Zapraszam na trzydziesty ósmy rozdział Yu-Gi-Oh! ARC-VRAINS: Piąty Element.

Disclaimer: I do not own Yu-Gi-Oh! ARC-V/VRAINS and their cards.


Rozdział 38: (Wersja dubbingowa): Lekcja zrozumienia/(Wersja japońska): Iskry uspokojonej rebelii


"I ponownie mu się udało, kochani! Po dramatycznym meczu pełnym zwrotów akcji w końcu doszliśmy do końca! Zwycięzcą pojedynku i wciąż niepokonanym mistrzem Ligi Profesjonalistów jest Zarc! Oklaski dla naszego panującego mistrza!"

"Zarc! Zarc! Zarc! Zarc! Zarc!"

Publiczność na trybunach wybuchła gromkimi brawami, gdy wszyscy skandowali imię Zarca z intensywną pasją i zapałem po słowach spikera. Jeśli chodzi o Yukako, który obserwował przebieg wydarzeń jako jakiś bezcielesny duch, nie mógł powstrzymać się od dezorientacji. Zazwyczaj miewał sny o Piekielnym Pożarze sprzed dziesięciu lat. To było bardzo nieprzyjemne doświadczenie, ponieważ często mu przypominało o tym, jak stracił swoją oryginalną tożsamość i stał się człowiekiem bez poczucia egzystencji. Ten koszmar powtarzał się przez te dziesięć lat i jak dotąd jedyna zmiana nastąpiła tylko podczas Pucharu Fortuny. Wtedy przyśniła mu się Gwiezdna Droga, zjawisko występujące na obrzeżach Den City raz na jakiś czas. A teraz... unosił się w powietrzu, czuł się jak jakiś duch i obserwował rozgrywające się przed nim wydarzenia. Co więcej, to się wydawało tak realne, że trudno było uznać to za zwykły sen. Z drugiej strony był absolutnie pewien, że nigdy osobiście nie był świadkiem takich wydarzeń, stąd jego zdziwienie.

Co więcej, Yukako wydawał się skąd znać imię Zarca. Tylko skąd. "Czekaj... no tak. Słyszałem to imię po moim pojedynku z Kalinem w Wymiarze Synchro."

Kierując wzrok na środek areny, Yukako dostrzegł młodego mężczyznę, prawdopodobnie nieco starszego od niego, machającego do tłumu z szerokim uśmiechem na twarzy. Jednakże twarz młodzieńca była zasłonięta przez cienie, uniemożliwiając Yukako identyfikację. Jednak wszelkie myśli na temat prawdziwej tożsamości tajemniczego młodzieńca zostały wyrzucone z jego umysłu, gdy Yukako zobaczył, w jakim stanie jest jego przeciwnik. Biedny człowiek wił się na ziemi, trzymając złamane ramię, a w niektórych miejscach były widoczne rany. Jednak pomimo tego upiornego spektaklu, tłum zdawał się nie zwracać uwagi na cierpienie młodego mężczyzny i nadal wiwatował dla Zarc'a.

"On jest ranny... a oni się tym nie przejmują?" pomyślał Yukako, czując jak zęby mu się zaciskają. Co prawda Yukako znał ryzyko misji i pojedynkowania przy użyciu Systemu ARC. Ale to, co widział, wyglądało jakby ktoś podkręcił system na maksimum. A tłum wiwatujących ludzi tylko wzmacniał w nim obrzydzenie. "Nie rozumiem tego. Czemu... Jak mogą być tak pogodni w obliczu takiej brutalności?"

Gdy ta scena trwała dość długo, Zarc w końcu opuścił zespół wśród entuzjastycznych głosów publiczności. Yukako, jakby przywiązany do niego jakąś liną, podążał za Zarciem, który powoli szedł zacienionymi korytarzami stadionu.

"Zarc!"

Nagle zza dwójki młodych ludzi rozległ się kobiecy głos, co spowodowało, że Zarc się zatrzymał, a Yukako w odpowiedzi odwrócił się... tylko po to, żeby stanąć jak wryty.

"V-Verdia?" powiedział Yukako ze zdziwieniem.


{Cue Theme Song: Yu-Gi-Oh! Theme by Wayne Sharpe}

{Opening zaczyna się tunelu czasoprzestrzennym, gdzie się pojawia Oko Wdjata w formie czerwono-zielonych danych. Następnie ukazuje się kosmos w pomarańczowo-fioletowych barwach i Yukako w stroju, jaki ma na sobie od czasu ucieczki z Placówki w Wymiarze Synchro. Wyciąga ręce z kieszeni i patrzy na widza swoim czerwonym okiem i granatowym okiem. Po chwili po jego lewej stronie pojawiają dwie sylwetki, jedna jasnoniebieska sylwetka Yuseia z zieloną ramą, druga czarna sylwetka Yumy ze złotą ramą, a po jego prawej pojawia ciemnoniebieska sylwetka Yami Yugiego z czerwoną ramą, a za nią czerwona sylwetka Jadena z fioletową ramą. Nad nimi pojawia się mistyczny wzór, który jest na plecach Yukako.}

"Your move, your move, your move, your move, your move, your move!"

{Zostają pokazane urywki scen podczas "your move", pokazujące metody przywołania w wersji VRAINS, począwszy od Rytualnego Przywołania, poprzez Fuzyjne, Synchro, Xyz i Wahadłowe Przywołanie, aż pokazuje pięć promieni wchodzących do Portalu Łącznika.}

{Pokazana zostaje scena, w której zbliżona postać Yukako z aktywowanym blasterem snajperskim przesuwa się w dół w stronę światła. Następują urywki, na których widać dwa razy profil Yukako i dwa razy profil jego awatara Zi-O. Na końcu podczas echa "Yu-Gi-Oh!" Yukako stoi w świetle, rzucając długi cień, który się rozczepia, ukazując cień Yukako i cień Zi-O. Potem w szybkim tempie zostają sekwencyjnie ukazane sceny, pierwsza przedstawiająca Yuyę, Zuzu i Różnookiego Wahadłowego Smoka na tle Paradise City, potem Yuto, Lulu i Smoka Xyz Mrocznej Rebelii na tle miasta Heartland, Yugo, Rin i Synchro Smoka Przejrzystego Skrzydła na tle Nowego Domino City, następnie Yuriego, Celiny i Fuzyjnego Smoka Głodliwego Jadu na tle Akademii Pojedynków, Yukako, Verdii i Łącznikowego Smoka Gwiezdnego Cyklu na tle Den City, a na koniec scena dwóch zacieniowanych postaci, chłopca i dziewczynę na tle futurystycznego miasta z dominującym widmem czarnego smoka z świecącymi się zielonymi liniami.}

{Następnie pokazane są urywki scen z różnych odcinków, zaczynając od Dekodującego Szyfranta wyłaniającego się z eksplozji. Następnie: Gaia Cyberse szarżujący na swoim koniu, Czarownik Cyberse strzelający błyskawicą ze swojego kostura, Smok Xyz Mrocznego Requiemu rozpościerający swe skrzydła, Heros Przeznaczenia Dystopia strzelający ze swej dłoni, Superciężki Samuraj Watażka Susanowo machający swoją naginatą, Aktor Otchłani - Supergwiazda wykonujący obrotowy kop, Blaskonoc Taneczna Kotka pozująca przed pełnią księżyca, eksplodująca czarna wieża, Siły Obelisku przywołujące Giganta Pradawnego Trybu Chaosu, Shay przywołujący Drapieżny Nalot - Sokoła Ostateczności i Adrian Gecko z górującym nad nim widmem Exodii. Potem trzy urywki scen: Galaktycznooki Cyfroniczny Smok rozpościerający skrzydła, Cyber Smok Kresu wystrzeliwujący niebieski promień energii, a na końcu Amnael z triem Świętych Bestii nad nim.}

"Your move!"

{Zostaje pokazana scena zniszczonego Heartland, z Yukako i Zanem Truesdale'm stających do pojedynku. Potem zostaje pokazany Aster Phoenix z oczami pełnymi nienawiści, a następnie siostry Tyler emanujące mroczną aurą z Amazońską Cesarzową i Amazońskim Zwierzakiem Legrysem. Potem Brailus i Halcos w towarzystwie olbrzyma z kamienia i magmy oraz potwora przypominającego humanoidalnego człowieka-rybę, a następnie scena z dziesięcioma postaciami w czarnych szatach i kapturach zasłaniających ich twarze, a nad nimi wiszą duchowe formy Legendarnych Planet. Kończy się sceną, w której mistyczny symbol na plecach Yukako świeci czarnym światłem.}

"It's time to du-du-du-du du-du-du-du-du-du-duel!"

{Zostaje pokazana scena, w której ściana z egipskimi hieroglifami zostaje spowita ogniem, chociaż można dostrzec egipskie wizerunki Pięciu Legendarnych Smoków i dwóch osób, a nad nimi hieroglif dużego smoka z ogromnymi skrzydłami. Następnie pojawiają się sceny postaci, każda podzielona białą linią: pierwsza przedstawia Yukako i Yuyę, druga Verdię i Zuzu, trzecia Gore'a i Gonga, a czwarta przedstawia Rokena w formie Varisa oraz Declana. Następnie zostaje ukazane Heartland w płomieniach z widmową wersją Leo Akaby obserwującego wszystko z góry, potem Yuri z psychopatycznym uśmiechem i jego Fuzyjny Smok Głodliwego Jadu, następnie Aster Phoenix i Adrian Gecko z rodzeństwem Hibiki na czele armii Sił Okupacyjnych Heartland, a na końcu postać w brązowym płaszczu z czarnym smokiem z świecącymi się w ciemności czerwonymi liniami.}

{Kolejna scena pokazuje Yukako w formie awatara Zi-O, z Ignisem na jego Pojedynkowym Dysku, dobierający kartę i stojąc na wystającym gruncie Heartland. Wówczas po jego prawej pojawiają się Dekodujący Szyfrant i Zegarowy Smok Cyberse, po lewej Transkodujący Szyfrant i Kwantowy Smok Cyberse, po czym na końcu, nad nimi, pojawia się Łącznikowy Smok Gwiezdnego Cyklu.}

"Yu-Gi-Oh!~"

{Pojawia się błysk światła i zmienia obraz na lekko poszarzony krajobraz Heartland, po czym pojawia się napis "Yu-Gi-Oh!", a pod nim "ARC-VRAINS" w stylu napisu ARC-V. Potem mgliście pod tymi napisami pojawia się napis "Piąty Element" w stylu VRAINS, lecz nagle zaczyna glitchować i zmienia się na "Oblężenie Heartland", kończąc sekwencję openingu.}


"V-Verdia?"

To nie miało sensu; Yukako wiedział że Verdia była uprowadzona i zabrana do Akademii Pojedynków. Co więcej, osoba, która szła w ich kierunku, miała na sobie dokładnie taki sam wygląd co Verdia w formie Władczyni Natury. Przez chwilę Yukako pomyślał, że być może byli w LINK VRAINS; w końcu uczestnicy potrafili tworzyć swoje awatary. Ale potem w głowie gracza pojawiła się sprzeczność: to nie mogła być Verdia, ponieważ była troszkę starsza od niej, mimo że jej twarz też była zasłonięta przez cienie. Co więcej, ten wcześniejszy pojedynek wydawał się być ważny, a skoro tak było, z pewnością Yukako by o tym wiedział. A ponieważ sny często były efektem jakiegoś przeżycia czy wspomnień... to dlaczego śnił o czymś, o czym nie miał pojęcia?

Yukako potrząsnął głową; zdecydowanie za dużo myśli. Lekko odsunął się na bok, patrząc jak dorosła Władczyni Natury podeszła do Zarc'a. Chociaż nie był w stanie dostrzec jej wyraz twarzy, było oczywiste, że była niezadowolona.

"Ray, tak…?" mruknął Zarc, nie odwracając się. "Słyszałem, że wygrałeś swój wcześniejszy mecz, w wyniku czego twoja pozycja w Lidze Profesjonalistów wzrosła. Myślę, że należą ci się gratulacje. Z pewnością stałaś się silniejsza."

"Teraz to nie ma znaczenia!" odpowiedziała gniewnie Ray. "Co to było!? Nieważne, jak na to patrzę, posunąłeś się za daleko! Nie, posunąłeś się za daleko już od dłuższego czasu, odkąd włączyłeś te trzy pozostałe smoki do swojej talii. Przecież chciałeś się pojedynkować dla uśmiechu. Jak chcesz to zrobić, skoro pojedynkujesz się w tak okrutny i brutalny sposób, co kończy się kontuzją przeciwnika!?"

"O czym mówisz, Ray?" roześmiał się Zarc. "Nie słyszałaś wiwatów publiczności? Nie widziałaś, jak wszyscy uśmiechali się tak promiennie, gdy patrzyli, jak wygrywam? Właśnie o taki pojedynek mi chodziło, taki, w którym publika jest usatysfakcjonowana od samego początku podczas oglądania. A jeśli to oznacza, że muszę przy tym zadać trochę bólu, jakie to ma znaczenie? Jeśli tego właśnie pragną widzowie, muszę to zrobić, aby wywołać u nich uśmiech!"

"Zarc!"

Ray wydawała się oburzona, gdy chwyciła młodzieńca za ramiona i zmusiła go, aby odwrócił się i stanął twarzą w twarz z nią. Jednak sapnęła, widząc strumienie łez spływające z oczu młodzieńca, mimo że wciąż się uśmiechał.

"Hej, Ray…" powiedział Zarc drżącym głosem. "Czy ja… płaczę? A może się śmieję? Ja… już nie wiem…"

"…Myślę, że jedno i drugie." westchnęła Ray, kładąc dłoń na dłoni młodzieńca. "Zarc, bardzo dobrze rozumiem twoje pragnienie wywoływania uśmiechu u wszystkich. Jeśli jednak nie sprawia ci to tak naprawdę przyjemności, czy można to naprawdę nazwać rozrywką? Proszę… nie pozwól, aby pragnienia chaosu u ludzi przemieniły cię w coś, czym nie jesteś. Pamiętaj o przysiędze, którą zrobiliśmy tak dawno temu. Czy nie przysięgaliśmy na naszych najdroższych kartach, którymi się wymieniliśmy, że oboje będziemy dążyć do szczytu świata pojedynków i stoczymy pojedynek, który miałby wszyscy uśmiechali się wtedy z głębi serca?"

Powiedziawszy to, Ray wyciągnęła kartę ze swojej talii, a Yukako zmrużył oczy, gdy tylko ją zobaczył. Karta miała niebieską ramę, przynależną do Rytualnych Potworów. Karta przedstawiała ciemnoniebieskiego smoka o humanoidalnej posturze z nietoperzowymi skrzydłami. Jego skóra była ciemnoniebieska, chociaż na piersi, na nogach od kolan w dół i na rękach od łokci miała kolor szafirowy, co przywodziło na myśl zbroję. Na udach i na ramionach miał srebrne nagolenniki i naramienniki, a jego głowa miała trzy srebrne rogi: jeden zakrzywiony na czubku smoczego pyska i dwa osadzone po bokach głowy nad zielonymi oczami. Rząd srebrnych kolców biegł z karku po plecach, a jego długi ogon był zakończony srebrnym ostrzem przypominającym czerwony grot strzały.

Ale uwagę Yukako bardziej przykuła zbroja piersiowa smoka. Była koloru srebrno-niebieskiego, miała osadzone w sobie zielone kule, po jednej na naramiennikach i jedną na piersi, gdzie również widniał wydrążony w zbroi znak ośmioramiennej gwiazdy. Gwiazdy, którą Yukako znał bardzo dobrze.

"Ten symbol przypomina portal, przez który mój Łącznikowy Smok Gwiezdnego Cyklu wystrzeliwuje swój promień podczas wykonywania Gwiezdnego Detonatora," pomyślał. "I dlaczego ten smok wygląda, jakby przypominał Gwiezdny Cykl?"

"Przysięga…" wymamrotał Zarc po wyjęciu dwóch kart ze swojej talii. Jeden z nich przedstawiał smoka podobnego do Różnookiego Wahadłowego Smoka, tylko mniejszego i bez rogów na głowie, drugi zaś przedstawiał ciemnoniebieskiego czarnoksiężnika z szatami przypominającymi galaktykę.

"Czarownik… Astrografu?" zapytała Ray, widząc drugą kartę. "Nigdy wcześniej o nim nie słyszałam…"

"To był ostatni prezent, jaki otrzymałem od moich rodziców… tuż przed ich odejściem…" powiedział Zarc, wpatrując się uważnie w kartę z tęsknym spojrzeniem. "Podobno ta karta ma moc spełniania życzeń swojego właściciela dzięki swojej ogromnej mocy… Jakie to śmieszne, prawda? Niby człowiek ma wszystko, czego może sobie życzyć, a jest coś, czego nie może otrzymać."

Gdy Ray już miała coś powiedzieć, zza rogu wyłonił się korpulentny mężczyzna ubrany w drogi garnitur, otoczony przez dwóch imponujących ochroniarzy.

"Ach, tu jesteś, mój chłopcze." powiedział z szerokim uśmiechem na widok Zarc'a. "To był wspaniały pojedynek. Doprawdy talent taki jak twój, który pozwolił ci opanować wszystkie metody przywołania, zdarza się tylko raz na stulecie. A twój rozrywkowy styl z biegiem czasu przyciąga coraz więcej ludzi, co oznacza większe zyski dla nas wszystkich zaangażowanych. Oby tak dalej, a na pewno zdobędziesz tytuł mistrza świata w nadchodzącym turnieju. A teraz chodź. Już prawie czas na zaplanowaną rozmowę kwalifikacyjną i spotkanie z nową firmą, która jest zainteresowana sponsorowaniem ciebie. Jedno ci powiem, młody; twój talent wzniecił wielką burzę.'

I mówiąc to, mężczyzna zarzucił rękę na ramiona Zarc'a i poprowadził go, pozornie nie zwracając uwagi na Ray. Dziewczyna wyciągnęła rękę w stronę oddalającej się postaci Zarc'a, ale powoli ją opuściła ze smutnym wyrazem twarzy. Kiedy Yukako poczuł, że wszystko wokół niego staje się zamglone, wydawało mu się, że w tym momencie usłyszał głos Ray.

"Zastanawiam się… gdybym wtedy go nie puściła… czy mogłabym zmienić tragiczny los, który miał spotkać jego i wszystkich innych…?"


"Uuugnnn…"

Yukako jęknął, gdy poczuł promienie słońca na twarzy i powoli otworzył oczy. Takiego snu się nie spodziewał. Gdy już miał rozprostować ramiona, jego oszołomiony snem mózg zauważył dwie rzeczy. Po pierwsze, jego trencz w jakiś sposób zakrywał jego ciało jak prowizoryczny koc, mimo że poprzedniej nocy użył jej do przykrycia Celiny, a po drugie, na jego ciele naciskał ciepły i miękki ciężar. Zaciekawiony, powoli odwrócił głowę w bok i zobaczył głowę Celiny opartą na jego ramieniu, a jej twarz znajdowała się kilka cali od jego, gdy spała ze spokojnym wyrazem twarzy.

Lewe oko Yukako zaczęło lekko drgać, kiedy poczuł, jak kąciki jego ust wykrzywiły się, tworząc uśmiech. Pamiętał, jak parę razy Verdia również leżała koło niego w domu, zwłaszcza po ciężkiej robocie w LINK VRAINS. Roken często lubił się droczyć z Yukako na ten temat. Ale zanim gracz z Wymiaru Łącznika zdążył coś powiedzieć, Celina obudziła się w tym momencie, wydając ziewnięcie.

"…Och, dzień dobry, Yukako…" wymamrotała Celina, wciąż na wpół śpiąca, kiedy spojrzała na Yukako. "Czy dobrze spałeś ubiegłej nocy…?"

Lekki rumieniec pojawił się na twarzy Yukako, gdy próbował starał się odpowiedzieć na jej pytanie. "No... tak." Lekko potrząsnął głową, próbując zmienić temat. "A... jak się w ogóle czujesz? Efekty środka paraliżującego dalej działają?"

"Nhh... nie. Chyba już mogę normalnie działać."

"To dobrze." zgodził się Yukako. "Czy mogłabyś wstać? Chciałbym zrobić użytek z mojej reszty ciała."

"Uhm? Oh, racja." mruknęła Celina, powoli wstając. Po kilku sekundach Yukako również wstał, otrzepując z kurzu swój trencz przed założeniem go. "To, co teraz robimy?"

"Przede wszystkim musimy ruszać." odpowiedział Yukako. "Trzeba się rozejrzeć po okolicy. W ten sposób poznamy lepiej teren Heartland."

Celina skinęła głową, po czym skierowali się do wyjścia z budynku. Po upewnieniu się, że nikt ich nie obserwuje, oboje wyszli i skierowali się w stronę centrum, w kierunku wysokiej wieży. Przez długi czas szli w milczeniu, nie chcąc wywoływać zbędnego hałasu. W końcu po pół godzinie marszu Celina przerwała milczenie. "Więc... jak wiele z tego pamiętasz?"

"Z czego?"

"Z pojedynku z Yugo i Yurim."

Yukako zmarszczył brwi na pytanie Celiny. "Nie za wiele. Nie pamiętam niczego, co się wydarzyło po tym, kiedy Yuri przywołał swojego smoka i przed tym, jak odzyskałem kontrolę. Ciężko mieć taką dziurę w pamięci."

"Ja wszystko widziałam." potwierdziła Celina. "Yuri przywołał Fuzyjnego Smoka Głodliwego Jadu. Był silniejszy od Gwiezdnego Cyklu, przynajmniej w punktach ataku. Ale kiedy to zrobił, coś… się wydarzyło." Zmarszczyła brwi. "Nie wiem, jak to opisać. To było tak, jakbyś ty, Yugo, Yuri i Yuya byli kontrolowani czy coś. Zaczęliście mówić o zjednoczeniu się jako jedno."

Zjednoczeniu się jako jedno… O co w tym chodziło? "Ja… martwiłam się o ciebie, więc chwyciłam cię za nogę. Pamiętam błysk światła z mojej bransoletki, a potem… wróciłeś do normy."

"Tylko tyle wiesz?"

"Tak. Przykro mi, że nie wiem nic więcej."

"Nie martw się. To więcej, niż miałem kilka minut temu." odpowiedział Yukako. Już wcześniej wiedział, że z jakiegoś powodu smoki oddziaływały na siebie, a z każdym przywołanym na pole tylko pogarszało stan zdrowia ich właścicieli. Dosłownie oddychał przez zęby, starając się utrzymać kontrolę nad sobą. A jednak dzięki bransoletce Celiny zdołał normalnie myśleć, przynajmniej na tyle, żeby doprowadzić do potrójnego remisu. A skoro o bransoletkach mowa…

"Celino. Wiem, że po tym pojedynku straciłem przytomność. Co się wówczas stało?"

"Cóż, wówczas pojawiła się Zuzu." oznajmiła Celina. "Wtedy nagle jej bransoletka rozbłysła, a kiedy światło zgasło, Yuriego i Yugo już nie było. Zostałeś tylko ty i Yuya, który wznowił walkę z Barrettem. W końcu potem pojawił się Sergey, który użył Przyziemnych Sług do pokonania Barretta."

