Zapraszam na trzeci rozdział Yu-Gi-Oh! ARC-VRAINS: Piąty Element.
Disclaimer: I do not own Yu-Gi-Oh! ARC-V/VRAINS and their cards.
Rozdział 3: (Wersja dubbingowa): Przygody w Paradise City/(Wersja japońska): Rozpoznanie wymiaru! Infiltracja Leo Corporation
W poprzednim rozdziale Yu-Gi-Oh! ARC-VRAINS: Piąty Element...
"Będzie nowa misja." powiedział Roken, wciąż patrząc na tablet. "Spodziewamy się ciebie, Verdii i Gore'a w pokoju 27A na siódmym piętrze SOL Technologies. Musicie się stawić o 13:30. Przynieś Pojedynkowy Dysk i laptopa."
Yukako uniósł brew. "Znowu Wataha?"
"Nie, tym razem będzie coś innego. Nic więcej nie mogę powiedzieć, ściśle tajne i tak dalej." westchnął Roken. "Ale mogę powiedzieć, że ta misja będzie szczególnie ważna, nie tylko dla SOL, ale i też dla całego Den City. Być może nawet dla całego świata..."
"Co proszę?" zapytał Yukako, zdziwiony.
"Udaj, że tego nie słyszałeś. Mówiłem, ściśle tajne."
"A-ale to niemożliwe…" powiedziała Verdia znacznie cichszym głosem. "Inny wymiar? Jak to możliwe? I jak moglibyśmy do niego podróżować?"
"Czy to jakiś żart?" zapytał Gore, a jego głos nie był ani trochę cichszy.
"Kilka lat temu firma SOL Technologies zdała sobie sprawę, że nasza planeta nie jest sama we wszechświecie." wyjaśnił dr Kogami. "Kamery są zaprogramowane tak, aby co miesiąc nagrywać jednominutowe filmy; to było najwięcej, na co mogliśmy sobie pozwolić. Nawet z tym wystarczyło, abyśmy nauczyli się, że światy wydawały się rozdzielone metodami przywoływania gry karcianej Pojedynkowych Potworów."
"Z nieznanych powodów Wymiar Xyz stał się strefą wojny. Wykryliśmy tam sygnały energii Fuzji." powiedział Roken, marszcząc brwi.
"Fuzji?" powtórzył Gore, zaskoczony. "Chcesz powiedzieć, że Wymiar Fuzji zaatakował Wymiar Xyz?"
"Jak powiedział Roken, nie wiemy." powiedział Akira, wyglądając na zmartwionego. "Właśnie dlatego chcemy, aby Zespół 7 potwierdził sytuację."
"Jeśli Wymiar Fuzji rzeczywiście przypuścił atak na Xyz, to niewykluczone, że wkrótce mogą się zabrać za Den City." powiedział Roken. "Oto nasza misja: wyruszyć do Wymiaru Xyz i zbadać sytuację. Gdy uzyskamy odpowiedzi i być może kilka kart Xyz do zbadania, wrócimy do Wymiaru Łącznika, żeby się przygotować."
"Dyski Rokena i Yukako zostały zmodyfikowane, aby aktywowały program rozszerzenia pola VR." odpowiedział Akira. "Nawet, jeśli wyruszycie do Wymiaru Xyz w celach pokojowych, niewykluczone, że natraficie na wrogie jednostki. Więc w celu maskowania tożsamości i możliwości infiltracji, Yukako i Roken będą walczyć w formie ich przynależnych awatarów. Podczas pojedynków Dyski będą wyświetlać imiona tylko ich awatarów, a nie prawdziwą tożsamość."
"Innymi słowy, od teraz będziecie Graczami w Przebraniu." oznajmił Ai, po czym zwrócił się Yukako.
"Oczywiście są też minusy z używania programu maskującego. Jeden jest taki, że mimo kamuflażu i tak nie zmienia faktu, że nadal będziemy przyjmować obrażenia podczas pojedynku. Drugi jest taki, że przy mocnym uderzeniu nasze holo-awatary będą się lekko psuć, co może zdradzić naszą mistyfikację."
"Pojedynek!" krzyknęli razem bracia.
Zi-O: 4000 LP
Varis: 4000 LP
"Ognia! Działo Grzmotowej Lufy!" Lufoładowniczy Smok wystrzelił masywną pomarańczową kulę w Yukako. Kiedy kula zetknęła się z celem, wywołała potężną eksplozję i sprawiając, że wszyscy oprócz Rokena zaczęli krzyczeć. Nawet w obserwatorium powyżej Dr Genome i Faust musieli zasłonić twarze rękami, kiedy sprzężenie zwrotne uszkodziło ich komputery.
Kiedy dym się rozwiał i wszyscy dobrze widzieli, zobaczyli, że Yukako leży na ziemi, z brakującymi kawałkami ziemi wokół niego. Jego holo-awatar znów zaczął miewać usterki, aż w końcu zniknął, odsłaniając jego typowy ubiór.
Zi-O: 1000→0 LP
"Yukako! Ai!" krzyknęła Verdia i pobiegła do swojego przyjaciela. Gore również pobiegł do niego, podczas gdy Akira podszedł spokojnym krokiem.
Zanim Verdia do niego dotarła, Yukako zdążył już usiąść i pocierać kark. "Wszystko w porządku?" zapytała go Verdia, wyraźnie zmartwiona.
Yukako nie odpowiedział od razu. Zamiast tego poklepał się. "Nic nie jest zepsute ani trwale uszkodzone."
"Mamy wystarczająco dużo czasu. Musimy również zaaklimatyzować was oboje do możliwych niebezpieczeństw związanych z systemem ARC i używaniem Pojedynkowego Dysku z wnęką na karty." przypomniał im Roken.
"W maszynie jest błąd w obliczeniach!" krzyknęła Klarrisa.
"Systemy szaleją, a moc wykracza poza skalę!" zauważył Genome.
"Wahania mocy w portalu narastają..." dodał Faust, na jego twarzy malował się wyraz szoku. "Portal staje się studnią grawitacyjną!"
"Yuko!" krzyknęła Verdia, próbując go dosięgnąć, ale bezskutecznie.
"Verdia!" odkrzyknął Yukako, wyciągając do niej rękę, ale cała piątka zniknęła w portalu, zanim zdążył.
"Zero! Sieć się wyłącza!" Wszystkie światła w pokoju zgasły, łącznie z portalem. Dr Kogami upadł na podłogę, wyczerpany. Akira odwrócił się do drzwi i wprowadził kod, otwierając je. Wybiegł i pomógł doktorowi Kogami wstać.
"Gdzie oni są?" zapytał Akira, odwracając się do kręgu, w którym znajdował się portal. "Gdzie to coś ich wysłało?"
"…Nie wiem," przyznał dr Kogami. "Gdyby mieli szczęście, wylądowaliby w innych wymiarach."
"…A gdyby tak nie było?"
"…Wolę o tym nie myśleć."
Yukako szybko zerwał się na równe nogi i rozejrzał dookoła, próbując sprawdzić, czy są z nim jego towarzysze. Ale on ich nie widział i wkrótce pochłonęła go sceneria.
Wyglądało na to, że znajdował się na nabrzeżu, a konkretnie między dwoma magazynami. Ale nie to zwróciło jego uwagę. Przed nim rozciągało się ogromne miasto. Wydawało się być nawet większe niż Den City. Większość składała się z drapaczy chmur, ale było też wiele aren, a ponad wszystkimi innymi drapaczami chmur znajdowała się wieża z literami 'LDS'.
"Uhm... zdaje się, że nie jesteśmy już w Den City." mruknął Ai, równie zaskoczony.
Tysiące myśli przemknęło przez mózg Yukako, ale w końcu wypowiedział tylko jedną.
"Możesz mieć rację, Ai." rzekł Yukako, czując jak rośnie w nim odczucie nagłej presji. "Nie jesteśmy w Den City."
{Cue Theme Song: Yu-Gi-Oh! VRAINS Theme by Elik Alvarez and Freddy Sheinfeld}
"Yukako, chłopie, może nie mam miernika ciśnienia, ale nawet stąd czuję, jak tracisz nerwy."
Yukako oddychał i wydychał powietrze, opierając się o ścianę magazynu, do którego szedł. Próbował zorientować się w sytuacji, nawet nie zwracając uwagi na komentarz Ai.
"Yukako, weź się w garść," pomyślał, zamykając oczy. "Pomyśl o mantrze trzech rzeczy. Po pierwsze: wpadłem przez portal, który miał połączyć się z innym wymiarem. Po drugie: wylądowałem w mieście, w którym nigdy nie byłem i o którym nic nie wiem. Po trzecie: nie ma śladu, że Verdia, Roken lub Gore przybyli ze mną."
"…Dobra, to nie pomogło," pomyślał Yukako ze zmarszczonym czołem, kiedy serce dalej biło jak szalone. Rozglądając się, by się upewnić że nikt go nie obserwuje...
*BAM!*
Chłopak zacisnął oczy i zęby, kiedy jego pięść uderzyła w ścianę. Odgłos huku rozniósł się po całym pomieszczeniu. Poczuł, jak iskra bólu powędrowała prosto do mózgu. Czując, jak uczucie uderzenia zajęło miejsce frustracji z obecnej sytuacji, Yukako usiadł na kanapie, a jego tętno już zwalniało. "Może niezbyt przyjemne, ale przynajmniej stres trochę opadł."
"Uhm, Yukako..." cyfrowy głos wyrwał Yukako z zamyślenia, spoglądając na swój Pojedynkowy Dysk. Prawa brew lekko zadrżała, kiedy zauważył fioletową plamę z żółtym wirem. "Rozumiem, że chciałeś wyluzować, ale... czy rozgniecenie mnie jak naleśnik o ścianę było konieczne?"
"Mój błąd." odpowiedział Yukako, gdy fioletowa plama zebrała się, ponownie tworząc postać Ignisa.
"'Ups', mówi..." mruknął Ai, wyraźnie niezadowolony, po czym rozejrzał się. "To co teraz?"
Yukako rozejrzał się wokół magazynu, starając się skupić się na tym, co mógł zrobić. Tego właśnie nauczył go Roken: "Bądź świadomy ogólnego obrazu, ale nie skupiaj się na nim. Spójrz na mały obrazek przed sobą. Skoncentruj się na tym, co możesz zrobić i zmienić, a nie na tym, co cię przerasta."
"Znajdujemy się w nieznanym miejscu w nieznanym nam wymiarze... więc trzeba zebrać informacje o nim, a potem znaleźć pozostałych." mruknął Yukako.
"Całkiem pomyślny plan." potwierdził Ai, ale potem jego oczy się zwęziły. "Jest tylko kilka problemów... pierwszy: nie wiemy, jak tutejsi reagują na przybyszy z innego wymiaru. I drugi-" tu Ai spojrzał na Yukako spode łba. "Nie, żebym się ciebie czepiał, ale twoje umiejętności społeczne są mniejsze o jednego megabajta!"
Yukako wolałby się nie przyznawać, że Ignis miał rację, ale i tak ją miał. Mógłby albo włamać się do tutejszej bazy danych, albo porozmawiać z ludźmi. Ta druga opcja była frustrująca dla chłopaka, ponieważ nie miał nawyku do rozmowy z kimś, kogo nie znał. Zawsze kończyło się na tym, że powiedział coś, co ich wkurzyło lub źle zrozumieli. Czuł się swobodnie rozmawiając z Gore'm, Verdią, Rokenem, swoim ojcem, Akirą i Kolterem, ale to dlatego, że rozumieli, że jego umiejętności społeczne były… jak to powiedział Ai, mniejsze od jednego megabajta, czyli malutkie.
Ai miał też trochę racji w przypadku reakcji ludzi o pochodzeniu Yukako. Przecież nie mógł po prostu podejść do kogoś na ulicy i zapytać 'Przepraszam, czy mógłbyś mi powiedzieć, w jakim wymiarze się znajduję?'. SOL Technologies nie wydało oświadczenia o istnieniu innych wymiarów, więc społeczeństwo w Den City nie miało o nich pojęcia, a on był gotów się założyć, że to samo dotyczy tego miejsca.
"Bardziej celowe byłoby znalezienie tutejszego odpowiednika SOL Technologies," pomyślał Yukako. "Jeśli zdobędę dostęp do ich akt, znajdę informacje o tym mieście i ludziach, którzy nim rządzą. A jeśli to miasto ma sieć monitoringu, taką jak Den City, to mógłbym się do niej włamać i odzyskać materiał z ostatnich kilku godzin. Zbadanie tego nagrania za pomocą oprogramowania do rozpoznawania twarzy w moim laptopie pomoże mi zlokalizować pozostałych."
Na tę myśl Yukako przypomniał sobie o plecaku, który miał na sobie i zdjął go. Szybko go rozpakował i sprawdził zawartość. Dobrze. W środku znajdował się jego laptop, tablet, parę zapasowych racji na czarną godzinę, a także zapasowy Pojedynkowy Dysk, który dał mu ojciec. Oprócz tego w plecaku była też maska zaprojektowana przez Koltera. Haker powiedział, że przyda mu się, gdyby poczuł potrzebę zamaskowania swojej tożsamości. A co tożsamości...
"Ai, jak z systemami w naszym Pojedynkowym Dysku?"
"System ARC i inne programy działają nienagannie, tylko program VR do przyjmowana formy awatara lekko szwankuje. Najwidoczniej mogłeś niechcący go aktywować, kiedy studnia grawitacyjna nas wessała." zasugerował Ai. "Albo mogłeś go uszkodzić, kiedy próbowałeś mnie zgnieść jak naleśnik."
"Jesteś w stanie go naprawić?" zapytał Yukako.
"To skomplikowany program, wiesz?!" wybuchnął Ai, wkurzony, ale potem gniew ustąpił miejsca obojętności. "Ale mogę go naprawić, choć to trochę zajmie. Ty lepiej usiądź na kanapie i- Czekaj no. Skąd w ogóle wzięła się tu kanapa?"
Yukako odwrócił się w stronę kanapy. Ai słusznie to zauważył; skoro kanapa była w magazynie, to by znaczyło, że ktoś jeszcze okupował to miejsce. Albo-?
"Hej, ty!"
Yukako podniósł wzrok, gdy światło z otwartych drzwi – w duchu przeklinał siebie, że ich nie zamknął – zostało przysłonięte przez kilka kształtów. Myśląc szybko, Yukako naciągnął kaptur, aby zasłonić twarz, a Ai schował się w jego Pojedynkowym Dysku; nie chciał, aby ktokolwiek mógł ich zidentyfikować. Przynajmniej jeszcze nie.
Kształty weszły i Yukako zdał sobie sprawę, że było ich mniej, niż myślał; dokładnie cztery. Jedna z nich miała brązowe włosy spięte w krótki kucyk, druga miała krótkie zielone włosy, a jeszcze inna miała fioletowo-brązowe włosy. Ten przed pozostałą trójką miał jasnobrązowe i blond włosy układane warstwami. Wszyscy mieli na sobie biało-czerwoną marynarkę, koszulę i czerwone spodnie, a wszyscy oprócz pierwszego mieli na sobie krawat. Pierwszą myślą Yukako było to, że to mogli być studenci z jakiejś szkoły. A ich miny wyraźnie świadczyły, że byli to napuszeni ludzie, wyraźnie uważający się za lepszych.
