Zapraszam na dwunasty rozdział Yu-Gi-Oh! ARC-V: Piąty Element.
Disclaimer: I do not own Yu-Gi-Oh! ARC-V/VRAINS and their cards.
Rozdział 12: (Wersja dubbingowa): Show dla Gore'a/(Wersja japońska): Determinacja Rozrywkowych Graczy w Mieście!
W poprzednim rozdziale Yu-Gi-Oh! ARC-VRAINS: Piąty Element...
Pojawiło się jasne światło, które wkrótce zniknęło. Stojąc pośrodku zrujnowanej alejki, czterech nastolatków, jedna sztuczna inteligencja i dziecko zamrugali.
"Huh." powiedział Yukako, poklepując się. "To było o wiele płynniejsze niż ostatnim razem, gdy przekraczałem wymiary."
"No to gdzie teraz jesteśmy?" zapytał Yuya, rozglądając się.
"Jak powiedział Declan," powiedziała Celina. "W Wymiarze Synchro."
Celina zmarszczyła brwi. "Słyszycie to?" Chłopcy zamrugali i zdali sobie sprawę, że coś usłyszeli.
"Syrena?" Yuya zastanawiał się.
Yukako odwrócił głowę. "Tam."
Niebiesko-biały samochód z migającymi niebieskimi światłami pojawił się tam, gdzie patrzył Yukako. Wyszło czterech funkcjonariuszy w szarych kombinezonach.
"Jesteśmy Sektorem Ochrony." powiedział jeden z nich. "A wy jesteście aresztowani."
"My? Aresztowani?" jęknął Ai. "Ale dopiero co tu przybyliśmy!"
Yukako zacisnął zęby, gdy funkcjonariusze posuwali się naprzód, odcinając im drogę ucieczki. W takiej sytuacji musiałby wykorzystać coś innego, niż tylko Pojedynkowy Dysk. A projekt, który Ai zaczął w Standardowym Wymiarze, jeszcze nie został ukończony. W takim przypadku pozostawała tylko jedna opcja: użyć tej dziwnej mocy, którą w sobie posiadał i wytworzyć smocze skrzydła, które wytworzył podczas pojedynku z Dennisem. Ale czy to by wystarczyło, żeby unieść trzech towarzyszy i Riley'ego jednocześnie?
*VROOM-VROOM*
Yukako zamrugał, gdy powietrze wypełniły odgłosy kilku silników. Niebo pociemniało i błyskawice przecięły niebo.
"Zostawcie tych ludzi w spokoju!" Yukako rozejrzał się w poszukiwaniu głosu, który zdawał się dobiegać zewsząd. "Nic do was nie mają, ale to nie ma znaczenia, prawda? Czas nauczyć was lekcji! Raikiri, oczyść nam drogę!" Skrzydlaty humanoid uzbrojony w katanę przebił się przez szeregi oficerów, ogłuszając ich.
Podczas gdy potwór odwracał uwagę oficerów, na ulicy pojawiło się pięć motocykli, które zaatakowały formację Sektora Ochrony. Dowodzący chwycił Yuyę za ramię i wciągnął na tył swojego motocykla, podczas gdy pozostali zrobili to samo z resztą Lansjerów.
Crow westchnął. "Wy naprawdę nie macie pojęcia, o co chodzi, hmm? Widzicie, w tym mieście żyją dwie klasy ludzi. Są to Szczytowcy i Plebsi. Szczytowcy żyją w luksusach, praktycznie mają wszystko, czego chcą. Podczas gdy my, Plebsi, żyjemy w cieniu. Wiedziemy ciężkie życie, aby przetrwać i zazwyczaj jemy to, co wyskrobiemy z ulic."
Yukako zmarszczył brwi na wyjaśnienie Crowa. "A jeśli spróbujesz kwestionować ten system, Sektor Ochrony złapią cię i zawiozą do Placówki, gdzie cię naznaczają." Crow dotknął tatuażu na prawym policzku. "Dzięki temu każdy będzie wiedział, że odwiedziłeś to miejsce."
Yukako podszedł do swojego plecaka i wyciągnął laptopa. Usiadł przy stole i włączył go. Crow, dzieciaki i inni Lansjerzy z wyjątkiem Riley'ego zebrali się za nim.
"Zanim opuściliśmy Paradise City, wziąłem pod uwagę czynnik, jakim może być nieoczekiwanie rozdzielenie się, bądź porwanie." powiedział Yukako. "Muszę przyznać, że nie sądziłem, że stanie się to tak szybko. Ale za zgodą Declana uzyskałem dostęp do rejestru Pojedynkowych Dysków, które powstały w Korporacji Leo."
"Rejestr Pojedynkowych Dysków?" powtórzył Yuya.
"Niestety, nie mogłem zdobyć numeru Dysków Celiny i Shaya – nie pochodzą z Wymiaru Standardowego – ale dostałem numery wszystkich innych, w tym Zuzu. A kiedy już je miałem, stworzyłem program skanujący, aby ich znaleźć."
"Ale co więcej," kontynuował Yukako. "Ten konkretny plan będzie równie ryzykowny jak plan Celiny. Nie byłem nawet pewien, czy powinienem o tym mówić."
"Dlaczego?" zapytał Yuya.
Zamiast odpowiedzieć, Yukako zwrócił się do Crowa. "Zakładam, że Sektor Ochrony ma kwaterę główną w Nowym Domino, u Szczytowców, prawda?" zapytał.
Crow skinął głową. "Tak, masz rację. Sektor Ochrony ma stacje nawigacyjne rozsiane po całym terytorium Plebsów. Nie są aż tak zabezpieczone, co kwatera główna, ale niełatwo się do nich włamać." Crow zmarszczył brwi. "Dlaczego mnie o to pytasz?"
Yukako odwrócił się z powrotem do Lansjerów. "Zamierzam podłączyć mój skaner do sieci Sektora." powiedział. "Jeśli to zrobię, program będzie mieć taki sam zasięg jak komunikacja Sektora Ochrona, a co za tym idzie, rozszerzymy poszukiwania na całe Nowe Domino. Aby mogło się powieść, muszę uzyskać bezpośredni dostęp do systemów Sektora Ochrony."
"Ale wiesz, że aby to zrobić, musiałbyś się włamać do jednej z ich stacji? przypomniał mu Crow, mrużąc oczy.
Yukako skinął głową. "Tak. Co więcej, sam program skanujący nie wystarczy; muszę zrobić chaos w innych systemach oficerów, żeby nie zauważyli, że instaluję w nich furtkę. Tak więc, jeśli chcę rozszerzyć skan na całe miasto, trzeba będzie przeprowadzić atak na Sektor Ochrony."
{Cue Theme Song: Yu-Gi-Oh! VRAINS Theme by Elik Alvarez and Freddy Sheinfeld}
Yukako wstał pierwszy następnego ranka. Był przyzwyczajony do wczesnego wstawania, więc zostawił innych, żeby się trochę przespali i wyszedł na zewnątrz. Tylko po to, by odkryć, że ktoś wstał przed nim.
"Hej. Nie spodziewałem się, że wstaniesz tak wcześnie." Crow podniósł wzrok znad swojego Ścigacza Walk. Klęczał przed nim z kluczem w kształcie półksiężyca w dłoni i dokonywał konserwacji. "Urwisy zwykle śpią do południa, jeśli ich wcześniej nie obudzę."
"Mój brat zawsze budził mnie wcześnie na trening," odpowiedział Yukako, gdy stanął obok i obserwował Crowa. "W tym momencie wczesne wstawanie i trening to już reguła."
"Trening? Trening czego?"
"Głównie stylów walk, w tym Krav Maga." powiedział Yukako, wzruszając ramionami.
"Serio?" zdziwił się Crow. "Sztuki walki?"
"Mój brat chciał, żebym był gotowy na wszystko podczas misji." wyjaśnił Yukako.
"No, to również wymaga taktycznego myślenia, mieszania w głowach przeciwnikom i ciosów poniżej pasa." dodał Ai, wychodząc z Pojedynkowego Dysku Yukako.
Crow zamrugał, zaskoczony. "Ouh... no... nawet nie będę tego komentować." odpowiedział, po czym wrócił do pracy nad swoim motocyklem. "A skoro o myśleniu mowa... naprawdę myślicie, że plan zadziała?"
Yukako zmarszczył brwi. "Nie wiem. Ale w porównaniu z innymi opcjami ma większe szanse powodzenia."
"Możecie po prostu się tu schować." zaoferował Crow. "Kilka dni w ukryciu i Sektor Ochrony traci zainteresowanie. Wtedy będziecie mogli znaleźć waszych przyjaciół."
"Przyjaciele?" pomyślał Yukako ze zmarszczonym czołem. Uważał Lansjerów za przyjaciół? Nie. Za towarzyszy ze wspólnym celem, tak, ale nie przyjaciół. Głośno powiedział: "Możemy. Ale wolałbym zrobić coś konstruktywnego w tym czasie." Pod tym względem był jak Sylvio i Celina; nie lubili być zamknięci i chcieli wyjść i coś zrobić. Jednak w przeciwieństwie do nich, łagodził to pragnienie cierpliwością, by opracować plan, zamiast po prostu wyjść.
Crow przybrał zamyśloną minę i skinął głową. "W porządku. Nie mogę powiedzieć, żebym cię winił za takie myślenie." po chwili ziewnął głośno.
"Och, ktoś tu chyba nie miał dobrej nocy." powiedział Ai.
"Powiedzmy. Właściwie... już od tygodnia miewam dziwny sen."
"Sen?" powtórzył Yukako.
"Mhm. Nie mogę przestać o nim myśleć." rzekł Crow. "To dość... nietypowy sen. Jakby pokazywał mi wcześniejsze życie. Widziałem w nim siebie. Jechałem autostradą na swoim Ścigaczu Walk. Ale nie byłem sam. Było tam dwoje innych ludzi. Jednym z nich był Jack Atlas, a drugi... sam nie wiem. Wydawał mi się obcy, ale jednocześnie bardzo znajomy."
"Jak ktoś może być kimś, kogo nie znałeś, a jednocześnie kimś, kogo znałeś?" zapytał Ai.
"Mnie nie pytaj. Wiem tyle, że Jack to cymbał." odgryzł się Crow. "Był Plebsem jak ja, a potem wspiął się na drabinę kariery i stał się Szczytowcem i niepokonanym graczem. Właściwie, Jack jest niepokonanym zwycięzcą Pucharu Przyjaźni już od kilku lat. Ale ten gamoń nic nie zrobił z tym tytułem, nie polepszył naszego życia i od tamtej pory jest tylko pieskiem wystawowym tych bogatych buldogów. Jakoś ciężko mi się wierzy, że ktoś taki jak on jechał Ścigaczem Walk obok mnie jak jakiś przyjaciel."
"A ten drugi kolega?"
"Nie jestem pewien. Ale z tego, co widziałem, miał kolczaste, czarne włosy ze złotymi refleksjami. Górna warstwa wystawała do góry, podczas gdy dolna warstwa wyginała się w dół. W swoim życiu znałem tylko jednego kolegę, który miał taki styl, ale... zaginął kilka lat temu." Crow spojrzał na swój Ścigacz Walk, przygnębiony.
"To tylko sen." Crow zamrugał, patrząc na Yukako. "Sen jest projekcją twoich własnych myśli, ale i też własnych wewnętrznych przekonań i marzeń. Logika sądzi, że to niemożliwe, żeby ktoś mógł śnić o wcześniejszym momencie życia, którego nigdy nie doświadczył."
"Być może." zgodził się Crow, ale i tak zmartwienie zostało na jego twarzy. "Ale... czasami się zastanawiam, czy faktycznie coś się wydarzyło w przeszłości..." przez dłuższą chwilę Crow wpatrywał się w górę, kiedy oprzytomniał i spojrzał na Yukako. "Wybacz, trochę się zamyśliłem."
"Nie szkodzi." odpowiedział Yukako.
"Ale…" Jego wyraz twarzy zmienił się w grymas. "Kiedy zamierzacie powiedzieć pozostałym, że zrobicie wypad solo?"
Yukako i Ai zamrugał. Czy byli aż tak oczywisty? "Planowałem omówić to, kiedy wszyscy się obudzimy i będziemy czujni. Jak ty…?"
Crow zaśmiał się. "Nie jestem ekspertem od włamań do posterunków Sektora Ochrony. Ale wiem, że jeśli chcesz odnieść sukces, musisz się skradać i nie zwracać na siebie uwagi. A ci dwaj twoi przyjaciele raczej nie są dobrym materiałem na szpiegów."
Crow miał rację; Sylvio i Celina nie nadawali się do skradania. Celina była zbyt agresywna, zbyt chętna do wdawania się w bójki i zbyt niechętna do dostrzegania innych opcji. Z drugiej strony Sylvio był zbyt egoistyczny i miał zwyczaj wyciągania wniosków bez przemyślenia ich. Żaden z nich nie miał odpowiedniej mentalności do takiej misji.
"A co z Yuyą?" spytał zaciekawiony Ai. "Myślisz, że nie mógłby tego zrobić?"
Yukako musiał przyznać Ai rację. Mimo złego wyczucia czasu przy podejmowaniu decyzji i chęci używania pojedynków do rozbawiania, Yuya był bardziej rozsądny niż Sylvio i Celina. Yukako był prawie pewien, że gdyby do tego doszło, Yuya mógłby wykonać taką misję, gdyby musiał.
"Może. To dobry dzieciak. Ale myślę, że chcecie, żeby miał oko na pozostałą dwójkę." Yukako skinął głową na znak zgody. To był główny powód, dla którego nie chciał, żeby Yuya to robił; ktoś musiał czuwać nad Sylvio i Celiną i pilnować, żeby nie zrobili nic głupiego. Byłoby to trudne zadanie, być może trudniejsze niż włamanie się na posterunek Sektora Ochrona, ale Yukako wierzył, że podoła temu zadaniu. Musiał wierzyć.
"To prawda, ale to nie jedyny powód; im więcej ludzi na tej misji, tym większa szansa na niepowodzenie i schwytanie. A w przypadku niepowodzenia złapany zostanie tylko jeden z nas. Jestem najbardziej doświadczonym w tej grupie, więc to naturalne, że będę jedynym, który pójdzie."
Crow znów się zaśmiał. "Cóż, przynajmniej masz jasne priorytety." Odwrócił się z powrotem do swojego Ścigacza Walk i zmarszczył brwi. "Hej, mógłbyś pójść do szopy z tyłu? Zapomniałem wziąć płaskiego śrubokręta. Powinien być w zielonej skrzynce na prawej półce, w pierwszym rzędzie."
Yukako skinął głową. "Jasne." Skręcił w lewo i okrążył dom. Jak powiedział Crow, po drugiej stronie była szopa. Crow zostawił lekko uchylone drzwi, a Yukako otworzył je do końca, gdy wszedł. Patrząc w prawo, znalazł zieloną skrzynkę, o którym wspomniał Crow.
Yukako otworzył skrzynkę i przejrzał ją. Znalezienie płaskiego śrubokręta nie zajęło dużo czasu, ale kiedy zamknął skrzynkę, zauważył, że pod spodem znajdowała się karta Pojedynkowych Potworów, a przeszukiwanie musiało ją usunąć spod skrzynki. Jego ciekawość wzięła górę nad nim, więc Yukako wyjął kartę. Jego lewa brew uniosła się na widok karty.
"Co to za karta?" zapytał Ai.
"Nie wiem." przyznał się Yukako. "Ale bardziej mi ciekawi-"
"Hej, skoro już tam jesteś, możesz przynieść parę…?"
Yukako i Ai odwrócili się do drzwi, gdy wszedł Crow. Musiał pójść za Yukako, by poprosić o kolejne narzędzie. Ale kiedy zobaczył, co trzyma Yukako, twarz Crowa wykrzywiła się.
"Och." powiedział. "Zapomniałem, że tu była." Wszedł i spojrzał na kartę w dłoni Yukako.
"Czy jest jakiś moralny powód, dla którego ta karta jest tutaj?" zapytał Ai.
"No, powiedzmy." odpowiedział sucho Crow. Zmarszczył brwi w zamyśleniu, a potem westchnął. "Należał do mojego przyjaciela. Nie, nie tego z mojego snu, ale tego, którego bardzo dobrze znam. Aresztowali go trzy lata temu, ale dał mi to, zanim go złapali." Crow ponownie spojrzał na kartę. "Zachowałem to, bo nie mogłem się zmusić, żeby to wyrzucić. I trzymam to tutaj, bo nie chcę, żeby dzieci o to pytały."
"Co zrobił twój przyjaciel, że został aresztowany?"
Crow zaśmiał się ponuro. "Mówiąc wprost? Zaatakował Sektor Ochrony." powiedział. "Ale nie stoczył z nimi pojedynku czy coś; podłożył małe pudełka wyposażone w mocne elektro-magnetyczne ładunki impulsowe na posterunkach Ochrony i odpalił je. Cóż, to raczej nie było wielkie 'bum', ale impuls elektromagnetyczny doprowadził do przeciążenia całej sieci elektrycznej, w wyniku czego cała sieć komunikacyjna Sektora Ochrony zwariowała. Na szczęście nikt nie zginął, ale wielu oficerów na służbie straciło kontrolę nad urządzeniami, a niektórzy nawet zostali ranni. Zasadniczo wypowiedział jednoosobową wojnę Sektorowi Ochrony. I przegrał ją. Nie jest zbyt dobrym przykładem odpowiedniego wpływu na dzieciaki."
Yukako zmarszczył brwi. "Czy wiesz, co się z nim stało po aresztowaniu?"
Crow potrząsnął głową. "Nie. Minęły trzy lata i ani widu, ani słychu. Jeśli nadal żyje, nie ma mowy, żeby Sektor Ochrony pozwolił mu opuścić Placówkę. I uwierz mi, gdyby uciekł, Sektor Ochrony wszędzie by o tym trąbił. To, co zrobił, uczyniło go wówczas najbardziej poszukiwaną osobą w Nowym Domino."
"…Dlaczego walczył z Sektorem Ochrony?"
Crow wzruszył ramionami. "Nie mam pojęcia. Zapytałem go kiedyś, a on powiedział tylko, że szuka celu."
Zmarszczki Yukako pogłębiły się. Szukał celu? Ta myśl była… nieprzyjemnie znajoma.
"…Naprawdę planujesz samotnie włamać się na posterunek tych gliniarzy?" zapytał Crow. Yukako zamrugał na zmianę tematu i odwrócił się, by spojrzeć na starszego młodzieńca.
"Działając samotnie, mam największe szanse na sukces w porównaniu z pracą w grupie lub innymi osobami pracującymi samotnie." odpowiedział Yukako. Inni nie mieli doświadczenia z infiltracji i włamań. Lub hakowania, jeśli o to chodzi. Naprawdę był jedynym, który mógł przeprowadzić tę misję do końca.
"…Cóż, w takim razie dlaczego nie podam wam pomocnego skrzydła, panowie?"
Yukako i Ai ponownie zamrugał na propozycję Crow. "To… zwiększyłoby szanse powodzenia." powiedział Yukako. To była prawda; jako tubylec, Crow znał zaułki lepiej niż którykolwiek z nich. I nawet bardziej niż Yukako miałby najlepsze pojęcie o powadze tej misji. Jego dodanie, bardziej niż jakiekolwiek inne, byłoby bardziej korzystne niż szkodliwe.