Yukako powstrzymał się od westchnienia. Więc bransoletka Zuzu również miała dziwne właściwości, chociaż jej najwyraźniej służyły do odsyłania odpowiedników Yukako. Nie miał wystarczających informacji, aby wyciągnąć zadowalające wnioski, ale z pewnością moc bransoletek musiała służyć do ingerowania w sytuację, w której odpowiedniki Yukako zbiorą się w jednym miejscu. Jeśli tak było, to mogło oznaczać, że obecność odpowiedników i smoków reprezentujących metody przywołania musi mieć jakieś znaczenie. No i to uczucie gniewu... Yukako nigdy wcześniej nie był tak wkurzony. Zdenerwowany owszem, ale na pewno nie tak wkurzony, żeby zrównać przeciwnika z ziemią. Wiedział, że odczuwał gniew, kiedy Malicos zdradził mu, gdzie jest Verdia. A jeśli dodać do tego te dziwne zjawiska...

Yukako potrząsnął głową. Nie, w tej chwili to nie było ważne. Musiał się teraz skupić na innym celu w tej chwili. A konkretnie...

"Nie masz pojęcia, dokąd idziemy, prawda?" zapytała Celina po kilku minutach spaceru.

"Nie." powiedział szczerze Yukako. "Ja i mój zespół planowaliśmy przybyć do wymiaru Xyz, ale nie wiem nic o tym mieście. W tej chwili priorytetem jest znalezienie Ruchu Oporu."

"Myślisz, że znajdziemy jakichś członków?"

"O ile jacyś przeżyli. A nawet jeśli, i tak musimy mieć się na baczności. W końcu nie wiemy, czy są tacy jak Shay lub Kite. Mogą albo być życzliwi albo wystrzegać się nieznajomych. Zwłaszcza, jeśli zobaczą Pojedynkowy Dysk Akademii."

Celina zerknęła na swój Dysk. "Może po prostu się tego pozbędę? Wtedy będziemy mieli-"

Przerwała zdanie, kiedy Yukako podniósł rękę. Oboje się zatrzymali. "Co się dzieje?"

"Nie jesteśmy tu sami." rzekł Yukako, mrużąc oczy, po czym wyjął z plecaka swój blaster snajperski. Byli na zupełnie nieznanym terenie, więc trzeba się było wszystkiego spodziewać. Lekko wskazując Celinie, stanął tuż obok ściany. Po kilku sekundach przed ich oczami pojawiła się młoda dziewczyna w okularach z krótkimi jasnofioletowymi i liliowymi włosami. Chociaż wydało mu się dziwne, że pozornie szła ulicą, nie próbując się ukryć, tym, co naprawdę przykuło jego uwagę, był Pojedynkowy Dysk przyczepiony do jej ramienia. Był prawie podobny do tego, którego używał Shay, co oznaczało, że...

"Musi należeć do Ruchu Oporu." pomyślał Yukako, składając broń. Po cichym westchnięciu wyszedł zza ściany, lekko unosząc ręce. "Hej, ty. Chcemy z tobą porozmawiać."

Dziewczyna w okularach podskoczyła, patrząc na podchodzącą do niej osobę. Była zaskoczona, ale nie cofnęła się do tyłu. Jednakże, gdy dostrzegła Celinę, która podążyła za Yukako, jej oczy rozszerzyły się, gdy położyła dłonie na ustach.

"To niemożliwe…" powiedziała drżącym głosem. "V-Verdia…? A-Ale jak? Nie mów mi… udało ci się uciec z Akademii Pojedynków? Bardzo się cieszę, że cię znowu widzę!"

Zanim Yukako lub Celina zdążyli cokolwiek powiedzieć, dziewczyna rzuciła się do przodu i objęła Celinę tak mocno, że niebieskowłosa dziewczyna jęknęła z bólu. Yukako zamrugał.

"Ngh! Nie jestem Verdia!" wykrzyknęła Celina, usiłując wyrwać się z uścisku dziewczyny. "Nazywam się Celina. Verdia i ja po prostu mamy tę samą twarz."

"Ech…?" Dziewczyna cofnęła się o krok, słysząc słowa Celiny, uważnie przyglądając się jej twarzy. "…nie jesteś Verdia? Ale skoro nie jesteś Verdią, to może… Lulu…"

"Saya!" rozbrzmiał inny głos, tym razem należący do chłopca. "Mówiłem ci, żebyś się od nas nie oddzielała!"

Yukako i Celina odwrócili się, by zauważyć chłopca, który wydawał się być mniej więcej w tym samym wieku co dziewczyna w okularach, biegnący w ich stronę. Był niski, miał rude, sterczące włosy, żółtą grzywkę z przodu i krzaczaste brwi, a jego oczy były w kolorze turkusowym. Również miał Pojedynkowy Dysk przyczepiony do lewego ramienia. Jednakże, gdy dostrzegł Celinę, a dokładniej jej Dysk na jego twarzy pojawił się zaniepokojony wyraz.

"Saya, cofnij się!" wrzasnął chłopiec, celując w nich swoim Pojedynkowym Dyskiem. "To są Fuzjonici!"

"Tylko nie to…" westchnął Yukako. Czuł, jakby los lubił się z nimi droczyć.

"Wystarczy, Alan!" odezwał się kolejny głos. Tym razem był szokująco znajomy. "Oni nie są naszymi wrogami."

Yukako i Celina sapnęli, kiedy zauważyli mężczyznę z ciemnorudymi włosami i w szaro-czarnym płaszczu z pomarańczowymi falbanami. A towarzyszył mu...

"Shay?" sapnęła Celina, widząc nastolatka z niebiesko-czarnymi włosami i w niebieskim trenczu.

"Widzę, że jednak los potrafi być przewrotny." zauważył Yukako, kiwając głowę w stronę Lansjera, na co ten również odpowiedział skinięciem głowy. Po chwili spojrzał na rudowłosego mężczyznę. "A to kto?"

"Jestem Nistro, jeden ze członków Ruchu Oporu." przedstawił się Nistro. "A to są kumple z Oddziału Trefl Szkoły Pojedynków w Heartland. Ta dziewczyna w okularach to Saya Sasayama, a ten narwaniec w poncho to Alan Kablam."

"No weź, Nistro!" poskarżył się Alan. "Nie jestem taki narwany!"

"Owszem jesteś. I to w dodatku lekkomyślny, od kiedy Anna-" zaczął mówić Nistro.

"Nawet nie waż się tego mówić!" warknął Alan, łypiąc spode łba.

Yukako i Celina zamrugali. "A im o co chodzi?" zapytała Celina.

"Wszystkiego się dowiecie w swoim czasie." wyjaśnił Shay. "Najpierw jednak pozwólcie mi wyrazić ulgę, że jesteście cali i zdrowi. Kiedy Yuya powiedział nam, jak uszkodziłeś Pojedynkowy Dysk dowódcy Fuzjonitów i zniknęliście, wszyscy obawialiśmy się najgorszego. Cieszę się, że nasze obawy były bezpodstawne." Spojrzał na Yukako. "Nie spodziewałem się jednak, że zrobisz taki lekkomyślny ruch, biorąc pod uwagę twój charakter taktyczny."

"Akurat wtedy czas był luksusem, na który nie było nas stać." odpowiedział Yukako. "Celina wciąż była pod wpływem środka paraliżującego, a ja ledwo byłem na siłach. To był ryzykowny gambit, ponieważ w przeciwnym wypadku Barrett zabrałby Celinę do Wymiaru Fuzji."

Shay zmrużył oczy, by po chwili kiwnąć głową. "Skuteczny argument."

"Skoro ty tu jesteś, Shay, to znaczy że pozostali też tu są?" zapytała Celina.

"Jeśli przez 'pozostałych' masz na myśli Yuyę, Ai, Gonga i Sylvio, to tak, oni również zostali tu przeniesieni razem ze mną." odpowiedział Shay. "Reszta została w Wymiarze Synchro. Przegapiliście sporo rzeczy, odkąd zniknęliście."

"Tak by się wydawało." powiedział Yukako. "Może nas opowiesz, Shay?"

"Chętnie bym kontynuował rozmowę, ale proponuję się stąd ulotnić." wtrącił się Nistro. "Nie jestem w nastroju na zasadzkę ze strony Fuzjonitów. Jak tylko wrócimy do Sanktuarium Pojedynków, wtedy przyjdzie czas na pogaduchy."

"Muszę się zgodzić z Nistro." zgodził się Shay.

"Przedtem powiedz nam, kim dokładnie są ci goście i dlaczego jeden z nich nosi Pojedynkowy Dysk z Wymiaru Fuzji, Shay?" powiedział Alan, patrząc gniewnie na Celinę. "Po charakterze widać, że to nie Verdia, a nie stać nas na eskortowanie potencjalnych wrogów, szpiegów, czy też pozorantów z powrotem do bazy."

"Racja." Shay wskazał na Yukako i Celinę. "Alan, Saya, Nistro, to są Yukako Kogami z Wymiaru Łącznika i Celina z Wymiaru Fuzji. Oboje razem ze mną należą do Lansjerów, grupy graczy z Wymiaru Standardowego, stworzonej przeciwko Akademii Pojedynków. Nie są naszymi wrogami. Celina była więźniem w Akademii, ale udało jej się uciec. A ponieważ nie miała swojego Pojedynkowego Dysku, podczas ucieczki musiała zabrać jeden z Akademii i od tamtej pory go używa."

Zarówno Celina, jak i Yukako unieśli brwi, słysząc ostatnią część zdania Shaya. Jednak oboje szybko zrozumieli, że sformułował to w taki sposób, aby szybko rozwiać ich podejrzenia wobec Celiny. Gdyby powiedział, że Celina jest byłą członkinią Akademii, znacznie trudniej byłoby ich przekonać, że jest sojuszniczką. W każdym razie to, co powiedział, było z pewnego punktu widzenia prawdą.

"Była więziona w Akademii Pojedynków…?" Saya zmarszczyła brwi. "Czy… czy to może mieć coś wspólnego z porwaniem Verdii i Lulu?"

"Podejrzewamy, że tak się stało, ale na razie nie znamy przyczyny." powiedział Yukako. "Najwidoczniej plan Liderusa uwzględnia obecność dziewczyn z pięciu wymiarów o podobnych rysach twarzy. Zastanawiam się, czy ma to związek z Projektem Arc, o którym słyszeliśmy wcześniej…"

"Shay powiedział, że nazywasz się Yukako Kogami, tak?" zapytał Nistro, na co Yukako skinął głową. "Verdia sporo o tobie opowiadała. Podobno jesteś szefem zespołu, który walczył przeciwko jakiejś Watasze Hydra z Wymiaru Łącznika przez bite dziesięć miesięcy. To zaszczyt móc poznać zaprawionego w boju gracza." Pochylił głową. "Przyjmij moje przeprosiny za to, że nie zdołałem ocalić Verdii przed agentem z Akademii. Już prawie miałem tego drania w garści, ale się ulotnił. Od tamtej pory czułem się zły na siebie."

Alan skinął głową. "Nie poddała się łatwo; dała z siebie wszystko przeciwko temu agentowi."

"Przyjmuję kondolencje, Nistro. I tak; pomimo tego, co Verdia myślała o sobie, jest silna." odpowiedział Yukako. Mogła być najsłabszym członkiem Zespołu Sektor 7, ale Gore był Graczem-Celebrytą, a Yukako był osobiście przeszkolony przez Rokena Kogamiego; nazwanie Verdii najsłabszą z nich nie było w żadnym wypadku obrazą.

"Wygląda na to, że Verdia była naprawdę mądra." skomentowała Celina. "Chciałabym ją poznać."

"Mam nadzieję, że pewnego dnia dostaniesz szansę." Yukako zmarszczył brwi i przechylił głowę. "Verdia była jedyną osobą z Wymiaru Łącznika, którą poznaliście, prawda? Nikt inny?"

"Nikt. Była tylko ona." potwierdził Nistro.

"Co oznacza, że Rokena tu nie ma. Nie był też ani w Wymiarze Synchro, ani w Wymiarze Standardowym. Więc moje przypuszczenia były trafne; Roken jest w Wymiarze Fuzji." Cóż, to było w pewnym sensie pocieszające; gdyby Roken był w Wymiarze Fuzji i dowiedział się, że Verdia została schwytana przez Akademię, prawdopodobnie zorganizowałby akcję ratunkową. "Może nawet uda mu się to zrobić, zanim tam dotrę."

"W każdym razie, skoro Shay wam ufa, myślę, że i możemy." powiedział Alan ze zrelaksowaną miną, krzyżując ręce za głową. "Prawdę mówiąc, rozpaczliwie potrzebujemy dodatkowych towarzyszy, więc wasze przybycie jest naprawdę mile widziane."

"A propos towarzyszy, gdzie jest Yuya i reszta?" zapytała Celina. "Dlaczego nie są z tobą?"

"Pomyślałem, że rozsądniej będzie, jeśli sam odszukam Ruch Oporu, więc się rozstaliśmy." wyjaśnił Shay. "Zawsze istniało ryzyko, że inni źle zrozumieją pewne rzeczy, jeśli zabiorę ze sobą resztę, stąd moja niechęć do tego. Ale kiedy wróciłem na miejsce, w którym umówiliśmy się wcześniej na spotkanie wraz z Sayą, Alanem i Nistro, nie byli tam, więc teraz ich szukamy."

"No pięknie…" jęknął Yukako. "Jak mamy teraz znaleźć trzy osoby w środku zrujnowanej metropolii?"

W tym momencie błysk światła otoczył obszar kilka przecznic przed obecną pozycją wszystkich, po czym rozległ się dźwięk głośnej eksplozji.

"Jakby powiedział Ai: 'W razie wątpliwości podążaj za eksplozjami.'" odpowiedział Shay z uśmiechem. "Ruszmy się!"

Biegnąc za Shayem w kierunku, w którym nastąpiła eksplozja, Yukako, Celina, Nistro, Alan i Saya dotarli do otwartej przestrzeni otoczonej gruzami, gdzie zastał ich zaskakujący widok. Kite, gracz, z którym Yukako walczył wczoraj, aktualnie pojedynkował się z Yuyą, podczas gdy Gong i Sylvio obserwowali toczącą się bitwę z boku. Yuya miał po swojej stronie Smoka Xyz Mrocznej Rebelii, podczas gdy Kite miał na polu swojego Galaktycznookiego Cyfronicznego Smoka. Jednakże z jakiegoś powodu Kite miał zszokowany wyraz twarzy, gdy patrzył na Yuyę z niedowierzaniem.

"A może nie." powiedział Kite, mrugając ze zdziwienia. "Dlaczego wyczuwam, że Yuto tu jest?"

"Yuto?" powtórzył w myślach Yukako, po czym spojrzał na Yuyę. Faktycznie, obok niego stała widmowa wersja chłopca z fioletowo-czarnymi włosami i w postrzępionych ubraniach. Szybko rzucił okiem na Celinę i resztę. Tak jak poprzednio, nikt nawet nie zareagował na obecność widma.

"Wstrzymaj się z pojedynkiem." wtrącił się Shay. "Yuya jest naszym przyjacielem."

"To..." zaczął mówić Kite.

"To Shay!" krzyknął radośnie Sylvio. "I Celina i Yukako!"

"Co? Gdzie?" zapytał nagle Ai, wyłaniając się z Pojedynkowego dysku Yuyi, rozglądając się. Kiedy zauważył swojego partnera, pomachał mu. "Hej, golonka! Myślałem, że cię wywaliło na giewont, czy coś!"

Kite wydawał się zaskoczony widokiem Shaya, ale jego wyraz twarzy zmienił się w grymas niechęci, gdy dostrzegł Yukako i Celinę. "I widzę, że się zakumplowałeś z Fuzjonitką i Łącznikowcem."

Shay zerknął kątem oka na wspomniane osoby. "Domyślam, że macie z nim jakąś historię."

"Powiedzmy." odpowiedział krótko Yukako.

"Czy to nie wspaniałe, Kite? Shay pozyskał tych dobrych graczy, aby pomogli naszej sprawie!" powiedziała Saya.

Alan pozwolił sobie na uśmiech. "Wiem, co myślisz. Pięciu graczy to nie do końca armia, ale jednak… to jest coś!"

"No. Dzięki nim Ruch Oporu będzie mieć szansę, żeby się odkuć tym fuzyjnym psom!" dodał Nistro z zadziornym uśmiechem.

"Więc…" Kite ponownie spojrzał na trójkę graczy, chociaż zmarszczył brwi, patrząc na Yuyę, po czym łypnął wzrokiem Yukako. "Nie są wrogami?"

"Nie, nie są. Uwierz mi. Walczą o to, o co my walczymy, aby położyć kres niszczycielskim sposobom Akademii Pojedynków." zapewnił go Shay.

"Skąd wiesz, że to prawda, Shay? Skąd jesteś pewien?"

"Ponieważ Yukako Kogami jest osobą z doświadczeniem, które niejeden raz nas wyzwoliło z kłopotów. A Yuya Sakaki to ktoś, komu Yuto i ja zaufaliśmy."

Usłyszenie nazwiska Yuyi zszokowało Kite'a. "Sakaki?"

Yukako uniósł brew. "Kite wydaje się rozpoznawać to nazwisko." pomyślał. "Ale dopiero się poznaliśmy, więc czemu to nazwisko tak go pobudziło?" Zmrużył oczy. "Chyba, że..."

"Wróć z nami." błagała Saya. "Proszę, Kite. Po utracie Verdii tęskniliśmy za tobą."

"A to szkoda. Dużo lepiej będzie mi, gdy będę sam!" Po tej deklaracji Kite wyciągnął kartę i rzucił nią w ostrze swojego Pojedynkowego Dysku. Kiedy to zrobił, skrzydła Galaktycznookiego Cyfronicznego Smoka rozświetliły się i oślepiły wszystkich w pobliżu, z wyjątkiem Shay'a.

"Kite?" zastanawiał się Yuya, gdy patrzył, gdzie był Kite, gdy zgasło światło. Kolumna iskier znikała w miejscu, gdzie gracz Xyz był.

Zszokowany Sylvio sapnął: "Kite, on… zniknął!"

Ai zagwizdał z podziwem. "To się nazywa 'wyjście smoka', to muszę mu przyznać." Po chwili zmarszczył brwi. "Chociaż powinien popracować nad manierami."

Wszyscy patrzyli zszokowani w miejsce, gdzie wcześniej stał Kite. "Niedobrze. Jeśli Kite nie jest po naszej stronie, mamy zupełnie nowy problem do rozwiązania." powiedział Yuto.

"Na to wygląda." mruknął Yuya, lecz potem się uśmiechnął, widząc Yukako i Celinę. "Tak się cieszę, że nic wam nie jest. Nieźle nas przestraszyliście."

"No, muszę się zgodzić z Yuyą!" przytaknął Ai. "Coś ty sobie myślał, chłopie?! Z pięścią rzucać się na Pojedynkowy Dysk Barretta? Musiałeś chyba zdrowo rąbnąć w głowę!"

"Zejdź z niego, Ai." wtrącił się Gong. "Yukako nie dysponował czasem i środkami, więc musiał jakoś zadziałać. Gong był pewien, że nasi przyjaciele są cali i zdrowi. Nie są tak słabi, żeby tak łatwo ich załatwić."

"Doprawdy?" Sylvio uniósł brwi. "Ponieważ wyraźnie pamiętam, jak narobiłeś w portki po tym, jak pan niezręcznie społeczny zakapior…"

Oczy Yukako zadrżały. "Sylvio?"

"Czego chce-"

*BUCH*

Następne słowa Sylvio utonęły w wyniku ostrego uderzenia pięścią w brzuch, dzięki uprzejmości Yukako, po którym zaczął kaszleć i łapać powietrze.

"Myślałem, że mówiłem ci, żebyś przestał mnie tak nazywać." powiedział zirytowany Yukako, po czym spojrzał na Ai. "Pamiętam, że byłeś w Pojedynkowym Dysku Sory, zanim zniknąłem."

"Tak, ale po tym jak zinfiltrowaliśmy kwaterę Sektora Ochrony, postanowiłem się przerzucić z Sory na Yuyę." odparł Ignis.

"Sprawiał problemy?"

"Nie. Dobrze się dogadywaliśmy." odpowiedział Yuya. "Chociaż chciałbym, żeby nie nazywał mnie per 'golonka'."

"Nie moja wina, że ludzie są tak zacofani." sprzeciwił się Ai. "Ja tam mam kilka tysięcy terabajtów danych i milion różnych informacji-"

"Wystarczy, Ai." przerwał mu Yukako.

"W każdym razie dobrze jest widzieć, że po tej strasznej próbie nadal jesteście w jednym kawałku." powiedziała Celina z uśmiechem, ale potem zmarszczyła brwi. "A tak w ogóle gdzie jest Zuzu i reszta?"

Na wzmiankę o Zuzu wyraz twarzy Yuyi spadł, podczas gdy Gong, Sylvio i Ai wyglądali na nieco zakłopotanych.

"Jak już mówiłem wcześniej, przegapiliście sporo wydarzeń." odpowiedział Shay, przerywając ciszę. "Niezależnie od wyniku, to już przeszłość, o której później porozmawiamy. Na razie powinniśmy wrócić do Sanktuarium Pojedynków, zanim napotkamy jakiekolwiek patrole Akademii. Nistro, prowadź."

"Spoko, Shay." odparł Nistro. "Chodźcie, zaprowadzę was."


Kilka godzin później…

Po długim spacerze i wspinaniu się po schodach, po którym najmniej sprawni fizycznie członkowie grupy (czyli głównie Sylvio) dyszeli, Lansjerzy i członkowie Ruchu Oporu dotarli do drewnianego budynku przypominającego dojo, które znajdowało się na obrzeżach Heartland.

"Oto jesteśmy." Alan wskazał na dojo. "To jest nasza kryjówka i obecna siedziba Ruchu Oporu. Czujcie się jak w domu. Poinformuję szefa, że wróciliśmy z gośćmi".

"Szef?" zapytał Sylvio. "Myślałem, że to ty jesteś szefem, Nistro. Jesteś chyba najwyższy."

"Ja tam wolę dobrą walkę, niż wydawanie rozkazów, młody." odparł Nistro.

"Pan Quinton jest życzliwy." powiedziała Saya. "Bardziej przypomina naszego opiekuna, bo nie ma tu jasnej struktury dowodzenia. Ale proszę, wejdźcie do środka. Wszyscy na pewno jesteście wyczerpani podróżą."

Idąc za słowami Sayi, wszyscy weszli do środka, a Sayi skierował się w stronę kontuaru, aby pomóc w podaniu jedzenia zgromadzonym tam schronieniom. Gdy wszyscy zajęli miejsca w sąsiednim pokoju, Yukako (z Ai, który siedział w jego własnym Pojedynkowym Dysku) zwrócił się do Yuyi.

"Skoro czekamy, proponuję podyskutować o wydarzeniach." powiedział Yukako. "Co się stało, kiedy ja i Celina zniknęliśmy?"

"Cóż, po twoim zniknięciu, Sergey pokonał mnie i porwał Zuzu, pomimo wysiłków Sory i Cienia Księżyca, aby go powstrzymać." oznajmił Yuya, rozpoczynając swoją opowieść. "Potem… zapanował całkowity chaos. Siły Akademii wycofały się z Wymiaru Synchro, ale Plebsi wykorzystali zamieszanie i zaczęli zamieszki, powodując przy tym jeszcze większe szkody dla nowego Domino City. Pośród tego wszystkiego Roget wznowił działalność Pucharu Przyjaźni, w którym Sergey zmierzył się z Jackiem w drugim meczu półfinałowym."