Chłopak o brązowo-blond włosach zrobił krok do przodu i spojrzał z pogardą na Yukako. "No, no, kogo my tu mamy? Jakiegoś zakapiora, który myśli, że może korzystać z naszego magazynu, kiedy nas tu nie ma?"
"Zakapior?" pomyślał Yukako. Cóż, jeśli ten magazyn był własnością prywatną, to na nią wtargnął. Ale był pewien, że blondyn był w tym samym wieku co on i wydawało się mało prawdopodobne, że to on był właścicielem.
"Raz się żyje." pomyślał Yukako. Rozmawianie z ludźmi. Ugh. Głośno powiedział: "Kim jesteś?"
Najwyraźniej powiedział coś, czego nie powinien, bo cała czwórka spojrzała na niego jak na idiotę.
"Kim jestem!?" powtórzył z niedowierzaniem blondyn. "Kim jestem!?" zwrócił się do swoich trzech rodaków. "Powiedzcie mu, kim jestem, chłopaki!"
"On jest synem burmistrza Paradise City!" zadeklarował chłopak o fioletowo-brązowych włosach, klęcząc po jednej stronie blondyna.
"On jest asem LID!" powiedział chłopak z kucykiem, klękając po drugiej stronie.
"A pewnego dnia będzie najlepszym graczem na świecie!" powiedział zielonowłosy chłopak, klękając obok fioletowo-brązowego.
"Oto najlepszy gracz, jakiego kiedykolwiek spotkasz w Paradise City! Wielki Sylvio!" powiedzieli wszyscy trzej, gdy blondyn przeczesał palcami włosy.
"O tak!" powiedział Sylvio, pstrykając palcami i uśmiechając się.
"Wielki Sylvio? To bardziej trupa aktorska, jak na mój gust." szepnął cicho Ai.
"Być może..." pomyślał Yukako. Chociaż to wprowadzenie było trochę pomocne – Yukako wiedział teraz, że chłopiec miał na imię Sylvio, a miasto, w którym się znajdowali, nazywało się Paradise City – pozostawiło Yujiemu tylko więcej pytań. Czy ten facet był performerem? Czy wszyscy ludzie w tym wymiarze byli tak ekstrawaganccy?
Ostatecznie zdecydował się na pytanie, które uważał za najbardziej istotne dla jego obecnego zadania. "Co to jest LID?"
Kiedy to powiedział, cała czwórka skrzywiła się, chociaż Sylvio szybko się otrząsnął. "Co to jest LID!?" krzyknął. "Nie znać mnie to jedno, ale nie wiesz, co to jest LID!? Masz coś nie tak z mózgiem czy coś!?"
Lewe oko Yukako lekko drgnęło, gdy w jego głowie pojawiło się wspomnienie z rozmowy ze Shimą w gimnazjum w Den City. "Ta dwójka to z pewnością by się dogadała." pomyślał Yukako. Głośno mówił to, co zwykle mówił, gdy ktoś zarzucał mu, że nie wie czegoś, co powinien, albo że jest nieczuły. W końcu postanowił odpowiedzieć na pytanie Sylvio. "Jestem społecznie niezręczny."
"To nie jest usprawiedliwienie!" krzyknął Sylvio, wskazując na niego. "Jak to możliwe, że nie wiesz, co to jest LID?"
"…Niedawno przybyłem do Paradise City," powiedział Yukako, mówiąc po części prawdy. "Nie znam uznanych instytucji tego miasta."
"…Więc co, jesteś wieśniakiem czy co?" zapytał Sylvio, kładąc jedną rękę na jego biodrze i arogancki uśmiech ponownie zagościł na jego twarzy. "To jedyny sposób, w jaki mogę sobie wyobrazić, że nie wiesz, czym jest LID."
"Masz bardzo ograniczoną wyobraźnię," pomyślał Yukako.
"Ale dla twojej informacji, LID to skrót od 'Leo Institute of Dueling'. Inaczej 'Instytut Pojedynków Leo'." wyjaśnił Sylvio. "Prowadzona jest przez Korporację Leo i jest najbardziej prestiżową Szkołą Pojedynków na świecie. Tylko elita z elit ma wstęp."
"Opierając się na jego osobowości, zakładam, że chodziło mu o pieniądze, a nie o umiejętności pojedynkowania się," pomyślał Yukako. Oczywiście możliwe, że naprawdę był uzdolniony; Gore i Roken byli tak samo pewni siebie jak ten facet, chociaż nie mówili o tym tak głośno. I do tego Szkoła Pojedynków. Nie spodziewał się, że w tym wymiarze mieli szkoły, które opierały swoje programy nauczania na pojedynkach. Den City nie miało takich szkól.
Co ważniejsze… "Korporacja Leo?" powtórzył Yukako.
Sylvio uśmiechnął się i potrząsnął głową. "Łał, ty też nie słyszałeś o Korporacji Leo? To największa firma w Paradise City. Jej założyciel Leo Akaba jest odpowiedzialny za rozwój systemu ARC i Pojedynków Akcji, i sprowadził Przywołanie Fuzji, Synchro i Xyz do Paradise City."
"Fuzja, Synchro i Xyz," pomyślał Yukako. "Ojciec powiedział, że trzy z czterech wymiarów mają dostęp tylko do jednej metody przywoływania Extra-Talii. Jeśli ten LID uczy trzech metod, to znaczy, że ja i Ai jesteśmy w Wymiarze Standardowym. Opierając się na opisie tego Sylvio, jest prawdopodobne, że Korporacja Leo jest wersją SOL Technologies dla tego wymiaru. Zakładając, że mają skonfigurowaną sieć nadzoru, mogę się do niej włamać i..."
"Ale dość pytań z twojej strony." Yukako zamrugał , usłyszawszy słowa Sylvio. "Czas odpowiedzieć na kilka pytań. Kim jesteś i co tu robisz?"
Yukako wahał się, czy ujawnić swoje imię. Ponieważ program holo-awatara był uszkodzony, nie mógł zmienić swojej postaci dla zmylenia tropu. A przez zamyślenie nie zdołał założyć maski, aby ukryć swoją twarz, więc miał niewiele opcji. Nawet jeśli technicznie nie istniał w tym wymiarze, chciał zostawić jak najmniejszy ślad. "Nazywam się Zi-O." powiedział w końcu.
Sylvio i jego przyjaciele zamrugali, po czym roześmiali się głośno na słowa Yukako. "Zi-O?" powtórzył Sylvio. "Poważnie? Czy to twoja osobowość sceniczna czy coś? A może jesteś rozrywkowym graczem?"
"Rozrywkowy gracz?" pomyślał Yukako. "Podejrzewam, że ma to inne znaczenie niż styl walki Gore'a."
"Wiesz jednak co? To nie ma znaczenia," powiedział Sylvio, wyjmując z kieszeni coś, co wyglądało jak zielony tablet. "To jest mój magazyn, panie Zi-O. I wkurzają mnie twoje złe maniery. Dlaczego więc nie stoczysz pojedynku z wielkim Sylvio Sawatari i nie nauczysz się szanować lepszych od siebie?"
"Rety, ten facio jest bardziej chełpliwy, niż rechoczący program malware..." mruknął cicho Ai.
"Ten facet wszczyna bójkę z kimś, kogo właśnie poznał," pomyślał Yukako. "Jest albo zbyt agresywny, bardzo pewny swoich umiejętności, albo to zwykły idiota. Ewentualnie wszystkie trzy opcje mogą do niego pasować. Ale z drugiej strony może to być korzystne dla mnie. Ciekawe, jak silni są gracze z tego wymiaru. No, i to dałoby mi okazję na przetestowanie programu Obejścia Nadrzędnej Zasady."
"W porządku, Sylvio. Chcesz walki? To będziesz ją miał." rzekł Yukako wyjmując swoją talię z kabury przy pasku i włożył ją do Pojedynkowego Dysku. Spojrzał na kulę na Dysku, w której siedział Ai i szepnął do niego: "Jesteś dość gadatliwy, Ai, ale na tą chwilę postaraj się zachowywać jak typowa sztuczna inteligencja. Nie chcemy, żeby ten facet czegoś się domyślił. I pod żadnym pozorem nie wychodź z dysku."
"Wymagasz tak dużo..." westchnął Ai. "...ale postaram się być jak te pustoprocesorowe AI."
Yukako ponownie spojrzał na Sylvio i zauważył na jego twarzy i jego towarzyszy zmieszanie i zobaczył, że ich wzrok był skierowany na jego Pojedynkowy Dysk.
"Nigdy nie widziałem takiego Pojedynkowego Dysku," powiedział Sylvio, mrużąc oczy. "I jest też inny niż ten, którego używał ostatni facet. Dlaczego wciąż wpadam na dziwnych ludzi, którzy nie pokazują swoich twarzy? Cóż, nieważne. Z łatwością cię zmiażdżę!" Sylvio umieścił tablet, który trzymał, na swoim nadgarstku. Paski wyszły z dołu i owinęły się wokół jego ramienia, podczas gdy dwie części rozciągnęły się od boków tabletu. Sylvio wyciągnął talię kart z kieszeni i włożył ją, rozświetlając ekran dotykowy i powodując pojawienie się z boku zielonego ostrza.
"A więc tak działają Pojedynkowe Dyski w tym wymiarze," pomyślał Yukako, mrużąc oczy. "Inne wymiary prawdopodobnie mają również różne modele. Wspomniał też, że wcześniej widział dziwny Pojedynkowy Dysk. Czy spotkał wcześniej kogoś z innego wymiaru?"
Odkładając tę myśl na bok, Yukako aktywował granatowe ostrze swojego Dysku.
"Pojedynek!" krzyknęli Yukako i Sylvio.
Zi-O: 4000 LP
Sylvio Sawatari: 4000 LP
"Aktywacja programu. Obejście Zasady Nadrzędnej."
"Hę?" Sylvio zamrugał na dźwięk głosu, który dobiegł z Pojedynkowego Dysku Yukako. "Co to, do licha, było? Zrobiłeś coś?"
"…Czy używasz potworów z Extra-Talii?" zapytał Yukako. Jakaś jego część nie chciała dokładnie wyjaśniać, czym jest Obejście Zasady Nadrzędnej.
"Oczywiście, że nie!" powiedział Sylvio, wyglądając na wściekłego. "Tylko najlepsi studenci Instytucji Pojedynków wiedzą, jak przywoływać potwory z Extra-Talii!"
"Czy nie powiedziałeś właśnie, że jesteś elitą?" zdziwił się Yukako. Głośno powiedział: "W takim razie nie powinno cię to obchodzić. Liczy się tylko to, czy przywołasz potwora z Extra-Talii."
"…Cóż, nieważne," powiedział Sylvio, wzruszając ramionami. "Ruszajmy, panie Zi-O!"
Yukako nie odpowiedział, dobierając swoje pięć kart i przeglądając je. Sylvio czekał na jego ruch, po czym stracił cierpliwość.
"Hej! Nie zamierzasz czegoś zrobić?"
"…Wybieram drugą turę," powiedział Yukako, sprawiając, że Sylvio i jego przyjaciele spojrzeli na niego z rozdziawionymi ustami.
"Trzeba było tak powiedzieć!" krzyknął Sylvio.
"…Jestem społecznie niezręczny," powiedział Yukako, nie zgadzając się z tym.
"Hej! To nie fair-!"
"Jestem… społecznie niezręczny," powiedział Yukako, mrużąc oczy, choć nie było to konieczne, ponieważ Sylvio nie mógł zobaczyć jego oczu.
"Ech… dobrze," powiedział Sylvio, poddając się, wzruszając ramionami. "Ja zacznę pierwszy!" Spojrzał na swoje karty i uśmiechnął się. "Prezes mógł zabrać mi Karty Wahadła, ale ta talia wciąż bije na głowę każdego!"
"Wahadła?" zdziwił się Yukako.
"Odrzucam Mobiusa, Monarchę Mrozu, aby Specjalnie Przywołać Berlinetha, Wasala Burzy Ognia!" Mężczyzna w czerwonej zbroi z ciemnoniebieską peleryną pojawił się w pozycji ataku.
Berlineth, Wasal Burzy Ognia ATK 800 OBR 1000 POZ: 3
"Ale Berlineth nie zostanie na długo, ponieważ teraz poświęcam go, aby w Trybutowo Przywołać Thestalosa, Monarchę Burzy Ognia!" Berlineth stanął w płomieniach, gdy jego miejsce zajął jeszcze większy wojownik w czerwonej zbroi i niebieskiej pelerynie.
Thestalos, Monarcha Burzy Ognia ATK 2400 OBR 1000 POZ: 6
"Monarcha?" Pomyślał Yukako. Wydaje mi się, że niektóre archetypy wykraczają poza wymiary.
"Ponieważ Berlineth został poświęcony do Trybutowego Przywołania, mogę aktywować jego efekt!" zadeklarował Sylvio. "Mogę spojrzeć na twoją rękę i odrzucić z niej kartę!" Ręka Yukako zaświeciła się, gdy hologramy jego kart pojawiły się przed Sylvio, który następnie zamrugał ze zdziwienia.
"Cybersy?" przeczytał, zdezorientowany. "Nigdy nie słyszałem o tym typie. Czy to coś nowego?"
Yukako nie odpowiedział, więc Sylvio westchnął zirytowany i wybrał kartę. "Wygnam tę kartę! Czarownika Cyberse!" Yukako wyjął kartę z ręki i schował z powrotem do kabury. Robiąc to, przestawił również karty w swojej ręce, ponieważ wiedział, co będzie dalej.
"A teraz, odkąd Thestalos został przyzwany przez trybut, aktywuje swój własny efekt!" zadeklarował Sylvio. "Mogę teraz odrzucić kartę z twojej ręki, a jeśli jest to karta potwora, otrzymujesz obrażenia równe jej poziomowi, pomnożonego przez 100." uśmiechnął się Sylvio. "I już wiem, jaką chcę kartę. Ta najdalej po lewej!"
Yukako wyjął kartę z jego ręki i pokazał ją Sylvio, który był zaskoczony. "Obrałeś za cel Ożywiacza Stosu poziomu 2." powiedział Yukako. "Oznacza to, że otrzymuję 200 punktów obrażeń." Thestalos rzucił kulę ognia w Yukako, który ledwie to zauważył.
Zi-O: 4000→3800 LP
"Hej!" krzyknął Sylvio. "Co jest?! Skrajnie lewa karta powinna być tym potworem poziomu 5, którego widziałem! Co zrobiłeś?"
"Przestawiłem karty w mojej ręce po efekcie Berlinetha," odpowiedział Yukako, co rozgniewało Sylvio.
"To niesprawiedliwe! Oszust!"
"Przestawiane kart w dłoni jest 100-procentowo legalne, zwłaszcza po zakończeniu aktywacji efektu karty." powiedział Ai, starając się brzmieć mechanicznie.
"Hej, a co to było?" zapytał się zielono-włosy chłopak.
"To dochodziło z Dysku tego zakapiora!" zauważył chłopak o fioletowo-brązowych włosach, na co oko Yukako lekko zadrżało, ale powstrzymał się od komentarza.
"Mój Dysk jest wyposażony w AI, którzy przydaje się w informacjach na temat pojedynków." wyjaśnił Yukako, po czym zmrużył oczy. "...chyba, że w Paradise City jest to zabronione?"
"Ech… nie, nie jest," powiedział niechętnie Sylvio. "Nieważne. Ustawiam jedną kartę i kończę swoją turę." Sylvio zwrócił się do swoich przyjaciół, choć Yukako zaczynał podejrzewać, że to tylko jego lokaje. "Więc, co sądzicie o moim niesamowitym stylu walki?"
