Ewelina zaczęła śnić.Śniło jej się że była ubrana w piękną sukienkę a jej włosy były upięte w ła się dlaczego jest tak ubrana i co się ła w jakieś garderobie więc pomyślała że może jest gdzieś na jakimś ła z garderoby mijała się z osobami ze ęła się z pielęgniarką Asią.
-Aśka co tutaj gra?
-Jak to co? Jest wesele Olgi i Mateusza..
-Co?
-Ewelina nie rób sobie żartów to dzieje się naprawdę.
Ewelina poszła do szerokich ła je a tam wszyscy stali przed oł była ubrana w piękną długą białą sukienkę ,miała na głowie długi welon. Za nią stały druhny. Mateusz był ubrany w elegancki garnitur ,miał czerwoną muszkę. Ewelina podeszła bliżej zdzwiona ,dziwiła się że nie jest druhną. Widziała że za nią stoi ciekawe miała wbity nóż w plecy. Kiedy podeszła do Zuzy ,ta odwróciła się do niej.
-Ewelina spóźniłaś się ,już zaczyna się ceremonia.
-Zuza ale ty masz nóż w plecach.
-Co? - wybuchła ze śmiechu.
-Cicho - powiedziała jakaś nieznana dziewczyna .
-Olga biorę Ciebie za żonę ,i ślubuję Ci: miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci. - włożył jej obrączkę na palec.
-Mateusz biorę Ciebie za męża i ślubuję Ci: miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci. - włożyła mu obrączkę.
-Ogłaszam was mężem i żoną. Możecie się pocałować. - powiedział Kierownik Urzędu Stanu Cywilnego.
Pocałowali się przed zaczęli klaskać.
Kiedy mieli odejść od ołtarza za plecami Mateusza wyskoczyła tajemnicza kobieta brunetka ,która objęła Mateusza a potem go pocałowała namiętnie. A ten odwzajemniał jej pocał nie wierzyła w to co widzi ,jej świeżo upieczony mąż całuje się z inną. Postanowiła wybiec stą byli zszokowani. Ewelina wybiegła za nią ,lecz Olga zniknęła jak zjawa we mgle. A jej sukienka staje się czarna ,a Mateusz ze swoją kochanką uciekają tylnym ła się.Na prawym boku. Widzi na swoim telefonie że jest już siódma nad ranem.A gdzie dziewczyny jeszcze smacznie śpią.
EWELINA :
Co za sen.Śniło mi się że byłam w jakieś luksusowej ślałam że może ktoś mnie tam zamknął. Wychodzę a widzie się z osobami ze szpitala. Te znajome dziwne że nikogo nie widziałam ze starego doktor Kochańskiej nie widziałam ani doktora .Ale pamiętam druhny Olgi.Wśród nich była dlaczego ona miała nóż w plecach? To jest ciekawe. Czy ja miewam jakieś sny prorocze? Kiedyś mojej koleżance wyśniłam że jej narzeczony ją łam go jak obcisukuje się z jakaś laską. A potem po jakimś czasie okazało się prawdą. A co jak ja wyśniłam przyszłość związku Mateusza i Olgi? Mam nadzieję że nie będę śniła o Igorze który mnie zdradza.
Ewelina postanowiła podzielić się z tym Olgą tuż po jej wstała w dobrym nastroju.
-Olga muszę Ci coś powiedzieć.
-Ciii..bo dziewczyny jeszcze smacznie śpią.
chodźmy do kuchni.
Poszły do kuchni cichym ruchem by nie obudzić Zuzy i i Rafał również smacznie spali.W kuchni mogły trochę mówić głośniej.
-No mów.
-Śniło mi się że Ty i...
-Ja i doktor Wiślicki? Ewelina to już jest rozdział zamknię już nie ma.
-Nie,nie to nie o niego chodzi.
-A o kogo?
-O Ciebie i Mateusza braliście ślub ale to nie było happy endem.
