BARTEK :
Wiem że wszyscy liczą że Dominika wróci do tak szybko nie wró wyjechać na jakiś czas do Stanów Zjednoczonych .Przekroczyłem próg szpitala ,wolałbym żeby Dominika tu był łem się jak by ktoś mnie opuścił . Poza Dominiką miałem bliskich,miałem przyjaciół.Dowiadziałem się na naszej grupie na messengerze że jest nowa pani jestem czy będzie z nami na stałe czy tylko tymczasowo. Na naszym messengerze przyjmujemy tylko lekarzy i pielę ęgowa nie ma dostępu. Na pewno by tam była dla Mateusza ale nie chcemy by o pewnych naszych sprawach wiedziała. Sorry ale pewne tematy trzeba zachować z dala od się przebrałem w ciuchy robocze ,poszedłem do szklanego pomieszczenia gdzie zastałem większość moich bliskich znajomych z pracy. Między innymi Asher,Mateusz,Olga,Asia,Natalia i Marcin.
Na mój widok się uśmiechnęli.
-Cześć wam.
-Hej - odpowiedzieli chórem.
-Muszę wam coś przekazać.. - mówiłem poważnie.
-Co takiego? - spytał swoim amerykańskim akcentem Asher.
-Dominika na jakiś czas wyjeżdża do Stanó wiem kiedy ma zamiar wrócić.
-Słyszałam co się stało,bardzo mi przykro - powiedziała Asia,mieszając kawę łóżką.
-Ona potrzebuje zmiany otoczenia ,może wróci. - kwestionowała Olga.
-Dokładnie. Mało ten psychol jej życia nie złamał. - dodał Mateusz.
-Tylko będę bardzo za nią tęsknił. - przyznałem
-Jeśli zdecyduje zamieszkać w USA to jej nie zmuszaj do powrotu do Polski.
-Mateusz jeśli będzie trzeba to rzucę dla niej Polskę i będzie Leszek szukał kolejnego nowego pediatry na mojego miejsce.
-A ja myślę że wróci do nas. - mówiła Asia
-Też mi się tak wydaje.- przyznała rację Natalia.
-Chce się zatrzymać u znajomych,jeśli ma to ją uszczęśliwić to jestem na tak.
-Musi sobie wszystko poukładać.Ma jeszcze świeżą ranę,na pewno z dnia dzień na nowo przeżywa. - mówi Asher
-Jeśli będzie kazała mi czekać.To będę.
-Może się zabierzemy razem? Bo w nie dalekiej przyszłości ja i Olga wybieramy się do Los Angeles. I prawdopodobnie tam zamieszkamy.
Widziałem po minie Olgi że była zdzwiona planami Mateusza względem jej.
-Mateusz a ja bym postawiła na Amsterdam.
-Kochanie co ty masz z tym Amsterdamem .W Stanach jest o wiele więcej możliwości.
-Dobrze Mateo .Jeszcze o tym będziemy dyskutować. - ucałowała go w policzek.
-Och Olga ale ty masz szczęś łaś serce profesora i teraz razem z nim możesz przenosić złote góry. - mówiła Asia.
-Widzisz kochanie.A tak na początku ode mnie się broniłaś.Biegałaś za tym słynnym doktorem z Kanady.
-Mateusz proszę Cię nie wspominaj już o nim.
-Ok. - odparł krótko.
Chwilę jeszcze sobie porozmawialiśmy a potem rozeszliśmy się do swoich obowiązków. Dziś trafiła mi się pacjentka która nie dawno skończyła 16 lat ,nastolatka była poniżana i gwałcona przez swojego ojczyma. Podobną pacjentkę ma doktor Wieczorek ,więc postanowiłem z nią porozmawiać.Oboje byliśmy w identycznej sytuacji. Olga zaczepiła mnie na korytarzu
-Jak mija dzień?
-Niestety ,nie najlepiej. Miałem dzisiaj pacjentkę ,która została zgwałcona .To straszne doświadczenie dla tak młodej dziewczyny .
straszna trauma .Też mam pacjentkę z podobną sytuacją. To niezwykle doświadczenie dla rodziny i dla nas jako lekarzy
-Jak sobie radzisz z takimi przypadkami? Masz jakieś sprawdzone metody radzenia sobie z tak trudnymi sytuacjami? - spytałem szukając wsparcia
-Staram się być dla pacjentów i ich rodzin wsparciem i żne jest aby słuchać ich,okazywać emaptię i pomagać w procesie leczenia. Tu też współpraca z terapeutą się kłania.
-Bardzo mądre słowa pani doktor. - pochwaliłem.
-To nie jestem sama w takim bądź razie. Wspierajmy się damy radę. - wyciągnęła dłoń w geście solidarności.
My lekarze wiemy że praca z ofiarami przemocy seksualnej jest trudna i wymaga dużego zaangażowania emocjonalnego. Najgorsze jest to że o wszystkim mi przypomina Dominikę. Matka mojej pacjentki się spytała czy wszystko ok,zaprzeczyłem że wszystko jest ze mną w porządku. Nie powiem pacjentce że moją ukochaną prawie nie spotkało to samo. Niech takich ludzi dosięgnie ręka Boża za takie okrucieństwa.