"Wspaniale!" "Wygrasz z palcem w nosie, Sylvio!" "Chociaż byłoby fajniej, gdybyś nadal miał swoje Karty Wahadła."
Ostatni komentarz sprawił, że temperament Sylvio podniósł się. "Cóż, oczywiście, że tak!" krzyknął. "Ale prezes musiał zabrać je z powrotem, aby zrobić nowe." Odwrócił się i szydził z Yukako. "Na szczęście dla ciebie, panie Zi-O, nie walczysz z Hiper Nowym Sylvio. Nie, walczysz tylko z Nowym Sylvio! Ale to wciąż więcej niż wystarczająco, aby cię pokonać!"
"…Zaczynam mieć dość tego idioty," pomyślał Yukako. "Naprawdę mam nadzieję, że reszta populacji tego wymiaru nie jest taka jak on." Gdyby tak było, Yukako podejrzewał, że do końca życia będzie potrzebował leków na migrenę, aby przezwyciężyć szalejące bóle głowy.
Odkładając tę myśl na bok, Yukako włożył rękę do kabury i zabrał Czarownika Cyberse z powrotem. Widząc, co robi, Sylvio krzyknął: "Hej! Co robisz? Wygnałem tę kartę!"
"Efekt Berlinetha trwa tylko do Fazy Końcowej." odpowiedział mechanicznie Ai. "W Fazie Końcowej gracz może dodać kartę usuniętą przez ten efekt z powrotem do ręki."
"Ouh.. j-ja, no... wiedziałem o tym," stwierdził Sylvio, pocierając tył głowy i śmiejąc się wyniośle. Yukako zauważył, że pozostała trójka ociekała potem. "Chyba nie są tak zgodni z jego wybrykami, jak myślałem."
Po przywróceniu Czarownika Cyberse do swojej ręki, Yukako położył rękę na swojej Talii. "Moja kolej! Dobieram!" Yukako spojrzał na swoją kartę, a potem na resztę ręki. "Łącznikobójca, Czarownik Cyberse, Gadżet Cyberse i Ewo-Łapaczka L2," pomyślał. Mając te karty w ręku, mógł z łatwością wydobyć jednego ze swoich Kodujących Szyfrantów. W szczególności Siłokodujący Szyfrant wyrządziłby ogromne szkody. Jednakże…
Yukako zmarszczył brwi. "Ojciec powiedział, że ten świat nie ma Łącznikowego Przywołania. Jeśli ta Korporacja Leo może wykryć energię przywołania, tak jak potrafi to SOL, wtedy ją wykryją. Nie chcę zwracać na siebie uwagi, dopóki nie będzie to absolutnie konieczne."
Sylvio, coraz bardziej zniecierpliwiony, przerwał myśli Yukako. "Co się dzieje, panie Zi-O? Wiem, że konfrontacja z kimś o mojej wielkości może być przytłaczająca, ale powinieneś przynajmniej spróbować podjąć walkę."
"…Nawet jeśli Łącznikowe Przywołanie mogłoby uciszyć jego buzię, będę musiał się powstrzymać," pomyślał Yukako. "Ale nie muszę też pozwolić mu wygrać." Głośno powiedział: "Wzywam Łącznikobójcę!" Wojownik w złotej zbroi z dwoma cyfrowymi ostrzami przyczepionymi do nadgarstków pojawił się w pozycji ataku.
Łącznikobójca ATK 2000 OBR 600 POZ: 5
"H-hej!" Sylvio powiedział, wskazując na potwora Yukako. "Nie możesz go przywołać! To potwór poziomu 5; musisz coś poświęcić, aby go przywołać."
"Łącznikobójca może zostać Specjalnie Przywołany, jeśli nie kontroluję żadnych potworów." ujawnił Yukako.
"Naprawdę?" Sylvio był zaskoczony, ale potem uśmiechnął się protekcjonalnie. "Mimo to twój potwór ma tylko 2000 punktów ataku. Przed moim Thestalosem z 2400 punktami ataku jest tylko komarem!"
"Aktywuję efekt Łącznikobójcy" powiedział Yukako. "Raz na turę mogę odrzucić maksymalnie dwie karty, aby wybrać i zniszczyć taką samą liczbę Kart Zaklęć lub Pułapek na polu."
"Poważnie!?" powiedział Sylvio, panikując.
"Twój przeciwnik okazuje brak radzenia sobie z nieoczekiwanymi sytuacjami." rzekł mechanicznie Ai.
"Dzięki za informację. Wysyłam Ewo-Łapaczkę L2 na Cmentarz, aby zniszczyć twoją zakrytą kartę!" Łącznikobójca zamachnął się pazurami na kartę Sylvio, niszcząc ją.
Patrząc na to, Yukako zmrużył oczy. "Więź Grawitacji," pomyślał. "Cóż, to by mnie trochę spowolniło." Głośno powiedział: "Teraz wykonuję Zwyczajne Przywołanie! Przybądź, Czarowniku Cyberse!" Pojawił się zielonowłosy mężczyzna w biało-czarnych szatach z różdżką.
Czarownik Cyberse ATK 1800 OBR 800 POZ: 4
"Heh. Te potwory mają dobre statystyki," przyznał Sylvio. "I przyznaję, że jestem ciekawy tego typu 'Cybersów', którego nigdy wcześniej nie widziałem. Ale mój Thestalos jest nadal znacznie silniejszy niż oni."
"Nie bądź taki zarozumiały." powiedział Yukako.
"Co!?"
"Aktywuję efekt Czarownika Cyberse!" zadeklarował Yukako. "Raz na turę mogę zmienić jednego potwora z trybu ataku na tryb obrony! Algorytm Cyberse!" Czarownik Cyberse uderzył Thestalosa różdżką, zmieniając jego pozycję bojową.
Sylvio krzyknął, zszokowany. "A-Ale mój Thestalos ma tylko 1000 punktów obrony!"
"Dokładnie! Czas na walkę!" zadeklarował Yukako. "Łacznikobójco, zaatakuj Thestalosa!" Łącznikobójca skoczył na Thestalosa. "W turze, w której Czarownik Cyberse użyl swojego efektu, moje potwory Cyberse zadają przeszywające obrażenia bojowe!" ujawnił Yukako, co sprawiło, że Sylvio jeszcze bardziej spanikował. "Atakuj! Giga Pazur!" Łącznikobójca pociął Thestalosa na kawałki, sprawiając, że Sylvio ponownie krzyknął, gdy został odepchnięty.
Sylvio: 4000→3000 LP
"H-hej!" zdziwił się zielonowłosy lokaj. "Ten atak był prawdziwy!"
"Ale to przecież nie jest Pojedynek Akcji!" powiedział fioletowo-brązowy. "Niemożliwe!"
"Jest tak jak wcześniej!" powiedział ten z kucykiem. "Myślicie, że pracuje z tym gościem, który wyglądał jak Yuya Sakaki?"
"Yuya Sakaki?" zdziwił się Yukako. Odkładając tę myśl na bok, zastanowił się nad słowami dwóch pierwszych. Najwyraźniej system ARC tego wymiaru był ograniczony do tego, czym były Pojedynki Akcji. "Ciekawe."
Wracając myślami do pojedynku, Yukako powiedział: "Ustawiam jedną kartę. I kończę swoją turę."
"Ech?" powiedział zdziwiony Sylvio, który się otrząsnął z ataku. "Hej! Nie zamierzasz zaatakować bezpośrednio Czarownikiem Cyberse?"
"W turze, w której Czarownik Cyberse używa swojego efektu, moje potwory mogą atakować tylko namierzonego przez niego potwora." ujawnił Yukako.
"Cóż, dlaczego nie powiedziałeś tego wcześniej!?" krzyknął Sylvio.
"… Jestem społecznie niezręczny."
"Przestań mówić tak, jakby to było fajne!" warknął Sylvio. "Nieważne. Moja kolej! Dobieram!" Uśmiechnął się, patrząc na swoją nową kartę. "Cóż, wygląda na to, że prawdziwa zabawa dopiero się zaczęła! Aktywuję Kartę Zaklęcia Wyposażenia, Odnowienie Monarchów! To pozwala mi Specjalnie Przywołać potwora z mojego Cmentarza z 2400 punktami ataku i 1000 punktami obrony lub 2800 punktami ataku i 1000 punktami obrony w pozycji obrony z zanegowanymi efektami. Wracaj, Thestalosie!" Potwór Sylvio pojawił się ponownie w pozycji obronnej.
Thestalos, Monarcha Burzy Ognia ATK 2400 OBR 1000 POZ: 6
"Odnowienie Monarchów ma jeszcze inny efekt." powiedział Sylvio. "Pozwala mi to traktować Thestalosa jako dwa trybuty podczas Trybutowego Przywołania. Poświęcam więc Thestalosa, aby Trybutowo Przywołać Thestalosa, Mega Monarchę!" Thestalos stanął w płomieniach, które wkrótce ustąpiły. Potwór, który pozostał, był znacznie większy niż Thestalos i miał złote krawędzie na pancerzu i rękawicach, a także wyraźniejsze naramienniki.
Thestalos, Mega Monarcha ATK 2800 OBR 1000 POZ: 8
"Hej. Co o tym sądzisz, panie Zi-O?" zapytał Sylvio. Kiedy Yukako nie odpowiedział, Sylvio warknął i powiedział: "Dobrze! Zgrywaj cichego typa! Efekt Thestalosa się aktywuje! Kiedy jest on przyzwany przez Trybut, mogę spojrzeć na twoją rękę, zmuszając cię do odrzucenia karty. A jeśli ta karta jest kartą potwora, otrzymujesz obrażenia równe jego poziomowi razy 200."
Yukako pokazał swoją rękę, która była tylko jedną kartą. Sylvio uśmiechnął się. "Wiedziałem, że to będzie to. Wysyłam Gadżet Cyberse na Cmentarz i zadaję 800 punktów obrażeń!" Thestalos rzucił kulę ognia w Yukako, który nie zareagował na uderzenie.
Zi-O: 3800→3000 LP
"Jeszcze nie jesteś bezpieczny! Ponieważ Thestalos został Trybutowo Przywołany poprzez poświęcenie Ognistego potwora, zadaje on również kolejne 1000 punktów obrażeń!" Thestalos rzucił kolejną, większą kulę ognia w Yukako, który i teraz się nie wzdrygnął.
Zi-O: 3000→2000 LP
Sylvio się roześmiał. "Jest już za późno, abyś zdał sobie sprawę, jaki jestem teraz niesamowity. Ale jeśli padniesz na czworaki i uznasz moją wielkość, troszkę ci odpuszczę."
Yukako w ogóle nic nie powiedział, co tylko jeszcze bardziej zirytowało Sylvio. "W porządku! Pokażę ci demonstrację mojej wielkości! Thestalosie, zaatakuj Czarownika Cyberse!" Thestalos stworzył dużą kulę ognia, którą rzucił w Czarownika Cyberse, ale Yukako tylko wskazał na swoje pole.
"Aktywuję Błyskawiczną Kartę Zaklęcia, Blokada Bezpieczeństwa!" On zadeklarował. "W tej turze Czarownik Cyberse nie może zostać zniszczony w walce i żaden z nas nie otrzymuje obrażeń bitewnych." Kula ognia uderzyła w Czarownika Cyberse, ale na cyber-czarodziejowi nie zrobiło to najmniejszego wrażenia.
"Gaahh!" krzyknął Sylvio, tupiąc nogami. "Przestań psuć mi chwilę chwały!" Potem uspokoił się i uśmiechnął. "No dobrze. Po prostu zakończę następną turę."
"Twoje punkty życia zostały zredukowane do 2000. Kod żółty." poinformował mechanicznie Ai, po czym mruknął. "O ile tutaj kod żółty w ogóle istnieje..."
"Moja kolej. Dobieram!" Do dobraniu karty Yukako spojrzał na nią, ale Sylvio odezwał się, zanim mógł nią zagrać.
"Muszę przyznać, że stoczyłeś dobrą walkę, panie Zi-O. Ale jasne jest, kto jest zwycięzcą tego pojedynku. Mój Thestalos jest znacznie silniejszy i nawet jeśli użyjesz efektu swojego Czarownika, nadal będę miał punkty życia w zanadrzu. I wygram w następnej turze. To nieuniknione, że ktoś mojej wielkości wygra z tobą. Nie zgodzisz się?"
"…Nie jesteś dobrym graczem, prawda?"
"Cieszę się, że widzisz- czekaj, co!?"
"Powiedziałem, że nie jesteś dobrym graczem," powiedział Yukako, podnosząc rękę. "Z trzech powodów. Po pierwsze: patrząc na potwory, skupiasz się tylko na ich punktach ataku i nie zwracasz uwagi na ich efekty. Prowadzi to do niedoceniania przeciwników, gdy używają potworów z potężnymi efektami, ale niskimi punktami ataku."
Yukako uniósł kolejny palec. "Po drugie: za każdym razem, gdy wykonywałem ruch, którego się nie spodziewałeś, albo panikowałeś, albo dostawałeś napadu złości. To mówi mi, że nie jesteś przyzwyczajony do nieoczekiwanych rezultatów, podczas gdy w rzeczywistości prawdziwy gracz byłby świadomy, że takie wyniki są możliwe i nie wykonałby takiej reakcji, jak ty to robisz. To również mówi mi, że jesteś niedoświadczony."
Yukako uniósł trzeci palec. "I po trzecie: twoja postawa jest postawą kogoś o wysokim statusie społecznym, który patrzy z góry na innych za to, że mają niższy status społeczny. To mówi mi, że oceniasz swoich przeciwników na podstawie czynników wykraczających poza ich styl walki, podczas gdy takie czynniki nie mają znaczenia w pojedynku. Tym samym wierzysz, że jesteś lepszy, kiedy w rzeczywistości jesteś gorszy od nich."
"Wszystkie te trzy powody mówią mi, że nie jesteś tak dobrym graczem, jak myślisz, a twoje umiejętności są w rzeczywistości przeciętne lub poniżej średniej." powiedział Yukako, po czym dodał w myślach: "Przynajmniej można je porównać do moich i mojego zespołu. Jeszcze nie widziałem innych graczy w tym wymiarze, więc nie mogę ocenić Sylvio jako gorszego od nich, czy nie."
Sylvio i trio jego rodaków wpatrywali się w Yukako, wszyscy z opadniętymi szczękami na fakt, że właśnie powiedział więcej niż kiedykolwiek wcześniej i że właśnie bez ogródek powiedział Sylvio, jak kiepskim jest pojedynkowiczem.
"N-nie żartuj sobie ze mnie!" krzyknął w końcu Sylvio. "Mam tutaj przewagę! Masz tylko jedną kartę na ręce, a żaden z twoich potworów nie jest wystarczająco silny, by mnie wykończyć!"
"To prawda. Ale nie na długo," powiedział Yukako poważnym głosem, przerażając Sylvio. "Wypędzając Gadżet Cyberse i Ożywiacza Stosu z mojego Cmentarza, mogę przywołać tego potwora z mojej ręki! Przybądź, Pogromco Degradacji!" W pozycji ataku pojawił się potężny wojownik w czerwono-białej zbroi z niebieskimi butami i rękawiczkami.
