Neon Genesis Evangelion: Zrodzone z miłości
Piąty miesiąc
---
W OSTATNIM ODCINKU:
Miesiąc temu były urodziny Asuki. Wszystko poszło zgodnie z planem (Misato), a przyjęcie się udało. Prócz jednego chłopaka. Ikari Shinji nie wręczył Asuce prezentu tamtego wieczoru. Jednakże Asuka przypadkowo go odkryła, a teraz próbuje zrozumieć bardzo nieprzyjemne uczucie, jakiego ostatnio doświadcza z powodu tego prezentu: Pierścionka. Pięknego pierścionka znajdującego się w pudełeczku z jedwabną podszewką, które Shinji wyrzucił do kosza. Tylko ten prezent dał jej odczuć, że ma urodziny. Ani letnia sukienka, którą dała jej Hikari, ani perfumy od Kaji-sana nie sprawiły, że poczuła się wyjątkowo tamtego wieczoru. Tylko ten pierścionek.
Czemu Shinji kupił jej pierścionek? Czemu zachował to w tajemnicy, więdząc, że Asuka będzie wściekła, jeśli nie da jej prezentu? Jakie znaczenie miał ten pierścionek? Czy był to taki pierścionek, który daje się dziewczynie na znak prawdziwej przyjaźni? Czy pierścionek był cenny i drogi? Dlaczego niebo jest niebieskie?
---
PIĄTY MIESIĄC:
Osłona
---
Boże Narodzenie i Nowy Rok były dla Shinjiego bardzo dziwnymi dniami. Od urodzin Asuki wszystko stało się dla niego BARDZO skomplikowane. Próbował przed tym uciec, przez ostatni miesiąc pierzchając codziennie po obiedzie do swojej sypialni. Shinji próbował zrozumieć, co się dzieje z Asuką. Parę razy próbował nawet z nią o tym porozmawiać, ale zawsze go odpychała. W sumie życie nie było takie złe, po prostu trochę skomplikowane. Ale naszych przyjaciół czeka straszliwa niespodzianka…
---
Sen Asuki. Jesteśmy w pustej białej przestrzeni.
Asuka: „Tylko nie to…! Czego chcesz TYM RAZEM?"
Głos: „Jesteś zadowolona z tej sytuacji?"
Asuka: „No jasne! Wszystko w porządku!"
Głos: „Jesteś pewna?"
Asuka: „…"
Głos: „Jesteś pewna?"
Asuka: „Okej, wygrałaś. Jestem skończoną idiotką. Shinji mnie nienawidzi, a Cud-dziewczyna mnie go pewnie zabierze. Poza tymi drobnymi szczegółami reszta jest w porządku."
Głos: „Jesteś pewna?"
Asuka: „POWIEDZIAŁAM, ŻE WSZYSTKO W PORZĄDKU!"
Głos: „Jesteś pewna?"
Asuka: „Ch… ch… chyba tak."
Głos: „Jesteś pewna?"
Asuka: „Nie… Nie… nie mogę już znieść tego życia…"
Asuka: „Chcę umrzeć!"
Asuka: „CHCĘ UMRZEĆ!"
Asuka: „CHCĘ UMRZEĆ!"
Głos: „Chcesz iść ze mną do nieba, Asuka-chan?"
Asuka: „Mamo… już idę…"
Inny głos (podobny do głosu Asuki): „NIE!"
Głos: „Twój ojciec już nas nie kocha. Chodź ze mną…"
Asuka: „Już… idę, mamo…"
Asuka czuje, że ulatuje w górę, unosząc się w pustej przestrzeni, gdy nagle…
Drugi głos: „NIE! NIE MOŻESZ! POTRZEBUJĘ CIĘ!"
Biała przestrzeń rozwiewa się, i zastępuje ją teraz czarna pustka. Znikąd pojawia się inna Asuka, mała z intensywnie ciemnoniebieskimi oczami, niemal brązowymi lub czarnymi. Asuka nie potrafi określić ich koloru, ale są ciemne, jak… jak… oczy Shinjiego.
Asuka: „Ty jesteś…"
Chibi-Asuka: „Wygląda na to, że teraz jestem niczym."
Asuka: „Więc czemu mnie potrzebujesz?"
Chibi-Asuka: „Bo byłaś moją pierwszą wizją."
Asuka: „Ty nie możesz być…"
Chibi-Asuka: „Tak. Jestem."
Asuka: „Teri! Chyba mi odwala. To niemożliwe."
Teri: „Rozumiesz już, czemu nie możesz się poddawać?"
Asuka: „Nie poddawać się? O czym ty gadasz? Żadna dziewczynka nie będzie mi mówić, co mam robić!"
Teri: „Jestem twoją córką. Nie mam nic do powiedzenia w tej sprawie?"
Asuka: „…"
Teri: „Próbowałaś popełnić samobójstwo."
Asuka: „Jesteś tu żeby powstrzymać mnie przed śmiercią, prawda?"
Teri: „Tak. Miejmy nadzieję, że z jego pomocą uda mi się sprowadzić cię z powrotem. Nie potrafię zrobić tego sama. Powinnaś mu podziękować."
Asuka: „Co do…"
Teri: „Już rozumiesz, czemu oboje cię potrzebujemy?"
Asuka: „T-tak… chyba."
Teri: „To dobrze. Nie rób tego więcej, bo przestanę cię kochać! A teraz idź, bądź wolna i uwierz w siebie i ludzi wokół ciebie… kocham cię, okāsan (mamo)."
Te ostatnie słowa powtarzają się w umyśle Asuki przez kilka chwil, nim otwiera oczy – tym razem w prawdziwym świecie.
---
Asuka jest w pomieszczeniu, które zna bardzo dobrze. Sala szpitalna NERV-u. Obraca głowę w lewo i w prawo, szukając czegoś… albo kogoś.
Asuka (szeptem, do siebie:) „Dosyć mądra jak na małą dziewczynkę… tak jak jej matka, hehe."
Misato jest za oknem na korytarzu. Widzi, że Drugie Dziecko się obudziło, i postanawia wejść. Kiedy wkracza do pokoju, nic nie mówi.
Asuka: „Misato…"
Misato zbliża się do Asuki i nagle uderza ją w twarz.
Misato (łamiącym się głosem): „Asuka no baka! Ty…"
Łzy ciekną jej z oczu.
Misato: „Ty żyjesz…"
Zaczyna płakać. Asuka siada w łóżku, patrząc na Misato, zaskoczona.
Asuka: „Ej! Za co?"
Misato: „Tak… się martwiliśmy. Co ty sobie myślałaś? Czemu połknęłaś te pigułki nasenne w łazience?"
Asuka: „Ja… okej. Przepraszam, Misato… Żałuję tego, co zrobiłam."
Misato: „Powinnaś podziękować Shinjiemu. To on cię znalazł. Gdyby go nie było w domu……"
Asuka: „…"
Misato: „Zamiast się go ciągle czepiać powinnaś mu być wdzięczna! Teraz zawdzięczasz mu życie. Nie, zawdzięczasz mu dwa życia. Był cały we łzach, jak do mnie zadzwonił! Tak bardzo się o ciebie martwił! ROZUMIESZ?"
Misato jest wyraźnie wściekła, ale Asuka nie boi się ani trochę.
