To boli, prawda?

Nie martw się, Sakura, dlaczego się martwisz? Przecież to tylko ja, znasz mnie dobrze. Czemu tak boli, pytasz? Bo mnie odrzuciłaś, Sakura. Sakura, Sa-ku-ra, Sakura! Odepchnęłaś mnie. To (bolało bolało bolało)... cholernie bolało. Towarzyszyłam ci dzień i noc i od samego początku, Sakura. Znałam cię lepiej niż ktokolwiek inny.

Pamiętasz pierwsze spotkanie z Kakashim i swoją nową drużyną? Nazwałaś ją Drużyną Marzeń. Ale ja nie o tym. Oszukiwałaś wtedy, Sakura. Cierpiałam wtedy, bo nie byłaś sobą. Chciałaś wywrzeć wrażenie na Sasuke. Wiedziałam, że się w nim kochasz, a ja potrafiłam zrozumieć twoje uczucia – w końcu on również mi się podobał. Pytasz, co w tym złego? Nic, Sakura, ale w tym wszystkim nie pamiętałaś o mnie, a ja też go pragnęłam, mimo że nie mogłam do niego dotrzeć inaczej jak przez ciebie. I dlatego byłam (wciąż jestem!) na ciebie zła, Sakura. Wciąż ci go brakuje, choć minęło tyle czasu. Dlaczego za mną nigdy tak nie tęskniłaś?

Nie doceniłaś mnie, Sakura. Nie krzycz, to nic nie da. Nikt nie może cię słyszeć, to twój koszmar, Sakura. On nie minie, będzie trwać. Nie możesz się obudzić. Będziesz cierpieć, ale przecież cierpieć z przyjacielem. Bo ja jestem twoim przyjacielem, Sakura., nawet przyjaciółką, kimś więcej niż zwykły przyjaciel. A jednak odstawiłaś mnie w kąt, Sakura, wyrzuciłaś, zdeptałaś, oszukałaś!

A teraz... teraz czas dać ci nauczkę, Sakura. Ukarzę cię, a potem wszystko będzie jak dawniej. Znowu krzyczysz? Czy nie umiesz nic innego tylko wrzeszczeć, płakać i prosić innych o pomoc? Jesteś żałosna, żałosna! Mimo że znam twoje wnętrze jak nikt inny, nawet bardziej niż ty sama, chociaż kocham cię jak nikt inny, nawet bardziej niż ty sama, to równocześnie gardzę tobą.

Mówisz, że to nieprawda, Sakura? Dlaczego zaprzeczasz, skoro wiesz, że tak jest w istocie? Żebyś choć była ładna, ale nawet urodą nie grzeszysz. Nie to, co Ino! W końcu to ciebie Sai nazywa „brzydulą", Ino zostaje „ślicznotką". Twierdzisz, że to wina tego treningu i braku obycia chłopaka w towarzystwie? Że powiedział to, bo nie wiedział, co innego mógłby? Nie bądź śmieszna, Sakura. Miał rację, przecież nie jesteś ślepa, umiesz obserwować siebie i innych. Wiem to dobrze, w końcu kocham cię, Sakura. Teraz znów będę przy tobie. Dlaczego chcesz ode mnie uciekać, Sakura? Czy naprawdę nie wiesz, kim jestem? Nie możesz uciec ani mnie wyrzucić, łączy nas wyjątkowa i trwała więź. Nie zerwiesz jej, nie pozwolę ci na to, za bardzo pragnę być przy tobie.

Sakura, Sakura.

Już mnie poznajesz, prawda, Sakura? To tylko ja – Sakura.