"To ma sens." mruknął Yukako. "W końcu Yugo też był nieobecny po tym incydencie."

"Proszę, powiedz mi, że Jack zmiażdżył tego pokręconego drania i pokrzyżował plany Rogeta." powiedziała Celina z posępnym wyrazem twarzy. "Przynajmniej na to zasłużył po tym wszystkim, przez co wszystkich naraził."

"Nie martw się." wtrącił się Gong. "Mimo że Sergey wywierał presję na Jacka podczas ich pojedynku, był w stanie odwrócić sytuację w sposób godny króla i pokonać go, przez co ten wypadł z toru. Normalnie Gong to by się zamartwiał o przeciwnika, co spadł z wysoko umieszczonego Pojedynkowego Toru, ale biorąc pod uwagę, że Sergey był bardziej maszyną niż człowiekiem, a także bezwartościową wymówką istoty ludzkiej, nie mogę się zmusić, aby zbytnio przejmować się jego przedwczesnym odejściem."

"Zgadzam się z mięśniakiem." zgodził się Ai. "Co prawda akurat byłem z Sorą i mieliśmy ręce pełne roboty z Szturmowcami Sektora Ochrony, to wierz mi; ten Roget musiał porządnie wybebeszyć Sergeya, skoro ten tak łatwo się połączył ze Ścigaczem Walk! Prawie zwróciłem śrubki, kiedy się o tym dowiedziałem."

"Co było potem?" zapytał Yukako. "Zapewne utrata super żołnierza w mogła źle wpłynąć na Rogeta, ale z pewnością by się nie wycofał."

"Roget ogłosił stan wojenny, próbując na siłę potwierdzić swoją kontrolę nad miastem, wykorzystując zamieszki Plebsów jako wymówkę." mówił dalej Yukako. "Jednakże w tym momencie na monitorach pojawiła się Zuzu, informując wszystkich o prawdziwej naturze Rogeta i namawiając mnie do kontynuowania pojedynku, w który wierzę. Dlatego zdecydowałem się rzucić wyzwanie Jackowi w rewanżu i wykorzystać mój rozrywkowy pojedynek, aby zjednoczyć mieszkańców miasta."

"Och, to brzmi jak całkiem ekscytujący pojedynek." powiedziała Celina. "Szkoda, że nie miałam okazji tego obejrzeć."

"Nie obawiaj się, bo ja, wielki Sylvio, pomyślałem o wszystkim!." wtrącił się nagle Sylvio, kładąc swój Pojedynkowy Dysk na stole. "Upewniłem się, że nagrałem cały pojedynek pomiędzy Yuyą i Jackiem na moim Pojedynkowym Dysku. Nie ma mowy, żebym nie uwiecznił chwili chwały mojego rywala."

Yukako uniósł brew. "Widać, że czasami potrafisz być przydatny, Sylvio."

"Hej, co masz na myśli 'czasami', Yukako!?" poskarżył się Sylvio. "Czy naprawdę tak należy się zwracać do faceta, który…"

"Bądźcie cicho." upomniała ich Celina. "Chcę to zobaczyć."

Yukako, Celina i reszta Lansjerów zebrali się wokół, aby obejrzeć pojedynek pomiędzy Yuyą i Jackiem, większość z nich po raz drugi. Widząc pojedynek Jacka, zwłaszcza to, jak bez wysiłku pokonał co najmniej piętnastu oficerów Sektora Ochrony, którzy wtrącili się w Pojedynek, Yukako lekko zmarszczył brwi. Jack istotnie pokazał, że należy się z nim liczyć. Chociaż Yuya na początku miał trudności, w końcu był w stanie kontratakować, przywołując nowego Synchro-Wahadłowego Potwora, Wysokiego Paladyna Nirvany.

"Synchro Potwór i Wahadłowy Potwór w jednym." pomyślał Yukako, kątem oka zerkając na swoją kaburę, w której spoczywała jego talia.

Mimo przywołania potężnego Synchro-Wahadłowego Potwora przez Yuyę, Jack był jeszcze daleki od ukończenia, gdy użył Podwójnego Strojenia, aby przywołać Tyranicznego Arcybiesa Czerwonego Smoka, ewolucyjną formę jego Szramoświetlnego Smoka, ponownie spychając Yuyę do ofensywy. Jednakże Yuya użył kombinacji Świata Uśmiechu, Wahadłowego Efektu Wysokiego Paladyna Nirvany i pełnego pola Wahadłowych Potworów, aby pokonać Tyranicznego Arcybiesa Czerwonego Smoka i zredukować punkty życia Jacka do zera. Ale to nie równało się z tym, co sprawiło, że Yukako rozszerzył oczy.

"…Hę." Yukako zamrugał. To było właściwie wszystko, co mógł powiedzieć. "Ty… naprawdę sprawiłeś, że całe miasto podążyło za tobą i Jackiem?" Ze wszystkich rzeczy, które powiedział Yuya, właśnie ta część wydała mu się najbardziej niewiarygodna, choćby ze względu na samą logistykę.

Yuya zachichotał niespokojnie i zawstydzony potarł tył głowy. "T-tak. Kiedy to się wydarzyło, było całkiem fajnie, ale patrząc wstecz, faktycznie to była lekka… przesada."

"Jesteśmy artystami, Yuya!" skarcił go Sylvio. "Nie ma czegoś takiego jak 'przesada'!"

"To interesująca historia." przerwała Celina. "Ale jak trafiliście do Heartland?"

"Wkrótce po tym, jak Yuya wygrał pojedynek, Sora przeprowadził transmisję w całym mieście, informując nas, że Roget próbował uciec z powrotem do Wymiaru Fuzji z Zuzu." wyjaśnił Shay. "W odpowiedzi Lansjerzy pospieszyli do Kwatery Głównej Sektora Ochrony, aby ją uratować i uniemożliwić Rogetowi ucieczkę. Declan wdał się w pojedynek z Rogetem i udało mu się go pokonać pomimo sztuczki z hologramami. Jednak gdy uratowaliśmy Zuzu, Roget w desperacji aktywował urządzenie, które miało wrzucić Nowe Domino City w pustkę między wymiarami, chociaż urządzenie nie działało zgodnie z przeznaczeniem, tworząc jedynie małe szczeliny wymiarowe. Roget był pierwszym, który został wchłonięty przez powstałe szczeliny, a Zuzu została wchłoniętą przez inną. W końcu i mnie, Yuyę, Ai, Gonga i Sylvio porwała szczelina wymiarowa. Kiedy doszliśmy do siebie, nasza czwórka znalazła się w Heartland. A reszta to historia."

"Naprawdę sporo się wydarzyło." zauważyła Celina. "Ja i Yukako raczej nigdzie nie znaleźliśmy Zuzu. I domyślam się, że i wam się nie udało?"

"Nie." potwierdził Yuya. "Szukaliśmy jej, ale na próżno."

"Co oznacza, że tunel czasoprzestrzenny, który ją wciągnął, prawdopodobnie wysłał ją do innego wymiaru." zauważył Yukako

"Mam nadzieję, że zuzu została wysłana do Standardowego Wymiaru." zasugerował Gong. "Przynajmniej tam będzie mogła ponownie spotkać się z ojcem i innymi uczniami Szkoły Pojedynku You Show."

Wszyscy zmarszczyli brwi, gdy przez głowy przeszły im inne opcje lokalizacji Zuzu. Gdyby znalazła się w Wymiarze Łącznika, byłaby bezpieczna. Przynajmniej na jakiś czas. Ale jeśli nie spotkała Akiry Zaizena lub doktora Kogamiego, istniała szansa, że będzie błąkała się samotnie. A jeśli znalazłaby się w Wymiarze Fuzji…

"Yukako." Chłopiec spojrzał na Yuyę. "Chcę jeszcze coś powiedzieć." Zmarszczył brwi. "W Synchropolis byłem w stanie porozumieć się z Jackiem podczas pojedynku. Udało mi się dotrzeć do serca Nowego Domino City. Ale kiedy tu przybyliśmy, musieliśmy stoczyć pojedynek z kimś z Ruchu Oporu. Nazywał się Kite Tenjo."

Yukako zamrugał i zmarszczył brwi. "Też go spotkaliśmy. Silny gracz Ruchu Oporu, który teraz działa w pojedynkę."

"Tak. Próbowałem dotrzeć do jego serca, ale nie udało mi się. Uświadomiło mi to coś; że mogłem porozumieć się z Jackiem, ponieważ w głębi duszy chciał tego samego co ja. Ale Kite... był zbyt inny. I to mnie wzmocniło myśl o tym, co powiedziałeś wcześniej. O tym, że nie mogłem cię zrozumieć."

Yukako skinął głową, przypominając sobie, co powiedział. Jak on i Yuya nigdy nie mogliby być przyjaciółmi, ponieważ żaden z nich nie mógł naprawdę zrozumieć drugiego. Mając różne życia i różne doświadczenia, nie mogliby znaleźć porozumienia. W przeciwieństwie do tego, jak Yukako i Kalin znaleźli więź się poprzez wspólną pustkę.

"Miałeś rację." przyznał Yuya. "Na początku nie chciałem w to wierzyć, ale rozmowa z Gore podczas pojedynku… a potem pojedynek z Kite'm i niemożność dotarcia do niego… W końcu zdałem sobie sprawę, że masz rację. Nie rozumiem cię. Może nigdy tego nie zrozumiem."

Ale wtedy nastolatek się uśmiechnął. "Mimo to chcę cię zrozumieć. Chcę dotrzeć do ciebie i Kite'a. Chcę się z tobą zaprzyjaźnić. Nawet jeśli nie odwzajemnisz się, chcę cię zrozumieć i zostać twoim przyjacielem."

"…Nawet jeśli coś takiego jest rzeczą niemożliwą?" zapytał Yukako.

"Oczywiście." potwierdził Yuya. "Marzenia są po to, by być rzeczami niemożliwymi, prawda? To wysiłek, aby je urzeczywistnić, sprawia, że są warte zachodu. Nawet jeśli zrozumienie ciebie lub ciebie mnie okaże się niemożliwe… nadal chcę spróbować."

"…A ja myślałem, że to Gore jest uparciuchem." westchnął Yukako. "Rób, co chcesz. Ale bądź przygotowany na rozczarowanie. Za bardzo się od siebie różnimy."

W tym momencie Nistro wszedł do bocznego pokoju, eskortując mężczyznę w młodym wieku, pewnie 4 lata starszego od Rokena, ubranego w biały fartuch laboratoryjny, ciemnozieloną koszulę i szare spodnie. Długie, srebrne włosy sięgały kostek, a grzywa z fioletowymi frędzlami i jednym jasnozielonym opadała przed jego niebieskimi oczami. Jego twarz zdobiła blizna po lewej stronie aż do górnej wargi, a tam, gdzie powinna być lewa ręka i lewa noga, były mechaniczne protezy. Mężczyzna szedł, podtrzymując się laską i uśmiechnął się do nich.

"Shay." powiedział. "Dobrze cię widzieć. Kiedy przeniosłeś się do innego wymiaru, część mnie obawiała się, że już nigdy cię nie zobaczymy. Cieszę się, że te obawy były bezpodstawne."

Shay skinął głową. "Cieszę się, że wciąż żyjesz, Quinton."

"No wiesz. Quinty ma łeb jak sklep." odparł radośnie Nistro, nie zważając na drżące lewe oko srebrnowłosego. Yukako lekko uniósł brew; widać że nie był jedyny, który nie przepadał za przezwiskiem. Po chwili Nistro spojrzał na Lansjerów. "Panowie i panie, przedstawiam wam Chrisa Arclighta, chociaż w większości jest znany jako Quinton. Dowodzi naszym Ruchem Oporu po tym, jak jego ojciec, Byron Arclight, został zamknięty w karcie."

Oczy Shaya rozszerzyły się. "Byron został zamknięty w karcie?"

"Niestety tak. Ale w obecnej sytuacji nie powinniśmy rozpaczać nad przeszłością." odpowiedział Quinton. "Chętnie bym się zapoznał z gośćmi, których mi tu przyprowadziłeś, Shay."

Wszyscy po kolei się przedstawiali, podczas gdy Saya wróciła i poczęstowała wszystkich herbatą, po czym wróciła do kontuaru, aby pomóc w rozdawaniu zupy cywilom. Alan próbował ją wyręczyć, ale ona nalegała, aby pomóc, rzucając ukradkowe spojrzenia na Celinę.

"Przepraszam za to." rzekł Alan. "Saya nie radzi sobie dobrze z nieznajomymi; to nie jest tak, że ma coś przeciwko wam, zwyczajnie... no, powiedzmy, że nie za bardzo lubi gadać."

"Jest ktoś, kto nadaje na tej samej fali." skomentował Sylvio, patrząc na Yukako, na co ten zmrużył oczy.

"Sylvio, stuknij się w łeb!" powiedział Gong, ściskając głowę Sylvio, przerywając jego słowa.

Nistro uniósł brwi i spojrzał na Yukako. "Czy ten idiota zawsze taki jest?"

Yukako westchnął. "Tak, niestety. Potrafi być kompetentny, kiedy się stara, ale przez resztę czasu…"

"Wierz nam. Czasami się zastanawiam, czy Declan go do nas przyłączył, abyśmy nie umarli z nudów." dodał Ai z półprzymkniętymi oczami.

"Wiem, co czujesz. Anna była jedną z najsilniejszych graczy, jakich mieliśmy, ale codziennie potrafiła testować moją cierpliwość."

"Wiesz, że mówisz o mojej kuzynce?" powiedział dosadnie Alan, łypiąc wzrokiem Nistro.

"Nie zgadzasz się ze mną?" zapytał Nistro, unosząc brwi.

"…" Alan spojrzał na nią gniewnie, po czym odwrócił głowę, pozostawiając Nistro, który skinął głową.

"Ekscentryczni sojusznicy nie są słabością." zbeształ go Quinton. "Wręcz przeciwnie, stanowią siłę. A obecnie potrzebujemy tylu sojuszników, ilu możemy zgromadzić."

"Wybacz, że Gong to powie, ale czy nie jest tu trochę za mało ludzi?" zapytał Gong. "Skoro to siedziba jednego z oddziałów Ruchu Oporu, sądziłem, że będzie tu więcej graczy. Ale jakby na wszystkich spojrzeć, tylko Alan, Saya i Nistro mają przy sobie Pojedynkowe Dyski, podczas gdy reszta wygląda na cywilów."

"Jest ku temu wiele powodów, a najważniejszym z nich jest to, że obecnie Ruch Oporu nie ma zbyt wielu dobrych graczy." powiedział Quinton z bólem na twarzy. "Przypuszczam, że powinienem najpierw przekazać ci pewne informacje dotyczące naszej ogólnej sytuacji i tego, jak do tego wszystko doszło. Przed rozpoczęciem tej wojny wszyscy gracze Heartland uczęszczali do jednego z trzech oddziałów Szkoły Pojedynków w Heartland: Pik, Trefl i Karo. Kiedy Akademia Pojedynków rozpoczęła swoją inwazję, Fuzjonici pod dowództwem Malicosa zmiótł z powierzchni ziemi Oddział Karo, a dzieła dokończył jeden z najsilniejszych graczy Akademii. Trefl i Pik również odniosły ciężkie straty."

Quinton odwrócił wzrok na zewnątrz, przyglądając się ruinom Heartland.

"Pierwsze tygodnie inwazji były najgorsze. Bez jakiejkolwiek koordynacji i planu obrony mogliśmy jedynie biegać na ślepo i walczyć o przetrwanie. Rozpoczęcie kontrofensywy w takich okolicznościach było oczywiście śmiesznym pomysłem. Dopiero gdy atak nieco osłabł, mogliśmy zebrać się w małe grupy, które ostatecznie połączyły się, tworząc duże. Z tych grup narodził się Ruch Oporu, kierowany przez ocalałych nauczycieli z Oddziałów Pik i Trefl oraz kilku urzędników miejskich."

"Quinton, co się wydarzyło odkąd odszedłem?" zapytał Shay. "Poszedłem do bazy Oddziału Pik, ale została opuszczona. Czy miał miejsce drugi atak?"

"Tak." potwierdził ponuro Quinton. "Po pierwszym ataku Akademii Pojedynków, dr Faker i mój ojciec dokonaliśmy inżynierii wstecznej technologii Fuzjonitów, co pozwoliło nam walczyć. Ale po tym, jak ty i Yuto wyruszyliście do Wymiaru Standardowego, Akademia wysłała drugą falę. Oddział Pik został zniszczony, tak samo jak to, co pozostało z Oddziału Karo. Oddział Trefl ledwo przetrwał i wycofał się tutaj, do Sanktuarium Pojedynków. Przywieźliśmy tu także tylu cywilów, których mogliśmy ocalić. Kiedy inwazja się skończyła, Nistro, Alan i Saya zaczęli wychodzić, aby spróbować znaleźć ocalałych i skierować ich tutaj."

"Znaleźliśmy małe grupy ocalałych." powiedział Nistro, kontynuując. "Komórki dwu- lub trzyosobowe. Caswell, Cameron Clix... Jednakże zdecydowali się kontynuować walkę samodzielnie. Próbowaliśmy z nimi koordynować działania, ale ponieważ Akademia Pojedynków kontrolowała całą komunikację, było to raczej trudne."

"Pomyśleć, że to się wydarzyło po tym, jak Yuto i ja wyruszyliśmy..." mruknął Shay. "Gdybyśmy zostali…"

"Nie mogłeś temu zapobiec, Shay." powiedział Quinton. "Może to zabrzmieć surowo, ale fuzyjni żołnierze mieli przewagę liczebną. Być może ty i Yuto mogliście uratować kilku ludzi, ale nie moglibyście sami powstrzymać inwazji Akademii Pojedynków. Mogliście być tylko w tylu miejscach na raz."

"Czy coś stało się Kite'owi podczas tego ataku?" zapytał Yuya.

Quinton zmarszczył brwi. "Kite stracił ojca i młodszego braciszka w drugiej fali. Doktor Faker był kolegą mojego ojca i jego najlepszym przyjacielem. Mój ojciec został zamknięty w karcie, podczas gdy doktor Faker…"

"Zginął, tak?" dokończył Yukako. Quinton skinął głową.

"Tak, korytarz się zawalił na niego, kiedy przeprowadzał przez niego ocalałych." odpowiedział srebrnowłosy mężczyzna, po czym uśmiechnął się posępnie. "Chociaż miałem więcej szczęścia, niż Kite, który stracił swojego ojca, a jego braciszek Hart został zamknięty w karcie. Akurat podczas inwazji moi młodsi bracia, Trey i Quattro, oraz moja matka przebywali poza Heartland, będąc na mistrzostwach, w których Quattro brał udział."

"Bardzo mi przykro, Quinton." powiedział Shay.

"Dziękuję, Shay." westchnął Quinton. "Rozumiem ból Kite'a aż za dobrze, ale samodzielna krucjata przynosi więcej szkody niż pożytku. Chcę go tu sprowadzić z powrotem, abyśmy mogli razem pracować, ale jest uparty."

"Mniej więcej wtedy przybyła Verdia, prawda?" zapytał Yukako.

"Verdia?" powtórzył Yuya. "To ta, która jest podobna do Zuzu, prawda?"

"Nistro powiedział ci o niej, jak rozumiem?" zapytał Quinton. Yukako skinął głową. "Nistro znalazł Verdię Zaizen kilka dni po zakończeniu ofensywy Akademii Pojedynków i przywiózł ją tutaj. Nie była z nami długo, ale bardzo nam pomogła. Wymyśliła plan włamania się do komunikacji Akademii. Plan, który zakończył się sukcesem. Od tego czasu udało nam się uniknąć patroli Akademii, a nawet uratować więcej cywilów."

"Czekaj, co masz na myśli, mówiąc, że nie była z wami długo?" zapytał Sylvio. "Czy coś się stało?"

Nistro skrzywił się. "Zaraz po tym, jak skończyliśmy włamywać się do komunikacji Akademii, zostaliśmy zaatakowani przez Siły Obelisku. Byliśmy zmuszeni się rozdzielić. Dotarliśmy na miejsce w samą porę, aby zobaczyć jej pojedynek z kimś o imieniu Yuri. Próbowaliśmy interweniować, ale nas powstrzymał. Nie mogliśmy nic nie zrobić, kiedy ją pokonał i pojmał. Próbowałem go dorwać... ale los chciał, żeby się teleportował."

"Więc jeden z towarzyszy Yukako jest teraz w Akademii?" zapytał Gong z grymasem.

Wszyscy spojrzeli na Yukako, który tylko zmarszczył brwi. "Powiedziano mi o schwytaniu Verdii w Wymiarze Synchro, więc już wiedziałem. Ale nie znałem szczegółów. W każdym razie to daje mi więcej powodów, aby walczyć przeciwko Akademii. W pełni zamierzam uratować Verdię, ale wcześniej wam, Quinton, jak tylko będę mógł."

Quinton pozwolił sobie na mały uśmiech. "Cieszę się, że to słyszę, panie Kogami. I chociaż Verdii już nie ma, pomogła nam na więcej niż jeden sposób. Kiedy tu była, pozwoliła mi zeskanować swoje Łącznikowe Potwory. Te skany pozwoliły mi stworzyć nasze własne Łącznikowe Potwory. A skoro już o tym mowa…"

Quinton sięgnął do kieszeni i wyciągnął kilka kart, które podał Shayowi. "Nie było cię z nami, kiedy to robiłem, ale byłem pewien, że w końcu wrócisz, więc pozwoliłem sobie stworzyć również Łącznikowego Potwora dla ciebie, Shay. I jednego dla Yuto."

Oczy Shaya rozszerzyły się. "Dziękuję, Quinton."

"Chcielibyśmy zrobić więcej, ale według Verdii, na Łącznikowe Potwory trzeciego stopnia lub wyższego potrzebny jest Algorytm Ignisa."

"Algorytm Ignisa?" zapytał Sylvio, patrząc na Ai.

"Tak. My, Ignisy, składamy się głównie z milionów danych i algorytmów, stworzonych przez nieznanego naukowca. Nasze umiejętności i proces przetwarzania danych są o dziesięć razy szybsze, niż stać na to najnowsze procesory zdobyczy technologicznych. Poza tym każdy z nas posiada specjalny program zwany "Algorytmem Ignisa"; umożliwia on stworzenie szkieletu danych i zestawu komend do budowy kart Łącznikowych Potworów, czy nawet specjalnych przestrzeni w cyber-świecie."

"Rozumiem. Więc Wymiar Łącznika posiada większy zakres technologiczny." powiedział Quinton, pogrążony w myślach. "Zaiste intrygujące..."

Sylvio spojrzał na Gonga. "Załapałeś coś z tego, Gong?"

"Raczej jedno wielkie zero." mruknął Gong.

"Podobieństwo jest naprawdę niesamowite." Oczy wszystkich zwróciły się na Alana, który wpatrywał się w Yuyę. "Wiesz, mam na myśli między tobą a Yuto. No i Yukako oraz Celina. Kiedy was pierwszy raz zobaczyłem, myślałem, że to Yuto i Verdia!"