Asuka: „A on? Ile razy zawdzięczał mi ratunek podczas mis–"
Przerywa jej kolejne uderzenie Misato. Tym razem jednakże boli bardziej jak uderzenie pięścią niż spoliczkowanie. Uderzenie niemal zrzuca Asukę z łóżka.
Misato: „N… nie rozumiem, co z tobą, Asuka! Zrobiłaś TO z nim, a teraz go odtrącasz. Przez wszystkie te miesiące NAPRAWDĘ próbowałam wam pomóc! Ale ty ze swojej strony nigdy nie spróbowałaś!"
Asuka (pocierając swój bolący policzek): „Hipokrytka! R-robisz to samo z Kajim!"
Misato: „Widzisz to?"
Wyciąga z kurtki pierścionek.
Misato: „Wczoraj znalazłam ten pierścionek w twoim pokoju. Nie pytałam o to Shinjiego, ale jestem pewna, że dał ci go na urodziny. Zdajesz sobie sprawę, co oznacza taki pierścionek, młoda damo?"
Asuka: „N-nie… ee, to znaczy t-tak, ja…"
To jedna z nielicznych sytuacji, kiedy Asuka ma problemy ze znalezieniem właściwych słów.
Misato: „To pierścionek zaręczynowy! Ty idiotko! A teraz spójrz na to."
Wyciąga z kurtki inny pierścionek. Jest trochę inny. Zamocowany w nim kamień szlachetny ma kolor niebieski i jest mniejszy.
Misato: „Widzisz to? Kaji mi to dał, kiedy byliśmy na studiach. Kiedy go kochałam. Powiedział, że mnie nie zostawi. Nie miał okazji. Rzuciłam go parę tygodni później. I nawet teraz nie wiem czemu. Ale wiem jedno: Ten prezent oznaczał, że on mnie kochał, albo przynajmniej próbował."
W tej chwili nic na świecie nie mogłoby sprawić, żeby Asuka spojrzała Misato w oczy. Może poza pewnym pilotem EVA'y…
Misato: „Cholera jasna! Patrz się na mnie, jak do ciebie mówię!"
Łapie Asukę za podbródek. Ta w ogóle się nie opiera.
Misato: „WIESZ, o co mi chodzi, prawda?"
Asuka (trzęsąc się): „Ja… ja… on mnie kocha…?"
Misato (puszczając głowę Asuki): „JASNE, ŻE TAK! Czemu chłopak miałby dać dziewczynie taki piękny pierścionek, jeśli nie po to żeby jej wyznać miłość? Jesteś naprawdę żałosna!"
Asuka: „W… wiem… Chyba czuję to samo."
Teraz Misato jest zaskoczona.
Misato: „C-co? Mówisz, że czujesz to samo i… dalej go ignorujesz i lekceważysz? Coś tu jest nie tak."
Asuka: „Tak, może. Ale to takie skomplikowane…"
Misato: „Wiesz co? Miłość to skomplikowana sprawa."
Obie wymieniają uśmiechy.
Misato: „Cieszę się, że wszystko w porządku."
Asuka: „Dzięki. Mogę bliżej się przyjrzeć tym pierścionkom?"
Misato: „Pewnie."
Daje jej pierścionki. Asuka bierze po jednym do ręki i uporczywie przygląda się każdemu z nich.
Misato: „Co ci chodzi po głowie?"
Asuka: „Nic. Tylko zdawałam sobie sprawę, że rozmiar tych dwóch klejnotów naprawdę odzwierciedla tych, co je dali."
Misato (zszokowana): „C-co masz na myśli?"
Asuka: „Słyszałaś. Mam na myśli, że Shinjiego jest większy niż Kajiego."
Misato: „Nie mówisz poważnie!"
Na korytarzu zjawia się Ritsuko i podsłuchuje 'dwuznaczną' rozmowę kobiet.
Asuka: „Oczywiście, bo WIDZIAŁAM oba!"
Misato: „Ty też? Ale ja naprawdę myślę, że Kaji ma większego."
Asuka: „W-widziałaś Shinjiego?"
Misato: „Przez przypadek!" (ciszej): „A co? Zazdrosna?"
Asuka (krzycząc): „NIE JESTEM ZAZDROSNA! Ty Affenschwanz (idiotko)!"
Misato: „CO?"
Ritsuko wybiera tę chwilę na wejście do środka.
Ritsuko: „No, wygląda na to, że nasza mała ryzykantka obudziła się już zupełnie mimo wielkiej liczby pigułek nasennych, które połknęła."
Misato: „Nie martw się, Ritsuko, jest w pełnej formie!"
Ritsuko: „To dobrze. Ale powiem ci coś: Przyjmowanie leków, choćby tylko pigułek nasennych, wcale nie jest zalecane w trakcie ciąży."
Asuka: „Przepraszam, dr. Akagi, j-ja…"
Ritsuko: „No, przynajmniej nie popełniłaś fizycznego samobójstwa tak jak –"
Wtem zdaje sobie sprawę, co miała zamiar powiedzieć.
Ritsuko (spuszczając głowę): „… przepraszam."
Asuka: „…"
Nieprzyjemna pauza.
Asuka: „Tak przy okazji, Misato, która godzina?"
Misato: „Powinnyśmy szybko wrócić do domu, Shinji będzie na nas czekał. Wiesz, spałaś prawie 20 godzin."
---
W mieszkaniu.
Misato (wchodząc do mieszkania z Asuką): „Shinji-kun! Wróciłam!"
Shinji (z salonu): „Witaj w domu, Misa –"
Jest bardzo zaskoczony widząc również Asukę.
Misato (do siebie): „Zobaczymy, jak ona wybrnie z tej trudnej sytuacji."
Asuka spuszcza wzrok, jakby próbowała bezgłośnie powiedzieć „Przepraszam". Shinji długo i smutno na nią patrzy i udawszy się do swojego pokoju, zamyka za sobą drzwi.
Misato: „Teraz rozumiesz?"
Asuka: „Shinji to zwykły baka."
I udaje się do własnego pokoju.
Misato (marszcząc brwi, do siebie:) „A ty jesteś zwykłą niewdzięcznicą, Asuka!"
---
Pokój Asuki. Leży ona w łóżku, myśląc o wczorajszym dniu.
RETROSPEKCJA: Dzień wcześniej. Widzimy ten sam obraz Asuki leżącej na łóżku i myślącej, podobnie jak przed retrospekcją.
Asuka: „Niemożliwe! Ta sytuacja jest prawie niemożliwa do zniesienia… Nie mogę już spojrzeć mu w oczy… od MIESIĄCA! To trwa cały miesiąc! Za każdym razem jak go widzę, nie mogę się powstrzymać… jestem kimś innym… ale ja nie chcę być kimś innym! Jestem Sōryū Asuka Langley! Nikt inny… mogę teraz myśleć tylko o nim! CZEMU? Jestem silna! Nie mogę być zakochana! Zaniedbam swoje obowiązki, jak się w nim zakocham!"
Pauza.
Asuka: „… ale teraz wygląda na to, że jest już za późno…" (westchnienie zmęczenia): „Mam dość tego życia… najgorsze, co by się teraz mogło stać, to wtedy jakby się zmienił w romantyka… to by był dla mnie strzał miłosierdzia… tylko temu nie mogę się oprzeć… NIE WOLNO MI GO KOCHAĆ! AAAARRRRGGGGHH! NIE!"
Pauza.
Asuka (trzęsąc się): „Nie… nie mogę… go nienawidzić… ale nie chcę go kochać… muszę znaleźć rozwiązanie…"
Wtedy wymyśla coś.