OLGA :
To nie jestem łam Bartkowi się wygadać co czułam jak moja pacjentka się zwierzyła jak to wszystko wyglądało.
-Dokładnie Olga.
-Wiesz..kiedy moja pacjentka opowiadała jak partner jej matki się do niej dobierał ,omal się nie popłakałam. Dopiero w domu pozwoliłam sobie na płacz.
-Nie dziwię się. Jesteś wrażliwą osobą ,ja też jestem wrażliwy ale tego nie okazuje bo nauczyli mnie że faceci nie płaczą.
-Dla mnie wrażliwi faceci to atut.
-Dzięki Olga ale niektóre kobiety będą uznawać mnie jako mięczak ale najważniejsze że moja Dominika mnie akceptuje.
-W końcu jest z Tobą.
Dominika ma wylecieć z Polski tuż po rozprawie są jej miejsce wskoczy śli Dominika nie wróci to trudno. Prawdopodobnie będzie leciała do Polski raz na jakiś czas.
-Na szczęście że moja pacjentka nie jest w ciąż tego by brakowało.
-Moja też nie. Ale trauma pozostanie do końca życia.A najgorsze jest to że nic im tego nie cofnie.
Lubię wrażliwych facetó żliwi faceci pociągają mnie jak mnie nie jest wstyd kiedy facet pł wiem dlaczego ktoś powiedział że jak facet płacze to od razu mięczak. Mój Mateusz też jest na swój sposób wrażliwy .
BORYS :
Ewelina nie chce się ze mną umówić do jasna ona z dnia na dzień coraz bardziej krę że ma chł zrobię wszystko by zdobyć jej będzie łatwo się nie poddam. Niedługo ma odbyć się gala medyczna. Tamtym razem została przełożona na inny ż sobie wyobrażam jak razem się wybieramy i w blasku fleshy. Wczoraj wysłałem jej zaproszenie na fb zobaczymy czy zaakceptuje. Zajrzałem jej zdjęcia.Są ąda jak anioł.Już nie mogę się doczekać kiedy znów nasze oczy się spotkają. Tracę dla niej głowę. Muszę wybić jej z głowy tego tajemniczego Igora. Dowiem się kto to dowie się że jestem lekarzem na pewno go spławie. Tylko żeby ona ode mnie nie uciekła. Wiem że on też coś do mnie czuje. Na gali mają być obecni Julita Grzywka liderka naszej tajnej organizacji wystapi publicznie przed wszystkimi się swoimi osięgnięciami i badaniami. Trzymam kciuki za Julitkę.Julita zasługuje na wygraną. Następny profesor Kucharski. Nie wiem czy już złapał sobie nową partnerkę ale rozwód z Kariną mu służ dookoła powiada że czuje się wolny. Ale myślę że na pewno z jakaś się wybierze z panną na galę.Następny to profesor Kochański również rozwodnik ale jestem w związku z doktor Wieczorek. Również będzie miał swoje publiczne wystąpienie. A jak na razie jestem sam jak mam z kim się wybrać najwyraźniej przejdę się takim jednym ślę że razem świetnie się będziemy bawić,poznamy jakiś by było wymienić się doświadczeniami. Co do Eweliny w jej liście znajomych znalazłem tego ś nie grzeszy urodą. Ale może ma coś co zaimponował Ewelinie. Ale ze mną nie nie wygra. Dowiem się jakiej muzyki słucha żeby potem przypadkiem podyskutować o guście muzycznym. Prywatnie słucham pociąga mnie od 16 roku życia i do dziś jestem wiernym fanem tego gatunku. Długo nie mogłem polecieć sobie w obłoki bo ktoś właśnie tracił życie. Do szpitala trafił 12 letni Michał. Razem z doktor Dąbrowską go reanimowaliśmy. Chłopiec nie oddychał.Traciliśmy serce stanęło 8 śmy go. Chłopak do nas wrócił.Dzięki gó się że chłopiec był wykoń jadł przez kilka dni a jego sylwetka mówiła sama za siebie.
-Mamy go. - odparłem z ulgą w sercu.
-Panie doktorze świetnie się pan spisał. - pochwaliła mnie doktor Dąbrowska.
Kiedy mały zostały przeniesiony do odpowiedniej z Mariką przedyskutowaliśmy o rodzinie naszego pacjenta.
-Okazuje się że mały pochodzi z rodziny alkoholików gdzie oboje rodziców jest uzależnionych,Michałek ma jeszcze rodzeństwo. -zacząłem temat.
-Tak młodszego brata Nikodema. Na szczęście opieka społeczna jest zainteresowana by odebrać im prawa rodzicielskie.
-Mam nadzieję że trafią do dobrej rodziny zastępczej.
-Też mam taką nadzieje.
Nie musieliśmy długo czekać na opiekę społeczną która przyszła do szpitala odwiedzić jeszcze nie przytomnego chłopca.
-Dzień się Stanisława Bednarek jestem z opieki społecznej. Chciałam się zapytać o stan pacjenta Michałka Kopernikowskiego.
-Michał miał zapaść walczyliśmy by go przewrócić do życia.