Saya, trzymając w rękach fartuch, stała za dwoma wspomnianymi graczami, którzy byli niesamowicie podobni do dwóch ich przyjaciół.

"Uhh, kim jest Yuto?" szepnął Sylvio do Gonga, który był równie skonfundowany.

"Jakiś facet, który rzekomo wygląda jak Yuya, ale Gong nie potrafi nawet odróżnić batata od słodkiego ziemniaka."

"Jesteście spokrewnieni czy coś?" zapytał zaciekawiony Alan.

"Niezupełnie, nie." odpowiedział Yuya.

"Uch-huh… Wiem, że to wy, Yuto i Verdia. W przebraniu, a te włosy to oczywiście peruki."

"Nie jesteśmy nimi!" odpowiedziała gniewnie Celina. "Może wyglądamy podobnie, ale nie jesteśmy nimi!"

Yukako położył dłoń na ramieniu Celiny. "Spokojnie. Podniesienie głosu nie daje owocnych rezultatów."

"Ja..." nalegała Celina, lecz po chwili westchnęła. "Przepraszam. Po prostu mnie wkurza, że biorą mnie za kogoś innego."

"Przestań." nakazał Shay, patrząc na Alana. "To są Yuya Sakaki, Yukako Kogami i Celina. To nie Yuto, Lulu i Verdia, jasne?"

"Sakaki?" powiedziała zaskoczona Saya, klękając.

"No dobra, dobra..." mruknął Alan. "Przepraszam was. Po prostu po porwaniu Lulu, a potem Verdii, jakoś nie jestem przy zdrowych zmysłach."

"Nie szkodzi." odparł Yuya.

"A wiesz co? Muszę przyznać, że ty znacząco się różnisz, Yukako." dodał po chwili Alan, patrząc na Yukako. "Jesteś podobny do Yuto i Yuyi, ale wyglądasz na starszego. Nie mogę pozbyć się wrażenia, jakbyś był ich starszym bratem."

"Mam czternaście lat, chociaż moje rysy twarzy dodają jeszcze dwa lata." wyjaśnił Yukako. "Nie wiem, dlaczego wyglądamy podobnie, ale zapewne ma to związek z wymiarami, które są nazwane po metodach przywołania, wykluczając Wymiar Standardowy, który zawiera wszystkie metody, za wyjątkiem Łącznikowego Przywołania."

"Jej, poważna sprawa..." mruknął Alan z rozszerzonymi oczami, by potem z westchnieniem spojrzeć na Shaya. "Więc gdzie jest Yuto? Shay, ty i on udaliście się razem do Standardowego Wymiaru. Skręcił w złą stronę czy co?"

"Nie, prawda jest taka…" zaczął mówić Yuya.

"Cicho." Yukako zamrugał. Ponownie ujrzał fioletowo-czarnowłosego chłopca obok Yuyi. I wydawało się, że to on właśnie przemówił. "Jeśli powiesz im, że mój duch jest w twoim ciele, pomyślą, że zwariowałeś."

"Ale..." mruknął cicho Yuya.

"Duch w ciele Yuyi?" pomyślał Yukako, lecz nie odpowiedział. On też wolał nie mówić niczego, co mogłoby skończyć się źle. Zwłaszcza, że Shay, Alan, Saya, Quinton i Nistro byli obecni.

"Prawda… jest taka, że Yuto zaginął w akcji." wyjaśnił Shay. "Kiedy był w wymiarze Yuyi, zniknął." Saya i Alan byli na zszokowanych. "Myślałem, że to wina Yuyi, ale kto mógłby mnie winić? Miał najcenniejszą rzecz Yuto. Smoka Xyz Mrocznej Rebelii." Zamknął oczy. "Byłem przekonany, że Yuya ukradł mu tą kartę, ale powiedział mi, że Yuto mu ją przekazał."

"Yuto musiał ci zaufać." zauważył Alan, patrząc na Yuyę.

"Nie mogę uwierzyć, że zniknął bez śladu." powiedziała Saya. "Mimo to… czuję, że Yuto w jakiś sposób jest z nami."

"On jest tutaj... duchem." stwierdził Shay. "A ponieważ Yuto wierzył w Yuyę, ja też mu zaufam, aby zaprowadzić pokój w naszym wymiarze."

To wywołało u niego uśmiech Yuyi. "Dzięki, Shay."

"Shay…" powiedziała widmowa wersja Yuto.

"Więc tak skończyłeś, pracując z ludźmi z innych wymiarów." zadumał się Quinton. "Więc Yuto zniknął, ale w zamian zyskałeś nowych sojuszników. Nie nazwałbym tego uczciwym handlem, ale jeśli Yuto ci zaufał, Yuya, to ja też zaufam tobie."

Yuya zamrugał, a potem się uśmiechnął. "Dziękuję, panie Quinton."

"Po prostu 'Quinton'. Może mam 20 lat, ale nie jestem aż taki stary."

Następnie Saya zabrała głos. "Powiedz, uh… powiedziałeś, że masz na imię Sakaki?"

"Tak… Czemu się pytasz?" odpowiedział Yuya.

"Czekaj, więc… Czy jesteś spokrewniony z Yusho Sakakim?"

Wzmianka o imieniu jego taty zaskoczyła Yuyę. "Znasz Yusho Sakakiego?! Znasz mojego tatę?!"

"To twój tata?" zapytał Nistro. "Nie, to niemożliwe... on miał cylinder, a ty masz tylko gogle!"

"A więc go znasz!" powiedział Yuya, stając twarzą w twarz z Nistro. "To mój pierwszy trop od dawna!"

"To niesamowite. Skąd ludzie w tych stronach wiedzą o ojcu Yuyi?" zapytał Gong.

Yukako zmarszczył brwi. "Pamiętam to nazwisko z profili, do których Declan dał mi dostęp." powiedział. "Yusho Sakaki był pionierem Pojedynków Akcji i rozrywkowym graczem w Wymiarze Standardowym."

"I zniknął trzy lata temu, prawda?" dodał Ai.

"Kto wie?" zamyślił się Sylvio, po czym rozszerzył oczy, jakby sobie coś uświadomił. "Chyba że... on tu był!"

"Był tutaj? Ale oczywiście. W końcu Yusho Sakaki był naszym nauczycielem w Oddziale Trefl." wyjaśniła Saya.

Yuya był zaskoczony. "Waszym nauczycielem?"

"Tak. Jakieś trzy lata temu nagle pojawił się znikąd. Uczył nas najróżniejszych sztuczek i taktyk pojedynkowych, ale najbardziej kładł nacisk na to, aby pojedynkować się zawsze w sposób pokazowy, bo kiedy robisz dobre show, pokazujesz, że jesteś najlepszym graczem, jakim możesz być!"

"Trzy lata temu?! Wtedy… on-on zniknął z mojego wymiaru przed najważniejszym pojedynkiem w jego życiu!" stwierdził Yuya, podekscytowany.

"Pojedynkiem przeciwko temu umięśnionemu punkowi o ksywce Łomomłot?" zapytał się Ai.

"Tak, właśnie przeciwko niemu!" potwierdził Yuya. "To dowodzi. Mój tata nie był tchórzem! Po prostu udał się do innego wymiaru, aby pomóc ci stawić czoła Akademii Pojedynków!"

"On jest tchórzem." Wszyscy spojrzeli na Alana, który miał niezadowolony wyraz twarzy. "Bo w najważniejszym momencie Yusho uciekł i zostawił nas tutaj, abyśmy zgnili." To spowodowało, że Yuya sapnął z niedowierzania.

"Wystarczy." powiedział Quinton. Spojrzał na nastolatka z dezaprobatą. "Alan, znałem Yusho Sakakiego osobiście i nie sądzę, żeby nas opuścił." Westchnął. "To powiedziawszy, Yusho Sakaki rzeczywiście zniknął wkrótce po ataku Akademii Pojedynków. Całkiem możliwe, że został zapieczętowany w karcie lub schwytany, ale… po prostu nie wiemy. Jest wiele różnych powodów, ale na pewno pan Sakaki nie jest tchórzem i raczej nie wypowiadaj się tak w obecności jego syna. Powinieneś przeprosić Yuyę."

"Quinton ma rację, Alan." dodała Saya, grożąc mu palcem. "To nie było miłe, co powiedziałem o naszym nauczycielu. Przeproś Yuyę."

"Ugh, nawet Saya mnie karci…" Alan odwrócił się do Yuyi z zawstydzonym wyrazem twarzy. "Przepraszam za to, co właśnie powiedziałem… Źle zrobiłem, oskarżając nauczyciela w taki sposób. Po prostu… chyba się zapędziłem."

"W porządku, Alan…" powiedział Yuya z nieco przygnębionym wyrazem twarzy. "Mam tylko nadzieję, że radzi sobie dobrze, gdziekolwiek jest… Ale czy nikt nie ma żadnych wskazówek na temat jego obecnego miejsca pobytu?"

"Obawiam się, że nie." Nistro potrząsnął głową. "Wiem tyle, że Yusho Sakaki był kiedyś nauczycielem w Oddziale Trefl, tak jak powiedziała Saya. To trochę mało prawdopodobne, ale może w Oddziale Trefl znajdziesz jakieś ślady."

"W końcu… po trzech latach w końcu mam trop w sprawie mojego ojca…" Yuya uśmiechnął się lekko. "Gdzie znajduje się Oddział Trefl? Zaraz tam pójdę!"

"Whoa, wstrzymaj swoje galopujące konie na wodzy, narwańcu." wtrącił się Nistro, kładąc dłoń na ramieniu chłopca. "Wycieczka solo bez zapoznania się z terenem jest samobójczą misją. Zwłaszcza, kiedy Fuzjonici patrolują teren. Wiem, że ci się śpieszy, ale w tej chwili robi się ciemno. Najlepiej to zrobić jutro."

Yukako skinął głową, zgadzając się. "Pójdę z tobą." powiedział Yuyi. "Będę musiał poznać ukształtowanie terenu, aby ułożyć plan bitwy, a to będzie dobra okazja."

"Hej, mówisz tak, jakbyś tu rządził." zbeształ go Sylvio. Westchnął. "No cóż, od czasu do czasu wpadasz na dobre pomysły, więc nie będę narzekać. Ale czy reszta z nas nie powinna coś zrobić?"

"Myślę, że wszyscy potrzebujemy snu." odpowiedział Nistro. "Możemy obmyślić plany jutro. Na razie…"

"Czekaj."

Wszyscy zwrócili się w stronę Shaya, który miał zamknięte oczy. Otworzył je i zwrócił się do jednej osoby. "Yukako. Mam prośbę."

Nastolatek uniósł brwi. "O co chodzi?"

"Staniesz ze mną do walki?"


Nistro westchnął i oparł się plecami o ścianę Sanktuarium Pojedynków. "Cóż, przyznam, że chciałem trochę emocji, ale nie o to mi chodziło."

"Co masz na myśli, wielkoludzie?" zapytał Alan.

"Cóż, po pierwsze, myślałem, że to ja będę tym, który będzie się pojedynkował, a nie Shay."

Alan, Nistro, Saya, Celina, Gong, Sylvio i Yuya stali przed frontowymi drzwiami Sanktuarium Pojedynków, zwróceni twarzą w stronę miasta poniżej. A raczej byli zwróceni twarzą w stronę Shaya i Yukako, którzy stali naprzeciw siebie na dziedzińcu. Quinton był ciekawy prośby Shaya, ale zamiast oglądać z nimi, zdecydował się wrócić do swojego laboratorium.

"Dlaczego oni w ogóle to robią?" zastanawiał się Sylvio. "Niektórzy tu potrzebują snu dla urody."

"Jeśli Shay sądził, że to nie może poczekać, to jestem skłonny mu uwierzyć." odpowiedział Alan. "Powinieneś być bardziej cierpliwy wobec swoich kumpli."

"Większa cierpliwość nie jest w stylu Sylvio." powiedział Gong. "Bardziej mu pasuje biec od razu do przodu."

"Co to ma znaczyć?!"

Yukako i Shay zignorowali komentarz i stanęli naprzeciw siebie. "Zanim to zrobimy, czy mogę wiedzieć, dlaczego chcesz się ze mną pojedynkować?" zapytał Yukako. Nie miał powodu odmówić prośbie Shaya, ale przede wszystkim był ciekaw, dlaczego mężczyzna w ogóle zwrócił się z tą prośbą.

"Oglądaliście mój pojedynek z Gore'm w Wymiarze Synchro, prawda?" zapytał Shay. Yukako i Ai skinęli głową na potwierdzenie. "Po pojedynku z Dennisem byłem przekonany, że nie mogę ufać Lansjerom, że mogę ufać tylko sobie. Ale kiedy walczyłem z Gore'm, nawiązałem z nim więź. Przypomniałem sobie, dlaczego w ogóle chciałem się pojedynkować."

Shay zamknął oczy. "Przed inwazją Akademii chciałem zabawiać dzieci, żeby mogły się uśmiechać. Gore przypomniał mi o tym życzeniu i dzięki temu poczułem, że znów mogę zaufać ludziom. Że mogę nazwać Lansjerów moimi towarzyszami. To dzięki więzi, które on i ja stworzyliśmy." Otworzył oczy. "Tak jak ty nawiązałeś więź z Kalinem z powodu wspólnej pustki, Yukako."

Oczy Yukako zwęziły się. "Wiesz o tym?"

"Rozmawiałem z nim, kiedy zszedł do podziemia. Uważał, że ty i ja jesteśmy podobni. Że możemy się zrozumieć." Shay spojrzał na pozostałych. "Yuya chce cię zrozumieć, a ty myślisz, że jest to dla niego niemożliwe. Ale jako ktoś, kto również stracił tak wiele… być może będę w stanie cię zrozumieć."

"…"

"Hę?" Alan zamrugał. "O czym Shay mówi? Co stracił Yukako?"

"Um, to naprawdę nie jest coś…."

"Yukako jest jedynym ocalałym z wielkiego pożaru dziesięć lat temu." powiedziała Celina, przerywając Yuyi. "Ten ogień odebrał życie niemal tysiącu ludziom. Tylko Yukako przetrwał." Jej oczy zwęziły się. "Jednakże ten pożar zrobił coś więcej, niż tylko zniszczenie otoczenia i ludzi. Wymazał jego wspomnienia o tym, kim był wcześniej. Właściwie... to wręcz spalił jego poczucie egzystencji." Alan, Nistro i Saya zesztywnieli, słysząc ten opis, i odwrócili się, by spojrzeć na Yukako nowymi oczami.

"Więc o to chodzi?" zapytał Yukako. "Chcesz mnie zrozumieć?"

"Zaakceptowałem Lansjerów jako towarzyszy, u których warto walczyć." odpowiedział Shay. "Ale zachowujesz od nich dystans." Uśmiechnął się. "Nie mogę cię o to potępiać, byłbym wtedy hipokrytą. Ale aby zmniejszyć ten dystans, aby było nam łatwiej walczyć ramię w ramię, chcę stoczyć z tobą pojedynek, abyśmy mogli lepiej się zrozumieć."

"No, ma rację." odparł Ai, na co Yukako spojrzał na niego z półprzymkniętymi oczami. "No co? Sam temu nie zaprzeczysz!"

"…"

"Ponadto…" Uśmiech Shaya się poszerzył. "Nie mogę zaprzeczyć, że chcę przetestować Łącznikowego Potwora, który stworzył mi Quinton. Poza tym..." Zamknął na chwilę oczy. "Nigdy nie stoczyliśmy ze sobą pojedynku, więc to świetna okazja jak nigdy dotąd."

"…Bardzo dobrze." zgodził się Yukako. "Stanę z tobą do walki. Niezależnie od tego, czy po tym będziemy mogli lepiej się zrozumieć…" Jego oczy zwęziły się. "To także szansa dla reszty Ruchu Oporu, aby zobaczyć, jak walczę." Podniósł swój Pojedynkowy Dysk.

"[Aktywacja Zaklęcia Pola, Crossover.]"

"Pojedynek!"

Shay Obsidian: 4000 PL

Yukako Kogami: 4000 PL

"Aktywacja programu. Obejście Zasady Nadrzędnej."

Alan zamrugał, patrząc na wielokolorowe platformy, które pojawiły się wokół nich. "Co to jest?"

"To Pole Akcji." wyjaśnił Sylvio. "Tak właśnie my, Lansjerzy, się pojedynkujemy!"

"Ja zacznę pierwszy." oznajmił Yukako. "Wzywam Cyfrona Burzy!" Na polu pojawił się humanoid w niebieskiej, fioletowej i czarnej zbroi.

Cyfron Burzy ATK 2400 OBR 0 POZ: 4

"Ustawiam jedną kartę. I kończę swoją turę."

"Nic dużego." rzekł ponuro Alan.

"Co ty bredzisz?" sprzeciwił się Sylvio. "To był mądry ruch!"

"Coś czuję, że to będzie długi pojedynek, jeśli Sylvio będzie tak trajkotać..." mruknął Nistro.

Podczas gdy Sylvio bełkotał, Celina odezwała się. "Drapieżne Naloty Shaya wykorzystują obecność Specjalnie Przywołanych potworów przeciwnika, aby zdobyć przewagę. W takiej sytuacji Yukako musi grać ostrożnie."

Shay spojrzał na kartę i zmarszczył brwi. "Cyfron Burzy nie może zostać zniszczony w walce z potworami będącymi na Extra Strefie Potworów i nie mają na niego wpływu efekty potworów aktywowane na tych strefach. Dodaj do tego 2400 punktów ataku, a Yukako ma silną obronę." Uśmiechnął się. "Będę musiał po prostu ciężej pracować, żeby to przełamać."

"Moja kolej! Dobieram! Gram zdolnością Drapieżnego Nalotu – Kwitnącego Sępa z mojej ręki. Ponieważ nie mam po swojej stronie pola żadnych potworów, mogę Specjalnie Przywołać Kwitnącego Sępa wraz z innym Drapieżnym Nalotem z mojej ręki. Wyłońcie się, Drapieżne Naloty - Kwitnący Sępie i Zamazany Laniusie!" Na polu pojawił się metalowy ciemnoniebieski ptak z pomarańczowymi kulami osadzonymi na sobie, a wraz z nim pojawił się też mniejszy, czarno-fioletowy metalowy ptak.

Drapieżny Nalot – Kwitnący Sęp ATK 300 OBR 1900 POZ: 4

Drapieżny Nalot – Zamazany Lanius ATK 500 OBR 1500 POZ: 4

"Wow, od razu dwa ptaszki na jednym ogniu?" zdziwił się Ai. Yukako zmarszczył brwi.

Shay zmrużył oczy. "Widziałem już wiele razy, jak ty i Gore używaliście Łącznikowego Przywołania. Więc wiem, jak to zrobić! Najwyższa pora wzniecić obwód rewolucji!" Błyskawica niebieskiego światła wystrzeliła z jego dłoni i utworzyła Portal Łącznika.

Oczy Yuyi, Sylvio, Gonga i Ai rozszerzyły się, a Yukako zmrużył. "To-!"

"Warunkami przywołania są dwa Mroczne potwory będące Skrzydlatymi Bestiami. Ustawiam Zamazanego Laniusa i Kwitnącego Sępa na Strzałach Łącznika!" Dwa potwory weszły w strzałki w lewym dolnym rogu i prawym dolnym rogu. "Łącznikowe Przywołanie! Wzbij się w powietrze, Łączniku drugiego stopnia! Drapieżny Nalot – Mądry Strix!" Mechaniczna sowa wyłoniła się z portalu na prawje Extra Strefie Potworów. Była biała i ciemnoniebieska, miała zielone oczy i czerwone pióra wokół głowy.

Drapieżny Nalot – Mądry Strix ATK 1400 LINK-2 ↙↘

"A więc to jest Łącznikowy Potwór, którego Quinton stworzył dla ciebie." zauważył Yukako. "Punkty ataku oczekiwane w przypadku Łącznika drugiego stopnia, a specjalne zdolności są skierowane w stronę wsparcia."

"Solidna obserwacja." stwierdził Shay. "Kiedy Mądry Strix zostaje Łącznikowo Przywołany na pole, mogę przywołać z mojej talii Drapieżny Nalot poziomu 4 w pozycji obrony. Niemniej jednak zdolności tego potwora zostaną zanegowane. Przybądź, Drapieżny Nalocie – Znikający Laniusie!" Pojawił się zielono-niebieski i biały metalowy ptak.

Drapieżny Nalot – Znikający Lanius ATK 1300 OBR 1600 POZ: 4

"Co prawda Znikający Lanius nie skorzysta ze swoich zdolności, ale skoro Zamazany Lanius został wysłany na Cmentarz, mogę dodać do ręki kolejnego Zamazanego Laniusa z mojej talii. Ponieważ kontroluję Znikającego Laniusa, mogę przywołać drugiego Zamazanego Laniusa!" Kolejny czarno-fioletowy metalowy ptak pojawił się w pozycji ataku.

Drapieżny Nalot – Zamazany Lanius ATK 500 OBR 1500 POZ: 4

"Ponieważ kontroluję co najmniej trzy Drapieżne Naloty, mogę zagrać tym Zaklęciem, Drapieżnym Nalotem – Sanktuarium! To pozwala mi dobrać dwie karty." Shay ponownie podniósł rękę. Nakładam Zamazanego Laniusa i Znikającego Laniusa poziomu 4, aby zbudować Sieć Nałożenia!" Jego dwa potwory zamieniły się w fioletową energię i weszły do czarno-żółtego spiralnego portalu, który pojawił się przed Shayem. Promień światła wystrzelił z portalu. "Zasadą jest to, że to drapieżnik poluje na ofiarę! Ale dzięki mądrości to drapieżnik będzie upolowany przez ofiarę! Przywołanie Xyz! Wzbij się w przestworza, Drapieżny Nalocie – Silny Strixie!" Brązowo-niebieska metalowa sowa wyłoniła się ze spirali galaktyki, a dwa fioletowe światła okrążały ją na lewej dolnej Strzale Łącznika Mądrego Strixa w pozycji ataku.

Drapieżny Nalot – Silny Strix ATK 100 OBR 2000 RANGA: 4 OU: 2

"Dopóki Silny Strix jest na polu, za każdego skrzydlatego towarzysza na moim polu zyskuje 500 punktów ataku."

Drapieżny Nalot – Siłny Strix ATK 100→600

"Następnie aktywuję jego specjalną zdolność! Używając Jednostki Nałożenia, mogę wzmocnić moją rękę o Skrzydlatą Bestię poziomu 4 z mojej talii. Wykorzystam to, aby dodać Drapieżny Nalot – Awansowego Laniusa do mojej ręki."

Drapieżny Nalot – Silny Strix OU: 2→1

"Ponieważ użyłem Zamazanego Laniusa do aktywacji mocy Mądrego Strixa, po wysłaniu go na Cmentarz mogę dodać trzeciego Zamazanego Laniusa do mojej ręki." Shay wskazał na swoje pole. "Teraz gram zdolnością Mądrego Strixa! Raz na turę, jeśli aktywował się efekt mojego Potwora Xyz należącego do Drapieżnych Nalotów, mogę umieścić jedną z Kart Zaklęć "Podnoszących Rangę Magii" bezpośrednio z mojej talii na pole. Ustawiam Podnoszącą Rangę Magię, Siłę Oddania."