Asuka: „… przepraszam was wszystkich."
Wstaje z łóżka i udaje się do salonu, gdzie Shinji ogląda telewizję z Pen-Penem.
Asuka: „Shinji-kun… wiesz, gdzie mogę w tym mieszkaniu znaleźć pigułki nasenne?"
Shinji (nie słuchając zbyt uważnie): „Taa, w łazience. A czemu?"
Asuka: „Chcę się zabić."
Shinji (wciąż zwracając większą uwagę na program telewizyjny): „Fajnie. Nie rób, proszę, za dużo hałasu."
Asuka (do siebie:) „Phi. Baka."
Parę minut później.
Shinji (zdając sobie sprawę): „C-co ona powiedziała…? Ona – nie… ASUKA!"
Potem biegnie do łazienki. Drzwi są zamknięte.
Shinji: „Kurde! Czemu Misato dała się namówić żeby zamontować zamek w tych głupich drzwiach?"
Próbuje siłą nacisnąć klamkę…
Shinji: „ASUKA! OTWÓRZ DRZWI! PROSZĘ! NIE RÓB TEGO! PROSZĘ! JA… JA…" (głos mu zamiera): „… przepraszam. Naprawdę. Jeśli chcesz z kimś porozmawiać, to masz mnie. Wiem, co czujesz… OTWÓRZ TE CHOLERNE DRZWI!"
Jednakże wciąż nie ma odpowiedzi od Asuki. Shinji próbuje walnąć w drzwi z całej siły. Po kilku próbach wreszcie udaje mu się dostać do łazienki. Asuka leży na podłodze z dziwnym uśmiechem na twarzy, a obok niej leży pusta buteleczka, w której niegdyś znajdowały się pigułki nasenne.
---
TERAŹNIEJSZOŚĆ: Parę dni później. Central Dogma. Ritsuko i Maya aktualizują MAGI.
Maya: „Drugie Dziecko już w porządku?"
Ritsuko: „Cudem obudziła się 20 godzin po swojej próbie samobójczej."
Maya: „Czemu to zrobiła? To okropne…"
Ritsuko (cicho): „Wiesz, w planach jest coś gorszego…"
Maya: „Co?"
Ritsuko: „Um, nieważne. Tak przy okazji, potrzebne mi trochę tych zielonych buteleczek z próbkami, które niedawno przysłali do nowego eksperymentu. Powinny być teraz w magazynie nr 17."
Maya: „Do nowego eksperymentu? Jakiego?"
Ritsuko (z uśmiechem): „Wybacz, Maya. Nie mogę ci powiedzieć. To naprawdę ściśle tajne."
Maya (wychodząc z pomieszczenia): „Okej, Sempai. Dostaniesz je za minutkę."
---
Terminal Dogma.
Fuyutsuki: „Miałeś w planach próbę samobójczą?"
Gendō: „Nie, ale G-agent w jej krwi bardzo dobrze wykonał swoją pracę. Nawet Akagi nic nie zauważyła."
Fuyutsuki: „Tyle rzeczy ukrywasz…"
Gendō: „Zwykli ludzie nie zrozumieliby przyszłości, jaką dla nas przygotowałem."
Fuyutsuki: „Jak zwykle."
Gendō: „Powinienem być wdzięczny SEELE. W końcu dali mi środki na przygotowanie mojego planu."
Fuyutsuki: „Wszystkich tu wykorzystujesz."
Gendō: „Każde Dziecko jest użyte do jednej rzeczy, i tylko do jednej. Drugie wkrótce będzie bezużyteczne, kiedy wszystko się skończy."
Fuyutsuki: „Chcesz powiedzieć… że zginie."
Gendō: „Wiesz, że tylko ona jest zdolna urodzić. I to jest jeden z powodów, dla których została wyznaczona jako Drugie Dziecko. Jej śmierć to tylko szczegół. Jestem pewien, że będzie dumna ze swej roli w ewolucji ludzkości."
Fuyutsuki: „Wiesz, nie powinieneś być taki pewny."
Gendō: „Planowałem to latami. Nic już tego nie zatrzyma."
Fuyutsuki: „Posuwasz się za daleko, Ikari. Yui nie pochwaliłaby tego, co masz zamiar zrobić. Pewnie by się zastanawiała, co się stało z Gendō, którego kochała i za którego wyszła… i jak możesz to nazywać 'ewolucją ludzkości'?"
Gendō: „…"
---
W Tokio-3 słońce pali miasto. Idealna pogoda na święto Obon. Ludzie wykorzystują to, że żaden Anioł nie zaatakował od dwóch miesięcy, żeby się zrelaksować, bawić i cieszyć. W mieszkaniu…
Asuka: „EJ! To boli! Ostrożnie!"
Misato: „Przestań się wiercić, to będzie dużo łatwiej."
Misato pomaga jej nałożyć piękne niebieskie kimono. Ona też ma na sobie kimono, tym razem zielone. Włosy ma związane w kucyk.
Misato: „Wiem, że to stare kimono, ale tylko takie Maya miała w domu. Więc proszę, przestań narzekać!"
Asuka: „Pfff… czemu muszę w tym iść? Te japońskie święta są takie nudne!"
Misato: „Jak już mówiłam, jeśli wleziesz między wrony, kracz jak i one. Kapujesz?"
Asuka: „Phi."
Misato: „Chcesz, żebym ci inaczej związała włosy?"
Asuka: „Nie! Są idealne takie jakie są."
Misato: „Jak sobie życzysz."
Asuka: „Tak przy okazji, gdzie jest Shinji?"
Misato: „Musi być w swoim pokoju. Pójdę po niego."
---
Pokój Shinjiego. Shinji ma na sobie yukatę, leży na łóżku, wpatrując się w sufit. Ktoś puka do drzwi.
Misato: „Shinji-kun. To ja."
Shinji: „Wejdź."
Zwraca oczy w stronę drzwi i widzi Misato w kimonie.
Shinji (rumieniąc się): „Eeee… wyglądasz bardzo ślicznie, Misato-san."
Misato (chichocząc): „Ty komplemenciarzu jeden! Ale muszę ci przedstawić kogoś jeszcze."
Shinji: „K-kogoś jeszcze?"
Misato: „Chodź na korytarz."
Shinji wychodzi z pokoju i widzi Asukę w kimonie, z czerwoną kokardką z tyłu głowy.
Shinji: „To… ty, Asuka?"
Asuka rumieni się, ale próbuje to ukryć.
Misato: „Wy dwoje. Chcę żebyście się dzisiaj razem dobrze bawili, okej?"
Asuka (protestując): „Ale…"
Misato (ze spojrzeniem, które mogłoby zamienić całą armię fanatyków w kupę tchórzy): „Nie ma żadnego 'ale'. To rozkaz!"
Shinji i Asuka: „Tak jest!"
Misato: „A teraz wynocha i bawcie się dobrze!"
Shinji i Asuka: „Tak jest! Natychmiast!"
---
Wejście do bloku. Asuka ręką osłania oczy przed słońcem.
Asuka: „Nigdy przedtem nie widziałam takiego pięknego słońca!"
Shinji: „…"
Asuka: „Misato powinna iść z nami. Ciekawe co będzie dzisiaj robić."
Shinji: „…"
Asuka: „Hej, Shinji-kun. Mógłbyś przestać brzmieć jak Cud-dziewczyna? Nie sądzę, żeby to było miłe."