Pogromca Degradacji ATK 2500 OBR 2500 POZ: 7
"I-imponujące," powiedział Sylvio, powstrzymując panikę. "Ale twój potwór wciąż ma mniej punktów ataku. I-." Potem przypomniał sobie, co właśnie powiedział Yukako i spojrzał na ekran swojego Pojedynkowego Dysku. Ignorując dwie strefy, które znajdowały się pomiędzy polami, dotknął karty Pogromcy Degradacji, sprawdzając jej efekty. Zbladł, widząc, co potwór może zrobić. "O żesz!"
"Wygląda na to, że potrafisz sprawdzać karty przeciwnika. Oznacza to, że jest nadzieja, że możesz się poprawić." Yukako wskazał na swoje pole. "Aktywuję efekt Pogromcy Degradacji. Raz na turę mogę wygnać jednego potwora kontrolowanego przez mojego przeciwnika, który ma więcej punktów ataku niż Pogromca Degradacji, aż do Fazy Końcowej! Wypędzam Thestalosa!" Pogromca Degradacji utworzył własną kulę ognia, którą wystrzelił w Thestalosa, powodując jego rozpad.
"O NIE!" krzyknął Sylvio.
"Czas spuścić kurtynę!" zadeklarował Yukako. "Pogromco Degradacji i Czarowniku Cyberse, atakujcie Sylvio!" Pogromca Degradacji Buster utworzył kulę ognia i rzucił nią w Sylvio, podczas gdy Czarownik Cyberse poraził go błyskawicą z różdżki. Oba ataki trafiły Sylvio, odrzucając go do tyłu z krzykiem.
Sylvio: 3000→500→0 LP
"Sylvio!" Pozostali trzej mieszkańcy magazynu krzyknęli, biegnąc sprawdzić, co u przyjaciela. Yukako ze swojej strony czuł się nieco rozczarowany. Hakerzy Watahy Hydra toczyli lepszą walkę niż ta. Założył, że skoro Wymiar Standardowy ma dostęp do trzech metod przywoływania Extra-Talii, to będzie najsilniejszy z wymiarów. Oczywiście Sylvio nie użył żadnych potworów z Extra-Talii, więc prawdopodobnie był kiepską podstawą do założenia siły tego wymiaru.
"Ty draniu!" Yukako uniósł brew, gdy cała trójka odwróciła się do niego. "Zranić Sylvio w ten sposób! Już po tobie!"
"Wybaczcie, ale czas nas nagli." odpowiedział Yukako, podnosząc do góry rękę ze swoim Dyskiem. "Ai?"
"Robi się, kowboju!" odparł Ai, generując błysk światła, który oślepił pozostałych czterech osób. Kiedy odzyskali wzrok, ich tajemniczego przeciwnika nie było już w magazynie.
Na dachu magazynu Yukako spojrzał w kierunku wieży z literami 'LDS' na szczycie. "Może ma inne litery, ale biorąc pod uwagę naszywki, które mieli ci ludzie, wynika, że LDS i LID to jedno i to samo."
"Ciekawe, że ten budynek ma 'LDS', a ta Szkoła Pojedynków ma inicjały 'LID'. Czyżby projektanci mieli coś nie tak w głowie?" zapytał Ai.
"Albo równie dobrze bariera językowa." odpowiedział Yukako. "Skoro ten budynek jest taki wysoki, to musi być też siedziba Korporacji Leo. Teraz trzeba przeprowadzić infiltrację i rozpoznanie. Czas na operację: Włam i wyłam."
"...będziesz musiał popracować nad nazwami operacji, Golonka." mruknął Ai, przewracając oczami.
2 godziny później…
Znana osoba weszła do pokoju kontrolnego LID, alarmując przy tym mężczyznę o czarnych włosach, noszącym szary garnitur z niebieskim krawatem i okulary z niebieskimi soczewkami.
"Witamy, paniczu Akaba." odpowiedział mężczyzna w garniturze. Gość, który właśnie wszedł, był młodym, mającym około 16 lat, mężczyzną o bladej skórze i siwych włosach, których przednia warstwa jest jaśniejsza niż tylna. Jego włosy były ułożone w prosty sposób, zaczesane do góry na końcach. Oczy były koloru fioletowego i nosił okulary w czerwonych oprawkach. Jego uszy były przebite czarnymi kolczykami. Mimo, iż osobnik miał ważną pozycję w Korporacji Leo, jego ubiór był raczej swobodny: miał na sobie ciemnoniebieski sweter, białe spodnie, które kończyły się tuż nad jego kostkami i białe buty, wraz z długim czerwonym szalikiem owinięty wokół jego ramion, z końcami schodzącymi do krzyża.
Młody mężczyzna, zwany Declanem Akabą, spojrzał na mężczyznę w garniturze. "Ufam, że wszystko jest już gotowe, Claude?"
Spoglądając na niego, Claude powiedział: "Ach, oczywiście. Wszystko zostało zatwierdzone i ustawione. Ogłoszenie Królewskiej Bitwy zostanie później opublikowane."
"Dobrze." Declan skinął głową i usiadł na krześle. "Ale widzę, że coś cię niepokoi, Claude. Może się tym ze mną podzielisz?"
Claude nie zawracał sobie głowy ukrywaniem tego. "T-Tak, sir. Tak się składa, że kilka godzin temu wykryliśmy aktywację Pojedynkowego Dysku pana Sylvio w dzielnicy portowej."
Declan uniósł brew. "Nie poruszałbyś tego tematu, gdyby to było wszystko, co się wydarzyło."
"Oczywiście. Wykryliśmy błąd w systemach Dysku. Coś w rodzaju programu nadpisania."
"Nadpisanie? Jakiego rodzaju?"
"Nie wiemy. Pojedynkowy Dysk Sylvio został wkrótce ponownie aktywowany, a błąd zniknął. Myślimy, że to było tymczasowe, ale nie znamy przyczyny."
"Błąd?" Declan zastanowił się, po czym potrząsnął głową. "Nie, to musi być coś innego." Declan zmarszczył brwi. Dziś rano spotkał Celinę po raz pierwszy od trzech lat i dowiedział się, że jego ojciec wyśle ludzi, by ją odzyskali. Właśnie wrócił ze spotkania, aby zmienić plany turnieju na jutro na Królewską Bitwę pomiędzy najlepszą szesnastką graczy.
"To może być nic, ale lepiej się zabezpieczyć niż żałować." Declan otworzył usta, by udzielić Claude'owi instrukcji, ale jeden z operatorów pod nimi odezwał się pierwszy.
"Sir! Wykryliśmy włamanie przez nasz firewall!"
"Co!?" powiedział Claude, zdziwiony. "Skąd?"
"Nie wiemy, proszę pana." odpowiedziała operatorka. "Atak hakerski jest przekierowywany przez serwery na całym świecie."
"Więc wyśledź to!" krzyknął Claude. 'Namierz to, zanim cokolwiek zdobędą! Nie możemy pozwolić sobie na obsuwę!"
"Tak jest!"
Declan zmrużył oczy. "Najpierw nadpisanie systemu Pojedynkowego Dysku, a teraz atak hakera?" pomyślał. "Coś mi mówi, że to nie może być zbieg okoliczności."
"Nie, żebym się czepiał, Yukako, ale dlaczego postanowiłeś paradować w tym holo-wdzianku?"
"Są trzy powody, dla których uznałem, że lepiej przebywać jako Zi-O, Ai." odpowiedział Yukako, pisząc na klawiaturze. Obecnie, będąc w formie swojego awatara Zi-O, wraz z Ai siedział w czymś, co uważał za laboratorium komputerowe na jednym z niższych pięter budynku Korporacji Leo, używając jednego z komputerów do włamania się do ich systemów i załadowania tego, czego potrzebował, na pendrive'a, do którego mógł później zajrzeć. Zaczął od ostatnich dwóch godzin nagrań z monitoringu i podczas pobierania postanowił rzucić okiem na kilka rzeczy, o których wspomniał Sylvio: Pojedynki Akcji i Karty Wahadła.
Po opuszczeniu magazynu Yukako przeszedł się po mieście, próbując wyczuć ten wymiar. Myślał, że będzie musiał trzymać się zaułków, ale jak się okazało, miasto było prawie wyludnione. Nie zajęło mu dużo czasu odkrycie dlaczego; odbywał się turniej pojedynków i większość mieszkańców albo oglądała go w swoich domach, albo osobiście uczestniczyła w turnieju.
Widział także dziesiątki reklam tego, co uważał za "Szkoły Pojedynków," o których mówił Sylvio. Najwyraźniej nie tylko uczyli pojedynków w ogóle, ale także konkretnych stylów i metod. Zasadniczo te szkoły szkolą wersję Graczy-Celebrytów. Yukako lekko się uśmiechnął; dla Gore'a to byłoby wymarzone miejsce.
Po dotarciu do budynku Korporacji Leo obserwował go przez chwilę, zanim wszedł do środka. Dzięki pomocy Ai był w stanie zhakować systemy, aby zarejestrować go jako nowego ucznia pod fałszywym nazwiskiem, aby ominąć odcisk dłoni skanery. W środku znalazł mapę budynku, która doprowadziła go do jego aktualnej lokalizacji.
"Po pierwsze: Chciałem się przekonać, na jak długo działa opcja kamuflażu." kontynuował Yukako, podnosząc rękę.
"Uhm... chyba ci powiedziałem przed wyjazdem, że maksymalny czas działania holo-awatara to sześć godzin." mruknął Ai.
"Tak, ale to było, zanim zostaliśmy wessani. A z powodu uszkodzeń nie wiem, ile teraz może potrwać."
"No... zapewne dwie-trzy godziny, kolego. Może udało mi się trochę naprawić systemy, ale i tak na razie to maksymalny czas, na jaki możesz sobie pozwolić."
"Po drugie," Yukako podniósł drugi palec. "Sylvio i jego ekipa mieli naszywki z logiem tej szkoły. Zapewne mogli poinformować tutejszych o mojej obecności. Dlatego uznałem, że jako Zi-O mogę zmylić trop; bardziej skupiliby się na wyglądzie ogólnym postaci, niż na jego Dysku. A obecna różnica w wyglądzie daje nam spory margines przewagi."
"W sumie to wcześniej Sylvio zwrócił uwagę na twój Pojedynkowy Dysk, ale potem patrzył na ciebie, panie 'społecznie niezręczny zakapiorze'." powiedział kpiąco Ignis, na co Yukako lekko pstryknął mu w tył jego głowy. "Ouć!"
"I po trzecie: zawsze, kiedy wyruszam na misję, wykorzystuję swojego awatara. Taka zasada w pracy SOL Technologies. To pozwala lepiej mi się skupić."
"Masz odpowiedź na wszystko, hmm?" mruknął Ai, lekko poirytowany. "Ale muszę przyznać; byłem przekonany, że ktoś tu będzie pilnować sprzętu."
"I zapewne wciąż tu jest. Nawet, jeśli turniej musi być dość ważny, żeby opróżnić budynek z pracowników, i tak personel musi kogoś zostawić na straży." powiedział Yukako, Zmrużył oczy na ekran. "Chyba znalazłem informacje o tych 'Pojedynkach Akcji'. Według informacji, były to pojedynki rozgrywane na niektórych polach systemu ARC, które symulowały środowisko Zaklęć Pola. A gdy te Pola Akcji były aktywne, rozpraszały również specjalne Karty Zaklęć i Pułapek zwane Kartami Akcji, które gracze mogli podnosić i używać, aczkolwiek z limitem jednej karty w ręce na raz. Dodaje to pojedynkowi element nieprzewidywalności, jednocześnie zachęcając graczy do poruszania się. Mimo to myślę, że wolałbym Nitro-Pojedynki."
Idąc dalej, znalazł informacje dotyczące Kart Wahadła, o których mówił Sylvio. Najwyraźniej Karty Wahadła były Kartami Potworów, które można było umieszczać w strefach zwanych Strefami Wahadła, a następnie gracz mógł wykonać "Wahadłowe Przywołanie" wiele potworów ze swojej ręki w tym samym czasie, o ile ich poziomy mieściły się między "Skalami Wahadła" umieszczonych kart.
"…Myślę, że będę musiał zobaczyć te Karty Wahadła w akcji, aby je naprawdę zrozumieć," powiedział Yukako, pobierając kilka filmów na temat Wahadłowego Przywołania do obejrzenia później. "A teraz sprawdźmy, co Korporacja Leo wie o innych wymiarach."
"Wszelkie dane, które możemy przekazać SOL Tech, miałyby wielką wartość." zauważył Ai.
"Hmm... tu jest jeden z plików o Xyz." powiedział Yukako, klikając na plik. Ale to, co zawierał, wywołało u młodego mężczyzny szok. "Nie do wiary..."
"Co? Co takiego znala-" zaczął Ai, ale potem urwał w połowie zdania, kiedy zobaczył, co było na ekranie komputera. "Święta usterko!"
"Wymiar Fuzji dokonał inwazji na Wymiar Xyz." zauważył Yukako, czytając plik. "Według informacji, spora liczba graczy z Wymiaru Fuzji zaatakowała miasto Heartland w Wymiarze Xyz i… zamieniła ludzi w karty."
"Ludzi w karty?" zapytał Ai, nieprzekonany. "Ale jak mogli zamieniać ludzi w karty? To jacyś magicy, którzy czynią hokus-pokus?"
"Musimy przyjrzeć się bliżej." odpowiedział Yukako, kopiując plik na pendrive'a i zaczął przeglądać powiązane plik. "Akademia Pojedynków... Leo Akaba... Selekcja Lansjerów..."
"Na moje terabajty! Ta korporacja to kopalnia informacji!"
"Owszem, to może zająć sporo czasu." przytaknął Yukako, pobierając pliki. "Skopiowałem prawie wszystkie informacje, które mają na temat innych wymiarów. Po pobraniu danych z monitoringu mogę wyjść."
Tak jak pomyślał, pobieranie dobiegło końca. Wyjmując pendrive'a, Yukako schował go do kieszeni i wymazał z komputera wszelkie ślady jego używania. Następnie opuścił pokój i nie minęła sekunda, gdy alarmy w budynku zaczęły wyć.
"Alarm intruzowy." odezwał się mechaniczny głos w korytarzu. "Ostrzeżenie przed intruzem. To nie są ćwiczenia."
"Święta usterko! Wpadliśmy!" jęknął Ai.
"W takim razie nic tu po nas!" powiedział Yukako, gdy zaczął biec.
"Sir, wyśledziliśmy włamanie!"
"Skąd pochodzi źródło?" zapytał Claude.
"Z pracowni komputerowej... na 1 piętrze budynku!" zauważyła operatorka.
"Przez cały czas byli w budynku?" powiedział zdziwiony Claude. Szybko się z tym uporał, mówiąc: "Zainicjuj blokadę! Wyślij ochronę do tego pokoju!"
"Claude, niech zespół uda się na pracowni. Dowiedzcie się, co ukradł nasz haker," rozkazał Declan. "A jeśli pomieszczenie jest opuszczone, rozszerz poszukiwania na resztę budynku. Powiadom wszystkich studentów i profesorów, którzy wciąż przebywają w wieży, aby szukali podejrzanych osób i skontaktowali się z nami, gdyby zauważyli te podejrzane osoby."
"Tak jest!"
Yukako przeszedł przez budynek, upewniając się, że nie zostanie zauważony. Na szczęście dźwięk alarmów oznaczał, że nie musiał być cicho. "Muszę się pospieszyć," pomyślał. "Zanim-."
Nie mógł dokończyć myśli, kiedy wokół niego nagle opadły bramy, a potem następna pojawiła się na ścieżce, którą chciał podążyć.
