EWELINA :
Spędziłam z Igorem upojną razem jesteśmy u mnie w ąd znów się ze sobą spotykamy chłopak dostał skrzydeł. Igor obudził mnie swoim pocał było takie słodkie.
-Dzień dobry. - wyszeptał do ucha
-Kochanie ..jeszcze mogłam pospać.
-Nie mogę się napatrzeć na Ciebie. A na gali wyglądałaś obłędnie.
-Dziękuję,szkoda że Ciebie nie było.
-Może następnym razem się wybierzemy.
-Igor. Co powiesz na to jak będziemy przez całą majówkę leżeli w łóżku?
-Ja mam inne plany ale jeśli chcesz możemy spędzić wolne dni w łóżku.
-Ale jeśli chcesz gdzieś wyjść to nie ma problemu.
-Mogę się do Ciebie dostosować.
-Nie Igor jeśli chcesz wyjść to wyjdziemy.
-Ale teraz zmieniam plan.
Igora osoba przyprawia mnie o gęsią skórkę.Znowu przeszliśmy do działania by złączyć się jedno ciało. Całował mnie namiętnie aż zjeżdżał coraz niżej..I wszystkie jego plany runęły jak domek z kart.
Moim zdaniem jeśli mężczyzna kocha kobietę ,na pewno będzie ją miłował.Szacunek i jeszcze raz będzie mógł tak stać i patrzeć jak płacze. Jeśli obrazi szybko przeprosi.Będzie się zastanawiał co dzisiaj jadła ,jak jest ubrana , o czym myśli.Będzie zainteresowany wszystkim co związane z kobietą.Nigdy nie zostawi jej samej by poradzić sobie z jej wszystkimi problemami .Zawsze znajdzie czas żeby zadzwonić i usłyszeć jej gł słucha i nie sprawi że jego ukochana czuje się niechciana .Miłość jest wtedy kiedy stawiasz drugą osobę na pierwszym się kochaliśmy i cały dzień postanowiliśmy leżeć w łóżku. Dzisiaj mamy dzień dla z Igorem zakopaliśmy się pod kołdrą .
MARIKA :
Dzisiejszy dzień nie będzie należał do najlepszych.Będę musiała się zmierzyć z tą żmiją z show ś czuje że będzie przekroczyłam próg szpitala już czekała na mnie nie miła zaufana pielęgniarka Dorota podeszła do mnie z gazetą z wydawnictwa "Nowy Dzień" a na głównej stronie nagłówek "Bartek W i Marika D to pseudo twierdzi znana projektantka mody Marzena Kłosek" Ja chyba śnie? Ta kobieta naprawdę posunęła się już za daleko.
-Marika zobacz to.
Wyrwałam jej z ręki gazetę , myślałam że wyjdę z siebie.
-No tą wariatkę. - pomyślałam głośno.
-Marika musicie coś z tym zrobić ta kobieta was zniesławia.
-Zaraz zadzwonię do prawnika i się z nią rozprawie ale najpierw muszę porozmawiać z doktorem Wolskim.
-To niemożliwe jest wezwany na oddział ratunkowy.
-Cholera jasna! - wrzeszczałam.
-A on wie o tym że jest taki okropny artykuł?
-Nie,nie wie.
-To trzeba mu pokazać prędzej czy póź go tylko zobaczysz to powiedz że czekam na niego w swoim gabinecie.
Byłam wściekła jak dni w tym szpitalu a ja muszę zmagać się z takim incydentem. Miałam w planach zjeść śniadanie którego nie zjadłam w domu ale mi się odechciał łam działać , nie będę czekała na samo istny szczęście w przeszłości zapisałam numer do dobrego prawnika od mojej znajomej. Ale jest majówka więc może być łam i zadzwoniłam do owego prawnika oczekując na połą odebrał ale od razu podkreślił że jest na jak przepuszczałam.
-Dzień dobry ,przepraszam pewnie panu zakłócam majówkowy spokój ale sprawa jest poważ wystąpił artykuł od wydawnictwa "Nowy Dzień" gdzie jestem oczerniana przez znaną projektantkę Marzenę Kłosek.Mógłby pan zająć się tą sprawą ?
-Proszę panią to niemożliwe bo jestem teraz na urlopie ale po 6 maja proszę się do mnie zgłosić.
dziękuje.
