Profesor Kochański na początek dnia postanowił kupić kwiaty dla doktor ł to gest za wdzięcznośći za jej nieocenioną przy wejściu ją zaczepił.
kwiaty dla Ciebie. - wręczył jej piękne czerwone róże.
-Dziękuje a z jakiej to okazji?
-Chciałem wręczyć kwiaty pięknej pani.
Przyjęła kwiaty i dała się pocałować w usta. Bardzo jej się spodobały postanowiła zanieść je do swojego ła się takiej niespodzianki od samego łało to u niej uś ła kwiaty w ż zaczynała się godzić że nie będzie już z Pawł ż rozpoczęła nowe życie i nie chce robić krok wstecz. Tutaj rozwija swoje kwalifikacje zawodowe a jej życie towarzyskie staje się bogatsze. Zgodziła się wybrać do Podkowy Leśnej. Czuła że będzie konkurować z księgową o względy Mateusza. Postanowiła zrobić zdjęcie kwiatów i wrzucić na swoje social media.
OLGA :
Dostałam od Mateusza miło z jego łam się w tym wyobrażam sobie wrócić do profesor Żylickiej. Czuje że się mogę się doczekać wypadu do Podkowy Leś jest podobno bardzo ł okazji pospaceruje sobie po lesie.
Dzisiaj Zuza i Ewelina są na wspólnie przygotowują się do nie oszczędziły tematu o profesorze Kochańskim i robiły makijaż przy lustrze przy dobrym oświetleniu.
-Jeszcze tylko korektor pod oczy i będzie git. - powiedziała Zuza która tuszowała swoje podkrążone oczy.
-Zuza wiem że bardzo przeżywasz zawód miłosny Mateusza do Olgi.
-Przestań.Ja nie mogę tego przeżyć. Ale na szczęście dzisiaj skupimy się na innym temacie.
-Zuzia doszłam do wniosku że nie ma co szukać miłości w wszyscy zdradzają .
-Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka.Błagam.
-Wolałabym spotykać się barmanem niż ma to coś.
-A ty się zakochałaś?
-Chyba taki wspaniały.
-Szkoda że Mateusz nie jest taki względem mnie.
-Musisz to zaakceptować bo inaczej nie dasz rady.
-Nie chcę.
-Musisz..Świat się nie kończy na Kochań ętaj.
-Ale ta Olga ma szczęście.
-Ty też będziesz szczęś . - zaczęła czesać swoje włosy Ewelina.
Ewelina jeszcze na chwilę weszła na instagrama.I od razu wyświetliło się zdjęcie kwiatów.
dostała kwiaty.
-Co?
-Kochański dał jej kwiaty.
-Akurat przed mukbangiem,dzięki za zepsuty humor.
ZUZA :
Ewelina akurat musiała mi pokazać zdjęcie tych kwiatów.Będę przez cały dzień miała zepsuty miłość musi boleć? Co ja sobie myślałam?
Olga czuje się adorowana przez profesora Kochań Mateusz jest pilnie na ciekawa jaka czeka ich wspólna przyszłość.Czuła że w nie dalekiej przyszłości się zbliżą. A w jej mieszkaniu widniał nadal pierścionek zaręczynowy od Pawł ła go na pamiątkę.Olga w tym momencie miała przerwę więc korzystała z telefonu. Grzebała w swoim telefonie i natknęła się na zdjęcia Pawł ła je usunąć.Jej serce nadal coś czuło do niego ale wiedziała że to już ś Olga miała na sobie ciekawostka Olga lubi zmieniać kolor oczu raz na jakiś ś ma zielony kolor wcześniej nie eksperymentowała kolorem się zdenerwuje mówi "Do jasnej Anielki" To jest jej stały tekst w nerwowych sytuacjach . Po paru minutach kiedy Olga odwiedziła swojego pacjenta na korytarzu zaczepiła ją doktor Maciejewska.
-Olga,jak się dziś czujesz?
-W porządku a u Ciebie?
-Bardzo jestem w doskonałym jak najdłużej.
-No to ja dziś dostałam kwiaty.
-Wiem,widziałam na ładnie się profesor Kochański się postarał.