"Zatem Mądry Strix przywołuje potwora z talii, a następnie przygotowuje grunt na Wzmocnioną Exceedową Ewolucję," pomyślał Yukako. "Przydatne w strategii Shaya."

"Ale Siła Oddania nie będzie jedyną kartą, którą zagram. Aktywuję teraz zdolność Awansowego Laniusa w mojej ręce! Odrzucam go, aby dodać "Podnoszącą Rangę Magię z mojej talii do mojej ręki." Shay wziął kartę ze swojej talii. "Tą kartą będzie Podnosząca Rangę Magia, Siła Najazdu, którą od razu aktywuję! Wykorzystam ją, aby ewoluować mojego Silnego Strixa w Drapieżny Nalot z jedną rangą wyżej!"

Mechaniczny ptak stał się fioletowym światłem i wszedł do spiralnego portalu, uwalniając wiązkę energii. "Niebiański terrorze! Drapieżniku o niesamowitej sile! Ze skrzydłami, które tną i szponami, które rozdzierają! Ruszaj, Wzmocniona Exceedowa Ewolucjo! Powstań, Drapieżny Nalocie – Sokole Rażenia!" Z portalu na lewej dolnej Strzale Łącznika Mądrego Strixa w pozycji ataku wyłonił się czerwono-biały mechaniczny ptak, z dwoma światłami krążącymi wokół niego.

Drapieżny Nalot – Sokół Rażenia ATK 1000 OBR 2000 RANGA: 5 OU: 2

"Uh-oh!" jęknął Ai. "Mamy problem!"

Yukako zmrużył oczy. "Więc w ten sposób planuje ominąć Cyfrona Burzy."

Sylvio zmarszczył brwi i spojrzał na Nistro. "Jest coś, nad czym zastanawiam się już od jakiegoś czasu." Nistro uniósł brew, co było dla Lansjera cichym zaproszeniem, aby mówił dalej. "Czy każdy w Wymiarze Xyz może używać Podnoszących Rangę Magii? Nie uczestniczyłem w kursie Xyz w LDS, ale nikt tam wcześniej nie słyszał ani nie używał o takiej metodzie. Czy jest to tutaj powszechne?"

Nistro również zmarszczył brwi. "Rozsądne pytanie, biorąc pod uwagę, że jesteś outsiderem."

"To do niby ma znaczyć?!"

"Wiesz dokładnie, co to znaczy." wtrącił się Gong.

"Szkoła Pojedynków w Heartland ma kurs używania Podnoszących Rangę Magii." odpowiedział Nistro. "Jednakże uczą tego tylko starsi uczniowie, uczniowie bliscy ukończenia szkoły. Kite i Shay zostali nauczeni, jak z nich korzystać, i wiem, że Shay nauczył Yuto używania tej techniki."

"A co z resztą z was?" zapytała Celina.

"Ja tam mam jeden taki trik w zanadrzu. Podobnie jak Anna, która również brała udział w tych zajęciach." Zmarszczył brwi. "Ale żadne z nas nie uczyniło tego standardową częścią naszych strategii, tak jak zrobił to Shay; jeśli Heartland ma mistrza w ewoluowaniu Potworów Xyz, to właśnie on."

"Teraz!" oznajmił Shay. "Sokole Rażenia, atakuj Yukako bezpośrednio! Elektrostatyczny Wolt!" Sokół Rażenia wydał głośny krzyk i wypuścił strumień ognia w stronę Yukako i Ai, przez co ci się skrzywili.

Yukako Kogami: 4000→3000 LP

"A skoro Sokół Rażenia zadał ci obrażenia, może również zniszczyć twojego Cyfrona Burzy!" Porty w ciele Sokoła Rażenia otworzyły się i wystrzeliły liczne rakiety, które skierowały się w stronę Cyfrona Burza, powodując jego eksplozję. Yukako skrzywił się. "Cyfron Burzy nie może zostać zniszczony w walce przez potwory na Extra Strefie Potworów i nie mają na niego wpływu efekty potworów aktywowane na Extra Strefie Potworów. Gdybym po prostu przywołał Sokoła Rażenia, nie byłbym w stanie zniszczyć twojego potwora."

"Więc zamiast tego przywołałeś go na Główną Strefę Potworów." podsumował Yukako. "To pozwoliło mu wpłynąć na Cyfrona Burzy."

"Twoja strategia obronna nie była zła; gdybyśmy stoczyli pojedynek, zanim Quinton by mi dał Mądrego Strixa, nie miałbym jak się pozbyć Cyfrona Burzy. Ale teraz, gdy mam też Łącznikowego Potwora, znacznie łatwiej było ruszać skrzydłami."

"Istotnie. I dlatego się na to przygotowałem." Shay zamrugał. "Aktywuję pułapkę! Sygnał Cyberse! Ponieważ otrzymałem obrażenia z walki, mogę dodać potwora Cyberse poziomu 4 lub niższego z mojej talii do ręki. Dodam do ręki Gardnę Blokady."

Shay zmrużył oczy. "Mądry Strixie, atakuj go bezpośrednio!" Sowa rozpostarła skrzydła, a następnie zatrzepotała nimi, wysyłając dwa tornada w stronę Yukako.

"Yukako, zrób coś!" pisnął Ai.

"Czy zawsze musisz być takim panikarzem?" powiedział Yukako, biorąc kartę z ręki. "Aktywuję efekt Gardny Blokady z mojej ręki! Kiedy twój potwór zaatakuje mnie bezpośrednio, mogę przywołać Gardnę Blokady!" W pozycji ataku pojawiła się czerwona humanoidalna maszyna z cienkimi rękami i nogami.

Gardna Blokady ATK 1000 OBR 1000 POZ: 3

"Twój atak zostaje przekierowany na Gardnę Blokady. Co więcej, w tej turze nie można ją zniszczyć w walce!"

"Ale i tak odniesiesz obrażenia!"

Tornada uderzyły w maszynę i choć wytrzymała ona atak, Yukako został lekko odepchnięty do tyłu w wyniku uderzenia.

Yukako Kogami: 3000→2600 LP

"Zredukowałeś 2400 punktów obrażeń do 1400." uśmiechnął się Shay. "Przypuszczam, że tego można się spodziewać po tobie. Ustawiam jedną kartę. Kończę swoją turę."

"W takim razie moja kolej!" Yukako spojrzał na swoją kartę i zmarszczył brwi. Następnie spojrzał na Shaya, potem na pozostałych członków Ruchu Oporu, a potem z powrotem na swojego przeciwnika. "Shay, zanim rozpoczęliśmy pojedynek, powiedziałeś, że chcesz mnie lepiej zrozumieć. Aby ułatwić nam wspólną walkę. Czas, abyś udowodnił swoją szczerość."

Oczy Shaya zwęziły się. "O czym on mówi?" zastanawiał się Sylvio.

"Nie wiem." odpowiedział Yuya.

"Zacznę od przywołania Zegarowego Wiwerna!" Na jego polu pojawił się niebiesko-fioletowy mechaniczny smok.

Zegarowy Wiwern ATK 1800 OBR 1000 POZ: 4

Oczy wszystkich Lansjerów rozszerzyły się. "To przecież-!"

"Yukako, ty chyba nie mówisz poważnie!" powiedział Ai, zdumiony.

"Ponieważ przywołałem Zegarowego Wiwerna, mogę kosztem połowy jego ataku przywołać Symbol Zegara!" kontynuował Yukako, ignorując komentarz Ignisa. W pozycji ataku pojawiła się gromada fioletowych kryształów.

Zegarowy Wiwern ATK 1800→900

Symbol Zegara ATK 0 OBR 0 POZ: 1

"Teraz tworzę mój obwód! Warunki przywołania to dwa potwory Cyberse. Ustawiam Zegarowego Wiwerna i Gardnę Blokady na Strzałach Łącznika!" Dwa potwory weszły w dolną i prawą dolną strzałkę. "Łącznikowe Przywołanie! Łącznik drugiego stopnia, Zegarowy Spartoi!" Srebrno-złoto-czerwony wojownik wyłonił się z portalu na Extra Strefie Potworów.

Zegarowy Spartoi ATK 800 LINK-2 ↓↘

"Czyli Yukako zamierza to powtórzyć..." domyśliła się Celina.

"O czym ty mówisz?" zapytał się Gong.

"Yukako wczoraj stoczył pojedynek z Kite'm i podczas tej walki również przywołał tego potwora." wyjaśniła niebieskowłosa dziewczyna. "Zrobił to, aby nauczyć Kite'a, że nie należy winić metody przywołania, a tego kto i jak jej używa."

"Eee... chyba nie nadążam." przyznał się Sylvio.

"Aktywuję efekt Zegarowego Spartoia!" zadeklarował Yukako. "Kiedy zostanie on Łącznikowo Przywołany, dodaję do ręki Fuzję Cynet z mojej talii."

Oczy Nistro, Alna i Sayi rozszerzyły się. "Czy on właśnie powiedział…?!"

"Fuzja?!"

"Lecz najpierw...!" Portal Łącznika ponownie się pojawił nad Yukako. "Ustawię Symbol Zegara poziomu 1 na Strzale Łącznika!" Symbol wszedł w dolną strzałkę. "Łącznikowe Przywołanie! Łącznik pierwszego stopnia! Linkuriboh!" Mały niebieski mechaniczny potwór wyłonił się z portalu na dolnej Strzale Łącznika Zegarowego Spartoia, a jego oczy zamrugały.

"Kuri kuri ku!"

Linkuriboh ATK 300 LINK-1

"Hej, Linky!" pomachał Ai. "Miło widzieć, że wciąż jesteś w jednym kawałku!"

"Kuri kuri!" zagruchotał Linkuriboh, machając ogonem.

"Ponieważ Specjalnie Przywołałem Linkuriboh obok Łącznika Zegarowego Spartoia, mogę użyć jego zdolności, aby wskrzesić Cybersa poziomu 4 lub niższego z mojego Cmentarza. Powróć, Zegarowy Wiwernie!" Smok pojawił się ponownie i zaryczał w pozycji ataku.

Zegarowy Wiwern ATK 1800 OBR 1000 POZ: 4

Shay napiął się. Wiedział, co będzie dalej.

"Efekty potwora przywołanego przez efekt Clock Spartoi są zanegowane." Yukako wziął kartę ze swojej ręki. "Następnie gram Fuzją Cynet! Łączę Zegarowego Wiwerna, Zegarowego Spartoia i Linkuriboh do Fuzyjnego Przywołania!" Potwory rozpadły się na cząstki, które wirowały, tworząc wir, po czym uniosły się spiralnie jako tornada, które połączyły się, tworząc fioletowe tornado. "Łącząc moje potwory, łącze je w nowe, jeszcze potężniejsze stworzenie! Fuzyjne Przywołanie! Zegarowy Smok Cyberse!" Tornado zostało rozerwane przez fioletowego smoka w czarnej zbroi, ze srebrno-złotymi skrzydłami i czterema błyszczącymi niebieskimi oczami. Smok ryknął z Extra Strefy Potworów w pozycji ataku.

Zegarowy Smok Cyberse ATK 2500 OBR 2000 POZ: 7 PS: 1

"Ty chyba żartujesz!?" zawołał Alan, zszokowany. Saya cofnęła się ze skomleniem. W myślach widziała kilku Gigantów Pradawnego Trybu Chaosu rozbijających Heartland.

"Hej yo, co to ma znaczyć?" mruknął Nistro, patrząc na Yukako z nagłą nieufnością. "Gracz z Wymiaru Łącznika używający Fuzyjnego Potwora? Czy on chce, żebyśmy go nienawidzili, czy co?"

Oczy Celiny się rozszerzyły. Wymieniła spojrzenie z Yuyą, który skinął głową ze zrozumieniem.

Oczy Shaya były podobne do oczu innych członków Ruchu Oporu, ale skupiały się na smoku. Dopóki się nie zamknęły i nie wziął głębokiego oddechu. Kiedy ponownie otworzył oczy, uśmiechnął się.

"Bardzo sprytne." powiedział, zaskakując widzów. "Powiedziałem, że chcę cię lepiej zrozumieć. Więc zdecydowałeś się na ruch, który wystawi moje słowa na próbę."

"Co?" powiedział Alan. "O czym Shay mówi?"

"Chodzi o to..." powiedział Shay, podnosząc głos, aby do nich przemówić. "Że Yukako Kogami nie jest jedynym Lansjerem, który korzysta z Fuzyjnego Przywołania; Celina i Yuya też je mają."

"Ech?!" krzyknął Alan, a jego oczy rozszerzyły się wraz z oczami innych. Zwrócił się do dwóch wspomnianych Lansjerów. "Wy też?!"

"Pochodzę z Wymiaru Fuzji." poinformowała ich Celina. "Więc tak, ja też używam Fuzyjnego Przywołania."

"Wymiar Standardowy wykorzystuje wszystkie metody przywoływania." powiedział Gong.

"Z wyjątkiem Łącznikowego Przywołania." przypomniał mu Sylvio. "Jeszcze."

"Nauczyłem się Fuzyjnego Przywołania, zanim zaangażowaliśmy się w tę międzywymiarową wojnę." powiedział Yuya.

Nistro wpatrywał się w nich, zanim jego wzrok skupił się na Celinie. "Jeśli pochodzisz z Wymiaru Fuzji, to dlaczego stałaś po stronie Akademii?"

"Celina nie tylko była więźniem Akademii..." wyjaśnił Yukako, przykuwając uwagę innych. "Oryginalnie była też studentką tej szkoły, ale nigdy nie miała okazji wykazać się przed Liderusem. Gdyby Shay powiedział, że Celina jest byłą członkinią Akademii, znacznie trudniej byłoby was przekonać, że jest sojuszniczką. W każdym razie to, co powiedział, było z pewnego punktu widzenia prawdą."

"Serio?" zapytał Nistro, unosząc brew.

Celina zmarszczyła brwi. "Początkowo byłam po stronie Akademii. Nie widziałam problemu z inwazją na Heartland." Jej grymas pogłębił się. "Ale nigdy w niej nie brałam udziału. W związku z tym nie znałam wszystkich faktów. Myślałem, że to szlachetna bitwa w imię dumy Akademii Pojedynków. A raczej myślałem, że zamykani w kartach są jedynie ci, którzy potrafią walczyć."

"Ci, którzy potrafią walczyć?" powtórzył ze złością Alan. "Ci fuzyjni żołnierze nie tylko zamykała w kartach graczy, ale także cywilów! A najgorsze było to, że nie widzieli w tym nic złego!"

"Wiem." powiedziała Celina. "Zuzu Boyle powiedziała, jak naprawdę było, a Shay tylko to potwierdził. Widząc Heartland w takim stanie… to tylko potwierdziło moją decyzję." Jej oczy zwęziły się. "Misja Akademii Pojedynków jest zła i jako były członek mam obowiązek przerwać tę misję. Dlatego dołączyłam do Lansjerów. Używam Fuzyjnego Przywołania przeciwko moim byłym towarzyszom: aby pokazać, że ta metoda przywołania powinna nie być wykorzystywana do popełniania złych czynów."

"Nie mam takiego szlachetnego powodu. Odwrócili się, żeby spojrzeć na Yukako, który miał neutralny wyraz twarzy. "Nienawidzić metody przywoływania jest jak nienawidzić noża, który dzierży napastnik; w ostatecznym rozrachunku to tylko narzędzia. Liczy się nie to, jakich narzędzi używasz, ale kto ich używa. Już podczas pojedynku z Kitem wystawiłem przeciwko niemu Zegarowego Smoka Cyberse, aby potwierdzić moje słowa."

"Więc przywołałeś tego potwora, żeby sprawdzić moją determinację." powiedział Shay. "Aby sprawdzić, czy naprawdę poważnie podchodzę do traktowania ciebie i Lansjerów jak towarzyszy."

"Tak." potwierdził Yukako. "To... i dlatego, że Zegarowy Smok sam w sobie jest silnym potworem." Wskazał swoje pole. "Aktywuję jego specjalną zdolność! Jeśli został Fuzyjnie Przywołany, za każdą Strzałę Łącznika użytego Fuzyjnego Materiału wysyłam jedną kartą z wierzchu mojej talii na Cmentarz. Wysyłam trzy karty na Cmentarz. I za każdą wysłaną kartę Zegarowy Smok zyskuje 1000 punktów ataku! Cybersowe Podkręcenie!"

Zegarowy Smok Cyberse ATK 2500→5500

"5500 punktów ataku?!" zawołał Alan.

"Jeden atak zakończy pojedynek." uświadomił sobie Nistro. "Mając taki efekt i łatwość, z jaką go przywołał, rozumiem, dlaczego użył tego smoka."

"Teraz, Zegarowy Smoku Cyberse! Atakuj Mądrego Strixa!" Smok otworzył paszczę, z której rozbłysła różowa błyskawica.

Shay uśmiechnął się. "Czekałem na to! Aktywuję Podnoszącą Rangę Magię, Siłę Oddania!"

"Co? Teraz?!" zapytał Ai, zdumiony.

"Właśnie teraz. Dzięki temu, że twój smok rozpoczął swój atak, mogę wykorzystać mojego Potwora Xyz, aby przywołać innego Potwora Xyz o jedną rangę wyżej!"

"O jedną rangę wyżej?" pomyślał Yukako. I kontrolowany przez niego Potwór Xyz…

Yukako przypomniał sobie pojedynek Shaya z Dennisem. I przypomniał sobie potwora rangi 6, którego przyzwał. I co może zrobić, gdy zostanie przywołany przy użyciu Drapieżnego Nalotu jako materiału. To było naprawdę genialne posunięcie ze strony Shaya.

Niestety, Yukako też był przygotowany. "Nie jesteś jedyny, który potrafi korzystać z Błyskawicznych Kart Zaklęć, Shay! Odpowiadam na Siłę Oddania moim Zaklęciem, Tarczą Węzła Sieciowego!" Karta przedstawiała Lorda Balansu podnoszącego do góry dużą, sześciokątną fioletową tarczę z symbolem nieskończoności. "Namierzam nią Zegarowego Smoka Cyberse i przez resztę tury efekty twoich kart nie wpływają na Zegarowego Smoka i żaden z nas nie otrzymuje obrażeń od efektów!"

Oczy Shaya rozszerzyły się, zanim się uśmiechnął. "Wygląda na to, że przejrzałeś moją strategię. Dobra robota. Ale Siła Oddania wciąż pozwoli mi podnieść moc Sokoła Rażenia o jedną rangę w górę!" Sokół Rażenia stał się fioletową energią i wszedł w spiralę. Portal wyemitował promień światła. "Najgroźniejszy sokole, podpal swoje skrzydła i skup wzrok na naszym nieszczęsnym wrogu! Teraz, zrób to! Ruszaj, Wzmocniona Exceedowa Ewolucjo! Wyłoń się, Drapieżny Nalocie – Sokole Rewolucji!" Czarno-szary mechaniczny ptak drapieżny z wydłużonymi skrzydłami i kolcem przymocowanym do jego dna wyłonił się z portalu na lewą dolną Strzałę Łącznika Mądrego Strixa w pozycji ataku, z trzema fioletowymi światłami wokół niego.

Drapieżny Nalot – Sokół Rewolucji ATK OBR 3000 RANGA: 6 OU: 3

"Więc dlatego Yukako aktywował Tarczę Węzła." uświadomił sobie Nistro.

"W końcu, jeśli Sokół Rewolucji zostanie przywołany przy użyciu Drapieżnego Nalotu," powiedział Yuya "mógłby zniszczyć Zegarowego Smoka Cyberse Yukako, a następnie użyć połowy jego punktów ataku przeciwko niemu."

"Innymi słowy Yukako otrzymałby 2750 punktów obrażeń; od razu by przegrał."

"Niezły plan, godny mojego wielkiego towarzysza." pochwalił Sylvio. "Ale zgodnie z oczekiwaniami po moim towarzyszu, on to przewidział."

Nistro zamrugał oczami i pochylił się nad Gongiem. "Czy on zawsze taki jest?" Mężczyzna z pompadourem skinął głową.

"Tarcza Węzła Sieciowego mógł ochronić ciebie i twojego potwora przed efektami Sokoła Rewolucji." powiedział Shay. "Ale efekt Siły Oddania nie kończy się; po tym, jak mój Drapieżny Nalot przechodzi o jedną rangę wyżej, twój potwór musi zaatakować Sokoła Rewolucji!"

Oczy Ai zwęziły się. "Różnica w punktach ataku wynosi 3500; nawet jeśli przeżyjesz, zostanie ci tylko 500 punktów życia."

"Dlatego właśnie zagram drugą kartą!" oznajmił Shay. "Oto Trwała Pułapka, Drapieżny Nalot - Formacja Panzerkeila!"

"Święta usterko!" zaklął Ai, pstrykając palcami z frustracji.

"Teraz moje Potwory Xyz Drapieżnych Nalotów zyskują 300 punktów ataku, a wszystkie obrażenia bojowe, jakie otrzymuję w bitwach z udziałem Drapieżnych Nalotów są zmniejszone o połowę!"

Drapieżny Nalot – Sokół Rewolucji ATK 2000→2300

Oczy Yukako zwęziły się jeszcze bardziej. Karta Pułapka, której użył przeciwko Gore'owi. "Dalej, Zegarowy Smoku Cyberse! Atakuj Sokoła Rewolucji! Pulsujący Przypływ!" Różowa błyskawica zebrała się w paszczy smoka, skąd została wypuszczona strumieniem. Strumień przedarł się przez Sokoła Rewolucji spowodował jego eksplozję, odpychając Shaya od fali uderzeniowej.

Shay Obsidian: 4000→2400 LP

"Ponieważ Formacja Panzerkeila była aktywna w chwili zniszczenia Sokoła Rewolucji, mogę za jej pomocą odzyskać Podnoszącą Rangę Magię z mojego Cmentarza do mojej ręki." powiedział Shay. "Odzyskuję Siłę Najazdu."

"Ustawiam jedną kartę." powiedział Yukako. "Kończę swoją turę."

"Shay ma teraz pełną rękę." zauważyła Saya.

"Jestem pewien, że Yukako sobie poradzi." powiedział Yuya.

"Tyle że jego przeciwnikiem jest Shay." zauważył głos w głowie Yuyi.

"Ten smok jest prawdopodobnie twoim najsilniejszym potworem pod względem punktów ataku." powiedział Shay. "Ale nawet takiego potwora można powalić! Dobieram! Wzywam Drapieżny Nalot – Maskującego Laniusa!" Na polu Shaya pojawił się żółto-srebrny metalowy ptak z przymocowanym niebiesko-fioletowym dyskiem.

Drapieżny Nalot – Maskujący Lanius ATK 1100 OBR 1900 POZ: 4

"A ponieważ Maskujący Lanius jest atrybutu Mrocznego, mogę wezwać tego skrzydlatego kompana do walki. Drapieżny Nalot – Duszący Lanius!" Biały metalowy ptak o ciele podobnym do Sokoła Rewolucji pojawił się w pozycji ataku.

Drapieżny Nalot – Duszący Lanius ATK 1600 POZ 1100 POZ: 4

"Teraz użyję zdolności Maskującego Laniusa do zwiększenia poziomów moich Drapieżnych Nalotów o 1!"

Drapieżny Nalot – Maskujący Lanius POZ: 4→5

Drapieżny Nalot – Duszący Lanius POZ: 4→5

Yukako i Ai zamrugali. "Dwa potwory poziomu 5?" zdziwił się Ai.