Ech akurat ten dzień który większość prawników ma urlop.Ręcę opadają. Czekajcie jak tylko się ta wiedźma wiem co jej zrobię.
EWELINA :
Z Igorem po gorącym i namiętnym seksie zasnęliśmy w objęciach. Spalibyśmy dalej gdyby nie telefon od łam zła bo fajnie mi się spało przy boku Igora.
-Halo?
-Cześć Ewelina i got news for you.
-Zuza czego chcesz? Obudziłaś mnie..
-Sorry ale która jest godzina? Hello.
-Wiem która jest godzina ale my z Igorem dzisiaj nigdzie nie wychodzimy a nawet przez całą majówkę.Mów co chciałaś?
-Dobra gadam.Słuchaj doszły do mnie słuchy że Kinga z Antoniną mówiły że ja i ty byłyśmy na gali tylko po to by się lansować.Dla lansu.
-Wiesz gdzie to mam? W czterech literach. Niech mówią co chcą.
-Zobacz jakie laski są muszą wszystkim opowiadać swoje teorie.
-Przecież wiesz że one takie są.
-Mam taki pomysł żeby wstawić z Tobą zdjęcie z podpisem "Lansing" żeby jeszcze bardziej je po wkurzać. My byłyśmy na gali a one nie
żesz wstawiać.Co dzisiaj porabiasz?
-Umówiłam się z Olgą znowu do lunaparku , mam nadzieję że nie spotkam żadnej fanki.
-Zuza to raczej jest niemożliwe.
jestem tak bardzo znana w Polsce z tego co robię. Także myślę że będę mogła na spokojnie spędzić czas.
-I daj Ci Boże.
-Dobra Ewelina ja ci już nie zabieram łej majówki babe.
-Dzię się tam z Olgą.
Paka.
Igor wyrwał się ze snu przez naszą rozmowę.
-Kochanie kto to?
-Zuza dzwoniła.
-Aaa ok.
-Mogliśmy pospać troszkę dłużej .
-A co tam u Zuzi?
-Wszystko u niej ok , dzisiaj z Olgą wychodzą do lunaparku.
-Znowu? Przecież wczoraj byliśmy z grupą.
-Może chcą teraz same podrinkować..
-Możliwe.. ale rywalki które po cichu biją się o Kochańskiego? Ciekawe..
-Serio? To one ze sobą też rywalizują?
jest z nim obecnie w związku a druga była tylko dla seksu ale coś zaiskrzyło .
-No to nieźle.
-Wiesz obie są moimi przyjaciółkami ale czuje się jakbym oglądała walkę fame mma .
-To już wszystko jasne. Zwyciężczynią jest ta która jest w nim związku a ta druga ponosi porażkę.
-Niestety tylko jedna z nich dostaje nagrodę a tamta może liczyć tylko na pocieszenie .
-Prawda kochanie.
Ucałowałam go w czoł ma rację.Wygrała Olga bo ją wybrał profesor Kochański a Zuza leży na podłodze cała po obijana , płacze ale wstanie i się któregoś dnia pogodzić z przegraną.Znowu postanowiliśmy zrobić sobie drzemkę a potem może obejrzymy jakiś łniło się moje marzenie leżeć pod kołdrą nogą,nie przejmować się upływającym się z Igorem czas tylko dla siebie.A co z uczuciami do Borysa? To było chwilowe zauroczenie i nic więcej. Przy Igorze czuje się jak w niebie.
BARTEK :
Wróciłem od pilnego ślałem że się zrelaksuje na świeżym powietrzu a tu jedna z pielęgniarek przychodzi do mnie z gazetą gdzie na głównej stronie jestem ja z moją koleżanką.No szczyt biznes prosi się o wpi... Jak ktoś chce podważać moje kompetencje to proszę poddam się.Postanowiłem odnaleźć Marikę.Pewnie jak ja siedzi wkurzona w swoim gabinecie. Na szczęście tam przebywała.
-Marika nie uwierzysz!
-Ja nie muszę wierzyć bo wiem co zrobiła ta wariatka.
-Czyli ty też widziałaś ten artykuł?
-Tak,widziałam i cały dzień zepsute nerwy.
-Cholera jest drugi maj a większość prawników jest na urlopie ale ja tego tak nie odpuszczę.
-Ja też nie mam zamiaru.