-Bardzo ładne kwiaty,aż je wstawiłam do wazonu.
-Tylko Zuza nie będzie zachwycona. - zaśmiała się doktor Maciejewska
to mnie wybrał.
-Olga,nie przejmuj się.Przejdzie jej a lada moment ktoś inny zagości w jej sercu.
Natalia zauważyła zmianę w oczach u Olgi.
-Olga dzisiaj masz zielone oczy?
są soczewki od nie dawna zaczęłam je nosić.
-Pasują Ci zielone oczy. Swoją drogą też kiedyś lubiłam bawić się wyglą łam farbować włosy a potem też doszły soczewki pełno zdjęć w telefonie. A mój mąż do dziś jest fanem kolczyków.
-To nie jestem sama. 30-stka to nie koniec świata.
-Pani Natalio poproszę pani na chwilę. - wołał dyrektor szpitala.
-Już idę.
OLGA :
W tym szpitalu dyrektor szpitala jest bardzo uprzejmy. Traktuje lekarzy jak własną rodzinę. Nie to co profesor Żylicka. Ten szpital jest zdecydowanie się jak ryba w wodzie. Cały czas myślę o ę mi zawrócił mi w gł weekend spotkamy się w Podkowie Leśnej .Już nie mogę się doczekać.
Kiedy profesor Kiliński zabrał do siebie Natalię.Olga postanowiła wypić kolejną kawę w samotności .Ostatnio zakolegowała się z Natalią.Przegadały ze sobą nie jedną godzinę.
Ewelina wraz z Zuzią już są po nagraniach nie zjadły ,zostawiły kawałki pizzy dla na początku miała tremę ale przebiła się.
-Byłaś świetna. - pochwaliła przyjaciółkę Zuza.
-Dzięki ale nogi mi się momentami trzęsły.
-Wypadłaś naprawdę dramatyzuj.
-Twój Pr-owiec doradził mi bym opowiedziała tą historię.Uznał że to się świetnie ja nic nie zmyślam.
-Wiem,wierzę łam się wygadać. Czuje się o wiele lżejsza na duszy.
-Kiedy pojawi się film?
-Myślę że montażysta zmontuje jak najszybciej to może jutro.
-Nie mogę się już doczekać. Będę sławna.
-Ewelina już kiedyś byłaś ze mną na livie gadałaś z moimi widzami. Z pewnością cię kojarzą.
-Nie,absolutnie nie.
-Teraz będą mieli okazje poznać Cię bliż ślę że nasza historia będzie przestrogą dla młodszych każda pierwsza miłość okazuje się szczera.
-To prawda.Żeby były mądrzejsze od nas.
-Ewelina musimy zrobić jeszcze wspólne selfie bo to będzie zapowiedź na instagramie.
-Ok dawaj.
Zrobiła wspólne zdję były ładnie postawiła na pełne usta,kreski eyelinerem,sztuczne rzęsy i różowe policzki. Ewelina smokey eyes ,usta pomalowała błyszczykiem a włosy spięła w kucyk. Podczas nagrania czasem się zaśmiały ale ten temat który poruszyły był poważ o grooming .
-Co zrobimy zresztą pizzy?
-Ja dam znajomym ty swoim.
-Ok. Zadzwonie czy mają ochotę na pizzę.
EWELINA :
Skończyłam nagrywać mukbang jestem taka szczęśliwa .Szczęśliwa że mogłam się podzielić ze swoją historią. To będzie dużo przestroga dla młodych dziewczyn.16-latce wydaje się że jest dorosł jest jeszcze dziecko.A ja już miałam za sobą pierwszy poważny związek, tylko Zuza przynosiła wstyd do domu ale również ja.
ZUZA :
Wątek o narkotykach został pominięty ze względu na wizerunek byłam w szoku .Bo nie spodziewałam się tego po Ewelinie. Koleżanka ją namówiła i tak się skończyło że obie były naćpane i widziały różne rzeczy.I mówiła że widziała goniące się ślimaki ,to musiało śmiesznie wyglądać.