"Czyżby Shay miał coś, o czym nam nie wspomniał?" zastanawiał się Sylvio.

"Nakładam mojego Maskującego Laniusa i Duszącego Laniusa, aby zbudować Sieć Nałożenia! Sokole owiany tajemnicą, rozłóż swe skrzydła i ukarz swoich wrogów! Przywołanie Xyz! Do walki, Drapieżny Nalocie – Nieznajomy Sokole!" Mechaniczny ptak, który wyłonił się z portalu, był czarno-żółty, z bordowymi liniami na ciele. Do jego grzbietu przyczepione były dwie armaty, a jego skrzydła miały kształt masywnych pazurów. Sokół krzyknął z lewej dolnej Strzały Łącznika Mądrego Strixa w pozycji ataku, a wokół niego orbitowały dwa światła.

Drapieżny Nalot – Nieznajomy Sokół ATK 2000→2300 OBR 2000 PANGA: 5 OU: 2

"Okej... to coś nowego." jęknął Ignis.

Yukako zmrużył oczy. "Lepiej się przygotuj, Ai…"

"Aktywuję jego specjalną zdolność! Odłączając Jednostkę Nałożenia, mogę namierzyć i zniszczyć twojego potwora. Następnie otrzymujesz obrażenia równe punktom ataku tego potwora!"

Oczy przeciwnika Shaya rozszerzyły się. "Co?!"

"EEEH?!" pisnął Ai.

"Idź, Nieznajomy Sokole!"

Drapieżny Nalot – Nieznajomy Sokół OU: 2→1

Działa metalowego ptaka opadły na swoje pozycje, a następnie wystrzeliły dwa strzały w stronę Zegarowego Smoka. Yukako zacisnął zęby i, ku zdumieniu widzów, na jego plecach pojawiły się smocze skrzydła. Shay rozszerzył oczy, gdy Yukako wzbił się w powietrze, wskakując na platformę. Szybko się rozejrzał, nim przeskoczył na kolejną platformę, na której znalazł leżącą kartę.

"Aktywuję Zaklęcie Akcji, Przyspieszenie!" oznajmił Yukako. "To wyzeruje obrażenia zadane przez twojego Sokoła!"

"Ale twój potwór i tak zostanie zniszczony!" Promienie uderzyły w Zegarowego Smoka i spowodowały jego eksplozję, ale kiedy próbowały trafić Yukako, ten zasłonił się skrzydłami.

"Nie do wiary..." szepnęła Saya.

"Wow! Czy wszyscy w Wymiarze Łącznika to potrafią?!" zapytał Nistro z rozszerzonymi oczami.

"Prawdę powiedziawszy, tylko Yukako jak dotąd potrafi robić takie triki." odpowiedział Gong.

"A o co w ogóle chodziło z tą kartą, którą Yukako podniósł?" zapytał Alan.

"To są właśnie Karty Akcji, młody." wyjaśnił Sylvio. "Jako Lansjerzy, nasze Pojedynkowe Dyski są zmodyfikowane, aby generowały Pola Akcji, które z kolei generując Karty Akcji na całym obszarze pojedynku."

"Każdy z nich może trzymać jedną Kartę Akcji na raz." powiedział Yuya. "Ale większość z nich ma skutki korzystne dla tego, kto je znajdzie."

"Chociaż mogą być używane z ręki jako Błyskawiczne Karty Zaklęcia, nigdy nie wiadomo, na jaką kartę trafisz." dodała Celina. "Może być nawet tak, że natrafisz na Pułapkę Akcji, która działa negatywnie na użytkownika."

Nistro uniósł brew. "To dość wysoki hazard. Yukako zdołał zanegować obrażenia z efektu, ale teraz nie ma żadnych potworów. Podwójnym atakiem Shay będzie mieć wygraną w kieszeni."

To była myśl, która przeszła przez głowę Shaya i dlatego jego oczy się zwęziły. Gdyby zaatakował bezpośrednio Nieznajomym Sokołem i Mądrym Strixem, wygrałby. Ale to nie byłoby takie proste. Yukako nie był typem osoby, która sprawiała, że było to takie proste. Dlatego najlepiej było wydobyć z siebie to, co najlepsze.

"Ponieważ Zegarowy Smok został zniszczony przez twój efekt, aktywuję jego ostatnią zdolność." oznajmił Yukako, zeskakując z kolumny i miękko lądując na gruncie. "Mogę dodać do ręki Kartę Zaklęcia z mojej talii. Dodaję do ręki Defragmentację Cynet."

Shay zauważył kartę, ale zdecydował, że w tej chwili nie ma to znaczenia. "Ponieważ Nieznajomy Sokół aktywował swoją zdolność, mogę aktywować też zdolność Mądrego Strixa! Tym razem ustawiam z mojej talii Podnoszącą Rangę Magię, Siłę Ucieczki." Wskazał swoje pole. "Następnie gram Maskującym Laniusem z Cmentarza! Usuwając go stamtąd, mogę dodać kartę "Drapieżnego Nalotu" z mojej talii do ręki. Dodaję Drapieżny Nalot – Pancerną Zbroję. Następnie aktywuję kolejną Podnoszącą Rangę Magię, tym razem Siłę Przeskoku! Pozwoli mi ona wykorzystać Nieznajomego Sokoła do Przywołania Xyz Drapieżnego Nalotu, który jest o dwie rangi wyższy!"

"To jakaś rangowa karma!" jęknął Ai. "Jak to jest, że ten ptaszek zawsze podkręca tempo do jedenastej kreski?"

"To w końcu Shay." odpowiedział Yukako, kiedy sokół stał się energią i wszedł do portalu. "Jak walczy, to na całego."

"Oczywiście, że walczę na całego. W obliczu potężnego przeciwnika trzeba wykorzystać cały arsenał. A to skrzydlata bestia będąca personifikacją czystej ofensywy! Naprzód, Wzmocniona Exceedowa Ewolucjo! Uruchom systemy, Drapieżny Nalocie – Sokole Arsenału!" Z portalu wyłonił się większy czarno-zielono-fioletowy mechaniczny ptak drapieżny, ze skrzydłami wielkości jego ciała po obu stronach. Ptak zakrakał z lewej dolnej Strzały Łącznika Mądrego Strixa w pozycji ataku, a wokół niego orbitowały dwa światła.

Drapieżny Nalot – Sokół Arsenału ATK 2500→2800 OBR 2000 RANGA: 7 OU: 2

Nistro zagwizdał z podziwem. "No, no. Yukako naprawdę nakręcił Shaya. Zwykle używa tego ptaszka tylko wtedy, kiedy sytuacja tego wymaga."

"Aktywuję specjalną zdolność Sokoła Arsenału! Raz na turę mogę użyć Jednostki Nałożenia, aby przywołać wsparcie w postaci Drapieżnego Nalotu poziomu 4 z mojej talii."

Drapieżny Nalot – Sokół Arsenału OU: 2→1

"Do walki, Drapieżny Nalocie – Znikający Lanius!" Kolejna kopia zielono-fioletowego metalowego ptaka pojawiła się w pozycji ataku.

Drapieżny Nalot – Znikający Lanius ATK 1300 OBR 1600 POZ: 4

"A dzięki obecności moich skrzydlatych towarzyszy mogę przywołać trzeciego Zamazanego Laniusa!" Trzeci niebiesko-czarno-fioletowy metalowy ptak pojawił się w pozycji ataku.

Drapieżny Nalot – Zamazany Lanius ATK 500 OBR 1500 POZ: 4

"Nakładam Zamazanego Laniusa i Znikającego Laniusa poziomu 4, aby stworzyć Sieć Nałożenia! Przywołanie Xyz! Drapieżny Nalot – Silny Strix!" Kolejna brązowo-niebieska metalowa sowa wyłoniła się z portalu przy Strzale Łącznika Mądrego Strixa w prawym dolnym rogu w pozycji ataku z dwoma orbitującymi światłami.

Drapieżny Nalot – Silny Strix ATK 100→400 OBR 2000 RANGA: 4 OU: 2

"Silny Strix zyskuje 500 punktów ataku i obrony za każdego skrzydlatego towarzysza na moim polu."

Drapieżny Nalot – Silny Strix ATK 400→1400 OBR 2000→3000

"Następny wyposażę Silnego Strixa w Drapieżny Nalot – Pancerną Zbroję!" Skrzydła Silnego Strixa zmieniły się w lśniące czarne skrzydła z czterema ruchomymi działkami na każdym skrzydle. "Pancerna Zbroja podkręci siłę Strixa o 500 punktów ataku i uczyni go odpornym na efekty twoich potworów."

Drapieżny Nalot – Silny Strix ATK 1400→1900

"Rety, dwa Potwory Xyz i Łącznikowy Potwór." mruknął Alan. "Ale się Shay nakręcił."

"Te środki są potrzebne, gdy jego przeciwnikiem jest Yukako." Oczy Celiny zwęziły się. "A to i tak będzie za mało."

"Chcesz powiedzieć, że ten koleżka jest nie do zdarcia?" zapytał Nistro.

"Teraz!" oznajmił Shay. "Sokole Arsenału, atakuj Yukako bezpośrednio! Skrzydlata Flota!" Przedziały w skrzydłach Sokoła Arsenału otworzyły się, ukazując cztery mniejsze metalowe ptaki. Ptaki wystrzeliły się w stronę Yukako znajdującego się na gruncie.

Nastolatek zmrużył oczy. "Aktywuję Pułapkę! Rezerwuar Ryzyka Powrotu! Podczas Fazy Bitewnej mogę Specjalnie Przywołać potwora poziomu 1 z mojego Cmentarza w pozycji ataku! Przybądź, Kroskrobaku!" Pojawił się zielono-biały potwór zbudowany z klocków.

Kroskrobak ATK 0 OBR 2100 POZ: 1

Shay zamrugał. "Kroskrobak? Kiedy...? To jedna z kart, które wysłałeś na Cmentarz dzięki zdolności Zegarowego Smoka Cyberse, prawda?"

"Tak jest. Ale Kroskrobak nie zostanie tu długo. Aktywuję efekt Linkuriboh na moim Cmentarzu! Poświęcając Kroskrobaka, mogę na jego miejsce przywołać z powrotem Linkuriboh!" Potwór zniknął i został zastąpiony małego, sferycznego niebieskiego potwora z cyfrowymi oczami.

"Kuri kuri ku!" zagruchał Łącznikowy Potwór, machając ogonem.

Linkuriboh ATK 300 LINK-1

"Ponieważ potwór przywołany przez Rezerwuar Ryzyka opuścił pole, dobieram kartę."

Shay zmrużył oczy. "Wiem, co potrafi Linkuriboh; nawet jeśli zablokujesz atak Sokoła Arsenału, moje pozostałe dwa Strixy to zakończą! Sokole Arsenału, atakuj Linkuriboh!" Cztery metalowe ptaki poszybowały w stronę Linkuriboha.

"Jesteś w błędzie!" sprzeciwił się Yukako. "Aktywuję efekt Tarczy Węzła Sieciowego na moim Cmentarzu! Kiedy mój potwór Cyberse walczy z twoim potworem, usuwam Tarczę, aby zanegować atak!" Cztery ptaki rozpadły się na cząstki. "Co więcej, punkty ataku Sokoła Arsenału spadają do 0 do końca tury!"

Drapieżny Nalot – Sokół Arsenału ATK 2800→300

Shay zacisnął zęby. "W takim razie Silny Strix atakuje Linkuriboh!" Sowa zatrzepotała skrzydłami i wysłała dwa tornada w stronę Łącznikowego Potwora. "Ponieważ Silny Strix jest wyposażony w Pancerną Zbroję, efekt Linkuriboha nie będzie na niego działał!" Tornada uderzyły w mniejszego potwora, który krzyknął i eksplodował. Yukako rozpostarł skrzydła, po czym je użył do ochrony przed siłą uderzenia.

Yukako Kogami: 2600→1000 LP

"To koniec! Mądry Strixie, zakończ to!" Druga sowa zatrzepotała własnymi skrzydłami i wysłała dwa kolejne tornada w stronę Yukako, który wziął kartę z jego ręki.

"Gdybym otrzymał obrażenia od bezpośredniego ataku, mogę odrzucić Wielkotarczy Serwer Cyberse, aby zmniejszyć te obrażenia do 0!" Pojawiła się przed nim seria czerwonych liczb binarnych, ułożonych w humanoidalną formę z długimi włosami i olbrzymią tarczą. Ustawił tarczę przed siebie, tworząc barierę, która blokowała tornada Mądrego Strixa, dopóki nie rozproszyły się.

Shay uśmiechnął się. "To jest karta, którą dobrałeś dzięki efektowi Rezerwuaru Ryzyka Powrotu, prawda?"

"Tak było." potwierdził Yukako. "Gdybym jej nie dobrał, przegrałbym. Albo musiałbym zaryzykować, używając Karty Akcji."

Shay zaśmiał się. "Szczęście i umiejętności; to dwie rzeczy, które masz w równej mierze, Yukako. Ustawiam dwie karty i kończę swoją turę."

"A podczas Fazy Końcowej efekt Tarczy Węzła wygasa, więc punkty ataku Sokoła Arsenału wracają do normy."

Drapieżny Nalot – Sokół Arsenału ATK 300→2800

"Shay ma więcej punktów życia i oczywistą przewagę." powiedział Alan.

"Ale teraz kolej Yukako." odpowiedziała Saya. "Jeśli Shay tak wysoko o nim myśli, może mieć sposób na zwycięstwo."

"Nie ma w tym żadnej mocy." powiedziała Celina. "Yukako jest jednym z najsilniejszych Lansjerów, zaraz po Declanie; on wygra."

"Dobieram!" Yukako spojrzał na swoją kartę, a potem podniósł wzrok, gdy Shay wskoczył na kilka platform, aż stanął na kolumnie. Yukako ponownie rozpostarł skrzydła i wzbił się w górę, lądując na platformie naprzeciwko Shaya. "…Powiedziałeś, że chcesz się ze mną pojedynkować, bo chcesz mnie lepiej zrozumieć. Myślisz, że teraz właśnie starasz się mnie zrozumieć?"

"…Myślę że tak." Shay zamknął oczy. "Zauważyłem twoją ostrość, kiedy wcześniej pojedynkowałeś się z Dennisem. Sam się z tym zmierzyłem i mogę dokładniej to odczytać. Twoja ostrość… jest jak skalpel. Gracz z chirurgiczną precyzją mający na celu pocięcie przeciwnika na kawałki tak szybko, jak to możliwe. To możliwe. Ale w przeciwieństwie do ostrości, którą zyskałem ja i Ruch Oporu, twoja jest bezstronna. Apatyczna. A przynajmniej… taka była kiedyś."

Shay otworzył oczy i spojrzał na pustą twarz Yukako. "Wyczuwam coś innego w porównaniu do chwili, gdy walczyłeś z Dennisem. Wcześniej po prostu wykonywałeś wszystkie czynności. Ale teraz… zainwestowałeś w tę walkę. Chcesz wygrać. Nie tylko dlatego, że się tego od ciebie oczekuje, ale dlatego, że chcesz wygrać." Zmrużył oczy. "Czy to ma coś wspólnego z Kite'm?"

"Co? Hę?" zapytał Ai, patrząc to na Yukako, to na Shaya. "A co niby się stało?"

"…Masz rację." potwierdził Yukako. "Wcześniej robiłem tylko to, co musiałem, bo uważałem to za swój obowiązek. Ale teraz wiem, że Verdia została schwytana przez Akademię Pojedynków. Chcę ją uratować. Chcę pokonać Akademię dla jej dobra. Ze względu na mój dom. I…" Spojrzał na Lansjerów i Ruch Oporu. "Są ludzie, których chcę chronić. Ludzie, których chcę ocalić."

Spojrzał z powrotem na Shaya. "Wcześniej moje pojedynkowanie było oparte na logice. Ale dzięki Kalinowi nauczyłem się, jak się pojedynkować przy użyciu instynktu. A podczas mojego pojedynku z Kite'm byłem w stanie połączyć obie te cechy. Kite chciał mnie sprawdzić, czy rzeczywiście jestem przywódcą Zespołu Sektor 7. Mimo, że wygrałem, Kite nie dał mi odpowiedzi, więc domyślam się, że wini siebie za złapanie Verdii." Spojrzał na swoją jedyną kartę w ręku. "Sam czuję się winny, że nie mogłem jej pomóc. Ale to nie zmieni tego, że zamierzam pomóc innym."

"…" Shay uśmiechnął się. "Dobrze powiedziane. Ale nie jesteś wyleczony z tego. Rany takie jak te zadane tobie po prostu nie zagoją się z dnia na dzień. Wymagają czasu. A nawet wtedy nie znikają tak po prostu. Ale po to tu jesteśmy. Aby sobie nawzajem pomagać."

"…Zobaczymy. Ale zanim przejdziemy do leczenia, najpierw dokończymy ten pojedynek. A rozpocznę turę od ustawienia jednej karty z mojej ręki. A potem... gram Kartą Zaklęcia, Dobraną Wizją!"

Oczy Celiny rozszerzyły się. "Znowu ta karta..."

"Teraz muszę zadeklarować typ karty. Jeśli karta na wierzchu mojej talii będzie tego samego typu, mogę dobrać pięć kart. Jednakże, jeśli to będzie inny typ karty, to wówczas muszę wysłać pięć kart z mojej talii na Cmentarz, a moja następna Faza Dobrania zostaje pominięta." Shay uniósł brew.

"Chwila, co?" zapytał głośno Sylvio. "Karta polegająca na szczęściu?!"

"Gong tego nie przewidział." przyznał Gong. "Nie spodziewałem się takiego zagrania u Yukako."

"No, ten styl jest już trochę mniej logiczny, a bardziej rozrywkowy." zauważył Yuya.

"Verdia opowiadała mi o stylu walki Yukako." powiedział Nistro. "Podobno większość jego strategii jest dobrze przemyślanych."

"Eee, golonka?" zapytał się Ai swojego partnera. "Od kiedy to częściej stawiasz na ryzyko?"

"Cóż mogę rzec? Jakoś się rozwijam." odpowiedział Yukako, kładąc dłoń na talii. "Deklaruję Kartę Zaklęcia!" Shay zmrużył oczy, gdy tylko Yukako dobrał i pokazał kartę. "Widać, że szczęście mi sprzyja. To Krzyżowe Zamazanie Cynet, które jest Kartą Zaklęcia. Więc dobieram pięć kart!"

"Yukako jest niezwykle zagadkowy." Yuya zamrugał, lekko zerkając na prawą stronę, widząc widmową wersję Yuto. "Może nie miałem z nim kontaktu, ale widzę, że skutecznie łączy skomplikowaną taktykę logiki z rozwiniętym instynktem zaprawionego w boju gracza."

"Tak myślisz?" zapytał mentalnie Yuya. Yuto skinął głową.

"Tak. Jego styl jest zadziwiająco podobny do naszych przynależnych stylów. Może temu zaprzeczać, ale... możesz mieć rację, Yuya. Pojedynkuje się niemal jak rozrywkowy gracz."

Yukako spojrzał na swoje pięć dobranych kart, po czym wyjął jedną z nich. "Ponieważ kontroluję potwora Cyberse, mogę przywołać Sekretarką Backupu z mojej ręki!" Fioletowowłosa kobieta w różowo-fioletowych szatach i zbroi pojawiła się w pozycji ataku.

Sekretarka Backupu ATK 1200 OBR 800 POZ: 3

"A teraz stworzę mój obwód!" Portal Łącznika pojawił się nad nim. "Warunki przywołania to dwa potwory Cyberse, w tym Łącznikowy Potwór. Ustawiam Linkuriboh i Sekretakę Backupu na Strzałach Łącznika!" Potwory weszły lewą dolną i prawą dolną strzałkę. "Łącznikowe Przywołanie! Łącznik drugiego stopnia, Drakonid Kodującego Cyklu!" Z portalu na Extra Strefie Potworów wyłonił się cyber-wojownik o czarnej skórze i w czarnej zbroi z brązowymi wykończeniami. Miał na głowie dwa pochylone do tyłu rogi w kolorze czerwonym i granatowym, a na lewej nadgarstku miał urządzenie, które generowało dwie srebrne groty strzał.

Drakonid Kodującego Cyklu ATK 1300 LINK-2 ↙↘

"To coś nowego..." zauważył Sylvio, a potem zamrugał. "Czy to tylko ja, czy ten potwór trochę przypomina Yukako?"

"Faktycznie." zgodził się Alan. "Zupełnie jak dwie krople wody. No, może jest bardziej mechaniczny od swojego właściciela."

"Aktywuję jego specjalną zdolność." zadeklarował Yukako. "Raz na Pojedynek mogę usunąć jednego potwora Cyberse z mojej Extra Talii, po czym przywołuję dwa Łącznikowe Potwory z mojej Extra Talii na moje pole. Jednakże, ich suma stopni Łącznika musi być równa poziomowi wygnanego potwora."

"Whoa, whoa, whoa!" wtrącił się Sylvio. "Dwa Łącznikowe Potwory za cenę jednego z Extra Talii? Czy to nie przegięcie?"

"Jednakże-" kontynuował Yukako, ignorując narzekanie Sylvio. "-potwory przywołane przez ten efekt nie mogą używać specjalnych zdolności, ich atak zostanie zredukowany do zera i nie mogą być użyte do Łącznikowego Przywołania."

"No, spore ograniczenie, ale uczciwa wymiana." zauważył Nistro.

"Z tego, co wiem, jedyny potwór z poziomem w twojej Extra Talii to Kwantowy Smok Cyberse, prawda?" zapytał Shay.

"Tak... dawniej." odpowiedział Yukako, na co Shay uniósł brew. "Potworem, którego usunę, będzie Zegarowy Smok Cyberse!"

"Heeeh?" jęknął Alan, zaskoczony. "Zegarowy Smok Cyberse?"

"Uhm, Yukako... chyba masz jakiś problem z pamięcią." wtrącił się Ai. "Ostatnim razem metalowe ptaszysko Shaya przerobiło Zegarowego Smoka Cyberse na cyber-befsztyki."

"Istotnie, tak zrobił." odpowiedział Yukako. "Tylko, że... jakiś czas wcześniej mój smok przeszedł spore zmiany w Wymiarze Synchro przed naszym zniknięciem." Wyjął ze swojej talii kartę i pokazał ją Shayowi i widzom. Reakcja była łatwa do przewidzenia.

"J-J-Jak?!" wyjąkał Ai, wybałuszając oczy. "Od kiedy Zegarowy Smok Cyberse stał się Fuzjo-Wahadłowym Potworem?!"

"Może mnie pamięć zawodzi, ale czy wcześniej ta karta nie była Fuzyjnym Potworem?" zapytał Sylvio, patrząc na Celinę.

"Też byłam zaskoczona. To zagadka, którą trudno rozwiązać." odpowiedziała niebieskowłosa dziewczyna.

"Niewiarygodne..." wydusił z siebie Yuya.

"Jakoś nie jestem zaskoczony." oznajmił Shay z uśmiechem. "Bo kiedy chodzi o ciebie, zawsze się przytrafiają dziwne rzeczy."