-A mogę go odwiedzić?
-Na razie nie. - nie zezwoliłem.
-No dobrze, w razie czego będą tutaj przychodzić bo Michałek razem ze swoim młodszym bratem musi trawić do domu śli tylko będzie mógł być wypisany proszę mnie o wszystkim informować.
Coś czuję że niedługo może być napięta atmosfera pomiędzy rodzicami Michałka a opieką społeczną.Będą się błotem obrzucać. Ale jeżeli mały ma się męczyć w takiej rodzinie to rzeczywiście najlepszym rozwiązaniem będzie nowa rodzina .
MARIKA :
Cześć.Jestem Marika Dą tu nowa. Zdążyłam już poznać najlepszych specjalistów w Warszawie. Jestem zaszczycona że mogę pracować w szpitalu który ma najlepszą opinię w mieście. Miałam być zatrudniona w szpitalu pani profesor Żylickiej ,ale słyszałam o niej same nie pochlebne opinię ,więc postanowiłam złożyć CV tutaj. I bardzo dobrze zrobiłam. Ten szpital jest bardziej wrażenie jakbym grała w jakimś amerykańskim serialu medycznym gdzie odgrywam główną rolę. Okazuje się że zastępuje inną panią doktor. Coś słyszałam o przykrym incydencie to z tego powodu jest nieobecna. Jestem tu bardzo dobrze przyjęta i mam nadzieję że będę mogła tu być jak najdłużej. Co do mojego pierwszego pacjenta w tym szpitalu uważam że pani z opieki społecznej przyszła w nie odpowiedniej porze. Jeśli tylko Michał zdobędzie siły i będzie w stanie stabilnym pozwolimy porozmawiać. Podczas przerwy z Borysem dowiedziałam się o nadchodzącej gali. Aktualnie jestem singielką i z nikim się nie spotykam.
-Mariko powiedz mi jak się czujesz w naszym szpitalu.
-Spoko.
-Niedługo jest gala medyczna ,lekarze z naszego szpitala mają wejściówkę za się może?
-A co nie masz pary towarzyszącej? - spytałam zmarszczyłam brwi.
tylko jestem singlem ale jest jedna taka kobieta co mi wpadła w oko.
-Kim ta Twoja wybranka?
-No dobra będę szczery ale jest pielęgniarką na naszym oddziale i ma na imię ękna subtelna brunetka.
-Już chyba wiem o kogo ci chodzi. Bardzo przemiła dziewczyna ,dużo mi opowiedziała o szpitalu.
Miałam wrażenie jakby jemu to pasowało jakbyśmy gadali tylko o niej. Zabujał się w niej na maxa.
-Bo ona jest przemiłą dziewczyną. Nie wiem jak mam zdobyć jej serce.
-Zaproś ją może gdzieś na randkę albo na wspólną kolację. - zaproponowałam.
-Problem jest taki że ona ma chłopaka.
-To powinieneś odpuścić. Odpuść .
Wiem że czasami tak bywa że zakochujemy się w zajętych osobach. Moim zdaniem szybko powinniśmy sobie odpuścić póki nie podpadliśmy w miłość. A kto wie czy ta Ewelina nie jest w szczęśliwym związku?
-Jakoś nie potrafię..
-Jeśli ją kochasz to musisz odpuścić.Zostań jej dobrym kumplem to tyle co możesz zrobić.
-Ewelina jest wyją to coś nie powtarzalnego.
-Dobra może zejdziemy na ziemię i przejdziemy do innego tematu?
-Ok niech ci będzie.
-Jesteś zainteresowany jakimś sportem?
-Tak , pływaniem.
-A ja lubię grać w tenisa oraz biegać. Miałam kiedyś stronę internetową pod nazwą "Pani Doktor and Healthy Life Style" ale niestety usunęłam ze względu na brak czasu.
-To ty prowadzisz zdrowy tryb życia?
-Oczywiście. od 19 roku życia a w tamtym roku przebiegłam przez nie jeden maraton. Polecam.
-To możemy się kiedyś razem przebiec i zobaczymy kto pierwszy wymięknie .
-Dobra umowa stoi.
BORYS :
Marika wydaje się bardzo ciekawą osobą. Ale Eweliny żadna nie przebije. Wiem że Marika jest nowa i próbuje być rady jednak nie biorę do serca bo ja wiem że muszę walczyć o serce mojej ulubionej pielęgniarki.
-Czyli zastępujesz pani doktor Lesing?
-Zgadza się.
-Jeszcze raz witamy w naszych progach.
-Dziękuję.
-Zapewniam Cię że tutaj pracują tacy specjaliści jak : doktor Maciejczyk,doktor Wieczorek,profesor Kucharski ,kardiochirurg Mateusz Kochański.
-Słyszałam o nich. Jak dyrektor szpitala i jak pani ordynator bardzo sobie ich chwalą.
-Ale zdradzę że doktor Wieczorek no i moja Eweliną są tu od miesiąca.
-I szybko się zaklimatyzowały?
przyszły razem z profesorem Kochańskim.
-Bo oni przenieśli się do nas od profesor Żylickiej?