Ewelina zanim poszła do domu,wypiła jeszcze wspólnie kawę.Kuchnia Zuzy była przytulna,była nie jest fanką ciemnych lodówka była cała w magnesach. Na lodówce widniało zdjęcie rodziny z tęskni za swoją dalszą rodziną która mieszka za Petersburgiem.
-Tu masz tak fajnie aż mi się nie chce wracać do siebie.
-Możesz jeszcze zostać jak chcesz.
-Nie,ja się będę powoli zbierała ,bo muszę mieszkanie posprzątać mam niezły syf.
-W porządku. Dziwne że po tej pizzy jeszcze wciskamy kawę.
-Nadeszła mnie ochota to więc czasami potrafię pić kawę o 22 jeśli tylko mam ochotę.
-Nie wolno pić kawy wieczorem bo kawa pobudza.
-Tak robię wtedy kiedy mam depresyjne nie ogarniam życia.
-Chcesz powiedzieć że masz stany depresyjne?
-Przyznaje się że gnębi mnie od momentu kiedy przestałam być fotomodelką. Tylko nie mów .
-Dobra,o czym teraz rozmawiamy jest między nami.
-Dzię błagam nie ż dość szpital o mnie plotkuje.
-Wciąż ty,Olga i Mateusz jesteście tematem numer nie pozwolę żeby Kinga z Anrtoniną cię obrażały.
-Sama się depresja to jest cena jaką zapłaciłam za bycie fotomodelką.
Ewelina wysłuchała swoją przyjaciółkę ,było jej przykro że Zuza tracić kontrolę nad swoim ż umysł jest napełniony poczuciem bezwartościowości . Kiedy nikt nie widzi pł ąd przestała być fotomodelką jej życie zaczęło się sypać. Odszedł jej ukochany i ma na koncie przespane noce z profesorem Kochań ł być tylko seks a zrodziło się uczucie. Jej emocje przypominają kłębek z nici. Nie może sobie z tym się uporać.
-Oglądałam Twoje zdjęcia ,jesteś naprawdę fotogieniczna.
-Dzięki. - odparła krótko.
EWELINA :
Jak dobrze że ja nie byłam modelką.Ile się słyszy o depresji ze świata Hadid już nawet tego nie świat ,pełen wyścig szczuró bym wyszła z tej agencji zakompleksiona .A ja postaram się wspierać moją najlepszą przyjaciółkę. Nie pozwolę by depresja ją pokonała.
Olga zakładała kroplówkę małej pacjentce która już miała problemy z zaburzeniem odżywiania. Dziewczyna się głodziła i ćwiczyła mordercze treningi by uzyskać chudą sylwetkę.
-Kiedy ja stąd wyjdę.
-Weronika jeszcze musisz tutaj pobyć bo jesteś nie doż do jakiego stanu się doprowadziłaś .Jesteś karmiona przez kroplówkę.
Jestem ądam jak słoń.
jest kłamstwo ,jesteś bardzo chuda.
-Wy chcecie żebym była gruba .
żebyś wyzdrowiał Twój tryb życia jest drogą donikąd.
-Donikąd to jest wasze wsparcie - wrzeszczała.
-Wiesz jesteś w wieku mojej musicie jeść ,wy się dopiero rozwijacie. Weronika powiedz mi czy ktoś cię zmusza do nie jedzenia.
Weronika patrzyła w okno gdzie wiatr delikatnie kołysał liście z drzewa które stało za ężko jej było odpowiedzieć na to pytanie.Tą opdowiedzą zdradzi chore ambicje jej ojca.
-Mój ojciec.- odparła nieśmiało.
-Twój tata? Kazał Ci się odchudzać?
-Tak,stwierdził że jestem za gruba ,że powinnam się odchudzać.
Olgą to wstrząsnęło jak to usłyszał nie tolerowała przemocy psychicznej wobec bezbronnych osób. Weronika opowiedziała że od dłuższego czasu ojciec zaczął narzucać jej rygorystyczne diety i ćwiczenia fizyczne. Dziewczyna czuła się coraz bardziej nieszczęśliwa a ojciec wykorzystywał po to by kontrolować jej życie.
-W takim bądź razie będę musiała pogadać z Twoim ojcem.
