M3n747 publishing
presents:
N.I.B.
Piekło. W równych rzędach stoją kotły ze smołą, w których siedzą ludzkie dusze, pod kotłami zaś hajcuje się w najlepsze. Tu i ówdzie przemknie bies, dorzuci do ognia i szturchnie parę dusz widłami
DUSZA GENDOU
No i super, po prostu super. Wszystko poszło
dokładnie odwrotnie, niż miało.
DUSZA KAJI'EGO
Mnie to
akurat bez różnicy.
DUSZA MISATO
Jasne, ty i tak
byś się smażył.
DUSZA KAJI'EGO
Nie nie, po prostu za
wcześnie mnie uśmiercili w tej historii.
DUSZA MISATO
Ta,
jasne, wmawiaj sobie…
DUSZA RITSUKO
No kurde, wy to i po
śmierci nie przestaniecie się kłócić! Teraz już wiecie,
czemu nie chcieli was w niebie.
DUSZA MISATO
Jakbym mogła
z tego gara wyleźć, to bym cię w smole utopiła!
DUSZA
RITSUKO
Hehehe, znoś godnie swe cierpienia i nie narzekaj. Aha,
szefie, co szef mi powiedział zanim mnie zastrzelił, bo niezbyt
dosłyszałam?
DUSZA GENDOU
Szczerze mówiąc to nie
bardzo wiedziałem co powiedzieć, dlatego mówiłem tak
cicho.
DUSZA RITSUKO
Aha.
DUSZA SHINJI'EGO
O
rany, też problemy macie…
DUSZA FUYUTSUKI'EGO
A ty co
tutaj robisz? Powinieneś radośnie hasać po Ziemi, zbierać kwiatki
i cieszyć się życiem oraz świadomością, że doprowadziłeś
Third Impact do szczęśliwego końca!
DUSZA SHINJI'EGO
Chce
pan przez to powiedzieć, że byłem w jakiś sposób
odpowiedzialny za przebieg Trzeciego Uderzenia?
Dusze Fuyutsuki'ego i Gendou zaliczają glebę wraz ze swymi kotłami. Diabli ustawiają je na powrót, uzupełniają smołę i solidnie dorzucają do ognia
DUSZA GENDOU
Tak, kurde,
byłeś odpowiedzialny za Third Impact! Los całej ludzkości od
ciebie, cholera, zależał!
DUSZA SHINJI'EGO
Aha… To
sory.
DUSZA GENDOU
Niech diabli porwą ciebie i twoje
„sory"!
DUSZA ASUKI
Już porwali. I nie powiem, żeby
ci się nie należało, po tym co w szpitalu zrobiłeś.
DUSZA
AOBY
Co zrobił?
DUSZA ASUKI
Nie chcesz wiedzieć.
W tym momencie rozlega się donośny głos Lucyfera, wyjaśniający wszystkim co zrobił Shinji w szpitalu
DUSZE GENDOU,
FUYUTSUKI'EGO, KAJI'EGO, MISATO, RITSUKO, AOBY, MAKOTO, MAYI,
REI, TOUJI'EGO i KENSUKE
TY ZBOCZEŃCU!
DUSZA TOUJI'EGO
(półgębkiem)
Chociaż z drugiej strony… hehehe…
DUSZA
SHINJI'EGO
No co? Postawcie się w mojej sytuacji!
DUSZA
ZYGMUNTA FREUDA
Z psychologicznego punktu widzenia doświadczonego
psychoanalityka, którym jestem, nie jest to taka zaskakująca
sytuacja. Chłopcze, opowiedz mi o swoim dzieciństwie. Czy czułeś
się kochany przez rodziców? Masz rodzeństwo? Miałeś
problemy w szkole? Koledzy śmiali się z ciebie? A może jesteś
pederastą?
Dusza Shinji'ego rzuca w duszę Freuda pokrywą od kotła
DUSZA SHINJI'EGO
I lepiej żeby profesor
Lew-Starowicz miał swój kocioł w innym kręgu
piekielnym!
Wtem do uszu zebranych dobiega chór gromkich głosów śpiewających „Deutschland, Deutschland, über Alles"
DUSZA MISATO
A to co znowu?
