Tłumczenie tekstu Three Thousand Years of Silence autosrtwa shouldbeover. z AO3. Fik jest pierwszą częścią cyklu Loki.
Od siedmiu setek lat, płacze i błaga o jej wybaczenie. Mówi, by pozostawiła go jego przeznaczeniu, by się od niego uwolniła. Lamentuje w żalu. Przeprasza za wszystko, co ją kosztowało, co kosztowało ich. Mówi jej, że ją kocha.
- Sigyn, powiedz, że mi wybaczysz — szlocha. — Proszę.
Ona nie mówi nic. Jak może mówić, gdy w jej nosie wciąż tkwi zapach podrobów, dochodzący z wnętrzności jej syna? Kiedy wciąż słyszy jego krzyki, gdy błagał swego brata-zmienionego-w-wilka o litość, o pamięć? Jak może mówić o przebaczeniu? O miłości?
Od dziewięciuset lat krzyczy. Dlaczego ona nic nie mówi? Czy ona powinna być częścią jego kary? Przeklina ją, nakazuje jej odejść, bo jej milczenie jest o wiele trudniejsze do zniesienia niż jad węża. Krzyczy, że go nie kocha. Że jeśli kiedykolwiek go kochała, przemówiłaby.
W jego myślach mówi. Mówi ona do swoich synów, do Nari'ego, rozerwanego na strzępy. Do Vali'ego, jego wilczej formie zakutej w łańcuchy w szaleństwie w zbyt ludzkich oczach. Prosi ich, aby wybaczyli swojemu ojcu. Prosi ich, by przebaczyli jej, gdyż i tak go kocha, ponad wszystko, ponad wszelki rozum, ponad nich.
Przez tysiąc dwieście lat cisza jest w pobliżu, przerywane tylko sykiem jadu wypalającego jego skórę, jego wyciem z bólu. Ona przemierza niezliczone, identyczne dni bez słów, prawie bez myśli, opróżniając miskę i wracając na swoje miejsce.
Przez więcej niż sto lat zastanawia się, co powinna powiedzieć. Kiedy mówi, jej głos jest jak piasek i rdza w kiedyś działającej maszynie. Ledwie może poruszać swoimi popękanymi wargami. Mięśnie jej twarzy protestują w bólu. Wymawia jedno słowo:
- Zemsta.
