Neon Genesis Evangelion: Zrodzone z miłości
Czwarty miesiąc
---
W OSTATNIM ODCINKU:
Teraz prawie wszyscy wiedzą o Asuce i Teri (nienarodzonej córce Shinjiego i Asuki). Podczas ostatniej walki z Aniołem cały personel NERV-u – Misato, Ritsuko, Rei, Shinji, wszyscy – zobaczyli nową Asukę, która w niewytłumaczalnej furii nie do pomyślenia przytrzymała Anioła tylko jedną ręką. Ritsuko nie mogła uwierzyć własnym oczom: 96.3. Ta liczba przez ostatni miesiąc nawiedzała ją każdej nocy. Tyle wynosił stopień synchronizacji Asuki podczas szalejącej walki. Ritsuko robi, co może w celu odkrycia historii stojącej za tym wynikiem.
Więc CO się dzieje z Asuką? Taa, wiem, że co miesiąc stawiam to pytanie, ale tym razem znajdziecie na nie odpowiedź. Dlaczego znajdziecie odpowiedź na wasze pytania? Czy znajdziecie WSZYSTKIE odpowiedzi na wasze pytania? Ile macie pytań? Czy ja kiedyś przestanę zadawać głupie pytania? ;-)
NOTKA: Od tego momentu opowiadanie staje się trochę mroczniejsze. Przykro mi, ale, jak w każdym opowiadaniu, są tu elementy niszczące.
---
CZWARTY MIESIĄC:
Coś, czego nie powinnaś zobaczyć za tymi drzwiami
---
Czyjaś ręka zakreśla ołówkiem datę w kalendarzu. Widzimy, że jest niedziela, 27 października 2016 roku. Misato spogląda nieco niżej na kalendarzu.
Misato (do siebie:) „Ohoho! W następny piątek są urodziny Asuki! Zrobimy sobie IMPREZĘ!"
Dla Misato wszystko jest potencjalnym pretekstem do imprezy. Asuka wchodzi do kuchni.
Asuka: „Co się dzieje, Misato? Z czego się tak cieszysz?"
Misato odwraca się do Asuki i dosyć długo przygląda się jej brzuchowi.
Asuka (podążając za wzrokiem Misato): „Ej, przestań! Ona się przez ciebie zarumieni!"
Misato nie może się powstrzymać od śmiechu.
Asuka: „C-co cię tak śmieszy?"
Misato: „Nic, nic!" (do siebie:) „Nie wygląda na to, że pamięta, że zbliżają się jej urodziny!" (do Asuki:) „Nie widzisz, że niedługo jest specjalny dzień?"
Asuka: „Co masz na myśli?"
Misato (do siebie:) „Wygląda na to, że w ogóle nie pamięta… idealnie! No to zrobię z tego przyjęcie-niespodziankę!"
Asuka: „Teraz moja kolej na zadawanie pytań. Co TO ma być?"
Pokazuje Misato tabliczkę.
Asuka: „Czemu powiesiłaś to na drzwiach do mojego pokoju?"
Na tabliczce jest napisane: „Pokój Asuki i Teri-chan."
Asuka: „A więc? Czekam!"
Misato: „Taa… eeee… już niedługo przyjdzie na świat…"
Asuka: „Taa, ale jeszcze nie przyszła! KIEDY już się urodzi, to wtedy cię poproszę o nową tabliczkę, okej?"
Misato: „Ale ja tylko chciałam powitać nową współlokatorkę!"
Asuka: „Powiedziałam, że KIEDY już się urodzi…"
Misato: „Dobra, dobra. Rozumiem…"
Asuka: „Tak przy okazji, to gdzie jest Shinji?"
Misato: „Chyba powiedział, że będzie w AXL's Game Center z Tōjim i Kensukem."
Asuka: „Och. (westchnienie)." (do siebie:) „Ja tu umieram z nudów, a on się bawi z przyjaciółmi… kurde!"
---
Central Dogma. Ritsuko pisze coś na swoim laptopie w swoim biurze. Przychodzi Maya i czyta swojej sempai przez ramię.
Maya: „Raport Ciążowy Drugiego Dziecka?"
Ritsuko: „Tak. I wygląda na to, że jest problem."
Maya: „Hę?"
Ritsuko: „LCL wydaje się wywierać jakiś wpływ na geny Asuki. A także na geny jej dziecka."
Maya: „To okropne! Nie możemy z tym nic zrobić?"
Ritsuko: „Nie wiem. Poza tym to nie wygląda na ten sam LCL, którego używamy w pozostałych entry plugach. Popatrz na to – ślady czegoś w rodzaju tetra-9 hydrokannabinolu. Ale dziwnym trafem nie wydaje się to wpływać na zdrowie pilota… ale… taa… chwila moment…"
Wpisuje parę poleceń.