DUSZA
MARILYN MANSONA
Śpiewają naziści z sekcji faszystowskiej
chórem. Są straszni. Żeby chociaż śpiewali coś
mojego…
DUSZA ASUKI
HALT DIE MÄULER, IHRE
SCHWEINE!
Chór nazistów natychmiast milknie
DUSZA MARILYN MANSONA
Hehe, niezła jesteś!
Szkoda że nie znałem cię wcześniej, wystąpiłabyś na którejś
z moich płyt.
DUSZA ASUKI (lodowatym tonem)
Może w
następnym życiu.
DUSZA AUTORA FANFIKÓW
To mi
nasuwa pomysł! Gdybym tylko miał zeszyt i długopis…
DUSZA
ANTONA SZANDORA LAVEY'A
A nie wystarczy ci cyrograf i gęsie
pióro maczane we własnej krwi?
DUSZA AUTORA FANFIKÓW
(nie zwracając uwagi na duszę LaVey'a)
…to bym napisał tak:
„Tego dnia w czeluściach piekielnych panował straszliwy
gorąc…"
Dusze Asuki, Rei, Gendou, Fuyutsuki'ego, Misato, Ritsuko, Kaji'ego, Aoby, Makoto, Mayi i LaVey'a rzucają w duszę autora fanfików pokrywami swoich kotłów
DUSZA
GENDOU
Należało mu się, po tym co o nas napisał. Pamiętacie
„Gendou Access Memory"? Co za szajs!
DUSZA ASUKI
Scheiß,
proszę duszy pana, Scheiß.
DUSZA GENDOU
Nieważne.
Powinni dać mu głębszy kocioł.
DUSZA SHINJI'EGO
No,
ale parę rzeczy miał całkiem fajnych.
DUSZA ASUKI
Że
niby które były fajne, co? Może to opowiadanie o tym, jak
zostaliśmy sami na Ziemi i śniły nam się jakieś
idiotyzmy?
DUSZA SHINJI'EGO
Mnie się podobało.
DUSZA
ASUKI
Masz szczęście, że nie mam już pokrywy od swojego kotła,
bo tak bym ci przygrzmociła…
DUSZA MARILYN MANSONA
Służę
uprzejmie swoją.
Dusza Asuki rzuca wręczoną pokrywą w duszę Shinji'ego, ta jednak robi unik jak Neo w „Matriksie". Pokrywa trafia odzyskującą właśnie przytomność duszę Zygmunta Freuda prosto w czoło
DUSZA SHINJI'EGO
He he, przydały
się jednak na coś te seanse powtórkowe z „Gendou Access
Memory".
DUSZA GENDOU
Nie wymawiaj przy mnie tej nazwy,
bo rzucę w ciebie pokrywą kotła, gdy tylko jakąś znajdę!
DUSZE
BEAVIS'A i BUTT-HEAD'A
Pokrywkowa wojna! Eee… hehehe… eee…
hehe… cool!
Wszędzie zaczynają latać pokrywki od kotłów. Dusze pozbawione tego oręża dają nura w smołę, zaś dusza Shinji'ego ćwiczy uniki á la Neo – daje sobie jednak spokój po trzecim trafieniu pokrywą
Nagle jedna z pokryw urywa głowę duszy małego chłopca w pomarańczowym kombinezonie z kapturem
DUSZA STANA
O mój Boże!
Zabił duszę Kenny'ego!
DUSZA CARTMANA
Ty draniu!
Wtem do komnaty wbiega kosmiczny marine z karabinem plazmowym w dłoniach
MARINE
Przepraszam…
W ogólnym tumulcie nikt nie zwraca na niego uwagi
MARINE
Przepraszam!
Skutek jak poprzednio. Marine wyjmuje znikąd pistolet i strzela w powietrze. Wrzawa momentalnie ustaje, wszyscy zastygają w pół ruchu, spoglądając na przybysza. Kula odbija się od powały i trafia rykoszetem autora fanfików
MARINE (chowając pistolet
donikąd)
Którędy do Cyberdemona?
DUSZE WSZYSTKICH
(chórem, wskazując na portal w rogu komnaty)
Tamtędy!
