ZUZANNA :
Zrobiłam Q najczęściej pytania były o mój wylot z Rosji czy dotarłam bezpiecznie do domu .Odpowiedziałam jednej osobie na to pytanie bo bez sensu cały czas powtarzać w kółko te samo pytanie. Pokazałam fanom zdjęcia z Petersburga których wcześniej nie publikowałam a potem zdjęcie z samolotu .Odpowiedziałam na pytanie co bym Micheal Jackson sądził o kurateli Britney Spears? Moja odpowiedź brzmi :
"Myślę że Micheal Jackson dobrze znał presję i kontrolę.Sam doświadczył tego w karierze. Gdyby żył byłby na 100% przeciwny tej kurateli. Znając życie i tak by go wyciszyli bo w show biznesie nie ma przebacz na błędy. "
Odpowiedziałam w ten sposób bo ja nie jestem Michael Jacksonem i nie wiem czy by podzielił moje zdanie ale wydaje mi się że tak. Kolejne pytanie jakie dostałam to "Czy lubię chłopców którzy lubią dłubać w sercach?" Myślę sobie say what? Ja odpowiedziałam "What do you mean?" O co tej o sobie chodzi? Czy to nie jest ta sama osoba która wypisuje komentarze na ?
OLGA :
Dzisiaj w szpitalu mamy nową panią doktor nazywa się Marika Dąbrowska ,młoda utalentowana pani jakiś czas będzie zastępowała Dominikę która nie może się podnieść z traumy .Bartek ją wspiera i czekają na rozprawę sądową .Miejmy nadzieję że Radek dostanie surowy wyrok. Cały personel medyczny dbał o to by nowa pani doktor odnalazła się w naszych progach.
-Pani doktor to jest nasze ulubione miejsce ,wszyscy w wolnej chwili lubimy tu przychodzić i miejmy nadzieję że szybko się pani tutaj zaklimatyzuje. - dodał dyrektor szpitala
Miał na myśli te nasze szklane pomieszczenie.
-Szpital wygląda na bardzo nowoczesny i w stylu nowojorskim.
-Pani doktor teraz przejdziemy do...Poznajcie się Olga Wieczorek uzdolniona pediatra a to jest Marika Dąbrowska.
-Witam. - przywitałam się ściskając jej dłoń.
-Miło mi panią poznać pani doktor. - uśmiechnęła się w moim kierunku Marika.
Od niej było czuć sympatię do wyczuwałam złej energii.
-Mi również.
-Razem będziecie na pewno nie raz współpracować.
-I to nie jest raz. - zaśmiałam się.
-No dobrze panno Wieczorek ja zabieram nową koleżankę na dalszą część wycieczki .
-Miłego zwiedzania.
-Dzięki.
Jestem tutaj od miesiąca a czuje się jakbym tu była już kilka miesię .Napisałam do Dominiki co u niej słychać.Odpisała mi że ma zamiar wyjechać na parę bez nikogo. Może powinien Bartek z nią wyjechać.Ale jeśli woli sama to droga wolna. Może tak poradzi sobie z nowo nabytą traumą. Wielka szkoda że ją to spotkało.Żadna kobieta nie zasługuje na w pierdlu się nieźle dadzą popalić.Postanowiłam sprawdzić co u naszej księ łożyłam fake'owe konto by zapytać się Zuzanny czy pociągają ją chłopcy któtrzy lubią dłubać w serach jej odpowiedzieć była. "What do you mean" Najwidoczniej nie załapała o co mi chodzi. Ale na razie na relacji widzę że odpowiada na pytania na swoim zdjęcia z podróży a potem z Petersburga. Jestem ciekawa jak będzie się zachowywała po się pogodzić z faktem że ona i Mateusz nie będą ś miałam pacjentkę Edytę Małek która po nie udanej próbie samobó łana pasy gdzie uderzyła w maskę samochodu. . Dziewczyna żyje. Kiedy trafiła do szpitala odzyskała przytomność ,przeprowadziłam z nią wywiad.
-Co się stało? Dlaczego chciałaś popełnić samobójstwo?
-Nie mam siły dalej żyć. Nic mi się nie udaje,wszyscy mnie odrzucili.
-Jak to się cię odrzucili?
-Moja matka bardziej woli nowego partnera który mnie gwałci nocami .
-Rozmawiałaś z nią o tym?
-A jak pani myśli? Mówiłam jej o tym a ona na to że zmyślam.. - zaczęła płakać.