Shinji: „A sądzisz, że ty ostatnio byłaś dla mnie miła?"
Asuka: „Eee… okej. Masz rację. Przez te ostatnie parę tygodni sama nie byłam za bardzo uczciwa. Ale… eeee… jak to powiedzieć…? Przepraszam… za to, co zrobiłam. O właśnie."
Shinji (zaskoczony): „Prze… przeprosiłaś? Mnie? Niebo zwali nam się na głowy…"
Asuka (krzywiąc się do niego): „Daj spokój! Jestem ludzką istotą! Ja też czasem popełniam błędy."
Shinji: „No… ch-chyba będę musiał ci wybaczyć."
Asuka: „Oczywiście, że tak. Będzie miło na dzisiejszej randce?"
Shinji: „Co? Na… randce?"
Asuka: „A czemu nie? Boisz się iść na randkę z najpiękniejszą kobietą w całym wszechświecie?"
Shinji: „Chyba nie mam wyboru…"
Asuka: „Ekstra! No to idziemy!"
Idą zatłoczonymi ulicami Tokio-3. Asuka bierze Shinjiego pod rękę i opiera mu głowę na ramieniu. Shinji nie wie, jak zinterpretować zachowanie Asuki…
Shinji (do siebie:) „MUSI znowu się ze mną drażnić."
Potem patrzy na jej twarz.
Shinji (bardzo cicho): „Kurde, słodka jest, kiedy chce…"
Asuka (patrząc na niego): „Mówiłeś coś?"
Shinji (zdając sobie sprawę, że właśnie powiedział to, co myślał): „M-m… mówiłem tylko, że jesteś słodka… eee…"
Asuka: „Serio? Nie jestem zaskoczona. Wiem, że jestem słodka. Ale i tak dzięki."
Shinji (do siebie:) „Jezu… jakbyś była jeszcze większą egoistką, to by cię zabiło." (do Asuki:) „To kimono bardzo ci pasuje."
Asuka: „To stare kimono Mayi. Ale jest strasznie ciasne. To przez Teri. Jeszcze się nawet nie urodziła, a już mnie denerwuje…"
Shinji (uśmiechając się): „Będziemy mieć śliczną dziewczynkę. T-to znaczy… TY będziesz mieć śliczną dziewczynkę… przynajmniej tak śliczną jak ty."
Asuka (do siebie:) „Więc TERAZ wyskakuje z komplementami… cholera! Już nie wytrzymam…" (do Shinjiego:) „Podoba ci się jej imię?"
Shinji: „C-co?"
Asuka: „Przepraszam. Nie spytałam cię, zanim wybrałam imię. Wiem, że powinnam."
Shinji: „… Teri jest bardzo ładne… chyba…"
Asuka: „Tak sądzisz?"
Shinji: „Jasne że tak sądzę. Przynajmniej tak ładne jak 'Asuka'."
Asuka (do siebie:) „Jak tak dalej pójdzie, to stracę przewagę."
Wydaje z siebie westchnienie lekkiej frustracji.
Asuka: „Dzięki, baka."
Shinji chichocze, kiedy słyszy to słowo. Myśli teraz, że Asuka przestawiła się na swój znany 'tryb pogardy'. Jednak się myli.
Asuka: „Słyszałam, że dzisiaj będą fajerwerki. Chcesz iść je ze mną zobaczyć?"
Teraz Shinji już naprawdę próbuje domyśleć się, czy to żart czy coś innego.
Shinji (z lekkim wahaniem): „Jeśli chcesz…"
Asuka (swoim najbardziej kawaii (słodkim) głosem): „Ale fart!"
Pauza.
Asuka (cicho): „W każdym razie, dziękuję, że wtedy uratowałeś nam życie…"
Shinji: „ 'Uratowałeś nam… życie'? Co masz na myśli?"
Asuka: „Mnie i Teri-chan."
Shinji: „Ja nic nie zrobiłem, naprawdę! Ja tylko zadzwoniłem do Misato, jak zobaczyłem, jak śpisz na podłodze z tą buteleczką obok… wiesz, bałem się…"
Asuka (uśmiechając się do niego): „Och, już nieważne…" (do siebie:) „Nie wie o tym…"
Shinji (niezręcznie): „Tak przy okazji, mogę… mogę spytać… czemu to zrobiłaś?"
Asuka: „…"
Shinji: „Przepraszam…"
Asuka: „Nie. Nie mogę ci tego wytłumaczyć… nie teraz."
Nagle jakiś głos woła: „Asuka! Ikari-kun!"
To Hikari, w czerwonym kimonie, z Tōjim obok niej.
UWAGA: Hikari i Tōji nie wiedzą, że Asuka próbowała popełnić samobójstwo. Misato bardzo dobrze zatuszowała tę sprawę.
Hikari: „Asuka-chan! Ale jesteś śliczna w tym kimonie! Prawda, Tōji-chan?"
Tōji: „Taa, taa."
Obie dziewczyny plotkują teraz podniecone. Tōji odciąga Shinjiego na bok.
Shinji (szeptem): „Czego chcesz?"
Tōji (również szeptem): „Powiedz mi, jak było."
Shinji: „Co? O czym ty gadasz?"
Tōji: „Pięć miesięcy temu, no wiesz…"
Shinji: „Hę?"
Tōji: „Z Asuką? Jak było? Było ci dobrze?"
Shinji (poddenerwowany): „CO? Hmm… t-taa… chyba tak."
Tōji: „Serio…? Ej, powiedz, jestem twoim przyjacielem… była dziewicą?"
Shinji (przewracając oczami): „Taa, była, z tego co wiem. Przestań zadawać mi te chore pytania, okej?"
Tōji: „Czemu? Jest taka śliczna! Chcę usłyszeć więcej! Powiedz, proszę!"
Shinji: „Nie. Wystarczy… proszę…"
Tōji: „Kochasz ją?"
Shinji: „T-taa… chyba tak. Kocham ją."
Tōji: „A ona? Kocha cię?"
Shinji: „Nie wiem. Czasem zachowuje się, jakbyśmy byli zakochani, a czasem zachowuje się… normalnie… jest taka nieprzewidywalna…"
Tōji: „Jak każda dziewczyna! Acha! Nigdy bym nie pomyślał, że rudowłosa diablica ma uczucia."
Shinji: „Chwila moment! Ona nie jest diablicą…"
Tōji: „No to jest aniołem."
Shinji: „Tak, chyba jest aniołem. Oczywiście nie jednym z tych potworów, które nas ciągle atakują…"
Shinji podczas rozmowy z Tōjim ciągle zerka na Asukę. Rozmawia ona z Hikari, kompletnie ignorując Shinjiego.
Shinji: „Ej, co tu robisz z przewodniczącą?"
Tōji: „Ćśśśśś… poprosiła mnie, żebym dzisiaj z nią tu przyszedł. I z jakiegoś powodu po prostu nie mogłem odmówić."
Shinji (z uśmiechem): „Tsss… Mogłeś po prostu powiedzieć 'Och, kocham ją tak bardzo, że postanowiłem zabrać ją na festyn', no nie?"
Tōji: „Zamknij się! To nie tak!"
Asuka: „Hej, baka Shinji!"
Tōji (szczerząc się): „Widzisz? Diablica."
Shinji: „Nie, niezupełnie…"
Asuka: „Shinji! Słuchaj, Dummkopf!"