MARINE
(salutując)
Dzięki.
Marine wskakuje w portal i znika
DUSZA JOHN'A ROMERO
Jakbym skądś znał tego
typka…
DUSZA AUTORA FANFIKÓW (chwytając się
dramatycznie obiema rękoma za pierś)
Aaaaa! Postrzelił mnie!
Umieram!
DUSZA GENDOU
Już jesteś martwy. Należało ci
się, fagasie.
DUSZA AUTORA FANFIKÓW
Aj tam, bez
przesady. Niektórym się moje fanfiki podobały.
DUSZA
GENDOU
Uważaj, bo ja o tobie fanfik napiszę! Hmm… „Młody
autor fanfików był całkowicie pozbawiony nowych
pomysłów…"
DUSZA AUTORA FANFIKÓW
O nie,
wypraszam sobie!
Tę radosną wymianę poglądów przerywa pojawienie się dwóch biesów, którzy biorą kocioł z duszą Adama Małysza i zmierzają z nim ku najbliższemu portalowi
DUSZA KAJI'EGO
O, to ty też tu
jesteś? Dokąd cię biorą?
DUSZA ADAMA MAŁYSZA
Ma być
Piekielny Turniej Skoków Narciarskich, na samym dnie Piekła.
Reprezentuję ten krąg.
DUSZA AUTORA FANFIKÓW
Leć,
Adaaaaam!
Dusza Gendou rzuca w duszę autora fanfików leżącą nieopodal pokrywą od czyjegoś kotła. Diabli z duszą Małysza znikają w portalu
DUSZA MISATO (wzdychając)
O
rany, też nie miałam jak trafić. Równie bezsensownie, jak
za życia, tyle że goręcej. Jeszcze tylko Godzilli brakuje.
W tej samej chwili z jakiegoś bliżej nieokreślonego miejsca, ale jak na gust co poniektórych ze zbyt bliska, dobiega przytłumione nieco „GWROOOOOAAAAARRR!"
DUSZA MISATO (wzdychając)
No
i masz babo sushi, wykrakałam.
DUSZA SHINJI'EGO
Według
mnie to brzmiało jak rozstrojona wiolonczela.
DUSZA ASUKI
Ty
się akurat znasz.
DUSZA SHINJI'EGO
A żebyś chciała
wiedzieć!
DUSZA ASUKI
No to idź gada nastroić. Może cię
zeżre i będzie spokój.
DUSZA SHINJI'EGO
Odczepiłabyś
się już! A ja, głupi, miałem nadzieję, że po śmierci niczego
nie ma, tylko czerń, pustka i wieczny sen, ehh…
DUSZA
ABDULA AL-AZRADA (pod nosem)
Nie jest umarłym, który
śpi między wiekami,
Nawet śmierć umrze wraz z dziwnymi
eonami.
DUSZA REI
Też to czytałam.
DUSZA
ABDULA AL-AZRADA (dumnie)
Ja to napisałem!
DUSZA
RITSUKO
Myślałam, że wymyślił to tamten świr z
Providence?
DUSZA ABDULA AL-AZRADA (kręcąc głową z
politowaniem)
Biedna kobieto, gdybyś tylko wiedziała, ile on
rzeczy wziął z mojego „Kitab al-Ibar"…
DUSZA MAKOTO
Z
czego?
DUSZA GENDOU
Z „Necronomiconu". Mieliśmy to w
bibliotece NERV'u, nie czytałeś?
DUSZA AOBY (zgryźliwie)
A
czy jest coś, czego nie mieliśmy w naszej bibliotece?
DUSZA
GENDOU (zastanawiając się chwilę)
Noo… ciężko dostać
pierwsze numery „Kajtka i Koka".
DUSZA KAJI'EGO
Wiecie
co? Kajtki Kajtkami, a ja napiłbym się kawy.
DUSZA
MISATO
Obawiam się, że mają tutaj jedynie strawę
duchową.
DUSZA KAJI'EGO
Do diabła!
LUCYFER
(pojawiając się znikąd przy kotle z duszą
Kaji'ego)
Słucham?