"Ai" powiedział Yukako. "Uruchom podprogramy hakerskie. Odblokuj tę bramę."
"A nie lepiej byłoby, gdybym bezpośrednio się włamał i użył moich umiejętności-"
"Hej!"
Yukako odwrócił się i spojrzał na biegnącą do niego osobę. Był niższy od Yukako, miał długie nastroszone brązowe włosy i bursztynowe oczy. Miał na sobie jasnobrązową kurtkę bez rękawów, ciemnoniebieską koszulę z długimi rękawami i spodnie. Miał też przy sobie drewnianą katanę.
"Nieważne." pisnął Ai, chowając się wewnątrz Dysku Yukako. Wtedy z jego urządzenia wysunęły się dwa kable, które podpięły się do najbliższego portu.
"Znalazłem cię!" powiedział chłopak, uśmiechając się szeroko. "Właśnie wyszedłem ze szpitala i co zastałem? Ktoś włamuje się do LID! Cóż, nie uciekniesz!" Wyciągnął z kieszeni pomarańczowy tablet i uruchomił funkcje komunikacyjne. "Tu Kit Blade! Znala-!"
Yukako szybko nacisnął przycisk na swoim Pojedynkowym Dysku, aktywując pewną funkcję, która spowodowała zgaszenie świateł w korytarzu i rozłączenie się z Kitem.
Claude sapnął, gdy kamery w budynku przestały działać. "Co znowu!?"
"Sir, wygląda na to, że komunikacja i wizualizacje są w jakiś sposób zakłócane. Nie możemy zlokalizować źródła!"
"No to znajdź!" krzyknął Claude, podczas gdy Declan w milczeniu patrzył w zamyśleniu.
"Hej! Znalazłem intruza! Halo? Czy ktoś słucha?"
"Ai, kontynuuj otwieranie bramy," wyszeptał Yukako do swojego Pojedynkowego Dysku. "Nie mów, dopóki nie zwrócę się do ciebie pierwszy."
"Spoko. Ale wiedz, że otwieranie z dystansu trochę mi zajmie." mruknął Ai. Yukako zrobił kilka kroków do przodu, podczas gdy Kit wciąż próbował krzyczeć do swojego tabletu.
"Czy ktoś mnie słyszy!? Znalazłem intruza! Czemu, do licha, nikt nie odpowiada?"
"Oni cię nie słyszą." powiedział mu Yukako. "Aktywowałem zakłócacz komunikacji. Wszystkie komunikatory i kamery w budynku zostały zablokowane."
"No to go wyłącz!"
"Nie."
Kit warknął. "Jeśli nie cofniesz tego po dobroci, ja zrobię to za ciebie!"
"Zakłócacz jest funkcją mojego Pojedynkowego Dysku. Jeśli chcesz go wyłączyć, będziesz musiał pokonać mnie w pojedynku."
"Doprawdy?" Kit przybrał zarozumiały uśmieszek, ale potem ustąpił miejsca zdziwieniu. "Wiesz co? Jakby na ciebie spojrzeć... jesteś dość za bogaty, żeby być intruzem. Jesteś jakimś oficerem militarnym?"
"..."
Kit zacisnął zęby, nie usłyszawszy odpowiedzi. "Zmowa milczenia, hę? W porządku. I tak szukałem trochę akcji. Kit Blade pokaże ci teraz pełną moc kursu Synchro LID!"
"Kurs Synchro?" pomyślał Yukako. "Cóż, to powinien być dobry test programu obejścia Zasady Nadrzędnej. Poza tym muszę kupić czas, aby Ai dokończy otwieranie bramy."
Kit przypiął tablet do nadgarstka. Gdy włączył funkcje pojedynkowe, z boku wyłoniło się zielone ostrze. Yukako aktywował własne ostrze.
"Pojedynek!" krzyknęli wspólnie.
Zi-O: 4000 LP
Kit Blade: 4000 LP
"Aktywacja programu. Obejście Zasady Nadrzędnej."
"Co-?" powiedział Kit, patrząc ze zdziwieniem na swój pojedynkowy dysk. "Co się właśnie stało? Czym są te dwie nowe strefy?"
"To są Extra-Strefy Potworów." wyjaśnił Yukako. "Strefy dla Kart Potworów stały się Głównymi Strefami Potworów. Oznacza to, że możemy Specjalnie Przywołać tylko jednego potwora z Extra-Talii na raz."
"Co!?" powiedział Kit, zszokowany słowami Yukako. "To oznacza, że mogę kontrolować tylko jednego Synchro Potwora." warknął. "Nieważne. To tylko mnie spowolni. Wzywam Szablę-XX Rycerza Boggarta!" Na polu Kita pojawił się mężczyzna w szarej zbroi, ubrany w czerwoną pelerynę i dzierżący miecz.
Szabla-XX Rycerz Boggart ATK 1900 OBR 1000 POZ: 4
"Aktywuję efekt Rycerza Boggarta! Kiedy jest on Zwyczajnie Przywołany, mogę specjalnie przyzwać potwora "Szabli-X" poziomu 4 lub niższego z mojej ręki. Przybądź na pole, Szablo-XX Fulhelmknight!" Niski blond wojownik uzbrojony w miecz rozbity na kawałki i skuty piorunem pojawił się w pozycji ataku.
Szabla-XX Fulhelmknight ATK 1300 OBR 1000 POZ: 3
"A ponieważ kontroluję dwa odkryte potwory "Szabli-X", mogę zaprosić tego osiłka do gry! Zapraszam cię, Szablo-XX Faultrollu!" W pozycji ataku pojawił się zamaskowany wojownik w czerwono-czarnej zbroi, dzierżący ogromny miecz.
Szabla-XX Faultroll ATK 2400 OBR 1800 POZ: 6
Kit uśmiechnął się. "Czas, abyś zobaczył moją prawdziwą siłę. Pora, aby Fulhelmknight poziomu 3 dostroił się z Rycerzem Boggart poziomu 4!" Jego pierwszy potwór zniknął w błysku światła, zamieniając się w trzy gwiazdy, które następnie zmieniły się w trzy zielone pierścienie. Pierścienie otaczały Rycerza Boggarta, który przed zniknięciem stał się pomarańczowym zarysem, pozostawiając cztery gwiazdki. Wiązka światła przeszła przez filary.
"Synchro Przywołanie! Przywitaj się wielkim maniakiem walk i demolki, Szablą-X Souzą!" krzyknął Kit, kiedy pojawił się duży wojownik w czarnych spodniach, czerwonej pelerynie i dzierżący dwa długie miecze, wezwany na Extra-Strefę Potworów w pozycji ataku.
Szabla-X Souza ATK 2500 OBR 1600 POZ: 7
"Więc to jest Synchro Przywołanie," pomyślał Yukako, mrużąc oczy.
Kit spojrzał na swój Pojedynkowy Dysk i zacisnął zęby. "Wygląda na to, że Souza faktycznie został wezwany na tą Extra-Strefę. Nie ma sensu używać efektu Faultrolla, jeśli nie mam miejsca na przywołanie Gottomsa. Ustawiam dwie karty. I tym samym kończę swoją turę."
"Sir! Wykryliśmy Synchro-Przywołanie!"
"Poziomy energii?" zapytał Declan.
"Niskie. Wykryliśmy również aktywację Pojedynkowego Dysku Kita Blade'a i… sir! Wykrywamy ten sam program nadpisania, który wykryliśmy wcześniej!"
Declan zmrużył oczy. "To znaczy, że Kit Blade mierzy się z tą samą osobą, z którą walczył Sylvio," pomyślał.
"Moja kolej! Dobieram!" Patrząc na swoje karty, Yukako wiedział, że musi to szybko skończyć. "Wzywam Czarownika Cyberse!" Pojawił się zielonowłosy mężczyzna w czarno-białych szatach dzierżący różdżkę.
Czarownik Cyberse ATK 1800 OBR 800 POZ: 4
"Co?" Kit zamrugał. "Cyberse? Nigdy nie słyszałem o tym typie."
"Aktywuję Kartę Trwałego Zaklęcia, Optymizacja Cynet! Raz na turę mogę wykonać Zwyczajne Przywołanie potwora Cyberse, ale przez resztę tury mogę Specjalnie Przywoływać tylko potwory Cyberse z mojej Extra-Talii. Przywołuję Kompilatora Defektów!" Pojawiła się biała maszyna z czarną kulą pośrodku.
Kompilator Defektów ATK 1000 OBR 1000 POZ: 3
"Heh. Jestem trochę zaskoczony, że masz typ, jakiego nigdy wcześniej nie widziałem, ale żaden z twoich potworów nie jest wystarczająco silny, by pokonać Faultrolla lub Souzę."
"Aktywuję Kartę Zaklęcia Wyposażenia, Anihilacja Cyberse!" zadeklarował Yukako. "I wyposażę nią Kompilatora Defektów!" Następnie Yukako wskazał na swoje pole. "Aktywuje efekt Czarownika Cyberse! Raz na turę mogę zmienić pozycję twojego potwora z trybu ataku na tryb obrony!"
"Co?" Powiedział Kit, otwierając szeroko oczy.
"Naprzód! Algorytm Cyberse!" Czarownik Cyberse uderzył Souzę różdżką, zmieniając jego pozycję bojową. "Dodatkowo, jeśli mój potwór Cyberse zaatakuje Souzę, zadaje przeszywające obrażenia!" Kit zacisnął zęby. "Kompilatorze Defektów, zaatakuj Souzę!"
"Co!? Oszalałeś?" zapytał Kit, gdy Kompilator Defektów wystrzelił w Souzę wiązkę zielonej energii. "Twój potwór ma 1000 punktów ataku, podczas gdy Souza ma 1600 punktów obrony!"
"Aktywuję efekt Anihilacji Cyberse!" zadeklarował Yukako. "Kiedy wyposażony potwór walczy z potworem przeciwnika, jego punkty ataku stają się równe punktom ataku twojego potwora podczas kalkulacji obrażeń!"
"Że co!?"
Kompilator Defektów ATK 1000→2500
Wybuch uderzył w Souzę, rozwalając go na kawałki i odpychając Kita.
Kit Blade: 4000→3100 LP
Kompilator Defektów ATK 2500→1000
"Co jest-?" powiedział Kit, zamykając jedno oko. "Te obrażenia były prawdziwe? Przecież nie jesteśmy na Polu Akcji."
"Teraz aktywuje się dodatkowy efekt Anihilacji Cyberse!" zadeklarował Yukako, zwracając uwagę Kita. "Kiedy wyposażony potwór zniszczy twojego potwora w walce, otrzymujesz obrażenia równe punktom ataku twojego potwora!" Kit sapnął. To nie wróżyło nic dobrego dla niego. "Otrzymujesz 2500 punktów obrażeń!" Karta Yukako zalała Kita energią, ale ten wskazał na swoje pole.
"Aktywuję Kartę Błyskawicznego Zaklęcia, Odbicie Szabli!" zadeklarował Kit. "Gdybym otrzymał obrażenia z działania, gdy kontroluję potwora "Szabli-X", obrażenia są anulowane!" Bariera pojawiła się przed nim i zablokowała wybuch. "A ty otrzymasz obrażenia, które miałem przyjąć!" Bariera przekształciła się w kulę energii, która wystrzeliła w stronę Yukako, który wskazał na swoje własne pole.
"Kompilatorze Defektów, aktywuj swoją zdolność!" zadeklarował Yukako. "Raz na turę, jeśli miałbym przyjąć efekt obrażeń z twojej karty, mogę zamiast tego umieścić jeden Licznik Defektów na Kompilatorze!" Tym razem wokół Yukako pojawiła się bariera, blokując atak. Następnie na ekranie Kompilatora pojawiła się liczba "1".
Kompilator Defektów: 0 DC → 1 DC
"Więc był gotowy na wypadek, gdybym odbił jego obrażenia?" zastanawiał się głośno Kit Blade.
"Ustawiam jedną kartę. I kończę swoją turę." Yukako zmrużył oczy, zirytowany. Nieczęsto Anihilacja Cyberse nie działała w ten sposób.
"Heh.." powiedział Kit z uśmiechem na twarzy. "Muszę przyznać, że wykonałeś kilka zaskakujących trików. Zmiana pozycji bojowej mojego potwora, potem próba zadania ogromnych obrażeń, a potem przewidywanie, że to zmienię… Wygląda na to, że będę musiał pójść na całość! Moja kolej! Dobieram!"
Kit spojrzał na swoją kartę, po czym wskazał na swoje pole. "Aktywuję efekt Faultrolla aktywuje się! Raz na turę mogę wskrzesić "Szablę-X" poziomu 4 lub niższego z mojego Cmentarza. Wskrześ Fulhelmknighta!" Potwór o blond włosach pojawił się ponownie w pozycji ataku.
Szabla-XX Fulhelmknight ATK 1300 OBR 1000 POZ: 3
"A teraz dostroję Fulhelmknighta poziomu 3 z Faultrollem poziomu 6!" Fulhelmknight stał się trzema zielonymi pierścieniami otaczającymi Faultrolla, który stał się sześcioma gwiazdami. Wiązka światła przeszła przez pierścienie, gdy Kit intonował.
"To melodia, która jest muzyką dla moich uszu. Założę się, że nie możesz się doczekać, aby zobaczyć, co cię czeka! Synchro-Przywołuję Szablę-XX Gottomsa!" Ogromny potwór w srebrnej zbroi z czerwoną peleryną na plecach, dzierżący miecz prawie tak duży, jak on sam, pojawił się w Extra-Strefie Potworów w pozycji ataku.
Szabla-XX Gottoms ATK 3100 OBR 2600 POZ: 9
Yukako zmrużył oczy. "Tym razem potwór poziomu 9. I 3100 punktów ataku…"
"Aktywuję pułapkę!" zadeklarował Kit. "Jedność z Mieczem! Ta karta wyposaża się w kontrolowanego przeze mnie potwora "Szabli-X". Ten potwór zyskuje 800 punktów ataku, a jeśli zniszczy twojego potwora w walce, mogę dobrać kartę."
"Nie pozwolę ci!" skontrował Yukako, wskazując na swoje pole. "Aktywuję pułapkę! Rozbicie Cyberse! Ponieważ aktywowałeś kartę, która zmieniłaby punkty ataku dokładnie jednego potwora, podczas gdy ja kontroluję potwora Cyberse, aktywacja tej karty jest anulowana!" Kit zacisnął zęby, kiedy jego Karta Zaklęcia rozpadła się. "Rozbicie Cyberse po tym pozwala mi dobrać jedną kartę."
Kit warknął. "Na to też byłeś przygotowany? A co powiesz na to? Aktywuję Kartę Zaklęcia, Kowale Szabli!" Karta przedstawiała Szablę-XX Ragigurę w stroju kowala, kującego jednocześnie oba miecze, z Szablą-XX Hyunlei i Szablą-X Wayne'm, czekającymi z niecierpliwością. "Ponieważ kontroluję Synchro-Potwora "Szabli-X" na poziomie 5 lub wyższym, a na moim Cmentarzu jest tylko jeden Synchro-Potwór "Szabli-X" poziomu 5 lub wyższego, dobieram dwie karty, ale nie mogę dodać do ręki żadnych nowych kart z mojej talii do końca tury."