-Twoi rodzice są już wezwani do szpitala. Ja porozmawiam z Twoją mamą.
-To nic nie jest wpatrzona w niego jak dlatego postanowiłam ze sobą skończyć.Miałam dosyć tego jak mnie dotyka.
Kolejna ślepo zakochana matka która nie widzi tego że jej córka stała się ofiarą trzeba otworzyć tej kobiecie oczy.
-Nie martw się .Nie zostawie cię samej w tej sytuacji. - chwyciłam ją za dłoń.
W jej oczach widziałam bezradność.Była zniszczona psychicznie przez chorego tylko się jej matka zjawiła ze swoim nowym partnerem,od razu musiałam rzucać słowa w wiatr.
-Przepraszam czy w tej sali leży moja córka Edyta Małek?
-Tak .
-co z nią?
-Próbowała popełnić samobó rzuciła się na maskę samochodu co w wyniku ma obrażenia.
-Muszę ją zobaczyć.. - weszła do sali cała rozstrzęsiona.
-Ja też muszę zobaczyć.
-Lepiej nie. - zablokowałam mu wejście do sali.
-Ale dlaczego pani doktor? Edyta jest dla mnie jak córka.
-Ta jasne po tym co pan jej zrobił to jednak nie.
-Niech pani mnie wpuści lepiej..
-Nie ,nie mam takiego zamiaru.
-Powiedziałam wpuść mnie ty łajzo. - popchnął mnie ,wkroczył do sali.
Edyta na jego widok krzyczała.
-Zabierzcie go stąd!
-Edyta ale co ty wyprawiasz! Sylwek ci nic nie zrobi.
-Mamo on mnie gwałcił nocami! Zabierz go stąd!
-Edyta uspokój się.Co ty wyprawiasz?
-Niech pan naprawdę stąd wyjdzie! - rozkazałam.
-Bo jak nie to co mi zrobisz?
-Wezwę ochronę..
Do sali wkroczył policjant który chciał przeprowadzić zeznania.
-Dzień Dobry co tu się dzieje?
-Małe nie porozumienie ,bo ja chciałem odwiedzić moją córkę..
nie nie jestem jego córką. On mnie gwałcił.
-Dobrze...przeprowadzę z państwem zeznania ale najpierw porozmawiam z córką.Proszę opuścić salę..
Opuściliśmy salę ,byłam świadkiem jak mama Edyty rozprawiała się ze swoim kochankiem.
-Sylwek dlaczego ona tak na ciebie reaguje? Co jej zrobiłeś?
-Nie że ma jakieś schizy.
-Ale to nie wygląda na schizy.
-No właś pan próbuje oszukać? - wtrąciłam się.
-A ty marna pani doktor się nie wtrącaj.
-Proszę się do mnie zwracać formalnie.
-Edytę traktuję jak własną córkę.Kupiłem jej najnowsze iphone,zabrałem ją na wakacje do Sopotu ,wspierałem ją w trudnych chwilach..nie wiem dlaczego tak reaguje.
Koleś tak grał swoją rolę .Jestem po studiach psychologicznych i wiem z kim mam do czynienia. Popaprańce doskonale grają swoją rolę.
-Ja wiem że zastąpiłeś jej ojca ale dlaczego ona tak Ciebie nienawidzi.
-Kochanie,nie wiem..ja przysięgam że nic jej nie zrobiłem.
Dalej graj kochającego ojczyma. Wybielaj się argumentami jaki ty jesteś wspaniały i wielko duszny.
-Nie mogę tego pojąć.Dlaczego ona tak się zachowuje.
-To ja zaraz pani wytłumaczę .. -
-Pani córka zwierzała się że pani nowy partner..gwałcił ją nocami.
-Co? Ja w życiu bym nie dotknął Edyty.
-Tak? A dlaczego Edyta chciała popełnić samobójstwo? No? Dlatego że miała dosyć !
-Marcelina Twoja córka głupoty gada ,ona naprawdę powinna się leczyć.
-Dosyć pan lepiej przyzna bo inaczej ja to zrobię.
-Do niczego nie będę się przyznawać,bo ja tego nic zrobiłem.
-Skąd pani może wiedzieć że to Sylwek?
-Bo pani córka mi powiedziała i nie widzi pani jak reaguje na nowego partnera?
-Widzę..
-Podobno Edyta mówiła ale pani nie uwierzyła.