-Żylickiej? Ja tam miałam pracować ale ostatecznie zrezygnowałam. Może i jest fajnie.
-Nie chce roznosić plotek ale słyszałem o niej kilka nie ciekawych rzeczy. Ale nie wiem czy to prawda.
-Wiesz wolałam się na nią nie narażać.
Nie chciałem wyjść na plotkarza,dlatego nie plotkowałem .Pamiętam jak kiedyś Mateusz opowiadał w na zewnątrz jak rzekomo profesor Żylicka odbiła faceta doktor Wieczorek. Jemu to wyszło na korzyść. Bo Olga wpadła mu w oko i teraz są razem. Podobnie jak Rafał jest po rozwodzie ,jedynie co łączy go z doktor Kochańską to tylko có bym się rozwodził kiedy mój związek stał by się toksyczny. Nie jestem katolikiem i dokonałem apostazji w wieku 20 łem że wszystkie religię są po to aby kontrolować. Czuję się wolny. Niech każdy wierzy w to co chce nic mi do tego.
-Przejdziemy się do naszego pacjenta?
-Oczywiście.
Razem z Mariką postanowiliśmy wrócić na salę gdzie leży Michałek. Patrzyliśmy na niego. Jeszcze się nie wybudził ale jego serce zaczęło znowu wracać do życia.
OLGA :
Kiedy razem z mamą Edyty szłam przez korytarz przez przypadek usłyszałyśmy rozmowę pomiędzy Edytą a Sylwkiem. Tak miał na imię ten koleś.
-Słuchaj wycofasz te oskarżenia ,dam ci ponad 30 tys złotych za dalsze ?
ź stąd.
-Wycofaj to bo inaczej będziesz mieć powtórkę.
-Wyjdź stą !
Teraz mieliśmy dowód że Edyta mówiła prawdę. Szybko wkroczyłyśmy do bezczelność nie zna granic.
-Dosyć tego. Wzywam policję. - wzięłam za telefon i wybiłam 997
-Ty mogłeś skrzywdzić moją córkę ! - zaczęła go bić pięściami ten zaczął się bronić.
-Co podsłuchałaś mnie? Sama tego chciała,sama zakłada prowokujące stroje by mnie tylko kusić.
-Nie zwalaj winy bydlaku! Pożałujesz tego zobaczysz.
Do sali wkroczył pielęgniarz który szybko uspokoił dwóch kłócących się ludzi.
-Proszę się uspokoić.
-Ten śmieć zgwałcił moją córkę a ja byłam wpatrzona w niego jak w obrazek.
Zgłosiłam sprawę na policję że w szpitalu jest gwałciciel mojej pacjentki.Długo nie musieliśmy czekać.Policja przybyła w ś został zatrzymany pod zarzutem gwałtu na nieletniej. Nie tylko odgrażał się na Edycie i jej mamie ale również na mnie.
-A ty suko pożał ś nic nie wartą suką.
Wyprowadzili go w kajdankach ja nic nie odpowiedziałam.Życzyłam mu największego wpier... w więźieniu. Bo na to zasługuje. Na szczęście ta historia się skończyła na moich oczach .Edyta razem z mamą będą bezpieczne..Zasługują wszystko co najlepsze. Podziękowałam pielęgniarzowi za to że do momentu przyjazdu policji upilnował Sylwestra przed ucieczką.
-Edytko ,ja cię przepraszam że ci nie wierzyłam.
Przytuliła córkę do się popłakał dużo tego dzisiaj na dziś.Modliłam się bym szybko opuściła szpital i poszła do tej wielkiej aferze zostawiłam je same i udałam się do dyrektora szpitala by porozmawiać o tym co się wydarzyło. Pan Leszek uważnie mnie wysłuchał pogratulował mi profesjonalizmu i odwagi. Jestem cenną pediatrą w jego oczach.
-Świetnie się pani spisała pani doktor.
-Dziękuje ale to był dla mnie stresujący dzień.
-Dała sobie pani radę. Bardzo się cieszę że ktoś taki jak pani może znajdować się w naszym gronie.
-Panie dyrektorze od razu wiedziałam że pacjentka mówi prawdę.Szkoda że jej matka nie uwierzyła jej od łnie inaczej mogła by się potoczyć ta historia.
-Na szczęście nastolatka przeżyła próbę samobójczą. Uważam że powinna być pod całą opieką psychologa. Rany z przeszłośći tak łatwo się nie zagoją.
-Mam podobne zdanie.
Profesor Kiliński przeciwieństwie do profesor Żylickiej mnie lubił.Tamta szukała okazji żeby mnie udupić.Nie lubiła mnie od samego początku. Krytykowała mnie dosłownie za ś jeszcze miałam okazję porozmawiać z Mariką. Obie wyszyłyśmy przed szpital się przewietrzyć.
-Cześć nowa koleżanko jak ci mija dzień?
-Może być. Mam na głowie pacjenta który miał zapaść się działo.
-U mnie dziewczyna po przejściach,partner matki gwałcił nocami ,mało tego matka nie dowierzała aż do momentu kiedy nakryła go jak próbował przekupić zamian za wycofanie oskarżeń.