DUSZA KAJI'EGO
Nie nie, ja tak
tylko…
Lucyfer znika równie niespodziewanie, jak się pojawił
DUSZA ASUKI
Już raz mieliście przez kawę
kłopoty, pamiętacie?
DUSZA GENDOU (wskazując duszę autora
fanfików)
To przez tego tam, gryzipiórka od siedmiu
boleści.
DUSZA AUTORA FANFIKÓW
No co?
DUSZA
ABDULA AL-AZRADA
Sądzę, że da radę załatwić po
filiżaneczce.
Dusza Abdula al-Azrada bierze głęboki wdech, rozpościera zamaszyście ręce, zaczyna nimi machać, jakby chciała unieść się w powietrze wraz z kotłem i wybałusza oczy
DUSZA
ABDULA AL-AZRADA (donośnym, głębokim basem)
Apo
pantos kako daimonos!
DUSZA
SHINJI'EGO
A co to znaczy?
DUSZA ABDULA AL-AZRADA
(wzruszając ramionami)
Nie wiem, to po grecku.
W powietrzu pojawia się przejście między światami, z którego wychodzi rogaty demon niosący tacę z filiżankami i dużym dzbankiem kawy. Demon nalewa kawy do filiżanek, wręcza każdemu po jednej, kłania się i znika w międzywymiarowym portalu
DUSZA
ANTONA SZANDORA LAVEY'A (pociągając łyk z filiżanki)
Niezła
rzecz. Będziemy musieli przy najbliższej sposobności wymienić
doświadczenia w kwestii przywołań międzywymiarowych.
DUSZA
ABDULA AL-AZRADA (poprawiając turban)
Z miłą chęcią.
DUSZA
FUYUTSUKI'EGO (do duszy LaVey'a)
Rzeczywiście, powinieneś
się podszkolić w tej materii. Ostatnim razem niezbyt ci
wyszło.
DUSZA ANTONA SZANDORA LAVEY'A (ruchem głowy
wskazując autora fanfików)
To przez tego tam, pisarzynę
od sześciuset sześćdziesięciu sześciu boleści.
DUSZA
AUTORA FANFIKÓW
No co? Tak było zabawniej.
DUSZA
KAJI'EGO (dopijając kawę)
Ach, tego mi było trzeba. W sumie
to w tym piekle nie jest wcale aż tak źle, jak można by
sądzić.
DUSZA MAYI
Szkoda tylko że nie wiemy, jak długo
mamy tu siedzieć. Ta smoła raczej nie wpływa dobrze na
cerę.
DUSZA REI
Zapewne będziemy tu przez wieczność.
Tak to już jest z życiem pozagrobowym.
DUSZA MAYI
Ueee,
nie chcę tu siedzieć całą wieczność!
DUSZA AUTORA
FANFIKÓW (nieśmiało, ledwo wychylając się z kotła)
Mogę
napisać szczęśliwe zakończenie…
DUSZA RITSUKO
Lepiej
nie. Ostatnim razem całą ludzkość wytłukłeś.
DUSZA
AUTORA FANFIKÓW (z wyrzutem)
Kilku
przeżyło!
Niespodziewanie do komnaty wchodzi rycerz zakuty w pełną zbroję płytową, dzierżący długi miecz półtoraręczny w jednej ręce i ciężką tarczę w drugiej
RYCERZ
Przepraszam,
którędy do Diablo?
DUSZE WSZYSTKICH (chórem,
wskazując na portal w rogu komnaty)
Tamtędy!
RYCERZ
(wykonując salut mieczem)
Dziękuję.
Rycerz wchodzi w portal i znika
DUSZA RITSUKO
Popularny gość, ten
Lucyfer.
DUSZA ANTONA SZANDORA LAVEY'A
No ba! Miałem w
to swój wkład. Nawet książkę napisałem.
DUSZA
AUTORA FANFIKÓW (z ożywieniem)
O, to pan też
pisze?
DUSZA ANTONA SZANDORA LAVEY'A (lodowatym tonem)
Ty
się lepiej nie odzywaj!
DUSZA AUTORA FANFIKÓW
Wy
się na mnie po prostu uwzięliście! A co z wolnością słowa?
