Zapraszam na trzynasty rozdział Yu-Gi-Oh! ARC-V: Piąty Element.

Disclaimer: I do not own Yu-Gi-Oh! ARC-V/VRAINS and their cards.


Rozdział 13: (Wersja dubbingowa): Włam czy nie włam/(Wersja japońska): Infiltracja Sektora Ochrony! Szturmowe Czarne Pióra kontra Goyo!

Kaz ziewnął, patrząc na ekran. "Człowieku, co ja takiego zrobiłem, że dostałem tak późną zmianę?" zastanawiał się, biorąc łyk kawy i spoglądając na monitor przed sobą. "Czy szef jest na mnie zły? Być może; przecież kupiłem trochę jedzenia temu dzieciakowi od Plebsów. Ale co innego miałem zrobić? Robił mi wielkie oczy sieroty!"

"Hej, jeszcze nie śpisz, Kaz?" Kaz zamrugał i podniósł głowę, gdy do pokoju monitoringu wszedł kolejny oficer, którego znał bardzo dobrze. Miał opaloną skórę, czarne włosy i wydatne brwi. "Wiem, że nic się nigdy nie dzieje, ale mogłeś przynajmniej mieć oczy szeroko otwarte."

Kaz zaśmiał się. "Przepraszam, oficerze Trudge. Jest po prostu bardzo późno, wiesz?"

Jego partner zatrzymał się, a potem skinął głową. "Tak, masz rację. Właściwie to wolę jeździć po ulicach Nowego Domino w poszukiwaniu Plebsów, którzy mogliby się nam nawinąć. To lepsze od strzeżenia posterunku Sektora Ochrony. Zresztą, nikt nie jest na tyle dość głupi, żeby spróbować się włamać, prawda?"

"Tak, zwłaszcza odkąd złapano tego szalonego Plebsa sprzed trzech lat." powiedział Kaz, lekko się wzdrygając. Masywny chaos systemów Ochrony miał miejsce przed jego przyjęciem do szeregów, ale wiele o nim słyszał od innych oficerów. Nikt nie umarł, ale to nie powstrzymało ich od opowiadania o tej przerażającej historii. Zwłaszcza oficerowie, którzy aresztowali tego faceta; twierdzili, że jego oczy nie przypominały niczego, co widzieli wcześniej. Jakby nic tam nie było. Po prostu pustka. Opis był… przerażający.

"Hm? Co to jest?" Kaz zamrugał na słowa Trudge'a i odwrócił się, by spojrzeć na monitory. Na desce rozdzielczej migała kontrolka.

"Och, wygląda na to, że uruchomił się jeden z czujników ruchu na zewnątrz budynku." Kaz wzruszył ramionami. "Prawdopodobnie tylko ptak. To zdarza się cały czas."

Trudge westchnął. "Mimo to lepiej wyślij Biggsa, żeby to sprawdził. Wiesz, jaki jest dyrektor. Nie chcę kolejnej reprymendy tylko dlatego, że owe włamanie to fałszywy alarm."


{Cue Theme Song: Yu-Gi-Oh! VRAINS Theme by Elik Alvarez and Freddy Sheinfeld}


Yukako czołgał się przez kanał, gogle na podczerwień zasłaniały mu oczy. Crow dał mu je. aby mógł wykryć pułapki laserowe. Yukako nie zapytał, dlaczego je ma. Zaczynał podejrzewać, że stwierdzenie Crowa: "Nie jestem ekspertem od włamań do posterunków Sektora Ochrony" nie było do końca zgodne z prawdą. Albo mógł już się włamać na posterunek lub owe gogle należały do przyjaciela Crowa, a Crow zatrzymał je, tak jak tamtą kartę, po tym, jak ten przyjaciel został złapany przez Ochronę.

Widząc, że w kanale powietrznym rzeczywiście nie ma laserów, podniósł gogle i sprawdził swój Pojedynkowy Dysk. "Ai?"

'Oczko' na jego Pojedynkowym Dysku się zwęziło. "Zgodnie z mapą powinieneś wkrótce dotrzeć do banków komputerów. Ponadto po drugiej stronie budynku wałęsa się jakiś mundurowy; pewnie sprawdza ten fałszywy alarm."

"Rozumiem." odpowiedział Yukako Spodziewał się, że będzie mógł uzyskać dostęp do systemów stacji, gdy znajdzie się wystarczająco blisko; tylko główna sieć Ochrony była w systemie zamkniętym, ale nie systemy bezpieczeństwa ich posterunku. Ale był zaskoczony – i nieco zniechęcony – tym, jak łatwo było uzyskać dostęp. Nie potrzebował nawet pomocy swojego Ignisa, aby manipulować zewnętrznymi czujnikami ruchu lub zapętlić transmisję z kamery. Miał nawet dostęp do samych kamer, więc mógł zobaczyć wszystko na stacji i pobrać schemat stacji, aby wiedział, do którego konkretnego pomieszczenia musi się dostać.

Szczerze mówiąc, cyber-ochrona tych ludzi była żałosna. Gdyby ta stacja należała do SOL Technologies, główny programista odpowiedzialny za tę ochronę zostałby zwolniony i zastąpiony dawno temu. Sam Yukako nie był pewien, czy był wdzięczny, że tak mu to ułatwiali, czy zirytowany, że ich zabezpieczenia nie spełniły jego oczekiwań.

Yukako czołgał się dalej szybem, sprawdzając od czasu do czasu schematy, aby upewnić się, że jest na właściwym tropie, a także sprawdzając goglami, czy nie ma pułapek. W końcu dotarł do celu: centralnych komputerów stacji-magazynu, które dawały mu bezpośredni dostęp do głównego komputera Sektora Ochrony. I tak jak miał nadzieję, pokój był pusty.

Znalazłszy kratkę, przez którą mógłby wyjść, Yukako użył śrubokrętu, który pożyczył mu Crow – w porządku, teraz był pewien, że Crow robił to już wcześniej – aby poluzować kratkę, a następnie wsunąć ją do kanału. Sądząc po odległości, Yukako zeskoczył w dół i wylądował lekko na nogach, nie wydając żadnego dźwięku. Zauważywszy drzwi, wziął krzesło i oparł je pod klamką, aby uniemożliwić agentom Ochrony wejście do środka.

Rozglądając się po pokoju, Yukako znalazł to, czego szukał: port, do którego mógł podłączyć swój Pojedynkowy Dysk. Wyciągnął kabel z Dysku i podłączył go do banków komputerów, po czym powiedział: "Ai, prześlij zainstalowanego wirusa."

"Już się robi, szefie!" odpowiedział Ai, kiedy kabel zaczął się świecić na fioletowo.

Podczas gdy Ignis był zajęty przesyłaniem wirusa, Yukako pracował nad podłączeniem swojego programu skanującego. I rozglądając się za paroma innymi rzeczami.


Jean Michel Roget był z siebie bardzo zadowolony. Po wykryciu Wahadłowego Przywołania w Podziemnej Arenie, jego oficerowie otoczyli to miejsce i aresztowali wszystkich obecnych Plebsów. W tym dwóch graczy, którzy używali Przywołania Xyz, jednego, który używał Łącznikowego Przywołania oraz ich szeroko-zbudowanego wspólnika z czarnym pompadourem.

"Sądząc po raporcie, gracz z Łącznikowym Przywołaniem to ten sam, który kilka dni temu walczył z moimi oficerami," zadumał się Roget. "Widać, że podjąłem słuszną decyzję, pozwalając mu się powłóczyć po Nowym Domino; pomógł doprowadzić do większej nagrody."

Jedyne, co pozostało do zrobienia, to zlokalizowanie i złapanie uciekinierów z wczoraj; kiedy tylko znajdą się w Placówce, zamieni z nimi kilka słów.

Jego rozmyślania przerwał dźwięk alarmu. Rozglądając się po sali operacyjnej, zauważył, że operatorzy coraz bardziej panikują.

"Co się dzieje?" zapytał. "Skąd ten alarm?"

"Sir! Ktoś próbuje przełamać naszą zaporę ogniową!"

"Co?!" powiedział Roget, zdziwiony. Ktoś był na tyle odważny, żeby to zrobić? "Odetnijcie tego intruza!"

"N-nie możemy, sir! Wgrali wirusa! Atakuje nasze systemy!"

"Więc zniszcz wirusa!"

"Staramy się! Ale nigdy nie widziałem takiego wirusa! To jest-!"

Centralny hologram nagle zgasł. Roget zamrugał ze zdziwienia i budzącego się przerażenia. "Co jest celem wirusa?!"

"Dyrektorze! Wyłączył nasze systemy śledzenia i skanowania!" "S-sir! Przenosi się na naszą łączność!"

"Uspokoić mi się tu!" krzyknął. "Powstrzymajcie to! Nie pozwólcie wirusowi rozprzestrzenić się na więcej systemów!"

"Staramy się, sir! Ale wirus porusza się szybciej, niż jesteśmy w stanie nadążyć! Nasze własne mechanizmy obronne nie nadążają!"

"W jaki sposób…?" To nie miało sensu. Kto mógł stworzyć wirusa, który tak łatwo wyłączałby ich programy dalekiego zasięgu? To nie mógł być jeden z Plebsów; Roget upewnił się, że Ochrona zatrudnia programistów o znacznych umiejętnościach, zarówno po to, by wiedzieć, gdzie się znajdują, jak i po to, by Ochrona miała najlepszą obronę w Nowym Domino. A jednak ich mechanizmy obronne ulegały sile jednego wirusa. Kto mógłby stworzyć coś takiego jak-?

Oczy Rogeta rozszerzyły się. Czemu wcześniej o tym nie pomyślał! Uciekinierzy! Jeden z nich musiał być hakerem! To był najbardziej logiczny wniosek. Ale żeby to zrobić, potrzebowaliby-

"Znajdźcie źródło wirusa!" zarządził dyrektor. "Znajdź jego punkt dostępu!"

"Tak jest!"

"Sir, właśnie straciliśmy naszą sieć komunikacyjną!"

Roget zacisnął zęby. Ponieważ ich komunikatory nie działały, nie mógł połączyć się z żadną stacją drogową ani patrolami poza kwaterą główną. A przy wyłączonym oprogramowaniu śledzącym nie mogli wykryć żadnych graczy, które mogliby rozpocząć Pojedynkowi Gońcy. Ogólnie mówiąc, główna kwatera Sektora Ochrona była już kompletnie ślepa. Przypuszczał, że powinien być wdzięczny, że szturm na Podziemną Arenę został już zakończony.

"Powstrzymajcie wirusa, a następnie go zniszczcie!" rozkazał. "A potem przywróćcie nasze systemy do działania!"

"Tak jest!"

"Sir, mamy kolejne włamanie! Ktoś ma dostęp do naszych plików!" Roget zmrużył oczy. Bez wątpienia haker odpowiedzialny za tego wirusa. Więc to był ich prawdziwy cel; wyłączenie ich systemów miało tylko odwrócić uwagę.

"Zablokuj ich!"

"Jest już za późno, sir! Zabrali już kilka plików i rozłączyli się. Ale… wygląda na to, że zostawili zaszyfrowaną wiadomość."

"Co? Wiadomość?"

"Tak. Właśnie ją odszyfrowuję!"

Roget patrzył na główny ekran, na którym pojawiały się cyfry. Kilka sekund później te cyfry zamieniły się w litery. Oczy zaczęły mu drgać, a pięści zacisnęły się, gdy zdał sobie sprawę, co zawiera wiadomość.

"'Chwała królowi'?" wymamrotał przez zaciśnięte zęby.