Ritsuko: „Może…"
Maya: „To może te cząsteczki mają coś wspólnego z wysokim stopniem synchronizacji."
Ritsuko: „Taa, możliwe… zapytam MAGI. Idź się przespać."
Maya: „Masz rację, sempai. Już późno."
Ritsuko: „Taa, wszyscy mieliśmy ciężki dzień. Dobranoc. Do jutra."
Maya: „Do jutra, sempai."
Maya wychodzi. Ritsuko na chwilę odjeżdża na krześle od laptopa i zamyka oczy, obracając się. Nagle ktoś zakrywa jej rękami oczy.
Męski głos: „Zgadnij kto?"
Ritsuko odwraca się, zaskoczona.
Ritsuko: „Kaji-kun! Wróciłeś!"
Kaji: „Taa, w Paryżu-2 było super, ale wolę Tokio-3."
Ritsuko: „Cieszę się, że wreszcie wróciłeś."
Kaji: „Przegapiłem coś?"
Ritsuko (śmiejąc się): „Taa, parę spraw."
Kaji (pochylając się nad laptopem): „C-co? Postanowiła…"
Ritsuko: „Wygląda na to, że twoja mała podopieczna chce wychować dziecko…"
Kaji: „Serio?"
Ritsuko: „Tak."
Kaji: „Hej, muszę pogratulować tym dwoje, jak odwiedzę Katsuragi. Tak przy okazji, jest gdzieś w pobliżu?"
Ritsuko: „Nie, na urlopie."
Kaji (z uśmiechem): „Och. No to dobra, po prostu umówię się z nią, jak wróci."
Ritsuko: „…" (do siebie:) „W marzeniach…"
Kaji: „To nara, Rit-chan. Przeniesionio mnie do twojego wydziału, wiesz…"
Ritsuko: „Nie sądzę, żeby Misato to doceniła…"
---
NIEDZIELA. Shinji leży w łóżku z rękami za głową, wpatrując się w sufit. Myśli o… o tym, jak dzika była Asuka w ostatniej walce. Wyobraża sobie wściekłość na twarzy Asuki, jakby była opętana przez jakiegoś demona.
Shinji (do siebie:) „Jak mogła to zrobić?"
Puk-puk…
Misato (zza drzwi): „Shinji-kun? Jesteś tam?"
Shinji: „Hai…"
Wchodzi i zamyka za sobą drzwi. Potem siada na łóżku obok Shinjiego.
Misato: „Wiesz, jaki dzisiaj dzień?"
Shinji: „Pewnie. Niedziela. Nie patrzyłaś na kalendarz?"
Misato: „Tak, ale… za pięć dni będzie…?"
Shinji: „Piątek."
Misato: „Który…?"
Shinji: „Czwarty grudnia. O co ci chodzi?"
Misato: „Nie wiesz?"
Shinji (po chwili namysłu): „Nie."
Misato (wściekła): „URODZINY TWOJEJ ŻONY! Kończy 15 lat!"
Shinji (zrozumiawszy): „Hej! Ona NIE jest moją żoną!... jej urodziny?"
Misato: „Już od pięciu minut próbuję ci to powiedzieć!"
Shinji: „Och… Acha… muszę jej kupić prezent…"
Misato: „Taa, no pewnie. Ale chciałam się ciebie zapytać, czy mógłbyś zaprosić swoich przyjaciół na przyjęcie."
Shinji: „Okej, zaproszę ich jutro… ale myślisz, że MUSZĄ wiedzieć?"
Misato: „No, nie sądzę, żebyśmy mogli dłużej unikać nieuniknionego."
Shinji: „Chyba masz rację, Misato-san."
Dzwonek do drzwi.
Misato: „Pójdę sprawdzić, kto to."
Shinji nie rusza się, ponieważ chce się trochę zdrzemnąć. Gdy już zamyka oczy, słyszy wybuch dobiegający od drzwi, rujnujący chwilę spokoju.
Misato: „CHOLERA! ZNOWU TY!"
Kaji: „Ej, dopiero co wróciłem z Francji, a ty mnie tak witasz? Czemu nie traktujesz mnie tak jak tydzień przed moim wyjazdem, co?"
Misato: „Zamknij się! Byłam pijana, dobra? To już się nigdy nie wydarzy!"
Kaji: „Mam wierzyć twym hormonom czy słowom?™ Chciałem najpierw pogratulować Ikari Asuce Langley."
Misato: „Nie ma jej tu. A poza tym oni nie są małżeństwem! Zabiliby cię, jakby to usłyszeli!"
Za późno. Shinji usłyszał, ale nie jest tym specjalnie zdenerwowany. Jest teraz w salonie i zauważa Kajiego.