"Ale wiesz? Jeśli cię przyskrzynią, kto zajmie się tymi małymi urwisami?" zapytał Ai.
Crow wzruszył ramionami. "Mam kilku przyjaciół, którzy mogą się nimi zaopiekować." powiedział z pewnością. "Shinji i Tony mogą się nimi zająć, kiedy mnie nie będzie. A Amanda jest na tyle dojrzała, żeby upewnić się, że Frank i Tarren nie wpakują się w tarapaty."
"…Dlaczego oferujesz mi pomoc?" zapytał Yukako. "Schronienie i wyżywienie to jedno, ale zaoferowanie pomocy w ataku na Sektor Ochrony…"
Crow uśmiechnął się smutno i spojrzał na kartę, którą trzymał Yukako. "Nie zrobiłem nic, by pomóc mojemu przyjacielowi. Myślałem, że jest szalony i głupi. I był. Ale nadal był moim przyjacielem. I wtedy go zawiodłem." Westchnął. "No i przypominasz mi go."
Yukako zamrugał. "Ja?"
"Tak. Nie wyglądasz jak on, ale coś w twoich oczach... sprawia, jakbym właśnie z nim rozmawiał." Crow wzruszył ramionami. "Szczerze mówiąc, trochę trudno to wyjaśnić. Wydaje mi się, że po prostu masz do niego podobny charakter."
"Widzę." Yukako ponownie zmarszczył brwi.
Crow wyciągnął rękę i wziął śrubokręt od Yukako. Zatrzymując się w myślach, zdjął z półki czerwone pudełko i wsunął je pod pachę.
Odwrócił się, by opuścić szopę, ale zatrzymał się przy drzwiach. "Hej, uh, dlaczego nie zatrzymasz tej karty?"
Yukako wpatrywał się w plecy Crow. „Dlaczego? To karta twojego przyjaciela, prawda?"
"Tak, ale taka karta powinna być używana zamiast zbierać tu kurz." powiedział Crow. "Raczej w mojej talii nie ma pożytku, ale hej? Masz łeb jak sklep, może znajdziesz dla niej zastosowanie." Po tych słowach wyszedł, zostawiając Yukako i Ai samych w szopie.
"No... jeśli chodzi o mnie, to jakoś się dogadacie ze sobą." zasugerował Ai.
Yukako zmarszczył brwi i spojrzał z powrotem na kartę. Karta przedstawiała stojącą w płomieniach tarczę z dwoma demonicznymi oczami pośrodku i trzema skręconymi w lewo rogami. Potem wzruszył ramionami. Nie zaszkodzi mieć tę kartę w tali, prawda?
Gore westchnął nieszczęśliwie, przechodząc obok Szczytowców. Stan sąsiedztwa nie był powodem jego zmartwień; w przeciwieństwie do Plebsów, teren Szczytowców był czysty, uporządkowany i pełen uśmiechniętych ludzi. Przypomniało mu to Den City. Z wyjątkiem oficerów Sektora Ochrony, którzy wydawali się być na każdym rogu. Den City miało policję, ale nie była tak wojownicza jak tutejsza.
Nie, powodem, dla którego był nieszczęśliwy, było to, że minęło już pięć dni, odkąd przybył do tego wymiaru, a nadal nie miał żadnych wskazówek na temat Yukako i innych. W tym momencie zaczynał wierzyć, że wylądowali w innych wymiarach; były jeszcze trzy inne, prawda? Gore nie chciał uwierzyć, że ich szczęście było takie złe, ale mimo to…
Gore przypomniał sobie, jak powiedział, że nie może być tak źle w sprawie misji, którą planowali Akira i Roken. Yukako oskarżył go o kuszenie losu. I, oczywiście, los postanowił zrobić Gore'owi na złość; transporter miał usterkę, pochłonął Gore'a, Yukako, Verdię i Rokena, i wypluł Gore'a w zupełnie innym wymiarze, bez swoich towarzyszy i jakichkolwiek szans, że uda mu się wrócić. Postanowił, że od tego momentu nigdy nie będzie pytał, jak źle coś może się potoczyć. Wszechświat zrobi wszystko, co w jego mocy, aby udowodnić mu, że się myli.
Była jednak jedna dobra strona; Sektor Ochrony nie ścigał Gore'a. Albo dwaj oficerowie nie zgłosili go, uznali, że nie jest wart wysiłku, albo obserwowali go i tylko czekali, aż go złapią. Nienawidził tego, że w ogóle rozważał to ostatnie; bez wątpienia musiał to być wpływ Yukako.
Mimo to nie mógł sobie pozwolić na zbytnią nieostrożność, więc okrył się ciemnoszarą bluzą z kapturem, którą miał na sobie, kiedy przekraczał wymiary. Trzymał również Pojedynkowy Dysk w kieszeni kurtki zamiast na nadgarstku, aby uniknąć uwagi. A przynajmniej uwagę, której nie chciał.
W końcu dlatego był tutaj, u Szczytowców w Nowym Domino City. Crow wypytywał o Yukako, Verdię i Rokena, ale nic nie znalazł. Wyszedł nawet sam, ale nic nie znalazł. Podczas gdy to się działo, Gore został w domu Crowa. Spędzanie czasu z dziećmi nie było złe; Wręcz przeciwnie, bycie z nimi uspokoiło go. Ale brak postępów sprawił, że był niespokojny. Potem spotkał przyjaciela Crowa, Shinjiego, który oskarżył go o wykorzystywanie Crowa. Dzieciaki stanęły w jego obronie, co doceniał, ale on i Shinji wdali się w kolejną bójkę, która zakończyła się, gdy Gore wyszedł z domu i postanowił znaleźć kolegów z drużyny na własną rękę.
Gore zmarszczył brwi. To było śmieszne. Nie pamiętał, o co w ogóle była ich kłótnia. Może był zbyt wściekły, żeby pamiętać? Zawsze był najbardziej wyrazistym członkiem Zespołu Sektor 7; Yukako okazywał tyle emocji co skrzynka pocztowa, a Verdia zawsze była nieśmiała. To był powód, dla którego Yukako podał, dlaczego Gore był złym kłamcą, z czym Gore nie miał problemu.
Odkładając na bok tę myśl, Gore postanowił zrobić to, co potrafił najlepiej: zwrócić na siebie uwagę. Gdyby udało mu się dostać do telewizji, być może inni, gdyby byli w tym wymiarze, mieliby łatwiej go znaleźć. A gdyby oficerowie Ochrony próbowali go aresztować, wyłamałby się; w końcu był najbardziej sprawny fizycznie z ekipy.
Ale co powinien zrobić, żeby zwrócić na siebie uwagę? Jego pierwszym odruchem był pojedynek, ale wyzywanie nieznajomych na pojedynki mogło się nie udać. Może mógłby nauczyć ludzi kilku ruchów zapaśniczych? To mogło przynieść mu trochę pieniędzy, ale nie miał pojęcia, ile osób byłoby zainteresowanych. To na pewno była zagadka.
"Dzień dobry mieszkańcom miasta! Tu Melissa Trail!"
Gore zamrugał i odwrócił się, słysząc kobiecy głos. Właścicielką głosu była blondynka ubrana w czerwono-biały strój kowbojki z brązowymi szortami. Na głowie miała również czerwony kowbojski kapelusz i trzymała biało-złoty mikrofon. Stała twarzą do kamery i stała przed grupą dzieci, z których wszystkie obserwowały dwoje nastolatków.
"Tutaj, w programie 'Co słychać, Melisso?', przynoszę wam najnowsze trendy w naszym mieście! Dzisiaj chciałbym przedstawić ci parę ulicznych artystów, którzy obecnie występują w Central Parku!"
Jego ciekawość sięgnęła zenitu. Gore podszedł bliżej i spojrzał na dwójkę nastolatków stojących obok obelisku. Wyższy miał duży pompadour i nosił duży biały płaszcz. Niższy miał kędzierzawe pomarańczowe włosy i nosił pomarańczową kurtkę i zielony cylinder. Gore zmrużył oczy, widząc, co mieli na nadgarstkach.
"Wyglądają jak Pojedynkowe Dyski," pomyślał, podchodząc do tłumu. "Ale mają inny kształt niż te, które mieli Crow i te psy Ochrony. Czy ta dwójka może być…?"
Gore poszedł na bok i podszedł tak blisko, jak tylko mógł. Wystarczająco blisko, by usłyszeć ich rozmowę.
"Czas podnieść kurtynę na następny show, Gongster!" powiedział zachęcająco ten w cylindrze.
"Nie mamy kurtyny!" powiedział duży. "Gong opuszcza ten show, żeby znaleźć Yuyę!"
"Ale przecież mamy tu sporo kamerzystów z telewizji!" powiedział drugi, patrząc na tłum. "Jeśli odstawimy tutaj wielki show, jestem przekonany, że Yuya nas zobaczy w telewizji, a to okazja, której nie wolno przegapić!"
Gore zamrugał. Show, mówił? Zauważył, że, mimo kontroli, jego usta samoistnie się uśmiechają z ekscytacji. Wyglądało na to, że znalazł sposób, jak znaleźć Yukako i resztę.
Ten w białym płaszczu, który nazywał siebie Gongiem, zamknął oczy i powiedział: "Ale jedyną rzeczą, w jaką jesteśmy dobrzy, to pojedynkowanie."
Jego partner pstryknął palcami. "No dobra! Więc stoczmy pojedynek!"
"Co?"
"Zakładam, że wszystkie dzieciaki tutaj polubiłyby pojedynek super bohatera!" odpowiedział partner w cylindrze.
"Wodzisz mnie za mój pompadour, wiesz o tym?" zapytał Gong z niedowierzaniem.
"Może chciałbyś się zmierzyć z kimś z swojej dziedziny, co?"
Duet zamrugał na te słowa, gdy Gore podszedł do nich. Był wyższy od nich obu i chociaż nie mógł tego stwierdzić z powodu swojego płaszcza, był prawie pewien, że był bardziej umięśniony niż Gong.
Gore uśmiechnął się do nich. "Od jakiegoś czasu chciałem pokazać temu miastu moje rozrywkowy styl walki. A jeśli też jesteś artystą estradowym, będziesz dla mnie dobrym przeciwnikiem!"
Niższy chłopak zamrugał, a potem uśmiechnął się szeroko. "Jesteś Rozrywkowym Graczem?" powiedział podekscytowany. "Cóż, jako uczestnik rozrywkowych pojedynków, Dennis McField nie może odmówić takiego wyzwania!"
"Czekaj, Dennis! Przecież nic nie wiemy o tym gościu…"
"Wszystko w porządku, Gongster." zapewnił swojego partnera Dennis. "Jesteśmy tu także po to, by rekrutować silnych graczy, prawda?" Odwrócił się do Gore'a. "A ten tu wygląda na bardzo silnego! Zrobimy super show bohaterów!"
Gore uśmiechnął się na to. "Nie ma sprawy. Trzymaj mocno cylinder, Dennis." powiedział. "Ponieważ, kiedy Gore walczy dla szczęścia dzieci, przeciwnik zawsze wypada z ringu przed trzecim gongiem!" Na te słowa zdjął bluzę z kapturem, ukazując swój czarno-złoty strój zapaśniczy. Wyciągnął Pojedynkowy Dysk i założył go na lewy nadgarstek.
Dennis i Gong sapnęli na widok Pojedynkowego Dysku. "Ten Pojedynkowy Dysk jest podobny do-!" wykrzyknął Gong.
"Więc ten facet jest jednym z jego towarzyszy." szepnął Dennis. Potem uśmiechnął się. "W porządku, więc lubi odgrywać rolę bohatera, to ja będę super złoczyńcą!"
"Hej, czekaj!" zaprotestował Gong. "Jeśli masz ten Pojedynkowy Dysk, to… OOMPH!"
Ta ostatnia część pochodziła od Dennisa, który szturchnął Gonga łokciem w brzuch. "Przepraszam, Gongster łatwo się podnieca." Następnie wyszeptał do swojego partnera: "Zachowaj to na koniec pojedynku. To dobra okazja, aby zobaczyć, jak utalentowani są sojusznicy Yukako, Gongster!"
"Przestań wreszcie mnie tak nazywać!" zaprotestował Gong, zirytowany. "Gong Strong za nic w świecie nie ma takich absurdalnych przezwisk!" Potem zwrócił się do Gore'a. "A ten Pojedynkowy Dysk…!"
"Zachowaj to, Gong." powiedział Gore. "To może poczekać po pojedynku." Uśmiechnął się dziko do Dennisa. "Więc jesteś gotowy?"
"Tak! Czas na przedstawienie, SuperGore!" Dennis aktywował czerwone ostrze swojego Pojedynkowego Dysku. "Aktywuję Pole Akcji, Crossover~!"
"[Aktywacja Zaklęcie Pola, Crossover.]" Gore zamrugał, gdy żółte światła przeleciały w dół wokół nich i utworzyły kilka niebieskich latających platform. Co to było? Jakieś Zaklęcie Pola?
Odkładając tę myśl na bok, Gore aktywował ostrze własnego Pojedynkowego Dysku. "Gore nauczy cię, że zło nie popłaca!"
"Pojedynek!"
Gore: 4000 LP
Dennis McField: 4000 LP
"Aktywacja programu. Obejście Zasady Nadrzędnej."
Dennis zignorował automatyczny głos z Pojedynkowego Dysku Gore'a, gdy Karty Akcji się rozproszyły. Zamiast tego zdjął cylinder z głowy i zakrył nim swoją twarz.
Gore zmrużył oczy, gdy Dennis zaśmiał się maniakalnie. "Więc myślisz, że możesz mi się przeciwstawić, SuperGore? Jestem prawdziwym złem! Przede mną wszelkie dobro jest bezsilne!" Dennis odrzucił kapelusz i odsłonił czerwono-złoto-niebieską maskę. "Pozwól, że pokażę ci siłę zła, jakie Dennis Niszczyciel może wywołać! Aktywuję Trwałą Kartę Zaklęcia, Gorąca Niespodzianka! To pozwala mi Specjalnie Przywołać Ognistego potwora poziomu 4 lub niższego z mojej ręki na twoje pole!"
Gore zamrugał. "Moje pole?"
"Wzywam Asystomaga Pluszowy Ogień na twoje pole!" Strumień ognia wystrzelił z karty i trafił Gore'a, który krzyknął z bólu. Potwór przypominający płomienie wepchnięte do odwróconego kapelusza pojawił się na polu mężczyzny w pozycji ataku.
Asystomag Pluszowy Ogień ATK 1000 OBR 1000 POZ: 4 PS: 5
Gore zacisnął zęby, gdy płomienie nadal płonęły na jego ramionach i nogach. "Mama cię nie uczyła, że nie wolno bawić się ogniem?!" krzyknął.
"Och, uczyła mnie i to bardzo wiele!" odkrzyknął Dennis. "A teraz, skoro tylko ty kontrolujesz potwora, mogę Specjalnie Przywołać Drenaż Wiatru!" Klaun stojący na fioletowej kuli z żółtymi gwiazdami pojawił się w pozycji ataku.
Asystomag Drenaż Wiatru ATK 2100 OBR 0 POZ: 5
"Wygląda na to, że do naszych dwóch ulicznych artystów dołączył kolejny i rozpoczęli pojedynek!" powiedziała Melissa do kamer. "Przy gromkich brawach rozpoczęła się walka dobra ze złem! Nawet ja, Melissa Trail, płonę z podniecenia!"
"W porządku, pozwól, że pokażę ci więcej mojej złej mocy!" powiedział Dennis z paskudnym uśmiechem. Zrobił salto w tył na niebieską platformę, po czym zrobił to ponownie, by dostać się na wyższą platformę. "Aktywuję Kartę Zaklęcia, Huragan Maga Występu! Kiedy na polu znajduje się Asystomag, wszystkie Karty Zaklęć i Pułapek wracają do rąk ich właścicieli!" Zielone tornado zdmuchnęło Gorącą Niespodziankę z pola. "Kiedy Gorąca Niespodzianka opuszcza pole, każdy potwór Specjalnie Przywołany przez jego efekt zostaje zniszczony, a następnie zadaje 400 punktów obrażeń mojemu przeciwnikowi!" Gore sapnął. "Pora cię upiec na chrupko, SuperGore!" Pluszowy Ogień rozpadł się, a Gore zacisnął zęby, gdy płomienie zniknęły i poczuł presję obrażeń.
Gore: 4000→3600 LP
"O nie!" powiedziała Melisa. "Zły Dennis Niszczyciel zadał 400 punktów obrażeń SuperGore'owi!"
"Nie poddawaj się, SuperGore! Dopadnij go!" wiwatowały dzieci.
Dennis się roześmiał. "Gdyby wystarczyło 400 punktów obrażeń, byłbym tobą bardzo rozczarowany, SuperGore. Ustawiam jedną kartę. Kończę swoją turę. Twoja kolej! Pokaż mi swoją siłę!"
"Oczywiście!" zadeklarował Gore, kładąc rękę na talii. "Pokażę ci siłę Gracza-Celebryty! Żebyś się tylko nie zdziwił! Dobieram!"
"Aktywuję Trwałą Pułapkę!" zadeklarował Dennis. "Forteca Maga! Kiedy kontroluję potwora typu Czarodzieja, nie możesz zadeklarować ataku!" Gore sapnął, gdy Dennis się śmiał. "Teraz nie możesz nawet próbować mnie zaatakować!" zadrwił, gdy za jego plecami pojawiła się wielka diabelska brama. "Co teraz zrobisz, SuperGore?!"
Gore się uśmiechnął. "Zrobię to, co zawsze! Będę walczyć o uśmiechy dzieci! To jest właśnie styl walki Gore'a! Gram Kartą Zaklęcia, Wzmocnienie Armii! W ten sposób dodaję potwora typu Wojowniczego na poziomie 4 lub niższym z mojej talii do moja ręka. Dodaję Gouki Suprexa do mojej ręki, a następnie przywołuję go!" Pojawił się niebieski ogr z pazurami przyczepionymi do dłoni.
Gouki Suprex ATK 1800 OBR 0 POZ: 4
"Aktywuję specjalną zdolność Suprexa! Kiedy jest Zwyczajnie Przywołany, mogę zaprosić innego Gouki z mojej ręki na ring! Zapraszam Gouki Skrętokobrę!" Zielony ogr z kilkoma wężowymi głowami na ciele pojawił się w pozycji ataku.
Gouki Skrętokobra ATK 1600 OBR 0 POZ: 3
"Ach, a więc nasz SuperGore używa talii 'Gouki', prawda?" Dennis zamyślił się. "Czyżby miał zamiar wykonać Łącznikowe Przywołanie?" zastanawiał się.
"Aktywuję efekt Gouki Taranoperza w mojej dłoni!" kontynuował Gore. "Odrzucając Gouki Riskorpio, Suprex zyskuje 800 punktów ataku i mogę Specjalnie Przywołać Taranoperza w pozycji obronnej!" Obok pozostałych pojawił się mniejszy ciemnoniebieski i fioletowy ogr.
Gouki Suprex ATK 1800→2600
Gouki Taranoperz ATK 800 OBR 0 POZ: 2
"Aktywuję Kartę Zaklęcia Wyposażenia, Gouki Nielegalny Kastet i wyposażam ją w Skrętokobrę!" Karta przedstawiała Suprexa skaczącego na Ducha Zomę z kastetem schowanym w rękawicy bokserskiej. "Potwór wyposażony w Nielegalny Kastet zyskuje 500 punktów ataku!"