-W tym wieku gówniary mówią różne rzeczy , nie warto brać sobie do serca.
Nie no nie wierzę. Córka krzyczy na całą salę żeby ten popapraniec nie wchodził a ta zamydlone mnie zaraz trafii.
-Aha czyli problemy pani córki nie są ważne? Niech pani się zastanowi co mó mnie zaraz trafi a pan jak się nie przyzna do czynu to ja to zrobię.
-Nie masz na mnie dowodó .
-Jeszcze się okaże..
Odeszłam w krok dalej wkurzona całą sytuacją
Nie podam się ,zrobię wszystko by sprawiedliwość dopadła tego kolesia. Mam nadzieję że Edyta doniesie na niego. Marcelinie radziłabym otworzyć oczy zanim będzie za późno. Koleś myślał że tak łatwo mnie spławi ale nic bardziej mylnego. Z pomocą naciągnął dyrektor szpitala Leszek Kiliński.
-Pani doktor wszystko w porządku bo słyszałem jakieś krzyki?
-Nie. Nic nie jest w porządku .
-Co się dzieje?
-Mamy pacjentkę która chciała odebrać sobie ż ła pod samochód .Przez to ma złamane nogi .Powód był taki że była gwałcona przez swojego jego widok reaguje krzykiem.
-Nie ma co się dziwić.Ale zleciłbym badania ginekologiczne. Być może dziewczyna może mieć szkody.
-No dobrze to też skontaktuje się z panią ginekolog.
-Tak i nasz psycholog również powinien przeprowadzić rozmowę.
-Panie dyrektorze w szpitalu jest ojczym tej dziewczyny.
-Ale jest policjant w sali..jeśli tylko skończy zeznawać pacjentka zaraz ja wkroczę do akcji..
ZUZANNA :
Cholera. Co za dzień. O mały włos nie doszło by do katastrofy .Dobrze że przejrzałam pewien raport. Uff całe szczęście.
-Co to za kwota? Muszę to sprawdzić. - myślałam głośno
Musiałam mieć zajętą głowę by naprawić ten błąd.Z tego powodu wyciszyłam chce by ktoś mi przeszkadzał.Muszę to naprawić bo inaczej będzie źle .Za oknem była taka piękna pogoda a ja musiałam usiąść za ściłam ludziom którzy byli na miałam ochotę się przejechać.Aha i obiecałam Ewelinie dać znać kiedy idziemy na wspólne ż kręciły się obok mnie słuchy że Borys do niej proszę nie dawno spotkała swoją miłość z baru i dała sobie spokój z lekarzami. A tu ściła i samo do niej lgnie. Jak tylko się spotkamy to zaraz wyciągam ją na story time.
BARTEK :
Dziś wziąłem urlop na żądanie. Moja najważniejsza osoba na świecie przez zło tego ś łem do drzwi ,czekałem aż moja ukochana otworzyła drzwi,była cała rozczochrana ,miała oczy zapłakane i była w piżamie.
-Cześć kochanie. - ucałowałem ją w usta.
-Wejdź. - wpuściła mnie do środka.
-Kochanie powiedz mi jak się czujesz?
-Ok. - odparła krótko.
-Bartek muszę coś ci powiedzieć.
-Tak kochanie?
-Ja wyjeż ż po rozprawie sądowej.
-Co? Wyjeżdżasz? Dlaczego?
-Tak będzie żdżam sama.
-Dominika myślisz że to dobry pomysł?
-Tak ,tak będzie najlepiej.
-I próbuj mnie zatrzymywać.
-Dokąd chcesz wyruszyć. - pociągnąłem ją do siebie.
-Polecę do Nowego Jorku na jakiś czas. tam znajomych ale obiecuje że będę do Ciebie dzwonić.
Położyłem brodę na jej ramieniu i wyszeptałem do ucha.
-Jeśli to ma ci pomóc to leć ,tylko wracaj szybko.
-Obiecuje że wrócę szybko. - pocałowała mnie namiętnie.
A mi serce zaczęło bić jak bardziej byłem zakochany w Dominice. Jeśli wyjazd ma jej dobrze zrobić to dlaczego nie ale będę cholernie tęsknił.I o czywiście cały personel również.Wszyscy cenią i chwalą Dominikę nie tylko jako pediatrę ale jako osobę.
-Kocham Cię. - powiedziała
-Ja Ciebie Też. - przekręciłem ją do siebie i objąłem w pasie.