Shinji: „Kaji-san!"
Kaji (zwracając wzrok na Shinjiego): „Siema, Shinji. Jak się masz? Słyszałem, że…"
Misato: „TO JEST ŚCIŚLE TAJNE, RYŌJI!"
Kaji: „Ej, ej, ej! Muszę wiedzieć. Opiekowałem się Asuką, zanim się tu wprowadziła, pamiętasz? I dodam, że teraz znowu dołączyłem do NERV-u, więc…"
Misato: „To żaden powód i to zdecydowanie nie twoja sprawa."
Shinji: „A, tak przy okazji, Kaji-san, chciałbyś przyjść na przyjęcie?"
Misato: „Hę?"
Kaji: „Jakie?"
Shinji: „Urodziny Asuki, w następny piątek."
Kaji: „Taa, pamiętam… kończy 15 lat, tak?"
Shinji: „Tak."
Misato jest kompletnie oniemiała.
Kaji: „Pewnie. Więc ja –"
Misato przerywa mu popychając go w stronę drzwi.
Misato: „Więc przyjdziesz na jej przyjęcie urodzinowe i będziesz jej prezentem, okej? A teraz pa."
Wypycha go za drzwi i zamyka je za nim.
Shinji: „Misato, on jest przyjacielem, nie sądzę, że…"
Misato patrzy na Shinjiego wściekle z ogniem w oczach.
Shinji: „Uchh… nieważne."
---
ŚRODA RANO. Asuka wcześnie dzisiaj wstała. Jest kompletnie ubrana, zawiązała sobie swoje długie rude włosy za głową i ma na sobie fartuszek, kiedy robi śniadanie. Shinji wchodzi do kuchni, ubrany do szkoły. Misato idzie zaraz za nim, ubrana w swoje… hmm… no, wiecie, jak się ubiera, kiedy jest na urlopie… powiedzmy że dosyć luźno.
Shinji (widząc Asukę robiącą śniadanie): „Gulp…"
Asuka (krzywiąc się do niego): „Ej! MOGĘ czasem coś ugotować!"
Misato: „Hę?……"
Shinji: „C-co… ty…"
Asuka: „Oj, przestańcie! Mam prawo ubierać się, jak chcę i związać sobie włosy, żeby was nie poraziło ich boskie piękno!"
Misato: „To po prostu… takie niezwykłe…"
Asuka niebezpiecznie się wścieka. Dwójka jej współlokatorów wie, że zaraz osiągnie swój limit.
Misato: „Ej, uspokój się. Zrobiłaś śniadanie? Jak miło."
Daje Shinjiemu szturchańca.
Shinji (szybko zerkając na Misato, a potem patrząc na Asukę): „T-taa… bardzo miło."
Asuka: „Okej, siadajcie, głuptasy."
Zaczynają jeść śniadanie, ale wkrótce potem Shinji wstaje i zmierza do drzwi.
Shinji (nie patrząc na Asukę): „Dzięki, było znakomite. Cześć."
Asuka (kiedy Shinji wychodzi): „Pfff… baka."
Misato: „Ma rację. Było znakomite."
Asuka: „To spisek! Nagle postanawiam być dla was bardziej miła i…"
Misato (przerywając jej): „Ej, ja nie żartuję! Jedzenie było naprawdę wspaniałe, Asuka. Powinnaś częściej gotować. To jedno z najlepszych śniadań, jakie jadłam!"
Asuka: „Chcesz powiedzieć, że to jedno z pierwszych śniadań, jakie jadłaś, co nie?"
Misato jest zaskoczona…
Asuka (sarkastycznie): „A może… to jedno z pierwszych śniadań, jakie jadłaś bez 'sosu' Kajiego?"
Misato (zszokowana): „C-co masz na myśli?"
Asuka: „Och, nic, nic…!"
---
Sprzed mieszkania słyszymy kłócące się dwie kobiety.
Misato (krzycząc): „Jesteś obrzydliwa!"
Asuka (śmiejąc się): „H-hej! Nigdy nie przestajesz jęczęć jego imienia, jak śpisz! 'Och, Kaji! Taaaaaaak! Chcę więcej! To takie doooobre! Chcę więcej śniadania!'"
Misato: „Ty suko! Podglądałaś, jak spałam!"
Asuka: „No jasne! Zastanawiałam się, skąd te wszystkie głośne jęki! Jestem pewna, że nawet Shinji cię usłyszał! Trupa byś obudziła!"
Misato: „Zabiję cię za to!"
Asuka: „Poczekaj jeszcze pięć miesięcy, bo inaczej to będzie podwójne morderstwo!"
Misato: „Nie, nie będę czekać!"