Gouki Skrętokobra ATK 1600→2100
"Nie ma znaczenia, jak bardzo wzmocnisz swoje potwory, SuperGore!" zadrwił Dennis. "Dopóki Forteca Maga jest aktywna, nie możesz atakować!"
Gore się uśmiechnął. "Czy jesteś tego pewien?" Podniósł rękę i oznajmił: "Czas zmiksować mój obwód!" Jego ręka zaświeciła się na niebiesko, gdy pojawił się Portal Łącznika, sprawiając, że wszyscy oprócz Dennisa, Gore'a i Gonga wstrzymali oddech.
"C-co to jest?" zapytało jedno z dzieci.
"Strzały Łącznika zautoryzowane!" intonował Gore. "Warunkami przywołania są dwa lub więcej potworów "Gouki". A ja wykorzystam wszystkie trzy! Ustawiam Taranoperza, Suprexa i Skrętokobrę na Strzałach Łącznika!" Jego potwory zamieniły się w trąby powietrzne, które weszły w dolne lewe, dolne i prawe dolne strzałki. "Łączenie obwodu! Łącznikowe Przywołanie! Łącznik trzeciego stopnia, Gouki Wielki Ogr!" Z portalu wyłonił się masywny, rogaty ogr ubrany w futrzaną pelerynę. Odrzucił swoją pelerynę na bok i odsłonił gigantyczny topór bojowy, gdy został wezwany na prawą Extra-Strefę Potworów.
Gouki Wielki Ogr ATK 2600 LINK-3 ↙↓↘
"To Łącznikowy Potwór…" wymamrotał Gong. "Więc Gore naprawdę jest jednym z towarzyszy Yukako."
"Łącznikowe Przywołanie?" powtórzył dzieciak.
"Nigdy o tym nie słyszałem." powiedział inny dzieciak.
Gore uśmiechnął się do dzieci. "To jest Łącznikowe Przywołanie." wyjaśnił. "Tam, skąd pochodzę, wykorzystuję moje potwory do naprostowania przestępców i karania wszelkiego zła!"
"To jest niesamowite!" powiedziała podekscytowana Melissa. "Przybysz znikąd, SuperGore, ujawnił zupełnie nową metodę przywołania! Jakie jeszcze ma ekscytujące karty?"
"Teraz aktywuję specjalne zdolności Taranoperza, Suprexa i Skrętokobry!" zadeklarował Gore. "Kiedy zostaną wysłani z pola na Cmentarz, mogę dodać trzy nowe karty "Gouki" z mojej talii do mojej ręki!"
"Trzy nowe karty?" powtórzył Gong.
"Co więcej, aktywuje się też inny efekt Gouki Nielegalnego Kastetu! Kiedy potwór, w którego jest wyposażony, zostanie wysłany na Cmentarz jako materiał do Łącznikowego Przywołania, mogę namierzyć i zniszczyć jedną kartę Zaklęcia lub Pułapki na polu. Pora, aby obrócić twoją Fortecę Maga w gruzy!"
"Niech to." pomyślał Dennis, gdy jego forteca zaczęła pękać. "Ponieważ Forteca Maga została zniszczona, ja dobieram jedną kartę!" Dennis zeskoczył ze swojej platformy i wylądował na ziemi, gdy forteca zniknęła.
"Aktywuję Kartę Zaklęcia, Gouki Re-Wanż!" zadeklarował Gore. "Ta karta przywróci na ring dwoje Gouki o różnych poziomach z mojego Cmentarza w pozycji obronnej. Wracacie do walki, Riskorpio i Skrętokobro!" Zielony ogr pojawił się ponownie wraz z czerwonym z pazurami skorpiona i ogonem, wezwani odpowiednio na dolną i lewą dolną Strzałę Łącznika Wielkiego Ogra.
Gouki Riskorpio ATK 2300 OBR 0 POZ: 5
Gouki Skrętokobra ATK 1600 OBR 0 POZ: 3
"Teraz aktywuję specjalną zdolność Skrętokobry! Poświęcam Riskorpio, aby przekazać jego punkty ataku mojemu Wielkiemu Ogrowi!" Czerwony ogr rozpadł się, gdy największy ogr zaczął się świecić.
Gouki Wielki Ogr ATK 2600→4900
"Oczywiście, ponieważ Riskorpio wrócił na Cmentarz, dodaję inną kartę "Gouki" z mojej talii do mojej ręki. Następnie gram Trwałym Zaklęciem o nazwie Ryk Gouki!" Gore wskazał na swoje pole. "A teraz czas na walkę wrestlingu! Wielki Ogrze, atakuj Drenaż Wiatru! W tym momencie efekt Ryku Gouki zostaje aktywowany! Kiedy mój Gouki atakuje, zyskuje 300 punktów ataku za każdego potwora "Gouki", którego kontroluję podczas Kroku Obrażeń!"
"Uh-oh!" sapnął Dennis, zaskoczony.
Gouki Wielki Ogr ATK 4900→5500
"Idź! Ogrowy Topór!" Wielki Ogr uniósł swój topór i opuścił go. Uderzenie wyzwoliło falę energii i ciepła. Drenaż Wiatru odwrócił się i próbował uciec, ale fala go złapała i zniszczyła. Dennis krzyknął z bólu, gdy został zwalony z nóg.
Dennis McField: 4000→600 LP
Gouki Wielki Ogr: 5500→4900
"Co za cios! Za jednym zamachem SuperGore pozbawił Dennisa Niszczyciela aż 3400 punktów życia!" komentowała Melissa.
"Kończę swoją turę." powiedział Gore. "A podczas Fazy Końcowej efekt Skrętokobry dobiega końca, a punkty ataku Wielkiego Ogra wracają do normy."
Gouki Wielki Ogr ATK 4900→2600
Dennis się pozbierał. "Całkiem mocna siła uderzenia, SuperGore. Ale ja zwyciężę!" zadeklarował, dobierając kartę. "Aktywuję Kartę Zaklęcia, Magiczne Wahadłowe Pudełko! To pozwala mi dobrać dwie karty, a jeśli te karty są Wahadłowymi Potworami, są dodawane do mojej ręki. Jeśli nie, są wysyłane na Cmentarz!"
Gore zamrugał. "Wahadłowe Potwory?"
Dennis dobrał i uśmiechnął się. "Hah! Moje dobrane karty to właśnie Wahadłowe Potwory, więc dodaję je do mojej ręki." Potem podniósł obie karty. "Ale nie zostaną w mojej dłoni na długo, bo akurat wykorzystam Lustrzanego Dyrygenta Skali 3 i Wilczą Pogromczynię Skali 6, aby ustawić złowrogą Skalę Wahadła!" Po obu stronach pola Dennisa pojawiły się dwa niebieskie słupy. Jeden zawierał lustro z ramionami i pelerynę. Drugi trzymał młodą dziewczynę w stroju wilka, trzymającą bicz w jednej ręce i srebrną kulę w drugiej.
Asystomag Lustrzany Dyrygent Skali 3
Asystomag Wilcza Pogromczyni Skali 6
"Dzięki temu mogę jednocześnie przywoływać potwory od poziomu 4 do 5!" powiedział Dennis. "A teraz obserwuj wielką mroczną moc Wahadłowego Przywołania! Przywitaj się z Ognistą Tancerką oraz z Drenażem Wiatru!" Różowoskóra kobieta w czerwonym mundurze trzymająca dwa pierścienie pojawiła się w pozycji ataku, podobnie jak klaun na piłce na Extra Strefie Potworów w tej samej pozycji.
Asystomag Ognista Tancerka ATK 1400 OBR 100 POZ: 4 PS: 6
Asystomag Drenaż Wiatru ATK 2100 OBR 0 POZ: 5 PS: 4
"Wahadłowe Przywołanie? Nigdy o tym nie słyszałem." Gore zamrugał zaskoczony. "Ale zaraz. Czy Drenaż Wiatru nie miał zostać wysłany na Cmentarz?"
"Przywoływanie wielu potworów na raz?!" powiedziała zaskoczona Melissa. "Co za oszałamiająca technika przywołania! To musi być nasz pierwszy raz, kiedy łapiemy to na filmie!"
"Zaskoczony, SuperGore?" zapytał Dennis z uśmiechem. "Nawet po zniszczeniu Wahadłowe Potwory są po prostu wysyłane do Extra Talii! Dlatego mogę je przywoływać tyle razy, ile chcę!"
"Nie ma mowy!" jedno dziecko zaprotestowało.
"To jest oszustwo!" zaprotestował inny.
Gore spojrzał na wyświetlacz swojego Pojedynkowego Dysku i zobaczył, że Drenaż Wiatru został wezwany na Extra-Strefę Potworów. Wyglądało więc na to, że Wahadłowe Potwory nadal miały to ograniczenie. Ale w przeciwieństwie do Łącznikowych Potworów mieli punkty obrony. Co znaczyło…
"Nie licz, że będziesz miał przewagę, Dennisie Niszczycielu!" zadeklarował Gore, zaskakując wszystkich. "Kiedy Wielki Ogr jest na ringu, wszystkie potwory tracą punkty ataku równe ich punktom obrony! Wrzeszczące Wycie!" Wielki Ogr ryknął, a Ognista Tancerka opadła na kolana pod wpływem presji.
Asystomag Ognista Tancerka ATK 1400→200
Dennis zmarszczył brwi. Z takim efektem być może Gong powinien był pojedynkować się z Gore'm. "Cóż, to było niespodziewane, ale jeszcze nie skończyłem! Użyję efektu Drenaża Wiatru, który obniży swój poziom o 1, kiedy zostanie Specjalnie Przywołany!"
Assytomag Drenaż Wiatru POZ: 5→4
"A ponieważ oba moje potwory mają teraz ten sam poziom, użyję ich do stworzenia Sieci Nałożenia!" zadeklarował Dennis. Jego potwory zmieniły się w czerwoną i zieloną energię i weszły do czarno-żółtego portalu galaktyki, który pojawił się przed nim. Słup energii wystrzelił ze środka. "A teraz moja następna sztuczka, oto Przywołanie, którego prawdopodobnie nigdy wcześniej nie widziałeś! Przywołanie Xyz! Przygotuj się na akrobatyczne okrucieństwa mojego potwora Rangi 4, Asystomaga Magika Trapezu!" Pojawił się humanoidalny potwór w bieli z fioletową peleryną. Zakołysał się od trapezu i pojawił się na Extra-Strefie Potworów w Pozycji Ataku, otoczony dwoma żółtymi światłami.
Asystomag Magik Trapezu ATK 2500 OBR 2000 RANGA: 4
Gore zamrugał. "Przywołanie Xyz?" Zmrużył oczy. "Skoro potrafi wykonać taki trik, to ta dwójka pochodzić z innego wymiaru." Zerknął na Gonga, który obserwował go zmrużonymi oczami. Wyglądało na to, że po zakończeniu tego pojedynku przeprowadzi z nimi ciekawą rozmowę.
"Ranga? Nie poziom?" zapytał dzieciak.
"I ujawniono kolejną nieznaną metodę przywołania, która używa potwora z Rangą zamiast Poziomu!" powiedziała Melissa do kamery. "Nie mogę sobie nawet wyobrazić, jaką moc może posiadać!"
"Choć wygląda imponująco, i tak nie jest odporny na efekt Wielkiego Ogra!" powiedział Gore. "Wrzeszczące Wycie!"
Asystomag Magik Trapezu ATK 2500→500
Dennis tylko się uśmiechnął. "Aktywuję Wahadłowy Efekt Lustrzanego Dyrygenta! Pierwotne punkty ataku i obrony każdego Specjalnie Przywołanego potwora, którego kontrolujesz, staną się równe ich najniższej wartości!" Lustro Lustrzanego Dyrygenta pokazało Skrętokobrę przed odwróceniem.
Gouki Skrętokobra ATK 1600→0
"Aktywuję specjalną zdolność Magika Trapezu! Używając jednej Jednostki Nałożenia, może atakować dwa razy w jednej turze!" Jedno ze świateł eksplodowało, gdy Magik Trapezu zeskoczył z trapezu.
Asystomag Magik Trapezu: 2 OU→1 OU
"Dodatkowy atak nic nie znaczy, jeśli nie możesz pokonać Wielkiego Ogra!" przypomniał mu Gore.
Uśmiech Dennisa poszerzył się. "Nie byłbym tego taki pewien, SuperGore. Wilcza Pogromczyni może skorzystać ze swojego Wahadłowego Efektu! Poprzez wygnanie Drenaża Wiatru ze Cmentarza i obranie za cel Magika Trapezu, nasz magiczny artysta zyskuje punkty ataku równe punktom ataku wygnanego Drenaża Wiatru! Ponadto wszystkie potwory, które Specjalnie Przywołasz z Extra Talii, tracą taką samą ilość punktów ataku!"
Oczy Gore rozszerzyły się. "No nie!" Wilcza Pogromczyni zachichotała i trzasnęła batem.
Asystomag Magik Trapzeu ATK 500→2600
Gouki Wielki Ogr ATK 2600→500
"Ich punkty ataku zamieniły się!" zauważył jeden z widzów.
"Pora rozpocząć przedstawienie!" zadeklarował Dennis. "Magiku Trapezu, pora usunąć Wielkiego Ogra ze sceny!" Potwór obrócił się na swoim trapezie i kopnął Wielkiego Ogra w brzuch, sprawiając, że ten krzyknął z bólu i uwolnił podmuch wiatru.
Gore zacisnął zęby przed wiatrem. "Aktywuję zdolność Wielkiego Ogra!" zadeklarował Gore. "Jeśli miałby zostać zniszczony w wyniku walki lub efektów kart, mogę zamiast tego zniszczyć jednego potwora obok jego Łącznika!" Skrętokobra rozpadł się na cząsteczki.
"Ale nadal odniesiesz obrażenia!" przypomniał mu Dennis. Gore krzyknął, gdy został odepchnięty o metr.
Gore: 3600→1500 LP
"Obok jego Łącznika?" powtórzył chłopiec.
"Co to znaczy?" zapytała dziewczyna.
"Oszczędź sobie cierpienia i upokorzenia i poddaj się teraz." zadrwił Dennis.
Gore lekko warknął. "Ponieważ Skrętokobra został wysłany na Cmentarz, mogę dodać nową kartę "Gouki" z mojej talii do mojej ręki."
"Więc przygotuj się na drugą dawkę obrażeń! Magiku Trapezu, jeszcze raz atakuj Wielkiego Ogra!" Struny trapezu potwora zniknęły, gdy się śmiał. Zaszarżował na Wielkiego Ogra, trzymając trapez nad jego głową i powalił go na ziemię jednym zamachem.
Gore ujawnił kartę w swojej ręce. "Aktywuję efekt Gouki Ośmio-Rozciągacza w mojej ręce! Odrzucając go, obrażenia bitewne zmniejszają się o połowę!"
"Ty może przeżyjesz, ale twój potwór niestety nie!" skontrował Dennis.
"Nie, jeśli wykorzystam efekt Gouki Nielegalnego Kastetu ze Cmentarza! Usuwając go stamtąd, Wielki Ogr pozostanie na ringu!" odpowiedział Gore. Magik Trapezu uderzył Wielkiego Ogra swoim trapezem i chociaż potwór nie został zniszczony, siła uderzenia sprawiła, że Gore krzyknął, gdy ponownie został odrzucony do tyłu. Siła uderzenia była na tyle duża, że padł na jedno kolano.
Gore: 1500→450 LP
Dennis się roześmiał. "Kończę swoją turę!" Gore pozostał na kolanie, dysząc z wysiłku.
"Wstań, SuperGore!" "Dorwij go!" "Możesz to zrobić!" wiwatowały dzieci.
Dennis zaśmiał się. "Tak jak planowałem! SuperGore ugiął się pod ciężarem moich mrocznych mocy! Kiedy przegrasz pojedynek, zabiorę twoją talię i umieszczę ją tam, gdzie powinna być. A tym miejscem będzie śmietnik!"
"Nasz SuperGore otrzymał ogromny cios!" Melissa zgłosiła. Spojrzała na Gore'a z niepokojem. "Wygląda na to, że jest liczony! Czy może powstać i pokonać to zło?"
"On może!" wiwatował dzieciak.
"Wstań, SuperGore!" inny wiwatował.
"Wstawaj!" wszystkie dzieci wiwatowały. "Wstawaj! Wstawaj! Wstawaj!"
Gore, słysząc wiwaty, zacisnął zęby i powoli się podniósł. Dzieci, widząc to, wiwatowały głośniej. Kiedy Gore wyprostował się, spojrzał gniewnie na Dennisa, który się roześmiał.
"Cóż, wciąż masz w sobie siłę walki, SuperGore!" Dennis drwił. „Ale co możesz zrobić? Efekt Wilczej Pogromczyni trwa do mojej następnej Fazy Gotowości! Więc każdy potwór, którego przywołasz, jest bezsilny!"
"Bezsilny?" powtórzył Gore. "Ja? Moje potwory? Mylisz się!" Jego oczy zwęziły się. "Gore nigdy nie jest bezsilny! Gore nigdy nie jest bezradny! Tak długo, jak dzieci kibicują mi, nie dam się wypaść z ringu! Moja kolej! Dobieram!" dobrał kartę z taką siłą, że wywołał przy tym podmuch wiatru.
"Wow!" powiedział Gong, starając się oprzeć wiatrowi. "Gore ma taką samą silną wolę, co ja!"
Gore spojrzał na swoją kartę i uśmiechnął się. "Ponieważ mam po swojej strony tylko potwory "Gouki", mogę przywołać Gouki Riskorpio bez trybutu!" Czerwony ogr z pazurami i ogonami skorpiona pojawił się ponownie.
Gouki Riskorpio ATK 2300 OBR 0 POZ: 5
"Jakby ten ruch miał mnie przestraszyć!" zakpił Dennis. "Wahadłowy Efekt Lustrzanego Dyrygenta sprawi, że siła ataku Riskorpio spadnie do zera absolutnego!"
Gouki Riskorpio ATK 2300→0
Gore się uśmiechnął. "Czas przenieść ten pojedynek na wyższy poziom!" zadeklarował, gdy jego ręka zaświeciła się na niebiesko. "Czas zmiksować mój obwód!"
"Oh!" wiwatowała Melissa, gdy pojawił się Portal Łącznika. "Kolejne Łącznikowe Przywołanie!"
"Strzały Łącznika zautoryzowane! Warunkami przywołania są dwa lub więcej potworów "Gouki". Umieszczam Riskorpio i Wielkiego Ogra trzeciego stopnia na Strzałach Łącznika!" Jego potwory zamieniły się w trąby powietrzne, a jego Łącznikowy Potwór podzielił się na trzy, a następnie weszły w górną, dolną, dolną lewą i dolną prawą strzałkę. "Łączenie obwodu! Przygotuj się na spotkanie z jednym z największych czempionów wrestlingowego ringu! Łącznikowe Przywołanie! Łącznik czwartego stopnia! Gouki Mistrzowski Ogr!" Z portalu wyłonił się nowy ogr. Ten miał niebiesko-czerwoną pelerynę i złotą zbroję na piersi, ramionach i stopach. Machnął toporem bojowym jeszcze większym niż topór Wielkiego Ogra na Extra-Strefie Potworów.