Yukako zmrużył oczy. Shay miał w pewnym stopniu rację; od czasu przybycia do Wymiaru Standardowego często wokół niego działy się dziwne rzeczy. Manifestacja skrzydeł, manipulowanie Burzą Danych, bóle w sercu... to wszystko wydawało się być ze sobą połączone, i powiązane z obecnością chłopców z tą samą twarzą. Ale Yukako potrząsnął głową; w tej chwili musiał się skupić na pojedynku. "Na to przyjdzie czas później. Teraz, usuwając Zegarowego Smoka Cyberse poziomu 7 z mojej Extra Talii, mogę przywołać dwa Łącznikowe Potwory. Przybądźcie Łącznikowy Smoku Gwiezdnego Cyklu i Siłokodujący Szyfrancie!" Drakonid Kodującego Cyklu uniósł lewe ramię wysoko, a dwie srebrne strzałki zaświeciły na czerwono, wystrzeliwując dwa promienie, który uderzyły w ziemię. Wówczas w miejscu uderzenia zmaterializowały się dwa potwory: ciemnoniebieski smok w granatowej zbroi na jego lewej dolnej Strzale Łącznika oraz cyber-wojownik w czerwonej zbroi na prawej dolnej Strzale Łącznika.

Łącznikowy Smok Gwiezdnego Cyklu ATK 2500→0 LINK-4 ←↙↘→

Siłokodujący Szyfrant ATK 2300→0 LINK-3 ←↙→

"Pomyśleć, że tak po prostu przywołał oba potwory..." powiedział Sylvio z niedowierzaniem.

"Tylko co mu po potworach, które są pozbawione kłów i pazurów?" zastanawiał się Nistro.

"Muszę się zgodzić z tym mięśniakiem." dodał Ai, patrząc na swojego partnera. "Nie możesz ich nawet użyć do Łącznikowego Przywołania."

"Wiem o tym. Ale dzięki obecności Łącznikowego Potwora mogę przywołać z mojej ręki Łącznikowego Infra-Latacza!" Mechaniczny latawiec pojawił się obok prawej Strzały Łącznika Łącznikowego Smoka i obok lewej Strzały Siłokodującego Szyfranta w pozycji obronnej.

Łącznikowy Infra-Latacz ATK 0 OBR 1800 POZ: 2

"Nawet mimo tego i tak nie możesz ich użyć. Jedyne, co możesz w tej chwili zrobić, to przywołać Dekodującego Szyfranta."

"A kto powiedział, że planuję Łącznikowe Przywołanie?" odpowiedział Yukako, na co Ignis uniósł brew.

"Hę? Nie mów mi, że masz jeszcze jednego Fuzyjnego Potwora! Znaczy, nie mam nic przeciwko, ale kolejny Fuzyjny Potwór raczej nie uzyskałby dobrej opinii wśród Ruchu Oporu..."

"To w takim razie dobrze, bo nie Fuzyjnego Potwora zamierzam teraz przywołać."

"Eee... co?"

"Dobra, teraz to się pogubiłem." przyznał Sylvio. "Czy istnieje jakiś nie-Fuzyjny Potwór, który mógłby skorzystać z Łącznikowych Potworów?"

"Muszę się zgodzić z Sylvio." pomyślała Celina. "Łącznikowe Przywołanie jest wykluczone, a Yukako powiedział, że jego następny potwór..." Cicho sapnęła, a jej oczy się rozszerzyły. "Chyba że... jego następny potwór może mieć alternatywny sposób przywołania!"

"Patrz uważnie, Shay, ponieważ teraz nakładam Łącznikowego Smoka czwartego stopnia i Siłokodującego Szyfranta trzeciego stopnia, aby zbudować Sieć Nałożenia!"

"Sieć Nałożenia?!" sapnął Shay.

"Od kiedy Yukako dysponuje i tą metodą przywołania?!" poskarżył się Sylvio, również zszokowany.

"I to w dodatku używając Łącznikowych Potworów?" dodał Alan.

Yukako uniósł swój Pojedynkowy Dysk przed twarz, po czym uniósł go nad głowę, aby wyzwolić błyskawicę, która uderzyła w niebo. W miejscu, w którym uderzył piorun, pole zmieniło się w czarną przestrzeń, a w powietrzu unosiły się strumienie niebieskich danych.

"Święta usterko! Stary, ty naprawdę to robisz?!" zapytał Ai.

"Dokładnie." odpowiedział Yukako, kiedy jedna karta wysunęła się z jego Pojedynkowego Dysku. "Normalnie ten potwór wymaga obecności dwóch potworów poziomu 7. Jednakże, istnieje też alternatywna droga. Jeśli kontroluję dwa Łącznikowe Potwory o różnych stopniach Łącznika, wówczas mogę użyć ich obydwóch do Przywołania Xyz tego potwora, o ile ich suma stopni Łącznika jest równa jego Randze!"

"Używa ich stopni Łącznika do Przywołania Xyz?" powiedziała Saya.

"To jest bardziej szalone, niż myślałem!" dodał Nistro, zdumiony.

Pod potworami Yukako pojawił się niebieski cyfrowy krzyż z czterema czerwonymi kropkami w rogach, po czym oba potwory rozpadły się na cząsteczki niebieskich danych. Cząsteczki weszły w dwie kropki, a pod krzyżem pojawiło się czerwone kółko. Końce krzyża wystrzeliły niebieskie promienie, które zbiegły się w jeden punkt, tworząc galaktykę, która eksplodowała energią.

"Oto smocza bestia, w której płynie energia gniewu i osamotnienia, a jej skrzydła zaświecą w godzinie zaćmienia!" intonował Yukako, a jego Pojedynkowy Dysk wciąż się świecił. "Transferowe Przywołanie Xyz!" Galaktyka przekształciła się w nić DNA, a następnie zamieniła się w kulę. "Wzbij się w przestworza! Ranga 7, Terminalowy Smok Cyberse!"

Kula przekształciła się w dużego, czarnego, dwunożnego smoka z czarno-złotą zbroją oraz z szerokimi działami USB na przedramionach, naramiennika i na udach. Skrzydła na grzbiecie miały czarne kolce z ciemnożółtymi kółkami na stawach, a każde skrzydło miało cztery czarne segmenty z ciemnożółtymi światłami na końcach. Jego ogon kończył się czarnym kolcem z liniami w kolorze złotym po bokach, a kolce biegły wzdłuż kręgosłupa aż do tyłu głowy. Z rykiem smok rozpostarł skrzydła i ustawił się na prawej dolnej Strzale Łącznika Drakonida Kodującego Cyklu w pozycji ataku, a za nim krążyły dwa złote światła.

Terminalowy Smok Cyberse ATK 2500 OBR 2000 RANGA: 7 OU: 2 PS: 10

"Od kiedy ten koleżka ma Potwora Xyz w rękawie?" zapytał się Sylvio, gapiąc się na nowo przywołanego potwora.

"Gong sądzi, że nic, co dotyczy Yukako, już go nie zaskoczy." mruknął Gong.

Nistro, Alan i Saya również wpatrywali się Potwora Xyz Yukako ze zdumieniem, podczas gdy Yuya i widmowa wersja Yuto patrzyli z podziwem.

"Teraz gram Kartą Zaklęcia, Krzyżowe Zamazanie Cynet! Poświęcając potwora Cyberse, mogę namierzyć i zniszczyć jedną kartę na polu!" Oczy Shaya rozszerzyły się. "Poświęcam Łącznikowego Infra-Latacza i niszczę Pancerną Zbroję!" Skrzydła mechanicznej sowy wróciły do normy po słowach Yukako, kiedy mechaniczny latawiec się rozpadł.

Drapieżny Nalot – Silny Strix ATK 1900→1400

"Następnie gram specjalną zdolnością Terminalowego Smoka Cyberse! Raz na turę może użyć Jednostki Nałożenia w celu namierzenia twojego potwora i zaabsorbowania połowy jego punktów ataku. Co więcej, odebrana wartość zwiększy również moje punkty życia!"

"Co? sapnął Shay, kiedy Terminalowy Smok paszczą pochłonął jedno złote światło.

Terminalowy Smok Cyberse OU: 2→1

"Wybieram twojego Sokoła Arsenału! Przejęcie Danych!" rozkazał Yukako. Szerokie ciała wysunęły się z przedramion, ud i naramienników smoka, po czym wystrzeliły do przodu, istotnie ukazując się wtyczkami USB na kablach, które przyczepiły się do ciała mechanicznego ptaka. Sokół Arsenału zapiszczał w proteście, kiedy energia zaczęła przepływać przez wtyczki i kable do Terminalowego Smoka.

Drapieżny Nalot – Sokół Arsenału ATK 2800→1400

Terminalowy Smok Cyberse ATK 2500→3900

Yukako Kogami: 1000→2400 LP

"Jednym ruchem zmienił układ sił potworów, a do tego odzyskał część punktów życia!" zauważyła Saya.

"Ten efekt trochę przypomina zdolność Smoka Xyz Mrocznej Rebelii." zauważył Alan.

"Teraz nasze punkty życia zrównały się." powiedział Shay, patrząc na Yukako. "Ale znając ciebie, zapewne jeszcze bardziej umocnisz swoją pozycję."

"Istotnie." odpowiedział Yukako. "Wciąż mam Zwyczajne Przywołanie do wykonania. Więc je skorzystam na przywołanie Gadżetu Cyberse!" Biała humanoidalna maszyna z czarnymi rękawicami i czerwonymi szczypcami na ramionach pojawiła się na polu Yukako.

Gadżet Cyberse ATK 1400 OBR 300 POZ: 4

"A skoro Gadżet został przywołany, mogę wskrzesić Cybersa poziomu 2 lub niższego z Cmentarza. Kroskrobaku, witaj ponownie!" Zielono-biały potwór pojawił się ponownie w pozycji obrony.

Kroskrobak ATK 0 OBR 2100 POZ: 1

"Teraz tworzę kolejny obwód! Warunki przywołania to dwa potwory Cyberse. Ustawiam Kroskrobaka i Gadżet Cyberse na Strzałach Łącznika!" Oba potwory weszły w strzałki w lewym dolnym rogu i prawym dolnym rogu. "Łącznikowe Przywołanie! Łącznik drugiego stopnia, Kitsune Reinkarnacyjnego Cyklu!" Z portalu wyłonił się mężczyzna w białym kombinezonie z motywem kitsune i z dziewięcio-ogoniastą peleryną. Nonszalancko zakręcił dużym pistoletem, gdy został przywołany na lewą dolną Strzałę Łącznika Drakonida Kodującego Cyklu.

Kitsune Reinkarnacyjnego Cyklu ATK 1000 LINK-2 ↙↘

"Kitsune Reinkarnacyjnego Cyklu?" powtórzył Yuya.

"To oznacza tylko jedno." zauważyła Celina. Nistro, Alan i Saya spojrzeli na nią.

"Wnioskuję, że Yukako zaraz wykona coś nietypowego." mruknął Alan.

Shay zmrużył oczy. Widział już tego potwora podczas pojedynku Yukako i Kalina. Skoro go przywołał, to może znaczyć...

"Następnie aktywuję zdolności Gadżetu Cyberse i Kroskrobaka! Ponieważ oboje opuścili pole i zostali wysłani na Cmentarz, mogę przywołać Symbol Gadżetu i jednorazowo reanimować Kroskrobaka!" W pozycji obrony pojawiła się mała biała maszyna z czerwonymi szczypcami po obu stronach oraz biało-zielony potwór.

Symbol Gadżetu ATK 0 OBR 0 POZ: 2

Kroskrobak ATK 0 OBR 2100 POZ: 1

"Niewiarygodne..." wydusił z siebie Alan.

"Yukako ma teraz aż pięć potworów." powiedziała Saya.

"Drakonid, Kitsune, Terminalowy Smok, Symbol Gadżetu i Kroskrobak." wyliczył Nistro.

"Ale na tym nie poprzestanę... ponieważ ponownie tworzę mój obwód!" Yukako wyciągnął rękę w górę. Nad nim pojawił się Portal Łącznika, lecz krawędzie portalu pulsowały czarną energią. Zaś Kitsune klepnął w prawy bok swojego morfera, na co dziewięć 'ogonów' wystrzeliły krótkie strumienie niebieskich płomieni, a nad nim pojawiła się widmowa forma Łącznikowego Smoka Gwiezdnego Cyklu.

"Łącznikowy Smok? Co on tu robi?" zażądał Nistro, zaskoczony.

"Nadchodzi jeden z popisowych numerów Yukako." wyjaśnił Yuya. "Po prostu obserwujcie."

"Dzięki obecności Kitsune Reinkarnacyjnego Cyklu, mogę przeprowadzić Łącznikowe Przywołanie potwora, który spoczywa na moim Cmentarzu." zadeklarował Yukako.

"Co? To może Łącznikowo Przywoływać nawet z Cmentarza?" powiedział Alan z rozszerzonymi oczami.

"Dalej, Yukako!" dopingował Ai. Yukako skinął głową, kiedy wskazał na swoje pole.

"Warunkami przywołania są dwa lub więcej potworów. Ustawiam Kroskrobaka, Symbol Gadżetu i Kitsune Reinkarnacyjnego Cyklu na Strzałach Łącznika!" Biała maszyna i biało-zielony potwór zrobiony z klocków stanęły w jednej linii przed Kitsune, kiedy Portal Łącznika opadł na nich, spowijając ich niebieską energią, a strzałki na lewym, prawym, lewym dolnym i prawym dolnym rogu zalśniły na fioletowo. Zaś widmowa forma smoka zaczęła wykonywać pętle wokół nich, podczas gdy ze Strzał Łącznika wystrzeliły filary białej energii. "Strzeżcie się, kiedy czerwone oczy smoka ujrzą przeszłość, teraźniejszość i przyszłość! Niech jego ryk leci przez cykl życia! Naprzód, Widmowe Łącznikowe Przywołanie! Odrodź się w świetle cyklu życia, Łącznikowy Smoku Gwiezdnego Cyklu!" Widmowa wersja smoka objęła skrzydłami trzy potwory, a filary światła zetknęły się ze sobą w powietrzu, tworząc potężny błysk światła, który potem się rozproszył, ujawniając Łącznikowego Smoka Gwiezdnego Cyklu. Jednakże tym razem zamiast ciemnoniebieskiej skóry z granatową zbroją miał czarną skórę z białą zbroją. Oczy zalśniły na żółto, jego ciemnoczerwone skrzydła stały się jasnoniebieskie i ze szpiczastymi końcami, a na jego szyi tańczył biały strumień energii, przypominający szal z dziewięcioma ogonami. Gwiezdny Cykl rozpostarł skrzydła, wydając z siebie ryk.

Łącznikowy Smok Gwiezdnego Cyklu ATK 2500 LINK-4 ←↙↘→

"Widmowe Łącznikowe Przywołanie..." powtórzyła Saya, patrząc z podziwem na przywołanego smoka.

"Verdia nic nie wspominała, że jest taka metoda." mruknął Nistro.

Shay pozwolił sobie na uśmiech. "Może nie jestem zaskoczony tym ruchem, ale i tak jestem pod wrażeniem twojej skomplikowanej taktyki. Kombinacje alternatywnych metod przywołania, logika i instynkt działające razem... zrobiłbyś wielką karierę w lidze profesjonalistów." Jego oczy się zwęziły. "Ale to nie wystarczy, żeby mnie pokonać."

"Być może, Shay. Ale nie pojedynkuję się dla sportu czy kariery." odpowiedział Yukako. "Dla mnie pojedynkowanie jest narzędziem do osiągnięcia celu, a w tym momencie moim celem jest pokonanie ciebie."

"Rozumiem. Ale nawet, jeśli przywołałeś Łącznikowego Smoka Gwiezdnego Cyklu w pełni mocy, jego zdolności nie zadziałają przeciwko potworom Xyz."

"Normalnie masz rację." powiedział Yukako. "Specjalne zdolności mojego atutowego potwora działają tylko w przypadku potworów poziomu 5 lub wyższego; więc dlaczego używam go w wymiarze, w którym wszyscy pojedynkują się Łącznikowymi Potworami?"

Jego oczy zwęziły się. "Odpowiedzią jest Drakonid Kodującego Cyklu! Ponieważ obok jego Łącznika są dwa potwory Cyberse o różnych typach przywołania, a konkretnie Łącznikowy Potwór i Potwór Xyz, wszystkie potwory, które aktualnie kontrolujesz, są traktowane jak potwory poziomu 5!"

Oczy Shaya rozszerzyły się. "Co?!"

"Potwory poziomu 5?" powtórzył Nistro. "To prawda, że Potwory Xyz mają rangi, a nie poziomy, ale co traktowanie ich jako potworów poziomu 5 daje Yukako?"

Nikt nie odpowiedział na jego zapytanie. Yuya, Celina, Sylvio i Gong mieli tylko poważne miny, wiedząc, co będzie dalej.

"Teraz gram kartą, którą ustawiłem na początku tury. Defragmentacja Cynet!" zadeklarował Yukako. "Specjalnie Przywołuje potwora Cyberse poziomu 4 lub niższego z mojego Cmentarza w pozycji obrony. Przybądź, Zegarowy Wiwernie!" Smok pojawił się ponownie na lewej Strzale Łącznika Gwiezdnego Cyklu.

Zegarowy Wiwern ATK 1800 OBR 1000 POZ: 4

"A skoro Wiwern wylądował tuż obok Łącznika Gwiezdnego Cyklu, ten może go poświęcić, aby zepchnąć całą siłę twojego Sokoła Arsenału do zera!" dodał Ai, kiedy mniejszy smok rozpadł się, a kule Gwiezdnego Cyklu wypuściły pulsy energii, które osłabiły mechanicznego ptaka Shaya.

Drapieżny Nalot – Sokół Arsenału ATK 1400→0

"Nawet, jeśli Formacja Panzerkeila obniży obrażenia o połowę, Shay otrzyma 1950 punktów obrażeń." zauważył Alan.

"Przez co będzie mieć tylko 450 punktów życia." dodał Nistro. "Wtedy Łącznikowy Smok Yukako będzie mógł zaatakować Silnego Strixa lub Mądrego Strixa. Nie ma znaczenia, kogo; nawet z Formacją Panzerkeila i tak różnica sił będzie za duża, żeby zostawić Shayowi choćby jeden punkt życia."

"Teraz, Terminalowy Smoku Cyberse!" rozkazał Yukako. "Atakuj Sokoła Arsenału!"

Shay zmrużył oczy, kiedy skrzydła czarnego smoka zaczęły iskrzyć pomarańczowym światłem. "Nie pozwolę ci tak łatwo postawić na swoim." ostrzegł Shay. "Aktywuję Pułapkę! Drapieżny Nalot – Zew Alfa!" Karta przedstawiała Drapieżny Nalot - Sokoła Powstania wydającego głośny pisk, który przekierowuje wystrzelone pociski w jego stronę. "Ta karta pozwoli mi wybrać Drapieżny Nalot, którego kontroluję i podczas tej Fazy Bitewnej twoje potwory muszą zaatakować tylko tego potwora. Wybieram Sokoła Arsenału!"

"Gong nie widzi w tym sensu." przyznał Gong. "Czemu Shay postawił na tą kartę, mimo tego, że różnica sił jest wielka?"

Yukako zmrużył oczy. "W takim razie kontynuuję atak! Hakujący Podmuch!" Terminalowy Smok wystrzelił ze swojej paszczy i dział strumienie pomarańczowej energii.

"Nie sądzę!" przerwał Shay. "Gram moją zakrytą kartą: Podnoszącą Rangę Magią, Siłą Ucieczki! Kiedy mój Potwór Xyz zostanie zaatakowany, ten atak zostaje zanegowany, wtedy mogę ewoluować Sokoła Arsenału w Potwora Xyz z rangą wyżej!"

Yukako uśmiechnął się. "I tym samym wpadłeś w pułapkę." Oczy Shaya rozszerzyły się. "Wiedziałem, że masz ustawioną Podnoszącą Rangę Magię i chociaż nie wiedziałem, do czego służy, wiedziałem, że ją aktywujesz. Właśnie tego chciałem. Bo teraz mogę aktywować z Cmentarza Kartę Pułapkę, Blokadę Wirusową C-STN!"

"Z twojego Cmentarza?!" Karta przedstawiała czarno-złotego robota z trzema czerwonymi oczami otoczonego przez pomarańczową sieć energii. "Czy to-?"

"Karta numer dwa wysłana na Cmentarz poprzez zdolność Zegarowego Smoka Cyberse." ujawnił Yukako. "Jeśli Zaklęcie, Pułapkę lub efekt potwora, podczas gdy ja kontroluję co najmniej trzy potwory Cyberse, raz na Pojedynek mogę usunąć Blokadę Wirusową z Cmentarza w celu zanegowania aktywacji Siły Ucieczki." Jego uśmiech się poszerzył. "Co więcej, Blokada Wirusowa również usuwa z pola jedną odkrytą Kartę Zaklęcia lub Pułapkę, którą kontrolujesz! Pożegnaj się z Formacją Panzerkeila!"

Shay sapnął, gdy jego Trwała Karta Pułapka eksplodowała, a Silny Strix wydał z siebie słabe piśnięcie.

Drapieżny Nalot – Silny Strix ATK 1400→1100

"Teraz już nie masz jak zredukować obrażeń!" chełpił się Ai. "Ale tak czy owak zwycięstwo jest nasze!"

"Kontynuuj atak, Terminalowy Smoku!" Shay zeskoczył z platformy, biegnąc na lewo, kiedy pomarańczowy strumień pochłonął Sokoła Arsenału i spowodował eksplozję, a dym pochłonął Shaya.

"O tak! Punkt dla reprezentantów Wymiaru Łącznika!" powiedział głośno Ai, śmiejąc się.

"Ty co najwyżej robisz za cheerleadera." mruknął Yukako.

"To tak się odwdzięczasz swojemu partnerowi?" żachnął się Ignis, kiedy dym się uniósł. Ignis wybałuszył pomarańczowe oczy, kiedy Shay stał na twardym gruncie, wciąż pewny siebie. "Ej, no weź! Wciąż żyjesz?!"

Shay Obsidian: 2400→950 LP

"Udało mi się przetrwać dzięki Karcie Akcji, którą zdołałem przechwycić przed otrzymaniem obrażeń." wyjaśnił Shay, pokazując kartę. To był Wybór Wybór.

"Yukako wiedział, że Shay będzie próbował powstrzymać jego atak." uświadomiła sobie Celina. "Więc miał przygotowaną Kartę Pułapkę, która nie tylko powstrzymała jego próbę, ale także ukarała go za to."

"Zdecydowałeś się więc poświęcić swojego Sokoła Arsenału, żeby utrzymać się w grze." zauważył Yukako. "Szkoda tylko, że efekt przepołowienia obrażeń działa tylko na jednego potwora."

Shay zmrużył oczy. "Tak, ale do zakończenia pojedynku jeszcze daleko. Aktywuję efekt Sokoła Arsenału z mojego Cmentarza! Kiedy zostaje wysłany na Cmentarz, gdy ma potwora Drapieżnego Nalotu jako Jednostkę Nałożenia, mogę przywołać Drapieżny Nalot z mojej Extra Talii i dołączyć do niego Sokoła Arsenału jako Jednostkę Nałożenia!"

Oczy Yukako rozszerzyły się. "Co?"

"Eech?!" jęknął Ai.