Sprzed mieszkania słychać różne przemioty lecące i rozbijające się na ścianach…
---
PIĄTEK (taa, wiem, w czwartki nie dzieje się nic ciekawego… ale DZIŚ… prawda jest tu (eeee… 'teraz' trochę bardziej by pasowało).
Czyjaś ręka gwałtownie uderza teczką o biurko. Ritsuko jest przed biurkiem Gendō w Terminal Dogma.
Ritsuko: „Jak pan wyjaśni TO?"
Gendō: „Nie ma czego wyjaśniać."
Ritsuko: „Ale… już wykorzystuje pan te dzieci… a teraz płód… i tak już wykorzystał pan wszystkich tutaj…"
Głos jej się łamie, a w jej oczach zaczynają wzbierać łzy.
Ritsuko: „Jest pan szaleńcem…"
Gendō: „Mój plan jest prawie skończony. Pomogę przyjść na świat pierwszemu –"
Ritsuko: „To obrzydliwe!"
Płacze.
Ritsuko: „Zrobili tę dziewczynkę ze swojej miłości… a pan… pan chce ją wyrwać z ich rąk! Tylko po to żeby służyła pańskim parszywym planom…"
Gendō: „…"
Ritsuko: „DLACZEGO? Dlaczego używa pan tych agentów DNA w tym nowym typie LCL? DLACZEGO to dziecko ich potrzebuje? Wie pan, jakie konsekwencje –"
Gendō: „Wiem. Ale nie mogę pozwolić na to, żeby ten… szczegół zablokował mój plan."
Ritsuko z całej siły uderza Gendō w twarz.
Ritsuko: „NIE! Niemożliwe! To, że jej stopień synchronizacji był wysoki, to tylko jeden objaw tego, co pan zrobił! Teraz wiem, że skutki uboczne tej manipulacji będą dużo okropniejsze! A pan to nazywa 'szczegółem'? Shinji pana zabije!"
Teraz już naprawdę wybucha płaczem…
Gendō: „Uspokój się. Wszystko pójdzie zgodnie z planem. Gdy tylko skończy się 'manipulacja', oddam im dziecko w jej pierwotnym…" (głos mu zamiera) „… stanie."
Ritsuko: „N-nie wiem, czy mogę panu zaufać… i coś w środku mówi mi, że nie powinnam. Ale wiem jedno: Nikt, słyszy pan? Nikt panu TEGO nie wybaczy!"
Gendō: „Jesteście wolni, dr. Akagi."
Wychodzi ze spuszczoną głową. Fuyutsuki wyłania się z ciemnego kąta…
Fuyutsuki: „Nie sądzę, żebyś używał stosownych środków do zdobycia tego, czego chcemy."
Gendō: „Wiesz dobrze, że SEELE też stoi za tym projektem. Nie mogę pozwolić im przeszkodzić mi w moich planach. A poza tym Rei nie mogła tego dla mnie zrobić. Ma jeden cel, i tylko jeden."
Fuyutsuki: „Wiesz, że będziesz dziadkiem."
Gendō: „Tak. Jestem podekscytowany, więdząc, że będę dziadkiem pierwszego Genesis Child."
---
W windzie jadącej na powierzchnię.
Ritsuko (do siebie, ocierając łzy z twarzy): „Biedny Shinji…"
---
NIEDZIELA (Dzień 0) RANO. Teraz już jak zwykle Asuka stoi w kuchni, gotując coś dla współlokatorów. Misato wstaje wcześniej niż zwykle i wchodzi do kuchni…
Misato: „Nie!"
Asuka (zaskoczona): „Co jest?"
Misato: „Nie możesz dzisiaj nic robić!"
Asuka: „Co?"
Misato: „Nie ma mowy! Shinji jeszcze śpi?"
Asuka: „Tak sądzę."
Misato: „No to go obudzę…"
Idzie do pokoju Shinjiego…
Asuka (do siebie:) „Co z nią?"
Wtedy Misato wraca do kuchni z wciąż zaspanym Shinjim.
Misato: „Shinji, TY gotuj."
Shinji: „A… a czemu ja?"
Misato: „Wiesz czemu! Chcesz być martwy?"
Shinji: „A, no tak."
Asuka: „A ty nie chcesz gotować, Misato?"
Misato: „Pytałam, czy chcesz być martwa…"
Asuka (chichocząc): „Acha, rozumiem…"
---
WIECZÓR. Asuka siedzi na kanapie, podczas gdy Misato i Shinji sprzątają mieszkanie.
Asuka: „Czemu muszę zostać na kanapie?"
Misato: „Ślepa jesteś, czy co?"
Asuka: „Nie, a czemu?"
Misato: „To twoje U-R-O-D-Z-I-N-Y!"