Gouki Mistrzowski Ogr ATK 2800 LINK-4 ↙↑↓↘
Dennis uśmiechnął się. "Więc to jest twój prawdziwy atutowy potwór! Ponieważ Łącznikowe Potwory nie mają punktów obrony, są odporne na efekt Lustrzanego Dyrygenta, ale odkąd Wielki Ogr opuścił pole, punkty ataku Magika Trapezu rosną! A dzięki Wahadłowemu Efektowi Wilczej Pogromczyni, Mistrzowski traci 2100 punktów ataku!"
Assytomag Magik Trapezu ATK 2600→4600
Gouki Mistrzowski Ogr ATK 2800→700
Gore zmrużył oczy. Wiedział, że Łącznikowe Potwory nie mają punktów obrony? I nie wydawał się zbyt zaskoczony, kiedy Gore wezwał Wielkiego Ogra. Czy ten dzieciak znał któregoś ze swoich przyjaciół?
Głośno powiedział: "Odkąd Riskorpio opuścił pole, jego efekt się aktywuje, a ja dodaję nową kartę "Gouki" do ręki. Następnie aktywuję Kartę Zaklęcia, Gouki Re-Wanż! Przyzywam z powrotem na ring Suprexa i Skrętokobrę!" Niebieski ogr i zielony ogr pojawili się ponownie w pozycji obronnej odpowiednio przy lewej dolnej i prawej dolnej Strzale Łącznika Mistrzowskiego Ogra.
Gouki Suprex ATK 1800 OBR 0 POZ: 4
Gouki Skrętokobra ATK 1600 OBR 0 POZ: 3
"To i tak ci nie pomoże, SuperGore! Lustrzany Dyrygent ponownie wywróci świat twoich dwóch Gouki do góry nogami!"
Gouki Suprex ATK 1800→0
Gouki Skrętokobra ATK 1600→0
"Aktywuję specjalną zdolność Mistrzowskiego Ogra!" zadeklarował Gore. "Raz na turę mogę przywrócić do ręki dowolną liczbę potworów "Gouki" obok jego Łącznika. A potem za każdą zwróconą kartę efekt jednej z twoich kart zostaje zanegowany do końca tury!"
Dennis sapnął. "Niedobrze!"
"Przywracam Suprexa i Skrętokobrę do mojej ręki, co oznacza że twoja Wilcza Pogromczyni i Lustrzany Dyrygent tracą swoje moce!" Dwa ogry zniknęły, a potem pojawiły się ponownie, przytrzymując Wilczą Pogromczyni i Lustrzanego Dyrygenta w swoich filarach, po czym ponownie zniknęły.
"Och! Nasz SuperGore zanegował efekty Wahadłowych Kart Dennisa Niszczyciela!" ucieszyła się Melissa.
"Ponieważ efekty Wilczej Pogromczyni są anulowane, punkty ataku naszych potworów wracają do normy!" uświadomił sobie Dennis, powoli panikując.
Gouki Mistrzowski Ogr ATK 700→2800
Asystomag Magik Trapezu ATK 4600→2500
"Czas na walkę!" zadeklarował Gore. "Mistrzowski Ogr atakuje Magika Trapezu!" Następnie wskazał na kolejną kartę. "I nie zapominaj o efekcie Ryku Gouki, Dennis! Dzięki niemu, Mistrzowski Ogr zyskuje 300 punktów ataku za każdego Gouki, którego mam na polu!"
Gouki Mistrzowski Ogr ATK 2800→3100
"Mistrzowski Ogrze, zakończ to!" krzyknął Gore. Potwór uniósł swój wielki topór i opuścił go, przecinając Magika Trapezu na pół, który potem eksplodował. Dennis upadł na kolana, a potem upadł twarzą na ziemię.
"Niech cię, SuperGore..." jęknął, gdy Pole Akcji zniknęło.
Dennis McField: 600→0 LP
"Wielkie zwycięstwo naszego bohatera!" zameldowała Melissa, gdy dzieci wiwatowały. "Pokój w Synchropolis został ochroniony przez odwagę jednego mężczyzny, zwanego SuperGore'm! Tu mówiła dla was Melissa Trail!"
Gore podszedł do Dennisa i podał mu rękę. "To był całkiem niezły pojedynek, Dennis." powiedział z uśmiechem. "Minęło trochę czasu, odkąd spotkałem innego gracza, który lubi stosować rozrywkowy styl walki."
Dennis zachichotał, gdy ujął wyciągniętą dłoń i pozwolił Gore'owi pociągnąć go w górę. "Sam jesteś całkiem niezłym artystą." Obaj odwrócili się i ukłonili publiczności, która ich oklaskiwała. Cofnęli się nieco w pobliżu Gonga. "Zaczynałem myśleć, że wszyscy gracze z Wymiaru Łącznika są równie bardzo poważni, jak Yukako."
Oczy Gore'a rozszerzyły się, gdy zwrócił się do młodszego mężczyzny. "Znasz Yukako?!"
"Przybyliśmy z nim do tego wymiaru." wyjaśnił Dennis, zanim spojrzał na swojego partnera. "Gongster, dlaczego nie wyjaśnisz Gore'owi co i jak? Ja pójdę i pogadam z moją publiką!" Dennis wrócił do tłumu, zanim dwójka towarzyszy zdążyła się odezwać.
Gore i Gong odwrócili się do siebie. "Czy jesteś jednym z towarzyszy Yukako? Tych, których szuka?" zapytał ten ostatni.
Gore skinął głową. "Tak. Jestem George Gore, członek Zespołu Sektor 7. Więc o co chodzi z Yukako i tym przekraczaniem wymiarów?"
Gong zmarszczył brwi. "To długa historia, nawet dla Gonga, ale zasadniczo…"
Kiedy Gong skończył, słońce zaczynało zachodzić. Tłum zaczął się rozpraszać, a Dennis zbierał swoje zarobki. Gore i Gong siedzieli u podstawy obelisku.
"Rozumiem." powiedział Gore, marszcząc brwi. "Więc przybyliście tutaj, szukając przyjaciół i mając nadzieję, że zwerbujecie silnych graczy na wojnę przeciwko Wymiarowi Fuzji?"
"Tak." Gong skinął głową. "Ale rozdzieliliśmy się, kiedy tu przybyliśmy. Gong próbował szukać Yuyi i innych, ale nie był w stanie niczego znaleźć."
"Zamartwiasz się na zapas, Gong." powiedział Dennis, podchodząc do nich. "Nasz show był transmitowany, więc zapewne Declan, Yuya i Yukako już wiedzą, że jesteśmy cali i zdrowi. Zresztą są wystarczająco sprytni, by trzymać się z dala od kłopotów. Nic im nie będzie."
Gore skinął głową. "Nie wiem nic o waszych kumplach, ale Yukako jest jednym z najmądrzejszych ludzi, jakich kiedykolwiek spotkałem." powiedział. "Jeśli jest z nimi, nic im się nie stanie. Mogą nawet znaleźć was pierwsi."
Gong zmarszczył brwi, ale Dennis odezwał się, zanim zdążył. "W każdym razie, chcesz nam pomóc?"
Gore zamrugał. "Ja? Walczyć z Akademią Pojedynków?"
Dennis skinął głową. "Tak! Silny gracz, taki jak ty, jest właśnie tym, kogo szukamy!"
"Wyluzuj, Dennis." skarcił go Gong. "Yukako powiedział, że będzie z nami walczył tylko do czasu, aż znajdziemy jego towarzyszy z drużyny. Wtedy oni sami zdecydują, czy walczyć."
"Cóż, mogę zdecydować w tej chwili." powiedział Gore. "Jestem za."
Dennis i Gong zamrugali. "Jesteś?" powiedział podekscytowany Dennis.
Gore skinął głową. "Widziałem zdjęcia Heartland w Den City." Skrzywił się na wspomnienie. "Ktoś, kto chce zrobić coś takiego niewinnym ludziom… dzieciom… nie zasługuje na miano gracza! Dla dobra tych ludzi, dla mojej dumy jako Gracza-Celebryty, nie pozwolę na takie barbarzyństwo! Pogrzebię ich górą mojej sprawiedliwości!" krzyknął głośno Gore.
Gong zamrugał, a potem się uśmiechnął. "Tak!" powiedział. "Ukarzemy Akademię Pojedynków za ich niemęskie czyny! A Gong zmiecie ich falą swojego Ciężkozbrojnego Stylu!"
Dennis spocił się na widok tej dwójki. "Pomyśleć, że ta dwójka od razu się dogadała." pomyślał. "To może być kłopotliwe, a zwłaszcza dla mnie…"
Ich rozmowę przerwało czyjeś klaskanie. Odwrócili się jak jeden mąż i zobaczyli ciemnoskórego mężczyznę o ciemnych włosach, ubranego w biały futrzany płaszcz i złote okulary przeciwsłoneczne, który zbliżał się do nich, a za nim stała limuzyna.
"To było niesamowite..." powiedział, uśmiechając się do trio. "Wasza dwójka jest całkiem utalentowana. Nie widziałem takich talentów od czasu odwiedzenia Placówki." Jego wzrok skupił się na Dennisie i Gore.
Gore zmrużył oczy. Wszystko w tym człowieku krzyczało 'podpucha' czy 'może cię wykiwać'. Dennis jednak wyglądał na zmieszanego. "Dzięki... tak myślę?"
"No tak. Lucas Swank, pojedynkowy promotor, poszukiwacz talentów." odpowiedział mężczyzna. "Mogę zmienić graczy takich jak wy w megagwiazdy."
"Że co?" zapytali Dennis i Gong. Lucas pochylił się i objął ramionami Gore'a i Dennisa, przyciągając ich bliżej.
"Słyszałem, że poszukujecie silnych graczy. A ja na to: mogę ich wam zapewnić." wyjaśnił.
Czarna limuzyna podjechała do wejścia do alejki. Lucas Swank wysiadł pierwszy, za nim Dennis, potem Gong, a na końcu Gore. Dwóch ostatnich zmarszczyło brwi, choć z różnych powodów. Gong był zdenerwowany, ponieważ uważał, że to strata czasu. Gore był zdenerwowany, ponieważ próbował odrzucić Lucasa Swanka; w końcu miał już swojego menedżera. Ale Dennis uznał to za dobry pomysł i przekonał Gore'a i Gonga, by wysłuchali Lucasa. Gong nie chciał się rozstawać i chociaż instynkt Gore'a mówił mu, żeby nie ufał temu promotorowi, ci dwaj 'Lansjerzy' byli najlepszym tropem Gore'a w odnalezieniu Yukako. I była inna jego część, która nie lubiła zostawiać ich sam na sam z kimś, kto pachniał kantem.
Czterech ludzi weszło do alejki, choć Gong zatrzymał się po kilku krokach. Dennis i Gore spojrzeli na niego.
"Gong nie jest zainteresowany." powiedział krzepki nastolatek. "Znalezienie Yuyi i naszych przyjaciół jest w tej chwili znacznie ważniejsze, niż znalezienie kilku silnych graczy, o których nic nie wiemy."
"Ale, Gong, skoro to miejsce w którym zbierają się gracze wszelkiej maści," zaprotestował Dennis. "To Yuya i reszta też mogą tu być."
"A ty skąd niby wiesz?" zapytał sceptycznie Gong.
"Ponieważ to nasza robota jako Lansjerów, abyśmy zrekrutowali silnych graczy z tego wymiaru, a skoro Lucas mówi prawdę, to miejsce może być pełne takich." zasugerował Dennis. "Możemy tu znaleźć całą armię i wysłać najlepszych z najlepszych przeciwko tym Fuzyjnym żołnierzom."
"Ale już znaleźliśmy silnego gracza, który nam pomoże." zaprotestował Gong, wskazując na Gore'a, który obserwował tę wymianę zdań. "Ty naprawdę sądzisz, że ta historyjka tego gościa jest warta sprzedania?"
"To, co mówię, jest w stu procentach prawdziwe." Wszyscy odwrócili się, gdy Lucas Swank do nich podszedł z obrażonym tonem w głosie. "Mam nadzieję, że nie próbujecie sobie wmówić, że Lucas Swank, genialny promotor, mógłby kłamać!"
Mężczyzna wyciągnął rękę, chwycił Dennisa i Gonga za kołnierze i pomimo ich protestów przeciągnął ich do pobliskich drzwi. Gore, mrugając zdziwiony tym, co właśnie się stało, ruszył za nimi.
Lucas nie puścił duetu, dopóki nie dotarli do windy, gdzie otworzył panel i nacisnął kilka przycisków. Minutę później winda się zatrzymała.
"Więc sądzicie, że Lucas Swank wygaduje głupoty, tak?" powiedział Lucas. "Cóż, przekonajcie się na własne oczy!"
Drzwi otworzyły się i ukazała się ogromna arena wokół toru wyścigowego.
Gong gapił się na ten widok. "C-co to za miejsce?"
Oczy Gore'a rozszerzyły się i zwrócił się do Lucasa. "To jest Podziemna Arena, prawda?" zapytał.
Lucas uśmiechnął się do niego, gdy oczy pozostałej dwójki zwróciły się na Gore'a. "Och, słyszałeś o tym? Rzeczywiście, oto największa Podziemna Arena Pojedynków numero uno w Nowym Domino City! Plebsi często tu przychodzą, aby rozkoszować się widokiem pojedynkujących się graczy i miłą kasą."
"Kasą?!" powtórzył wściekle Gong. "Chcesz powiedzieć, że prowadzone są tutaj zakłady? Weź nie wciskaj mu kitu! Nie ma mowy, byśmy znaleźli tu naszych!"
Gore otworzył usta, by również skarcić Swanka, ale Dennis wskazał na arenę i krzyknął.
"Co znowu?" zapytał Gong, patrząc tam, gdzie wskazywał Dennis. Sapnął, widząc postać na ekranie, który zauważył Dennis. "To... to Shay!"
"Jeszcze jeden z twoich towarzyszy?" zapytał Gore. Duet skinął głową. Spojrzał w dół na boisko i patrzył, jak osoba na solidnym, ciemnofioletowym Ścigaczu Walk wykonuje Przywołanie Xyz i wygrywa pojedynek.
Po zakończeniu pojedynku Gore, Gong i Dennis spotkali się z Shayem Obsidianem w szatni.
"Jestem tu z tego samego powodu, co wy. Aby znaleźć potężnych graczy." odpowiedział Shay na pytanie Gonga.
"Widzisz, Gong?" powiedział radośnie Dennis. "Mówiłem ci, że łatwiej znaleźć dobrych graczy na podziemnych arenach jak to."
"A jednak znalazłeś mnie na ulicach, a nie tutaj." zauważył Gore.
Shay spojrzał na Gore'a i zmrużył oczy. "A ty kim jesteś?"
"Jestem Gore, Gracz-Celebryta z Den City." odpowiedział Gore.
"Den City?" powtórzył Shay. Potem jego oczy zwęziły się jeszcze bardziej. "Rozumiem, że dogadujesz się z Yukako, prawda?"
Gore zmrużył oczy. "Tak, masz z tym problem?"
Shay zignorował jego pytanie, wstał i podszedł do okna z widokiem na arenę. "Obawiam się, że tylko marnujecie tu czas. Kiedy usłyszałem o silnych graczach na podziemnych arenach, miałem nadzieję, że to prawda. Ale to tylko były mrzonki. Ci mistrzowie są tylko mistrzami w gadaniu. Mało co walczą na poważnie. Najlepsi gracze tutaj sięgają co najwyżej drugiej ligi."
Lucas roześmiał się. "Ten młody Shay używa zdumiewającej metody przywołania zwanej Xyz. Jak dotąd odniósł dziewięć zwycięstw z rzędu."
"Jak osobisty mistrz Przywołania Xyz, jakoś nie jestem zaskoczony." powiedział Dennis.
"Och, ty również masz duże umiejętności w Przywołaniu Xyz." zgodził się Lucas. "Nie mogę się doczekać, aż publika na to zareaguje."
Shay mruknął. "Możesz mu ufać, jak chcesz. Te przywołanie Xyz, którego nauczył się w Instytucji Pojedynków Leo, to śmiechu warte."
"Tak myślisz, Shay?" zapytał Dennis z lekkim uśmieszkiem. "Ciekawe, bo chyba moje Potwory Xyz są o wiele silniejsze od twoich."
Shay odwrócił się ze złością. "Coś ty powiedział?!"
"Rozstrzygniecie to później!" krzyknął Gong, wchodząc między nich. Potem zwrócił się do wyższego. "A na poważnie, wiesz może, gdzie się znajdują Yuya i inni?"
"Kto to wie." powiedział obojętnie Shay. "Kiedy dotarłem do tego wymiaru, byłem sam, co dla mnie było w porządku. Nie potrzebuję smarkaczy, bachorów i niedoszłych bohaterów, tylko mi wchodzą w drogę."
"Więc ich nawet nie szukałeś?!" krzyknął Gong z oburzeniem.
"To nie mój problem," powiedział Shay, z powrotem wpatrując się w okno. "Jedynie interesuję się znalezieniem silnych graczy, bo im szybciej ich znajdę, tym szybciej będę mógł opuścić ten świat, żeby zaatakować Wymiar Fuzji."
Gore spojrzał na Shay i chrząknął. "Weź mnie nie rozśmieszaj."
"Co!?" Shay odwrócił się, by na niego spojrzeć. Chociaż Gore był troszkę wyższy od Shay, ten nie czuł się zrażony.
"Ci ludzie zgodzili się ci pomóc w walce przeciwko Akademii Pojedynków, a ty ich przekreślasz tylko dlatego, że ich tu nie ma?" zapytał gniewnie Gore. "Nie tak się powinno traktować towarzyszy! Jeśli będziesz walczył sam, przegrasz jeszcze, zanim zdołasz dobrać karty!"
"A co ty wiesz o porażce?" zapytał równie gniewnie Shay. "Co taki "Gracz-Celebryta" wie o posiadaniu towarzyszy?"
"Dla twojej informacji, jestem partnerem Yukako w Zespołe Sektor 7!" powiedział Gore. "Walczyłem z nim przeciwko Watasze Hydra przez bite dziesięć miesięcy! Dawno temu zrozumiałem, czym są towarzysze i przyjaciele! Jeśli porzucasz ich w ten sposób, jesteś tylko drugorzędnym graczem!"
Oko Shaya drgnęło. "Nie waż się pouczać mnie o porzucaniu towarzyszy." powiedział jadowicie. "Przysiągłem odzyskać moją siostrę, kiedy Akademia Pojedynków ukradła ją i naszych towarzyszy z Heartland! Nie potrzebuję, żebyś mi mówił, jak cenni są towarzysze."
"Jeśli tak bardzo cenisz towarzyszy, to czy szukanie innych Lansjerów nie powinno być priorytetem?" zapytał gniewnie Gong.
"Co to 'Lansjerzy'?" zapytał Lucas. "I ta paplanina o wymiarach…"
Gong odwrócił się, by spojrzeć na mężczyznę. "Przybyliśmy z Wymiaru Standardowego do Wymiaru Synchro- OOH!"
Dennis ponownie uderzył Gongenzakę łokciem w brzuch. "Weź no bądź poważny!"
"Wybacz, Gong!" przerwał mu Dennis z uśmiechem. "Czasami mój łokieć jakoś działa niezależnie ode mnie."
"Tak mówisz?" zapytał gniewnie Gong. Dennis pochylił się, żeby szepnąć mu do ucha, podczas gdy Gore pochylił się, żeby podsłuchać.