"[Uwaga. Uwaga. Wykryto nieautoryzowany dostęp do komputera głównego.]"

Yukako podniósł wzrok, gdy oświetlenie pokoju zmieniło się na czerwone. Cóż, wygląda na to, że wiedzieli, że tu był. "Ai?"

"Jeszcze trochę i... zrobione!" odpowiedział Ai. "Dane załadowane, furtka wysłana!"

"W takim razie nic tu po nas!" powiedział Yukako, odpinając kabel. Dzięki Ignisowi przesłał swój skaner i pobrał raporty Ochrony z ostatnich dwóch dni. Ta ostatnia służyła dwóm celom: odwrócić uwagę, aby Ochrona nie zauważyła jego nowego dodatku do ich oprogramowania śledzącego, dopóki nie było za późno, oraz znaleźć jakiekolwiek informacje o miejscu pobytu innych Lansjerów.

Skorzystał również z okazji, by zostawić wiadomość dla Ochrony. Nie był pewien, dlaczego to zrobił; być może był to wpływ Rokena i Gore'a. Jego brat powiedział mu, że drwiny z wroga mogą sprawić, że będą wściekli i niezrównoważeni, przez co będą bardziej skłonni do popełniania błędów. A Gore był odpowiedzialny za wszelkie elementy teatralne, które dodał Yukako.

"Ochrona! Otwierać!" Yukako spojrzał na drzwi. Ktoś próbował je otworzyć, ale nie udało mu się to z powodu krzesła. Przeszli na walenie w drzwi, więc Yukako domyślił się, że przejście przez nie nie zajmie im dużo czasu.

"Wentylacja?" zasugerował Ai. Yukako nie musiał się długo zastanawiać.

"Wentylacja."


"O rety, o rety, czemu teraz?" zastanawiał się Kaz, przeglądając monitory.

"Mamy intruza, ale nasze kamery powinny go wychwycić natychmiast." mruknął Trudge. "Co się dzieje?!"

"Zaraz... nie rozumiem. Jakim cudem intruz-?" zaczął mówić Kaz, zanim coś sobie uświadomił. "A niech to! Musiał zapętlić kanały!"

"No to je napraw!" rozkazał jego szef, po czym zadzwonił do innego oficera. "Powiedz mi, Wedge, że wciąż możemy się kontaktować!"

"[Wszystkie połączenia zewnętrzne zostały odcięte, ale nadal mamy połączenie wewnątrz budynku, Trudge!]"

"Dobrze. Czy udało się namierzyć intruza w pokoju komputerowym?"

"[N-no, właściwie to nie. Musiał chyba uciec szybem wentylacyjnym!]

"Co?!" krzyknął Trudge. 'No to napełnij je gazem odurzającym!"

"Szefie!" powiedział Kaz. "Udało mi się naprawić system kamer!" Sapnął na widok jednego z ekranów. "Trudge! Intruz jest w magazynie ze Ścigaczami Walk!"

"Przekaż wszystkim, że mamy naszego szczura w magazynie! Niech obstawią wszystkie drzwi! Nikt nie wejdzie ani nie wyjdzie!" rozkazał Trudge. "Ja idę się zapoznać z naszym śmiałkiem!"


Niecałe pięć minut później Trudge i kilka oddziałów Ochrony zebrało się w magazynie. Składał się prawie wyłącznie z dużych skrzyń i półek, z których większość była wypełniona Ścigaczami Walk. Niektóre należały do Sektora Ochrony, podczas gdy inne zostały skonfiskowane Plebsom. Szef podniósł słuchawkę telefonu na skraju pokoju.

"Kaz, czy wiesz już, gdzie jest intruz?"

"[Tak jest, Trudge! Jest w skrzyni nr 311!]"

Trudge skrzywił się. "Więc próbuje ukraść jednego z naszych Ścigaczy, tak? Ludzie, zbierzcie się przy skrzyni nr 311!"

"Tak jest!"

Oddziały natychmiast zaroiły się od wspomnianej skrzyni, która była większa od samego Trudge'a. "No dobra, kolego!" krzyknął Trudge do megafonu, który dał mu jeden z jego ludzi. "Wyjdź z rękami na głowie! Ten Ścigacz jest wyłączony, więc nie możesz-!"

*VROOM*

Trudge sapnął. Właśnie usłyszał jak z wnętrza skrzyni dobiegał dźwięk silnika.

"Wyłączony? Proszę cię!" odpowiedział głos dobiegający ze skrzyni. Zanim Trudge zareagował, przód skrzyni spadł i zanim uderzył w ziemię. Wówczas z wnętrza skrzyni wyjechał z piskiem Ścigacz Walk, przelatując nad głową Trudge'a. Oficer zrobił unik, podobnie jak kilku jego towarzyszy, a potem Ścigacz wylądował za nimi i odjechał.

"Niech to!" powiedział Trudge. "Zablokujcie wszystkie wyjścia! Nie pozwólcie uciekinierowi uciec!"

"Tak jest!"

Trudge i kilku jego ludzi ruszyło w pościg za skradzionym Ścigaczem. Normalnie osoba na piechotę nie byłaby w stanie dogonić kogoś pędzącego na Ścigaczu Walk. Ale w magazynie znajdowała się ogromna liczba skrzyń i półek, pozostawiając Ścigaczowi bardzo mało miejsca do manewrowania. A jeśli jechał za szybko, kierowca ryzykował uderzenie w skrzynię.

W końcu dogonienie Ścigacza Walk zajęło im nieco mniej niż pięć minut. I żeby Trudge zrozumiał, że został oszukany.

"Niech to gaźnik," wymamrotał, wpatrując się w pozbawionego kierowcy Ścigacza Walk, któremu zhakowano autopilota. "Dałem się wykiwać! Niech ludzie na zewnątrz będą gotowi! Tak łatwo się nie poddam!"


Crow podniósł wzrok znad swojego Ścigacza Walk, gdy ktoś zeskoczył z pobliskiego dachu i podszedł do niego. Widząc, jak ściąga kaptur, twarz Crowa wykrzywiła się w uśmiechu. "Witamy z powrotem, panie szalony." powiedział radośnie. "Jak tam wycieczka po motelu 'Sektor Ochrony'?"

"No cóż, obsługa i zabezpieczenia były w zasadzie kiepskie." odparł Ai.

"Ale i tak poszło po naszej myśli," odpowiedział Yukako. "Przesłałem mój skaner i ukradłem kilka ich plików. Tymczasem wirus wyłączył ich śledzenie i komunikację."

Crow zmarszczył brwi. "Hej, czekaj; jeśli wyłączyłeś ich śledzenie, czy to nie będzie oznaczać, że twój skaner nie będzie działał?"

"Jeśli mam rację co do ich możliwości – a po włamaniu do tego magazynu jesteśmy tu obecni – to powinni odzyskać swoje systemy w ciągu kilku godzin. I nie zauważą mojego nowego nabytku." Yukako rozejrzał się po ulicy; w oddali słychać było dźwięk syren. "Powinniśmy już iść; rozproszyłem ich, hakując jeden ze Ścigaczy, aby poprowadzić ich w pościg, ale wkrótce się zorientują."

"Poza tym," dodał Ai, rozciągając się i otwierając plecak Yukako. "Zdołaliśmy po drodze kupić parę rzeczy dla siebie i naszych ziomków!"

"Hę?" zapytał Crow, zaglądając do plecaka Yukako. Oczy rozszerzyły mu się ze zdumienia, widząc parę metalowych części i kilka talii kart. "Jak tyś do tego dobrał?"

"Powiedzmy, że w magazynie ze Ścigaczami był też schowek na karty." odpowiedział Yukako. "Pomyślałem, że mogą być prezentem dla twoich."

Oczy Crow zaszkliły się łzami, ale szybko jest potarł. "N-Naprawdę, nie musiałeś."

Odgłos syren był coraz głośniejszy. "Zabierajmy się stąd."

"Mądra decyzja." odpowiedział Crow na sugestię Ai. "Nie chcemy tu być, kiedy wyślą Pojedynkowych Gońców." Rzucił Yukako kask identyczny jak jego. "Właź." Yukako założył kask, a następnie wspiął się na Ścigacz Walk Crow, siedząc tuż za nim. Położył ręce na talii Crowa i skinął głową.

Pomarańczowowłosy młodzieniec włączył silnik, a następnie jego motocykl ruszył z piskiem. I to w samą porę, ponieważ zza alejki za nimi wyłonił się biały Ścigacz Walk.

"Ty! Zatrzymaj się!"

Yukako spojrzał za nimi, gdy pojawiło się światło. Niebieskie światło stroboskopowe. "To niedobrze, prawda?"

Crow również obejrzał się za siebie. "Tak, to Pojedynkowy Goniec. Nawet gorzej, to Trudge!"

"Znacie się?" zapytał Ai.

"Oj, i to bardzo." odpowiedział sucho Crow, instynktownie dotykając palcem swojego policzka. "To właśnie ten pies policyjny ostatnio mnie wsadził do Placówki i sprawił, że mam na twarzy te znamiona."

"No proszę, czyż to nie słynny Crow?" oznajmił zadziornie mężczyzna o imieniu Trudge. "Powinienem był się domyślić! I widzę, że masz kumpla!"

"Wybacz, Trudge, ale nie jestem w nastroju do gadania!"

"Daj spokój, myślisz że tak po prostu zapomnę nasze ostatnie spotkanie?" rzekł Trudge. "Powiem wprost; zatrzymaj swój Ścigacz Walk i przekaż mi swojego towarzysza, a ja zapomnę, że byłeś w to zamieszany, kiedy będę uzupełniał raport."

Crow potrząsnął głową. "Kusząca oferta, ale... nie dzięki twojej ofercie!" Zwiększył obroty silnika i zwiększył prędkość Ścigacza, oddalając się od Trudge'a.

Trudge zacisnął zęby. "Więc tak to będzie wyglądać. I tak przyda mi się mała rozrywka! Aktywuję Zaklęcie Pola, Świat Szybkości Neo!"

Yukako zamrugał, gdy różowa fala rozeszła się po Ścigaczu Walk. "[Obejście systemów Ścigacza Walk podejrzanego.]" Spojrzał przed siebie, gdy Pojedynkowy Dysk Crow aktywował zakrzywione pomarańczowe ostrze.

Crow warknął. "No ładnie, Trudge wymusił na nas pojedynek. Jeśli Sektor Ochrony to wykryje..."

"Nie mogą." przerwał Yukako. "Pamiętaj: wyłączyłem ich śledzenie i komunikację. Nikt nie dowie się o tym pojedynku, dopóki fizycznie komuś nie powie."

Crow uśmiechnął się. "Cóż, dobrze wiedzieć. Będziemy jednak musieli trzymać się z dala od autostrad. Wolę nie rozgrywać pojedynku ku uciesze i rozrywce tych Szczytowców." powiedział, po czym się uśmiechnął. "Turbo pojedynek na ulicach Plebsów… to coś, czego nie robiłem od jakiegoś czasu."

"Szykuj się, Crow!" rzucił Trudge, doganiając ich.

"Pojedynek!"

Crow Hogan: 4000 LP

Tetsu Trudge: 4000 LP

Crow skręcił za róg i skierował się w boczną uliczkę, a za nim Trudge. "Pozwolisz, że ja zacznę?" zasugerował Crow, biorąc jedną kartę do ręki. "Kiedy nie kontroluję żadnych kart, mogę sprowadzić na pole Czarne Skrzydło – Poryw Tylnego Podmuchu!" Humanoidalny ptak z ciemnoniebieskimi skrzydłami i szarymi i zielonymi piórami pojawił się w pozycji ataku.