Shinji (zaskoczony): „Co się stało, Asuka?"
Asuka: „Hikari powiedziała mi o AXL's Game Center! Brzmi super! Chcę, żebyś mnie tam zabrał, okej?"
Shinji: „Nie wiem, czy…"
Asuka: „Przestań być taki niepewny! Zaczynasz grać mi na nerwach!"
Tōji (do Shinjiego): „Jeszcze nie po ślubie, a już pod pantoflem…"
Shinji (niemal krzycząc): „Nie mów tak o Asuce! Tak naprawdę jest bardzo miła!"
Asuka jest trochę zaskoczona, słysząc to. Czy on rzeczywiście właśnie powiedział to komuś innemu?
Hikari: „Chodź, Tōji-chan! Idziemy z nimi!"
Tōji (do Hikari): „Słuchaj, nie mów do mnie 'Tōji-chan' przy innych, okej?"
Hikari (chichocząc): „Heehee! Aleś ty nieśmiały! Ej, słuchajcie! Tōji-chan nie chce, żeby do niego mówić 'Tōji-chan'. Nieśmiały, nie?"
Shinji (drażniąc się): „Och, no dalej, Tōji-CHAN, idziesz z nami, prawda?"
Asuka (również się drażniąc): „Taa, on ma rację! Ty też idziesz!"
Tōji (niechętnie): „No…"
---
Docierają do AXL's Game Center. Wysoki mężczyzna w okularach, z krótkimi brązowymi włosami wita naszych przyjaciół.
Mężczyzna: „Cześć. Witajcie w AXL's Game Center. Mam na imię Guillaume i jestem tutaj jednym z kierowników. Jestem Francuzem, ale, jak słyszycie, potrafię też mówić po japońsku. Jeśli macie jakieś pytania, nie wahajcie się mnie spytać. Jeśli mnie nie będzie, możecie pogadać z Yankeem, Gordonem, Mygardem albo Steffenem. Pozwólcie, że wam przypomnę, że… blablabla...blablabla...blabla..."
Asuka (szeptem, do Hikari:) „Co za nudziarz… ale za to słodki i, co więcej, jest Francuzikiem!"
Hikari: „No! Podoba mi się jego styl noszenia okularów! Wygląda tak poważnie! Myślisz, że jest dobry w miłości francuskiej?"
Asuka (szczerząc się): „Trochę bym chciała móc się przekonać!"
Hikari: „Masz rację!"
Shinji i Tōji (jednocześnie): „Phi!"
Guillaume: „… więc miłej zabawy w AXL's Game Center!"
Inny mężczyzna: „Cze! Przyszliście dzisiaj z dziewczynami!"
Tōji (odwracając głowę w stronę mężczyzny): „A, to Yankee."
Guillaume: „Znasz ich, Yankee?"
Yankee: „Jasne. Ten chłopiec… Tōji, tak? Skopał mi tyłek w Quarter-Life."
Guillaume: „W tej starej grze od Sierry i Balbe?"
Yankee: „No."
Guillaume: „Pokonałeś Yankeego? Masz spory talent, młody człowieku. No to jestem pewien, że wszyscy docenicie wolne popołudnie w AXL's Game Center. Prawda?"
Tōji: „Na… pewno?"
Asuka: „Dziękujemy panu!"
Guillaume (do Asuki:) „Więc jesteś tu pierwszy raz, młoda damo?"
Asuka: „Tak. Mam na imię Asuka, ale jestem pół-Niemką, pół-Japonką."
Guillaume: „Co za zbieg okoliczności! Moja była dziewczyna też była Niemką!"
Asuka: „Serio?"
Guillaume: „A ponieważ mi ją przypominasz, zrobię wam wszystkim specjalną przysługę…"
Dzwoni do kogoś przez komórkę.
Guillaume: „Mygard? Evacue tout le monde, on ferme."
(„Mygard? Proszę, wyproś ludzi, zamykamy Centrum.")
Mygard (przez telefon): „T'es con ou quoi! C'est l'un des meilleurs aprés-midis qu'on ait eu!"
(„Głupi jesteś, czy co! To jedno z najlepszych popołudni, jakie mieliśmy!")
Guillaume: „J'ai dit –"
(„Powiedziałem –")
Mygard (niechętnie): „Bon, bon, d'accord...mais on en reparlera plus tard!"
(„Dobra, dobra… ale jeszcze o tym pomówimy!")
klik
Guillaume: „Poczekajcie, proszę, chwilkę."
---
Parę minut później. Centrum jest już puste, nie licząc personelu i naszych przyjaciół.
Guillaume: „Będę z innymi na drugim piętrze, jeśli będziecie mieć jakieś pytania…"
Shinji: „Tak, tak. Wezwiemy cię, jak będziemy potrzebować pomocy."
Guillaume: „Dobrze."
Potem wchodzi do windy i znika.
Asuka: „Ale fart! Będziemy tu grać całe popołudnie! Ale z tego Guillaume'a dżentelmen!"
Hikari: „No! Dzięki, Tōji-kun! Przynajmniej nie jesteś aż tak bezużyteczny."
Tōji (sarkastycznie): „Dzięki za komplement."
Asuka: „Nie zapominaj o mnie! Ja też pomogłam!"
Hikari: „Och, oczywiście. Przepraszam, Asuka."
Z jakiegoś powodu Shinji wydaje się być trochę zły.
Asuka (wpatrując się w Shinjiego): „Ej, Shinji! Zazdrosny?"
Shinji podchodzi do najbliższej gry, nawet nie patrząc na Asukę.
Shinji (trochę na wydechu): „Zamknij się, smarkulo. No dalej, zagrajmy."
Asuka (zaskoczona, a potem wściekła): „Jak ŚMIESZ się do mnie tak odzywać? Ja ci pokażę, głąbie!"
Shinji (z nieco szelmowskim uśmiechem): „Przekonamy się.
---
Tymczasem, na ulicy, Misato idzie z Kajim…
Misato: „NADAL nie mogę uwierzyć, że zgodziłam się na tą randkę z tobą!"
Kaji: „Nie możesz walczyć ze swoimi prawdziwymi uczuciami, co?"
Misato: „Oj, zamknij się!"
Kaji (szczerząc się): „Hai, hai…"
Pauza.
Kaji: „Tak przy okazji, gdzie są państwo Ikari?"
Misato: „MÓWIŁAM ci, że NIE są małżeństwem!"
Kaji: „No cóż… gdzie są Drugie i Trzecie?"
Misato: „Nie wiem, kazałam im się dobrze razem bawić."
Kaji (znów się szczerząc): „Heh, pewnie robią niegrzeczne rzeczy gdzieś na uboczu…"
Misato: „To niemożliwe! Asuka JUŻ jest w ciąży! I wątpię, żeby Shinji czegoś z nią próbował…"
Kaji: „No, oczywiście nie może sprawić, żeby była bardziej w ciąży, niż jest, prawda?"
---
Z powrotem w AXL's Game Center…
Asuka (uwodzicielsko): „Och… taak, Shinji… taaaaak… głębiej… ja… ja…" (nagle wściekła): „JA CIĘ ZABIJĘ!"
Shinji: „Ej, to nie moja wina, że zawsze znajduję wyrzutnię torped, jak jesteś pod wodą!"