-Ewelina znowu zaczynasz oglądać te seriale tureckie czy meksykańskie?
kiedyś śniłam o narzeczonym mojej koleż ł ją z inną kobietą a o dziwo to się sprawdził mam prorocze sny.
-Ewelina to że coś ci się wyśniło to nie oznacza że ja i Mateusz skończymy źle.
-A co jak doktor Kochańska miała racje?
-Ewelina skończ już.
Po chwili z łóżka wstały Zuza z Agnieszką. Zuza w pierwszej kolejności brała lek na tarczycę a Agnieszka stawiła wodę na herbatę.
-Jak się spało?
-A mi się nie śniło - odparła Paradowska.
-No mnie tak łam się jak należy. - podsumowała Olga.
-No to trochę i będziemy musieli znów wrócić do szarej rzeczywistości.
-To prawda Aga.,tutaj jest inne powietrze,takie czyste , chce mi się wracać. Chce tu zostać. - powiedziała Olga.
-Ale pacjenci czekają. - powiedziała z poważnym tonem Aga.
-Zuza jak ja ci zazdroszczę że wychowałaś się blisko lasu. - powiedziała Olga .
-A ja zawsze chciałam mieszkać w mieście bo wszędzie jest ściłam dzieciom że maja tyle rozrywki.
-Tyle zieleni,spokoju,proszę Cię.Ja nie wiem czy się nie przeprowadzę do Podkowy Leśnej.
-O widzę że Oldze spodobała się Podkowa Leśna. Mnie też i nie ukrywam że chciałabym spędzić swoje urodziny.
-Ewelina ty dopiero masz urodziny w czerwcu a dopiero mamy jeśli możesz zmienić zdanie.
-Nie.W tym roku moje urodziny będą wyjątkowe. Zuzka pomożesz mi znaleźć jakąś luksusową salę?
Cię że tak się stanie.
Później kiedy chłopaki wstali,wszyscy zjedli wspólnie ś czym się uszykowali do wyjścia by zwiedzać Podkowę Leśną. Podczas drogi Zuza z Eweliną do siebie szeptały.
-Zuza muszę Ci coś opowiedzieć co mi się śniło ale musimy się trochę oddalić.
-Spoko ,wy idźcie a my was dogonimy.
Stały obok zaczęła jej mówić o swoim śnie.
-Więc śniło mi się ze znalazłam się w jakieś garderobie..
-Pewniej w mojej?
-Nie,to znaczy nie wiem ale jak wyszłam z tej garderoby to widziałam ludzi z naszego szpitala. A potem weszłam wyszłam z tego dziwnego korytarza patrzę Olga z Mateuszem stoją przed ołtarzem,widzę Ciebie jako druhne ale co ciekawe miałaś wbity nóż w łam Cię oto zapytać ale ty mnie powstrzymałaś , a potem zaczęła się ta cała ceremonia .Olga i Mateusz pobrali a potem on odstawił jej taki numer że pocałował się z kochanką.A Olga wybiegła z płacz,próbowałam biec za nią ale coś mnie powstrzymało. A Mateusz uciekł ze swoją kochanką.Pokręcony ten sen.
-Bardzo dziwny ten sen.
-Ale co ciekawe też kiedyś śniłam o łam jak narzeczony koleżanki ją zdradził. A potem tak sie stał łam proroczy sen.
-Może to tylko przypadek nie przesadzajmy.
-Ale coś czuje że tak się stanie.
-Dobra chodźmy bo oni już się oddalają..
Szybko pobiegły do oddalającego się z Mateuszem trzymali się za rękę. Zuza patrzyła przez to w bok. Ale ten sen nie dawał jej spokoju. Był dla niej ciekawy. Była druhną z nożem w plecach ciekawe co to mogło oznaczać. Ktoś chce jej zaszkodzić?