Czarne Skrzydło – Poryw Tylnego Podmuchu ATK 900 OBR 1400 POZ: 2

"A skoro mam po swojej stronie Czarne Skrzydło, mogę przywołać również Stroiciela, Czarne Skrzydło – Oroshi Szkwału!" Mały czarno-czerwony ptaszek z długimi niebiesko-zielonymi rzęsami pojawił się w pozycji ataku.

Czarne Skrzydło – Oroshi Szkwału ATK 400 OBR 600 POZ: 1

Oczy Trudge zwęziły się za wizjerem. "Więc teraz wykona Synchro Przywołanie…"

"Dostrajam Oroshi Szkwału poziomu 1 z Porywem Tylnego Podmuchu poziomu 2!" zadeklarował Crow. Oroshi zmienił się w zielony pierścień, który otaczał Gusta, który stał się dwiema białymi gwiazdami. Fala światła przeszła przez pierścień. "Synchro Przywołanie! Leć naprzód, Szturmowe Czarne Skrzydło – Kuniyoshi Białej Tęczy!" Inny ptak, tym razem z mechaniczną lewą ręką i nogą, ubrany w niebieskie szaty po prawej stronie i dzierżący krótki miecz w prawej ręce, wyłonił się z pierścieni w pozycji ataku.

Szturmowe Czarne Skrzydło – Kuniyoshi Białej Tęczy ATK 1000 OBR 1000 POZ: 3

"Ha! Widzę, że nic a nic się nie zmieniłeś, Crow!" zakpił Trudge. "Dalej jesteś tym samym ptasim móżdżkiem!"

"Może Kuniyoshi jest słaby, ale potrafi nieźle uderzyć!" odparł Crow. "Zwłaszcza, że raz na turę Kuniyoshi może odesłać Czarne Skrzydło z mojej ręki na Cmentarz, by zadać ci 300 punktów obrażeń!" Trudge sapnął. "Odrzucam Jetstream Niebieskiego Nieba!" Kuniyoshi strzelił w Trudge'a kulą wiatru, sprawiając, że jego Ścigacz Walk się zachwiał.

Tetsu Trudge: 4000→3700 LP

"Tch. 300 punktów życia to nic!"

"Nie ciesz się jeszcze! Teraz Zwyczajnie Przywołuję drugiego Strojącego potwora! Oto Czarne Skrzydło – Zamieć Dalekiej Pólnocy!" zadeklarował Crow. Pojawił się biały ptak z czarnymi piórami na brzegach skrzydeł.

Czarne Skrzydło – Zamieć Dalekiej Północy ATK 1300 OBR 0 POZ: 2

"Kiedy Zamieć zostanie Zwyczajnie Przywołana, mogę ożywić jednego Czarne Skrzydło poziomu 4 lub niższego z mojego Cmentarza w pozycji obronnej. Wracaj na pole, Czarne Skrzydło – Jestreamie Błękitnego Nieba!" Pojawił się turkusowy ptak z czerwonymi piórami na głowie.

Czarne Skrzydło – Jetstream Błękitnego Nieba ATK 100 OBR 800 POZ: 1

"Ale nie pozostaną na polu na długo, ponieważ dostrajam Zamieć Dalekiej Północy z Jetstreamem Błekitnego Nieba!" Zamieć stał się dwoma pierścieniami otaczającymi Jetstreama, który zmienił się w pojedynczą białą gwiazdę. Przez pierścienie przeszedł przypływ energii. "Synchro Przywołanie! Oto Szturmowe Czarne Skrzydło – Kunisada Białej Tęczy!" Humanoidalny ptak bardzo podobny z wyglądu do Kuniyoshi, z wyjątkiem zielonych szat i piór zamiast niebieskich, pojawił się w pozycji ataku.

Szturmowe Czarne Skrzydło – Kunisada Białej Tęczy ATK 1000 OBR 1000 POZ: 3

"Dwa Synchro Przywołania w pierwszej turze?" powiedział Trudge, zdzwiony. "No, może jednak masz trochę jajek w mózgu, Crow, ale ich punkty ataku wynoszą po 1000 na głowę. Nie mogą się ze mną równać."

"Aktywuję efekt Kunisady! Raz na turę mogę odzyskać Czarne Skrzydło poziomu 3 lub niższego z mojego Cmentarza do mojej ręki. W turze, w której aktywuję ten efekt, nie mogę przeprowadzić mojej Fazy Bitewnej i do końca twojej następnej tury, wszystkie moje Synchro Potwory z kategorii "Czarnych Skrzydeł" zyskują punkty ataku równe punktom ataku tego potwora!"

"Co?"

"Przywracam Zamieć Dalekiej Północy do mojej ręki. Tak więc Kunisada i Kuniyoshi zyskują po 1300 punktów ataku!"

Szturmowe Czarne Skrzydło – Kunisada Białej Tęczy ATK 1000→2300

Szturmowe Czarne Skrzydło – Kuniyoshi Białej Tęczy ATK 1000→2300

"Dwa potwory z 2300 punktami ataku?"

Yukako spojrzał na potwory Kruka. Dwa wezwania z Extra Talii w tej samej turze. Mogą mieć niski poziom, ale nadal…

"Wiesz, gdybyś używał Łącznikowego Przywołania zamiast Synchro Przywołania, twój styl walki nie zmieniłby się tak bardzo." powiedział Crowowi.

"Tak? No cóż, Gore nie miał żadnego Łącznikowego Potwora Czarnego Skrzydła. Szkoda; po tym, jak usłyszałem, jak chronił moje dzieci i zobaczyłem ciebie w akcji, chciałbym parę takich."

"Jeśli wrócę do domu, postaram ci się je stworzyć." zaoferował Yukako. "Albo może Declan zrobi ci takiego, gdy skończy swoje prototypy."

"To uprzejma propozycja. Może ją przyjmę." odparł Crow, kiedy wykonał ostry zakręt w lewą alejkę. Z tyłu mógł usłyszeć warczenie Trudge'a "Ale w tej chwili jestem zajęty! Kończę swoją turę!"

"Moja kolej! Dobieram!" Trudge spojrzał na swoją kartę, po czym powiedział: "Przywołuję Lorda Jutte!" Pojawił się mężczyzna w zielono-złotych szatach z czarną zbroją, dzierżący jutte w prawej ręce.

Lord Jutte ATK 1600 OBR 1200 POZ: 4

"Na szczęście dla mnie, Lord Jutte nie będzie sam, bo kiedy jest Zwyczajnie lub Specjalnie Przywołany, mogę Specjalnie Przywołać jednego potwora "Jutte" z mojej ręki. Przybądź, Bojowniku Jutte!" Mały mężczyzna z kanistrem przyczepionym do pleców i dzierżący jutte pojawił się w pozycji ataku.

Bojownik Jutte ATK 700 OBR 900 POZ: 2

"Aktywuję efekt Bojownika Jutte! Raz na turę mogę przestawić potwora w pozycji ataku na pozycję obronną. Przestawiam Kunisadę na pozycję obronną." Crow zacisnął zęby; punkty ataku jego Synchro Potwora mogły wzrosnąć, ale jego punkty obrony nadal wynosiły 1000.

"A teraz pora przejść do rzeczy! Dostrajam Bojownika Jutte poziomu 2 z Lordem Jutte poziomu 4!" Bojownik Jutte zmienił się w dwa zielone pierścienie otaczające Lorda Jutte, który zmienił się w cztery białe gwiazdy. Przez pierścienie przeszedł strumień światła. "Pewnie jeszcze pamiętasz mojego starego przyjaciela, Crow? Jest duży, surowy i super dobry w łapaniu takich szczurów jak ty! Synchro Przywołanie! Oto Strażnik Goyo!" Humanoidalny potwór w czarno-czerwonej szacie pojawił się w pozycji ataku. Jego twarz była pomalowana na biało w stylu kabuki, a w lewej ręce dzierżył jutte.

Strażnik Goyo ATK 2800 OBR 2000 POZ: 6

Yukako zamrugał. "Ta talia różni się od tych, które mieli inni oficerowie Sektor Ochrony."

"Tak. Trudge, a także inni Pojedynkowi Gońcy i inne dywizje Ochrony specjalizują się w 'elitarnych' taliach." szydził Crow, zwłaszcza ze słowa 'elitarnych'. "Ci goście, z którymi walczyłeś, byli najniższym szczeblem drabiny Sektora Ochrony. Ci goście są o wiele silniejsi."

"Teraz gram Kartą Zaklęcia Wyposażenia, Zbroją Przymusu Goyo! Oczywiście, jak sama nazwa wskazuje, wyposażę w nią mojego Strażnika Goyo!" zadeklarował Trudge. Karta przedstawiała mechanicznego Szturmowego Psa w formie zbroi piersiowej. Wówczas z karty wyłoniła się mechaniczna wersja Szturmowego Psa, który zmienił się w duplikat zbroi na karcie, po czym samoistnie założył się na Strażniku Goyo. "Strażnik Goyo straci 300 punktów ataku, ale z drugiej strony zyska 300 punktów obrony."

Strażnik Goyo ATK 2800→2500 OBR 2000→2300

"To trochę dziwne." zauważył Ai. "Po co zagrał kartą, która osłabia siłę ofensywną jego potwora, a jednocześnie zwiększył jego obronę, mimo że Strażnik Goyo jest w pozycji ataku?"

"Chyba niedługo się dowiemy, Ai." odpowiedział Yukako.

"Aktywuję teraz Zaklęcie Wyposażenia numer dwa, Strzała Goyo! I wyposażam w nią Strażnika Goyo!" Pojawiło się miniaturowe działo z sześcioma otworami na jednym końcu, które Strażnik Goyo wziął pod prawą rękę. "Teraz aktywuję efekt Strzały Goyo! Raz na turę otrzymasz 100 punktów obrażeń pomnożone przez poziom wyposażonego Goyo! Strażnik Goyo ma poziom 6, więc pożegnaj się z 600 punktami życia!" Strażnik Goyo wystrzelił kilka kul w Crowa, który skrzywił się, podobnie jak Yukako, gdy przypadkowo go trafili.

Crow Hogan: 4000→3400 LP

Ścigacz Crow lekko skręcił, ale jego kierowca dość szybko opanował sytuację i ostro skręcił w kolejny róg. Trudge zwolnił, aby poradzić sobie z zakrętem, ale ponownie przyspieszył i dogonił.

"Heh." zaśmiał się Crow. "Widzę, Trudge, że sporo trenowałeś, skoro dotrzymujesz mi kroku przy tej prędkości i na tych zakrętach."

"Zapomniałeś, z kim gadasz, Crow? Jestem elitarnym oficerem Sektora Ochrony, a takich plebsów jak ty zjadam na śniadanie!" zadeklarował Trudge. "Strażniku Goyo, pora przysmażyć Kuniyoshiego!" Strażnik rzucił swoim jutte w Kuniyoshiego, ujawniając, że było przymocowane do iskrzącego się kabla. Jutte uderzyło ptaka, niszcząc go i sprawiając, że Crow się skrzywił.

Crow Hogan: 3400→3200 LP

"Jak zapewne pamiętasz, mój Strażnik Goyo to specjalny potwór. Kiedy niszczy twojego potwora w walce, ten potwór zostaje Specjalnie Przywołany na moje pole w pozycji obronnej!" Humanoidalny ptak z mechanicznym ramieniem, ubrany w niebieskie szaty, pojawił się ponownie w pozycji obrony.