Asuka: „…"
Misato: „Masz już 15 lat! Zróbmy imprezę! Wszyscy tu za chwilę będą!"
Asuka: „Pa… pamiętałaś?"
Patrzy na Shinjiego.
Asuka: „Ty też, Shinji?"
Shinji: „T-taa… tak jakby."
Asuka (wpatrując się w swoje stopy): „…"
Misato: „Co się stało?"
Asuka: „Po prostu… nie pamiętam, kiedy ostatni raz obchodziłam swoje urodziny…"
Misato: „O Boże, nie mów, że pierwszy raz…"
Asuka: „Nie pamiętam, przykro mi."
Misato: „Rozumiem. Więc zabaw się dzisiaj! Tym razem NIE będzie ci się nudziło!"
Asuka: „Dzięki…"
---
Na klatce schodowej otwiera się winda, odsłaniając Hikari, Tōjiego i Kensukego. Po wyjściu z windy, Hikari zatrzymuje się przed drzwiami do mieszkania i odwraca się twarzą do pozostałej dwójki.
Tōji: „Co jest, Hikari?"
Hikari: „Wiecie, czemu nas tu zaprosili, nie?"
Kensuke: „Taa, Asuka ma urodziny."
Hikari: „A nie zastanawia was, czemu w ogóle nie było jej w szkole już prawie od trzech miesięcy?"
Tōji: „N-nie… Ikari powiedział, że jest chora…"
Hikari (wpatrując się w podłogę): „No… tak naprawdę to bujda. Ale obiecajcie, że zachowacie spokój, jak ją zobaczycie. Okej?"
Kensuke: „A czemu? Co się dzieje?"
Hikari: „Muszę wam to powiedzieć teraz, żebyście nie robili ani nie mówili przy niej nic niezręcznego."
Tōji: „…"
Hikari: „Spodziewa się dziecka."
Kensukemu szczęka opada do ziemi.
Tōji: „Że CO?"
Hikari: „Ćśśśśśś! Teraz rozumiecie?"
Kensuke (poprawiając szczękę): „Chcesz… chcesz powiedzieć… że przez cały ten czas była –"
Hikari: „Ona JEST w ciąży, okej? I nie chcę słyszeć żadnych ohydnych komentarzy na jej przyjęciu urodzinowym! Dzisiaj ma być wesoło, dobra?"
Tōji: „T-taa, ale… to takie nagłe… eeee, chwila moment… S-Shinji nie jest – ?"
Hikari: „Tak, jest. Przy okazji, mam nadzieję, że nie zapomnieliście o prezentach…"
Kensuke: „Jasne, że nie!"
Widzimy paczkę w rękach Kensukego. Rei wychodzi z tej samej windy, z której troszkę wcześniej korzystali.
Hikari: „Ayanami. Kombanwa (Cześć)!"
Tōji i Kensuke: „Kombanwa!"
Rei (cicho, podchodząc do drzwi mieszkania): „Kombanwa."
---
Słyszymy cichą muzykę z mieszkania.
DING DONG!
Shinji: „Haaaii! Idę!"
Otwiera drzwi, zza których wyłaniają się Hikari, Rei, Tōji i Kensuke…
Shinji: „Właźcie!"
Kensuke rzuca torbę w przedpokoju.
Tōji (szeptem do Shinjiego, wchodząc): „Cwaniaczek."
Shinji rumieni się. Wchodząc do salonu Tōji i Kensuke nie mogą się powstrzymać od gapienia się na Asukę, której nie widzieli miesiącami… a szczególnie na jej brzuch. Hikari daje im szturchańca. Potrząsają głowami.
Tōji: „Cz-cześć, Asuka."
Kensuke (trzęsąc się): „Cz-cze… jak l-leci…?"
Asuka: „W porządku, dziękuję."
Tōji i Kensuke nie mogą uwierzyć własnym uszom… ani oczom. Wtedy Asuka zauważa Rei za ich plecami.
Asuka: „Siemasz, Rei!"
Rei (matowym głosem): „Cześć."
Asuka (do siebie:) „Phi, Cud-dziewczyna jak zwykle niesamowicie rozmowna."
Hikari wyciąga torbę, którą parę sekund temu miał w rękach Kensuke.
Hikari: „Wszystkiego najlepszego, Asuka. To od Tōjiego, Kensukego i mnie."
Asuka powoli bierze torbę z rąk Hikari.
Asuka: „Wielkie dzięki, wy troje…"
Potem uśmiecha się ciepło i kłania się im. Tōji i Kensuke znów są powaleni na ziemię. Ujrzenie takiego przejawu grzeczności u najbardziej aroganckiej dziewczyny, jaką kiedykolwiek znali, która nie przepuściła nawet dnia bez wyzywania ich i innych takich… są na skraju omdlenia.