OLGA :
Kolejna nastolatka staje się ofiarą swojego rodzica. Myślę że ojciec sam może mieć problemy z akceptacją swojego ciała.I przelewa swój istniejący problem na córkę. Będę musiała przeprowadzić z nim wywiad.
Nadszedł Wieczór Mateusz zaprosił Olgę na kolację którą sam przygotował .Skomplementował jej soczewki które miała na sobie .
-Pięknie Ci w zielonych oczach . - skomplementował.
-Dziękuje ja od nie dawna polubiłam nosić soczewki.
-Siadaj ,spróbuj moje spaghetti które przygotowałem
-Ok.
Olga była ubrana w piękną bordową sukienkę,rozpuściła włosy ,postawiła na brodową szminkę i bardziej podkreśliła oczy. Włożyła wysokie szpilki .Wyraźnie pociągała Mateusza.
-Bardzo dobrze gotujesz.
-Olga,muszę Ci coś wyznać naprawdę prosto z serca.
-Mateusz co chcesz mi przekazać?
-Ja czuje coś więcej do Ciebie niż tylko przyjaźń .KIedy Cię widzę moje serce bije jak szalone.
Podszedł do niej ,złapał ją za talię.Pocałował ją namiętnie,ona odwzajemniła jego pocał pocałunek nie trwał długo bo do drzwi dobijała się zaniepokojeni rodzice 10-latka.
Puścili się z objęć ,Mateusz postanowił sprawdzić kto ł przez wizjer ,widzi zaniepokojoną kobietę i z męż ł otworzyć.
-Co się stało?
-Dobrze że pan jest..nasz syn zemdlał ,nie odzyskuje przytomności. Niech nam pan pomoże.
-Mateusz co się dzieje? - pobiegła zaniepokojona Olga słysząc płacz matki.
Pobiegli do mieszkania sąsiadów ,a tam leżał nie przytomny chł podszedł do chłopca i sprawdził jego tę ło bardzo słabe a oddech ł że czas jest najważniejszy ,więc natychmiast rozpoczął resuscytację.Wykonał serię uciśnięć klatki piersiowej i sztuczne oddychanie ,starając się przywrócić chłopcu zaczęła uspokajać matkę.Minuty mijały a Mateusz nie przestawał walczyć o życie chł ł że musi utrzymać chłopca przy życiu dopóki nie przyjedzie karetka.
W końcu po długiej i wyczerpującej walce,chłopiec zaczął delikatnie oddychać.Kochański poczuł ulgę ,ale wiedział że nie może się zatrzymać.Sanitariusze przejęli opiekę nad chłopcem i przetransportowali go do szpitala. Profesor Kochański im towarzyszył.Oldze kazał zostać.Olga postanowiła wrócić do siebie do mieszkania. Po kilku godzinach intensywnej opieki ,chłopiec zaczynał wykazywać oznaki matka,cały czas była przy nim,była wdzięczna profesorowi Kochańskiemu za jego natychmiastową reakcję i profesjonalizm .
-Chciałam panu bardzo podziękować że pan uratował moje dziecko.
-Proszę cię nie dziękować. To jest mój obowiązek jako lekarza.
-Ja naprawdę jestem panu bardzo wdzięczna że Alan wrócił do nas.
Przytuliła go sąsiadka ,Mateusz czuł jej wdzięczność za uratowanie życia jej syna.Z jednej strony jego ranka z Olgą została zepsuta a zamian tego uratował życie . Alan został pacjentem Mateusza przez kilka dni będzie u niego na obserwacji. Potem co się okazało chłopiec miał próbę samobójczą ,wziął kilkanaście tabletek ? Bo dokuczali mu w szkole. Nie mógł już znieść tego okrucieństwa wobec niego. Dlatego z nim będzie również rozmawiał ma dopiero 12 lat a już zmaga się z hejtem zarówno w internecie.
Następny dzień.Ewelina wróciła do pracy w dobrym mogła się doczekać mukbangu ze swoim udział ła ciekawa jak wypadła przed kamerą.Na drodze napotkała się na Ashera.
-Cześć Ewelina jak tam u Ciebie?Widzę że jesteś w dobrym humorze.
-A dobrze.A co mam płakać?