Po dotarciu na miejsce,przyjaciele udali się na spacer malowniczych uliczkach Podkowy Leśnej .Zauważyli że miasteczko jest pełne zabytkowych budynków które zachywcały architekturą .Przechadzając się ,trafili na piękny park ,gdzie postanowili odpocząć na ławce i podziwiać otaczającą ich przyrodę. Następnie udali się zwiedzić słynny pałac w Podkowie Leś ętrza budynku zachwycały ich bogactwem i elegancją. Przeszli przez piękne sale,pełne antyków i malowideł.Posypały się fotki z tego skończyli zwiedzać pałac udali się ostatni raz do lasu .A potem wpadli na pomysł żeby nagrać teledysk do piosenki "Call Me Maybe".Wygłupiali się aż nakręcili teledysk. Jednak ten filmik nie ujrzy światła dziennego jest całkiem prywatne życie łopak się wydurniali ze sobą a dziewczyny udawały ze występują w teledysku. Kiedy spakowali swoje walizki i pożegnali luksusowy domek ,zachaczyli jeszcze o restaurację by coś zjeść przed powrotem do ą za sobą fajne wspomnienia. Jutro czeka ich powrót do normalności.
Następny dzień,mieszkańcy miasta budzili się do ż zaczęło tętnić życiem a w szpitalu panowała atmosfera pełna tajemnic i nie mogli oderwać wzroku od trzech osób które wydawały się być w centrum uwagi .Olga Wieczorek pediatra o ujmującym uśmiechu i serdecznej osobowości ,profesor Mateusz Kochański kardiochirurg o niezwykłej precyzji i profesjonalizmie oraz Zuzanna Smogulecka księgowa o tajemniczym spojrzeniu i zawsze skrywającym się uś trójka obok romansu pewnych lekarzy wzbudzała zainteresowanie i wywoływała gorące dyskusje w przerwach między dyżurami. Olga,Mateusz i Zuza byli znani w szpitalu jako osoby oddane swojej ś na korytarzu Olga i Mateusz przypadkowo spojrzeli na był moment który zatrzymał się która obserwowała całą sytuację z oddali,nie mogła oderwać serce zaczęło mocno bić a myśli zaczęły krążyć wokół Mateusza i postanowiła działać by udać się do gabinetu Mateusza i pobrać doktorat z ła wiedziała czy dobrze zrobić jak nie legalnie pobierze plik.W końcu decyduje się to zrobić ale drzwi były zamknięte. Kochański przyłapał ją na tym że próbowała coś kombinować.
-Zuza co ty chcesz od mojego gabinetu?
-Yyy..czekałam na Ciebie.
-No dobrze,co chciałaś?
-Pogadać.
-Dobra ale o czym.
-Chodzi o doktorat przeczytałam i się wciągnęłam.
-Naprawdę? To może wpadniesz po pracy do nas i zobaczysz jak pracujemy nad doktoratem. Skoro jesteś zainteresowana.
-Ok,czemu na którą mam się zjawić?
-U mnie w mieszkaniu tak po 18. Zapraszam.
-Alright będę tam.
ZUZA :
Kurdę nie tak sobie wyobrażałam ,a taka byłam pewna że dorwę się do jego nie wypalił.Będę musiała się się tłumaczyć pewno się wyśmieje. Ale za to będę mogła im towarzyszyć.
MATEUSZ :
Nie dawno słyszałem plotkujących lekarzy jak gadali o nas.Że ja ,Olga i Zuzia tworzymy trójkąt mił ść ich zżera jak potoczą się nasze losy. Ale ignoruje te plotki ,wolę się skupić na swoich obowią zawsze będą plotkować. To co było między mną a Zuzią - nie żałuje. Dzięki niej nie czułem się samotny.
Kinga i Antonina nie zostawiły suchej nitki na trójkę przyjaciół.
-No proszę po rozwodzie ma dwie panny do kochania. Jedna to pediatra a druga księgowa .
-Nie może się zdecydować biedactwo.
-Na instagramie jakie zdjęcie wstawili.