Tōji (do siebie:) „Asuka… się do mnie… uśmiechnęła i ukłoniła?"
Kensuke przeciera oczy żeby się upewnić, że to nie sen, jego wyobraźnia albo halucynacje. Asuka otwiera torbę i wyjmuje z niej coś zapakowanego w ozdobny papier. Rzuca pustą torbę, rozrywa papier i pokazuje wszystkim piękną sukienkę, którą trzyma. To letnia sukienka, niemal tak czerwona jak jej plug suit. Przykłada ją potem do swojego ciała żeby sprawdzić, czy pasuje. Wygląda na to że tak.
Asuka: „Bardzo wam dziękuję."
Delikatnie kładzie sukienkę na kanapie, gdzie siedziała parę chwil temu.
Misato (szturchając Rei): „No dalej, Rei, daj jej swój prezent."
Rei: „Hai."
Podchodzi do Asuki i daje jej małą paczkę.
Asuka: „Dziękuję, Rei."
Tym razem jednakże nie kłania się Rei. Otwiera paczkę i wyjmuje ze środka ładny mechaniczny ołówek.
Asuka (do siebie:) „Nie wierzę! Ale z tej Cud-dziewczyny sknera! No, przynajmniej mi coś dała."
Potem uśmiecha się do Rei. Misato wręcza Asuce małe zdjęcie.
Misato: „To ode mnie, Asuka. Wybacz, nie wiedziałam, co ci dzisiaj dać."
Zdjęcie przedstawia Kajiego, półnagiego, pozującego trochę w pozie macho (no wiecie, tak jak w tych wszystkich kobiecych pismach…).
Asuka: „Eeee… całkiem słodkie… nigdy bym nie pomyślała, że trzymasz to u siebie w pokoju, Misato…"
Misato (rumieniąc się): „Um, no, właściwie to znalazłam je w jakichś starych rzeczach…"
Asuka (wpatrując się w Shinjiego): „Hej, Shinji-kun, a ty?"
Shinji: „Uch… przepraszam, Asuka… ja… eeee… zapomniałem go kupić."
Asuka (wściekła): „Że CO?"
Shinji: „No… tego…"
Misato też na niego patrzy, zaskoczona. Shinji wyczytuje jej w oczach „Co ty do cholery wyprawiasz, Shinji?". Rei już ma się z jakiegoś powodu ruszyć z miejsca, kiedy Misato zabiera głos.
Misato: „Brakuje jeszcze Ritsuko i baka Kajiego. Mam nadzieję, że przyjdą szybko."
Asuka (mina jej się rozjaśnia): „Kaji-san wrócił z Francji?"
Misato: „Phi, głupek wrócił w zeszłą niedzielę."
Asuka: „Fajowo! I nic mi nie powiedziałaś? To niemiłe."
Misato patrzy teraz na Shinjiego. W jej minie Shinji wyczytuje teraz „Powinieneś mi podziękować za uratowanie życia, baka." (Shinji jest bardzo dobry w czytaniu ludziom ze spojrzenia…).
---
Później Kaji i Ritsuko przyszli mniej więcej w tym samym czasie. Ritsuko dała Asuce słownik kanji, natomiast Kaji wręczył jej perfumy, które kupił w Paryżu-2. Asuka była bardzo szczęśliwa. Wiedziała, że ma przyjaciół i ludzi, którzy się o nią troszczą. Nie za to co zrobiła, ale za to kim jest. Ritsuko ciężko się było skoncentrować na uroczystości, wiedząc swoje o planach Gendō i tak bardzo chcąc komuś o nich powiedzieć. Jednakże ze względu na otoczenie i towarzystwo zmusiła się do milczenia… na pewien czas.
Ritsuko (do siebie:) „Nie będę zakłócać tej chwili szczęścia…"
---
Wszyscy siedzą przy stoliku w salonie, jedząc ciasto, które Hikari upiekła przyjaciółce na urodziny. Asuce wpada do głowy pomysł. Patrzy na Shinjiego, szczerząc się niemal triumfalnie…
Asuka: „Hej, baka Shinji."
Shinji (przełykając ślinę): „Uch, c-co?"
Asuka: „Wiem, jak naprawisz to zaniedbanie."
Shinji (znów przełykając ślinę): „Zaczynam się bać…"
Asuka: „Musisz przez miesiąc robić wszystkie moje prace, okej? To twoja kara."
Shinji myśli przez kilka sekund.
Shinji (niechętnie): „Umowa stoi…"
Misato (do siebie:) „Nie powiedział mi czasem wczoraj, że coś kupił…? Co z tobą, Shinji?"