-Ty też dzisiaj przeżyłaś zbyt dużo.
-To nasza praca. Nie tylko pomagamy fizycznie ale też musimy dać plaster na dusze.
-Ale jeśli mam być szczera to ja uwielbiam moją pracę. - dodałam.
-Ja tak pediatrą z powołania . Kocham dzieci i praca z nimi dodaje mi skrzydeł.
-W jakim szpitalu wcześniej pracowałaś?
-Po studiach planowałam wybrać się do małego szpitala ale mnie moi znajomi mnie uprzedzili co dyrektor szpitala.
-Ja też wcześniej pracowałam w małym szpitalu,może jest więcej ciszy,mniejszy personel medyczny ale była taka pani profesor która mnie nie lubiła.
-Zaraz to jest na ulicy ... po drugiej stronie miasta?
-Tak zgadza się.
-I to była niejaka profesor Żylicka?
-Zgadza się.Słyszałam o niej same nie pochlebne komentarze. To dlatego jestem tutaj.
-Dobrze słyszałaś. Ta kobieta nie tylko mnie nienawidziła ale odbiła mi teraz jestem w związku z kimś innym i układam sobie życie na pomyślę o moim byłym ale tylko łam się że nie będziemy jest tylko streszczenie innym razem opowiem ci jak było dokładnie.
Nie chciałam się otwierać na zewnątrz przy innych ludziach. To też jest dla mnie bardzo bolesne. Paweł był miłością mojego życia i zawsze będzie. Ale muszę układać życie bez niego.
-Czyli dobrze zrobiłam że zdecydowałam się przyjść tutaj niż tam.A co do tej rzekomo profesor Żylickiej to niezła z niej suka.
-Pewnie że tak i nie żał masz o wiele więcej możliwości ,więcej specjalistów.
-Tak właśnie słyszał wrażenie jakbym była w nowojorskim szpitalu.
-Bo to właśnie ludzie z Nowego Jorku budowali ten szpital to dlatego. - uśmiechnęłam się.
-Tutaj dyrektor jest bardzo spoko a pani ordynator Kamila Nowogórska kiedy ma złe dni potrafi się oburzać ale tak też jest naprawdę w porządku.
Wyjście na świeże powietrze to coś trzeba mi trzeba. Myślę że po pracy powinnam zaliczyć też spacer i przejść się może po parku albo umówić się z Mateuszem gdzieś na randkę. Jednak los miał inne zamiary wobec mnie. Do naszego towarzystwa dołączył mój ukochany profesor Kochański objął mnie w pasie do siebie.
-O jej kochanie nie strasz mnie. - odwróciłam się do niego.
-Jak się czuje moja ulubiona pani doktor?
-Robię chwilę przerwy od pacjentów.
-Widzę że nowa koleżanka już zapoznaje się z ekipą. Jak tam? Podoba się?
-Tak zadowolona - odparła krótko Marika.
-Profesor Kochański. - przywitał się z Mateusz podając jej dłoń na przywitanie.
-Doktor Marika Dąbrowska.
-Miło panią poznać.
-Drogie panie niedługo ma się odbyć gala medyczna ,nasz szpital ma wejściówki za darmo bo szpital zapłacił. Więc zapraszam bardzo serdecznie.
-Tylko ja nie mam osoby towarzyszącej.
-Nie ślę że znajdziesz osobę towarzyszącą.
-Także drogie panie następny tydzień gala w piątek.
-No to musimy pędzić do sklepu ja po nową sukienkę a ty po nowy lepszy garnitur.
Fajnie.W końcu przejdę się na galę medyczną. Muszę wymyśleć jakaś stylówkę .Lubię takie spotkania ,będę miała okazję porozmawiać z różnymi lekarzami. Jestem otwarta na nowe znajomości.
-Spokojnie kochanie ,zdążymy się jeszcze wystroić.
EWELINA :
Postanowiłam odwiedzić mojego ukochanego w łam zrobić mu niespodznakę ,jednak odkryłam coś co myślałam że wyprowadzi mnie z równowagi. Jakaś dziewczyna w jego ramionach. Mój uśmiech szedł mi z twarzy ,a co jeśli on zamierza mnie zdradzać. Postanowiłam podejść do na mój widok zerwał się z objęć .
-Ewelina hej nie spodziewałem się Ciebie..
-Nie? No właśnie widzę że się obmacujesz z jakąś laską.
-Ewelina nie..to jest moja kuzynka która przyjechała prosto ze Francji.
-Lena jestem.
-Igor proszę cię nie oszukuj mnie. Nie pozwalasz mi wychodzić z kolegami a sam obmacujesz się z innymi? Świetnie. Tak właśnie można ci ufać. - wyszłam.
-Ewelina zaczekaj...Ewelina.
Wybiegłam z tego pubu , byłam wściekł mogłam się złapać na czarujące słówka zwykłego barmana? Nadal się nie nauczyłam że nie warto facetom ufać. Igor mnie dogonił i wszedł mi w droge.
-Ewelina ja Ciebie nie chce skrzwydzić. To jest naprawdę moja kuzynka.