Asuka: „TYM razem znajdę ją PRZED tobą! A jak cię wtedy zobaczę, to możesz się pożegnać ze swoim kluczem do magazynu! Wygrywasz, bo możesz chodzić po amunicję i życie! To nie fair!"
Hikari: „Wygrywa ten, kto pierwszy będzie miał 50 fragów, okej?"
Asuka: „To nie fair! ANI TROCHĘ! Shinji ma prawie 46!"
Tōji: „O, Wielka Sōryū Asuka Langley poddaje się z nędznymi dwudziestoma fragami?"
Asuka się wścieka. Ona i Shinji często to robili w tym miesiącu, prawda?
Shinji: „Hmm… Tōji…"
Tōji: „Co?"
Shinji: „Myślę, że powinieneś siedzieć cicho… lepiej zapnij pasy."
Tōji: „O czym ty gadasz…? Co do…!"
Jego monitor robi się czerwony – czerwieni się krwią jego postaci na ekranie. Jednakże nie ma czasu żeby znowu nacisnąć „START". Liczba fragów Asuki skacze z 29 do 82 w niecałe dziesięć sekund!
Asuka: „Acha! Nieźle jak na smarkulę! Co o tym sądzisz, baka Shinji?"
Asuka zabiła wszystkich na ekranie w każdy drastyczny sposób, jaki może wymyśleć psychopata. W tym procesie Shinji został zabity 22 razy, Tōji raz, Hikari 14 razy, a bot o imieniu „Rozpruwacz" został zabity 16 razy – wszyscy przez tego samego gracza, bez stracenia życia: Sōryū Asukę Langley.
Asuka: „Nooooooo więc, kto tu jest najlepszy!"
Tōji: „Okej, ty. Poddaję się!"
Shinji (trochę przestraszony intensywnością gry): „T-taa… masz rację. Poddaję się, Asuka. Jesteś najlepsza."
Asuka (z ulgą): „Achhhhh, tak miło to słyszeć! Nigdy bym nie pomyślała, że ta stara gra z lat dziewięćdziesiątych może być taka fajna!"
---
Kaji i Misato są w barze, siedząc przy stoliku.
Misato (nieco pijana): „… m-może masz rację, Kaji… po prostu boję się swoich uczuć… tak jak A-Asuka…"
Kaji: „Oczywiście, że się boisz. Pamiętasz, co robiliśmy lata temu?"
Misato: „J-jasne, że tak! Pfff… czasami się nienawidzę… za niebycie kobietą… jestem zwykłą dziwką! Tylko dziwką!"
Kaji: „Tssss… nie… nic na świecie nie mogłoby mnie zmusić do zostawienia cię."
Misato: „N-nie z-zostawisz mnie? Obiecujesz? Nawet jak jestem dziwką?"
Kaji: „Nie. Mylisz się. Nie mógłbym pokochać dziwki. A ciebie kocham, Mit-chan."
Misato: „… baka…"
---
Wreszcie przyszedł czas na fajerwerki. Shinji i Asuka zostawili Tōjiego i Hikari, kiedy wyszli z AXL's Game Center. Oboje są na wzgórzu nieopodal bloku Misato. Asuka jest naprawdę śliczna w kimonie. Naprawdę. A Shinji, będąc mężczyzną, nie może się powstrzymać od zauważenia tego. Siedzą ramię w ramię, patrząc na fajerwerki.
Asuka (szczerze podekscytowana): „Nie miałam pojęcia, że to będzie takie piękne."
Shinji: „Wiesz, już dawno nie mieliśmy tego festiwalu."
Asuka: „Serio?"
Shinji: „No."
Pauza.
Asuka (cicho): „Hej, Shinji…"
Shinji: „Co?"
Asuka: „Nudzi mi się."
Shinji (szczerząc się): „Ojoj…"
Asuka: „Chcesz się całować?"
Shinji: „N-nie… wiem, czy… mmmphhhhhhhh..."
Za późno. Asuka ujmuje w ręce głowę Shinjiego i mocno całuje go w usta. Pocałunek wydaje się trwać wiecznie, podczas gdy języki tańczą im w ustach. Tak jak oboje tańczyli, walcząc z Israfelem, Siódmym Aniołem. Jedynymi słyszalnymi dźwiękami są strzelanie i wybuchanie fajerwerków za nimi. Asuka nie może uwierzyć uczuciom, które się w niej zbierają… nie chciała się zakochać w Shinjim, ale jest już za późno. Z drugiej strony Shinji zwraca pocałunek całym sercem. Naprawdę kocha Asukę mimo wszystkiego, co mu zrobiła i powiedziała. Wreszcie Asuka przerywa pocałunek. Na twarzy ma wielki uśmiech.
Shinji: „Za co to było?"
Asuka (po chwili namysłu): „Za wszystkie prace, które kazałam ci robić przez te ostatnie parę tygodni."
Shinji uśmiecha się.
Asuka: „Ostatnio nie byłeś taki dobry. Ćwiczyłeś z Rei?"
Shinji: „C-co? Oczywiście… że nie…"
Asuka (chichocząc): „Żartowałam, nie martw się!"
Shinji (drażniąc się z nią): „A ty… ćwiczyłaś francuskie pocałunki, jak poszedłem z Tōjim, co nie?"
Asuka (komicznie wściekła): „Jasne że nie!"
Oboje wybuchają śmiechem. Wtedy Shinji zauważa coś na prawej dłoni Asuki.
Shinji: „Pierścionek…"
Asuka ujmuje jedną rękę Shinjiego w swą prawą dłoń i zaciska ją, tak że ich dłonie stykają się, a ich palce splatają się ze sobą.
Asuka: „Taa, dziękuję za prezent. To chyba był jedyny wartościowy podarunek, jaki wtedy dostałam…"
Shinji: „Nie jesteś… na mnie zła?"
Asuka: „A czemu miałabym być zła?"
Shinji: „N… nie wiem. Nie chciałem ci go wtedy dać, bo byłbym naprawdę spięty, dając ci go przed wszystkimi. I czasem tak boli mnie to, co mówisz, że chcę wyrzucić wszystko przez okno…"
Asuka: „Czasami straszny z ciebie idiota, ale kiedy chcesz, możesz być naprawdę dobrym przyjacielem…" (teraz z szerokim uśmiechem): „… i wspaniałym kochankiem."
Shinji (szczerząc się): „Ty też. Czasami powodujesz tyle bólu, a potem nagle jesteś taka miła…"
Asuka: „To się chyba bierze z moich niemieckich korzeni…"
Shinji: „… i założę się, że powiesz, że moja nieśmiałość jest typowo japońska, co?"
Asuka: „Usuwasz mi grunt spod nóg!"
Shinji: „Hehe, przepraszam."
Pauza.
Shinji (w wyjątkowej chwili otwartości): „Jak miałem cztery lata, opuścił mnie ojciec. Nie to żebym go w ogóle tak często widywał, nawet jak matka żyła… ale… nadal czuję ból, Asuka. Samotność… zostanie tak odrzuconym. Nie chcę, żeby moja córka czuła się tak samo. Nie, jeśli mogę się upewnić, że tak się nie stanie. Jeśli pozwolisz mi przy tobie być…"
Asuka: „Tak się nie stanie, baka. Obiecuję."
Krótka pauza.
Asuka: „Nigdy cię takim nie widziałam."
Shinji: „Co?"
Asuka: „Otworzyłeś się przede mną. To zadziwiające."
Shinji: „Ja też jestem tobą trochę zaskoczony."