Kit dobrał, po czym powiedział: "Aktywuję Kartę Zaklęcia, Powracający Żywcem Wojownik! Ta karta pozwala mi dodać potwora Wojownika z mojego Cmentarza do mojej ręki. Przywracam Faultrolla do mojej ręki. Następnie aktywuję Kartę Zaklęcia, Odrodzenie Potwora, aby Specjalnie Przywołać Souzę z mojego Cmentarza!" Wojownik z dwoma mieczami pojawił się ponownie i ryknął w pozycji ataku.
Szabla-X Souza ATK 2500 OBR 1600 POZ: 7
Kit uśmiechnął się. "Mogę być w stanie Specjalnie Przywoływać tylko jednego potwora z Extra-Talii na raz, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby przywrócić te, które zniszczysz!" Yukako zmrużył na to oczy. "A ponieważ kontroluję dwa potwory "Szabli-X", mogę Specjalnie Przywołać Faultrolla z mojej ręki!" Wojownik w czerwono-czarnej zbroi pojawił się ponownie w pozycji ataku.
Szabla-XX Faultroll ATK 2400 OBR 1800 POZ: 6
"Aktywuję efekt Faultrolla! Wskrzeszam Rycerza Boggarta poziomu 4!" Mężczyzna w szarej zbroi również pojawił się w pozycji ataku.
XX-Szabla Rycerz Boggart ATK 1900 OBR 1000 POZ: 4
"Aktywuję teraz efekt Souzy! Poświęcam Boggarta!" Mężczyzna w szarej zbroi znów zniknął, dezorientując Yukako.
"Zmieszany? To nie potrwa długo. Souza, zaatakuj Kompilator Efektów!"
"Efekt Anihilacji Cyberse zrówna punkty ataku Kompilatora Defektów z punktami ataku Souzy," pomyślał Yukako. "Wzajemne zniszczenie? Nie, gdyby tak było, zaatakowałby Faultrollem."
"Efekt Souzy jest teraz aktywowany!" zadeklarował Kit. "Odkąd poświęciłem potwora z kategorii "Szabli-X", twój potwór zostaje zniszczony na początku kroku obrażeń!"
Oczy Yukako rozszerzyły się ze zdziwienia, ale odzyskał zmysły na tyle, by wskazać swojego potwora. "Aktywuję efekt Kompilatora Defektów! Usuwając Licznik Defektów, kontrolowany przeze mnie potwór Cyberse zyskuje 800 punktów ataku!" Cyfra "1" na Kompilatorze zmieniło się w "0", gdy Czarownik Cyberse zaczął świecić.
Kompilator Defektów: 1 DC → 0 DC
Czarownik Cyberse ATK 1800→2600
"To nie uratuje twojego potwora!" przypomniał mu Kit. "Naprzód Souza!" Souza przeciął Kompilatora Defektów na pół, niszcząc go i sprawiając, że Yukako się skrzywił. "Twoja kolej, Gottoms! Zniszcz Czarownika Cyberse!" Gottoms również przeciął Czarownika Cyberse na pół swoim mieczem, przez co Yukako zakrył oczy przed dymem.
Zi-O: 4000→3500 LP
"A teraz Faultroll zaatakuje cię bezpośrednio!" Faultroll rzucił się przez dym i ciął Yukako, pchając go z powrotem na bramę, przez co jego holo-awatar Zi-O zaczął okazywać usterkę.
Zi-O: 3500→1100 LP
"Ustawiam jedną kartę. Kończę swoją turę." uśmiechnął się Kit, gdy Yukako zrobił kilka kroków do przodu. "Miałeś kilka zaskakujących ruchów, ale to oczywiste, że jestem tutaj zwycięzcą. Więc albo się poddaj, albo walcz tak mocno, jak tylko potrafisz."
"…Dlaczego nie?" powiedział cicho Yukako, kładąc dłoń na swoim Pojedynkowym Dysku. "Moja kolej! Dobieram!" Patrząc na jego karty, Yukako zaczął rozważać opcje. "Udało mi się pokonać Sylvio bez Łącznikowego Przywołania, ale nie mogę użyć tych samych sztuczek przeciwko temu gościowi. Poza tym Korporacja Leo już wie, że istnieję."
"Wzywam Debugującą Pannę!" Na polu Yukako pojawiła się humanoidalna mechaniczna biedronka.
Debugująca Panna ATK 1700 OBR 1400 POZ: 4
"Aktywuję efekt Debugującej Panny! Kiedy zostaje przywołana, mogę dodać do ręki potwora Cyberse poziomu 3 lub niższego z mojej talii. Dodaję Drakonetora z mojej ręki. Następnie aktywuję efekt Optymizacji Cynet i przywołuję Drakoneta!" Biały mechaniczny smok z biegnącymi po nim niebieskimi liniami pojawił się na polu.
Drakonet ATK 1400 OBR 1200 POZ: 3
"Aktywuję efekt Drakoneta. Jeśli został Zwyczajnie Przywołany, mogę przywołać Zwyczajnego Potwora poziomu 2 lub niższego z mojej ręki lub talii w trybie obrony. Przywołuję Protrona z mojej ręki!" Na polu pojawiła się mała czarno-biała kula z niebieskimi oczami.
Protron ATK 100 OBR 100 POZ: 1
"A ponieważ kontroluję dwa lub więcej potworów tego samego typu, mogę Specjalnie Przywołać Biały Kapelusz Cyberse!" Kowboj w białym płaszczu i czarnych spodniach z zakrytymi ustami pojawił się w pozycji ataku.
Biały Kapelusz Cyberse ATK 1800 OBR 2400 POZ: 6
"…Muszę przyznać, że to imponujący skład," powiedział Kit, spoglądając na cztery potwory. "Ale żaden z nich nie jest wystarczająco silny, by pokonać moje potwory, a ty nie masz już kart w ręce."
"Masz rację w obu przypadkach." powiedział Yukako. "Ale mogę wykorzystać moje potwory w innych sposób!" Wskazał powietrze nad głową. "A teraz tworzę ostateczny obwód!" Gdy jego ręka zaświeciła się na niebiesko, Portal Łącznika pojawił się nad nim.
"Co do jasnej-? Co to ma być!?" zapytał Kit, zszokowany.
"Strzały Łącznika zautoryzowane!" zadeklarował Yukako. "Warunkiem przywołania jest jeden potwór poziomu 1. Umieszczam Protrona na Strzale Łącznika!" Jego potwór stał się strumieniem energii, który wszedł w dolną strzałkę, zmieniając jej kolor na czerwony.
"Łączenie obwodu! Łącznikowe Przywołanie! Łącznik pierwszego stopnia, Linkuriboh!" Pojawił się mały niebieski mechaniczny potwór z czerwoną strzałką na końcu ogona i dwojgiem dużych oczu, wezwany na Extra-Strefę Potworów.
Linkuriboh ATK 300 LINK-1 ↓
"Kuri kuri ku!" pisnął potwór, gdy Kit patrzył, wstrząśnięty.
"C-co to jest?" wymamrotał. "Nie miał żadnych kart na ręce, więc to coś musi pochodzić z jego Extra-Talii. Ale... czym u licha jest Łącznikowe Przywołanie?!"
"Czymś, co wykonam po raz drugi!" odpowiedział Yukako, wyrywając Kita z zamyślenia. Ręka Yukako zaświeciła się na niebiesko, gdy ponownie pojawił się Portal Łącznika. "Tym razem do przywołania potrzebuję dwóch potworów niebędących Symbolami. Ustawiam Drakoneta i Debugującą Pannę!" Jego potwory zamieniły się w wiry energii i weszły w lewą i prawą strzałkę, zmieniając ich kolor na czerwony.
"Łączenie obwodu! Łącznikowe Przywołanie! Przybądź! Łącznik drugiego stopnia! Binarna Czarodziejka!" Biała humanoidalna maszyna ze strzałami na nogach wyłoniła się z portalu, wezwana na Strzałę Łącznika Linkuriboh.
Binarna Czarodziejka ATK 1600 LINK-2 ←→
"H-hej! Nie możesz tego zrobić!" zaprotestował Kit. "Powiedziałeś, że potwory z Extra-Talii mogą być przywoływane tylko na Extra-Strefę Potworów!"
"To w większości prawda, ale potwory z Extra-Talii można również specjalnie wezwać do Strzały Łącznika Łącznikowego Potwora." ujawnił Yukako.
"Co? Strzały Łącznika?" powtórzył Kit, spoglądając na ekran swojego Pojedynkowego Dysku i zobaczył czerwone strzałki na Linkuriboh i Binarnej Czarodziejce, które przez chwilę pulsowały. "To po to są te czerwone strzałki?"
"Prawie. Ale najpierw przejdę do rzeczy, a konkretnie do trzeciego obwodu z rzędu!" Kit sapnął, gdy ponownie pojawił się Portal Łącznika. "Warunkami przywołania są przynajmniej dwa potwory Cyberse. Jeśli użyję Łącznikowego Potwora do Łącznikowego Przywołania, może być traktowany jako liczba Łącznikowych Materiałów równa liczbie jego Stopnia Łącznika. Ustawiam Biały Kapelusz Cyberse i Binarną Czarodziejkę drugiego stopnia na Strzałach Łącznikach!" Jego potwory, z Binarną Czarodziejką, która podzieliła się na dwie części, zamieniły się w wiry energii i weszły w lewą, górną i dolną strzałkę, zmieniając ich kolor na czerwony.
"Łącznikowe Przywołanie! Łącznik trzeciego stopnia! Strzałokodujący Szyfrant!" Potwór w niebiesko-złotej zbroi ze skrzydłami wyłonił się z portalu, wezwany do Strzałę Łącznika Linkuriboh.
Strzałokodujący Szyfrant ATK 2300 LINK-3 ←↑↓
"Biały Kapelusz Cyberse aktywuje teraz swój efekt! Gdy zostanie użyty do Łącznikowego Przywołania, wszystkie twoje potwory tracą 1000 punktów ataku do końca tury!"
"Żartujesz!?" jęknął Kit, gdy jego potwory stały się słabsze.
Szabla-XX Gottoms ATK 3100→2100
Szabla-XX Faultroll ATK 2400→1400
Szabla-X Souza ATK 2500→1500
"Aktywuję efekt Rozbicia Cyberse ze Cmentarza! Wypędzając go, mogę Specjalnie Przywołać potwora drugiego stopnia lub niższego z mojego Cmentarza. Wróć na pole, Binarna Czarodziejko!" Biały humanoid pojawił się ponownie, wezwany na lewą Strzałę Łącznika Strzałokodującego Szyfranta.
Binarna Czarodziejka ATK 1600 LINK-2 ←→
"Sir! Odebraliśmy ciąg energii przywołania!"
"Jakiego rodzaju są?" zapytał Claude.
"No... My... nie wiemy, sir! W bazie danych nie ma zapisu o tej energii!"
"Co!?" powiedział Claude, zdumiony. "Brak zapisu!? To niemożliwe!"
"Obserwujcie poziomy energii przywołania i porównajcie je z naszymi zapisami Shaya i Sory." rozkazał Declan.
"Tak, proszę pana... Poziomy energii są takie same. Nie są tego samego rodzaju, ale poziomy są równie wysokie."
"Więc nasz intruz jest z innego wymiaru, ale nie używa Fuzji, Synchro, Xyz ani Wahadła," pomyślał Declan, mrużąc oczy. "Robi się interesująco..."
"Przywołał trzy potwory z Extra-Talii, używając czterech potworów," mruknął Kit, pocąc się. "Nie tylko to, ale użył jednego do przywołania drugiego, a potem przyprowadził tego z powrotem." spojrzał na Yukako. "Kim ty, do czorta, jesteś!?"
"...Wędrownym graczem, który wznieca burzę," powiedział mu Yukako, zanim wskazał na swoje pole. "Przechodzę do Fazy Bitewnej i tym samym aktywuję efekt Strzałokodującego Szyfranta! Jego liczba ataków może zostać zwiększona o liczbę potworów, na których wskazuje!"
"Ech!?" powiedział zszokowany Kit. "To coś może atakować wiele razy?!"
"W tej chwili Strzałokodujący Szyfrant wskazuje na Linkuriboh i Binarną Czarodziejkę. Oznacza to, że może zaatakować trzy razy!" Na lewym ramieniu niebieskiego cyber-wojownika rozwinął się złoty łuk wraz ze złotą nicią energetyczną.
"Strzałokodujący Szyfrancie, atakuj Szablę-XX Gottomsa!" rozkazał Yukako. Strzałokodujący Szyfrant naciągnął nić, tworząc niebieską strzałę, którą następnie wypuścił. Kit skrzywił się, gdy strzała trafiła w Gottomsa, niszcząc go.
Kit Blade: 3100→2900 LP
"Binarna Czarodziejka aktywuje teraz swoją zdolność! Kiedy potwór, z którym jest współ-połączona, zadaje obrażenia w bitwie, zdobywam punkty życia równe tym obrażeniom."
"Czekaj, współ-połączona?" zapytał Kit, zmieszany, kiedy Binarna Czarodziejka odwróciła się do Yukako i wyciągnęła ku niemu ręce, pokrywając go złotym światłem.
Zi-O: 1100→1300 LP
"Atak numer dwa! Strzałokodujący Szyfrant zaatakuje teraz Faultrolla!" Strzałokodujący naciągnął znowu nić i puścił kolejną strzałę, która trafiła Faultrolla i odepchnęła Kita.
Kit Blade: 2900→2000 LP
"Aktywuję efekt Binarnej Czarodziejki!"
Zi-O: 1300→2200 LP
"Ponieważ kontrolujesz tylko jednego potwora, Strzałokodujący Szyfrant traci 400 punktów ataku."
Strzałokodujący Szyfrant ATK 2300→1900
"Jest źle," pomyślał Kit. "Chciałem zachować to na później, ale nie mam chyba wyboru." Wskazał na swoje pole. "Aktywuję pułapkę! Wezwanie Ratunkowe Gottomsa! Ponieważ mam odkrytego potwora "Szabli-X", mogę Specjalnie Przywołać dwa potwory "Szabli-X" z mojego Cmentarza! Wracajcie, Faultroll i Gottoms!" Dwa potwory, które zniszczył Yukako, pojawiły się ponownie w pozycji ataku, a ponieważ Kit miał więcej niż jednego potwora, punkty ataku Strzałokodującego Szyfranta wróciły do normy.
Szabla-XX Faultroll ATK 2400 OBR 1800 POZ: 6
Szabla-XX Gottoms ATK 3100 OBR 2600 POZ: 9
Strzałokodujący Szyfrant ATK 1900→2300
Yukako zmrużył oczy, ale wciąż wskazywał na swoje pole. "Trzeci atak! Strzałokodujący Szyfrancie, zniszcz Szablę-X Souzę! Lśniący Prosty Strzał!" Strzałokodujący Szyfrant wypuścił trzecią strzałę, niszcząc Souzę i przewracając Kita na plecy.
Kit Blade: 2000→1200 LP
"Aktywuję efekt Binarnej Czarodziejki!"
Zi-O: 2200→3000 LP
Kit warknął, wstając. "Cholera, silny jest." mruknął. "Zniszczył trzy z moich najsilniejszych potworów w jednej turze. Gdyby nie Wezwanie Ratunkowe, mógłby zaatakować bezpośrednio swoimi innymi potworami i przegrałbym z kretesem..."