Szturmowe Czarne Skrzydło – Kuniyoshi Białej Tęczy ATK 1000 OBR 1000 POZ: 3

Oczy Yukako zwęziły się. "Więc zamiast niszczyć twoje potwory i zadawać im obrażenia, talie Pojedynkowych Gońców skupiają się na kradzieży." domyślił się.

"Prawie." potwierdził Crow, krzywiąc się. "Nie wystarczy, żeby te dranie nas uciskały; muszą zabrać to, co już mamy!"

"Powinieneś wiedzieć, że Plebsowy śmieć zawsze będzie śmieciem! Jedyne, do czego możesz się przydać, to jako kolejny gość luksusowego hotelu 'Placówka', żebyś nie sprawiał kłopotów!" rzucił Trudge.

"Wow. A dużo wart taki hotel?" zapytał Ai.

"Na twoim miejscu dałbym tej Placówce paskudną recenzję i pięć negatywnych gwiazdek, mały." odpowiedział Crow. "To paskudne i mocno ufortyfikowane więzienie w całym Nowym Domino."

"Rozumiem." powiedział Yukako. "Ale nawet jeśli ukradł twojego potwora, Kuniyoshi jest w pozycji obronnej, więc nie może atakować."

"Hah! Nie myśl sobie, że to koniec. Zbroja Przymusu Goyo ma specjalny efekt, wyspecjalizowany dla schwytanych potworów! Ponieważ efekt Strażnika Goyo przywołał twojego zniszczonego potwora na moje pole, mogę automatycznie go przestawić na tryb ataku." wyjaśnił Trudge, kiedy Kuniyoshi wstał, gotów do ataku. "A jeśli sądzicie, że nie zaatakuję tylko dlatego, że twoje ptaszyska mają tyle samo punktów ataku i obrony, to się mylicie. Gram Kartą Błyskawicznego Zaklęcia, Egzekwowanie Prawa Goyo!" Karta przedstawiała dwoje Gońców Goyo, trzymających krzyczącego mężczyznę za ręce. "Ponieważ potwór został Specjalnie Przywołany na moje pole przez efekt mojego potwora "Goyo", ten potwór zyskuje 700 punktów ataku do końca tury!"

Szturmowe Czarne Skrzydło – Kuniyoshi Białej Tęczy ATK 1000→1700

Yukako zmarszczył brwi. "Chyba za wcześnie się wypowiedziałem."

"Nie macie nic lepszego do roboty niż komentowanie jego ruchów?" zapytał Crow.

Yukako potrząsnął głową. "Niezupełnie. Mógłbym spróbować zhakować sztuczną inteligencję jego Ścigacz Walk, ale musiałbyś podejść bliżej i wstrzymać się z tymi szalonymi zakrętami."

"Ha! Gdzie w tym zabawa?" powiedział Crow, wykonując kolejny skręt, a Trudge prawie zderzył się ze ścianą, której Crow uniknął. Niestety, Trudge był wystarczająco wykwalifikowany, aby podążać za skrętem Crowa.

"No dobra, Kuniyoshi! Pozbądź się Kunisady!" Skradziony humanoidalny ptak machnął mechaniczną ręką w bok, po czym ciął Kunisadę kryształami na końcu. Ptak eksplodował, sprawiając, że Crow zmarszczył brwi. Ale ponieważ Kunisada był w pozycji obronnej, Crow nie odniósł żadnych obrażeń. Niestety, pozostawiło to jego pole puste.

"Ponieważ przywołany przez Strażnika Goyo Kuniyoshi zniszczył twojego potwora w walce, Zbroja Przymusu Goyo pozwala mi dobrać jedną kartę!" zadeklarował Trudge. "Ustawiam zakrytą kartę i kończę turę. A podczas Fazy Końcowej, efekt Egzekwowania Prawa Goyo wygasa."

Szturmowe Czarne Skrzydło – Kuniyoshi Białej Tęczy ATK 1700→1000

"Moja kolej! Dobieram!" Crow spojrzał na swoją kartę, dodał ją do ręki, po czym skręcił w prawo. "Trzymać się mocno, panowie!" Trudge zacisnął zęby, jadąc za Crowem alejką.

"A żeby cię, Crow!" krzyknął Trudge. "Skończ z tymi wywijasami!"

"Prosisz mnie, żebym skończył, a tylko sprawiasz, że chcę je robić jeszcze bardziej!" odparł Crow.

"W tym przypadku jestem z Trudge'm." powiedział Ai, który wyglądał, jak miał zamiar puścić pawia. "Zaraz zwrócę mój obiad!"

"Stajesz po stronie wroga, Ai? Myślałem, że ty i ja dobrze się dogadujemy." uśmiechnął się Crow. "Cóż, w porządku. Ta ulica jest prosta."

"Dobrze." odpowiedział Yukako, po czym spojrzał na swojego Ignisa. "Ai?"

"No, mógłbym wejść do systemów Ścigacza Walk i trochę tam pogrzebać, ale wątpię, żeby Trudge mnie nie zauważył."

"Pozwól, że o uwagę ja się pomartwię." przekonał go Crow. "Aktywuję Kartę Zaklęcia, Wbrew Wiatrom! Dzięki niej mogę dodać jednego z moich ptasich kumpli z mojego Cmentarza do mojej ręki, choć muszę za to otrzymać obrażenia równe jego punktom ataku. Dodaję Poryw Tylnego Podmuchu do mojej ręki." Crow skrzywił się, gdy poświata otoczyła jego ciało.

Crow Hogan: 3200→2300 LP

"Ponieważ nie kontroluję żadnych kart, mogę ponownie automatycznie przywołać Poryw Tylnego Podmuchu!" Humanoidalny ptak z szarymi i zielonymi piórami pojawił się ponownie w pozycji ataku.

Czarne Skrzydło – Poryw Tylnego Podmuchu ATK 900 OBR 1400 POZ: 2

"Ale nie będzie on sam, bowiem przywołuję teraz Zamieć Dalekiej Północy!" Biały ptak z żółtym dziobem pojawił się ponownie i zakrakał.

Czarne Skrzydło – Zamieć Dalekiej Północy ATK 1300 OBR 0 POZ: 2

"A teraz aktywuję jego specjalną zdolność! Przywołuję z powrotem na pole Szturmowe Czarne Skrzydło – Kunisadę Białej Tęczy!" Humanoidalny ptak dzierżący krótki miecz pojawił się ponownie w pozycji obronnej.

Szturmowe Czarne Skrzydło – Kunisada Białej Tęczy ATK 1000 OBR 1000 POZ: 3

"Dostrajam Zamieć Dalekiej Północy poziomu 2 z Kunisadą Białej Tęczy poziomu 3!" zadeklarował Crow. Biały ptak zmienił się w dwa zielone pierścienie, otaczające Synchro Potwora. Humanoidalny ptak zmienił się w trzy gwiazdy, gdy światło przepłynęło przez pierścienie. "Nadchodzi burza, a wraz z nią potop zniszczenia! Synchro Przywołanie! Leć wysoko, Szturmowe Czarne Skrzydło – Sohaya Burzy Deszczowej!" Z pierścieni wyłonił się humanoid w ciemnoniebieskiej zbroi ze skrzydłami. Zamachnął się mieczem, zanim schował go do pochwy w pozycji ataku.

Szturmowe Czarne Skrzydło – Sohaya Burzy Deszczowej ATK 1500 OBR 2000 POZ: 5

"I od razu przejdę do specjalnej zdolności Sohayi! Jeśli mój koleżka został Synchro Przywołany, mogę Specjalnie Przywołać jedno Szturmowe Czarne Skrzydło z mojego Cmentarza. Kunisado, wracasz do gry!" Ptak w zielonych szatach pojawił się ponownie w pozycji ataku.

Szturmowe Czarne Skrzydło – Kunisada Białej Tęczy ATK 1000 OBR 1000 POZ: 3

"Och, a czy wspomniałem, że odkąd Sohaya został przywołany poprzez użycie Czarnych Skrzydeł jako materiałów, jest traktowany jako potwór Stroiciel?"

Oczy Yukako rozszerzyły się. "Zaraz, czyli teraz ten potwór jest też Stroicielem?" powiedział Trudge, zszokowany.

"Nie jesteś jedyny, który potrafi podrasować swoją talię, Trudge! A teraz patrz, jak dostrajam Sohayę poziomu 5 z Porywem poziomu 2!" Sohaya stała się pięcioma zielonymi pierścieniami, które otaczały słabszego potwora Crowa. Poryw Tylnego Podmuchu zmienił się w dwie gwiazdy, gdy światło przedostało się przez pierścienie. "A dzięki ich kosmicznym więzom mogę stworzyć jeszcze potężniejszą bestię! Synchro Przywołanie! Rozwiń skrzydła, Szturmowe Czarne Skrzydło – Raikiri Przelotnego Deszczu!" Z pierścieni wyłonił się mężczyzna w ciemnofioletowej zbroi. Miał dwa skrzydła, jedno fioletowo-białe i mechaniczne, a drugie zrobione z czarnych piór. Synchro Potwór zaostrzył katanę na lewym nadgarstku, po czym przerzucił ją na prawą stronę w pozycji ataku.

Szturmowe Czarne Skrzydło – Raikiri Przelotnego Deszczu ATK 2600 OBR 2000 POZ: 7

Yukako zamrugał. "To ten potwór, który pojawił się, gdy Crow uratował mnie i innych!"

"No proszę, to się nazywa potwór." powiedział Trudge. "Chociaż nie rozumiem, jakim cudem zdobyłeś taką kartę."

"Może oddzielnie Plesbi nie są silni, ale w drużynie ich siła rośnie z absurdalną prędkością!" rzucił Crow. "Aktywuję efekt Raikiri! Raz na turę mogę zniszczyć karty, które kontrolujesz, do liczby Czarnych Skrzydeł, które kontroluję!"

"Co?! O nie!"

"A skoro kontroluję dwa Czarne Skrzydła, mogę pozbyć się twojego Strażnika Goyo i odzyskać Kuniyoshiego!" Raikiri uniósł swój miecz, po czym opuścił go w dół. Dwie błyskawice spadły i uderzyły w Synchro Potwora Trudge'a i skradzionego potwora Crowa, niszcząc je.

Trudge zacisnął zęby, a następnie wskazał na swoje pole. "Aktywuję Pułapkę, Rekrutacja Goyo!" zadeklarował. Karta przedstawiała Króla Goyo przyjmującego podanie Strażnika Goyo o pracę. "Ponieważ mój Goyo został zniszczony przez efekt karty, mogę Specjalnie Przywołać na jego miejsce innego Goyo z mojej Extra Talii w pozycji ataku, ale o poziomie niższym. Co więcej, ten przywołany Goyo nie może atakować i ma zanegowane efekty. Może zniszczyłeś Strażnika Goyo, Crow, ale dzięki Drapieżnikowi Goyo wciąż będę w grze!" Z karty wyłonił się humanoidalny potwór w purpurowej i zielonej szacie w pozycji ataku. Jego twarz była zakryta czarno-czerwoną maską, aw prawej ręce dzierżył jutte.

Drapieżnik Goyo ATK 2400 OBR 1200 POZ: 6

Crow zmarszczył brwi. "Dobra, może nie mam w tej chwili dość Czarnych Skrzydeł, żeby cię wykończyć, Trudge, ale wciąż mogę ci zadać sporo obrażeń! Raikiri, zniszcz Drapieżnika Goyo!" Miecz Raikiriego zaświecił niebieskim światłem, które następnie wypuścił w podmuchu na potwora Trudge'a, niszcząc go i powodując, że prześladowca Crowa zacisnął zęby z frustracji.