Asuka: „T-to znaczy… mówisz z pewnością siebie… zwykle jesteś taki nieśmiały. Chyba jestem taka, bo ci ufam i czuję, że mogę cię obdarzyć moim zaufaniem. Jesteś jak powiernik."
Shinji: „Ja… ja czuję to samo. Mamy wiele wspólnego, prawda?"
Asuka: „Ty próbujesz uniknąć bólu, uciekając od ludzi. Ja próbuję uniknąć bólu, odpychając ich. Ale ostatecznie tylko jeszcze bardziej się ranimy. Żałośni jesteśmy, prawda, Shin-chan?"
Brzmi to bardziej jak oświadczenie niż jak pytanie. Shinji nie może się nadziwić tej nagłej prawdzie wydobywającej się z ust dziewczyny, która zazwyczaj, jak wiedział, próbowałaby tego uniknąć. W jakiś sposób próba samobójcza, jakkolwiek zła by nie była, wydaje się zmienić Asukę w bardziej dojrzałą osobę.
Shinji: „Masz rację, Asuka-chan. To tak jakbyśmy… kryli się przed bólem za jakąś osłoną."
Asuka: „Ale tylko czujemy coraz więcej bólu."
Shinji (kiwając głową): „No… masz rację, jesteśmy żałośni."
Pauza.
Asuka: „Kochasz mnie?"
Shinji (zaskoczony): „Ch… chyba tak."
Asuka: „Naprawdę mnie kochasz?"
Shinji (biorąc głęboki oddech): „Tak, Asuka."
Asuka: „Wiesz co?"
Pauza.
Asuka (z uśmiechem): „Ja też cię kocham, baka."
Shinji nie słyszy Asuki z powodu odgłosów wybuchania fajerwerków pochłaniających jej cichy głos. Ale nie musi słyszeć słów żeby zrozumieć, o co jej chodzi. Opiera głowę na ramieniu Shinjiego, a on delikatnie odgarnia trochę włosów z twarzy swojej rudowłosej bogini. Siedzą nieruchomo w tej pozycji przez kilka minut, z zamkniętymi oczami, czując ciepło swoich ciał.
Asuka (cicho, Shinjiemu do ucha): „Shinji?"
Shinji (cicho, Asuce do ucha): „Co się stało?"
Asuka: „Nigdy nas nie zostawisz, prawda?"
Krótka pauza.
Shinji: „Obiecuję ci tu i teraz, że NIGDY was nie zostawię… pod jednym warunkiem."
Asuka: „Jakim?"
Shinji: „Musisz mi obiecać, że już nie będziesz targać się na swoje życie, tak jak próbowałaś parę dni temu. Jesteście dwoma najcenniejszymi rzeczami, jakie mam na tym świecie. Nie mogę sobie pozwolić na stracenie żadnej z was. Ciebie albo Teri. Więc proszę, nigdy więcej tego nie rób. Przepraszam, jeśli byłem potem dla ciebie niegrzeczny, ale naprawdę nie wiedziałem, jak sobie z tym poradzić. To znaczy…"
Asuka (z uśmiechem): „Nie martw się. Dla dobra Teri, już więcej tego nie zrobię! Umowa stoi?"
Shinji (teraz także się uśmiechający): „Stoi."
Krótka, acz bardzo ciężka pauza.
Asuka: „… założę się, że Misato powiedziała ci o mojej przeszłości…"
Shinji (kiwając głową): „Hm… zapomnij o tym. Nie ma powodu rozdrapywać stare rany. T-to znaczy… myślmy o przyszłości, okej?"
Asuka (smutno): „Wiesz… chyba spanikowałam, jak pomyślałam o mojej matce… o mojej przeszłości. Nie chciałam ryzykować życia mojego i mojej córki w walce z Aniołami… nie to żebym nie chciała brać udziału w walce, ale wtedy pomyślałam, że ty i Teri bylibyście smutni, jakbym zginęła. Nie chciałam powtórzyć błędów mojej matki, więc…"
Źle z jej głosem. Łzy zaczynają spływać jej po twarzy.
Asuka: „… więc pomyślałam, że powinnam odebrać sobie życie… i zabrać ze sobą do Nieba moją córeczkę… tak jak to moja matka chciała zrobić ze mną. A poza tym… nie chciałam się w tobie zakochać i cały czas o tobie myśleć… bo wtedy zaniedbałabym swoje obowiązki i skończyłabym bezsensownie zabita. Ale było już za późno. To mnie przekonało do… do odebrania sobie życia…"
Teraz płacze. Shinji czuje łzy skapujące mu na koszulkę.
Asuka (łkając): „Wtedy zobaczyłam ciebie. Naprawdę zobaczyłam ciebie, Shinji. I to mi coś przypomniało. Mój tata nas nie kochał – mamy i mnie, ale ty… ty kochasz nas obie… tak mi przykro, Shinji… (chlip)… z powodu tego, co zrobiłam… tobie, Misato, wszystkim… tak mi przykro, Shinji!"
Sięga i przyciąga jego ciało do siebie. Mówienie takich rzeczy musi boleć kogoś, kto niegdyś czuł, że okazywanie negatywnych emocji jest oznaką słabości. Ale musiała je kiedyś powiedzieć. Długi czas czekała na kogoś, komu będzie to mogła powiedzieć, ale do niedawna jedynie temu zaprzeczała. Było to trudne i bardzo bolesne, ale musiało zostać zrobione. Shinji może jedynie otoczyć ją ramionami, przytulić ją i próbować pocieszyć. Nie mógłby od niej uciec. Nie teraz.
Shinji: „Asuka… proszę, nie płacz. Kiedy widzę, jak płaczesz, to strasznie mi smutno. Wiesz, nie chcę widzieć cię nieszczęśliwą… poza tym te łzy niszczą twoją ładną twarz."
Asuka (szlochając i przytulając Shinjiego mocniej): „Wybacz mi, Shinji! Wybacz mi!"
Shinji: „No już, już… jestem tu… wybaczam ci i kocham was obie, Asuka, Teri. Nie martw się… b-będę przy was obu…"
Asuka wreszcie przestaje szlochać i ostatecznie się uspokaja.
Shinji: „Już dobrze."
Asuka: „Dzięki, Shinji… teraz zrozumiałam, że tylko tobie mogę tu naprawdę zaufać…"
Shinji: „Będziesz dobrą matką dla Teri… jestem tego pewien."
Asuka (zamykając oczy, cicho): „A ty dobrym ojcem…"
To coś przypomina Shinjiemu… jego własnego ojca. Jego wyobrażenie pojawia mu się w umyśle. Marszczy brwi na tę myśl.
Shinji: „Hmmm… zrobię co w mojej mocy."
Asuka: „Kiedy spałam, zobaczyłam małą dziewczynkę, która wyglądała jak ja. Powiedziała, że jest Teri. Zmusiła mnie do pomyślenia o tobie. I wtedy zrozumiałam, że Sōryū Asuka Langley nie może sobie odebrać życia tylko z powodu swojej przeszłości i… zrozumiałam, że gdzieś na tej ziemi ktoś się o mnie troszczy!" (żywiej): „A teraz zostaję! Dla Teri, dla ciebie i dla siebie! A jak ktoś spróbuje mi stanąć na drodze, to upewnię się, że gorzko tego, do cholery, pożałuje!"
Shinji (chichocząc): „Co za ulga… dawna Asuka wróciła."