Muszę teraz cieszyć chwilą zanim ona wyjedzie. Jutro kiedy będę w pracy muszę wszystkim po informować że Dominika zamierza wyjechać. Jej uroda przypomina Ashley Tisdale z High School Musical. Może się spotkają gdzieś po drodze ,sądzę że może być z tego powodu zaczepiana jak ten chłopak który jest łudząco podobny do Justina Biebera. Mam na myśli Adama Ewkowskiego.Z tego co wiemy ,chłopak wyszedł na prostą.Jest w nowej szkole,ma nowych znajomych ,ma dziewczynę również naszą pacjentkę Weronikę. I tak trzymać. Dominika też jest z ich łem z Olgą.I twierdzi że Weronika robi postępy w terapii. Dziewczyna wychodzi z anoreksji nie tylko dzięki terapeucie ale też dzięki Adasiowi. Oby nam się tak życie układał nadzieję że po tym wszystkim kiedyś założymy rodzinę.
OLGA :
Edyta wyznała wszystko szczęście na moją prośbę i nie tylko .Profesor Kiliński również zaprotestował by ojczym Edyty został wsadzony do ł zabrany na komendę i miejmy nadzieję że znajdą na niego dowody. Zrobimy wszystko by pomóc typ nie może zostać bezkarny . Udało mi się teraz porozmawiać z panią Marceliną. Miała taką minę jakby ktoś obcy ją zaczepił na ulicę.Chce przemówić do rozumu. Zasługuje na bardzo szczerą rozmowę.Znajdowałyśmy się w moim gabinecie,nie chciałam żeby w rozmowie były obecne osoby trzecie.
-Pani Marcelino,musi pani uwierzyć że pani partner jest winny.
-Ale Sylwek by w życiu tego nie zrobił.
-Proszę otworzyć oczy! Pani córka sobie tego nie wymyśliła. Naprawdę pani myśli że to jest nie prawda?
ją traktuje jak własną córkę ,jestem zszokowana co ona wygaduje.
-Nie wierzę w co ja słyszę. Pani jest zaślepiona miłością. Tak się składa że nasza ginekolog z bada Edytę i stwierdzi czy doszło do kontaktów seksualnych.
-Nie to jakiś żart. Edyta ma dopiero 16 lat i nie sądzę by już zaczęła uprawiać seks.
-To zobaczymy co powie ginekolog po zbadaniu pani córki. Może wtedy pani się obudzi.
Nie no szlak mnie trafiał.Do tej kobiety nic nie docierało. Po tym wszystkim zrobiłam sobie przerwę na kawę ,przerażała mnie ta ufała swojej córce a temu palantowi ufała.W szklanym pomieszczeniu byłam całkiem sama,miałam całą przestrzeń dla siebie. Długo nie posiedziałam w ciszy bo dostałam telefon od mojej siostrzenicy.
-Cześć Gosiu co słychać? Jak tam w szkole?
-Cześć ciocia,mam do Ciebie sprawę?
-Jaką kochanie?
-Mogłabym się wprosić na weekend? Bo babcia mnie wkurzyła.
-Co tam się stało? O co się pokłóciliście?
-Babcia nie chce się zgodzić na kolczyk w pępku.
-Gosia ale babcia ma rację,ty masz dopiero 14 lat to za wcześniej.
-Ale moje koleżanki już mają.
-Gosia nie patrz na koleżanki a poza tym ćwiczysz na Wfie ,wiesz jakie możesz mieć z tego problemy.
-No dobrze.
-Tutaj babcia ma rację , też kiedyś miałam kolczyk w pępku i szybko go zdjęłam bo mi przeszkadzał.
-Ale mogę wpaść do Ciebie na weekend?
-Pewnie..Jeśli będziesz chciała mogę po Ciebie jechać.
-To przyjedź po mnie.
-Ok to będę po Ciebie .
-Pa.
-Pa pa.
Weekend mam już zajęty. Chyba że Mateusz wyjedzie z propozycją na wspólne wyjście. Moja siostrzenica kiedy tylko pokłóci się z moją mamą od razu dzwoni do mnie. Stęskniłam się za nią. Musimy wybrać się do .
EWELINA :
Po badaniu pacjentki ,Borys zaprosił mnie do swojego gabinetu. I wyjechał z propozycją wyjścia do kina.
-Ewelina już się trochę znamy,myślę sobie że moglibyśmy wybrać się do kina.
-Ale ja mam chłopaka.
