DOMINIKA :
Jest poniedziałek a ja mam za sobą zepsuty weekend. Radek dawał po sobie znać. Jego uciążliwe telefony wchodziły mi na psyche. Szpital stał się ostatnio moim bezpiecznym miejscem gdzie mogę spokojnie przebywać.Ja cały czas nie reaguje na jego zaczepki ale zastanawia mnie jedno jak to jest możliwe że odkrył że byliśmy na łam go na wszystkich social media a ja jeszcze nawet zdjęć nie dodał ściągnął jakaś szpiegowską aplikację i teraz robi wszystko by mnie obserwować.To robi się już chore. Jeszcze raz do mnie zadzwoni ja odbiorę i zagrożę jeżeli nie zostawi mnie i moich przyjaciół w spokoju doniosę na niego. Bartek też pewnie weekend zmartwiony że mój były nadal zatruwa mi życie. Muszę działać już w tym kierunku bo inaczej moje życie zamieni się w piekło. Zacznie może nachodzić moją matkę,moją siostrę a tego bym nie chciała. Kiedy poprosiłam siostrę o wyniki badań mojej pacjentki zaczepił mnie profesor Kochański.
-Pani doktor mogę na chwilę?
-Już.
Wzięłam za sobą wyniki pacjentki i zamieniłam się w słuch.
-Dominika sprawa robi się poważna.
-To znaczy?
-Twój ex zaczyna być coraz bardziej pewny siebie.
Moje obawy się spełniają,Radek zaczyna zaczepiać ludzi z mojego otoczenia. Wtedy naprawdę włączyła mi się czerwona lampka.
-Jakimś cudem znalazł mnie na facebooku i zaczął mnie obrażać.
Wyjął telefon i pokazał mi screeny co do niego wypisywał Radek. Byłam w szoku. Jak tak można pisać do kogoś kogo się nie zna.
-To jest właśnie kultura osobista Twojego byłego. Żeby było tego mało do Olgi też coś wypisuje jakieś sprośne rzeczy.
-No tak nie może być.
-Dlatego proszę Cię zrób z nim porządek bo ja nie chce się obracać za sobą na ulicy.
-Zrobię z tym porządek.
Mateusz był na mnie wściekły ale niech zrozumie że jestem ofiarą. On chce uderzyć w mój czuły punkt. Widocznie żyłam z psycholem pod jednym dachem. Jak to jest możliwe że ja tego nie zauważył łam się obudzić martwa.
OLGA :
Ten cały były Dominki to jakiś takie rzeczy że nie da się tego czytać.Niech się trzyma ode mnie z daleka. Jeszcze raz coś do mnie napiszę to go zablokuje. Uważam że powinien być zamknięty w psychiatryku. Ewelina od rana mnie zaczepia.
-Olga,musisz coś zobaczyć.
-Co?
-Na forum w wątku o Zuzi Smoguleckiej ktoś o Tobie plotkuje.
-Zaraz ale o co chodzi? Ja nie jestem sławna .
-Ale w pewnej dyskusji ktoś wymienia Twoje nazwisko ale nie martw się tam też piszą o Kochańskim i jego romansach z Zuzą.
-Spójrz manieczka42 napisała.
"Wiecie że Zuza po rozstaniu ze Stevem spotykała się dotychczas z żonatym profesorem Kochańskim kardiochirurgiem . Razem chodzili do knajp,do kawiarni a nawet byli razem na weselu. Jak ich razem widziałam to zachowywali się jak publicznie potrafiła go całować w usta w bardzo obleśny sposó bo on jeszcze był żonaty i podczas rozwodu zabawiał się z kochanką. A Zuzia to taka jego przylepa która była z nim na dobre i na zł po jakimś czasie na drodze stanęła nie jaka doktor Wieczorek która mu skradła serce a teraz Zuzanka ma złamane "
-Zaraz skąd ta osoba zna moje nazwisko?
-Właśnie nie wiem ale spójrz na lokalizacje : piszę że jest z Polski a Zuza obecnie jest w Rosji więc nie może pisać tych komentarzy.
-To kto w takim bądź razie?
-No nie myślisz chyba że to ja.
-Nie ale to jest dla mnie dziwne.
-Dla mnie też.A o mnie ani słowa.