"Strzałokodujący Szyfrant ma jeszcze jeden efekt!" Kit podniósł głowę, gdy Yukako położył dłoń na swoim Pojedynkowym Dysku. "Pod koniec Fazy Bitewnej dobieram karty równe liczbie potworów, które Strzałokodujący Szyfrant zniszczył w bitwie. Zniszczył trzy, więc dobieram trzy karty!" Yukako dobrał, po czym powiedział: "Ustawiam jedną kartę. I tym samym kończę swoją turę."
Kit ponownie warknął. "Jesteś dobry. Być może jednym z najlepszych, z jakimi kiedykolwiek walczyłem. A myślałem, że to wielkobrwisty był w stanie zapędzić mnie w kozi róg."
"Wielkobrwisty?" pomyślał Yukako. "Coś mi mówi, że to nie jest pieszczotliwe przezwisko tego, kto walczył z Blade'm."
"Mimo to nie mogę pozwolić ci wygrać. Jestem dumnym asem LID! Moja kolej! Dobieram!" Kit spojrzał na swoją kartę, po czym wskazał na swoje pole. "Aktywuję zdolność Faultrolla! Wracasz do gry, Fulhelmknight!" Blond wojownik pojawił się ponownie w pozycji ataku.
Szabla-XX Fulhelmknight ATK 1300 OBR 1000 POZ: 3
"A teraz Fulhelmknight dostroi się do Fautrolla jeszcze raz!" Oczy Yukako rozszerzyły się, gdy blond wojownik stał się trzema pierścieniami wokół Faultrolla, który stał się sześcioma gwiazdami. Fala światła przeszła przez pierścienie. "Poradziłeś sobie z jednym Gottomsem. Ciekawe, jak poradzisz sobie z dwoma!" dodał po chwili Kit, kiedy na Extra-Strefie Potworów pojawił się kolejny duży wojownik w srebrnej zbroi z czerwoną peleryną.
Szabla-XX Gottoms ATK 3100 OBR 2600 POZ: 9
"Czyli dysponuje więcej niż jedną kopią tego potwora," pomyślał Yukako. Miało to oczywiście sens; Gore, Verdia i Roken mieli wiele kopii tych samych potworów we własnych taliach.
"Aktywuję Kartę Zaklęcia Pola, Skarbiec Szabli!" zadeklarował Kit. "Ta karta zwiększa punkty ataku każdego kontrolowanego przeze mnie potwora "Szabli-X" o 100 punktów pomnożone przez ich poziom i tyle samo obniża ich punkty obrony. W przypadku Gottomsów zyskują oni 900 punktów ataku i o tyle samo tracą punkty obrony!"
Szabla-XX Gottoms ATK 3100→4000 OBR 2600→1700 x2
"Pora to zakończyć! Gottomsie numer jeden, zniszcz Linkuriboh!" Gottoms zaatakował potwora Yukako, ale on tylko wskazał na swoje pole.
"Aktywuję efekt Linkuriboh!" zadeklarował lider Zespołu Sektor 7. "Kiedy twój potwór deklaruje atak, mogę poświęcić Linkuriboh!" Wspomniany potwór rozpadł się, unikając miecza Gottomsa. "Punkty ataku twojego potwora wynoszą teraz 0 do końca tury."
Szabla-XX Gottoms ATK 4000→0
Kit warknął, po czym powiedział: "Ale wciąż mogę załatwić kolejnego potwora! Drugi Gottoms zaatakuje Binarną Czarodziejkę!" Gottoms machnął mieczem, przecinając Binarną Czarodziejkę na pół. Yukako skrzywił się z powodu obrażeń, a jego holo-awatar ponownie zaczął miewać usterki.
Zi-O: 3000→600 LP
"Aktywuję pułapkę!" zadeklarował Yukako. "Sygnał Cyberse! Ponieważ otrzymałem obrażenia, mogę dodać do ręki jednego potwora Cyberse poziomu 4 lub niższego z mojej talii. Dodaję Sekretarkę Backupu do mojej ręki."
Kit zmrużył oczy, po czym wskazał na swoje pole. "Nie myśl, że pozwolę ci ją sobie zatrzymać! Aktywuję efekt drugiego Gottomsa! Poświęcając potwora z kategorii "Szabli-X", mogę odrzucić losową kartę z twojej ręki. Poświęcam Gottomsa z 0 punktami ataku!" Pierwszy Gottoms stał się kulą energii, która uderzyła w jedną z kart Yukako. Wziął go z ręki i położył na Cmentarzu.
"Być może przeżyłeś tę turę, ale ja wygram następną. Mój Gottoms ma 4000 punktów ataku. Kończę swoją turę."
"Ai," wyszeptał Yukako, rozmawiając ze swoim Pojedynkowym Dyskiem. "Jak długo trzeba czekać na otwarcie bramy?"
"Już prawie kończę..." odpowiedział szeptem Ignis. "Ale powinieneś wiedzieć, że za bramą wykryłem towarzystwo. I nie mówię o naszych kumplach."
"…Zrozumiałem." Yukako mógłby to zakończyć, przyprowadzając kolejnego ze swoich Kodujących Szyfrantów, ale ominięcie Kita i rozprawienie się z ludźmi po drugiej stronie…
"Wychodzi na to, że jeśli chcę się stąd wyrwać, muszę zagrać trochę ostrzej." pomyślał Yukako, po czym spojrzał na swojego przeciwnika. "Moja kolej! Dobieram!" Spojrzał na swoją kartę, po czym ją zagrał. "Aktywuję Kartę Błyskawicznego Zaklęcia, Mistyczny Kosmiczny Tajfun!"
"Co?" sapnął Kit.
"Ta karta niszczy Kartę Zaklęcia lub Pułapki na polu. Niszczę Skarbiec Szabli, w wyniku czego siła twojego Gottomsa wraca do wartości domyślnej!" Podmuch wiatru zniszczył kartę Kita, osłabiając Gottomsa.
Szabla-XX Gottoms ATK 4000→3100 OBR 1700→2600
„Ponieważ kontroluję potwora Cyberse, mogę przywołać z mojej ręki Sekretarkę Backupu!" Fioletowowłosa kobieta w srebrnej zbroi i fioletowych szatach pojawiła się na polu Yukako.
Sekretarka Backupu ATK 1200 OBR 800 POZ: 3
"Sekretarka Backupu?" sapnął Kit, zdumiony. "A-Ale... jeśli ona była w twojej ręce... to co w takim razie Gottoms wysłał na Cmentarz?"
"Zaraz się przekonasz... po tym, jak stworzę ostateczny obwód!" Kit zacisnął zęby, gdy ponownie pojawił się Portal Łącznika. "Strzały Łącznika zautoryzowane! Warunkami przywołania są dwa lub więcej potworów. Ustawiam Sekretarkę Backupu i Strzałokodującego Szyfranta trzeciego stopnia na Strzałach Łącznika!" Strzałokodujący Szyfrant podzielił się na troje, a następnie cztery potwory Yukako stały się wirami energii i weszły w lewą, lewą dolną, prawą i dolną prawą strzałkę, zmieniając ich kolor na czerwony.
"Łączenie obwodu! Łącznikowo Przywołuję Łącznik czwartego stopnia, Łącznikowego Smoka Gwiezdnego Cyklu!" Ciemnoniebieski smok w granatowej zbroi wyłonił się z portalu i rozpostarł swoje duże, holograficzne skrzydła. Jego czerwone oczy zabłyszczały za jego czarnym wizjerem, gdy wydał z siebie ryk ze Extra-Strefy Potworów.
Łącznikowy Smok Gwiezdnego Cyklu ATK 2500 LINK-4 ←↙↘→
"Co-?" powiedział Kit, robiąc kilka kroków do tyłu. "Ten potwór emanuje zupełnie inną atmosferą niż pozostałe…"
"Aktywuję specjalną zdolność Gwiezdnego Cyklu! Ponieważ wykorzystałem Strzałokodującego Szyfranta trzeciego stopnia jako materiał do Łącznikowego Przywołania, efekty wszystkich twoich potworów na poziomie 5 lub wyższym zostaną anulowane! Kod Restartu!" Kule na ciele Gwiezdnego Cyklu zaświeciły się, emitując impulsy czerwonej energii.
"Ech?" sapnął Kit, gdy jego Gottoms stracił trochę koloru. "Zabrałeś efekty mojego potwora!?"
"A teraz aktywuję efekt Karty Zaklęcia Wyposażenia z mojego Cmentarza, Defragmentacji Cynet!"
"Co? Ze Cmentarza? Ale nie pamiętam, żeby-" żachnął się Kit, kiedy nagle coś sobie uświadomił. "Chwila... czy to tą kartę Gottoms ci odebrał z ręki podczas mojej ostatniej tury?!"
"Tak jest, a Defragmentacja Cynet pozwala mi Specjalnie Przywołać potwora Cyberse poziomu 4 lub niższego z mojego Cmentarza w pozycji obronnej, a następnie wyposażyć go w Defragmentację. A jeśli ta karta znajduje się na Cmentarzu, mogę aktywować ten efekt, płacąc połowę moich Punkty Życia. Czarowniku Cyberse, wróć z powrotem do walki! Potwór Yukako w biało-czarnych szatach pojawił się ponownie, wezwany na lewą dolną Strzałę Łącznika Gwiezdnego Cyklu.
Zi-O: 600→300 LP
Czarownik Cyberse ATK 1800 OBR 800 POZ: 4
"Aktywuję drugi efekt Gwiezdnego Cyklu! Poświęcając Czarownika Cyberse, na którego wskazuje, Gwiezdny Cykl obniży punkty ataku twojego potwora poziomu 5 lub wyższego o punkty ataku Czarownika Cyberse!"
"Ech!?"
"Naprzód! Drenaż Systemu!" Czarownik Cyberse rozpadł się w energię, a następnie wszedł w kule na skrzydłach Gwiezdnego Cyklu, które rozświetliły się wirującą energią. Kule uwolniły macki, które splątały Gottomsa, jeszcze bardziej wysysając jego moc.
Szabla-XX Gottoms ATK 3100→1300
"Cholera!" przeklął Kit, zdając sobie sprawę z tego, co się zaraz stanie.
"Pora opuścić kurtynę!" zadeklarował Yukako. "Łącznikowy Smoku Gwiezdnego Cyklu, zaatakuj Szablę-XX Gottomsa! Gwiezdny Detonator!" Szkarłatna energia wędrowała po skórze Gwiezdnego Cyklu, zanim zebrała się w jego ustach, podczas gdy pancerz piersiowy utworzył ośmio-ramienny portal. Gwiezdny Cykl wystrzelił wiązkę, która przeleciała przez portal, stając się szkarłatnym promieniem, który zniszczył Gottomsa i wysłał Kita do tyłu, aż upadł nieprzytomny na ziemię.
Kit: 1200→0 LP
"Już! Gotowe, amigo!" poinformował Ai. Yukako odwrócił się w samą porę, by zobaczyć, jak brama się otwiera, odsłaniając mały oddział agentów bezpieczeństwa po drugiej stronie. Jednakże ci zamarli na widok ciemnoniebieskiego smoka.
"Gwiezdny Cyklu, otwórz nam drogę ku wolności!" krzyknął Yukako, kierując wciąż aktywnym smokiem. Gwiezdny Cykl zaatakował agentów swoim atakiem, sprawiając, że krzyczeli z bólu i powodując eksplozję.
Kiedy dym opadł, Yukako zobaczył strażników leżących na ziemi – na szczęście nieprzytomnych – a bramy bezpieczeństwa za nimi rozbite na kawałki. Oprócz tego widział sporą dziurę w ścianie, ukazującą widok na miasto.
"Stary, myślałem, że zawsze podczas misji wykradamy się po cichu, a nie z bombą!" rzucił Ai, kiedy Yukako zaczął biec do wyjścia.
"Cóż... przynajmniej wiem, co ojciec miał na myśli, mówiąc o 'zastosowaniach wykraczających poza pojedynki'." powiedział Yukako, przeskakując przez dziurę. Ai krzyczał ze strachu, gdy z Pojedynkowego Dysku Yukako wystrzeliła się lina, hacząc się o pobliski budynek. Włączając funkcję wciągania, Dysk przeciągnął Yukako, sprowadzając go na dach pobliskiego budynku, jednocześnie wyłączając funkcję holo-awatara.
Declan zmrużył oczy, gdy kamery i komunikacja wróciły do sieci.
"Zgłoście się wszyscy!" krzyknął Claude.
"Sir! Zagłuszanie zostało wyłączone, ale ochrona nie zlokalizowała żadnych podejrzanych osób."
"Żadnych!? To znaczy, że uciekli?"
"Najwyraźniej, proszę pana. Znaleźliśmy jednak nieprzytomnego studenta, Kita Blade'a na pierwszym piętrze, w pobliżu kilku innych nieprzytomnych strażników. I... ochrona donosi, że kilka bram bezpieczeństwa zostało zniszczonych, a w ścianie jest wielka dziura. Domyślamy się, że przez nią mógł uciec intruz."
"Zniszczone bramy? Wielka dziura w ścianie?" Claude zacisnął zęby. "Musiał użyć systemu ARC, by pokonać Kita. Natychmiast zabierzcie go do szpitala!"
"Tak jest!"
Declan spoglądał na ekran, aż w końcu przemówił. "Czy ustaliliście, co nasz haker nam zabrał?"
"Tak, sir. Intruz uzyskał dostęp do plików dotyczących Pojedynków Akcji i pobrali kilka filmów związanych z Wahadłowym Przywołaniem razem z… sir! Zrobił kopie plików związanych z Akademią i Selekcją Lansjerów!" Declan jeszcze bardziej zmrużył oczy. To nie wyglądało dobrze. Jeśli ten haker był powiązany z jego ojcem, to właśnie stracili element zaskoczenia.
"Ale z drugiej strony może być wręcz przeciwnie," pomyślał Declan. "Nie wykryto żadnych oznak Fuzyjnego Przywołania. Podczas gdy poziomy sugerują osobę z innego wymiaru, fakt, że energia była 'nieznana', sugeruje, że nie pochodziła ona z Wymiaru Fuzji. Czy Synchro lub Xyz. To pozostawia…"
Głośno powiedział: "Czy intruz zabrał coś jeszcze lub uzyskali dostęp do innych plików?"
"Tak, sir. Wychodzi na to, że pobrał nagranie z ostatnich dwóch godzin monitoringu."
"Co?" powiedział Claude, zdziwiony. "Po co ktoś miałby chcieć materiału z monitoringu?"
"No właśnie... po co?" zadumał się Declan, składając palce. "Po co...?"
Yukako odetchnął z ulgą. W tej chwili był z powrotem w dzielnicy magazynów, ale ulokował się w jednym po drugiej stronie molo; nie chciał ryzykować ponownego spotkania ze Sylvio.
"Fiu, chłopie. Z tobą to się nie można nudzić." powiedział Ai, patrząc, jak Yukako włączał laptopa i podpinał do niego pendrive i Pojedynkowy Dysk.
"Uruchom oprogramowanie do rozpoznawania twarzy na tym filmie. Ustaw parametry rozpoznawania na 50%. Spróbuj znaleźć Verdię Zaizen, George'a Gore'a i mojego brata. Ja tymczasem zrobię analizę pozostałych materiałów, jakie pobraliśmy z Korporacji Leo."
"Robi się, szefie." przytaknął Ai, wracając do formy 'oka' w Dysku. Yukako musiał przyznać, że ten Ignis czasami go irytował, ale miał swoje zastosowania. Nie oznaczało to oczywiście, że Roken musiał lubić Ignisów.