Asuka (z uśmiechem): „Phi, nie martw się, już nie będę cię bić, tak jak kiedyś."
Pauza.
Asuka: „Och, i jeszcze coś."
Shinji: „O co chodzi?"
Asuka: „Żadnego seksu dopóki Teri się nie urodzi, młody człowieku."
Shinji (zszokowany): „Oszalałaś! Czemu miałbym… miałbym… hej! W ogóle to jak śmiesz mi to mówić? To trochę obrzydliwe! To znaczy…"
Asuka (chichocząc): „Żartowałam, baka. Po prostu od teraz musimy być bardzo ostrożni."
Shinji uspokaja się i uśmiecha.
Shinji (szepcze Asuce do ucha): „Hej, może byśmy wrócili do domu? Jest późno."
Asuka: „Nie, proszę… tutaj jest mi bardzo dobrze… jeszcze parę minut, okej?"
Shinji: „Okej."
Jak mógłby odmówić? Dwie dziewczyny, które najbardziej kocha, są w jego ramionach. Jemu też jest dobrze.
Pięć minut później (Shinji nie mógł odepchnąć Asuki, nie?).
Asuka: „Okej, wracajmy do domu…"
Wstają i zaczynają iść z powrotem do mieszkania.
Shinji: „Myślałem o czymś…"
Asuka: „Hę?"
Shinji: „Pewnie mimo wszystko jesteśmy tylko dwoma pustogłowymi dzieciakami…"
Asuka: „Czemu tak mówisz?"
Shinji: „… nie wiem…"
Asuka: „ 'Nie wiem'? Głupi jesteś?"
Shinji chichocze.
---
Mieszkanie Misato. Wchodzą Shinji i Asuka. W środku jest bardzo ciemno. Ostrożnie przechodzą przez salon w stronę swoich sypialni.
Shinji (cicho): „Hej, Asuka! Co to za… ciuchy…!"
Pokazuje Asuce kurtkę i koszulkę na kanapie w salonie.
Asuka: „Nie wiem… niech spojrzę…"
Podnosi ubrania i przygląda się im. Oczy jej się rozszerzają.
Shinji (zaniepokojony): „Co jest grane?"
Asuka: „To… ciuchy Kaji-sana!"
Asuka biegnie do pokoju Misato i uchyla drzwi. Widzi ją w ramionach Kajiego, pod kołdrą.
Asuka: „Wygląda na to, że ci dwoje byli bardzo zajęci, jak nas nie było."
---
Pokój Asuki. Asuka zamyka drzwi, ostrożnie zdejmuje i wiesza kimono, i wkłada koszulę nocną. Potem siada na łóżku, gotowa się położyć, a potem zatrzymuje się i łapie się za głowę…
Asuka: „Nagle dziwnie się czuję……"
---
Następnego ranka Asuka otwiera oczy. Widzi kogoś leżącego tuż przed nią, w jej WŁASNYM łóżku… Shinjiego.
Asuka (szeptem): „O nie… znowu ten zboczony sen… hmmmmm…" (zamykając oczy): „… kocham cię, Shin-chan…"
Potem przysuwa się aby go objąć, a następnie bardzo mocno go przytula. W rezultacie Shinji też się budzi.
Shinji (szarpiąc się nieco): „… hmm… Asuka… nie… mogę oddychać……"
Asuka (do siebie:) „Co… W moim śnie Shinji by tak nie powiedział!"
Potem rzuca mu piorunujące spojrzenie i robi się jasnoczerwona. Wściekle czerwona. Przynajmniej tak czerwona jak jej plug suit.
Shinji: „Eee… tylko spokojnie… ja… no… słyszałem… jęki no i… ee… martwiłem się… i ee… hmm… chciałem… mieć cię na oku i… nie… proszę, nie… kochasz mnie, nie?… um… więc pomyślałem… nie… nie, proszę!"
---
Długie ujęcie na Tokio-3. Każdego ranka Tokio-3 zazwyczaj budzi się wraz ze słodkimi promieniami słońca. Jednakże tym razem wszystkich budzi JEDNA dziewczyna.
Asuka: „CO TY DO CHOLERY ROBISZ W MOIM ŁÓŻKU? ETCHI! SPIEPRZAJ MI STĄD! MISATO! KAJI-SAN! SHINJI, TY ZBOKU!"
---
CIĄG DALSZY NASTĄPI
---
Od Autora:
Zanim ktoś z was na mnie nabluzga, zrozumcie, proszę, że ta część MIAŁA pierwotnie być WAFF-owa i pełna romantyczności. Później się dowiecie dlaczego.
Niektórzy mnie pytali, dlaczego postanowiłem sprawić, żeby Asuka próbowała popełnić samobójstwo. To był czysty przypadek. Na początku postanowiłem otworzyć tę część kolejnym porankiem Asuki. Wtem zakiełkował mi w głowie pomysł z próbą samobójczą…
Jestem prawdziwym fanem Asuki, nie martwcie się. Jeśli jestem czasem dla niej trochę podły, to wynagrodzę wam to, możecie być pewni!
Niektórzy ludzie (INNI niektórzy ludzie) mówili mi, że Asuka w tej części jest za bardzo OOC… zgadza się. Ale to jest fanfic, nie? (no tak, ale za dużo OOC uprzykrza życie ambitniejszym fanom (w tym mnie) i może ich zniechęcić… - dop. tłumacz) Chcę rozstrzygająco udowodnić, że Asuka, zapewne w głębi duszy, jest jedną z najmilszych dziewczyn na świecie (ależ my nie mamy co do tego wątpliwości… prawda, fani Asuki? - dop. tłumacz). Gdyby poznać ją lepiej niż w serii TV, gdyby ją zrozumieć, gdyby POKAZAĆ jej, że się o nią troszczy, to MOŻE ona być naprawdę miła. Prawdę mówiąc, naprawdę sądzę, że Shinji powinien być nią bardziej zainteresowany w oryginalnym Evangelionie zamiast ciągle zadawać sobie metafizyczne pytania, czemu wszyscy go nienawidzą i inne takie. Szczerze (hmm, no, to już jest materiał na dłuuuugi artykuł… być może osobiście go kiedyś napiszę… w każdym razie, podstawowym problemem jest – JAK okazać uczucia komuś, kto skutecznie UDAJE, że są mu absolutnie zbędne (udaje – bo tacy ludzie tak naprawdę po prostu nie istnieją)? Trzeba naprawdę dużo samozaparcia i znajomości ludzkiej psychologii żeby przejrzeć przez tę zasłonę… a Shinji to tylko biedny słaby chłopiec… ale nie wydaje mi się wcale, żeby w ogóle nie był zainteresowany Asuką - dop. tłumacz).
Na razie!
Axel Terizaki
Następny odcinek to: SZÓSTY MIESIĄC: Udowodnij mi swą miłość.
Od tłumacza:
Taka ciekawostka… Guillaume Lebigot – kierownik AXL's Game Center to nikt inny jak sam autor - to jego prawdziwe imię i nazwisko. Ale tego pewnie sami domyśliliście się już po tym, że jest Francuzem, co?
Autorem tego fanfica jest Axel Terizaki/The author of this fanfic is Axel Terizaki
Przetłumaczył go Adrian „L-Voss" Sapija/Translated by Adrian „L-Voss" Sapija
Wszelkie prawa zastrzeżone/All rights reserved