Postanowiłam poczytać dalej o co come on..
blondyneczkaanja94 napisała :
"Znałam Zuze z była arogancka do ludzi jeśli ktoś nie zgadzał się z jej zdaniem.A ci co ją kochali była potulna jak kotek. Ciężko się z nią było zaprzyjaźnić.Często wagarowała ,podczas przerw chodziła na papierosy na dwór pod bloki by nauczycielka nie złapał ja już skończyłam szkołę to już dalej się nie wypowiem ale jestem skłonna uwierzyć w to co manieczka42 pisze."
a potem był już ciekawy komentarz .
Nartella napisała
"Tak się składa że znam obie panie. Zuza a właściwie Mia Smogulecka (Mia to jej orginalne imię) mieszkała w Owczarni w dużym ła z bogatej od zawsze była kontrowersyjna ,musiała mieć zawsze coś do powiedzenia bo inaczej chora by była. Charakter dziewczę ma trudny ale za to jest dobroduszna i wrażliwa. Lecz niestety dla mnie popełniła błąd że wskoczyła profesorowi do łóżka wiele na tym straciła. Mam nadzieję że już więcej nie będzie bzykać żonatych gości. Doktor Wieczorek? Na pewno będzie jej się opłacać latać za profesorkiem. On wydaje się być zakochany a ona też. Olga mało w życiu użyła przez to że od najmłodszych lat musiała zająć się swoją siostrzenicą po śmierci siostry. Słyszałam że jest po bolesnym rozstaniu z jakimś doktorem z Anglii czy z Kanady ( już nie pamiętam ) który ją zostawił również dla jakieś pani profesor. Olga sąsiedzi z osiedla ... dużo widzieli jak twój ex się wyprowadzał."
-Jestem naprawdę ciekawa kto to pisze. Ale dlaczego Mia to jej orginalne imię?
-Właśnie tak miała mieć na imię na początku ale jej tata się nie zgodził.
-Ale kto może pisać te komentarze?
-Nie wiem...założę się że to może być ktoś od nas.
-Ale kto by znał historię moich zdarzeń.
-Może macie wspólną znajomą razem z Zuzą..
-Nie Ewelina daj spokój. Myślałam że w tym szpitalu będę miała święty spokój od cyrku a tu lipa.
-To skomplikowane jak dla mnie.
Czytałam dalsze komentarze które już mnie nie dotyczyły .Ale dotyczyły Mateusza. A potem pisali o jakieś dramie z modelką. Poniedziałek a tyle dramatów.
-Na razie odpuszczę ten temat ,będę myślała jak wrócę do domu.
-A Zuzka o tym wie? - spytałam.
-Tak,napisałam jej że plotkują o niej na tym odpowiedzi.
-Może jej PR płata figle.
-Możliwe że chcą podbić jej wyświetlenia ale to na pewno nie jest w stylu Zuzki.
-Jeśli to oni to powinni być zwolnieni z trybem natychmiastowym.
-Nie wiem ale coś czuje że to ktoś od nas ze szpitala wypisuje te komentarze.
Od razu do głowy mi przyszło że to mogą być Kinga z Antoniną. One są plotkarami w tym szpitalu numer jeden.
-Ja wiem kto by mógł pisać te mogą być Kinga i Antonina.
-Też o tym myślałam.
-Ale na razie to zostawię bo są ważniejsze sprawy do załatwienia.
-Jak chcesz to ja mogę zgadać do dziewczyn.
-Ale jak?
-Zapytam się czy mają pojęcie o tym forum.
-Spoko. Daj mi znać potem.
-Ok.
Szczerze? Jestem zaskoczona ,gdy dowiedziałam się od Eweliny że istnieją wątki na mój jestem osobą publiczną .Nie prowadzę bloga ani kanału na skromną pediatrą.Codziennie poświęcam się swojej pracy,dbając o zdrowie i dobro swoich małych pacjentó śli uda mi się skontaktować z Zuzią muszę porozmawiać. Nie jestem osobą medialną żeby ktoś o mnie pisał.Niech się przyjrzy dobrze czy ktoś z jej PR jest z nią ś zależy żeby z jej życia wychodziły nie wygodne fakty. Tak mi się mamy ważniejszą sprawę.Dominika jest prześladowana przez mojego był życie nie tylko jej ale również bałam się o moje bezpieczeństwo? Myślę że ten popapraniec potrafił mnie znaleźć na instagramie to strach pomyśleć co będzie dalej.
