Tytuł: Jedno słowo na raz

Oryginalny tytuł: One Word at a Time

Autor: reachingforthestardust

Zgoda na tłumaczenie: Czekam

Tłumaczenie: Lampira7

Beta: Nie mam

Link: /works/34473514/chapters/85796401

Nie sam, już nie 5: Jedno słowo na raz

Rozdział 1

Izuku obudził się drugi dzień z rzędu będąc bardzo lekkim.

Na szczęście tym razem nie było to dosłowne. I to również nie był jeden z jego normalnych epizodów dysocjacyjnych. Był w swoim ciele, ale wszystko wydawało się być przyjemne. To było dziwne.

— To przez leki, problematyczne dziecko — rozbrzmiał cierpki głos obok Izuku.

Ach, to miało sens. Ale… po co podano mu leki przeciwbólowe? Izuku wiedział, że to na pewno były one, ponieważ ból, który prawie stale odczuwał swoich kościach, nie pojawił się ani razu.

— Okej — wybełkotał Izuku w odpowiedzi. Musiał się mocno zastanowić, aby przypomnieć sobie, dlaczego był w szpitalu. Surowa biel sufitu i ciche pikanie maszyn zdradzały jego miejsce przebywania.

Izuku zorientował się dlaczego, gdy wróciły do niego niejasne wspomnienia zniekształconego nadgarstka i niekończącego się czekania. Przechylił głowę na bok, aby napotkać nie rozbawione spojrzenie wychowawcy.

— Dzień dobry, Aizawa-sensei.

Mężczyzna uniósł brew.

— Jest trzecia po południu.

To nie miało sensu. Jeśli było wczesne popołudnie, dlaczego jego nauczyciel był tutaj, a nie w klasie? Zmieszanie Izuku miało być oczywiste, ponieważ Aizawa-sensei westchnął.

— Nie jestem pewien, ile pamiętasz — powiedział nauczyciel — biorąc pod uwagę, że byłeś w głębokiej dysocjacji. Przybyłem do szpitala około 2:30, eskortując cywilną ofiarę incydentu ze złoczyńcą. — Głos Aizawy-senseia stał się niesamowicie cierpki. — Wyobraź sobie moje zdziwienie, gdy zobaczyłem jednego z moich uczniów na izbie przyjęć zamiast w łóżku.

Izuku skrzywił się.

— Zapytałem cię, dlaczego tutaj jesteś, zamiast spotkać się z Recovery Girl — kontynuował Aizawa-sensei, brzmiąc dla wszystkich innych, jakby komentował pogodę, a nie burzył te kilka barier, które Izuku postawił wokół swojego zgniłego rdzenia. — Powiedziałeś, na tyle ile byłeś w stanie, że Recovery Girl nie leczy samookaleczeń.

Izuku uważał, że to bardzo niesprawiedliwe ze strony Aizawy-senseia, że namawiał go do tej rozmowy, kiedy był pod wpływem środków przeciwbólowych i powiedział mu to. Nauczyciel warknął na niego:

— Logiczne jest otrzymanie odpowiedzi na moje pytania tylko wtedy, gdy prawdopodobieństwo przemilczania prawdy jest mniejsze.

To było coś, co Aizawa-sensei uznałby za logiczne. Ale Izuku wiedział, że unikał również pytania swojego nauczyciela. Nie miało to jednak sensu, ponieważ bohater najwyraźniej już odkrył największe kawałki układanki.

Podczas, gdy Izuku rozmyślał nad tym, obserwował kątem oka swojego nauczyciela. Mężczyzna wyglądał na dość zrelaksowanego, leniwie półleżąc na krześle, które wyglądało niesamowicie niewygodne . Laptop leżał niestabilnie na innym krześle, wyraźnie odłożony w pośpiechu, gdy Izuku się obudził.

Izuku zaufał już Aizawie-senseiowi tak bardzo, że był zdezorientowany swoją niechęcią do mówienia prawdy. Uświadomił sobie, że ukrywał ją z przyzwyczajenia. Ponieważ wcześniej nikt nie przejmował się nim poza jego mamą, a Izuku nie chciał być ciężarem, więc wszystko ukrywał. Teraz, gdy Izuku faktycznie mówił o różnych rzeczach, w jego sercu pojawiła wrażliwość i surowość.