-Wejdę w neta i ja też napiszę komentarz jaka ta pani jest naprawdę..
-Gdzie to napiszesz?
-Na oficjalnej stronie.
-To nie jest najlepszy pomysł.
-Nie będę pisał jako Bartek tylko np osoba z otoczenia bo na pewno takie ma.
Obmyślałem co tu ...A już ś mi wskoczyło do głowy.
-Dobra ale pamiętaj że nikt nie jest anonimowy w internecie.
Napisałem taki komentarz :
" panią Marzenę Kł nie jest taka mił jest zupełnie pani podczas współpracy ,sprawia problemy ęsto się wyżywa na swoich swoją córkę Blankę krzyczy ,poniża przy dziewczyna przez napiętą atmosferę się ć taką matkę to coś więcej współpracy z tą kobietą."
-Spójrz,napisałem taki komentarz.
-To tak jakby pisał ktoś z jej otoczenia pisał,ale spójrz niżej podobne są komentarze.
-Trafiłem w sedno.
-Nie zorientuje się że to my.
-Dokładnie.
Doigrałem się. Ale widzę że podobne zdanie mają ludzie. Może media wkrótce się przekonują kim jest ta pani.2 maj totalny nie wypał. Ja muszę się z tym przespać ,wiem że zaraz pewnie będą lecieć na mnie nie korzystne komentarze ale nie dam się sprowokować.
ZUZANNA :
Kiedy Ewelina spędza resztę majówki ze swoim chłopakiem ja wybieram się do luna parku z Olgą.Obie ubrałyśmy się w sukienki. Będziemy tylko we dwie bo mama Olgi musiała wracać ze względu na pracę a Gosia zostaje bo źle się ę przyznać że Olga świetnie dobrała sukienkę do swojej sylwetki. Umówiłyśmy się przed samym wejściem.
-Cześć Zuzia. - ucałowała mnie w policzek na powtanie.
-Cześć girl. - oddałam jej całusa
-Jak tam?
-Jakoś się trzymam na nogach a ty?
-U mnie mama musiała pojechać bo praca wzywa a Gosia się rozchorowała.
-To nie ciekawie.
-Dlatego wybieramy się dzisiaj same. - dodała
-A co tam u Mateusza?
-Z Mateusz ma się ędza z córkami czas na Mazurach.
-Fajnie ma. Niech wraca do nas cały zdrowy i wypoczęty.
Idąc przez luna park gdzie inni ludzie zaczęli się bawić.Zazdrościłam dzieciokom że mają tak beztroskie życie,nie licząc czasu i pieniędzy. Jestem z bogatej rodziny ale my też uważamy na co wydajemy pienią ś się może wydawać że zawsze mieliśmy sielankę.Nie,nie mieliś tak samo jak Wy . Ale moje serce wciąż go kocha i łam w pułapkę w jego pułapkę.Opętał mnie w swoją inteligencją,mądrością,urodą.Nie mogę sobie z tym poradzić.Ja wiem że teraz kocha Olgę,ale ja nie potrafię przestać.Nie potrafię przestań o nim myśleć. Damn bastard.
-Powiedział że coś nam przywiezie jakieś pamiątki.
-Super.
-Gdzie idziemy?
-Może na koło młyńskie?
-Dobra, to idziemy.
Kupiliśmy wejściówki na koło młyńskiej i trochę czekałyśmy w kolejce bo tylu ludzi stało przed nami. Jeśli mam być szczera to nie lubię stać w nikt tego nie czekaniem postanowiłam zajrzeć w telefon i sprawdzić co się dzieje na ig. Patrzę że Mateusz wstawił zdjęcie z córkami od razu dałam go tylko widzę moje serce krzyczy"Rzuć się na niego" ale obok niego stała jego nowa miłość.
-Zobacz Mateusz wstawił zdjęcie na instagramie.
-Ale piękne koniecznie też odwiedzić Mazury bo dawno nie byłam.
-Będziecie mieli okazję jeszcze wyjechać.
-Może znowu zorganizujemy wspólny wypad jak do Podkowy Leśnej? - zaproponowała Olga.
-Oczywiś ło by z wami znowu pospędzać czas.
-To jak Mateusz wróci to będziemy o tym rozmawiać.
-Ok.