RAFAŁ :
Dawno się nie odzywał łem dużo obowiązków na gł ód z Kariną,walka o prawda nad mnie to kosztował szczęście wszystko jest już na prostej może zamieszkać ze mną.Sam mi powiedział że u mnie jest jestem singlem i nikogo nie szukam w chwili obecnej. Karol jest dla mnie najważ moim oczkiem w gł ękuje Mateuszowi za to że polecił mi najlepszego adwokata pod słońcem. Ostatnio mam masę pacjentów. Spotykam się z różnymi chorobami na co dzień.Nawet nie chodzę na spotkania ze znajomymi bo wolę spędzić czas z synem. Słyszałem o wybryku Zuzki która nie zaakceptowała wyborów Mateusza. Z tego powodu postanowiła wyrwać się do Petersburga i nie wiadomo kiedy wró popełniła świństwo ,wyjechała bez powiadomienia nikogo ze żam że może mieć problemy emocjonalne.Słyszałem coś o jej depresji że czasami potrafi się załamać,nie wychodzić czasem z domu ale moim zdaniem powinna uczęszcząc na terapię. Powinna też zaakceptować nowe szczęście Mateusza.A ona z czasem znajdzie sobie kogoś innego z kim będzie mogła dzielić życie. Ja wszystkim swoim znajomym życzę wszystkiego dobrego,oby im się udało.Życie mam tylko jedno i wystarczyło by je spędzić jak najlepiej. Dzisiaj miałem przeprowadzić operację razem z Kamilą Nowogórską,naszą panią ordynator. Słyszę od rana że jest wściekła jak osa więc wolę z nią lepiej nie zadzierać. Napisałem Karolowi smsa że mogę dzisiaj wrócić późno do domu.Mój bardzo młody pacjent czeka na operację serca. Przed operacją przeprowadziłem rozmowę z jego zmartwioną mamą.
-Pani Katarzyno,proszę być po dobrej myśli. - widziałem w jej oczach strach i przeraż wiedziała co może przynieść kolejne dni. Rozumiałem ją ,bo sam byłem jej miejscu też bym się bał o życie mojego syna.
-Nie chce go stracić.Mam tylko jego.
Katarzyna nie miała w życiu wcześniej została mamą.Została przez to wyrzucona z domu ,do ówczesnego chłopaka.Długo nie trwał ten związek .Poznał inną dziewczynę a jej kazał się wynieść z małym. Do tego dowiedziała się że Andrzejek ma wadę że ta historia nie brzmi szczęśliwie ale niestety tak się czasem ludziom układa że mają podgórkę.
-Zrobimy wszystko co w naszej mocy.
-Nie mam nikogo ,moi rodzice nie chcą mnie znać,ojciec Andrzeja się wyparł praw śli on odejdzie moje życie zapadnie się pod ziemię.
-Wyobrażam to sobie..ale proszę być po dobrej myśli.
Jestem twardzielem ale w duszy jestem liczyła się każda minuta i modliłem się do jedynego Boga by operacja się udała.
EWELINA :
Po dołączeniu do tajnej grupy zaczynam czuć się pewna siebie. Wiem teraz o czym tak naprawdę rozmawiają dawne marzenia się spełniają. Moja pensja zaczyna się zmieniać.Mogę pozwolić sobie na zachcianki. Ale ostatnio zarywa do mnie mogę się od niego oderwać. Powiedziałam mu że mam chłopaka który nie jest medykiem. Strasznie się wypytywał kim jest on,a tym bardziej o mnie. Zabujał się we mnie. Dziś chciałam zamówić sobie pitną czekoladę z automatu ,kurdę ale zapomniałam drobnych a mam tyle grube przy że zapłacę już kartą mimo że nie lubią płacić kartką przy automatach. Pamiętam jak kiedyś zeżarło mi z karty sto zł żecie mi nie wierzyć ale miałam taki przypadek dlatego wolę płacić ż za moimi plecami stał Borys.
-Może ja pomogę..
-O Cześć.
-To ile potrzeba?
-5,50 zł.
-Proszę to jest ode ą Ci się hormony szczęścia.
Powiedział taki sam tekst jak profesor Kochański do Olgi czy oni są ulepieni z tej samej gliny? Albo faceci naprawdę potrafią strzelać takie teksty.
-Dziękuje.
-Nie ma za co. - puścił do mnie oczko.
-Ewelina może chciałabyś wyskoczyć na jakiś spacer ?
-Borys ..słuchaj..ja? - zastanawiałam się co powiedzieć. Nie wiem jakby Igor odebrał to jakbym umówiła się z kolegą na może byłby zazdrosny.