Izuku uważał, że to szkoda, że wczoraj zamiast milczeć, nie powiedział Aizawie-senseiowi o tym, że Recovery Girl nie będzie już go leczyć. Wstyd, że nie mógł tego zrobić sam, wstyd, że nie mógł kontrolować One For All, a przede wszystkim wstyd, że udało mu się zniechęcić do siebie bohaterkę znaną z dobroci i masowego leczenia przyjaciół jak i wrogów.

Ale Aizawa w tym momencie o to zapytał, może nie wprost, ale w jego ciemnych oczach widniała troska, a usta miał z zaciśnięte w cienką linię.

Izuku zaczął mówić. Środki przeciwbólowe w jego organizmie sprawiły, że jego umysł był zamglony, ale nie na tyle, by nie móc samemu się na to zdecydować. Nie mógł winić swojego nauczyciela za wykorzystanie wszelkich zasobów lub możliwości, jakie miał do dyspozycji.

— To było po mojej operacji. All Might rozmawiał ze mną i weszła Recovery Girl. Nie była zadowolona, że znowu złamałem tyle kości — przyznał Izuku. — Powiedziała nam więc, żebyśmy znaleźli lepszy sposób na użycie One For All, ponieważ nie zamierzała już leczyć obrażeń spowodowanych przez mnie. Dlatego wczoraj tutaj przyszedłem.

— Rozumiem — powiedział cicho Aizawa-sensei. Izuku ponownie pogrążył się w uspokajającej, przytłumiającej wszystko mgle spowodowanej lekami przeciwbólowymi i leniwie obserwował, jak seria mikro ekspresji pojawiała się na twarzy mężczyzny. — To bardzo… — bohater zamilkł i uszczypnął nasadę nosa — niepokojące, że Recovery Girl ci to powiedziała.

— Jestem do tego przyzwyczajony — powiedział Izuku. — Ponieważ lekarze mnie nie lubią.

I to była prawda. Izuku, kiedy został ranny na tyle poważnie, że wymagał wizyty w szpitalu, zawsze był leczony jako ostatni, przy użyciu najtańszych i najstarszych środków medycznych. Na palcach obu rąk mógł policzyć, ile razy został poddany "leczeniu" przez nerwowych stażystów medycznych zamiast przez profesjonalistów.

Aizawa-sensei pochylił się do przodu.

— Czy zaktualizowałeś swoje dane szpitalne od czasu pojawienia się twojego daru?

Hmm? Właściwie to było dobre pytanie.

Izuku pokręcił głową.

— Mogłem zobaczyć Recovery Girl, więc nie musiałem — powiedział. Wiedział do jakich wniosków doszedł Aizawa-sensei.

— Zostawili cię bez leczenia, bo twoje akta mówią, że nie masz daru — powiedział jego nauczyciel, a w jego głosie było słychać ostrą wściekłość. — W ten dyskryminujący sposób zabijają nie obdarzonych.

Nie musiał wyjaśniać tego Izuku.

— Jestem do tego przyzwyczajony — powtórzył. — Miło było być leczonym przez Recovery Girl, ale nie dziwię się, że miała mnie dość.

Potem cisza wypełniła małą szpitalną salę. Potrzeba było trochę wysiłku, aby jego ciało było mu posłuszne, ale Izuku udało się odwrócił głowę od swojego nauczyciela, aby móc wyjrzeć przez okno. Zła pogoda z początku tygodnia w końcu przeminęła, a popołudniowe światło słoneczne wpadające do pokoju było przyjemne. Delikatnie rozgrzewało jego skórę, a Izuku mógł naprawdę zrozumieć, dlaczego koty zawsze szukają nasłonecznionych miejsc na drzemkę.

Stłumione westchnienie przerwało ciszę. Izuku znał je bardzo dobrze. Spojrzał w drugą stronę i ujrzał swoją mamę. Nie mógł powstrzymać łez, które napłynęły mu do oczu.

— Mamo — wyszeptał, prawie skomląc i byłby zawstydzony, że jego nauczyciel był tego świadkiem, ale… to była jego mama. Izuku naprawdę chciał w tym momencie otrzymać od niej uścisk.

— Oczywiście, Izu — powiedziała jego mama i natychmiast został otoczony jej ciepłymi ramionami.

Wydawało się, że był to idealny czas na drzemkę. Jego mama była tutaj, aby podejmować decyzje i Aizawa-sensei był tutaj, co oznaczało, że był bezpieczny. Tak, drzemka to był doskonały pomysł.