Kensuke: „Biedny Shinji… żal nam ciebie w mrocznych czasach. Będzie nam ciebie brakowało."
Tōji (biorąc sobie drugi kawałek ciasta): „Cholernie dobre to ciasto, Hikari. Chciałbym spróbować coś innego, co możesz zrobić, na przykład bentō czy coś w tym stylu."
Hikari (rumieniąc się na komplement): „Czemu nie?"
Tōji (który się tego nie spodziewał): „Serio?"
Hikari: „Jasne."
Tōji jest oniemiały.
Asuka: „Tōji, nie powinieneś się tak dziwić, wiesz…"
Wszyscy śmieją się, kiedy Tōji i Hikari się rumienią…
Kaji (przed Asuką): „A może byśmy pogadali o przyszłości, Asuka? A może powinienem powiedzieć Ikari Asuka Langley?"
Asuka przybiera jaskrawy odcień czerwieni, podczas gdy Shinji próbuje się schować pod stołem.
Asuka: „Kaji-san, zrozum, proszę, że między mną a głupim Shinjim nic nie ma, okej?"
Wszyscy się szczerzą i gapią na nich, niezbyt przekonani słowami Asuki. Los chciał, żeby Shinji siedział obok Asuki. Ale dwójka nastolatków już wie, że Los w tym mieszkaniu ma na drugie imię Misato. Rei szybko rzuca okiem na Shinjiego, ale wydaje się, że tylko Shinji to zauważa. Uśmiecha się do niego. W całym swoim życiu uśmiechała się tylko do niego i do Gendō. Shinji dobrze o tym wie. Dla niego uśmiech Rei jest jakby zaklęciem ochronnym. Czuje się, jakby nic złego nie mogło mu się teraz przytrafić.
Shinji (do siebie:) „Dziękuję, Rei…"
Pauza.
Asuka (wstając): „Dobra, dobra, słuchajcie wszyscy. Wiem, że mam już 15 lat i że jestem za młoda żeby mieć dzieci, ale… no… okej, wygraliście, nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Ale za jakieś cztery miesiące Teri będzie z nami i mam nadzieję, że wszyscy powitacie ją na naszym nieszczęsnym świecie."
Zaduma Shinjiego zostaje przerwana przez sposób mówienia Asuki. Czuje się teraz tak samo obcy jak Tōji i Kensuke, mimo jego roli w tym, o czym właśnie mówiła.
Shinji (do siebie, patrząc na Asukę): „Czemu jesteś taka podła? Masz urodziny, ale mimo wszystko…" (marszcząc brwi, nadal do siebie:) „Mogłabyś przynajmniej troszeczkę powiedzieć o mnie. Ja też jestem odpowiedzialny za tą sytuację. Jestem ojcem Teri, Asuka. Proszę, nie zapominaj o tym…"
Podczas gdy pozostali jej gratulują, Shinji wstaje i bez słowa udaje się do swojego pokoju. Słyszymy, jak zamyka za sobą drzwi.
Asuka: „Pffff… co za baka."
Misato (do siebie:) „Asuka… nie jesteś za bardzo uczciwa w stosunku do niego…"
Kaji: „A teraz napijmy się trochę żeby uczcić te wydarzenia! A ty, Katsuragi?"
Misato: „Okej, TYM razem się z tobą zgodzę. Napijmy się!"
Co za niespodzianka, nie? Częścią etyki Misato jest to, że absolutnie NIE MOŻE odmówić drinka.
---
Kiedy wszyscy wyszli, Misato już padła pijana. Shinji był już w swoim pokoju, jako że opuścił przyjęcie na dwie godziny przed jego końcem. Tylko Asuka jest jeszcze na nogach. Zbiera prezenty, które dostała na urodziny. Czerwona sukienka, buteleczka francuskich perfum, słownik kanji…
Asuka (do siebie:) „No, gdzie ten cholerny słownik?"
Otwiera drzwi do pokoju Shinjiego.
Asuka: „Hej, Shinji-kun, widziałe…"
Głos jej zamiera, kiedy widzi Shinjiego w łóżku, śpiącego z bardzo dużym grymasem na twarzy.
Asuka (do siebie:) „Albo ma koszmary, albo boli go i żałuje, że zapomniał mi kupić prezent na urodziny, ten baka!"
Rozgląda się po pokoju, nie patrząc na nic szczególnego, a jej goleń uderza w coś na podłodze. Używając swojej Boskiej Niemieckiej Stopy, Asuka odpycha kosz na śmieci Shinjiego. Los, tym razem nie bezpośrednio połączony z Misato, chciał, aby kwadratowe pudełeczko wyskoczyło i wylądowało u jej stóp. Przykuca i podnosi je.
Asuka (do siebie:) „Co to?"