"Gadanina o innych wymiarach i tym, co jest związane, może być kłopotliwe." wyjaśnił Dennis.
"Hej! O czym wy szepczecie?" zapytał Lucas.
"Ach, o niczym." zapewnił go Dennis. "W każdym razie, wróćmy do prawdziwego powodu, dla którego tu jesteśmy. Chcesz, żebyśmy się pojedynkowali, prawda?"
"Prawda. Znalazłem was, szukając świeżego mięska, które mogłoby mieć potencjał." wyjaśnił Lucas. Potem wskazał na Gore'a i Dennisa. "A wy się do tego kwalifikujecie! Wasza dwójka ma w sobie to coś, Pędzący Dennisie i Odjazdowy Gore!" Zdjął okulary przeciwsłoneczne i spojrzał im w oczy. "A tym czymś jest potencjał gwiazdy. Mam rację czy mam rację?"
Dennis roześmiał się i potarł tył głowy. "To całkiem miły komplement, Lucas!"
"Ty chyba tego nie zrobisz." zaprotestował Gong,
"No, można chociaż spróbować." powiedział Dennis.
"Ty i pojedynek, w którym rządzą się kasa i zakłady? To oburzające." mruknął Gong.
"No weź, Gong. Tutejsze pojedynki są rozgrywane na motocyklach." odpowiedział Dennis. "A taki nowy styl walki tylko podniesie moją poprzeczkę gwiazdy do supergwiazdy~!"
"Te motocykle się nazywają Ścigacze Walk." wyjaśnił Gore. Lucas dąsał się do muskularnego mężczyzny, ale Gore zignorował go. "Używa się ich w Turbo Pojedynkach."
"Turbo pojedynki?" powtórzyli Dennis i Gong. Gore powiedział im, co Crow powiedział mu o Ścigaczach Walk i Turbo Pojedynkach. Nie trzeba dodawać, że Dennis był podekscytowany tą perspektywą.
"Ten rodzaj pojedynku sprawia, że moja krew artysty jest wzburzona." powiedział, wyglądając przez okno. "Sprawię, że wiwaty dla Shaya zamienią się w wiwaty dla Dennisa."
Lucas roześmiał się. "Dobrze powiedziane, Dennis! Mimo wszystko moje oczy się nie myliły!" Klepnął Dennisa w plecy, przewracając go do przodu. "No to jedziemy z tym koksem, dobra? Turbo Pojedynek między Młodym Shayem i Pędzącym Dennisem!"
Gong zwrócił się do drugiego mieszkańca pokoju. "Shay! Dobrze wiesz, że sam nie pokonasz żołnierzy Fuzji, więc porzuć ten nonsens z Turbo Pojedynkami i znajdźmy resztę!"
"W tym pojedynku chodzi o coś więcej, Gong. W grę wchodzą większe cele. Ten, kto pokona dziesięć przeciwników pod rząd, może uczestniczyć w Pucharze Przyjaźni."
Gong zamrugał na odpowiedź Shaya. "A co to jest ten Puchar Przyjaźni?"
"Najpopularniejszy turniej w Nowym Domino." wyjaśnił Gore. Lucas spiorunował go wzrokiem, ale Gore ponownie go zignorował. "To ma być symbol harmonii między Szczytowcami i Plebsem. A ten, kto go wygra, ma szansę zmierzyć się z tutejszym królem pojedynków, Jackiem Atlasem." Odwrócił się i spojrzał na wiszący na ścianie plakat przedstawiający blondyna w białym kombinezonie.
"Król pojedynku?" powtórzył Dennis, podążając za spojrzeniem Gore'a. "Więc on jest najsilniejszy?"
"Czy jest silny?" powtórzył Lucas. "Jack Atlas to Mistrz Szybkości! Sułtan Prędkości! To najlepszym w Nowym Domino… nie, najlepszym na świecie, najpotężniejszym i największym pojedynkowym czempionem!"
"Więc powinienem z nim walczyć, Gong!" powiedział podekscytowany Dennis.
"A to niby dlaczego?" zapytał Gong.
"Cóż, udział w Pucharze Przyjaźni oznacza, że możemy spotkać mnóstwo silnych graczy i pojedynkować się z Królem na końcu." wyjaśnił Dennis. "To najlepszy sposób, aby przekonać najlepszych z tego wymiaru, żeby dołączyli do drużyny Lansjerów!"
"Jeśli tylko uda ci się zawalczyć z Jackiem Atlasem." przerwał Shay, wpatrując się w Dennisa. "Ja to zrobię."
"Być może." wzruszył ramionami Dennis. "Ale tylko, jeśli najpierw mnie pokonasz."
Gong spojrzał na nich z niedowierzaniem. "Że też musiałem wpaść akurat na nich…"
Gore westchnął i poklepał chłopaka po ramieniu. "Zostaw ich." poradził. "Czasami towarzysze muszą ze sobą walczyć. Wiem, bo kilka razy musiałem walczyć z Yukako."
Gong zmarszczył brwi. "Po prostu Gong nie wie, czy to właściwy wybór…"
"A co z tobą, Odjazdowy Gore?" Muskularny mężczyzna zwrócił się do Lucasa Swanka na jego słowa. "Chcesz wziąć udział?"
Gore zmarszczył brwi. Prawdę mówiąc, miał mieszane uczucia co do tego miejsca. Nie miał problemów z hazardem. Gong miał rację, że to było niesmaczne, ale ludzie stawiali na wszystko. Więcej niż kilku stawiało na jego pojedynki i chociaż nigdy w życiu nie postawił ani jednego jena, nie miał nic przeciwko, kiedy to robili; było to częścią bycia Graczem-Celebrytą i zaakceptował to.
Tym, co go niepokoiło, była ponura atmosfera tego wszystkiego; miał wrażenie, że tutejsze działania nie są legalne, a udział w nich byłby błędem. Ale…
Gore zerknął na Gonga. Ci Lansjerzy byli w tej chwili największą szansą na odnalezienie Yukako. A pozostawienie ich tutaj sam na sam z podejrzanym promotorem wydawało się niewłaściwe.
Potem przypomniał sobie swoją rozmowę z Crowem . I możliwość wejścia do Pucharu Przyjaźni…
"Wchodzę w to." Gore skinął głową. "Ale skoro Dennis będzie walczyć z Shayem, będę potrzebować jakiegoś przeciwnika."
"Oczywiście!" Lucas skinął głową z uśmiechem. "Właściwie to planowałem rozegrać kolejny pojedynek przed dziesiątym meczem Shaya; żeby wzbudzić oczekiwania na to wydarzenie. Tak się składa, że mam dla ciebie idealnego przeciwnika. Przygotowanie zajmie tylko kilka minut."
"W takim razie mam do ciebie prośbę, Swank." powiedział Gore. Lucas uniósł brew. "Zaufaj mi, to wzbudzi emocje przed pojedynkiem. I pozwoli mi walczyć z pełną mocą. Chcesz, żeby widownia porządnie się tym nacieszyła, prawda?"
Lucas uśmiechnął się pod wrażeniem. "No, Odjazdowy Gore, masz ty żyłkę do interesów! Daj mi tylko parę minut!." Po tym wyciągnął telefon komórkowy i wyszedł z pokoju.
"Gore, po kiego licha zgadzasz się na ten nonsens?" zapytał Gong. "Przybyłeś z nami, żeby znaleźć Yukako, prawda?"
"Tak." potwierdził Gore. "Ale obietnica w tej chwili zajmuje pierwsze miejsce w sercu, nawet przed Yukako. Ta obietnica jest powodem wszystkiego, co robię. Szansa na wzięcie udziału w Pucharze Przyjaźni i urzeczywistnienie tej obietnicy jest tutaj zbyt wielka."
"Jaka obietnica?" zapytał Shay. "Dlaczego chcesz wziąć udział w Pucharze Przyjaźni?"
Gore spojrzał na człowieka ze zmarszczonymi brwiami. "Jak zrozumiesz, jak ważni są towarzysze, czy to z Wymiaru Xyz czy Lansjerzy, wtedy pogadamy." powiedział. Shay zmienił swoje spojrzenie w grymas. "Na razie ta obietnica jest wystarczającym powodem."
Gong westchnął i skrzyżował ramiona. "Ależ się Gong wpakował..." mruknął głośno. Siedział w loży komentatorskiej z Lucasem Swankiem, patrząc na arenę.
"Wszyscy, którzy chcą zarobić duże pieniądze!" Lucas krzyknął do mikrofonu. "Tu mówi wasz Sułtan Swank, wielki promotor, który pomoże spełnić wasze marzenia!"
Publiczność wiwatowała na jego słowa. "Mamy dziś dla was dwa pojedynki! Mecz Shaya o jego dziesiąte zwycięstwo będzie drugim! Pierwszy będzie pomiędzy dwoma dość zaskakującymi zawodnikami! Pierwszy to wschodząca gwiazda, na którą miałem oko! Może wyglądać, jakby był typem brutalnej siły, ale za górą mięśni tli się spore drzewo inteligencji! Zróbcie hałas dla Gore'a!"
Gore wjechał na tor wyścigowy solidnym Ścigaczem Walk, który był głównie leśnozielony z ciemniejszymi zielonymi krawędziami. Sam Gore miał na sobie kombinezon Turbo Gracza, taki jak Shay, chociaż jego był głównie leśnozielony z jaśniejszą zieloną klatką piersiową i biegnącymi po niej szarymi liniami. Hełm, który nosił, był tego samego koloru co Ścigacz Walk z jaśniejszym zielonym wizjerem.
Gore podjechał Ścigaczem Walk na linię startu, a potem uniósł pięść. "Oto ja, wielki Gore!" zadeklarował. "Dam wam wszystkim walkę godną prawdziwego wrestlingu!"
"Jego przeciwnikiem jest stara gwiazda, która ma nadzieję odzyskać utraconą chwałę!" krzyknął Lucas. "Kiedyś zasłużył na prawo do zmierzenia się z Jackiem Atlasem w Pucharze Przyjaźni. Teraz znów walczy o drugą szansę w Królu Pojedynków! Oto mistrz psychiki, Sayer!" Na tor wyścigowy wjechał mężczyzna jadący na ciemnoczerwonym Ścigaczu Walk. Nosił ciemnozielono-czarny kombinezon, a jego rude włosy zakrywał ciemnoczerwony hełm. W przeciwieństwie do Gore'a, Sayer milczał przy wejściu.
"Teraz, jeśli chodzi o ten pojedynek, mamy dla państwa coś specjalnego!" kontynuował Lucas. "Ten pojedynek będzie miał poważną zmianę w Zasadzie Nadrzędnej!"
Tłum wpadł w zamieszanie na jego słowa, gdy obrazy graczy zostały zastąpione pokazem pola z dwiema strefami między nimi. "Te dwie strefy są znane jako Extra-Strefy Potworów," wyjaśnił Lucas. "Pięć znanych nam Stref Potworów nazywa się teraz Głównymi Strefami {otworów. Oznacza to, że każdy gracz może Specjalnie Przywoływać potwory z Extra Talii na Extra-Strefy. Oznacza to, że każdy gracz może mieć tylko jednego potwora z Extra Talii na raz!"
Tłum wybuchnął zdziwieniem, gdy Lucas wyjaśnił, ale zaskoczenie to szybko zmieniło się w podekscytowanie na myśl o zobaczeniu czegoś nowego.
"Stawiam na Sayera!" krzyknęła kobieta na trybunach.
"Stawiam wszystkie pieniądze na Gore'a!" krzyknął mężczyzna.
Gong warknął. "Ci wszyscy ludzie są pożerani przez chciwość! Oburzające!"
Sayer zatrzymał się na linii startu obok Gore'a. "Więc to ty jesteś przeciwnikiem, którego Lucas Swank dla mnie wystawił?" zapytał, uśmiechając się do Gore'a. "Wyświadcz mi przysługę i postaraj się nie przegrać zbyt łatwo, inaczej nie będzie wesoło."
Gore chrząknął. "Gore nie zamierza przegrać!" zadeklarował. "Pokażę ci prawdziwą siłę mojej talii!"
"Wygląda na to, że między dwoma graczami aż iskry lecą!" krzyknął Lucas, podnosząc rękę. "Nie każmy im dłużej czekać! Pora aktywować Zaklęcie Pola, Świat Szybkości Neo!" Fala fioletowego światła przetoczyła się przez arenę.
"[Tryb Pojedynku, włączony. Autopilot aktywowany.]" powiedział Ścigacz Walk Gore'a. Wyglądało na to, że ma w sobie sztuczną inteligencję, jak jego Pojedynkowy Dysk, ale prawdopodobnie nie była tak zaawansowana jak AI Dysków z Den City czy Ignis Yukako.
Przed dwoma graczami się pojawiło się odliczanie. "Najwyższy czas rzucić najwyższy bieg!" krzyknął Lucas. Odliczanie dobiło do 0 i rozległ się dźwięk klaksonu. Sayer i Gore włączyli swoje Ścigacze Walk, które ruszyły z piskiem.
"Pojedynek!" krzyknęli wspólnie.
Gore: 4000 LP
Sayer: 4000 LP
"Jako twój senior, wykonam pierwszy ruch!" zadeklarował Sayer. "Przywołuję Obrońcę Umysłu!" Pojawiła się żółto-fioletowa maszyna z elektrodami po bokach głowy.
Obrońca Umysłu ATK 0 OBR 2200 POZ: 3
"Aktywuję Błyskawiczną Kartę Zaklęcia, Awaryjna Teleportacja! Pozwala mi to Specjalnie Przywołać Psychicznego potwora poziomu 3 lub niższego z mojej ręki lub talii, ale ten potwór zostaje wygnany podczas Fazy Końcowej. Z mojej talii przywołuję strojącego potwora, Krebonsa!" Fioletowo-pomarańczowy potwór podobny do klauna z przerwami między ramionami a ciałem pojawił się w pozycji ataku.
Krebons ATK 1200 OBR 400 POZ: 2
"Dostrajam Krebonsa poziomu 2 z Obrońcą Umysłu poziomu 3!" zadeklarował Sayer. Poprzedni potwór zmienił się w dwa zielone pierścienie i otoczył drugiego potwora. Obrońca Umysłu zmienił kolor na pomarańczowy, a następnie zniknął, pozostawiając trzy gwiazdki. "Synchro-Przywołuję Magicznego Androida!" Energia przepłynęła przez pierścienie i zmieniła się w słup światła, z którego wyłoniła się kobieta ubrana w niebiesko-biało-żółte szaty. Dzierżyła skomplikowaną kombinację miecza i tarczy i została wezwana na prawą Extra-Strefę Potworów w pozycji ataku.
Magiczny Android ATK 2400 OBR 1700 POZ: 5
"Pierwsza tura, a już sprowadził Synchro Potwora," zadumał się Gore. Potem uśmiechnął się. "Może być ciekawie."
"Następnie gram Trwałą Kartą Zaklęcia, Solidarność!" powiedział Sayer. "Dopóki mam jeden oryginalny typ potwora na moim Cmentarzu, wszystkie moje potwory tego samego typu zyskują 800 punktów ataku. Jedynymi potworami na moim Cmentarzu są potwory typu Psychicznego, więc wszystkie moje Psychiczne potwory, takie jak Magiczny Android, zyskują 800 punktów ataku!"
Magiczny Android ATK 2400→3200
"Ustawiam dwie karty i kończę swoją turę. A skoro jesteśmy przy Fazie Końcowej, automatycznie aktywuje się zdolność Magicznego Androida! Zyskuję 600 punktów życia za każdego kontrolowanego przeze mnie Psychicznego potwora. Kontroluję jednego, więc zyskuję 600 punktów życia!"
Sayer: 4000→4600 LP
"Sayer od razu rozpoczął z grubej rury!" skomentował Lucas. "Synchro Przywołanie w pierwszej turze w i zdobycie 600 punktów życia dzięki efektowi potwora! Jak zareaguje na to Gore?"
"Pozwól, że natychmiast udzielę odpowiedzi!" powiedział Gore, kładąc rękę na talii. "Dobieram!" Spojrzał na swoją kartę, po czym dodał ją do ręki. "Crow powiedział mi, że Ścigacze Walk są łatwe w obsłudze, ale nie spodziewałem się, że będą aż tak łatwe," pomyślał. Założył, że jazda na Ścigaczu Walk podczas pojedynku będzie trudniejsza niż jazda na Pojedynkowej Desce; w końcu tu potrzebujesz swoich rąk na kierownicy Ścigacza Walk. Ale trudność była zaskakująco mniej więcej taka sama.
"Przywołuję Gouki Suprexa!" Niebieski ogr pojawił się na polu i ryknął.
Gouki Suprex ATK 1800 OBR 0 POZ: 4
"Ale nie będzie sam na ringu, bowiem Zwyczajnie Przywołany pozwala dodać na pole innego Gouki z mojej ręki. Skrętokobra, zapraszam na ring!" Zielony ogr z wężami przyczepionymi do głowy pojawił się w pozycji ataku.
Gouki Skrętokobra ATK 1600 OBR 0 POZ: 3
"A teraz pora zmiksować mój obwód!" Portal Łącznika pojawił się nad Gore'm. "Strzały Łącznika zautoryzowane! Warunkami przywołania są dwa potwory "Gouki". Umieszczam Suprexa i Skrętokobrę na Strzałach Łącznika!" Jego potwory zamieniły się w trąby powietrzne i weszły w lewą i dolną strzałkę. "Łączenie obwodu! Łącznikowe Przywołanie! Zapraszam na ring Łącznika drugiego stopnia, Gouki Odrzutowego Ogra!" Ciemnoniebieski ogr z plecakiem odrzutowym na plecach i rapierem w prawej ręce wyłonił się z portalu, wezwany na Extra-Strefę Potworów.
Gouki Odrzutowy Ogr ATK 2000 LINK-2 ←↓
"Łącznikowe Przywołanie?" "Nigdy nie słyszałem o takiej metodzie przywołania!" "Co to jest?"
Gdy pytania wędrowały przez tłum, Lucas zaśmiał się. "Widzę, że wszyscy jesteście zszokowani! Nie obwiniam was; sam byłem dość zaskoczony, widząc to. Ale podobnie jak nasz Młody Shay, Odjazdowy Gore ma nową metodę przywoływania zwaną Łącznikowym. Podobnie jak Potwory Xyz, Łącznikowe Potwory nie mają Poziomów. Ale nie tylko to, ale Łącznikowe Potwory nie mają punktów obrony, więc nie mogą istnieć w pozycji obronnej!"
Gdy tłum opowiadał o swoim szoku, Dennis lekko się zaśmiał z poczekalni, obserwując pojedynek Gore'a. "Przegrałem z Yukako z powodu tej części z brakiem obrony." wspomniał z zakłopotaniem. Shay zignorował go i nadal obserwował mecz z przymrużonymi oczami.
"To coś nowego…" zadumał się Sayer. "Może jednak okażesz się dla mnie wyzwaniem."
"Hmm. Zamierzam zrobić coś więcej niż tylko rzucić ci wyzwanie!" odparł Gore. "Ponieważ Suprex i Skrętokobra zostali wysłani z pola na Cmentarz, ich specjalne zdolności pozwalają mi dodać po jednej karcie "Gouki" z mojej talii do mojej ręki. A skoro obydwoje wyszli z ringu, dodaję dwie nowe karty!"
Sayer zamrugał. "Więc te Gouki mają efekt samo-uzupełniający?"