-Możemy iść jako koledzy.
-Borys sorry ale mój Igor będzie zazdrosny.
-Ewelina nie zaszkodzi jak wyskoczymy razem do ódź się.
-Borys...moja odpowiedź jest..nie.
-No dobrze,jak śli zmieniłabyś zdanie to zadzwoń.
-Nie sądzę abym zmieniła zdanie.
Borys zaczyna mnie irytować swoim łam z Igorem o wyjścia z kolegami ,odpowiedział że obawiał się że może do czegoś dojść.Ma złe doświadczenia z kobietami i nie chce psuć naszego związku ale Borys zaczyna mnie pociągać a tak być nie powinno. Muszę z tym walczyć bo inaczej będę prowadziła podwójne życie jak doktor Wiś że on stracił pamięć i zapomniał że był zakochany w doktor Wieczorek a ja mam świadomość i pamiętam przeszłość.
-Wszystko jest możliwe panno Leśniewska. - puścił do mnie oczko.
-Proszę mi uwierzyć że jestem wierna swoim wybranką.
Postanowiłam wyjść i nie zwracać mu gł co ja z nim rozmawiam,skoro daje mu nadzieję? Jeśli dalej będą zaloty to mu powiedział prosto w twarz "Nic z tego nie będzie" Eh to uczucie kiedy opuszczasz a potem samo cię dopada" Czyli jednak warto odpuścić nawet kiedy się jest upartym.A co jak tylko chce mnie zaliczyć? A potem się mnie pozbyć? Faceci to czarodzieje. Wierzę że mój Igor jest w porządku. Niech tylko jakakolwiek baba się do niego wkradnie to oberwie.
OLGA :
Ginekolożka Anna Norwik zanim zaczęła rozmowę z mamą mojej pacjentki ,dyskutowała ze mną o tym że Edyta nie chciała dać się zbadać.Okazuje się że przyczyną był wstyd. Wstydziła się tego że oficjalnie się wyda że została zgwałcona żeby jeszcze tego mało.W miejscu intymnych były doktor Norwik zapytała się o rany dziewczyna milczał ęc to było moje z mamą Edyty postanowiłyśmy rozwiązać ten incdydent .
-Edyta powiesz mi skąd masz te okaleczenia obok miejsca intymnego.
-Kochanie powiedz mi czy to Sylwek zrobił ci krzywdę. - nalegała matka która omal się nie rozpłakała. Teraz do niej dotarło że jej córka została zgwał żam sobie przez jakie piekło przechodzi nastoletnia dziewczyna .
ja to sobie zrobił łam żeby przestał mnie krzywdzić i nie przestał.
Po tych słowach sama omal się nie popłakałam ale powstrzymałam się. Miałam ochotę wyrządzić sama temu człowieku sprawiedliwość.Okaleczył dziewczynę na całe życie. Od razu przed oczami mam Dominikę. Moja Dominika też stała by się ofiarą gwałtu. Przemoc seksualna ma miejsce codziennie i dotyka tysiące kobiet.
-Co ze mnie za mogłam tego nie zauważyć. Byłam zaślepiona .
-Z całego gwałtu w głowie zostały mi tylko urywki .Pamiętam jak prosiłam i płakałam żeby przestał. Nie krzyczałam,nie wyrywałam się bo wiedziałam że jestem słaba. Jak skończył,ubrałam się i zasnęł rzuciłam się pod samochód bo chciałam zakończyć te cierpienie.
Jestem wrażliwą osobą.Boli mnie krzywda innych ludzi. Czasami wrażliwość bardzo w życiu przeszkadza. Nie mogłam tego słuchać ale musiałam. Nie miałam innego wyjścia. Myslę że nawet największy twardziel był by skruszony tą historią .Mam nadzieję że nigdy mnie to nie spotka ani mojej świat jest nadal bezlitosny dla kobiet.
-Przepraszam cię Edyto.
-Możesz sobie w dupę wsadzić te przeprosiny.
-Gdybym mogła tylko jakoś wynagrodzić.. - złapała za rękę swojej córki ta ją odepchnęła od siebie.
Miała żal do matki .Czuła złość nie tylko do samej siebie ale też do swojej żniejsza w jej życiu osoba nie chciała jej wysłuchać,bo była zaślepiona miłością do partnera. Teraz już nic nie cofnie czasu. Kiedy przyszłam do domu rozpłakałam się.Nigdy nie zapomnę tej łam na kanapie i myślałam że żyjemy w okropnym świecie. Muszę częściej podejmować takie tematy z moją siostrzenicą.