-No i? Jaka odpowiedź?
-A może być na jutro odłożone te spotkanie? Bo dzisiaj mam jeszcze kilka spraw do załatwienia.
-Dostosuje się do zmian. A jakie to sprawy?
-A nie ważne.
-Ważne,ważne.
-No dobra . - musiałam coś wymyślić bo inaczej by się nie odczepił.Ma taki sam charakter jak Mateusz.Aż się spytam czy oni nie są spokrewnieni.
-Muszę załatwić coś w urzędzie skarbowym. - skłamałam.
-W porządku ale jakbyś chciała to mogę potowarzyszyć.
-Jestem już dużą dziewczynką.
-Jak będziesz czegoś potrzebowała to pamię ń.
-Spoko.
-Ja muszę już iść bo obowiązki wzywają. Na razie.
Borys był na tyle miły że postawił mi czekoladę. Coś mnie zaczęło do niego ciągnąć. Mam nadzieję że ja się w nim nie zabujam. Bo inaczej skrzywdzę Igora. Kurczę ale on coś ma takiego w sobie co przyciąga moją uwagę .Jego wzrok i ten głos. Spoko to tylko podobanie ,jestem zakochana w Igorze .To z nim jestem w związku . Też musze mieć kolegów .Nie chce zazdroś kocha to zaakceptuje i moich kolegó mnie zaczęła przechodzić zwykle miała głowę wysoko,nie zważała na to żeby powiedzieć proste"cześć"nigdy nie lubiłam takich osób które wyżej srają niż dupe mają.
-Antonina poczekaj chwilkę?
-Co chcesz?
-To nie ty piszesz te wścibskie komentarze Zuzce?
-Ja? Chyba sobie żartujesz? Po co bym miała pisać komentarze?
-Na forum ktoś wypisuje o romansie Zuzi z profesorem Kochańskim. Mało tego to jeszcze jest mowa o doktor Wieczorek.
-I co ja miałam bym pisać? To nie moja wina jest że panna Zuzanna i doktor Wieczorek mają wrednych znajomych.
-Podejrzewam że to ktoś ze szpitala pisze te wypociny.
-I myślałam że to my z Kingą? Sorry ale ta Twoja przyjaciółka chyba jest przewrażliwiona na swoim punkcie..-zaśmiała się.
żam że nie powinno się ujawniać pewnych rzeczy.
-To powiedz to komentującym a nie mi. Żegnam.
Z jej twarzy było widać że ma z tego polewkę.Na 100% stoi za tymi kto inny mógłby napisać ? PR Zuzki? Wolałabym nie. Ale wpadłam na kolejny pomysł.Postanowiłam że napiszę do tych użytkowników i zobaczymy co mi odpiszą. Jeśli nikt nie odpisze to znaczy że coś się święci.
DOMINIKA :
Zablokowałam numer Radka w moim telefonie Cały czas do mnie dość. Mam serdecznie dość. Ostatni sms jak brzmi żeby zostawił mnie w spokoju i moich życzę sobie sobie żadnych podchodów z jego w końcu sobie uświadomi że nas już nie ma. Kazałam zablokować numer Mateuszowi,Bartkowi i Oldze. Niech ten świr ich nie prześladuje. Na moją prośbę wskoczyli do mojego gabinetu cała trójka.
-Dominika zablokowałam numer tego Radka. Nie chce żadnych problemów .
-Olga uważaj na śli jakikolwiek nieznany numer będzie do Ciebie wypisywał ,rób screena i wyślij to do mnie.
-Spokojnie,ja jestem przy mnie jej krzywda się nie stanie. - zapewniał profesor Kochański.
-Mateusz dobra nie musisz być teraz moim hero.- uśmiechnęła się pół żartem i pół serio.
-Dominika ja uważam że powinniśmy zbierać dowody na to że jesteś nękana przez niego.
-Właśnie o tym mieliśmy porozmawiać. Jeżeli on nadal będzie nas prześladował będziemy szli na policję.
-A ja uważam że już powinnaś iść na policję. Naprawdę mnie to dziwi że ty odkładasz wszystko na ostatnią chwilę. - powiedział Mateusz.
-Dominika nie uważasz że Mateusz ma rację?
-Tylko nie wiem czy to nie pogorszy sytuacji.
-Słuchaj,jeśli nic w tej sprawie nie ój ex może oblać cię kwasem? Chcesz tego.