I znowu zabiorą mnie ze sobą.Jedna księgowa wśród się cieszę.A ja w swoim sercu wciąż sobie mówię że ja i Mateusz któregoś dnia się pobierzemy,będziemy szczęśliwym małżeństwem ,będziemy często jeździć na wakacje ,może po raz kolejny zajdę z nim w ciążę tym razem ze szczęśliwym rozwiązaniem.Będe jeździła najlepszym autem. Będę nadal bogata a moim mężem będzie słynny profesor Kochański kardiochirurg. Ale co ja robię? Przecież on nie jest mój..
MATEUSZ :
Wypoczywam sobie na Mazurach. Pogoda może u nas nie dopisuje ale widoki mamy pię że nie ma przy mnie Olgi. Bardzo za nią tęsknie.Tęsknie za jej ustami,za jej głosem...za jej osobą.Kiedy dodałem opinię na stronie .Opisałem doktora Ciska jako łem również Rafała by dodał jakiś komentarz. Oboje swoimi komentarzami dokopiemy jego ego. Za każdym razem kiedy go widzę,mam ochotę mu napluć w łaci mi za to...zapłaci mi za to że odbił mi żonę. Poprosiłem Zuzę by też coś napisała. Doktorze Cisku nie bądź taki chytry. Wszyscy znam Twoje romanse szpitalne,gdybym miał wydać o Tobie książkę ,opisałbym jak uwiodłeś moją żonę. Brzydzę się Twoją osobą. Dzisiaj na facebooku oznaczę Rafała i Zuzę w podziękowaniu za dobrą robotę.
"Rafał , Zuza postawie wam dobre piwo jak wrócę"
Zasłużyli na to.I od tego ma się przyjaciół.I dodam jakieś zdjęcia które trzymam gdzieś w telefonie.
I dodam jakieś zdjęcia które trzymam gdzieś w telefonie
Tutaj z Rafałem jestem na imprezie u mojego znajomego
Tutaj z Rafałem jestem na imprezie u mojego znajomego. A następne jest zdjęcie z Zuzą jak się bawiliśmy na domówce u ło są z poprzedniego roku. Dużo się działo w moim ż ,randki,wyjazd do Stanów a potem znalazłem nową miłoś na imię na ten temat rozmawiałem z có się że zaakceptowały Olgę. Tylko problem jest po drugiej stronie siostrzenica Olgi nie akceptuje przekonała się do mnie. Liczę że któregoś dnia mnie polubi i będzie chciała ze mną spędzać trudno przekonać nastolatkę do siebie jeśli się polubiło poprzedniego partnera. Olga twierdzi że nadal ma nadzieję że ona i doktor Wiślicki do siebie wrócą.To bez sensu. Kiedy rozmyślałem sobie w kuchni patrząc przez okno jak pada ę patrzeć jak pada deszcz to mnie relaksuje. Dla mnie to proces oczyszczenia,proces zmiany i nowej nadziei. Popijałem swoją ulubioną herbatę ze Stanó . Jedna z moich córek postanowiła zaskoczyć mnie od tyłu.
-Bu. - wystraszyła mnie Marysia.
-Marysiu chcesz by ojciec na zawał zszedł?
-Hahah nie,chciałam Cię tylko wystraszyć.
-Choć popatrz jak deszcz pada.
-Tato..ty i mama będziecie kiedyś razem?
-Maryś wiesz że mama jest szczęśliwa z kimś innym prawda? To już niemoż śmy się z mamą w zgodzie i na zawsze pozostaniemy przyjaciółmi.
-A ta Olga będzie Twoją żoną?
Na te pytanie nie mam jednej odpowiedzi. Nie wiedziałem co odpowiedzieć. Tak w przyszłości chce się Oldze oświadczyć,może zabiorę gdzieś na wczasy i tam poproszę ją o rękę. Marzę o naszym ślubie w Las łem się nad odpowiedzią na pytanie mojej córki odpowiedź brzmi.
-Tak. Ale pomożesz mi nad znalezieniem pierścionka zaręczynowego ok?
-Ok.A kiedy chcesz się oświadczyć?
-Za jakiś czas ją zaskoczę. A my w międzyczasie będziemy się rozglądać za pierścionkiem zaręczynowym.
-Tato jak się oświadczyć to daj mi znać.
-Dobrze Maryś,choć się przytul do Taty.