-Igor wiedziałeś że byłam w beznadziejnych związkach a ty teraz właśnie niszczysz zaufanie.
-Wiem ale tak jakoś wyszło..
-Sorry ale lepiej będzie jak już pójdę...
-Zaczekaj..
Udałam się do swojego pojazdu i zamknęłam się w nim. On wybiegł za mną,Dobijał się do samochodu pukając w szybę ,a ja starałam się nie zwracać na niego odpaliłam auto i odjechałam. Chciałam go zabrać na zbliżającą się galę medyczną ale nic z tego. Wszyscy faceci to świnie , w głowie mają tylko że to niebezpieczne ale pisałam smsa do Zuzy podczas jazdy. Napisałam jej że dziś chce do niej wpaść się wyżalić bo dłużej tak być nie moż w którym się zakochałam okazał się być z pewnością lovelasem. Ech faceci. Igor zaczął do mnie wydzwaniać a ja nie odbierał miałam ochoty słuchać tej hipokryzji. Zazdrosny o wyjście z kolegami a sam klei się do innych dziewczyn. Walić miłość. I pewnie się zgodzę wyjść do kina z Borysem,co mi szkodzi? Igor jeśli chce może mi powiedzieć prosto w twarz że ma już inną a ja byłam tylko dla niego zabawką. Nie oszukujmy się w tych czasach ciężko znaleźć miłość.
ZUZANNA :
Za parę minut ma wpaść Ewelina a ja mam burdel w kuchni. Nie chciało mi się sprzątać w zlewie to teraz mam za ,so wait a minute. Muszę te wszystkie naczynia włożyć do łam obiad który ugotowałam na szybko.I ate tylko drugie danie bo zupy mi się nie chciało gotować. Czekając na moją best friend przeglądałam instagrama i widzę że Mateusz dodał zdjęcie z Olgą jak się całują.Nie będę się oszukiwać ale poczułam wielką zazdrość. Ale dodałam komentarz "Pięknie gołąbeczki" Nie dawno budził się ze mną w łóżku a teraz ma kolejną. Ale za to profesor Kucharski mnie zaskoczył.Napisał do mnie.
"Hej Zuza ,wyskoczyłabyś ze mną w piątek na galę medyczną? Tak się składa że nie mam towarzyszki"
Zgodziłam się.Przjedę się na galę z całą przyjemnością. Będę w pobliżu Mateusza i Olgi bo wiem że oni się wybierają. Już nawet mam plan jaką kieckę włożę. Kojarzycie może postać z gry The Sims 2 Bellę Ćwir? To będzie ta sukienka tylko różowa. Do tego wysokie buty na obcasie. Jestem pół Polką i pół Rosjanką .Mam we krwi że stroję się elegancko jak gwiazda filmowa. Rafał się ucieszył się ,bo dzięki niemu będę mogła obserwować Mateusza i jego występ. Nie wiem czy odważę się powiedzieć mu że byłam z nim w ciąży. Wiem że będzie na mnie zły albo podejdzie do tego sceptycznie. Co noc mi się przypomina jak ze sobą sypialiśmy,ta ciąża. Teraz to ta Wieczorek zajmuje moje miejsce. A ja jestem tylko dla niego przyjaciółka do pogawędek. Do drzwi ktoś się dobija postanowiłam sprawdzić. Przez wizjer patrzę że to Ewelina była zapł ściłam ją do środka.
-Cześć.Co się stało?
-Daj spokój z tymi mam ich dosyć.
Zamknęłam drzwi za sobą.
-Coś z Igorem?
łaś rację.
-Co takiego się się wydarzyło?
-Igor kleił się się do innej kobiety u siebie w pubie.A mi wciska kit że to jest jego kuzynka.
-Może to jest jego kuzynka?
-Nawet mnie nie wkur... ja widziałam jak on dotykał ją prawie za poś ma być jego kuzynka?
-To serio koleś się bawi ..
Kolejny facet okazał się liar. Było mi szkoda Eweliny że tacy jej się trafiają.Niby przyszyły malarz a taki lovelas. Ewelina serio powinna odpuścić i myśleć o swojej przyszłości.
-Teraz do mnie wydzwania,wypisuje smsy.A ja nie chce jego tłumaczeń. - usiadła wkurzona rozdrażniona na kanapie. Zawiodła się na męski świat. Ja zresztą też. Moja mama i moja starsza siostra są szczęśliwych związkach a ja? Nie mam szczęścia. Depresja daje nadal po sobie znać.Wypomina mi wszystkie chwile kiedy dzieliłam ze Stevem a potem z Freaking Big Love.
-Nie odbieraj ,zobaczymy jak dalej będzie się zachowywał.
-Nie chce z nim nawet gadać.
-Po co tam byłaś?
-Chciałam mu zaproponować wspólne wyjście na galę medyczną ale nici z mam osoby towarzyszącej. - westchnęła.
może pójdziesz razem z Borysem?
-Z Borysem? Pogięło Cię?
-Przecież sama mówisz jak pożera cię wzrokiem.
-Proszę cię..Już wolę pójść z kuzynem niż z nim.
W jej oczach odczytałam nie prawdę.W rzeczywistości podobał jej się ło mu się ją zahipnotyzować.