"Dokładnie, ale jeszcze nie wykreślę ich z gry, a to dlatego że zagram Kartą Zaklęcia Gouki Re-Wanż!" zadeklarował Gore. "To pozwala mi specjalnie przyzwać dwa potwory "Gouki" o różnych poziomach z mojego cmentarza w pozycji obronnej. Witajcie z powrotem, Suprex i Skrętokobra!"
Gouki Suprex ATK 1800 OBR 0 POZ: 4
Gouki Skrętokobra ATK 1600 OBR 0 POZ: 3
"Pora na kolejny obwód! Warunkami przywołania są dwa lub więcej potworów "Gouki". A teraz coś specjalnego! Jeśli się użyje Łącznikowego Potwora do Łącznikowego Przywołania, liczba jego Strzał Łącznika może go traktować jako tą samą liczbę materiałów! Ustawiam Suprexa i Odrzutowego Ogra drugiego stopnia na Strzałach Łącznika!" Jego potwory weszły na górną, dolną lewą i prawą dolną Strzałę. "Łączenie obwodu! Łącznikowe Przywołanie! Witamy na ringu, Łączniku trzeciego stopnia! Gouki Ogr Gromu!" Wielki ogr w czerwono-niebieskim kostiumie z elektrycznymi miotaczami na nadgarstkach wyłonił się z portalu i ryknął ze Extra-Strefy Potworów.
Gouki Ogr Gromu ATK 2200 LINK-3 ↙↑↘
"Aktywuję zdolność Odrzutowego Ogra! Kiedy zostanie wysłany z pola na Cmentarz, wszystkie moje potwory Gouki zyskują 500 punktów ataku do końca tury."
Gouki Ogr Gromu ATK 2200→2700
Gouki Skrętokobra ATK 1600→2100
"Aktywuję specjalną zdolność Ogra Gromu! Podczas Fazy Głównej gracz w swojej turze może Zwyczajnie Przywołać jednego potwora obok Łącznika Ogra Gromu. Przywołuję drugiego Suprexa!" Kolejny niebieski ogr pojawił się w lewej dolnej Strzale Łącznika Groma Gromu.
Gouki Suprex ATK 1800 OBR 0 POZ: 4
"Obok Łącznika?" "Co to jest?"
"Obok Łącznika to funkcja unikalna dla Łącznikowych Potworów." wyjaśnił publiczności Lucas. Na ekranach pojawił się obraz Ogra Gromu, ze szczególnym naciskiem na czerwone strzałki na krawędziach jego obrazu. "Strzały Łącznika wskazują inne strefy potworów, a wiele Łącznikowych Potworów ma efekty, które aktywują się w zależności od tego, gdzie wskazują ich Strzały Łącznika. Więc określenie 'Obok Łącznika' nawiązuje do strefy wskazanej przez Łącznikowego Potwora."
"Aktywuję efektu Suprexa! Przywołuję Gouki Riskorpio!" Czerwony ogr z pazurami skorpiona i ogonem pojawił się w pozycji ataku.
Gouki Riskorpio ATK 2300 OBR 0 POZ: 5
"A teraz w grę wejdzie efekt Skrętokobry! Raz na turę mogę poświęcić potwora "Gouki", aby zwiększyć punkty ataku innego potwora "Gouki", którego kontroluję, o punkty ataku tego potwora. Poświęcam Riskorpio i oddaję jego punkty ataku Ogrowi Gromu!"
Gouki Ogr Gromu ATK 2700→5000
"5000 punktów ataku?" powiedział zaskoczony Sayer.
"Skoro Riskorpio zszedł z ringu, jego zdolność pozwala mi dodać kolejną kartę "Gouki" do mojej ręki." Gore wskazał na swoje pole. "Ogrze Gromu, zmiażdż Magicznego Androida! Gromo-Łomot!" Ogr Gromu zebrał złote błyskawice w swoich miotaczach, a następnie wystrzelił w Magicznego Androida. Kobieta została zniszczona w eksplozji, a Sayer krzyknął z bólu, gdy jego Ścigacz Walk stracił prędkość i zaczął się bujać.
Sayer: 4600→2800 LP
"Teraz Suprex zaserwuje…!"
"To się nie stanie!" zadeklarował Sayer. "A to dlatego, że aktywuję Trwałą Pułapkę, Psychicznie Dostrojony Powrót!" Karta przedstawiała Hiper-Psychiczny Blaster powstający z grobu, otoczony energią Krebonsa. "Dzięki temu mogę Specjalnie Przywołać Synchro-Potwora typu Psychicznego ze Cmentarza i traktować go jako strojącego potwora. Wzywam z powrotem Magicznego Androida!" Cyber-kobieta pojawiła się ponownie.
Magiczny Android ATK 2400 OBR 1700 POZ: 5
"A ponieważ Solidarność nadal jest w grze, zyskuje 800 punktów ataku!"
Magiczny Android ATK 2400→3200
Gore zmrużył oczy. Wygląda na to, że nie będzie to takie proste, jak mu się wydawało. "Kończę swoją turę. Podczas Fazy Końcowej efekty Odrzutowego Ogra i Skrętokobry wyłączają się, więc punkty ataku Ogra Gromu i Skrętokobry wracają do normy."
Gouki Ogr Gromu ATK 5000→2200
Gouki Skrętokobra ATK 2100→1600
"Jak na nowicjusza w Turbo Pojedynku, poszło całkiem nieźle!" skomentował Lucas. "Aż 1800 punktów obrażeń i dość potężny potwór na jego polu! Wygląda na to, że Sayer będzie musiał się napocić, aby wyjść na prowadzenie!"
"Towarzysz Yukako jest naprawdę silny!" pochwalił Dennis. "Co ty na to, Shay?"
"Przyznaję, że tak." niechętnie zgodził się Shay. "Z pewnością jest silniejszy niż ci, z którymi walczyłem tutaj wcześniej, nawet od tego Łowcy Pace'a. Ale nie wiem, czy jest wystarczająco silny, by tu wygrać."
"Proszę cię." prychnął Sayer. "Moja nienawiść spali doszczętnie jego ducha walki! Moja kolej! Dobieram! Aktywuję pułapkę, Psychiczny Wyzwalacz! Kiedy moje punkty życia są niższe niż twoje, mogę wygnać Krebonsa i Obrońcę Umysłów z mojego Cmentarza, aby dobrać dwie karty!"
"Możesz mieć nowe karty, ale teraz nie masz żadnych potworów na Cmentarzu!" przypomniał mu Gore. "A bez nich Solidarność nie wzmocni twojego Androida!"
Magiczny Android ATK 3200→2400
"Może teraz, ale niedługo to zrekompensuję." odparł Sayer. "Przywołuję Uciszonego Psychicznego Kapłana!" Pojawił się ciemnoskóry mężczyzna z długimi siwymi włosami, ubrany w biało-fioletowe szaty z żółtą podszewką. W lewej ręce dzierżył żółto-białą laskę.
Uciszony Psychiczny Kapłan ATK 0 OBR 2100 POZ: 3
"Ponieważ Zwyczajnie Przywołałem Kapłana, jego specjalna zdolność przełącza go na pozycję obronną. Ale to nie jest jego jedyna zdolność, ponieważ raz na turę mogę odrzucić jedną kartę, a następnie wygnać jednego Psychicznego potwora z mojego Cmentarza."
Gore zmrużył oczy, kiedy Sayer wysłał kartę na Cmentarz. "Ale nie masz żadnych Psychicznych potworów. Oprócz karty, którą właśnie odrzuciłeś."
Sayer uśmiechnął się. "Szybko łapiesz. Karta, którą wysłałem na Cmentarz to Mistrz Gig, który przez efekt Kapłana zostaje usunięty ze Cmentarza. Następnie dostrajam Magicznego Androida poziomu 5 z Psychicznym Kapłanem poziomu 3!" Magiczny Android zmienił się w pięć pierścieni, które otaczały drugiego potwora Sayera, który zmienił się w trzy światła. "Pora wyzwolić jednego z potężnych władców umysłu! Synchro Przywołanie! Oto Arcybies Władca Myśli!" Z pierścieni wyłonił się masywny zielony demon z białymi kośćmi na piersi i nogach. Demon rozwinął zielone skrzydła z żółtymi kolcami i ryknął ze Extra-Strefy Potworów w pozycji ataku.
Arcybies Władca Myśli ATK 2700 OBR 2300 POZ: 8
"Ponieważ na moim Cmentarzu znów goszczą tylko potwory typu Psychicznego, Arcybies Władca Myśli zyskuje 800 punktów ataku dzięki efektowi Solidarności."
Arcybies Władca Myśli ATK 2700→3500
"Oczywiście, gdy potwór Specjalnie Przywołany przez Psychicznie Dostrojony Powrót opuścił pole, owa pułapka ulega zniszczeniu!" Sayer znów się uśmiechnął. "A ponieważ Psychiczny Kapłan został wysłany na Cmentarz, mogę Specjalnie Przywołać potwora, który został wygnany przez jego efekt!" Oczy Gore'a rozszerzyły się. "Dokładnie! Przyzywam Mistrza Gig!" Duża czarna kula pojawiła się na polu Sayera w pozycji ataku. Miała twarz na szczycie ciała i szereg rurek wokół jej tułowia. "I podobnie jak Arcybies Władca Myśli, staje się silniejszy dzięki efektowi Solidarności."
Mistrz Gig ATK 2600→3400 OBR 1400 POZ: 8
"Niesamowite! Sayer stworzył potwory z 3400 i 3500 punktami ataku każdy! Gore teraz jest w kropce!"
Gore zmrużył oczy na słowa Lucasa. "Skrętokobra może aktywować swój efekt podczas dowolnej z naszych tur," pomyślał. "Mogę poświęcić Suprexa, aby zwiększyć punkty ataku Ogra Gromu do 4000. Ale może powinienem poczekać do Fazy Bitewnej."
"Aktywuję specjalną zdolność Mistrza Gig!" zadeklarował Sayer. "Raz na turę mogę zapłacić 1000 punktów życia za zniszczenie kontrolowanych przez ciebie potworów w liczbie równej liczbie odkrytych potworów typu Psychicznego, które kontroluję!"
Oczy Gore'a ponownie się rozszerzyły. "Co?"
"Kontroluję dwóch, więc zniszczę Ogra Gromu i Suprexa!" zadeklarował Sayer. Skrzywił się, gdy jego punkty życia spadły, ale uśmiechnął się, gdy tuby Mistrza Gig strzeliły wybuchami zielonej energii w potwory Gore'a, niszcząc je.
Sayer: 2800→1800 LP
"Aktywuję efekt Suprexa!" zadeklarował Gore. "Ponieważ został wysłany na Cmentarz, dodaję nową kartę "Gouki" z mojej talii do mojej ręki."
"Nie ma znaczenia, co dodasz, i tak stracisz tak samo!" krzyknął Sayer. "Bo teraz Arcybies Władca Myśli zniszczy Skrętokobrę!" Gore uniósł brew, ale nic nie powiedział, gdy demon przeciął pazurami zielonego ogra i zniszczył go.
"W tym momencie aktywuje się efekt Arcybiesa Władcy Myśli! Kiedy niszczy twojego potwora w walce, zdobywam punkty życia równe oryginalnym punktom ataku tego potwora!"
Sayer: 1800→3400 LP
"Rozumiem," powiedział Gore. "Myślałem, że Władca Arcybies mógł zaatakować bezpośrednio, zadając większe obrażenia, ale zamiast tego zdecydowałeś się użyć go do zniszczenia Skrętokobry, aby zyskać punkty życia. Poza tym, niszcząc Skrętokobrę, aktywowałeś jego specjalną zdolność! Dodaję kolejną kartę "Gouki" do ręki."
"Nigdy nie zaszkodzi odrobina uważności. A swoją nienawiść mogę powstrzymać na tyle, by być rozsądny. Teraz Mistrz Gig atakuje cię bezpośrednio!" Potwór wystrzelił kolejne strumienie zielonej energii w Gore, który wziął kartę z jego ręki.
"Aktywuję efekt Gouki Ośmio-Rozciągacza!" zadeklarował. "Kiedy twój potwór atakuje, mogę odrzucić Ośmio-Rozciągacza, aby zmniejszyć o połowę obrażenia bojowe!" Wiązki trafiły w Gore'a i skrzywił się, ale kilka trafiło w cel i chybiło.
Gore: 4000→2300 LP
Gore zacisnął zęby. Coś tu było nie tak. "Dziwne. Zredukowałem obrażenia o połowę, ale i tak poczułem, jakby coś chciało pogruchotać mi kości!" pomyślał. "Nie, nie sądzę, żeby na Podziemnej Arenie limiter bezpieczeństwa był wyłączony, przecież ten Łowca Pace nie wyglądał na pokiereszowanego, kiedy Shay go pokonał." Zmrużył oczy na Sayera. "Coś w tym facecie jest nie halo."
"Sprytna sztuczka. Ale pokonanie mnie będzie wymagało czegoś więcej niż tanich sztuczek. Ustawiam jedną kartę i kończę swoją turę."
"Moja kolej! Dobieram!" Gore dobrał, a następnie zbliżył się do Sayera. "Powiedz mi coś." zaczął. "Twój styl walki; jest pełen gniewu. Co się z tobą stało?"
"Co się ze mną stało?" powtórzył Sayer. Warknął. "Chyba co się ze mną nie stało? Kiedyś byłem zawodowym graczem, na dobrej drodze do zostania królem pojedynków. Ale potem przegrałem z Jackiem Atlasem. Wcześniej publiczność kibicowała mi. Kochali mnie jako zwycięzcę. Byłem Szczytowcem, jednym z najlepszych. Ale kiedy przegrałem, natychmiast mnie opuścili. Straciłem swój status, mój dom, moją dumę. Teraz jestem tutaj, zmuszony do pojedynku na tej arenie, aby mieć szansę na pokonanie Jacka Atlasa."
Jego oczy rozszerzyły się, lekko oszalałe. "Cały świat na mnie napluł, więc teraz moja kolej, żeby napluć na cały świat! Pokażę światu, jaki jestem silny! Dostanę się do Pucharu Przyjaźni i pokonam Jacka Atlasa! Wtedy świat pozna cenę kpienia z Sayera, Psychicznego Gracza!"
"Psychicznego Gracza?" powtórzył Gore.
"Tak, jestem graczem ze psychicznymi zdolnościami. Mogę wykorzystywać moje zdolności do materializacji kart i kontrolowania siły obrażeń." wyjaśnił Sayer. "Ta moc była bardzo użyteczna w drodze na szczyt. Szkoda tylko, że nie zadziałało na Jacka."
"Czyli chcesz powiedzieć, że każdy, kto z tobą walczył-"
"Dokładnie, kończył z dużymi kontuzjami!" odpowiedział Sayer z szalonym uśmiechem, ale potem zmarszczył brwi. "Tylko, że Jack jakimś cudem wytrwał i mnie pokonał. Zrujnował mnie! A teraz, kiedy się dostanę do Pucharu Przyjaźni i dojdę na szczyt, przestanę się cackać z tym arogantem! Guzik mnie obchodzi, jeśli mój przeciwnik będzie ranny albo będzie wąchał kwiatki od spodu! W tej chwili liczy się dla mnie tylko zemsta na Atlasie i uzyskanie sławy jako największy Psychiczny Król Pojedynków w całym Synchropolis!"
"…Więc po to to wszystko?" zapytał Gore, zaskakując przeciwnika. "Chcesz zemsty na swoim przeciwniku i na całym świecie tylko z powodu jednej przegranej?" Zmrużył oczy. "Weź mnie nie rozmieszaj! Kiedy gracz przegrywa, musi się tylko podnieść i zacząć od nowa, a nie mścić się na wszystkich! Taka jest duma Prawdziwego Gracza!"
"Nic nie wiesz!" krzyknął Sayer. "Nie wiesz, przez co przeszedłem!"
Oczy Gore'a się zwęziły. "To prawda, nie wiem, przez co przeszedłeś. Ale wiem, jakie to uczucie. Prawie stałem się taki jak ty; chciałem winić świat za to, że przegrałem. Ale mój przyjaciel pomógł mi uświadomić sobie prawdę: że sława, fani, chwała; to wszystko jest tymczasowe! Rzeczy takie jak przyjaciele, honor i moja własna duma jako gracza, to jest to, co naprawdę się liczy! A ponieważ mam te rzeczy cenne w moim sercu, ponieważ akceptuję własne wady, podczas gdy ty obwiniasz innych za swoje, dlatego wygram! I nie muszę do tego używać podstępnych sztuczek jak psychiczne moce!"
"Aktywuję Kartę Zaklęcia, Powracający Żywcem Wojownik! To pozwala mi odzyskać jednego potwora typu Wojownika z mojego Cmentarza do mojej ręki. Przywracam Gouki Suprexa do mojej ręki, a następnie przywołuję go!" Niebieski ogr pojawił się ponownie.
Gouki Suprex ATK 1800 OBR 0 POZ: 4
"Oczywiście, dzięki jego specjalnej zdolności, mogę zaprosić na ring Gouki Niedźwiedzi Ścisk!" Szary ogr w niedźwiedziej skórze pojawił się w pozycji ataku.
Gouki Niedźwiedzi Ścisk ATK 2400 OBR 0 POZ: 6
"Aktywuję efekt Niedźwiedziego Ścisku! Kiedy zostanie Specjalnie Przywołany przez efekt karty "Gouki", punkty ataku jednego z twoich potworów stają się równe połowie jego pierwotnych punktów ataku! Celuję w Mistrza Gig!"
Sayer zaciska zęby. "Możesz zmniejszyć o połowę jego punkty ataku, ale Mistrz Gig zachowa wzmocnienie Solidarności!"
Mistrz Gig ATK 3400→2100
"Aktywuję Kartę Zaklęcia, Face Turn Gouki! To pozwala mi zniszczyć jedną kontrolowaną przeze mnie kartę "Gouki" i Specjalnie Przywołać potwora "Gouki" z mojego Cmentarza. Niszczę Suprexa, aby przywrócić Ogra Gromu z powrotem na ring!" Niebieski ogr zniknął, a pojawił się większy ogr z blasterami na nadgarstkach.
Gouki Ogr Gromu ATK 2200 LINK-3 ↙↑↘
"I tak jak poprzednio, jego efekt daje mi nową kartę "Gouki" z mojej talii do ręki!" Gore spojrzał w górę, gdy jego ręka zaświeciła się na niebiesko. "Czas zmiksować mój obwód jeszcze raz! Tym razem do przywołania potrzebuję dwóch lub więcej potworów "Gouki". Ustawiam Niedźwiedzi Ścisk i Ogra Gromu trzeciego stopnia na Strzałach Łącznika!" Jego potwory zmieniły się w trąby powietrzne i weszły w górną, dolną lewą, dolną i prawą dolną strzałkę. "Łączenie obwodu! Łącznikowe Przywołanie! Do boju, Łączniku czwartego stopnia! Gouki Mistrzowski Ogr!" Pojawił się duży ogr w czerwono-niebieskim garniturze, ubrany w złotą zbroję. Wydał z siebie ryk, dzierżąc ogromny topór na Extra-Strefie Potworów.
Gouki Mistrzowski Ogr ATK 2800 LINK-4 ↙↑↓↘
"Ohohoo! Oto i on!" skomentował Lucas. "Prawdziwy as z rękawa Gore'a! Czy to da mu siłę, by przezwyciężyć problem, który przed nim stoi?"