EWELINA :
Po godzinie 18 Zuza zabiera mnie na zakupy weszłyśmy do galerii ,weszłyśmy do Sephory po najlepsze kosmetyki. Zuzka wie co dobre. Wybrała mi najlepszy podkład,tusz do rzęs ,serum do twarzy. Zaufałam jest była modelka więc ufam ona świetnie zna pielęgnację twarzy. Dawno nie byłam w galerii ,czułam się jak ryba w wodzie. Sephora to nasza ulubiona drogeria. I tam z przyjemnością robimy opuściłyśmy drogerię poszukiwałyśmy jakiegoś sklepu z torebkami. Niestety tak szybko nie znaleźliśmy przepięknych torebek dopiero w innym sklepie wpadły nam gust .
-Ooo Ewelina zobacz na te. - wskazała palcem.
-Jakie cudowne.
-Proponowałabym kupić Guess najlepsza marka bo Pinko już mam chyba że ty chcesz kupić inną.
-Zaraz chwileczkę..muszę sobie wybrać..
Rozglądałam się po były cudowne ,nie potrafiłam się zdecydować którą wybrać.Aż w końcu postawiłam na Pinko w kolorze białym.Będzie mi pasować do moich ciemnych włosów.
-Tą wybierasz?
tak. - podkreśliłam.
-W sumie? Będzie ci pasować do koloru włosów.
-No to ja zapłacę.
-Że co?
-To będzie prezent dla Ciebie i nie musisz mi oddawać.
-Kochana jesteś. - przytuliłam się do niej.
Pal licho że ekspedientki się na nas patrzyły.
Zuza zapłaciła za nasze wybrała Guess w czarnym kolorze. a ja poczułam się jak bym była w Hollywood. Tak moja przyjaciółka jest z bogatej rodziny.A na dodatek jest youtuberką. Zadowolone wyszłyśmy ze sklepu z uśmiechem na możemy zaspamować w szpitalu nowymi torebkami. Udałyśmy się na parking gdzie stało auto Zuzy. Zuza poszła zapłacić za parkowanie a ja czekałam na nią cierpliwie koło samochodu. Wtedy dostałam smsa .Zgadnijcie od Borysa pyta mnie czy zmieniłam łam że : NIE.
Nie znaczy .Dla niektórych niestety nadal to problem. Postanowiłam do niego zadzwonić .Chciałam mu wytłumaczyć że nie chce się z nim spotykać poza szpitalem bo wiem że Igor może być oto cały czas miał nadzieję że zmienię zdanie. Całą rozmowę podsłuchała Zuzka.
-Dobra na razie muszę kończyć bo nie jestem .
-Borys? Masz na myśli Borysa z naszego szpitala?
-No tak.
-Czego od Ciebie chce?
-Zuza musisz coś wiedzieć. Należę do tajnej grupy.
-Co? Ty i tajna dałaś się im złapać w sieć. Za wyższą pensję,za godne życie dałaś się im złapać.Ale to Twoja decyzja.
łam to bo nigdy nie miałam lekkiego ż musiałam odkładać na marzenia a teraz mogę pozowlić sobie na różne rzeczy .
-Niech zgadnę Mateusz i ten Borys cię wciągnęli prawda?
-Oczywiś ło tego to jeszcze Borysowi wpadłam w oko.
-Bo on lubi go pociągają jak za sznurek. Borys jest taki samym amorem jak profesor Kochański ,oni uwielbiają zdobywać kobiety.
-To chyba mam problem.
-Spokojnie masz Igora to jednak z nim jesteś a Borys niech lepiej się wycofa.
-Dokł i Igor jesteśmy szczęśliwi.
-Tak trzymać. - uśmiechnęła się lekko.
-Dobra nie stójmy tak tylko nasze zakupy rzuć na tył i jeszcze na chwilę do mnie wpadniesz na kolację .Zgadzasz się?
-Tak. Z przyjemnością zjem kolację z przyjaciółką.
Wsiadłyśmy samochód i dumnie odjechałyśmy z parkingu .W mieszkaniu Zuzy zjadłyśmy kolację ,w domu już nie musiałam nic jeść bo byłam najedzona. Nie protestowała nic o Borysie miała o nim neutralne zdanie. My Zewelina jesteśmy na dobre i na złe.
Ciąg dalszy nastąpi...