-On po prostu kocha je obie.
-A wcześniej było tylko Zuzia to a Zuzia to tamto a teraz będzie tylko Olga i Olga.
-Albo na przemian będzie je wymieniał.
Ewelina weszła do pokoju ,stawiając wodę na kawę,a dziewczyny na jej widok się uśmiechnęły.
-Co takie miny zadowolone?
-Ewelina ja wiem że się trzymasz z profesorem Kochańskim,Olgą Wieczorek no i z tą hmmm..nieszczęsną Zuzanną ale podobno tworzą trójkąt miłosny.
-Kinga o czym ty mówisz?
-Widziałaś ostatnie zdjęcie na instagramie? Zobacz jak profesor Kochański się łasi.
-A może zacznijcie żyć swoim życiem a ich zostawcie spokoju.
EWELINA :
Wiedziałam że to nie ujdzie. Szpital aż huczy przez tą plotkę a jak to dojdzie do Kamili Nowogórskiej to już w ogóle będzie śpiewka. Nie wiem czy ona lubi romanse czy nie ale na pewno będzie miała kwaśną minę jak się dowie .Ciekawa jestem czy o doktor Maciejewskiej i o Sobczyńskim też się dowie.
Doktor Dominika Lesing i doktor Bartłomiej Wolski schowali się do winy by pocałować się namię zaczęła się namiętnie całować ,myśląc że nikt ich nie przyłapie. Jednak do windy wsiadła pielęgniarka Dorota.
tu się wyprawia.
-Yyy nic Dorotko to tylko..- chciał dokończyć ale mu weszła w słowo.
-Ok..Gołąbeczki.
DOROTA :
Coś mówią o miłosnym trójkącie profesora Kochańskiego ,o romansie Natalki z Marcinem to jeszcze przed oczami z tego co wiem nie układa jej się z facetem a Bartłomiej? Ma narzeczoną którą właśnie ółczuje jej. Co za życie za życie. Miałam jednak rację żeby zostać signielką. Przynajmniej nikt mnie nie zdradza.
-Tylko nie mów o tym nikomu. - nalegała Dominika oderwała się od Bartka.
-Dobrze,ja nie jestem plotkarą jak Kinga i Antonina.
Udała się z nimi na piętro wyżej. Było zniesmaczona że im przerwał ła tego nie widzieć ale dotarło to do niej że w tym szpitalu rodzą się romanse.
Tymczasem Weronika pacjentka doktor Olgi Wieczorek pod nieobecnością poszła do łazienki ,ukradła igłę i zaczęła się samo okaleczać ,to była kara za to że zaczęła jeść. Powoli podcinała swoje nadgarstki. Na szczęście w porę Olga wraz z pielęgniarką Asią szukały Weroniki po całym oddziale,zaczepiały przechodzących i ktoś w końcu wskazał na toaletę .
-Weronika. - wołała z krzykiem Olga.
-Gdzie jesteś? - podeszła do drzwi toalety
-Zostawcie mnie w spokoju!
-Otwórz drzwi.
-Nie .
-Weronika,wiem że tam jesteś.Słyszałam jak płaczesz .Otwórz drzwi musimy porozmawiać.
Nastolatka bez wahania otwiera drzwi .
-Dlaczego pani nie zostawi mnie w spokoju ? Jestem beznadziejna.
-Weronika ty szybko po bandaż!
-Nie radzę sobie z anoreksją .Czuje się tak bezsilna i nieatrakcyjna .Myślałam że pomoże...
-Ale samookaleczenie nie jest rozwią tylko pogłębia twoje musisz dać sobie naprawdę pomóc.
-Ale jak? Próbowałam już wiele razy .Ale się nie da..
Asia przybiegła z bandażem i zacisnęła okaleczony nadgarstek nastolatki.
-Wiem że to trudne ale musisz być cierpliwa. Anoreksja to choroba ,która wymaga czasu wsparcia.Będę tutaj dla Ciebie przez całą te drogę.
