Kochała go. On odszedł. Zostawił ją i zranił. Złamał serce. Nie wiedziała czy uczucie, którym go darzyła było tylko chwilowe czy też nie. Nie sądziła, że jeszcze kiedyś go spotka. Zostawił ją, Naruto, całą wioskę tylko po to by pomścić swój klan. Zabić brata. Osiągnął cel. To przez niego płakała całymi dniami i nocami. Ale stała się silniejsza. Została uczennica Tsunade-sama.

Wiedziała, że Naruto będzie próbował sprowadzić go z powrotem. Pomagała mu w tym, również chciała by wrócił. Wrócił do wioski, do przyjaciół, do domu, ...do niej. Wiele razy byli blisko, ale tak daleko. Zawsze trafiali na jego trop, a on im uciekał. Świadomie, czy nie ? Tego nie wiedziała. Już traciła nadzieję, że wróci, ale Naruto nie poddaje się tak łatwo. To on sprawiał, że wierzyła w powrót Sasuke.

Teraz stała z nim twarzą w twarz. Nie wiedziała co ją tu przyciągnęło. Nogi same ją niosły. Spodziewała się wszystkiego, ale nie jego. Nie zmienił się za bardzo. Nadal był tym samym Sasuke, za którym tęskniła, przez którego płakała, stała się silniejsza...tym samym Sasuke, którego kochała.

Sądziła, że ją zabije. Jego oczy to mówiły. Nie było sensu walczyć bo i tak nikt nie przyjdzie jej na ratunek. Była sama. Z nim.

-Zabijesz mnie?- zapytała cichym i drżącym głosem.

-Nie.-Spojrzała na niego. Stał spokojnie na przeciwko.

-Czemu ?- nie wiedziała dlaczego o to pyta. Patrzyła na Sasuke, który nie okazywał żadnych emocji.

-Nie chcę cię zabić.

-Więc czego chcesz ?- krzyknęła nie mogąc opanować złości, która w niej rosła. Nawet nie zauważyła kiedy znalazł się za nią.

-Ciebie.-Szepnął jej do ucha. Zadrżała

-Mnie ?- jej głos zdradzał, że się tego nie spodziewała. Cała drżała. Nie ze złości. Z podniecenia ? Ekscytacji ? Nie wiedziała. Wiedziała jedno. Ona również go chciała. Uczucie, którym go darzyła nie minęło. Tylko się ukryło. Aby teraz dać o sobie znać ze zdwojoną siłą. Kochała go. Całą sobą.

Powoli się do niego odwróciła. Cały czas patrzył na jej ruchy. Sali twarzami do siebie. Podniosła rękę jakby chciała go uderzyć. Nie reagował. Czekał na uderzenie, które nie nastąpiło. Zamiast tego sakura wplątał ręce w jego włosy. Przyciągnęła go do siebie, ich usta się połączyły w namiętnym pocałunku. Ich języki walczyły o przewagę. W końcu się od siebie oderwali ciężko oddychając. Sasuke oparł swoje czoło o jej. Cały czas patrzyli sobie w oczy.

-Wróć ze mną do wioski.- Szepnęła -Proszę

-Nie mogę.

-Dlaczego ?

-Nie chcą mnie tam.-Odpowiedział z krzywym uśmiechem

-Ja cię chce i Naruto, Kakashi-sensei... i wszyscy . Sasuke wróć ze mną do wioski. Dla mnie.

Patrzył na nią. Na osobę, którą naprawdę pokochał. Kochał ją nawet wtedy gdy był w wiosce. Ale nie wiedział o tym. Chęć zabicia brata był silniejsza. A teraz gdy osiągną swój cel nie miał dokąd pójść. Był sam. A ta różowo włosa istotka chciał by wrócił. Do wioski. Do domu. Do przyjaciół. Do niej. Powoli acz niepewnie siknął głową. Na twarzy Sakury zagościł wielki uśmiech.

Razem ruszyli wolnym krokiem w kierunku wioski. Oboje znaleźli to co stracili kilka lat temu. Znów byli razem. Nie jako przyjaciele, ale jako kochankowie.

Komentować i nie żałować !