"Aktywuję efekt Niedźwiedziego Ścisku! Skoro został wysłany z pola na na Cmentarz, dodaję nową kartę "Gouki" z mojej talii do mojej ręki. Następnie aktywuję Kartę Zaklęcia, Gouki Re-Wanż! Dzięki niej przywrócę z powrotem na ring dwóch "Gouki" w pozycji obronnej. Witajcie z powrotem, Skrętokobro i Riskorpio!" Zielony i czerwony ogr pojawili się ponownie kolejno na lewej dolnej i dolnej Strzale Łącznika Mistrzowskiego Ogra.
Gouki Skrętokobra ATK 1600 OBR 0 POZ: 3
Gouki Riskorpio ATK 2300 OBR 0 POZ: 5
"Aktywuję teraz efekt Skrętokobry! Poświęcam Riskorpio, aby zwiększyć punkty ataku Mistrza Ogra o 2300 punktów!" Czerwony ogr rozpadł się, gdy Łącznikowy Potwór zaczął świecić.
Gouki Mistrzowski Ogr ATK 2800→5100
"Ponieważ Riskorpio został wysłany na Cmentarz, dodaję nową kartę "Gouki" do mojej ręki." Gore wskazał na swoje pole. "Aktywuję teraz specjalną zdolność Mistrzowskiego Ogra! Raz na turę mogę przywrócić dowolną liczbę Gouki obok jego Łacznika do mojej ręki. Wtedy efekty tej samej liczby twoich kart zostaną zanegowane!"
Sayer sapnął. "Co?"
"Przywracam Skrętokobrę do ręki, aby zanegować efekt Solidarności!" Zielony ogr zniknął, gdy szara aura otoczyła Trwałe Zaklęcie Sayera.
Mistrz Gig ATK 2100→1300
Arcybies Władca Myśli ATK 3500→2700
"Więc to jest strategia jego talii," domyślił się Shay. "Wzmocnienie pojedynczego potwora do niemal absurdalnych poziomów siły przy jednoczesnym osłabieniu przeciwnika."
"Kiedy Mistrzowski Ogr walczy, najpierw musi zaatakować kontrolowanego przez ciebie potwora z najwyższymi punktami ataku." powiedział Gore. "Ale w zamian może raz zaatakować każdego potwora, którego kontrolujesz!" Oczy Sayera rozszerzyły się. "Mistrzowski Ogrze, zaatakuj Arcybiesa Władcę Myśli!" Mistrzowski Ogr zaatakował wielkiego demona i machnął w jego stronę toporem. Arcybies ryknął, kiedy został podzielony na pół, po czym eksplodował. Sayer krzyknął, gdy jego Ścigacz Walk został odrzucony do tyłu.
Sayer: 3400→1000 LP
Sayer zacisnął zęby i uśmiechnął się. "Ty głupcze!" oświadczył, zaskakując Gore'a. "Aktywowałeś moją pułapkę, Telepatyczna Moc! Ponieważ mój Psychiczny potwór został zniszczony w walce, twój potwór również ulegnie destrukcji!" Gore skrzywił się, gdy Mistrzowski Ogr się rozpadł. "Następnie zdobywam punkty życia równe punktom ataku twojego potwora!"
Sayer: 1000→6100 LP
"To się nazywa nieoczekiwany obrót spraw!" krzyknął Lucas, podczas gdy Gore zacisnął zęby. "Wyglądało na to, że Gore osaczył Sayera, ale teraz Punkty Życia Sayera są wyższe niż kiedykolwiek! A teraz Gore jest bezbronny!"
Gore zmrużył oczy. "Nie licz na to." powiedział. "Aktywuję efekt Gouki Ringotrenera z mojej ręki! Ujawniając go i namierzając Łącznikowego Potwora "Gouki", który został zniszczony w tej turze, mogę Specjalnie Przywołać Ringotrenera i zniszczonego potwora z 500 punktami ataku mniej!" Mistrzowski Ogr pojawił się ponownie, tym razem w towarzystwie małego ogra w zielonej zbroi dzierżącego drewniany miecz w pozycji obronnej.
Gouki Ringotrener ATK 0 OBR 0 POZ: 1
Gouki Mistrzowski Ogr ATK 2800→2300
"Ponadto Ringotrener nie może zostać zniszczony w walce, dopóki Mistrzowski Ogr pozostaje na polu bitwy."
"Mimo że stracił przewagę, Gore się nie poddaje." zauważył Gong, zanim skinął głową. "On naprawdę jest zdeterminowanym graczem!"
"Kończę swoją turę. A podczas Fazy Końcowej efekty Niedźwiedziego Ścisku i Mistrzowskiego Ogra dobiegają końca."
Mistrz Gig ATK 1300→2600→3400
Sayer roześmiał się. "Teraz rozumiesz? Daremność stawienia mi czoła? Twoje ideały nie wystarczą, abyś tu wygrał; nie wystarczą, abyś w ogóle wygrał! Moja kolej! Dobieram!"
Sayer wskazał na swoje pole. "Aktywuję efekt Mistrza Gig! Płacę 1000 Punktów Życia, aby zniszczyć Mistrzowskiego Ogra!" Mistrz Gig wystrzelił zielone pociski w Łącznikowego Potwora, niszcząc go w eksplozji, podczas gdy Gore zacisnął zęby, czując siłę uderzenia.
Sayer: 6100→5100 LP
"A teraz przywołuję Mistrza Umysłu!" Mózg trzymany w maszynie z dwoma ramionami robota pojawił się na polu.
Mistrz Umysłu ATK 100→900 OBR 200 POZ: 1
Gore zamrugał zdezorientowany. "Mógł wezwać Mistrza Umysłu, a następnie aktywować efekt Mistrza Gig." pomyślał. "To pozwoliłoby mu oczyścić moje pole. Dlaczego więc aktywował jego efekt, a potem przywołał Mistrza Umysłu?"
Sayer uśmiechnął się. "Widzę, że jesteś zdezorientowany moimi ruchami, co?" zadrwił. "Cóż, a co powiesz na to? Dostrajam Mistrza Umysłu poziomu 1 z Mistrzem Gig poziomu 8!" Mistrz Umysłu stał się pojedynczym zielonym pierścieniem otaczającym Mistrza Gig, który zmienił się w osiem gwiazd. Światło przepływało przez pierścień, podczas gdy Sayer intonował.
"Niech zstąpi przyszłość, a wraz z nią moc psychiczna przekraczająca wszelkie wyobrażenia! Synchro Przywołanie! Pojaw się teraz, Hiper Psychiczny Blasterze!" Światło rozproszyło się, ukazując humanoidalnego olbrzyma w białej zbroi, uzbrojonego w czarno-białe pistolety. Najnowszy Synchro Potwór Sayera został wezwany na Extra-Strefę Potworów w pozycji ataku.
Hiper Psychiczny Blaster ATK 3000→3800 OBR 2500 POZ: 9
"Och! A teraz pojawił się jeden z najsilniejszych potworów Sayer!" komentował Lucas, podczas gdy publiczność szalała.
Sayer uśmiechnął się szaleńczo do Gore'a. "Ten pojedynek już się skończył!" zadeklarował. "Kiedy Hiper Psychiczny Blaster atakuje twojego potwora w pozycji obronnej, zadaje on przeszywające obrażenia bojowe!" Oczy Gore'a rozszerzyły się ze zdumienia. "Czas się pożegnać! Hiper Psychiczny Blasterze, zlikwiduj Gouki Ringotrenera!" Miotacze olbrzyma naładowały się żółtą energią. Miotacze wystrzeliły wiązkę wspomnianej energii w potwora Gore'a, tworząc ogromną eksplozję i zasłonę dymną.
Sayer roześmiał się. "Tak! Dzięki temu zwycięstwo jest moje! A teraz jestem-!"
"Założymy się?"
Sayer sapnął i obejrzał się, gdy z dymu z dymu wyłonił się Gore. Był poobijany, ale wciąż się poruszał.
Gore: 2300→400 LP
"A-ale," wyjąkał Sayer. "Jak?!"
Gore podniósł kartę. "To zasługa Gouki Ośmio-Rozciągacza z mojej ręki..." wyjaśnił. "Zrzucenie tej karty na Cmentarz zmniejsza o połowę zadane obrażenia bitewne."
Sayer zacisnął zęby i warknął. "A to uparciuch… W takim razie aktywuję efekt Hiper Psychicznego Blastera! Kiedy atakuje potwora w pozycji obronnej, zdobywam punkty życia równe różnicy między jego punktami ataku a punktami obrony twojego potwora! W tym przypadku różnica wynosi 3800!"
Sayer: 5100→8900
"Niesamowite! Sayer zwiększył swoje punkty życia do prawie 9000!" skomentował Lucas, że niektóre części publiczności były zniechęcone. "Tymczasem jego przeciwnik ma tylko 400 punktów życia! Jak Gore poradzi sobie z tak przytłaczającą sytuacją?"
"Kończę moją turę." powiedział Sayer. Potem się roześmiał. "Powinieneś się teraz poddać! Różnica w naszych punktach życia wynosi 8500! Przed tą przeszkodą nie do pokonania, jak możesz mieć nadzieję na zwycięstwo?"
"Sayer ma rację!" "Niech to, Gore! Stracę wszystkie moje pieniądze!" "Jak Gore może mieć nadzieję na pokonanie go?"
"…Nie do pokonania?" zapytał Gore, a jego oczy zaszły cieniem. "Czy naprawdę masz takie złudzenia?"
Oczy Sayera rozszerzyły się. "Co?!"
"'Nie do pokonania' to tylko słowa." odpowiedział jego przeciwnik. "Słowa stworzone przez ludzi zbyt słabych i zarozumiałych, by uświadomić sobie prawdę, że nie ma rzeczy niemożliwych! Że dopóki się chce wstać, dopóki się idzie, można osiągnąć wszystko!"
Gore uniósł głowę, odsłaniając swój zaciekły wzrok. "Myślisz, że mnie pokonałeś tylko dlatego, że różnica punktów życia jest kolosalna? Myślisz, że twoja przewaga jest przytłaczająca tylko dlatego, że masz te psychiczne moce? W takim razie powiem ci to! Gore zawsze się podniesie! Nie ma znaczenia, jakie przeszkody postawisz na mojej drodze! Nie ma znaczenia, jak trudna może być ścieżka! Zawsze będę naciskał naprzód! Ponieważ to jest moja duma jako gracza, który walczy z honorem!"
Tłum, który dziwnie ucichł na słowa Gore'a, wybuchnął wiwatami. Dennis, patrząc ponad tłumem, nagle zachichotał. "Rozumiem," powiedział. "Więc to jest jego Rozrywkowy Styl."
Shay odwrócił się, by na niego spojrzeć. "O czym mówisz?"
"Gore przedstawił się jako Rozrywkowy Gracz, więc zastanawiałem się, jaki jest jego styl." wyjaśnił Dennis. "Ale po pojedynku z nim i teraz oglądając to, myślę, że wiem; jego stylem jest styl walki. Pozwala przeciwnikowi na atak, pozwala mu zapędzić go w kozi róg. Robi to, aby zbudować napięcie i oczekiwanie. I następnie wykonuje niespodziewany zwycięski ruch." Zachichotał. "Prosty styl, ale bardzo efektowny. I nie mogę powiedzieć, że mi się nie podoba."
"Moja kolej! Dobieram!" zadeklarował Gore, dobierając kartę. Uśmiechnął się na widok tego, co dobrał. "Więc mówisz, Sayer, że już wygrałeś? Cóż, powiem ci jedno! Zakończę ten pojedynek w tej turze! I zrobię to tylko jednym atakiem!"
Oczy Sayera rozszerzyły się, gdy publiczność wstrzymała oddech na słowa Gore'a. "Myślisz, że możesz wygrać? W tej turze? Jednym atakiem!? Niemożliwe!"
"Niemożliwe to po prostu kolejne słowo o ograniczonym zastosowaniu." powiedział Gore. "Przywołuję Gouki Suprexa!" Pojawił się niebieski ogr.
Gouki Suprex ATK 1800 OBR 0 POZ: 4
"Oczywiście aktywuję jego efekt i przywołuję na nasz ring Gouki Księżycoskoczka z mojej ręki!" Duży humanoidalny potwór z uszami królika, ubrany w niebiesko-różową zbroję, pojawił się w pozycji ataku.
Gouki Księżycoskoczek ATK 1900 OBR 0 POZ: 6
"Teraz aktywuję efekt Księżycoskoczka! Raz na turę mogę przywrócić Łącznikowego Potwora "Gouki" z mojego Cmntarza do mojej Extra Talii, a następnie dodać potwora "Gouki" z mojego cmentarza do mojej ręki. Przywracam Mistrzowskiego Ogra do Extra Talii i dodaję poprzedniego Suprexa do mojej ręki. Następnie aktywuję Kartę Zaklęcia, Gouki Re-Wanż! Zapraszam z powrotem na ring, Niedźwiedzi Ścisku i Riskorpio!" Ogr w niedźwiedziej skórze i ogr z pazurami i ogonem skorpiona pojawili się ponownie w pozycji obronnej.
Gouki Niedźwiedzi Ścisk ATK 2400 OBR 0 POZ: 6
Gouki Riskorpio ATK 2300 OBR 0 POZ: 5
"Wow! Gore się nie oszczędza i wydobył cztery potwory w jednej turze!" skomentował Lucas.
"Aktywuję efekt Niedźwiedziego Ścisku!" zadeklarował Gore. "Do końca tej tury zmniejszam o połowę punkty ataku Hiper Psychicznego Blastera!" Sayer zacisnął zęby na słowa Gore'a.
Hiper Psychiczny Blaster ATK 3800→2300
"Teraz czas zmiksować mój obwód!" Gore podniósł rękę, gdy pojawił się Portal Łącznika. "Strzały Łącznika zautoryzowane! Warunkami przywołania są dwa lub więcej potworów "Gouki". Ustawiam Niedźwiedzi Ścisk i Księżycoskoczka i Suprexa na Strzałach Łącznika!" Jego potwory weszły w dolne lewe, dolne i prawe dolne strzałki. "Łączenie obwodu! Łącznikowe Przywołanie! Zapraszam na ring, Gouki Wielki Ogrze!" Rogaty ogr ubrany w futrzaną pelerynę i dzierżący wielki topór bojowy wyłonił się z portalu, wezwany dna Extra-Strefę Potworów.
Gouki Wielki Ogr ATK 2600 LINK-3 ↙↓↘
"Użył tego potwora przeciwko mnie!" przypomniał sobie Dennis.
"Aktywuję efekty Niedźwiedziego Ścisku i Suprexa! Dodaję do ręki dwie nowe karty "Gouki" z mojej talii." Gore wskazał na swoje pole. "Co więcej, dopóki Wielki Ogr jest na polu, wszystkie potwory tracą punkty ataku równe ich punktom obrony! Wrzeszczące Wycie!" Łącznikowy Potwór ryknął, a Hiper Psychiczny Blaster jęknął.
Sayer zacisnął zęby. "Nawet jeśli obniżysz jego punkty ataku, wciąż pozostanie silny dzięki Solidarności!" przypomniał Sayer.
Hiper Psychiczny Blaster ATK 2300→800
"Wiem, ale najpierw po raz kolejny zmiksuję mój obwód! Ustawiam Riskorpio i Wielkiego Ogra trzeciego stopnia na Strzałach Łącznika!" Jego potwory weszły w górną, dolną, dolną lewą i prawą dolną strzałkę. "Łącznikowe Przywołanie! Gouki Mistrzowski Ogr!" Ogr ubrany w złotą zbroję i pelerynę, dzierżący gigantyczny topór bojowy, pojawił się i ryknął z Extra-Strefy Potworów.
Gouki Mistrzowski Ogr ATK 2800 LINK-4 ↙↑↓↘
"Jaki był sens przywoływania Wielkiego Ogra, jeśli zamierzałeś się go tylko pozbyć?" zapytał Sayer. "Ponieważ po jego zniknięciu Hiper Psychiczny Blaster odzyskuje punkty ataku."
Hiper Psychiczny Blaster ATK 800→2300
"Tylko na teraz." odpowiedział Gore. "Aktywuję efekt Riskorpio! Tak jak poprzednio, dodaję nową kartę "Gouki" z mojej talii do mojej ręki. Następnie aktywuję Kartę Zaklęcia, Podwójne Przywołanie! To pozwala mi wykonać drugie Zwyczajne Przywołanie lub ustawienie potwora. Witamy z powrotem na ringu, Suprex!" Kolejny niebieski ogr pojawił się na lewej dolnej Strzale Łącznika Mistrzowskiego Ogra.
Gouki Suprex ATK 1800 OBR 0 POZ: 4
"Aktywuję specjalną zdolność Suprexa, aby przywołać Gouki Skrętokobrę!" Zielony ogr pojawił się ponownie na prawej dolnej Strzale Łącznika Mistrzowskiego Ogra w pozycji ataku.
Gouki Skrętokobra ATK 1600 OBR 0 POZ: 3
"Następnie aktywuję Trwałą Kartę Zaklęcia, Ryk Gouki! Kiedy mój potwór "Gouki" atakuje, zyskuje 300 punktów ataku za każdego potwora "Gouki" znajdującego się na moim polu." Gore wskazał na swoje pole. "Aktywuję teraz efekt Mistrzowskiego Ogra! Wycofuję Suprexa do mojej ręki, aby zanegować efekty Solidarności do końca tury!" Sayer zacisnął zęby, gdy Suprex zniknął, a Solidarność zajaśniała szarością.
Hiper Psychiczny Blaster ATK 2300→1500
"Aktywuję Kartę Zaklęcia, Face Turn Gouki! Niszcząc kontrolowaną przeze mnie kartę "Gouki", mogę Specjalnie Przywołać potwora "Gouki" z mojego Cmentarza! Skrętokobro, zrób miejsce Wielkiemu Ogrowi!" Zielony ogr zniknął, gdy ogr w futrzanej pelerynie pojawił się ponownie na dolnej Strzale Łącznika Mistrzowskiego Ogra.
Gouki Wielki Ogr ATK 2600 LINK-3 ↙↓↘
Sayer sapnął, rozumiejąc plan Gore'a. "Aktywuję efekt Skrętokobry! Ponieważ został wysłany na Cmentarz, dodaję nową kartę "Gouki" z mojej talii do mojej ręki. I nie zapominaj o Wrzeszczącym Wyciu Wielkiego Ogra!" Wielki Ogr ryknął, gdy Hiper Psychiczny Blaster jęknął i stracił swoją moc.
Hiper Psychiczny Blaster ATK 1500→0
"To… to dlatego wcześniej wezwałeś tego potwora? niemal krzyknął Sayer. "Żeby go ponownie przywołać i użyć jego efektu do osłabienia mojego potwora?!"
"Zgadza się!" powiedział Gore. "A bez efektu Solidarności twój potwór ma 0 punktów ataku!"
Sayer warknął, zanim się uśmiechnął. "Mimo to mam prawie 9000 punktów życia! Twoje dwa potwory nie wystarczą, aby mnie pokonać!"
Gore się uśmiechnął. "Masz rację." powiedział. "Dlatego użyję tego! Oto Karta Zaklęcia wyposażenia, Hart Gouki! Specjalnie Przywołuje Gouki, który został zniszczony w tej turze i wyposaża się w niego. Przywołuję Skrętokobrę!" Zielony ogr pojawił się ponownie na prawej dolnej Strzale Łącznika Mistrzowskiego Ogra w pozycji ataku.