-Nie,ja się cieszę że jesteś uśmiechnięta ale co cię tak cieszy.
-Dostałam miły sms od mojego taki mam dzień.
-A kto taki?
-To Igor. - uśmiechnęła się rozmarzona Ewelina.
-Widać że uczucia ,pojawiły te szczęśliwe oczy wszystko mówią.
-On jest taki cudowny.
-Ewelina trzymam za Ciebie kciuki żeby się udało.
-Dziękuje dobrze mówisz po polsku.
Asher uśmiechnął się i odszedł do swoich pacjentów. Lubił uśmiechnięte osoby ,na początku gdy przyjechał do Polski dziwił się dlaczego ludzie się nie uśmiechają.To był jego szok kulturowy. Natomiast w szpitalu zaczął zarażać pozytywną energią.W jego towarzystwie można czuć się żdy kto go zna ten wie.
Doktor Natalia Maciejewska i Doktor Marcin Sobczyński musieli wstawić czoło rzadkiej szpitala przywieźli 12 letniego chłopca Daniela ł dziwne ,fioletowe plamy na skórze ,wyglądały bardzo niepokoją i Marcin natychmiast przystąpili do badania pacjenta,starając się zidentyfikować przyczynę tego i Marcin wiedzieli że muszą działać szybko abu uratować życie kilku minutach intensywnych badaniach krwi lekarze zrozumieli że chłopiec cierpi na rzadką chorobę krwi,która powoduje nieprawidłowe krzepnięcie .Było to coś czego żaden z nich wcześniej nie doświadczył.Skonsultowali się z innymi specjalistami i ustalili plan leczenia. Między innymi z : Profsesorem Kucharskimz Asherem i z Hubertem ło to skomplikowane i wymagał natychmiastowej transfuzji krwi oraz podawania specjalnych lekó że czeka ich ciężkie wyzwanie.
-Jestem już lekarzem tyle lat a nigdy się nie spotkałem z takim przypadkiem.
-Marcin ja też spotykam się z tym pierwszy ukrywam że mnie to przerosło.
-Sł w niczym nam nie pomoż działać. - złapał ją za rękę.
-Mam nadzieję że z tego wyjdzie.
Tymczasem Olga rozmawia na korytarzu z ojcem Weroniki Szlegowskiej.
-Pani doktor proszę mnie źle nie zrozumieć .Chce dla niej jak najlepiej. Nie chce by zmagała się z otyłością,chce by ludzie postrzegali ją jako dziewczynę sukcesu.
-Wie pan jaką dietę Weronika stosowała?Pan jej wmawiał że jest gruba.
-Tak to prawda.Mówiłem jej że jest gruba nie dlatego żeby ją obrazić tylko po to by ją zmotywować do ćwiczeń czasem największa krytyka pomaga.
-Czy ja się przesłuchałam? Pan celowo nazywał córkę grubą tylko po to żeby zaczęła się odchudzać? Może to pan ma jakiś problem.
-A pani jest matką żeby mi radzić ? Weronika miała grube uda to nie pasowało do jej sylwetki .A ja nie chce by potem się zmagała z niepotrzebnymi komentarzami .
-To jest nie poważ ja myślę że to pan ma jednak problem.
-Ja? Jaki?
-Zmagał się pan w młodości z kompleksami a teraz wszystko jest przelewane na córkę.
-Kobieto ,zgadłaś. Zmagałem się z nadwagą i przez to nie miałem powodzenia u żda unikała mnie szerokim łukiem. Byłem totalnym nieudacznikiem.
OLGA :
MIałam rację.Intuicja mi to podpowiadała że zaburzenia odżywiania są spowodowane przez kompleksy z jednego rodziców. Ten facet krzywdzi swoją córkę poprzez toksyczne tylko Weronika będzie musiała skorzystać z porad psychologa ale również jej ojciec. Gdyby nie trafiła do szpitala mogło się skończyć ź by mogło umrzeć z gł łam porozmawiać również z jej mamą.Przeprowadziłam wywiad dotyczący życia małżeńskiego czy nie słyszała podobnych komentarzy.
-Pani Ewa Szlegowska?
-Tak to z Weroniką?