-Naprawdę?
-Tak.Będę Twoim wsparciem.
-Dziękuje że pani jest.
-Nie jesteś zaczniemy pracować razem ,abyś mogła odzyskać kontrolę nad swoim życiem.
Weronika uśmiechnęła się lekko.
-Dziękuje pani naprawdę.
-Zrobimy wszystko co w naszej mocy,aby to osiągnąć .Nie wahaj się prosić o pomoc ,gdy tego potrzebujesz .Teraz idziemy do mojego gabinetu i omówimy dalszy plan leczenia. Razem damy radę.
OLGA :
O mały włos ją nie straciłyśmy. Weronika naprawdę potrzebuje dużo wsparcia. Teraz już wiem że słowa potrafią bardziej ranić niż czyny.
Pani ordynator Kamila Nowogórska znajduje się w swoim ż zdążyła usłyszeć śmierdzącą plotkę. Na temat profesora Kochańskiego,doktor Wieczorek i o księgowej Zuzannie. Z jednej strony bawiła ją ta plotka a z drugiej już znała go z tego że romansował z księgową.Miała nadzieję że to nie jest trójkątny związek a rywalizacja o mężczyznę. Ale to nie jest jej niej liczy się profesjonalizm. Ma pełne zaufanie do tutejszych lekarzy.
-Dzień Dobry pani Kamilo. - przywitał się wchodząc do sali profesor Kochański.
-Witam profesorze . - uśmiechnęła się do niego promienie.
-Widzę że pani ma dzisiaj dobry dzień.
-Pewnie.
-Pani Kamilo jednak pani się decyduje operować 12-letnią pacjentkę Emilkę Kożuchowską?
pan gotowy na operację?
-Oczywiś śmy się na to przez wiele tygodni .Czy ma pani niezbędne informacje o pacjentce?
-Jasne że mam .Dziewczynka ma wrodzoną wadę serca,która wymaga leczenia natychmiastowej interwencji .Jej rodzice są bardzo zaniepokojeni ,ale obiecaliśmy że zrobimy wszystko co w naszej mocy.
-To jest właśnie to ,dlatego tutaj jesteśmy.
-Dokładnie teraz musimy się skoncentrować na operacji .Wszystkie niezbędne narzędzia są przygotowane?
-Tak,wszystko jest gotowe. Przygotowaliśmy salę operacyjną zgodnie z naszymi standardami .
-Ś tylko musimy czekać na rodziców Emilki.
Kiedy rodzice się zjawili pani ordynator Kamila Nowogórska i profesor Mateusz Kochański przeprowadzili z nimi krótką rozmowę.Zawsze przed ważnymi operacjami towarzyszył im stres.
-Czy wszystko będzie dobrze?
-Tak,proszę się nie martwić.Jesteśmy doświadczonymi specjalistami i zrobimy wszystko ,co w naszej mocy,aby pomóc Emilce.
-Wszystko jest w waszych rękach. - powiedział ojciec zmartwionym tonem.
Kazali czekać zmartwionym rodzicom by poczekali na korytarzu.W razie silnego stresu lub ataku paniki mogą udać się do szpitalnej napisał do Olgi na messengerze że dziś może nie być szybko odczytała od niego wiadomość i odpisała "Ok" Razem z Kamilą udali się na blok operacyjny a tymczasem doktor Olga Wieczorek była po rozmowie ze swoją pacjentką Wiktorią oraz z jej mamą. Z ciekawości weszła na swojego instagrama i zobaczyła że ktoś chce ją obserwować ale konto nie miało zdjęcia i miało specyficzną nazwę.Na szczęście miała konto prywatne i nikt obcy bez jej zgody nie może jej obserwować. Olga odrzuciła prośbę o dołączenie do obserwujących. Zastanawiała się kto to stoi za tym anonimowych kontem.