Podczas gdy Ai zajmował się materiałem, Yukako otworzył filmy, które pobrał, dotyczące Wahadłowego Przywołania. "Najwcześniejsza data... pojedynek Yuyi Sakaki z Łomomłotem." Yukako zmarszczył brwi. Wielofunkcyjny Łomomłot był potworem Cyberse, którego miał w swojej talii, ale nie spodziewał się, że ktoś w tym wymiarze też będzie się tak nazywał. Ale potem jego myśli przeszły na temat Yuyi Sakaki. "Jeden z kolegów Sylvio wspomniał o spotkaniu kogoś, kto przypominał Yuyę Sakaki. Coś musi się za tym kryć..." mruknął do siebie, odtwarzając film, ale potem musiał go przewinąć, ponieważ za pierwszym razem był oszołomiony.
Zrobił zbliżenie na twarz osoby, która pojedynkowała się z muskularnym mężczyzną o fioletowych włosach. Był to chłopiec mniej więcej w wieku Yukako, z czerwonymi oczami i czerwono-zielonymi włosami. Pomijając włosy i oczy, miał dokładnie taką samą twarz jak Yukako. Chociaż rysy Yukako nadawały mu wygląd 16-latka, on sam miał czternaście lat. Ale i tak, mimo różnic, podobieństwo było uderzające.
"…Jak to możliwe?" zastanawiał się. "Dlaczego ktoś w tym wymiarze wygląda jak ja? A do tego istnieje ktoś, kto wyglądał jak on, i był w stanie zadawać prawdziwe obrażenia…"
"To niemożliwe," pomyślał Yukako, kręcąc głową. "Dwie podobne do siebie osoby mogą być przypadkiem; z siedmioma miliardami ludzi na planecie, nie wspominając o innych wymiarach, z pewnością znajdą się ludzie, którzy wyglądają tak samo. Ale trzy osoby? W jednym mieście? Jest to…"
Yukako potrząsnął głową, aby oczyścić myśli. "Nie skupiaj się na dużym obrazie. Spójrz na mały obrazek." Wziął uspokajający oddech, po czym obejrzał wideo. Zauważył, jak wisior z wahadłem chłopca lekko świecił się na niebieskiego, kiedy ten ujawnił dwie karty, których kolor pomarańczowy przechodził na zielony w dolnej części kart.
"[Umieszczam Gwiazdowzrocznego Magika i Czasowzrocznego Magika na Skali Wahadła! Od teraz ja przejmuję kontrolę nad tym Pojedynkiem!]" zadeklarował Yuya, kładąc dwie karty na dwóch najbardziej wysuniętych na boki strefach ostrza. Yukako wpatrywał się, jak na polu pojawiły się niebieskawe, przezroczyste filary, wewnątrz których pojawiło się dwoje magików, jeden w czarnych szatach i złotymi akcesoriami, i drugi w białych szatach i srebrnymi akcesoriami. "[Teraz mogę przywołać potwory z poziomami od 2 do 7 w tym samym czasie! Huśtaj się daleko, wahadle! Wyrzeźbij łuk zwycięstwa! Moje potwory są gotowe, by wkroczyć do akcji!]"
Yukako wpatrywał się, jak z wielkiego portalu między dwoma filarami wyłoniły się trzy potwory, z których najbardziej uwagę przykuł Yukako wielki, dwunożny, czerwony smok z beżową zbroją z umieszczonymi w niej niebieskimi kulami, z jasnożółtymi rogami i oczami, z których prawe było czerwone, a lewe zielone. Chłopak zacisnął zęby, czując jakby coś zaciskało mu serce. Jeszcze nigdy wcześniej nie doświadczał tego odczucia. Co więcej, wydawało się, że...
"Ten smok... Róznoooki Wahadłowy Smok..." pomyślał Yukako, po czym uniósł brew, kiedy uczucie ściśnięcia ulotniło się. Skąd w ogóle wiedział, jak się nazywa smok Yuyi? Ale to nie była jedyna zagadka. Nie mógł się oprzeć wrażeniu, że już miał do czynienia z tym smokiem, mimo iż nie miał żadnych wspomnień z nim związanych. A po za tym data pojedynku sugerowała, że "Wahadłowe Przywołanie" powstało dość niedawno, chyba parę tygodni temu.
Odsuwając te niepokojące myśli na bok, Yukako załadował kolejny film, tym razem z datą wskazującą na wczoraj, w którym Yuya Sakaki był na bambusowym polu, a jego przeciwnik, który według napisów nazywał się Iggy Arlo, użył karty Polimeryzacji, żeby połączyć trzy potwory w Idatena, Gwiazdę Zdobywcy. Chociaż Yukako lekko zmarszczył brwi, kiedy Iggy Arlo wręcz fizycznie atakował Yuyę. Ale potem zaniepokojenie znów ustąpiło miejsca zdumieniu, kiedy dwa potwory Yuyi zamieniły się w wiry energii, które weszły do portalu przypominającego galaktykę, z którego się wyłonił czarno-fioletowy smok o żółtych ślepiach i niemal mechanicznych skrzydłach. Skan zidentyfikował potwora jako Smok Xyz Mrocznej Rebelii.
"Smok Xyz... i Wahadłowy Smok... czemu są mi aż tak znajome..." pomyślał Yukako, patrząc jak Mroczna Rebelia brutalnie przebiła Idatena, pozbawiając Arlo wszystkich jego punktów życia. Yukako wyłączył film, patrząc przed siebie w zamyśleniu. "Jakby na to spojrzeć, mój smok też jest nazwany metodą przywołania. Zbieg okoliczności? A może ma to coś wspólnego z Piekielnym Pożarem dekadę temu..."
Yukako potrząsnął głową. Nie chciał zawracać sobie tym głowy; w końcu był na misji. Obejrzenie tych materiałów pozwoliło mu zrozumieć Wahadłowe Przywołanie, Fuzyjne Przywołanie i Przywołanie Xyz. A Wahadłowe Przywołanie może być użyte do wydobywania materiałów do przywoływania potworów z Extra-Talii. Dobrym pomysłem może być znalezienie kilku Kart Wahadła i przyniesienie ich do domu, aby doktor Kogami mógł je przestudiować.
Odkładając te myśli na bok, Yukako załadował inne pliki, które skopiował, zaczynając od ataku na wymiar Xyz. "Hmm… Wyglądało na to, że grupa z Wymiaru Fuzji o nazwie Akademia Pojedynków przypuściła atak na Miasto Heartland. Użyli systemu ARC do zniszczenia budynków i schwytali ludność, używając jakiejś formy technologii do zapieczętowania ludzi w kartach Pojedynkowych Potworów."
Analityczna część Yukako nie mogła nie podziwiać koncepcji zapieczętowania ludzi w kartach z naukowego punktu widzenia. Był to skuteczny sposób na branie jeńców wojennych, ale nie potrzebowali oni jedzenia, zajmowali znacznie mniej miejsca i dopóki proces był odwracalny, był bardziej humanitarny w porównaniu z wieloma obozami jenieckimi w historii. Moralna część Yukako jednak odrzucała tą koncepcję. Akt zamykania ludzi w karty przypomniał mu o wirusach Skasowanych, których Wataha Hydra zaczęła używać w Den City. Osoby te pozostawiono w stanie wegetatywnym do czasu podania antywirusa. Akademia Pojedynków zasadniczo kradła ludzkie dusze.
Ale skąd Wymiar Standardowy wiedział o poczynaniach Akademii? Rzut oka na inne akta odpowiedział na to pytanie; przywódcą Akademii Pojedynków, znanym również jako Liderus, był mężczyzna o imieniu Leo Akaba, były prezes Korporacji Leo, który zniknął nieco ponad trzy lata temu, pozostawiając kontrolę nad firmą swojej byłej żonie Henrietcie i ich synowi Declanowi Akabie, który przejął kontrolę nad firmą w… wieku 16 lat.
"Ten facet jest młodszy od Gore'a i jest w tym samym wieku co Roken, a do tego kieruje całą korporacją!?" pomyślał Yukako, wstrząśnięty. Ten osobnik był o dziesięć lat młodszy od Akiry, a mimo to przewyższał go rangą. Musiał być geniuszem… albo standardy zatrudnienia w Korporacji Leo były znacznie niższe niż w SOL.
Odkładając tę myśl na bok, Yukako spojrzał na kolejny plik, tym razem zatytułowany "Selekcja Lansjerów". Przeczytał go dokładnie i musiał przyznać, że był pod wrażeniem. Wydawało się, że odbywający się lokalny turniej był w rzeczywistości procesem selekcji mającym na celu wyłonienie graczy, którzy będą walczyć z Akademią Pojedynków. "Sprytny plan," pomyślał Yukako. "Format turniejowy to doskonały sposób na wyeliminowanie słabych i zdobycie najsilniejszych graczy. Ale nazwiska na tej liście…"
"Yuya Sakaki, Zuzu Boyle, Gong Strong, Shay Obsidian…" Yukako zmrużył oczy. "Nie ma żadnych zdjęć, ale jeśli Yuya Sakaki jest na tej liście, to ma sens, że inni byliby mniej więcej w tym samym wieku. Nakłanianie 14-latków do wojny… Cóż, biorąc pod uwagę moje własne zatrudnienie, nie mogę tego komentować. Ale notatki pod spodem…" Yukako sapnął. Według informacji, miejsce zamieszkania Shaya wskazywało na... Heartland z Wymiaru Xyz. Czy w ten sposób Korporacja Leo dowiedziała się o ataku Akademii?
"Hej, Golonka, obudź się. Kontrola naziemna do Yukako!"
Myśli Yukako zostały przerwane przez Ai, który go dźgał palcami w ramię. "O co chodzi, Ai?"
"Znowu się zamyśliłeś, hę? Ale mniejsza o to, właśnie skończyłem analizę materiału filmowego z nagrań."
"Co udało ci się z nich wyciągnąć?" zapytał Yukako.
"Cóż... nigdzie ani widu, ani słychu o naszym mięśniaku Gouki. Varisa też gdzieś wcięło. A co do, Verdii... no..."
"Mów, o co chodzi." ponaglał go Yukako.
"Ja, cóż... znalazłem Verdię, ale to nie Verdia... mimo, że przypomina ją..."
"Pokaż obrazy miejsc z kamer, w których pojawia się."
"No dobra..." odpowiedział smętnie Ai. Po chwili na laptopie wyświetlały się zdjęcia, a na nich...
To nie była Verdia. To niemożliwe. Włosy Verdii były szkarłatne, a nie różowe. I nosiła go w kucyk, a nie warkocze. I absolutnie nie uderzyłaby kogoś z taką samą twarzą jak Yukako gigantycznym papierowym wachlarzem.
"Więc Verdia też ma sobowtórów?" pomyślał Yukako. Przeglądając inne podświetlone zdjęcia, Yukako zauważył, że wszystkie zawierały różowowłosą dziewczynę, a wiele zawierało Yuyę Sakaki. I żadne z nich nie pokazywało Verdii.
"No, byłem zaskoczony, widząc tą dziewczynę. Ale to na bank nie Verdia. Bo przecież Verdia nie waliłaby cię wachlarzem jak jakaś tsundere." odpowiedział Ai.
"Verdia zdecydowanie nie jest 'tsundere', Ai." odciął się Yukako, patrząc na zdjęcia. "Widzę trzy możliwości. Po pierwsze: naszej ekipie udało się uniknąć kamer. Roken i być może Verdia poradziliby sobie z nimi, ale Gore nie był dość skryty. Więc pierwsza opcja odpada. Po drugie: wylądowali poza Paradise City. Mało prawdopodobne; na naradzie ojciec pokazał to miasto jako obraz reprezentujący Wymiar Standardowy, więc mogę założyć, że Paradise city jest centrum tego wymiaru lub przynajmniej najbardziej prawdopodobnym miejscem docelowym."
"Więc myślisz, że oni..."
"Niewykluczone." odpowiedział Yukako na zdanie Ai. "Po trzecie... uszkodzenie transportera wymiarowego rozrzuciło naszą czwórkę do różnych wymiarów."
"No to mamy przechlapane. I jak teraz się odnajdziemy?"
Yukako musiał przyznać Ignisowi rację. Nie spodziewał się, że zostanie odseparowany od swojego brata i towarzyszy, a już na pewno nie w taki sposób. A jednak się stało; Yukako i Ai trafili do nieznanego im wymiaru, nie mając kontaktu z SOL Technologies, czy z innymi towarzyszami. A raczej nikt z mieszkańców Paradise City nie uwierzy, że pochodzą z innych wymiarów, a nawet-
"Chyba że..." zaczął Yukako. Dopiero teraz uświadomił sobie, że istnieje jakaś metoda. Ponownie otwarłszy plik o Selekcji Lansjerów, zerknął na informacje o Shayu Obsidianie. "Shay Obsidian pochodzi z Wymiaru Xyz. Ale najwidoczniej zrobił to celowo, niż przypadkiem. A to oznacza, że musi mieć dostęp do międzywymiarowej technologii podróżowania."
"Ale jak chcesz znaleźć tego całego 'Shaya'?" zapytał Ai. "Ten plik nie ma zdjęcia jego twarzy. Do licha, nawet nie wiemy, gdzie i kiedy będzie!"
"Właściwie, to jest jedna opcja..." zauważył Yukako. "Według informacji, obecnie rozgrywają się Mistrzostwa Ligi Arc. A następną częścią Mistrzostw będzie okołomiejska Królewska Bitwa. To oznacza, że jeśli znajdę Shaya i zdobędę jego Pojedynkowy Dysk…"
"Będziemy mogli się przenieść do innych wymiarów i uratować kumpli!" dokończył Ai z radością.
Yukako uśmiechnął się po raz pierwszy, odkąd pojawił się na tym świecie. Wreszcie coś zaczęło chodzić po jego myśli.
{Cue Theme Song: Yu-Gi-Oh! VRAINS Ending Theme by Elik Alvarez and Freddy Sheinfeld}
Kowale Szabli
Kategoria: Karta Błyskawicznego Zaklęcia
Obraz: Szabla-XX Ragigura w stroju kowala, kujący oba miecze jednocześnie, z czekającymi z niecierpliwością Szablą-XX Hyunlei i Szablą-X Wayne'm
Jeśli kontrolujesz tylko jednego Synchro-Potwora "Szabla-X" poziomu 5 lub wyższego, a na twoim Cmentarzu jest tylko jeden Synchro-Potwór "Szabla-X" poziomu 5 lub wyższego, ale z inną nazwą: dobierz 2 karty, również do końca tej tury po rozpatrzeniu tej karty, nie możesz dodawać kart ze swojej talii do swojej ręki.
Zapowiedź następnego rozdziału
Następnym razem w Yu-Gi-Oh! ARC-VRAINS: Piąty Element. Rozdział 4 — Pan od Wezwania. Budząc się w zrujnowanym mieście, Władczyni Natury znajduje grupę żołnierzy, którzy więżą ludzi w kartach. Szybko zostaje zauważona i zmuszona do walki przez ich przywódcę, który się nazywa Malicos. Choć zaniepokojona brutalną mocą jego Wezwanych bestii, stara się walczyć, by przynieść chlubę osobie, którą widziała we swoich snach...
No cóż, ludziska. Oto trzeci rozdział z fanfic'u Yu-Gi-Oh! ARC-VRAINS: Piąty Element. Co do archetypów występujących tutaj:
* X-Saber - Szabla-X
No cóż... to na razie tyle. Czytajcie, piszcie i komentujcie.