-Jest pod dobrą opieką.Jest bardzo nie dożywiona,jest pod kroplówką.Wiedziała pani o jej problemach?
-Miałam podejrzenie że Weronika może się odchudzać ,bo nagle jej ulubione słodycze były zamknięte w szafce nie tykane,pod łóżkiem znalazłam gazety z zapewniała że je obiad po szkole razem z koleżankami na mieście ,z miesiąc na miesiąc zauważyłam że ona nie przyszło mi do głowy że może prowadzić taki tryb życia.
-Do tego stylu życia przyczynił się pani mąż.Wmawiał córce że jest gruba tylko po to by leczyć swoje kompleksy z przeszłości
-Bogdan? Jak on mógł? - pobiegła do swojego męża zaczęła się z nim szarpać.
-Jak mogłeś wmawiać naszej córce że jest gruba?Nie widzisz do jakiej tragedii ją doprowadziłeś?
-Chciałem tylko żeby ładnie wyglądała ,nie chciałem dla niej nic złego.
się z Tobą i nie chce mieć nic wspólnego. - groziła palcem.
-Ewa proszę nie rób mi tego.
-Koniec z nami.
-Ewa! Poczekaj.
Olga obserwowała rozmowę kłócących się rodzicó ła jak rozpada się małżeństwo z powodu kompleksów. Zdaje się że ojciec nie ma wyrzut sumienia z tego co się stało z Weroniką. Nigdy nie chciałaby się znaleźć w takiej sytuacji. Już wiele razy się napatrzyła na takie sceny.
OLGA :
Sama bym zerwała z takim tokyskiem. On tak naprawdę myślał tylko o jaki sposób wyrażał się o swojej córce poczułam znoszę takich typów.
2 godzny później Olga wyszła na świeże powietrze gdzie zastała zamyśloną Zuzannę.
-Cześć ,jak tam? - spytała się doktor Wieczorek
-Nijak - wzruszyła ramionami Zuzanna.
-Coś nie tak w księgowości?
-Tak ,trochę było napiętej atmosfery ale daje radę. - uśmiechnęła się lekko.
-A co u Ciebie?
-U mnie pacjentka z anoreksją.A to wszystko przez własnego narzucał jej dodatkowe kilogramy przez to dziewczyna się zakompleksiła. Teraz jest pod kroplówką.
-Bezczelny gdyby była w agencji modelek słyszałaby takie komentarze.
-Właśnie a może byście ze sobą porozmawiał łabyś może jakąś radę jak radzić sobie z takimi komentarzami.
-Jeśli to mam jej pomóc to dlaczego nie.
Znów przed oczami miała jego nową ukochaną.Zgodziła się porozmawiać z pacjentką nie raz słyszała paskudne komentarze odnośnie sylwetki. Musiała sobie radzić.Nie było jej łatwo być w tym środowisku gdzie bywały konkurencje. Po krótkiej przerwie na świeżym powietrzu Olga zaprowadziła Zuzę do swojej pacjentki. Weronika była wycień zabrała jej wszystko - zdrowie,radość życia i mimo że była piękną kobietą doświadczyła w swoim życiu wielu trudności związanych z presją na wyglą ła,jak bolesne mogą być komentarze i jak łatwo stracić pewność zgodziła się pomóc Weronice .Spotkanie odbyło się w sali gdzie obecnie leżała Weronika.
-Weronika przedstawiam Ci jest nasza księgowa ale była fotomodelką.Powie ci jak radzić sobie negatywnymi opiniami .
-Weronika ,wiem że to,przez co przechodzisz ,jest pamiętaj jesteś piękna tak,jak jesteś.
Młoda dziewczyna zaczęła słuchać Zuzy uważ słowa brzmiały jak nuta nadziei w jej dodała.
-Kiedy ktoś zaczyna krytykować Twój wygląd pamiętaj,to nie jest o jest o którzy krytykują innych często mają problemy z samymi sobą. Ty decydujesz czy ich słowa zniszczą Ciebie.
Weronika nic się nie odzywała a Olga lekko się do niej uśmiechnęła. Spodobała jej się wypowiedź Zuzanny.