Tetsu Trudge: 3700→3500 LP

"Moja faza bitwy jeszcze się nie skończyła!" Kruk przypomniał swojemu przeciwnikowi. "Kunisada atakuje cię bezpośrednio!" Ptak w zielonych szatach poraził Trudge'a piorunem, sprawiając, że ten krzyknął z bólu.

Tetsu Trudge: 3500→2500 LP

"Ustawiam jedną kartę i na tym zakończę swoją turę." Dotarłszy do końca alejki, Crow skręcił ostro w prawo. Trudge zdołał skręcić w samą porę, by zobaczyć, jak Crow skręca w lewo w inną uliczkę. Trudge podążył za nim, coraz bardziej poirytowany.

"Dobra, Crow, tym razem się doigrałeś! Pokonam cię, a potem wyślę ciebie i twojego wspólnika na bezterminowe wakacje w Placówce!" ryknął Trudge, dobierając kartę. "Gram Kartą Zaklęcia, Odrodzenie Potwora! Witam z powrotem, Strażniku Goyo!" Dzierżący jutte potwór pojawił się ponownie w pozycji ataku.

Strażnik Goyo ATK 2800 OBR 2000 POZ: 6

"Następnie upewnię się, że nic nie wykombinujesz podczas walki, kiedy przywołam Strojącego potwora, Toraparta!" Pojawił się żółtoskóry klaun w czarnym ubraniu i niebieskich rękawiczkach. Właściwie było ich dwóch, ale były one połączone z przeciwległymi stronami drewnianego dysku.

Torapart ATK 600 OBR 600 POZ: 2

Yukako zmarszczył brwi. "Kolejny Stroiciel."

"Na to wygląda." powiedział Crow, zaciskając zęby. "Jeśli ma zamiar zrobić to, co myślę, że zrobi…"

"Czas na małe dostrojenie! Torapart, daj mojemu Strażnikowi Goyo mocnego kopa do ósmej kreski!" Torapart zmienił się w dwa zielone pierścienie, które otoczyły Strażnika Goyo. Synchro Potwór zamienił się w sześć białych gwiazd. Światło przebiło się przez pierścienie, gdy Trudge intonował. "Przywitaj się ze swoim najgorszym koszmarem! Oto potwór, który wyśle was do Placówki! Synchro Przywołanie! Król Goyo!" W pozycji ataku pojawił się duży mężczyzna z pomalowaną twarzą kabuki. Miał długie blond włosy, które sięgały mu do stóp i nosił złotą i fioletową szatę, która pozostawiała nagą klatkę piersiową. Zarzucił przez ramię długą włócznię z dwoma grotami.

Król Goyo ATK 2800 OBR 2000 POZ: 8

"Zgaduję, że to jego najsilniejszy potwór?" zapytał Yukako.

"Tak. I to nic dobrego." odpowiedział Crow. "A jest znacznie gorzej, ponieważ użył Toraparta do Synchro Przywołania. Odkąd użył tego potwora, nie mogę aktywować żadnych Kart Pułapek, gdy Król Goyo zaatakuje."

"Heheheheheh! To już koniec, Crow!" warknął Trudge. "Król Goyo, pozbądź się Kunisady! W tym momencie efekt Króla Goyo zostaje aktywowany! Kiedy walczy, zyskuje 400 punktów ataku za każdego potwora "Goyo" na polu aż do końca Fazy Bitewnej!"

Król Goyo ATK 2800→3200

"Trzymaj się, brachu!" krzyknął Crow. Goyo King opuścił włócznię na Synchro Potwora, niszcząc go. Crow i Yukako zacisnęli zęby, powoli znosząc otrzymane obrażenia, ale to nie powstrzymało Ścigacza Walk Crowa przed niebezpiecznym chwianiem się i utratą prędkości.

Crow Hogan: 2300→100 LP

"Aktywuję dodatkową zdolność Króla Goyo! Kiedy zniszczy twojego potwora w walce, mogę namierzyć dowolną liczbę twoich potworów i przejąć nad nimi kontrolę!"

Oczy Yukako rozszerzyły się, gdy Crow opanował swój Ścigacz Walk. "Może przejąć kontrolę nad potworami, których nie niszczy?"

"Tak, a to oznacza, że przejmie kontrolę nad moim Raikiri!" odpowiedział niechętnie Crow, gdy Król Goyo rzucił liną w Synchro Potwora, chwytając go i przewracając na bok na pole Trudge'a.

"Co za ironia, twój własny potwór będzie przyczyną twojego upadku, Crow! Raikiri, wykończ go!" Król Goyo podniósł Raikiriego i rzucił nim w Crowa.

"Wybacz mi, Raikiri," powiedział Crow z grymasem. "Aktywuję Kartę Pułapkę, Pancerz Sakuretsu! Celuję w atakującego potwora i niszczę go!" Rakiri rozpadł się na słowa Crowa.

Trudge zacisnął zęby. "Więc uniknąłeś kary. Kończę moją Fazę Bitewną, a tym samym punkty ataku Króla Goyo wracają do normy."

Król Goyo ATK 3200→2800

"Kończę swoją kolejkę." Trudge przyspieszył tak, że był tylko kilka centymetrów za Crowem. "Dobrze wam radzę, lepiej się poddajcie!" krzyknął. "Nie masz już żadnych kart na polu, żadnych kart w ręce, a masz tylko 100 punktów życia, Crow! Poddajcie się natychmiast, a może przekonam zwierzchników, aby odsunęli wam wakacje w Placówce, a w zamian będziecie tylko kelnerami dla Szczytowców!"

Yukako zmarszczył brwi i przechylił głowę, żeby zobaczyć twarz Crowa. "Czy ta przemowa kiedykolwiek działa?" zapytał zaciekawiony.

"Czasami tak," przyznał Crow. "Ale nie w tym przypadku." Uśmiechnął się. "Raczej kiepski ze mniej lokaj, a w moich planach nie ma usługiwanie tym bogatym buldogom. Poza tym muszę cię zabrać z powrotem do twoich przyjaciół w jednym kawałku. Więc nie ma mowy, żebym tak po prostu się poddał!" Crow zwiększył prędkość swojego Ścigacza i wystrzelił poza zasięg Trudge'a.

"Moja kolej! Dobieram!" Crow spojrzał na swoją kartę i uśmiechnął się. "Hej, Yukako, chcesz zobaczyć coś naprawdę fajnego?"

Yukako zamrugał. "Czy to odmienia losy pojedynku?"

"Tak. Łatwo. To sztuczka, której mnie nauczył stary przyjaciel. Kiedy nie kontroluję żadnych potworów, mogę Specjalnie Przywołać tego ptaszka z mojej ręki. Oto strojący potwór, Czarne Skrzydło – Gofu Mętnego Cienia!" Humanoidalny ptak z brązowymi piórami pojawił się w pozycji ataku, owinięty łańcuchami i otoczony bladożółtym cieniem w kształcie ptaka.

Czarne Skrzydło – Gofu Mętnego Cienia ATK 0 OBR 0 POZ: 5

"A ponieważ Gofu został Specjalnie Przywołany, mogę wezwać na pole dwa Symbole Mętnego Cienia w pozycji ataku!" Dwa przezroczyste szare ptasie cienie pojawiły się obok Gofu.

Symbol Mętnego Cienia ATK 0 OBR 0 POZ: 1 x 2

"Wszystko jest już gotowe na przedstawienie!" zadeklarował Crow, podnosząc rękę. "Dostrajam Gofu Mętnego Cienia poziomu 5 z dwoma Symbolami Mętnego Cienia poziomu 1!" Gofu Mętnego Cienia zmienił się w pięć zielonych pierścieni. "Kiedy używam Gofu do Synchro Przywołania, mogę przeprowadzić przywołanie Synchro Potwora nie z Extra Talii, ale ze Cmentarza!"

Yukako zamrugał. "Co?"

"Synchro Przywołanie z Cmentarza?!" powtórzył Trudge, będąc w szoku. "To niemożliwe!"

Zielone pierścienie otaczały Symbole Crowa, które zmieniły się w białe gwiazdy, gdy światło przepłynęło przez pierścienie. "W słowniku Plebsów nie ma słowa 'niemożliwe'! A teraz przygotuj się na moc Widmowego Synchro! Wznieś się, Szturmowe Czarne Skrzydło – Raikiri Przelotnego Deszczu!" Atutowy potwór Crowa pojawił się ponownie w pozycji ataku.

Szturmowe Czarne Skrzydło – Raikiri Przelotnego Deszczu ATK 2600 OBR 2000 POZ: 7

"To musi być jakiś trik! Nie wierzę w to!" próbował zaprzeczyć Trudge, patrząc z niedowierzaniem na Raikiri.

"Widmowe Synchro," mruknął Yukako.

"Wybacz Trudge, ale będziesz musiał poinformować Placówkę, że Crow postanowił nie rezerwować miejsca dla nas dwóch! A teraz Raikiri użyje swojej specjalnej zdolności, aby skreślić Króla Goyo!" Trudge sapnął, gdy piorun uderzył w jego potwora, niszcząc go. "Żegnamy! Raikiri, atakuj Skrzydlatą Błyskawicą!" Raikiri naładował swój miecz błyskawicą, a następnie strzelił tą błyskawicą w Trudge'a, który krzyknął z bólu.

"A żeby cię, Crow!" krzyknął. "Nie mogę przegrać! Nie z Plebsowym śmieciem!"

Tetsu Trudge: 2500→0 LP

Ścigacz Walk Trudge'a uwolnił dużo pary, zmuszając go do zatrzymania się. Crow szybko wyprzedził Pojedynkowego Gońca, po czym skręcił w lewo.

Crow odetchnął z ulgą. "No, i po sprawie."

*VROOM*

Crow i Yukako spojrzeli za siebie, żeby zobaczyć, jak Trudge wciąż jedzie za nimi z powoli rosnącym szaleństwem w jego oczach. "Oczywiście, mogę się mylić."

"O nie, nie na mojej zmianie!" ryknął Trudge, uderzając bokiem swojego Ścigacza w Ścigacz Crowa. "Jedyny sposób, w jaki możecie stąd odjechać, to pod eskortą Sektora Ochrony i prosto do Placówki!"

"Ty, tylko mi nie zarysuj mojego Czarnego Ptaka!" odpalił Crow. "Poważnie, powinieneś coś zrobić ze swoim charakterkiem!"

"Guzik mnie obchodzi, czy komuś stanie się krzywda! Wasza dwójka nie ucieknie przede mną!"

"Chyba chciałeś powiedzieć 'trójka'." poprawił go Yukako, po czym zagwizdał.

Trudge patrzył na niego, zdezorientowany, kiedy nagle deska rozdzielcza jego Ścigacza Walk zaczęła się psuć. "Ej, co się dzieje?" zapytał oficer Sektora. Ale potem jego dezorientacja ustąpiła miejsca szokowi, kiedy z wlotu na karty wyłonił się fioletowy ludzik. "Eeeh?! A ty skądś się tu wziąłeś? I co zrobiłeś z moim Ścigaczem!?"

"Podłączyłem się do systemów twoich kółek, kiedy Raikiri rozwalił twojego pana kabuki i Kuniyoshiego." odpowiedział Ai. "A co do twojego Ścigacza, troszkę poprzestawiałem tu i ówdzie, czyszcząc jego twardy dysk. A teraz przepraszam, ale muszę już lecieć!" po sekundzie wyskoczył w górę i wylądował na Pojedynkowym Dysku Yukako.