-Girl ja widzę bo nie chcesz by wyszło na jaw że on cię kręci.
-Zuza..proszę cię.
-Mnie nie cię nie od dziś. - usiadłam obok niej.
-No dobra przyznaje się.Do Borysa zaczynam coś czuć. - wyznała.
-Ha wiedziałam.
-Myślałam że w końcu znalazłam mężczyznę swojego życia. Skreśliłam lekarzy dla skromnego barmana. Życie jest takie nie sprawiedliwe.
-Wiesz co ci warto obiecywać sobie miłość do końca życia. Tak będzie najlepiej.
-Ale tak się nie żdy chce być kochany ,nie ma co się oszukiwać.
-Wiem ale tak będzie najlepiej wtedy nie będzie żadnych rozczarowań .
-A pamiętasz naszą przysięgę?
-Jaką?
-Taką że jak nikogo sobie nie znajdziemy zamieszkamy razem,będziemy miały koty oraz razem podróżować dookoła świata.
-Pamiętam i wciąż aktualne. - przytuliła się do mnie.
-Siedzę i sobie moja mama i moja siostra mają fajnych facetów a ja trafiłam na studenta który chciał się pobawić małolatą,potem na doktorka z Australii który zabierał mnie na wycieczki zagraniczne ,do drogich restauracji. Byłam też na wakacjach u niego w Australii. Mieliśmy romantyczne wieczory a potem coś mu odbiło i zjawiła się była.A ja już przestałam być ta kochana. My heart is broken next is profesor Kochański ,żonaty facet który kiedy mnie bliżej poznał latał za mną aż w końcu coś nasz połączyło,uprawialiśmy razem seks a po 5 razie zaszłam w ciążę która kończy się poronieniem on wyjeżdza do USA a ja znowu jestem bez relationship .Life is so brutal.
-Moje biedactwo . - ucałowała mnie w czoło.
Ewelina w tym czasie była najlepszą przyjaciółką której mogłam się zwierzyć ze swoich problemów .Była kochana i nie zastąpiona.
-Dlaczego taka Wieczorek ma szczęście? Co ona ma takiego że mój Mateusz do niej poszedł?
-Nie jak dla mnie to sobie znalazł kolejną ofiarę po doktor Kochańskiej.
Posmutniał to ja jestem I'm sad. So sadly day.
-Zuzka mogła bym skorzystać z jacuzzi?
-Oczywiś ci przygotuje strój kąpielowy.
-Ja też zanurzę się w jacuzzi bo narobiłaś mi ochoty.
Razem jesteśmy w rozsypce i razem będziemy się relaksować. A zapomniałam jej powiedzieć kto mnie poprosił o wyjście na galę.
-Ewelina nie zgadniesz kto mnie poprosił o wspólne wyjście ?
-Na galę?
-Yeah
-Kto? - spytała
-Profesor Kucharski.
-Kto? Naprawdę? Najlepszy kumpel Mateusza.
-Tak zgadza się. I się zgodziłam.
-Ok,ale nie zamierzacie ze sobą randkować?
-Nie, z tych rzeczy.
-Już myślałam że znowu kardiochirurg wpadnie ci w oko.
-Jesteśmy tylko kolegami a poza tym to jest najlepszy przyjaciel Mateusza.
-No dobra uszykuj mi strój kąpielowy bo chce się zanurzyć.
-Już.
Obie spędziłyśmy czas w jacuzzi ,zrobiliśmy sobie nawet wspólne zdjęcie. Księgowa z pielęgniarką mają luz. Eweliny telefon wciąż dawał po sobie znać , bo jej Igor wydzwaniał po 10 razy. Ewelina musiała go wyciszyć bo tego już za wiele . Trzeba było myśleć wcześniej Igorze. Palnąłeś głupotę to teraz się męcz.
OLGA :
Na koniec dnia postanowiłam odwiedzić naprawdę bardzo dzielną pacjentkę.To była moja Edyta. Edyta jest bardzo silną dziewczyną. Akurat zastałam jeszcze w sali jej mamę.
-Cześć Edyta jak się czujesz?
-Dobrze.
-Edyto wiesz że po wypisie powinnaś być pod całą opieką psychologa?
-Tak wiem. Bo to się za mną ciągnie.
-Twoja mama będzie przy tobie ,będzie Twoim wsparciem.
-Razem wszystko przejdziemy.
-My kobiety musimy się trzymać razem.
Położyłam rękę na dłoń mojej pacjentki a potem mama pacjentki położyła na moją. To było takie fajne solidarności. Bardzo mi się podobało. Pierwszy raz w życiu się z tym spotykam. W duszy się wzruszyłam.
-Dziękuje że pani tu jest aniołem. - powiedziała Edyta.