-Byłaś fotomodelką? Czemu już nią nie jesteś?
-To skomplikowana historia.W modelingu nie jest jest wyścig szczurów.Łatwo się zgubić.Zamiast skupiać się na tym co mówią inni ,skup się na tym,co ty sama o sobie myś znaleźć siłę żeby siebie nie krzywdzić.
Weronika poczuła że ma narzędzia ,by radzić sobie z komentarzami odnośnie swojego wyglądu .Skoro to mówi fotomodelka to musi to być coś na rzeczy.
-Naprawdę jest tam aż tak źle?
-Nie mogę Cię oszukiwać. Mówię jak jest naprawdę.Co z tego że pozwalają Ci zakładać najlepsze metki ,masz wyjazdy za granicę.Jak jesteś dla nich produktem.
-Jesteś piękna,szczupła nie wiem dlaczego krytykują takie dziewczyny jak Ty.
-Niestety taki jest ten zawód a tam bez krytyki się nie odbędzie.
ZUZA :
Sorry ale musiałam powiedzieć dziewczynie prawdę.Byłabym nie fair gdybym skłamał że kiedyś nagram o tym film na yt ale nie czuję się jak na razie na sił dla mnie za ółczuje wszystkim dziewczynom które ucierpiały przez zaburzenia odż do dziś zmagam się z tą obsesją. W wolnym czasie noszę gorset wyszczuplający .
Kiedy Zuza i Olga opuściły salę gdzie leżała postanowiła jeszcze na chwilę zatrzymać księgową.
-Poczekaj chwilę..
-Słucham?
-Myślałaś już nad tym naszym wspólnym wypadem?
-Do Podkowy Leśnej? Tak.
razem z nami.
-Kiedyś mieszkałam blisko Podkowy Leśnej ,mogłam czasem się przejechać te wszystkie śli będzie trzeba to odprowadze.
-Ile czasu tam mieszkałaś?
-Wiesz odkąd przeprowadziliśmy się z Rosji do Polski zamieszkaliśmy w byliśmy ani bedni ani jakoś super ło mnie stać na nowe ciuchy,nowe kosmetyki,na rodzice są biznesmenami często byli w trasie a ja razem z siostrą byliśmy razem z babcią Tosią.A druga moja babcia Marija przylatywała z Rosji i czasem zamieszkiwała pół roku. Mieszkałam tam do samej 18-stki a potem zamieszkałam w Warszawie tam gdzie obecnie mieszkam.
-Rozumiem. To w razie czego ty jesteś przewodnikiem.
-Ok
Nie do końca wiedziała czy robi dobrze .Nie wie czy to dobry pomysł jechać razem z nimi.Będzie oglądała Mateusza jak cieszy się ze swoją nową miłością. Dała już odpowiedzieć że się z nimi że zamiast spędzić weekend ze znajomymi z pracy to z rodzicami? Pogadać,wyżalić się że jest życie uczuciowe to nie powodzenie? Nie wiedzie jej się tak dobrze jak jej starszej siostrze postanowiła wrócić do swoich zawodowych obowiązków a Olga zabrała się za rozmowę z matką Weroniki.
-Pani Ewo,poproszę pani do mojego gabinetu.
Ewa wstała z krzesła i ruszyła za Olgą do jej gabinetu. Niecierpliwie czekała na wieści na temat stanu zdrowia ęsły jej się rę oddech był krótki. Kiedy przekroczyły próg gabinetu .
-Weronika na razie musi pozostać u nas w niedożywiona oraz ma ostrą anemię ale jeśli nie będzie odmawiała posiłków to istnieje taka szansa że szybko wyjdzie.
-Jestem beznadziejną matką. Nie dopilnowałam własnego dziecka,nie zauważałam tego że mój nie poważny mąż ją zakompleksił. - zaczęła płakać . Olga położyła jej rękę na ramieniu.
-Proszę tak o sobie nie mówić. Osoby z zaburzeniem odżywiania są dobrymi po jakimś czasie można się dowiedzieć że coś jest nie tak.
-Ja ciągle jestem zabiegana.Z pracy do pracy a z ojcem Weroniki się rozstane.
-A słyszała pani podobne komentarze?