Trudge przez dłuższą chwilę gapił się, zdumiony, kiedy nagle zdał sobie sprawę, że był na kursie kolizyjnym ze starym wozem, który był wypełniony obornikiem. Mógł już tylko krzyknąć: "CHOLERAAA!"

Crow i Yukako zacisnęli oczy, kiedy Ścigacz Walk Trudge'a uderzył w wóz, a oficer wylądował w oborniku. "Ouhh, nie przyjmą mu tego do pralni." zauważył Ai.

"Hahah! To było dobre, Ai!" roześmiał się Crow. "Wiem jedno: przy was nie można się nudzić."

"Wszystko zrobione, Ai?" zapytał Yukako, patrząc na Ignisa.

"Wszystkie dane ze Ścigacza wyczyszczone do zera, kapitanie." odparł Ai, salutując. "Teraz Trudge nie będzie miał żadnego dowodu. Ochrona nie dowie się o tym pojedynku."

"Czyli można powiedzieć, że po kłopocie." rzekł Crow.

"Bądź czujny." ostrzegł go Yukako. "Trudge może nie być jedynym Pojedynkowym Gońcem; będziemy musieli unikać innych."

Crow uśmiechnął się. "Jak myślisz, od jak dawna działam w branży ucieczkowej?"


Yuya zmarszczył brwi, gdy siedział na stopniach werandy i tupał stopami. "Weź na luz, Yuya." Odwrócił się, by spojrzeć na Sylvio, który opierał się o drzwi. Celina stała w pobliżu, marszcząc brwi. "Yukako powiedział, że on i Crow przez jakiś czas będą nieobecni, prawda? Po prostu bądź cierpliwy."

Zmarszczka brwi Yuyi pogłębiła się. "Ale nie było ich całą noc." argumentował. Rzeczywiście, słońce właśnie zaczęło wschodzić, pozostawiając niebo we wspaniałym odcieniu błękitu. Dzieci jeszcze spały, ale Yuya i pozostali spali tylko niespokojnie. "Gdyby nie wpadli w kłopoty, już by wrócili."

"Biorąc pod uwagę opozycję, nieuniknione jest, że wpadną w kłopoty." odezwała się Celina, nie zadając sobie trudu, by na nich spojrzeć. "Ale Yukako jest mistrzem w wychodzeniu z kłopotów. Uciekł już wcześniej z Korporacji Leo, prawda?"

"Tak, nie martw się!" nalegał Sylvio. "Jest prawie tak twardy jak ja! Jeśli dałby się złapać tym amatorom z Sektora Ochrony, to zwij mnie słoniem."

"Ale i tak uważam, że…" Oczy Yuyi rozszerzyły się, gdy odwrócił głowę. "Słyszycie to?"

Pozostała dwójka zmarszczyła brwi, zanim ich oczy się rozszerzyły. "To brzmi jak Ścigacz Walk!" powiedział podekscytowany Sylvio.

Yuya odwrócił się do przodu, gdy pomarańczowo-czarny Ścigacz Walk wjechał na podwórko i zaparkował. Crow i Yukako zeszli z motocykla, krzywiąc się i przeciągając, gdy tylko stanęli na nogi.

"Nigdy. Więcej. Nie siadam. Z tobą." powiedział powoli Yukako. Crow rzucił mu krzywe spojrzenie.

"Hej, udało mi się nas wyprowadzić, prawda?"

"Prawie spadłem, kiedy robiłeś te zakręty. Cztery razy."

"No." zgodził się Ai, zakrywając swoje niewidoczne usta rękoma. "A ja chyba o mało nie zwróciłem obiadu."

"Dzisiejsze dzieciaki." mruknął Crow. "Brak poczucia przygody."

"Yukako! Crow!"

Duet zamrugał i spojrzał przed siebie, gdy podbiegł do nich Yuya, a za nim Sylvio i Celina.

"Dobrze widzieć was całych," uśmiechnął się Yuya z ulgą.

"Widzisz? Mówiłem ci, że nic im nie będzie." powiedział Sylvio. "Nie ma mowy, żeby Ochrona złapała tę dwójkę."

"Technicznie rzecz biorąc, to prawie nas miała," powiedział Yukako. Pozostała trójka Lansjerów odwróciła się i spojrzała na niego z przerażeniem. "A przynajmniej Pojedynkowy Goniec o imieniu Trudge. Crow go pokonał w Turbo Pojedynku."

"Żebyście tylko widzieli jego minę, kiedy wpadł prosto na wóz z obornikiem! Normalnie aż Yukako się zaśmiał!" dodał Ai. Yuya, Sylvio i Celina spojrzeli na Yukako, zdumieni.

Yukako westchnął. "Wcale się nie śmiałem. Ale powiem, że widok był... godny zapamiętania." po chwili potrząsnął głową. "Ale nieważne. Ai wyczyścił dane z Ścigacza Trudge'a, a ja wyłączyłem ich możliwość śledzenia nas i ich komunikacji, więc póki nie będziemy się wychylać, to było nasze ostatnie spotkanie z Sektorem Ochrony."

"Tak, ale szczerze mówiąc, gang był większym problemem niż ten oficer." powiedział Crow.

"Gang?" powtórzył zmartwiony Yuya.

Yukako skinął głową, a potem skrzywił się, pocierając kark. "Crow przecinał ścieżki w bocznych uliczkach, żeby upewnić się, że nikt nas nie śledzi. Jeden z tych skrótów prowadził na terytorium jakiegoś gangu."

"Co się stało?" spytała Celina.

Crow się roześmiał. "Próbowali zagrozić nam, żebyśmy zrezygnowali z mojego Czarnego Ptaka. Ale Yukako i ja daliśmy lekcję, żeby z nami nie zadzierać." Zmarszczył lekko brwi na swojego towarzysza. "Ale czy naprawdę trzeba było kopnąć tego jednego faceta tam, gdzie słońce nie dochodzi? Też preferuję nieczystą walkę, ale to była lekka przesada."

"Hej, zadziałało, prawda?" Pozostała trójka nastolatków znów wpatrywała się w Yukako, tym razem z niedowierzaniem. "W każdym razie Ochrona powinna już naprawić systemy śledzące i komunikacyjne. Muszę skonfigurować i upewnić się, że nie znaleźli mojego skan-" Jego zdanie zostało przerwane przez masywne ziewnięcie.

"Wszystko w porządku?" spytała Celina.

"Nie spałeś ostatniej nocy, prawda?" zrozumiał Yuya. "Żadne z was nie spało?"

Yukako i Crow potrząsnęli głowami. "Byliśmy trochę zajęci ucieczką przed Trudge'm i walką z ulicznym gangiem." powiedział Ai.

Oczy Yuyi zwęziły się. "W takim razie wejdź do środka i się prześpij." Yukako zmrużył oczy i otworzył usta, ale Yuya go uprzedził. "Możesz nam pokazać, jak korzystać z laptopa. Będziemy go mieć na oku i obudzimy cię, jeśli coś wykryje."

"Chciałem też poświęcić czas na przejrzenie skradzionych plików z Sektora Ochrony," zaprotestował słabo Yukako, kiedy ponownie ziewnął.

"Chłopie, może lepiej zachowaj energię na później, bo zaśniesz jak stojąca kłoda." odparł Ai.

Yukako rzucił Ignisowi krzywe spojrzenie, ale po chwili westchnął. Ai miał rację; po tej całej akcji z włamaniem na posterunek Sektora Ochrony, pojedynku i ucieczce czuł się sennie. "W porządku, tylko ustawię skaner. Tylko miej na niego oko, dobrze?" Następnie on i Crow dali się zaprowadzić z powrotem do domu.


Yukako zamrugał powoli, gdy odzyskał przytomność. Wyjrzawszy przez okno, zobaczył położenie słońca. Popołudnie, co? Musiał być bardziej zmęczony niż myślał. Siadając i przecierając oczy, Yukako rozejrzał się po pokoju, który dzielił z innymi Lansjerami i zobaczył, że jest tam tylko on. Musieli być z Crowem i dziećmi.

Wstając z łóżka, przeciągnął się, po czym spojrzał na swój Pojedynkowy Dysk. "Ai?"

Czarno-fioletowy Ignis wyłonił się z jego Pojedynkowego Dysku, przeciągając się. "Uaaahh... jak tam zdrowie, Yukako?"

Lansjer skinął głową na potwierdzenie, a potem spojrzał przed siebie. Było jeszcze jedno łóżko, ale najwidoczniej było okupowane przez dwie osoby. Unosząc brew i czując, jak rośnie w nim podejrzliwość, wszedł do salonu Crowa. Byli tam Yuya, Crow, Riley i inne dzieci, a także ktoś, kogo Yukako nie rozpoznawał. Miał fioletowe i niebieskie włosy, zielone oczy i był ubrany w niebiesko-żółty kombinezon motocyklowy z brązowymi rękawiczkami i butami.

"Hej, patrzcie, kto wrócił z krainy snów!" powiedział Crow z uśmiechem. Drugi mężczyzna odwrócił się, by spojrzeć na Yukako i Ai i zmarszczył brwi.

"Zakładam, że to wy jesteście przyjaciółmi Gore'a, którzy przekonali Crowa do ataku na magazyn Sektora Ochrony?" zapytał z nutą gniewu w głosie.

Yukako uniósł brew. "Nazywam się Yukako Kogami, a to sztuczna inteligencja Ai. I dla przypomnienia, Crow zaoferował pomoc w tym; nie prosiłem go. Zakładam, że jesteś Shinji?"

"Crow ci o mnie powiedział?"

"Tylko tyle, że wdałeś się w niemądrą bójkę z Gore'm."

Shinji westchnął. "Cóż, to prawda." Ponownie zlustrował Yukako od stóp do głów, patrząc mu w oczy. "Przyznam, że jest lekko rozdarty co do ciebie." powiedział. "Z jednej strony naraziłeś mojego przyjaciela na niebezpieczeństwo, szczerze mówiąc, śmiesznym wyczynem. Z drugiej…"

Szeroki uśmiech rozświetlił twarz Shinjiego. "Zaatakowałeś Sektor Ochrony i wyrządziłeś im więcej szkód w ciągu jednej nocy niż ktokolwiek inny w ciągu trzech lat. Nie wiem, czy ci przywalić za narażenie mojego przyjaciela, czy podziwiać twoją odwagę."

"Eeeh... a ja jest trzecia opcja?" zapytał Ai.

"Cieszę się, że się zgadzasz." powiedział Yukako do Shinjiego, ignorując pytanie Ai. Odwrócił się do Yuyi, który siedział przed laptopem Yukako, podczas gdy dzieci jadły smakołyki. "Coś nowego?"

Yuya potrząsnął głową. "Na pewno działa, tak jak mówiłeś, ale nic jeszcze nie pokazało."

Yukako zmarszczył brwi. "Cóż, spodziewałem się, że to trochę potrwa. Ale..." zmarszczył brwi i ponownie rozejrzał się po pokoju. "Rozumiem, że Sylvio i Celina jeszcze nie wstali, co?"

"Oni... eee..."

Oczy Yukako zwęziły się, gdy spojrzał na nastolatka, by po chwili wrócić do pokoju gościnnego. Ignorując prośby Yuyi, zamaszystym ruchem wziął kołdrę z łóżka gościnnego... aby spojrzeć na rząd poukładanych poduszek, wyraźnie tak poukładanych, żeby zwieść mniej bystre oczy innych.

Yukako spojrzał na Yuyę, a jego prawe oko drgało. "Yuya. Gdzie jest ta dwójka idiotów?"

"…Poszli do Nowego Domino."

"Eeech?!" pisnął Ai. "Żartujesz?!"