-Macie rację.
-To ja pójdę pogadać z Kamilą o tej sprawie...
-Zaraz ale dlaczego?
-Lepiej żeby wiedziała o problemie. A potem udamy się na policję złożyć zeznania.
-Z całą czwórką się udamy. - powiedział Bartek.
Bartek po rozmowie z Kamilą zabrał nas czwórkę na komendę Policji gdzie złożyliśmy zeznania. Stresowałam się.Ale nie byłam łam okropne scenariusze w mojej gł śli doniosę na niego , porwie mnie i zamknie mnie gdzieś w cały czas czuwał nade mną,dotrzymywał mi złożeniu zeznanień w łam moją rodzinę.By apelowali o tym policję .Kiedy cała czwórka nas była już w samochodzie czuliśmy ulgę że już jest po wszystkim. Teraz tylko czekamy na działanie policji.
-Pokazałem wszystkie screeny jakie ten człowiek do mnie wypisywał.
-Ja tak samo pokazałam to co on do mnie wypisywał..
-Ten typ śledził nas czwórkę jak byliśmy na jest chore. - powiedział wkurzonym tonem Bartek.
-Mam nadzieję że to będzie koniec. Bo ja przez te jego chore gierki nie mogę spać.
-Kochanie jeśli chcesz możesz nocować u mnie..jeśli się boisz.
-Bartek poradzę sobie..
-Jesteś tego pewna? - gładził moje włosy.
-Tak.
-Dominika tu chodzi o Twoje bezpieczeństwo.
-Poradzę sobie..bez przesady.
OLGA :
Ja bym na miejscu Dominiki nie ryzykował bym przenocowała u nie wiadomo co temu Radkowi odbije. Ci ludzie próbują być jak najbliżej swojej ofiary .Niech lepiej na siebie uważa. Od takich ludzi z dala..
DOMINIKA :
Mija już 3 dni od tego jak złożyłam na mojego byłego zeznania. Radek pewnie się przestraszył i pewnie dlatego już mnie nie nęka. Przez te 3 dni miałam spokó niestety dziś się przekonałam że koszmar się nie skończył.Po pracy postanowiłam się zrelaksować przy moim ulubionym serialu. Nagle słyszę jak ktoś przekręca zamek w dziwne bo ja nikomu nie dawałam zapasowego klucza do mojego mieszkania. Wystraszyłam się..kiedy za drzwi pojawił się łam jak strach przyjmuje kontrolę nad moim ciałem.A potem złość. Czego on znowu chce,co ja mu takiego złego zrobiłam?
-Kochanie wróciłem.
-Wyjdź stąd!
-Nie,nie wyjdę. Wróciłem do Ciebie a Ty przyjmiesz moje oświadczyny .
-Radek ty jesteś chory. Powinieneś się leczyć.
-To chcesz być wolna? Wyjdź za mnie. - wyjął pudełko z pierścionkiem zaręczynowym.
-Chyba w snach.I pomyśleć że mieszkałam pod jednym dachem takim psycholem.
-Nie? - wyrzucił zaręczynowy pierścionek na podłogę a mnie zaczął szarpać z całych sił.
-Proszę Cię zostaw mnie! - zaczęłam krzyczeć.
-Przestań się drzeć!
Jedną ręką zatykał moje usta a drugą zaczął dusić..Popchnął mnie na łóżko,rozszerzył mi nogi a ja broniłam się jak mogłam a on zaczął mnie siłą rozbierać wydarł ze mnie bluzkę ,dobierał się do moich piersi. Zaczął je całować a ja poczułam obrzydzenie. Nagle wstąpiła ta siła która pozwoliła mi się obronić. Wyrwałam się z jego objęć,uderzając z całych sił w jego twarz. Kiedy udało się .Miałam dreszcze ze strachu i upokorzenia. Szybko pobiegłam po mój telefon i zamknęłam się w łazience. Zadzwoniłam pod numer psychol się do drzwi dobijał. Jak opętany. Na szczęście szybko połączyłam się z operatorem 112.
-Operator 112 w czy mogę pomóc?
Ze strachu nie mogłam mówić,miałam przyspieszone bicie serca.
-Niech pan wezwie policje. Mój były jest u mnie w mieszkaniu i nie chce mi dać spokoju. - mówiłam z przerażonym tonem.
-Co się dokładnie dzieje?