Przytuliłem ją jedną ręka bo w drugiej ręce miałem filiżankę herbaty. Cieszę się że mogę spędzić czas z moimi có pomysłem postanowiłem podzielić się z Rafał Rafała to niezbyt dobry pomysł.Uważa że sam powinien szukać pierścionka zaręczynowego a nie z córką.Jak deszcz przestanie padać to wybierzemy się na Mazury ale nie wiem czy mógłbym tutaj mieszkać.Warszawa daje więcej możliwości do rozwoju w karierze. Może na stare lata? Zobaczy się.
OLGA :
Wbrew pozorom z Zuzią dobrze się bawiłam w luna ł czas gdy obie napiłyśmy się piwa,doszłyśmy do takiego stanu że gadałyśmy głupoty. Pamiętam jak gadałam o swojej uciekającej młodości.
-Zuza wiesz co ci powiem?
-Gadaj.
-Odkąd moja siostra nie żyje,nie mam czasu na szaleństwa ,nie mam czasu pójść na dobrą imprezę ani wyjechać na Ibizę ze znajomymi.
-Wiem stara..dlatego napij się ze mną i razem odlecimy w krainę zapomnienia.
-Kocham Gosię,ale ja też chce żyć,też chce się bawić a nie tylko być opiekunką.Wszyscy mnie z tego powodu na studiach omijali ,a ja tylko biedna siedziałam w książkach w domu.
-Rozumiem cię..ale przy mnie możesz się wylzuować.
-Tak wiem ,więc proszę cię bawmy jak 16-nastolatki które chcą łamać wszystkie zakazy rodziców.
Zrobiliśmy cheers ze sobą. Stałyśmy przy budzce z piwem ,wiem że to nie codzienny widok ale trochę kręciło mi się w gł ł wieczór a gwiazdy na niebie dały po sobie znać.Zabawa ma trwać do wszystko dopiero się rozkręca podejrzewam że nawet później wrócę do domu.
-To choć kochana na koncert tego pana - wzięła mnie pod pachę i razem poszłyśmy na koncert Billa Kaulitza .Tak to ten z Tokio ętam jak wszystkie moje koleżanki miały bzika na jego punkcie.A ja posłuchałam parę ich kawałków ale nigdy nie byłam ich wielką fanką.Bardziej gustowałam w muzyce Britney wrócić na chwilę do małoletnich lat. Niestety nie byłyśmy tuż pod sceną ale z daleka dobrze widziałyśmy Billa. Nadal był przystojny,choć już nie miał tej charakterystycznej fryzury emo. Miło go widzieć jako dorosłego mężczyznę. W sumie? Gdy bym zaprosił mnie na randkę to bym się zgodziła. Widzę że fanki 30; są obecne niektóre stoją z dziećmi.
-Pamiętasz jego fenomen za czasów Tokio Hotel?- Spytałam
-Oczywiście. Jestem z 96 i pamiętam ich.
-Byłaś jego fanką?
-Szczerze? Krótko. Potem mi przeszło bo nadal kochałam Britney Spears.
-Nadal jest przystojny nie prawda?
-Olga, tak jest przystojny ale ciekawa jestem jakie ma podejście do kobiet.
-Wiedzą tylko najbliżsi.
-A co chciałabyś się z nim umówić?
- Wiesz jestem w związku z Mateuszem ale pójście na kawę bym nie odmówiła.
-Może po koncercie uda nam się wyrwać na kawę?
-Na kawę o tej porze? - zmarszczyłam brwi.
-Nie. Mam na myśli że może nas obie zaprosi na kawę.
- No chyba w snach. - zaśmiałam się
Byłam taka pijana że gadałam różne głupoty. Świat przestał być dla mnie szarą rzeczywistością.Zaczęłam mieć zmysły że żyje w optymistycznym ś wydaje się kolorowe. Dawno tak się nie upił ów poczułam się jak małolata która bawi się na koncercie swojego idola. W tle leciała piosenka "Hey You"nie znałam ten piosenki ale wpada w ucho. Po skończeniu piosenki Bill postanowił do nas przemówić w języku angielskim.
-Cześć Warszawa! Jak się macie? Bardzo się cieszę że mogłem tutaj się znaleźć. Kocham was!
Fani zaczęli krzyczeć z radości a Bill uśmiechnął się i kontynuował.
-Znacie piosenkę "Durch Den Monsun"?