OLGA :
Nie mam zamiaru szukać znajomych przez nie oznacza że jestem zamknięta na nowe znajomoś komuś się spodobałam albo ktoś chce uzyskać jakieś wiem kto to może być.Ale ja się w takie rzeczy nie bawie. Obecnie skupiam się na kolejnym doktoracie.
Do gabinetu wskoczyła Ewelina żeby podzielić się z nowością jaka chodzi po szpitalu.
-Olga,muszę Ci to powiedzieć bo inaczej nigdy się raczej nie dowiesz.
-Co znowu?
-Mówią o Tobie,o Kochańskim i o Zuzi że tworzycie trójkąt miłosny.
-Że co? Kto tak gada.
-Słyszałam rozmowę pewnych lekarzy jak gadają o was.
-Ach wszystko przez te zdję ślałam że w tym szpitalu odbędzie bez plotek a jednak jest tak samo.
-Gadają że nie może się zdecydować...
-Ale Mateusz wybrał mnie,to nie rozumiem.
-Będą gadać dopóki nie zobaczą że ja i Mateusz jesteśmy razem.
-Coś mi się wydaje że nic to nie da.
-Wiem bo oni są przyzwyczajeni do tego że Mateusz kręcił z Zuzą. Będą oczekiwać konkurencji.
-Mam takie przeczucie że Zuza rzeczywiście będzie wam wchodzić w drogę,ale nigdy by Ci nie dała zrobić że o to chodziło w tym śnie.
-Ewelina nie prorokuj. Wcale nie musi tak być jak ci się śniło.
-Ale coś mi to mówi..
-Daj już sobie spokój. O mnie się nie martw ,ja sobie poradzę.
-No dobra..Życzę Ci szczęścia z profesorem Kochańskim ale pamiętaj swoje przeczucia mam.
OLGA :
No to zarąbiś obiektem plotek. Wszyscy już żyją tym że ja i Zuza jesteśmy ulubienicami profesora Kochań órzy z pewnością myślą że my razem to jestem lesbijką ani nie preferuje takich kto stworzył tą plotkę ostro powinien się zastanowić nad swoim życiem. Myślę że te plotki tworzą pielę ę tylko wyłapać które.
-Dziękuje Ewelina. Igor się odzywał?
-Igor? Tak,zaprasza mnie na kawę.
-Idziesz?
-Oczywiś miałabym odmówić?
-Miłej randki Ci życzę a potem pochwal się przez telefon.
-Dobrze.A ty uważaj na Kochańskiego. - opuściła jej gabinet.
Olga nie przejmowała się snem Eweliny i jej jak nie musi oznaczać.Po prostu na oglądała się za dużo telenoweli.I stąd te sny.
Do szpitala został przyjęty nastolatek bardzo podobny do Justina Biebera ,był ciężko pobity przez swoich rówieśnikó go "Justin Bieber Wanna Be"Tylko dlatego że jest podobny do sławnego piosenkarza. Chłopak przez to nie miał w szkole życia .Jest bardzo wiernym fanem Justina Biebera i tego nie łopak miał na imię Adam Ewkowski .Miał złamane ręce,siniaki na całym ciele i trudności z rodzice byli zrozpaczeni ,widząc swojego syna w takim stanie.W szpitalu Adam spędził wiele godzin ,był poddawany różnym ła go doktor Lesing. Kiedy Adam odzyskał przytomność przeprowadziła z nim wywiad.
-Adam,jesteś w ś w bezpiecznych rękach.
-Oni mnie pobili..
-Jacy oni?
-Moi znajomi ze szkoł się nie podoba że wyglądam jak Justin Bieber.A ja mam prawo kochać jego muzykę .
-Bardzo mi przykro że tak się stał zasłużyłeś na takie traktowanie.
-Ja nie chce tam wracać ,nie chce by znowu mnie pobili.
-Spokojnie tak szybko tam nie wró musisz wyzdrowieć ,odzyskać siły a potem razem z rodzicami pomyślisz nad zmianą szkoły.