"Hej, próbowałem ich powstrzymać!" zaprotestował Yuya. "Ale zniecierpliwili się twoim skanerem i pomyśleli, że lepiej sobie poradzą na piechotę. Poszli więc szukać Zuzu, innych Lansjerów i silnych graczy."

"…Ci idioci." mruknął Yukako, gdy jego lewe oko zaczęło drgać, dostrajając się do prawego. Widząc wyraz jego twarzy, Yuya powoli odsunął się. Crow i Shinji również obserwowali go ostrożnie.

"C-Czy chcesz… ich znaleźć?"

Yukako zakrył twarz dłonią i westchnął, starając się stłumić rosnący temperament. "Nie. To nie ma sensu. Jeśli nie było ich wystarczająco długo, mogą być gdziekolwiek. Bez kierunku ani pojęcia, gdzie się znajdują, po prostu szukałbym na ślepo."

"Och. No, a co z…?" Crow wskazał na laptopa.

Yukako potrząsnął głową. "Mój skaner wyszukuje numery rejestru Pojedynkowych Dysków. Jeśli szukają silnych graczy, to najprawdopodobniej Celina będzie tą, która się pojedynkuje. Problem w tym, że Dyski Celiny i Shaya są jedynymi, których nie potrafię namierzyć, ze względu na ich obce pochodzenie. Jeśli Sylvio pojedynkuje się, to mogę ich znaleźć, ale inaczej to nie pomoże, bo skan może go namierzyć tylko, jeśli jego Pojedynkowy Dysk jest aktywny. Nie." Jego zmarszczeni brwi zmieniło się z powrotem w grymas. "Najlepszym sposobem działania jest czekanie na ich powrót. A kiedy wrócą…"

Nastolatek zacisnął pięści, gdy zaczęła emanować z niego ciemna aura. Yuya, Crow, Shinji i dzieciaki odsunęli się od niego.

"Ty to wiesz, jak wybierać przyjaciół, Crow," wyszeptał Shinji. Crow mógł tylko cicho skinąć głową.

"No... to co robimy?" zapytał dziarsko Ai, starając się promieniować optymizmem.

Ciemna aura rozproszyła się, gdy Yukako westchnął. "Dopóki ci idioci nie wrócą, mam nadzieję, że bez sprowadzenia tutaj oficerów Ochrony, mam inne rzeczy do roboty." Usiadł na kanapie, po czym zaczął klikać na ekran dotykowy swojego Pojedynkowego Dysku. "Wczoraj pobrałem trochę plików z bazy danych Ochrony; głównie raporty złożone w ciągu ostatnich kilku dni. Poza moim skanerem, to może rzucić nieco światła na możliwe położenie pozostałych Lansjerów."

"Potrzebujesz pomocy?" zapytał Yuya.

Yukako potrząsnął głową. "Nie, to nie powinno zająć…" Zesztywniał, widząc zawartość pliku. Właśnie załadował ostatni raport złożony przed atakiem i był on dość pouczający. "Chyba żartujesz…"

"Co?" Yuya powiedział, mrugając do kolegi z drużyny. "Co to jest?"

"Wychodzi na to, że wczoraj wieczorem, jakieś pół godziny przed moim atakiem," powiedział spokojnie Yukako, mrużąc oczy na to, co czytał, "Ochrona zinfiltrowała Podziemną Arenę Pojedynków."

"Znam to miejsce." powiedział Crow. "To miejsce na hazardowe pojedynki. A każdy, kto wygra dziesięć walk z rzędu, dostanie wejściówkę do Pucharu Przyjaźni."

"Puchar Przyjaźni?" powtórzył zdezorientowany Yuya.

"Największy turniej w Synchropolis," wyjaśnił Shinji.

"Podczas ataku Ochrony," przerwał Yukako. "Aresztowali wielu Plebsów. Wśród nich było dwóch graczy używający Przywołania Xyz, jeden, co używał Łącznikowego Przywołania, i ich szeroko zbudowany wspólnik z pompadourem."

"Dwóch graczy używających Przywołania Xyz i wspólnik z pompadourem?" powtórzył Yuya. Potem jego oczy się rozszerzyły. "To muszą być Dennis, Shay i Gong!"

"Chwila, gracz z Łącznikowym Przywołaniem?" zauważył Crow. Jego własne oczy rozszerzyły się. "Musieli aresztować Gore'a! Niech to! A mówiłem mu, żeby trzymał się z dala od Podziemnej Areny!"

"Hmm." Yukako podniósł wzrok znad swojego Pojedynkowego Dysku na Shinjiego. "Gdyby zostali aresztowani, masz pojęcie, gdzie by się znaleźli?" zapytał.

Shinji zmarszczył brwi. "Najprawdopodobniej w Placówce. To więzienie o najwyższym poziomie bezpieczeństwa w Nowym Domino. To istna forteca."

"…Rozumiem," Yukako skrzyżował ramiona i zmarszczył brwi, porządkując myśli. Widząc wyraz jego twarzy, oczy Yuyi ponownie się rozszerzyły.

"Poczekaj, Yukako. Nie myślisz chyba o włamaniu się do Placówki, prawda?" Oczy Crowa i Shinjiego rozszerzyły się, gdy odwrócili się, by spojrzeć na chłopca w bluzie z kapturem.

Yukako skinął głową. "Musimy ponownie zjednoczyć się z naszymi towarzyszami, a kilku z nich zostało aresztowanych. Włamanie się do Placówki to logiczny sposób działania."

"Wybacz moje niedowierzanie, Yukako, ale włamywanie się do więzienia to żadna logika! To szaleństwo!"

"…Nie mogę powiedzieć, czy jesteś najgłupszą osobą, jaką kiedykolwiek spotkałem, czy najodważniejszą," mruknął Shinji, potrząsając głową.

"Zdajesz sobie sprawę, że Placówka jest drugim najpilniej strzeżonym budynkiem w Nowym Domino, prawda?" zapytał Crow. "Tylko kwatera główna Sektora Ochrony ma więcej zabezpieczeń."

"Nigdy wcześniej mnie to nie powstrzymywało." sprzeciwił się Yukako. "To powiedziawszy, zrozumiem, jeśli wy dwaj nie będziecie chcieli pomóc. Zanim to zrobimy, przeniesiemy się w inne miejsce, żebyście nie mieli kłopotów."

"Ch-chwila!" zaprotestował Yuya. "Przecież nie zgodziłem się na ten plan!"

Yukako zwrócił się do niego. "Nie musisz. Sam mogę ich wyrwać. Możesz zaopiekować się Riley'm."

"Ja…" próbował odpowiedzieć Yuya, ale mógł tylko westchnąć. "Ech… Tylko… nie możesz poczekać przynajmniej, aż Sylvio i Celina wrócą? Oni też chyba mają coś do powiedzenia w tej sprawie, wiesz?"

"…Dobra." Yukako westchnął. "Nie zacznę układać planu, dopóki tu nie dotrą. I tak będę musiał przeprowadzić rekonesans."

Shinji zaśmiał się i potrząsnął głową. "Wiesz co? Zdecydowałem się; jesteś najbardziej pokręconą osobą, jaką kiedykolwiek spotkałem, i oficjalnie moim ulubionym gościem." Shinji uśmiechnął się. "Daj mi znać, jeśli rzeczywiście zaatakujesz Placówkę, dobrze? Chciałbym mieć miejsce w pierwszym rzędzie."

Yukako uniósł brew, ale skinął głową. Shinji ponownie zachichotał, po czym zwrócił się do Crowa. "W każdym razie muszę już iść. Ale Ochrona jest aktywna z powodu tego wyczynu, który wykonaliście. Bądź ostrożny."

Crow skinął głową. "Nie martw się o mnie, martw się o siebie, panie Żądło."

Shinji zachichotał, wychodząc przez drzwi.

"Żądło?" powtórzył Ai.

"Tak. Shinji używa archetypu zwanego Bitewna Osa." odpowiedział Crow. "Tak jak moje Czarne Skrzydła, jego talia skupia się na masowym zebraniu Insektów i Synchro Przywołania. Poza tym, tak opanował tą talię, że odzwierciedla jego ideę jedności Plebsów."

"Wow. Aż tak bardzo zapalczywy?"

"No… podobnie jak ja, on też nie przepada za Szczytowcami, tylko że jego niechęć do nich jest wielka. Widzicie, Shinji żywi głęboką nienawiść do obecnego systemu Nowego Domino, odkąd Szczytowcy przejęli sierociniec, w którym przebywał, z powodu długów. A potem zamknęli ten budynek. Innym razem wyzwał jednego ze Szczytowców na pojedynek i przegrał. Tamten czubek nawet nie wziął karty z talii Shinjiego po wygranej, uznawszy, że on sam ma lepsze karty. Wierzcie mi, pogarda i kpiny ze strony Szczytowców działają na mojego przyjaciela jak rozpalone kadzidło w pomieszczeniu pełnym paliwa rakietowego."

"Ouch." pisnął Ai. "Wybuchowa mieszanka."

"Istotnie." zgodził się Crow. "Fakt, on i ja nie lubimy Szczytowców za to, jak nas traktują, ale… czasami odnoszę wrażenie, że Shinji poczuł się zdradzony przez cały świat."

Yukako zmrużył oczy, przysłuchując się opowieści Crowa, po czym ponownie skupił się na swoim Pojedynkowym Dysku, zastanawiając się nad możliwościami ataku na Placówkę. Chociaż Crow i Yuya wkrótce przykuli jego uwagę, kiedy zaczęli kłócić się, kto jest bardziej rozrywkowy.

"Bez obrazy, Crow, ale kiedy chodzi o dawanie dobrego przedstawienia, nie ma nikogo lepszego ode mnie."

"Bez obrazy, Yuya, ale ja jestem bardziej rozrywkowy!"

"Nie ma mowy! Ja jestem!"

"Powiem ci, co jest w tobie rozrywkowego Yuya; to jak bardzo jesteś nieświadomy."

"Och, naprawdę? To może powiem, co jest takiego rozrywkowego w tobie. Nic!"

"Ach, tak?" oburzył się Crow, by po chwili spojrzeć na Yukako. "Yukako, weź moją stronę. Powiedz temu niedowiarkowi, że ja dałbym o wiele lepsze show."

"Nic z tego! Ja i Yukako jesteśmy w drużynie znacznie dłużej i doskonale wie, że jestem lepszym Rozrywkowym Graczem od ciebie! Zgadza się, Yukako?"

Yuya i Crow spoglądali z wyczekiwaniem na Yukako, który tylko westchnął. "Nie wciągajcie mnie w swój melodramat. Jeśli szukacie wsparcia w zakresie rozrywki, to szukacie pod złym adresem."

Crow wyglądał, jakby połknął cytrynę, ale potem potrząsnął głową. "Dobrze... może w kwestii Rozrywkowego Pojedynku jesteś dobry, Yuya. Ale myślisz, że wywoływanie uśmiechu na twarzach publiki mogłoby być lepsze od pełnego żołądka?"

Yukako i Ai unieśli brew. "Eech? A ty co tak nagle zmieniasz temat, Crow?" zapytał Ai.

"No, w końcu nie można się uśmiechnąć z pustym żołądkiem, prawda?"

"Żartujesz sobie, Crow?" odpowiedział Yuya. "Jeśli się nie uśmiechasz, to nie ma znaczenia, ile możesz zjeść. Nie możesz wówczas powiedzieć, że jesteś szczęśliwy. Tylko samotny."

"Najpierw musisz napełnić żołądek! Uśmiech jest na drugim miejscu."

"To nie to!"