Gouki Skrętokobra ATK 1600 OBR 0 POZ: 3
"Teraz aktywuję efekt Skrętokobry! Poświęcając Gouki z mojego pola, inny Gouki uzyska punkty ataku równe pierwotnym punktom ataku tego potwora. Poświęcam Skrętokobrę, a mój Mistrzowski Ogr uzyska jego siłę!" Zielony ogr rozpadł się na słowa Gore'a, gdy Mistrzowski Ogr ryknął.
Gouki Mistrzowski Ogr ATK 2800→4400
Sayer warknął. "Nawet jeśli zwiększysz jego punkty ataku, nadal nie możesz mnie pokonać w tej turze!"
"I tu się mylisz." powiedział Gore. "Mam jeszcze jedną kartę do zagrania. Kartę, która zadecyduje o pojedynku tu i teraz! Oto Karta Zaklęcia, Finiszujący Ruch Gouki! W turze, w której ta karta jest aktywowana, mogę atakować tylko potworami "Gouki". A do końca tej tury, jeden kontrolowany przeze mnie Łącznikowy Potwór "Gouki" może zadać przeszywające obrażenia bojowe, gdy atakuje potwora w pozycji obronnej." Uśmiech Gore'a zmienił się w złośliwy uśmieszek. "I ten sam Łącznikowy Potwór zyskuje 1000 punktów ataku za każdą swoją Strzałę Łącznika!"
Oczy Sayera rozszerzyły się. "C-co?!"
"Celuję w Mistrzowskiego Ogra, aby uzyskać efekt Finiszującego Ruchu! Mistrzowski Ogr jest Łącznikowym potworem czwartego stopnia! Więc jego siła zostaje zwiększona o 4000 punktów!" Wspomniany Łącznikowy Potwór ryknął głośno.
Gouki Mistrzowski Ogr ATK 4400→8400
"Niesamowite!" krzyknął Lucas, gdy usta Gonga opadły. "Jedną Kartą Zaklęcia Gore podkręcił siłę swojego atutowego potwora o 4000!"
"Nie-niemożliwe..." wymamrotał Sayer. "Więc zniszczysz mojego potwora Mistrzowskim Ogrem, a następnie zaatakujesz bezpośrednio Wielkim Ogrem?"
"Nie." powiedział Gore. "Zapomniałeś, co powiedziałem? Zakończę to jednym atakiem! Mistrzowski Ogrze, atakuj Hiper Psychiczny Blaster!" Mistrzowski Ogr uniósł topór bojowy i wyskoczył w powietrze. Uniósł topór nad głowę, patrząc na Synchro Potwora Sayera.
"W tej chwili aktywuje się efekt Ryku Gouki! Mój Mistrzowski Ogr zyskuje 300 punktów ataku za każdego potwora "Gouki", którego kontroluję podczas kroku obrażeń! Kontroluję dwa, więc Mistrzowski Ogr zyskuje 600 punktów ataku!"
Gouki Mistrzowski Ogr ATK 8400→9000
"9-9000 punktów ataku?!" krzyknął Sayer. "To… to nie może się tak skończyć! Nie mogę przegrać drugi raz!"
"Każdy w końcu przegrywa, Sayer," powiedział Gore, mrużąc oczy. "To, co naprawdę definiuje osobę, to sposób, w jaki reaguje na tę stratę. Czy podnosi się i zaczyna od nowa… czy też atakuje świat za własne niepowodzenia." Gore spojrzał w górę. "Mistrzowski Ogrze, atakuj Masywnym Cięciem!"
Łącznikowy Potwór ryknął i zaatakował potwora Sayera z wysoko uniesionym toporem. Synchro Potwór uniósł swoje miotacze i strzelił do Mistrzowskiego Ogra, ale potwór Gore zignorował pociski i opuścił topór. Przez ułamek sekundy zapadła cisza. A potem Hiper Psychiczny Blaster pękł na pół, powodując eksplozję, gdy Sayer krzyknął, a jego Ścigacz Walk wypuścił parę, zatrzymując się.
Sayer: 8900→0 LP
"Niewiarygodne!" krzyknął Lucas, gdy publiczność ryknęła. "Po tak długiej walce pełnej zwrotów akcji, Gore wyrywa zwycięstwo z paszczy porażki! Przyciśnięty do ściany, uderzył z większą siłą niż ktokolwiek, kogo kiedykolwiek widziałem!"
Gore uniósł pięść w powietrze. "I jak było?" zapytał publiczność, a jego głos był słyszalny nawet pomimo wiwatów. "Podobał się wam mój rozrywkowy pojedynek?"
Słysząc jego słowa, tłum oszalał jeszcze bardziej. Nawet ci, którzy postawili na Sayera, wiwatowali, oczarowani ostatnim kontratakiem Gore'a.
Dennis zaśmiał się do siebie. "Jest naprawdę dobry; zaczynam myśleć, że dawał mi fory, kiedy się pojedynkowaliśmy."
Shay tylko zmrużył oczy, gdy Gore podszedł do swojego przeciwnika.
Gracz-Celebryta zatrzymał swój Ścigacz Walk kilka metrów od Sayera i zdjął hełm. Położył go na desce rozdzielczej swojego Ścigacz, zszedł i podszedł do drugiego gracza.
"Czy teraz rozumiesz?" zapytał Gore. "Każdy w końcu przegrywa; to fakt. Bardziej niż cokolwiek innego liczy się to, jak zareagujesz na taką stratę. A wykorzystywanie psychicznych mocy, aby pokonać przeciwnika tylko dowodzi, że się jest tchórzem, niegodnym pojedynkowania."
"…Jeszcze raz."
Gore zamrugał.
Sayer spojrzał na niego, lekko oszalały. "Walcz się ze mną jeszcze raz!" krzyknął. "Nie chce mi się wierzyć, że znów przegrałem! Walcz ze mną znowu!" Zeskoczył ze swojego Ścigacza i podszedł do Gore'a, ale nagle czyjeś ręce owinęły się wokół jego ramion. Mrugając, Sayer rozejrzał się i zobaczył, że podeszło do nich czterech mężczyzn w garniturach, a dwóch z nich powstrzymywało Sayera. "Puśćcie mnie!"
"Nie." powiedział jeden z nich. "Musicie zrobić miejsce na następny pojedynek." Odwrócił się i skinął na Gore. "Wracaj do szatni. Możesz stamtąd obejrzeć dziesiąty pojedynek Shaya."
Gore zmarszczył brwi, gdy Śayer został odciągnięty, kopiąc i krzycząc. "Co się z nim stanie?" zapytał, wskazując brodą na drugiego mężczyznę.
"To nie twoja sprawa." odparł strażnik. "Na razie po prostu ciesz się następnym meczem."
Zmarszczenie czoła Gore'a zmieniło się w groźne spojrzenie na energiczny ton strażnika. Ale niewiele mógł z tym zrobić. Więc zamiast tego, Gore skierował się z powrotem do szatni, gdzie czekali Dennis i Shay, już przebrani w kombinezony do Turbo Pojedynku.
"To było niesamowite, Gore!" wiwatował Dennis. "Cała publiczność skandowała twoje imię! Możesz być równie dobrym artystą estradowym jak Yuya!"
Gore zmarszczył brwi. "Jak przyjaciel Gonga?"
"Tak, jest synem Yusho Sakakiego, największego Rozrywkowego Gracza w Standardowym Wymiarze." powiedział Dennis. "Pojedynkuje się, by wywołać uśmiech u wszystkich."
Zmarszczenie czoła Gore'a zmieniło się w uśmiech. "Brzmi jak dobry dzieciak. Chętnie bym go poznał."
"Jestem pewien, że w końcu go poznasz." Dennis spojrzał na publiczność. "Wszyscy tam skandują twoje imię. Idę zmienić je na wiwaty dla Dennisa."
Gore się zaśmiał. "Hahahah! W takim razie wal śmiało!" powiedział, klepiąc Dennisa tak, że ten lekko się zatoczył. Dennis wyszedł, zostawiając Gore'a i Shaya samych. Skierował się w stronę jednej z szafek, a Shay ruszył za Dennisem, ale zatrzymał się przy drzwiach.
"Chcę cię o coś spytać, Gore." powiedział Shay, nie odwracając głowy. "Czy kiedykolwiek Yukako przywoływał Fuzyjnego Potwora?"
Gore zamrugał i odwrócił się, by spojrzeć na drugiego gracza. "Fuzyjny Potwór? Oczywiście, że nie; Wymiar Łącznika ma tylko Łącznikowe i Rytualne Potwory. Nie mieliśmy pojęcia o istnieniu Fuzyjnych Potworów do czasu, gdy się dowiedzieliśmy o ataku Wymiaru Fuzji na Wymiar Xyz."
"…Widzę." Po tych słowach Shay wyszedł, zostawiając za sobą zdezorientowanego Gore'a.
Ai zmarszczył brwi. "No… z opisu wyglądało to dużo mniej niepokojąco." powiedział.
"To jedna z większych stacji. Nie wspominając o tym, że większość to magazyny." powiedział Crow. "Trzymają tu dużo kontrabandy, od talii po Ścigacze Walk. Słyszałem kiedyś plotkę, że trzymają tu też piwo korzenne."
Lewe oko Yukako drgnęło. "Chyba nie będziesz próbował mnie przekonać, żebym to ukradł, prawda?"
"Oczywiście, że nie! Staram się dawać dobry przykład moim dzieciakom! Po prostu usiłuję powiedzieć, że w magazynach Sektora Ochrony można znaleźć cokolwiek."
"Aha."
Crow i Yukako klęczeli na szczycie budynku, patrząc na budynek naprzeciwko. Wspomniany budynek był posterunkiem Sektora Ochrony. Miał dużą konstrukcję przypominającą blok, otoczony murami i tylko jedną bramą. Na obrzeżach zaparkowane były samochody Ochrony i Ścigacze Walk, a na patrolu było kilku funkcjonariuszy.
Yukako zmarszczył brwi, rozglądając się po budynku. "Widzę kamery bezpieczeństwa nad drzwiami, oknami i narożnikami. Ciągłe patrole. Zgaduję, że w środku też są kamery?"
"Tak." skinął głową Crow. "Mają też detektory laserowe w korytarzach. A to oznacza, że jedyne wolne wejście jest przez otwory wentylacyjne. Raczej są małe dla dorosłego Plebsa, ale są na dość szerokie, abyś ty i Ai mogli się przez nie wślizgnąć."
Yukako skinął głową, a potem zmarszczył brwi. "To nie jest jedna ze stacji, którą zaatakował twój przyjaciel, prawda?"
"Nie, na szczęście; ten posterunek zostawił w spokoju. Prawdopodobnie zrobiłby spore spięcie i w nim, gdyby nie został aresztowany."
"Hmm." Yukako nie zapytał, dlaczego Crow zabrał go na ten konkretny posterunek; znajdowało się dość daleko od domu Crowa, więc kiedy już uciekną, Ochronie zajmie trochę czasu, zanim dogonią. A jako jedna z większych stacji prawdopodobnie miałaby dostęp do większej liczby systemów Ochrony. "Jak myślisz, Ai?"
"Nie, stąd raczej nie włamię się do komputera. Zbyt dużo firewalli." powiedział Ai. "Musiałbym wejść bezpośrednio do systemu od środka. Ale stąd powinieneś mieć na tyle mocny zasięg, aby namieszać w systemach zewnętrznych."
Yukako skinął głową i, wyciągając laptopa z plecaka. "Mogę zapętlić materiał z kamer, żeby mnie nie znaleźli. I może uda mi się zakłócić inne mechanizmy obronne."
Crow skinął głową. "Będzie lepiej, jeśli wejdziecie tam sami. Zaczekam tutaj na was; zabierzemy się moim Czarnym Ptakiem."
Yukako ponownie skinął głową na znak zgody. Jego pierwotnym planem było wejście z Ai; Crow, który się pojawił, tylko ułatwiłby ucieczkę. Chociaż nie było łatwo przekonać innych, żeby pozwolili mu odejść bez nich.
Yuya był temu przeciwny, ponieważ uważał, że rozdzielenie to zły pomysł i powinni zostać razem. Celina protestowała przeciwko temu, że została posadzona na ławce i argumentowała, że wszyscy powinni dzielić ryzyko. Zaś Sylvio oskarżył Yukako o szukanie całej chwały dla siebie.
W odpowiedzi Yukako powiedział im, dlaczego najlepiej będzie, jeśli pójdzie sam; pojedyncza osoba infiltrująca stację była mniej narażona na złapanie, a gdyby została złapana, pozostali nadal mogliby działać na własną rękę. Jeśli chodzi o to, dlaczego poszedł sam, to dlatego, że żaden z pozostałych nie miał żadnego doświadczenia w hakowaniu ani włamywaniu się.
Zajęło to trochę czasu, ale w końcu pozostali niechętnie zgodzili się na jego plan. Ku jego zaskoczeniu, Yuya był najbardziej przeciwny temu, by poszedł sam, chociaż nieco się uspokoił, gdy Crow powiedział im, że będzie pomagał Yukako. To zaniepokoiło dzieci, ale Crow zapewnił je, że nic mu nie będzie. To nie powstrzymało ich od martwienia się, ale trochę ich uspokoiło.
Yukako i Crow wyruszyli na stację około zachodu słońca, ale wcześniej Yukako wymusił obietnicę od Sylvio i Celiny, że pod jego nieobecność nie zrobią nic lekkomyślnego ani głupiego. A potem kazał Yuyi obiecać, że będzie miał oko na tę dwójkę, aby upewnić się, że nie zrobią niczego lekkomyślnego lub głupiego. Yukako wierzył, że Celina dotrzyma słowa; pomimo żądzy walki, dziewczyna miała poczucie honoru. Sylvio, nie za bardzo.
A teraz, gdy księżyc wisiał na niebie, Yukako i Crow spoglądali na swój cel, Ścigacz Walk Crowa był bezpiecznie ukryty w pobliskiej alejce.
"Powiedz mi, Crow," zaczął Yukako, "Twój przyjaciel, ten, który zaatakował Sektor Ochrony; jak długo udało mu się ich uniknąć?"
Crow zmarszczył brwi. "Chyba ze trzy tygodnie, jeśli dobrze pamiętam. Zastanawiasz się nad swoimi szansami?"
"Tak. I nad szansami na złapanie." Zamknął oczy, wziął głęboki wdech i ponownie je otworzył. "No to jazda."
{Cue Theme Song: Yu-Gi-Oh! VRAINS Ending Theme by Elik Alvarez and Freddy Sheinfeld}
Asystomag Wilcza Pogromczyni
Atrybut: MROK
Typ: [Czarodziej/Wahadło/Efekt] ATK 1700 OBR 700 POZIOM: 4 SKALA: 6
Efekt Wahadła: Raz na turę: Możesz wygnać 1 potwora "Asystomag" ze swojego Cmentarza lub odkrytego w swojej Extra Talii i wybierz 1 kontrolowanego przez siebie potwora "Asystomag"; aż do twojej następnej Fazy Gotowości, ten potwór zyskuje atak równy atakowi wygnanego potwora, a potwory Specjalnie Przywołane z Extra Talii, które kontroluje twój przeciwnik, tracą atak równy tej samej wartości.
Efekt Potwora: Jeśli ta karta zostanie zniszczona w walce: możesz dodać do swojej ręki 1 potwora "Asystomag" ze swojej talii.
Gouki Nielegalny Kastet
Kategoria: Karta Zaklęcia Wyposażenia
Obraz: Gouki Suprex skaczący na Ducha Zomę, z kastetem schowanym w rękawicy bokserskiej
Opis: Wyposaż tylko potwora "Gouki". Wyposażony potwór zyskuje 500 ATK. Jeśli ta karta zostanie wysłana na Cmentarz, ponieważ wyposażony potwór został użyty jako Materiał Łącznika: możesz namierzyć 1 Kartę Zaklęcia/Pułapki na polu; zniszcz ją. Jeśli twój potwór "Gouki" zostałby zniszczony przez walkę lub efekt karty: zamiast tego możesz wygnać tę kartę ze swojego Cmentarza. Możesz aktywować tylko jeden efekt "Gouki Nielegalnego Kastetu" na turę i tylko raz na turę.
Psychicznie Dostrojony Powrót
Kategoria: Trwała Karta Pułapka
Obraz: Hiper-Psychiczny Blaster powstający z grobu, otoczony energią Krebonsa
Opis: Wybierz 1 Synchro Potwora typu Psychicznego ze swojego Cmentarza i Specjalnie Przywołaj go w pozycji ataku. Jest traktowany jako potwór Stroiciel. Kiedy ta karta zostanie usunięta z pola, zniszcz tego potwora. Kiedy ten potwór zostanie usunięty z pola, zniszcz tę kartę. W turze, w której aktywowałeś tę kartę, nie możesz Specjalnie Przywoływać potworów z Extra Talii, z wyjątkiem typu Psychicznego.
Zapowiedź następnego rozdziału
Następnym razem w Yu-Gi-Oh! ARC-VRAINS: Piąty Element. Rozdział 13 — Włam czy nie włam. Yukako decyduje się włamać na posterunek Sektora Ochrony i wykorzystać ich systemy do poszerzenia zakresu poszukiwań Declana i reszty Lansjerów. Samo włamanie może pójść łatwo, ale ucieczka już nie za bardzo, zwłaszcza ucieczka na pełnym gazie przed oficerem Sektora Ochrony. Ale czy to mogłoby zagrozić również Yuyi, Celinie, Riley'emu i Silvio?
No cóż, ludziska. Oto mój dwunasty rozdział z fanfic'u Yu-Gi-Oh! ARC-VRAINS: Piąty Element. Jak zauważyliście na samym początku, Crow ujawnił, że miał sen o sobie, Jacku Atlasie i swoim trzecim koledze, jakby byli przyjaciółmi. To w pewnym stopniu daje pewien podgląd na to, czy wcześniej Wymiar Synchro był inny. Zapewne też wydedukowaliście, kim jest ten tajemniczy przyjaciel Crowa, który został aresztowany przez Sektor Ochrony. I tak, tak jak w dubbingowej wersji 54 odcinka 5D's, bomby owej osoby zostały zastąpione elektro-magnetycznymi ładunkami impulsowymi. Początkowo zamierzałem pozostać przy prawdziwych bombach, ale zdecydowałem się podążać dubbingiem, a jednocześnie pokazać, że przeciążenie i utrata kontroli sieci może mieć poważne konsekwencje w realnym świecie, co eksplozje prawdziwych ładunków wybuchowych. Oczywiście, miałem też taki wewnętrzny moralny powód, aby tak zrobić. Powiedzmy, że... kiedy ciągle słyszysz o wojnie i wybuchach w krainach swoich sąsiadów, czujesz, że masz dosyć.
Ale wracając do rozdziału, mamy też debiut Sayera, Psychicznego Gracza z serii 5D's. W Wymiarze Synchro Sayer również jest Psychicznym Graczem, który podstępnie wykorzystywał swoje psychiczne umiejętności, żeby dostać się na szczyt, ale nawet one nie pomogły mu w walce z Jackiem Atlasem, przez co spadł na samo dno. I chociaż w serii ARC-V wystąpił tylko w retrospekcji, tu występuje fizycznie.
No cóż... to na razie tyle. Czytajcie, piszcie i komentujcie. Adieu~.