-Moi rodzice tu są?
-Tak,za moment będziesz mógł z nimi porozmawiać.
DOMINIKA :
Podłość ludzka nie zna chłopak ma prawo wyglądać jak chce,ma prawo ubierać się jak jest jego sprawa jak wygląda. Nikt nie ma prawa mu dokuczać. Bardzo współczuje też jego rodzicom. Muszą być bardzo w krytycznej sytuacji wiedząc że ich syn został brutalnie to było moje dziecko obawiam się te dzieciaki źle by skończył wydaje mi się bardzo wrażliwym i przyjaznym chłopakiem.
Tymczasem na sali operacyjnej profesor Kochański i ordynator Kamila Nowogórska operowali Emilkę.A pielęgniarka Ewelina szukała pani ordynator.
-Przepraszam widział pan może pani ordynator? - zaczepiła lekarza Ewelina.
-Pani ordynator znajduje się na sali operacyjnej razem z profesorem Kochańskim .
-Ok dzięki.
-Aaa i pani Ewelino bo tak ma pani na imię.Mam prośbę proszę nie plotkować na temat personelu medycznego.
-Ale ja nie plotkuje to bardziej tamte pielęgniarki plotkują.
-To niech pani przekaże całemu zespołowi żeby bardziej skupiali się na pracy niż na życiu prywatnym innych lekarzy. - nalegał Hubert.
-Dobrze.
EWELINA :
Dlaczego ja oberwałam? Przecież to nie ja roznoszę plotki o rzekomych romansach. Ja tylko mówię co słyszę. Najpierw mnie o coś proszą a potem mnie oskarżają że to ja niby tworzę plotki. Już nic może nie będę mówił będzie najlepiej.
Nadszedł wieczór Olga kończyła pracę ,zbierała się już do domu. Była już zmęczona miała dość na dzisiaj ła do swojego auta jeszcze na chwilę przejrzała swojego instagrama ,ten anonimowy użytkownik bez profilowego znowu chce ją obserwować.Chyba nikt nie lubi takiej sytuacji kiedy ktoś jest natrętny. Pomyślała że to ktoś musi być ze szpitala. Ale postanowiła nie odpowiadać na zaczepkę. Dzisiaj sama skupi się na swoim doktoracie bo profesor Kochański jest na pilnej operacji.
Następny dzień był ponurny ,brzydki.Słońce nie chciało się ujawniać,schowało się za ciemnymi chmurami. Ludzie budzili się do życia,by pójść zarobić na chleb. Ordynator Kamila Nowogórska i profesor Kochański zakończyli operację z może już normalnie funkcjonować. Rodzice bardzo podziękowali za operację. Mimo silnego stresu ,przezwyciężyli postanowił się podzielić plotką która chodzi po szpitalu. Wkurzony profesor Kochański postanowił pójść do pokoju pielęgniarek i przemówił.
-Drogie ę się zająć swoim życiem a nie szerzyć jakieś nie prawdziwe tyle pracy wokół. A wy zajmujecie się cudzym ż dobra rada : Mind Your Business. - wyszedł. Musiał wyksztusić to co miał na myśli. Wszystkie pielęgniarki pozostały w o mało nie opuściła kubka.
-On ma rację,powinniśmy żyć swoim życiem.. - powiedziała Ewelina.
-Ty już się nie nie wierzę w to że to cię nie kręci. - powiedziała Kinga wkurzonym tonem.
-Same wszystko zaczęłyście..
-Powiedziałam nie odzywaj się.
-Aa i widziałam że nagrałaś mukbang z tą królową z się na niej przejedziesz .Ja ci to obiecuje.
-Ja znam Zuzę i wiem do czego jest zdolna.A Twoich bredni to ja nie zamierzam słuchać Kingo.
-No proszę jaka obrończyni się znalazła.
Ciąg dalszy nastąpi...
(Zdjęcie : Pinterest)