"Bez urazy, ale to są słowa kogoś, kto ma się dobrze."

"Co powiedziałeś?! Pełny żołądek to oczywiście za mało!"

"Nie! Najpierw musisz napełnić żołądek! To ma pierwszeństwo!"

"On ma rację."

Wszyscy odwrócili się i spojrzeli na Yukako. "Żywność jest niezbędna do przetrwania, podobnie jak woda i schronienie. Jedzenie ma pierwszeństwo przed uśmiechami."

"Ha!" Crow powiedział z zadowolonym uśmiechem, wskazując na Yukako. "Widzisz, on to rozumie!"

Yuya, który rzucił Yukako spojrzenie zdradzające osobistą zdradę, odwrócił się z powrotem do Crowa. "Nie! Jedzenie to-"

"Niemniej jednak, Yuya też ma trochę racji." powiedział Yukako, ponownie przykuwając uwagę wszystkich. "W trudnej sytuacji, jeśli się nie ma żywności, odpowiednio optymalne morały przywódcy mogą podnieść na duchu resztę zespołu, o ile mają podłoże oparte na pozytywie i nadziei. Uśmiech również jest na pierwszym miejscu."

"Eeech?!" odpowiedzieli wspólnie Yuya i Crow z niedowierzaniem. "No to kto ma rację?!"

"Jak już wspominałem... nie wciągajcie mnie w swój melodramat. Moje podłoże jest neutralne."

*THUD*

Yukako uniósł brew, kiedy Yuya i Crow upadli na podłogę, a na ich twarzach malowało się niedowierzenie i frustracja.

"Słodkie gigabajty, ty to wiesz, jak zakończyć dyskusję, co, Yukako?" powiedział Ai. Yukako tylko zerknął na dzieci, które wraz z Riley'm obserwowały Yuyę i Crowa, którzy już wstali z podłogi, z bardzo niewzruszonymi spojrzeniami.

"Widać, że jest tylko jeden sposób, żeby rozstrzygnąć ten spór, Yuya! Pojedynkiem!" zadecydował Crow. "A dzieciaki, które będą go oglądać, zadecydują, który z nas odstawia dobry show i ma rację w kwestii uśmiechu i pełnego żołądka."

"Nie ma sprawy." odpowiedział Yuya. "Tylko, jak już przestaniemy się kłócić, bo, rety, czuję się wyczerpany!"

Yukako westchnął, po czym spojrzał na Amandę. "Czy to się często zdarza?" zapytał ją. Wyglądała na trochę winną, ale skinęła głową. Yukako ponownie westchnął. "Świetnie." Wygląda na to, że Yugo nie był jedynym genialnym idiotą w tym wymiarze.


"Więc uważasz, że masz to, co trzeba, aby Crow się pośmiał? Udowodnij to, Yuya!"

"Och, udowodnię to! Zapewniając rozrywkę w sposób, jakiego nigdy wcześniej nie widziałeś!"

"Ach tak?"

"O tak!"

"Czy tylko ja uważam, że robi się coraz dziwniej?" powiedział Frank. On, inne dzieci, Yukako i Ai siedzieli z boku, obserwując Yuyę i Crowa.

"Raczej to do niczego nie prowadzi." zgodził się Tarren.

"Oni są tacy niedojrzali." powiedziała Amanda.

"Co za ludzie…" westchnął Yukako.

"Ale z drugiej strony, możemy sprawdzić, jak silni są Yuya i Crow, kiedy walczą przeciwko sobie." zasugerował Ai.

Yukako patrzył, jak Yuya wykonuje Wahadłowe Przywołanie, wydobywając na pole dwóch Asystopartnerów, Srebrnego Pazura i Salutotygrysa, i Róznookiego Wahadłowego Smoka. Dzieci wiwatowały, gdy Yuya przywołał trzy potwory na raz, podczas gdy Yukako zmarszczył brwi, patrząc na Różnookiego. Ten smok wciąż wywoływał w nim dziwne uczucie.

Zauważywszy coś kątem oka, patrzył, jak Celina i Sylvio wchodzą do środka.

"Pojedynkują się?" zapytała Celina, patrząc z ciekawością na rozgrywającą się przed nią scenę.

"Pewnie chcą sprawdzić, który z nich jest drugim najlepszym graczem w tym wymiarze, poza mną." powiedział Sylvio z uśmiechem.

Yukako zmarszczył brwi, ale ponownie skupił się na pojedynku. Obserwując Crowa, przypomniał sobie jego wszechstronność, kiedy wykorzystał swoje Szturmowe Czarne Skrzydło – Kunai Mżawkę jako strojącego potwora i Synchro Przywołał Raikiriego Przelotnego Deszczu. Fakt, że wyprowadził Raikiriego z mniejszą liczbą kart niż Yuya, był również imponujący.

Jego rozmyślania przerwał dźwięk silnika. Odwrócił się i spojrzał za Yuyę, kiedy pojawił się Shinji, jadący na swoim własnym Ścigaczu Walk.

"Crow!" krzyknął Shinji. "Sektor Ochrony jedzie w tę stronę! Uciekaj!"

"Ale jak nas tu znaleźli?" zastanawiał się Yuya.

"Musieli nas śledzić..." mruknęła do siebie Celina, ale i tak jej spojrzenie wystarczyło, aby Yukako się domyślił.

Po chwili oczy Yukako rozszerzyły się, gdy rozejrzał się dookoła. Rzeczywiście, na dachach stali oficerowie Sektora Ochrony. Jeden z nich trzymał armatę, z której strzelił w Crowa.

"Na ziemię-!" krzyknął Crow. Podmuch armaty trafił go, zamieniając się w świecącą na zielono sieć, która go okryła. Kolejna sieć została wystrzelona i pokryła Yuyę. Yukako zacisnął zęby i odwrócił się w stronę ulicy, tylko po to, by zobaczyć, jak blokuje ją kilku funkcjonariuszy.

"Nhh! Puszczaj mnie!" Yukako odwrócił się i zobaczył, jak Celina i Sylvio są powstrzymywani przez oficerów. Yukako warknął, po czym kątem oka spojrzał na dzieciaki. Musiał przyznać, że coś mogło mu się przywidzieć, bo wcześniej trochę dalej od Franka stał Riley, a teraz go tam nie było. Ale w porę zdołał wychwycił czarno-niebieską smugę za Riley'm.

"To wyglądało jak..." pomyślał Yukako, ale potem potrząsnął głową. W tej chwili miał większe zmartwienia na głowie. Spojrzał na swojego Ignisa i szepnął: "Ai, plan 7 beta. Cisza radiowa, dopóki znów cię nie wezwę."

"Akcja 'Cicha trawa', hę? Oki doki." odpowiedział Ignis, wycofując się do Pojedynkowego Dysku Yukako. Kiedy jego partner upewnił się, że nikt tego nie zobaczył, stanął twarzą do oficerów i uniósł ręce.

"Cóż," pomyślał. "Nie tak planowałem dostać się do Placówki. Ale mogę się do tego przystosować."


{Cue Theme Song: Yu-Gi-Oh! VRAINS Ending Theme by Elik Alvarez and Freddy Sheinfeld}


Zbroja Przymusu Goyo
Kategoria: Karta Zaklęcia Wyposażenia
Obraz: Mechaniczny Szturmowy Pies w formie zbroi piersiowej
Opis: Wyposaż tylko potwora "Goyo". Potwór wyposażony w "Zbroję Przymusu Goyo" traci 300 punktów ataku i zyskuje 300 punktów obrony. Kiedy potwór przeciwnika zostaje Specjalnie Przywołany na twoje pole przez efekt potwora "Goyo": Możesz zmienić go na pozycję ataku. Kiedy potwór Specjalnie Przywołany na twoje pole przez efekt potwora "Goyo" niszczy potwora przeciwnika przez walkę, kiedy ta karta jest odkryta na polu: dobierz jedną kartę. Możesz użyć tego efektu tej karty raz na turę. Możesz kontrolować tylko 1 "Zbroję Przymusu Goyo" na polu.

Egzekwowanie Prawa Goyo
Kategoria: Błyskawiczna Karta Zaklęcia
Obraz: Dwoje Gońców Goyo, obaj trzymający krzyczącego mężczyznę, każdy trzymający go za rękę.
Opis: Kiedy potwór zostaje Specjalnie Przywołany na twoje pole przez efekt potwora "Goyo": namierz tego potwora; do końca tury ten potwór zyskuje 700 ATK. Możesz aktywować "Egzekwowanie Prawa Goyo" tylko raz na turę.

Rekrutacja Goyo
Kategoria: Karta Pułapka
Obraz: Król Goyo przyjmujący podanie Strażnika Goyo o pracę
Opis: Kiedy potwór "Goyo" zostaje zniszczony przez walkę albo przez efekt karty przeciwnika, Specjalnie Przywołaj potwora "Goyo" ze swojej Extra Talii w pozycji ataku z poziomem niższym od poziomu zniszczonego potwora. Potwór "Goyo" Specjalnie Przywołany przez efekt tej karty ma zanegowane efekty i nie może atakować bezpośrednio.


Zapowiedź następnego rozdziału

Następnym razem w Yu-Gi-Oh! ARC-VRAINS: Piąty Element. Rozdział 14 — Piekielne znajomości. Sektor Ochrony właśnie aresztował Yukako, jego towarzyszy i Crowa! Chociaż niektórzy są tym sfrustrowani, gracz z Wymiaru Łącznika nie okazuje żadnego strachu czy niepokoju. Jednak, kiedy zostają zawiezieni do Placówki, Yukako wyczuwa, jakby ktoś go obserwował. Pozbawiony Pojedynkowego Dysku, Ignisa i mając tylko swoją talię kart jako 'walutę' w więzieniu, Yukako odkrywa, że aresztowanie może doprowadzić go do zjednoczenia się z innymi Lansjerami i Gore'm. Ale najpierw będzie musiał zmierzyć się z tajemniczym graczem, który emanuje tą samą aurę, co Yukako...


No cóż, ludziska. Oto mój trzynasty rozdział z fanfic'u Yu-Gi-Oh! ARC-VRAINS: Piąty Element. W tym rozdziale, jak zauważyliście, zadebiutował Tetsu Trudge z serii 5D's. Oczywiście mamy też gościnną postać w postaci oficera Kaza, znanego w oryginale jako Soichi Kazama, oraz wspomniane postacie o imionach 'Biggs' i 'Wedge' z 83 odcinka serii 5D's. Tutaj Trudge jest oficerem Sektora Ochrony i ma taki sam charakter jak jego odpowiednik: arogancki koleżka, który uważa Plebsów za śmieci. A jeśli chodzi o jego spotkanie z obornikiem... wybaczcie, ale nie mogłem się powstrzymać przed dodaniem szanowanego nawiązania do pecha Tannerów z 'Powrotu do Przyszłości'. ^w^"

Przyznam, że byłem nieco rozdarty, jaką wersję kłótni Yuyi i Crowa tutaj wstawić: czy to kłótnia o to kto jest bardziej rozrywkowy (wersja dubbingowa), czy to kłótnia o to kto ma rację w kwestii uśmiechu i jedzenia (wersja oryginalna). Trochę główkowałem i zdecydowałem wstawić obie wersje, chociaż trochę kombinowania mi zajęło, jak je wstawić, starając się nie utracić wątku. Co do archetypów występujących tutaj, Goyo pozostaje bez zmian, natomiast co do innych:
* (Assault) Blackwing - (Szturmowe) Czarne Skrzydło

No cóż... to na razie tyle. Czytajcie, piszcie i komentujcie. Adieu~.