Prawem do publikowania swojej twórczości?
DUSZA
INŻYNIERA MAMONIA
Ja w ogóle nie lubię czytać fanfików,
a w szczególności nie czytam fanfików polskich. Nudzi
mnie to po prostu. Zagraniczny to owszem, przeczytam sobie. No, fajne
są fanfiki zagraniczne. Wie pan? Tak można, wie pan, jakoś tak,
no, ja wiem, no, przeżyć to, wie pan? Przeżyć. A w fanfiku
polskim, proszę pana, to jest tak: nuda… Nic się nie dzieje,
proszę pana. Nic… Taka, proszę pana… Dialogi – niedobre.
Bardzo niedobre dialogi są. Proszę pana… W ogóle brak
akcji jest. Nic się nie dzieje. Proszę pana, aż dziw bierze, że
nie wzorują się na zagranicznych, proszę pana. Wie pan, jakoś
tam… Jak pan weźmie na przykład autora, proszę pana,
zagranicznego, to ten autor zagraniczny, proszę pana, to jego styl
coś, wie pan, nie wiem jak tutaj… trudno mi w tej chwili
powiedzieć, wie pan? Coś takiego wyraża, wie pan, jakoś tak… no
wie pan, o co mi chodzi. A polski autor, proszę pana… jest pusta,
pustka, proszę pana, nic. Absolutnie nic. Załóżmy, proszę
pana, że polski autor, proszę pana… pisze, nie? Czytałem taką
scenę kiedyś… na przykład, ja wiem… na przykład zapala postać
papierosa, nie? Proszę pana, zapala papierosa… i, proszę pana,
patrzy tak: w prawo… potem patrzy w lewo… prosto… i nic.
Dłużyzna, proszę pana. To po prostu dłużyzna, proszę pana,
dłużyzna. Proszę pana, siedzę sobie, proszę pana, w kotle, pan
rozumie, tak czytam, siedzę sobie w kotle, proszę pana, normalnie…
czytam, czytam to… No i aż mi się chce wyjść z… z kotła,
proszę pana. I wychodzę.
Dusza inżyniera Mamonia wychodzi z kotła i opuszcza komnatę
DUSZA MISATO
To można tak po
prostu wyjść sobie z kotła?
DUSZA ALEISTERA CROWLEYA
A
tak, nie wiedzieliście? Nikt tu nikogo pod pistoletem nie
zatrzymuje. Wprost przeciwnie. Ja tu siedzę z prawdziwą
przyjemnością.
DUSZA ASUKI
No to co my tu jeszcze w ogóle
robimy?
Wszystkie dusze masowo wygrzebują się ze swoich kotłów i wskakują w wielki portal z tabliczką „Ziemia". Niestety z powodu ilości dusz, usiłujących skorzystać z portalu jednocześnie, następuje przeciążenie, w efekcie którego portal wypluwa wszystkie dusze na planie „Egzorcysty", gdzie zostają wyegzorcyzmowane do wszystkich diabłów
Koniec
Skończone :
21.02.2004 o 12:14
Ostatnia poprawka : 11.09.2004 o 23:17
by
M3n747
m3n747 (at)
o2.pl
m3n747fic.webpark.pl
W
tekście wykorzystałem:
-„N.I.B." Black Sabbath'u („Black
Sabbath")
-„End of Evangelion"
-„Leisure Suit Larry 1 -
In The Land Of Lounge Lizards"
-„Saint Seia"
PL
-„Asterix"
-„Gendou Access Memory"
(M3n747)
-„LILLIM" (M3n747)
-„Beavis &
Butt-Head"
-„South Park"
-„Doom"
-„Casus
stochastyczny" (M3n747)
-Howard Phillip Lovecraft
-„Kajtek
i Koko"
-„Nie ma towaru w NERV'ie" (M3n747)
-„Decade
of therion" Behemoth'a („Satanica")
-„Szczęśliwe
zakończenie" (M3n747)
-„Diablo"
-„Biblia Szatana"
(Anton Szandor LaVey)
-„Rejs"
-„Egzorcysta"
Koncepcja wymieniania rzeczy użytych w ficu (C) by Kaworu (BM)