W świetle padającym z przedpokoju może odczytać na kartce papieru przywiązanej do pudełka cienką czerwoną wstążką „Dla Asuki".
Asuka (do siebie, zaskoczona): „P-prezent? Czemu…?"
Jej myśli urywają się, kiedy otwiera pudełeczko. Jest w nim piękny srebrny pierścionek z płomiennoczerwonym rubinem.
Asuka (do siebie:) „Shinji… baka…"
Potem wstaje i wsuwa pierścionek na środkowy palec prawej ręki.
Asuka (do siebie:) „To mój rozmiar… czemu, Shinji? Czemu sam mi tego nie dałeś…?"
Potem podchodzi do jego futonu i pochyla się nad nim… i całuje go w policzek. Z oczu zaczynają jej już płynąć łzy.
Asuka (ocierając łzy wierzchem dłoni): „Czemu płaczę…? Nie mogę być…"
Biegnie do swojego pokoju i zamyka drzwi. Potem zwija się w kłębek na łóżku i zaczyna płakać.
Asuka: „NIE! NIE MOGĘ SIĘ ZAKOCHAĆ! NIE WIERZĘ! PO PROSTU NIE MOGĘ! TO NIE MOŻE BYĆ MIŁOŚĆ…!"
Kładzie ręce na głowie…
Asuka: „TO NIEMOŻLIWE! MUSZĘ BYĆ SILNA, JA…"
Myśli teraz tylko o jednym. O Shinjim. Jego wyobrażenia przelatują jej przed oczami… nie widzi nic innego. Shinji. Nie widzi nikogo innego. Shinji… jego wyobrażenie prześladuje ją teraz jeszcze bardziej niż wizja jej własnej matki. Potem przypomina sobie, jak się do niego zwracała, jak on się zachowywał. On był taki słaby, a ona taka silna. Jak magnesy, byli przeciwieństwami, ale nie mogli się unikać. Ona była pogardliwa, a on zawsze był gotów wyciągnąć rękę… ciepłe uczucie otacza jej ciało i przeszywa jej serce niczym progressive knife.
Asuka (pomiędzy szlochami): „Nie… mogę… go kochać…"
Ale któż może walczyć z miłością?
---
CIĄG DALSZY NASTĄPI
---
Od Autora:
Mam nadzieję, że nie rozczarowały was mroczne chwile w tym rozdziale. Taa, teraz wiecie, co się dzieje z Asuką, no nie? Mówiłem, że w tym rozdziale się dowiecie.
Specjalne podziękowania dla Alaina Gravela (znanego też jako Rakna) za całą pomoc i komentarze. Jeszcze raz dzięki, przyjacielu!
Drugie miejsce na liście moich specjalnych podziękowań przypadło Borderline Case, który pomógł mi uniknąć wydania tej części z NAJWIĘKSZYM błędem, jaki kiedykolwiek popełniłem (Nie powiem jaki, za bardzo się wstydzę)!
I oczywiście podziękowania dla moich korektorów EBJ i Al-l-Boogza.
A teraz odpowiedzi na pytania, które moglibyście chcieć mi zadać:
Czym jest AXL's Game Center, zapytacie? Dowiecie się w następnym rozdziale… okej, żartowałem. AXL's Game Center to w zasadzie w moim ficu salon gier. W prawdziwym świecie jest to nazwa network party, które organizuję z mnóstwem przyjaciół. Wszyscy zbieramy się w urzędzie wiejskim albo w innym świetnym miejscu i gramy przez LAN w gry multiplayerowe przez prawie cztery dni non-stop. Prawdziwa pralnia mózgów… :-)
Zdanie „Mam wierzyć twym XXX czy YYY" to zastrzeżony materiał Ryōjiego Kajiego :- (stąd znaczek „™").
Bentō (弁当) to japońskie słowo oznaczające drugie śniadanie włożone do pudełka, składające się z ryżu i innego drobnego jedzenia, które może być jedzone na zimno bądź na gorąco. Można je przygotować w domu albo kupić w sklepach całodobowych i spożywczych w Japonii. Mamy wybór od podstawowych po wyszukane i kolorowe. Korektor (Dave Watson) jadł parę, kiedy był w Japonii i twierdzi, że są całkiem dobre. Jeśli dziewczyna przygotowuje chłopakowi bentō, to znaczy, że… taa, coś do niego czuje, hehe. :-)
Na razie,
Axel Terizaki
Następny odcinek to: PIĄTY MIESIĄC: Osłona.
Autorem tego fanfica jest Axel Terizaki/The author of this fanfic is Axel Terizaki
Przetłumaczył go Adrian „L-Voss" Sapija/Translated by Adrian „L-Voss" Sapija
Wszelkie prawa zastrzeżone/All rights reserved