I wszystkie trzy się w objęciach. Tak jestem dla kogoś aniołem. Jestem dla kogoś bohaterką a dla kogoś jestem wrogiem,rywalką albo diabłem. Wiele doświadczyłam ze strony rodziców pacjentów .Byli wdzięczni,niektórzy oskarżali mnie o brak profesjonalizmu inni chcieli mnie ciągnąć po sądach ale ja zawsze wierzyłam w siebie i swoje możliwości. Nie dałam sobie wmówić że jest inaczej .Nie powstrzymała mnie nawet profesor Żylicka na którą krzywo patrzę. Pracuje w najlepszym w szpitalu w całej Warszawie ona może mi buty czyścić. Wyobrażam sobie jak jej wyjdą gały na wierzch jak na gali zaprezentuje swoją przemowę .Mateusz mi sporo pomagał przy doktoratach jestem mu bardzo wdzięczna. Nie tylko za to że mogę pracować w nowym szpitalu. A ja nie mogę się doczekać kiedy moja siostrzenica będzie u mnie nocować.Bardzo się za nią stęskniłam. Uszanowałam jej decyzję o zostaniu w starej szkole ale może niedługo zmienić zdanie. Liczę że w końcu zaakceptuje Mateusza i będą przyjaciółmi.
ZUZANNA :
Bardzo się cieszę że będę mogła być na tej ę takie się z kimś fajnym pogada. Jest już wieczór a ja biję się myślami. Myślę nad kolejnym mukbangiem tylko nie solo. Nie wiem kogo tutaj zaprosić. Mukbang z Eweliną ma sporo wyświetleń. Ja i mój PR uważamy że to dobry pomysł z tymi mukbangami. Możecie mi wierzyć lub nie moje historię które opowiadam są 100% real so please don't lose your faith. Jest jeszcze wiele story time do opowiedzenia ,i think jeszcze nie raz was zaskocze. Moje wcześniejsze życie to cyrk. Byłam niegrzecznym dzieckiem,potem trudną nastolatką,młoda dorosła jako modelka ,następnie 25 latka która musiała zjeść ze świata fleszy do normalnej rzeczywistości ,kończę studia i zatrudniam się jako księgowa w szpitalu. A teraz? Jestem nadal rebel girl ,żyje według swoich własnych zasad ale nadal jestem zakochana w profesorze Kochań który zostawił po sobie ślad. I fell love with him. Moje serce nadal chce walczyć a mój rozum mnie karci mówi :Daj sobie spokój on woli inną. Ale wciąż czuję jakby był pod moją skórą. Wstawiłam idealną nutę na tablicę. Molly - Under My Skin to doskonale opisuje moją relację z Mateuszem. Sprawia że zachowuje się jak szalona. Rafał oznaczał na facebooku wszystkich którzy wybierają się na galę.Mnie , doktor Wieczorek,doktor Grzywkę,Mateusza ,Borysa i Eweline i innych lekarzy.
A w komentarzach ciekawa akcja.
Ewelina Leśniewska : Nie mam osoby towarzyszącej kto idzie sam?
Borys Borys : Ja. To masz już pare.
Ewelina już ma pare. Nie musiała długo czekać jak się zgłosi ochoczo . Ciekawe czy się zgodzi. Mateusz oznaczył Olgę w komentarzu ,Olga zareagowała serduszkiem .Co by było gdyby nigdy nie poznał tej doktor Wieczorek? Może to bym była nadal ja. Ach ta Wieczorek. A gdyby tak przyjść do pracy w takiej samej fryzurze jak ona? Chciałabym zobaczyć reakcję wiem że mój powrót może dalej dawać do zrozumienia że pewnie coś będę robiła w kierunku by rozbić związek Mateusza i Olgi ale nie zamierzam. Ale zazdrosna jestem. Zamierzam być ich przyjaciółką. Oni są under my skin. Ja zaczęłam obserwować Olgi profile a ona mnie. Nadajemy na tych samych łam w okno jak prezentuje nocne niebo a na nim gwiazdy które świecą się jak kryształki. A księżyc promuje swoje światło. Lubię noce, a najlepsze wrażenie jest jak jest impreza gdzieś w plenerze. Dobija już 21:00 a ja jeszcze nie w łóżku ,znowu będę musiała rano włożyć płatki pod oczy bo inaczej będę wyglądać jak menel. Kurczę ale nie chce mi się spać mimo że jutro jest ostatni dzień. A w mojej wyobraźni wciąż .To ten mężczyzna co mnie oczarował swoim wdziękiem. Wyobrażałam sobie jak całował mnie po szyji a ja czułam rozkosz. Stoimy oboje przy oknie i patrzymy w gwiazdy. Czułam jego obecność w swoim ciele. Potem powiedziałam mojej wyobraźni dosyć tego. Postać Mateusza zniknęła. Ja wróciłam do rzeczywistości .Nie to nie dzieje się naprawdę to tylko moja wyobraźnia płata mi figle. Ja za nim tęsknie ,nie mogę się pogodzić z tym co się stało. On odszedł do innej czy dociera to do Ciebie? Mówiłam sama do moja inna osobowość protestowała. Walcz o niego walcz bo miłość się walczy. Ze wszystkich moich facetów jakich miałam to Mateusz najbardziej zawrócił mi w głowie. A w snach znów powracają te same chwilę.Ten pan nie chce odejść od mojej głowy. Chciałabym chociaż raz nie śnić o chociaż jeden sen będzie normalny.
Ciąg dalszy nastąpi...