-Nie,może dlatego że ja nie dałam sobie nigdy na głowę wejść.Ale Weronika jest bardzo wrażliwą dziewczyną.Ona nie umie się obronić.
-Trudno się nie przejmować komentarzami jak krytykuje najbliższa osoba.Głównie to rodzina najbardziej rani.
-Ja zawsze jej mówiłam że jest piękna ,że jest kochana ale Bogdan zawsze mówił że przesadzam z tymi sprawię że córka stanie się narcyzem.Że ja od początku się na nim nie poznałam.
-Lepiej późno niż proszę po wypisie ze szpitala udać się z córką na psychoterapię.Bo to bardzo ważne.
OLGA :
Zaleciłam mamie Weroniki psychoterapię bo zaburzeń odżywiania raczej nie da się wyleczyć na własną rękę. Mam nadzieję że Weronika dzięki terapii odnajdzie siebie na nowo .A ojciec niech lepiej pakuje walizki i niech się trzyma z facetów od razu trzeba wywalać ze swojego życia.
Profesor Kochański przebywał w swoim gabinecie miał przerwę między pacjentami i postanowił zrobić sobie przerwę. Zuza która akurat przechodziła obok gabinetu .Drzwi były uchylone weszła do środka.
-Cześć ja już pracę skończył porabiasz?
-Mam wolną chwilę to korzystam.
-Mateusz ,widziałam na instagramie jak kupiłeś jej ty jednak traktujesz ją poważnie.
śmy już o co było między nami już nie wróci.
-Wiem,więc muszę to zaakceptować.
-Ale zawsze możesz na mnie liczyć.
-Dobra,akceptuje to że Olga zastąpiła mnie w Twoim mimo tego zgadzam się na wspólny weekend do Podkowy Leśnej.
-To świetnie. Z Olgą też się zaprzyjaźnisz zobaczysz. - puścił jej oczko.
Do ich towarzystwo dołączyła Olga.
ę że wolny czas macie.
-Tak,ja już ogarnęłam swoją robotę i jestem wolna.
-A ja mam przerwę między pacjentami.
-A właśnie jak tam Twój młody sąsiad Alan?
-Jest już z nim w porządku,ale chłopak chciał sobie życie odebrać.
-Powód?
-Prześladowanie w szkole no i dzieciak postanowił ze sobą skończyć ale na szczęście w porę go uratowaliśmy.
-No to mam pacjentkę z anoreksją ale też wychodzi na prostą.
-Mam nadzieję że moja rozmowa coś dała.
-Myślę że dużo. - zapewniała Wieczorek.
-Ej dziewczyny może zrobimy sobie wspólne wy na to?
-Ok. - zgodziła się Zuza zamknęła drzwi żeby nikt ich nie zauważył.Olga kiwnęła głową na tak.
Cała trójka ustawiła się obok jednak Olga wyjęła telefon i ustawiła go odpowiedniej pozycji ,wszyscy trzej lekko się uśmiechnęli .Olga nacisnęła ,telefon zaczął się trząść i spadł ale nie uległ uszkodzeniu. Mateusz i Zuza zaczęli się śmiać z całej sytuacji .Było to zabawne,że nie mogli się śmiać przez chwilę. Olga podniosła telefon z ziemi i zobaczyła że selfie wyszło świetnie.
-O dziwo zdjęcie wyszło wyraźne.
-Pokaż. - powiedział Mateusz.
-Rzeczywiście w ostatniej chwili wychwyciło nas.
-Całkiem spoko wyszliśmy - skomentowała Zuza.
-To kto wstawia na instagrama?
-Ja mogę. - zgodziła się Olga.
Podpis pod zdjęciem brzmiał : OlgaMateuszZuza = przygoda i ś był trafny opis do zdjęcia co się wydarzył ła trójka ma prywatne konto na zapozowała jak na sesji zdjęciowej,jej lekki profesjonalny uśmiech dodawał uroku a Mateusz z Olgą bliżej siebie łapiąc się za rękę. A Mateusz delikatnie objął Zuzę ramieniem...
Ciąg Dalszy Nastąpi..
(Źródło : Pinterest) (Źródło : Pinterest)