"Wzywam Drapieżny Nalot – Sokoła Ostateczności!" Masywny, złoto-fioletowy mechaniczny ptak z sześcioma skrzydłami pojawił się na lewej dolnej Strzale Łącznika Mądrego Strixa w pozycji ataku, a wokół niego krążyło pojedyncze światło.

Drapieżny Nalot – Sokół Ostateczności ATK 3500 OBR 2000 RANGA: 10 OU: 1

"Tego potwora Shay użył przeciwko Gore'owi!" przypomniał sobie Yukako.

"Dobrze. Jest duży, masywny i paskudny. Ale Łącznikowy Smok musi tylko rozwalić któregoś ze Strixów, żeby cię wyautować z pola!" zadrwił Ignis,

"Nie, jeśli aktywuję moją ostatnią zakrytą kartę! Karta Pułapka, Drapieżny Nalot – Odzysk Pocisku!" Karta przedstawiała Drapieżny Nalot - Śpiewającego Laniusa unoszącego bombę zrobioną ze złomu z ziemi. "Ponieważ kontroluję Potwora Xyz z kategorii "Drapieżnego Nalotu", mogę ustawić jedno Zaklęcie lub Pułapkę "Drapieżnego Nalotu" z mojego Cmentarza na pole, a potem je aktywować. Tą kartą będzie Drapieżny Nalot – Zew Alfa, którą natychmiast aktywuję i wybieram mojego Sokoła Ostateczności!" Oczy Shaya zwęziły się. "Teraz Łącznikowy Smok Gwiezdnego Cyklu i Drakonid Gwiezdnego Cyklu muszą zaatakować Sokoła Ostateczności. A różnica ich punktów ataku jest wystarczająca, żeby zakończyć pojedynek twoją przegraną!"

"W takim razie po prostu zmienię tę różnicę." zdecydował Yukako. Z tą deklaracją rozpostarł skrzydła i wzbił się w górę na jedną z unoszących się platform. Oczy Shaya rozszerzyły się, zanim również skoczył na platformę.

"Co oni robią?" zapytała Saya.

"Szukają Kart Akcji." powiedział jej Gong.

Yukako rozejrzał się i zauważył wystającą kartę na kolumnie obok Sanktuarium Pojedynków. Szybko poleciał w tamtą stronę i chwycił kartę, po czym wylądował na ziemi. "Aktywuję Zaklęcie Akcji: Podwójny Atak! Podczas Fazy Bitewnej punkty ataku Gwiezdnego Cyklu ulegną podwojeniu!"

Shay chwycił swoją kartę i wylądował na ziemi. "Nie tak szybko! Aktywuję Brak Akcji! Tym samym właśnie neguję działanie Podwójnego Ataku!"

"Święta usterko!" zaklął Ai, by potem spojrzeć na swojego partnera. "To co teraz, Yukako? Jakieś pomysły na przewagę?"

"Odpowiem tylko tym." odpowiedział Yukako. "Drakonidzie Kodującego Cyklu, atakuj Sokoła Ostateczności!"

"Chwila, czy ja się przesłyszałem?" zapytał Sylvio z rozszerzonymi oczami.

"Drakonid ma mniej punktów ataku od Gwiezdnego Cyklu!" zauważył Nistro.

"Ja mówiłem 'pomysły na przewagę', nie 'pomysły na przegraną', golonka!" jęknął Ai. Shay zmrużył oczy, kiedy cyber-wojownik w czarnej zbroi natarł na czarno-złotego mechanicznego ptaka, który wystrzelił w jego stronę kulę ciemnej energii. Drakonid wydał z siebie jęk agonii, kiedy siła grawitacji kuli go zmiażdżyła, wywołując eksplozję i spowijając Yukako dymem.

Yukako Kogami: 2400→200 LP

Shay zmarszczył brwi, kiedy Yukako wyleciał z chmury dymu i wylądował naprzeciw swojego przeciwnika. "Więc zdecydowałeś się wybrać samozniszczenie?"

Wyraz twarzy Yukako nie zmienił się. "Wiedziałem, że w obecnej sytuacji nie będę miał wyjścia i muszę zaatakować. Ale..." Potem się uśmiechnął. "...niszcząc Drakonida Kodującego Cyklu i pozbawiając siebie ponad 2000 punktów życia, jednocześnie zyskałem środki do ostatniego ruchu!" Shay uniósł brew w odpowiedzi. "Aktywuję wysłaną przez Zegarowego Smoka Cyberse kartę numer trzy! Oto Karta Pułapka, Ratowniczy Wirus Y2K!"

"Ratowniczy Wirus?" powtórzył Shay, kiedy na polu Yukako pojawiła się karta przedstawiająca rój miniaturowych Symboli Motor-Robali tworzących wizerunek Lufoładowniczego Smoka.

"Jeśli Łącznikowy Potwór Cyberse został zniszczony w walce, ja otrzymałem 2000 punktów obrażeń lub więcej, a ta karta jest na Cmentarzu, mogę ją usunąć wraz ze zniszczonym potworem i innym Łącznikowym Potworem, którego kontroluję, aby Łącznikowo Przywołać innego potwora Cyberse z punktami ataku powyżej 2000, ale równymi lub niższymi od punktów ataku wygnanego Łącznikowego Potwora!"

"Chwila, co?" zapytał się Alan.

"To trochę skomplikowane." przyznał Sylvio. "Może ktoś to wyjaśnić?"

"To bardzo proste!" odparł Ai. "Usuwając Łącznikowego Smoka Gwiezdnego Cyklu, Yukako może przywołać potwora, którego punkty ataku mieszczą się między 2000 a 2500!"

"Usuwam więc Ratowniczego Wirusa i Drakonida Kodującego Cyklu z Cmentarza wraz Łącznikowym Smokiem Gwiezdnego Cyklu z pola, aby wykonać Łącznikowe Przywołanie!" zadeklarował Yukako, kiedy nad nim pojawił się Portal Łącznika. "A ponieważ mój potwór będzie wymagać co najmniej dwóch Efektowych Potworów, ustawiam Drakonida, Gwiezdny Cykl oraz Kartę Pułapkę, Ratowniczy Wirus Y2K, na Strzałach Łącznika!" Potwory i Karta Pułapka weszli w górną, dolną, lewą i prawą strzałkę, zapalając je. "Tworzyj więź, która łączy rzeczywistość z wirtualnością! Łącznikowe Przywołanie! Łącznik czwartego stopnia, Bramokodujący Szyfrant!" Z Portalu Łącznika wyłonił się duży cyber-wojownik z czarną skórą z fioletowymi liniami, noszący srebrno-złotą anielską zbroję. Na kostkach u nóg i na zbroi miał osadzone fioletowe kule, a w obu rękach z determinacją trzymał masywną srebrno-złotą lancę. Wojownik ryknął, zakręcając lancą na Extra Strefie Potworów w pozycji ataku.

Bramokodujący Szyfrant ATK 2300 LINK-4 ←↑↓→

"No no..." zagwizdał Nistro z podziwem. "Yukako jest pełen niespodzianek."

"Nie tylko to Kodujący Szyfrant, ale i też Łącznikowy Potwór czwartego stopnia." zauważyła Celina.

"Jest taki niesamowity..." wydusiła z siebie Saya, gapiąc się na odzianego w anielską zbroję wojownika.

"Ale ma tylko 2300 punktów ataku." zauważył Alan. "Wciąż jest słabszy od Sokoła Ostateczności."

"Muszę przyznać małemu rację." przyznał się Ai. "A efekt Zewu Alfa wciąż jest w grze."

"Chociaż twój nowy potwór robi wrażenie, nie może się równać z mocą Sokoła Ostateczności." przypomniał swojemu przeciwnikowi Shay.

"Ale to się zaraz zmieni!" odpowiedział Yukako. "Efekt Ratowniczego Wirusa Y2K nie tylko traktuje przywołanie jako Łącznikowe Przywołanie, ale i też traktuje wygnane przez swój efekt potwory jako Łącznikowe Materiały tego potwora. A to oznacza, że mogę zagrać specjalną zdolnością Bramokodującego Szyfranta! Po Łącznikowym Przywołaniu mogę wybrać jednego z Łącznikowych Potworów, których użyłem do przywołania go. A wtedy Bramokodujący zyskuje 1000 punktów ataku za każdy Łącznik, jaki tamten potwór miał!"

"Co?" sapnął Shay.

"Mój Łącznikowy Smok Gwiezdnego Cyklu jest Łącznikiem czwartego stopnia. Co oznacza, że Bramokodujący Szyfrant zyskuje 4000 punktów ataku! Bramowy Upload!" Cyber-wojownik w srebrno-złotej zbroi wydaj z siebie bitewny ryk, kiedy został otoczony czerwoną aurą.

Bramokodujący Szyfrant ATK 2300→6300

"A skoro nie masz już żadnych innych kart do kontrataku, nic nie możesz zrobić!" dodał chełpliwie Ai. Shay zacisnął zęby.

"Bramokodujący Szyfrancie, atakuj i zakończ ten pojedynek!" rozkazał Yukako. Bramokodujący Szyfrant zakręcił lancą i skoczył wysoko w górę w stronę Sokoła Ostateczności. "To już koniec! Bramokodujące Zniszczenie!" Cyber-wojownik z rykiem cisnął lancę wprost w błękitną kulę osadzoną na piersi Sokoła Ostateczności. Metalowy ptak pisnął w agonii, kiedy jego przeciwnik zaświecił się czerwoną aurą i pięścią jeszcze bardziej wepchnął lancę w metalowe ciało. Wówczas ciało Sokoła zaświeciło się na złoto, po czym wybuchło w spektakularnym wybuchu. Shay chrząknął, gdy uderzenie zwaliło go z nóg.

Shay Obsidian: 950→0 LP

"Shay przegrał?!" powiedział Alan ze zdziwieniem.

Celina uśmiechnęła się. "Yukako jest silny jak zawsze."

Yukako podszedł do przeciwnika i wyciągnął jego rękę. Shay podniósł wzrok i uśmiechnął się. Wyciągnął rękę i ujął zaoferowaną dłoń, pozwalając Yukako go podciągnąć. "Więc," powiedział Yukako. "czy było warto?"

"…Tak, myślę, że rozumiem cię lepiej." powiedział cicho Shay. "Cieszę się, że mam ciebie i Gore'a jako towarzyszy w tej walce, Yukako. Chętnie wam pomogę w ocaleniu Verdii."

"Miło to słyszeć." odpowiedział Ai. "Chociaż przez chwilę myślałem, że nasz rozerwiesz na strzępy!"

"Bądź miły." skarcił go Yukako, pstrykając Ai w głowę.

"Ale co ważniejsze…"

"Co?"

Oczy Shaya zwęziły się. "Myślę, że mam już pomysł, jak pomóc Kite'owi."

Ziewnięcie Sylvio przerwało rozmowę. "Też lubię akcje, ale możemy to odłożyć na jutro? Niektórzy wolą poczuć ciepło koca i poduszki."

Yukako uniósł brew. "Nie wierzę, że to powiem, ale choć raz nie będę się sprzeczać." Spojrzał na Yuyę. "Lepiej idźmy odpocząć. Jutro wcześnie wstaniemy."

Yuya skinął głową. "Oczywiście, Yukako." Mały uśmiech pojawił się na jego twarzy, gdy pomyślał: "Shayowi udało się porozumieć z Yukako, ponieważ oboje utracili coś ważnego. Nie spocznę, dopóki nie znajdę sposobu, aby pomóc ci się uśmiechnąć, Yukako."


{Cue Theme Song: Yu-Gi-Oh! VRAINS Ending Theme by Elik Alvarez and Freddy Sheinfeld}


Drakonid Kodującego Cyklu
Atrybut: MROK
Typ: [Cyberse/Łącznik/Efekt] ATK 1300 LINK-2 ↙↘
2 potwory Cyberse, w tym Łącznikowy Potwór
Opis: (Ta karta zawsze jest traktowana jako "Kodujący Szyfrant".)
Kiedy ta karta zostanie Łącznikowo Przywołana: możesz wygnać 1 nie-Łącznikowego Potwora Cyberse ze swojej Extra Talii, a jeśli to zrobisz, Specjalnie Przywołaj 2 Łącznikowe Potwory z Extra Talii o różnych stopniach Łącznika, lecz suma ich stopni Łącznika musi być równa poziomowi/randze wygnanego potwora Cyberse. Potwory Specjalnie Przywołane przez ten efekt mają zanegowane efekty, ich ATK wynosi 0 i nie mogą być użyte do Łącznikowego Przywołania. Możesz użyć tego efektu tylko raz na Pojedynek. Jeśli ta karta wskazuje na dwa potwory Cyberse o różnych typach (1 Łącznikowego Potwora i 1 nie-Łącznikowego Potwora), wszystkie odkryte potwory kontrolowane przez przeciwnika są traktowane jako potwory poziomu 5.

Tarcza Węzła Sieciowego
Kategoria: Błyskawiczna Karta Zaklęcia
Obraz: Lord Balansu podnoszący do góry dużą, sześciokątną fioletową tarczę z symbolem nieskończoności
Opis: Namierz 1 kontrolowanego przez ciebie potwora Cyberse; do końca tury na tego potwora nie wpływają efekty kart przeciwnika i żaden z graczy nie otrzymuje obrażeń od efektu. Kiedy twój potwór Cyberse walczy z potworem twojego przeciwnika, możesz wygnać tę kartę ze swojego Cmentarza; zaneguj atak, a jeśli to zrobisz, ATK potwora przeciwnika będzie wynosić 0 do końca tury.

Blokada Wirusowa C-STN
Kategoria: Karta Pułapka
Obraz: Czarno-złoty robot z trzema czerwonymi oczami otoczony przez pomarańczową sieć energii
Opis: Kiedy twój przeciwnik aktywuje Kartę Zaklęcia/Pułapkę lub efekt potwora, podczas gdy ty kontrolujesz potwora Cyberse: anuluj aktywację, a jeśli to zrobisz, możesz zniszczyć 1 odkrytą Kartę Zaklęcia/Pułapkę kontrolowaną przez twojego przeciwnika. Raz na Pojedynek możesz aktywować tę kartę ze swojego Cmentarza poprzez wygnanie jej. Musisz kontrolować co najmniej 3 potwory Cyberse, żeby aktywować ten efekt.

Ratowniczy Wirus Y2K
Kategoria: Karta Pułapka
Obraz: Rój miniaturowych Symboli Motor-Robali tworzących wizerunek Lufoładowniczego Smoka
Opis: Jeśli twój potwór Cyberse został zniszczony w walce, a ty otrzymałeś obrażenia bitewne: Specjalnie Przywołaj z Cmentarza Łącznikowego Potwora Cyberse z ATK mniejszym od obrażeń, które otrzymałeś. Jeśli ta karta jest na Cmentarzu, a twój Łącznikowy Potwór Cyberse został zniszczony w walce, a ty otrzymałeś 2000 lub więcej obrażeń bitewnych: wygnaj tą kartę razem ze zniszczonym potworem i innym Łącznikowym Potworem, którego kontrolujesz; Specjalnie Przywołaj Łącznikowego Potwora Cyberse ze swojej Extra Talii z ATK wyższym od 2000, lecz niższym od ATK Łącznikowego Potwora, którego wygnałeś z pola (To przywołanie jest traktowane jako Łącznikowe Przywołanie, a potwory wygnane przez efekt tej karty są traktowane jako jego Łącznikowe Materiały).

Drapieżny Nalot – Zew Alfa
Kategoria: Karta Pułapka
Obraz: Drapieżny Nalot - Sokół Powstania wydający głośny pisk, który przekierowuje wystrzelone pociski w jego stronę
Opis: Namierz 1 kontrolowanego przez ciebie potwora "Drapieżny Nalot"; podczas każdej Fazy bitewnej w tej turze potwory twojego przeciwnika muszą zaatakować namierzonego potwora, jeśli to możliwe.

Drapieżny Nalot – Odzysk Pocisku
Kategoria: Karta Pułapka
Obraz: Drapieżny Nalot - Śpiewający Lanius unoszący bombę zrobioną ze złomu z ziemi
Opis: Jeśli kontrolujesz Potwora Xyz "Drapieżny Nalot": namierz 1 Kartę Zaklęcia/Pułapki "Drapieżnego Nalotu" na swoim Cmentarzu; ustaw ją na swoim polu, a jeśli jest to Błyskawiczna Karta Zaklęcia lub Karta Pułapka, może zostać aktywowana w tej turze. Możesz użyć tylko 1 "Drapieżnego Nalotu – Odzysku Pocisku" na turę.


Zapowiedź następnego rozdziału

Następnym razem w Yu-Gi-Oh! ARC-VRAINS: Piąty Element. Rozdział 39 — Zakazane Przeznaczenie. Yukako i Shay byli w stanie się ze sobą porozumieć. Co więcej, Yuya ma ślad, który może pomóc w odnalezieniu jego ojca, Yusho Sakakiego. Razem z Yukako wyrusza do Oddziału Trefl w poszukiwaniu wskazówek. Podczas poszukiwań Yukako zwierza się Yuyi ze swoich myśli i snu, co może być powiązane z tajemniczym mrokiem, który w nich drzemie. Niestety, wpadają na agentów z Akademii, a jeden z nich wydaje się żywić nienawiść do ojca Yuyi! Podczas gdy Yuya musi walczyć przeciwko tajemniczemu przeciwnikowi, Yukako staje do walki z drugim agentem, który wydaje mu się znajomy. Ale kiedy powoli odkrywa, z kim ma do czynienia, jego przeciwnik ujawnia taktykę, która na ogół wydaje się być niemożliwa: taktykę Pierwszego Automatycznego Zwycięstwa…


No cóż, ludziska. Oto trzydziesty ósmy rozdział z fanfic'u Yu-Gi-Oh! ARC-VRAINS: Piąty Element.

OK, pisanie tego rozdziału zajęło więcej czasu, niż się spodziewałem. Problem jest w tym, że chyba powoli dopada mnie brak weny artystycznej. No i ciężko jest napisać dubbingową wersję, jeśli odcinki dubbingowe nie mają napisów (fakt, Youtube to ma, ale trudno o wszystkie odcinki ARC-V)… Dobra, może to nie jest dobra wymówka, ale wierzcie mi; staram się jakoś nie poddawać w pisaniu tego crossover-fanficu.

Zacznijmy od części ze snem Yukako. W nim Yukako widzi z pierwszej ręki Zarca i Ray. Chociaż nie dostrzega ich rysów twarzy, to jednak ich konwersacja daje mu do myślenia, że to mogło jednak się wydarzyć, a nie być tylko snem. Co więcej, mamy mały podgląd na Rytualnego Potwora Ray, który symbolem na piersi ma pewne podobieństwo do Łącznikowego Smoka Gwiezdnego Cyklu. Wygląd tego smoka oparłem na Helixie Dragonoidzie z Bakugan: Najeźdźcy z Gundalii z domeny Aquosa, chociaż jego zbroja jest bardziej oparta na zbroi Darkusa Linehalta. Co więcej, ten sen może okazać się kluczem do zrozumienia przez Yukako i Yuyę okoliczności, jakie występują w wyniku ich obecności.

Druga sprawa to rozmowa Lansjerów i członków Ruchu Oporu w Sanktuarium Pojedynków. Podczas rozmowy dowiadujemy się, że chociaż Verdia pomogła Ruchowi Oporu, Akademia Pojedynków wciąż jest o jeden krok przed nimi, a w dodatku stan Quintona lekko się pogorszył, a Anna zeszła ze sceny. Tak, mówiąc "odeszła ze sceny" mam na myśli "zginęła". Wiem, że pewnie jesteście nieusatysfakcjonowani tym, że wykreśliłem ją z castingu. Powiem, że kiedy myślałem nad kolejnymi rozdziałami, doszedłem do wniosku, że nigdzie nie mogłem umieścić Annę. Potem uznałem, że brak Anny można było jakoś wykorzystać w kolejnych rozdziałach, a do tego jeszcze wzmogło niechęć Alana do Akademii Pojedynków. Stąd Shay początkowo kłamał, mówiąc, że Celina była więźniem, niż studentką z Wymiaru Fuzji.

No, i mamy pojedynek Yukako i Shaya. Zapewne każdy z was oczekiwał, że skoro Shay jakoś dał radę przeciwko Gore'owi i jego talii "Gouki", to na pewno da radę przeciwko Yukako. I nie myliliście się; oboje starali się być ostrożni na początku, ale potem ich pojedynek stał się zażarty. W nim pozwoliłem rozwinąć umiejętności Yukako tak, że nie tylko dalej stosuje kombinację logiki i instynktu, ale i też demonstruje lepszą wprawę w alternatywnych metodach przywołania (tu mamy debiut wykorzystania Łącznikowych Potworów do przywołania Potwora Xyz, co nazwałem "Transferowym Przywołaniem Xyz", a także ponownie widzimy Widmowe Łącznikowe Przywołanie, jakie Yukako wcześniej zastosował w walce z Kalinem). Co więcej, mamy tu też debiut Bramokodującego Szyfranta (czy jak kto woli "Accesscode Talker", który został użyty w ostatnim odcinku "Yu-Gi-Oh! VRAINS"). Zaś Shay pokazuje, że stara się adaptować do stylu walki Yukako, przywołując Łącznikowego Potwora, a na koniec podbija stawkę, używając Sokoła Arsenału do przywołania Sokoła Ostateczności. Początkowo planowałem debiut Sokoła Finałowej Fortecy czy nawet Sokoła Powstającej Rebelii Rangi 13, ale uznałem, że to byłaby przesada ujawnić najpotężniejszego potwora w takim momencie. Z pewnością Drapieżne Naloty Rangi 12 i 13 będą miały swój debiut później.

Jeśli chodzi o Drakonida Kodującego Cyklu, to pomysł, aby jego wygląd był wzorowany na Yukako, wziąłem z artu Storm Codera, stworzonego przez użytkownika DeviantArtu, PrimeAceJohna (którego Storm Cipher był wzorowany na postaci Yusaku Fujiki). Zapewne też zauważyliście, że nazwa "Ratowniczy Wirus Y2K" nawiązuje do niesławnego problemu z datą 2000. Powiem też, że nawiązuje również do Y2K w fandomie Kamen Rider Ex-Aid, kiedy to Kuroto Dan po raz pierwszy zetknął się z Wirusem Bugster. Niektóre z moich stworzonych kart mają w nazwach specjalny kod, który określa również zasadę działania:

* Napęd Łącznikowy MZ-5A (Linked Driver MZ-5A): odnosi się do Stref Potworów (Monster Zones) i maksymalnej liczby ataków (5 Attack)
* Łącznikowy Pancerz FB11 (Link Armor FB11): odnosi się do 11 odcinka LINK VRAINS, w którym Zaporowy Smok (Firewall Dragon) walczył z Lufoładowniczym Smokiem (Borreload Dragon)
* Łącznikowe Działo 5X-GYM (Link Cannon 5X-GYM): odnosi się do 500 punktów Ataku pomnożonych (x) przez liczbę Łącznikowych Potworów na Cmentarzu (GraveYard Monsters)
* Sieciowy Reebot EX-CNA (Network Reboot EX-CNA): odnosi się do Extra Talii oraz do kwasu cybernukleinowego (CNA)

No cóż... to na razie tyle. Czytajcie, piszcie i komentujcie. Adieu~.