-On mi nie daje żyć w ągle mnie nachodzi,prześladuje moich znajomych ,nie szanuje tego że nie jesteśmy razem a nie dawno... - zaczęłam panikować jak on coraz mocniej walił w te drzwi.
-Słyszę że ktoś uderza jest gdzieś zamknięta?
-Tak w łazience.
-Proszę poddać adres skąd pani dzwoni.
Podałam adres mojego mieszkania,moje imię i nazwisko. Poprosiłam o interwencję policji. Ze strachu drżałam jak mała dziewczynka która była w nieznanej dla niej sytuacji. A ja bałam się że Radek wyważy drzwi.W tle było słychać przekleństwa,wyzwiska w moją stronę. Nazywał mnie dziwką.A ja tak się bał łam żeby Bartek tu się pojawił i powstrzymał Radka przed skrzywdzeniem bardzo mi go brakowało. Czekałam z niecierpliwością na policję ..Nigdy tak się nie bałam.O mały włos mnie nie zgwałcił.Kilka minut później Radek wywarzył drzwi a ja cała przestraszona odsunęła się by się nie uderzyć .Podszedł do mnie i zaczął mnie rozbierać.Udało mu się ściągnąć ze mnie stanik ,zakrywałam swoje piersi rękoma.
-Co nie pokażesz swoich piersi?
-Radek uspokój się błagam!
Operator krzyczał do słuchawki,było wszystko słychać bo włączyłam na głośno mówią Radek zauważył że mój telefon wykonuje połączenie pod numer 112 .Wściekły wyzywał operatora od najgorszych ma spier...na drzewo. Rozłączył się .Potem zaczął mnie prowokować.
-Teraz zrobię Ci zdjęcie jak zasłaniasz swoje cycki .
Nie chciałam znowu odkrywać swoich piersi przed nim. Nie chciałam mu dać tej sfatysfakcji.
-I wyślę to zobaczą jaka jesteś gorąca w życiu prywatnym.
Kopnęłam go w kroczę. ,powdując że zatrzymał się na chwilę w bólu.Włożyłam szybko bluzkę na siebie a policja już wkroczyła do mieszkania i skuli w wykrzyczał do mnie słowa 'BĘDZIESZ MOJA" Zabierzcie go stąd ja nie chce go już oglądać ale w mojej głowie.Będzie się pojawiał nie raz i w moich snach.O mały włos od tragedii. Byłam bym jedna z tych którą spotkała nie odwracalna krzywda. Moje życie zmieniło by się na męczennica mrocznych wspomnień.Policjanci przeprowadzili ze mną wywiad,pytali się czy nic mi nie jest. Zaprzeczyłam że zostałam zgwałcona ale nie wiele brakowało.Sąsiedzi zaczęli się wychodzić z mieszkania. Znów byłam w centrum zainteresowania. Najpierw szpitalu a teraz wśród sąsiadów. Miałam ochotę zapaść się pod ziemię i z niej nie wychodzić. Przez to wydarzenie nie mogłam chodzić do pracy bo walczyłam z dniem wczorajszym które mnie bardzo prześladowało,a w nocy w śnie słyszałam złośliwe śmieszy Radka .Budze się z płaczem w nocy. Bartek kiedy dowiedział się co się stało,nie mógł sobie znaleźć miejsca. Nie mógł sobie darować że nie zamieszkiwał ze mną przez te 3 dni kiedy Radek uśpił naszą czujność.Przez pierwsze dni byłam pod opieką psychologa czuwała też nade mną moja młodsza siostra Aniela. Była bardzo zmartwiona i wspierała mnie jak tylko potrafił nadzieję że Radek zostanie ukarany i nikogo nie skrzywdzi. Z dzisiejszej perspektywy mogę powiedzieć że jestem z siebie dumna i zdecydowana że nie pozwolę na to by ktoś mnie skrzywdził. Dzięki Bartkowi , moim rodzicom i siostrze wyszłam na prostą. Do wsparcia dołączyli się również moi koledzy ze z Olgą również byli w ciężkim w szoku co mnie spotkał ętam jak mnie zabrali na spacer ,wzięli mnie pod pachę. Byłam otoczona z jednej i z drugiej strony. Chronili mnie. A ja jeszcze byłam w ciężkim szoku. I pomyśleć że miała bym po studiach wyjechać do że zostałam w Warszawie ,bo tutaj mam przy sobie wspaniałych. Jesteśmy jak rodzina.
Ciąg dalszy nastąpi..