-Yes - krzyczał tłum.
-Zaśpiewajcie razem ze mną.
Bill zaśpiewał acapellę a tłum podążał za nim.
-Teraz wy?
-Ich muss durch den Monsun
Hinter die Welt, ans Ende der Zeit Bis kein Regen mehr fällt Gegen den Sturm, am Abgrund entlang Und wenn ich nicht mehr kann, denke ich daran Irgendwann laufen wir zusammen Weil uns einfach nichts mehr halten kann Durch den Monsun
Widać że zjechali się wszyscy fani którzy znają jego piosenki za czasów Tokio Hotel.
-Durch Den Monsun panie i panowie.
Gitarzyści zaczęli grać,a Bill zszedł ze sceny by przywitać się z fankami. Prawdziwymi szczęściarami były kobiety które były przy samej jego widok zaczęły piszczeć. To musiało być niesamowite do ę musi mieć świetnego skoro ma taki elegancki czarny garnitur z odsłoniętą klatą. Widać jego tors,jest taki seskwony. Zuzia zaczęła nagrywać nas obie ,przybliżyłam się do niej aby się ująć. Przytulając Zuzę do siebie. Coś wtedy powiedziałam ale nie pamiętam. Chyba coś związanego z zaśpiewał jeszcze utowry takie jak Automatic ,Don't Jump,Scream i Ready,Set,Go. Na koniec Bill podziękował nam za obecność za to że tylu ludzi (Polaków) przybyło na nasz koncert i dodał że nas kocha. Po koncercie Bill uciekł szybko do swojej garderoby. Fani pewnie liczyli na jakieś zdjęcie ale nic z nie pozwalali się zbliżyć nawet miałam szczęście widzieć Billa na ż występ był fantastyczny. Do tego świetny z niego tancerz. Gdyby to była lata wstecz ,koleżanki by mi zazdrościły.
-Ej Olga dawaj chodźmy pod garderobę może wyjdzie jeszcze do ludzi?
-Nie daj spokój,zobacz ile ludzi tam się zbliża.
-Ok .
Daliśmy sobie spokój bo nie ma sensu czekać .Bill to też człowiek i ma pełne prawo do prywatnoś zdjęcie mogło by być. Wracałyśmy z Zuzią pijane,dobrze że nie byłam samochodem bo bym musiała zostawić.Szłyśmy pieszo pod rękę. Odprowadziła mnie Zuza do domu a ja bezpiecznie dotarłam do miałam przy sobie ,telefon, mi nie zginęł wyszła ze swojego pokoju żeby mnie przywitać a ona dawno już była w piżamie ,wiem że chciało jej się śmiać bo na pewno miałam już rozmazany podkład albo robiłam śmieszne miny.
-Ale się naj... - mówiłam sama do siebie.
-Ciociu jak ty mówisz?
-Gosia,nie widzisz że ciocia się bawi?
-Olga ty jesteś pijana.
-Tak jestem pijana i mam do tego prawo.A teraz wybacz ciocia musi się położyć.
Nie chciało mi się myć to poszłam do łóżka w samym ubraniach,i to do tego spanie w makijaż .Lekarz pediatra a takie błędy popełnia no nie ładnie.
Potem żałowałam tych słów ale człowiek który jest pijany nie hamuje się nad swoimi dział piję codziennie alkoholu więc możliwe że mogłam odwalać pewne rzeczy po nie przyszło mi na myśl czy Zuza bezpiecznie dotarła do kiedy się obudziłam,byłam na ło mi się pić ,wypiłam już chyba dwie malutkie butelki wody ale na ig pojawiło się się Zuzia wstawiła ,takie nie typowe To było zdjęcie jak uklęknęłyśmy obie gdzieś w toalecie ,bo jeszcze po drodze skręciłyśmy do toalety. i ktoś na je zrobił? Tylko kto? Kto mógłby być z nami w tej windzie?Na szczęście nie widać tak dobrze mojej twarzy.Aż tak się upiłam? Makabra. Ale już są komentarze pod postem.
Ewelina : No,no ale była ć że udana.
Rafał : Oj dziewczyny dałyście czadu.
Już nawet Mateusz nie zostawił suchej nitki.
Mateusz : Girls just wanna have fun.
Zdjęcie miało już 99 like'ów. Mimo pijaństwa wyszłam tutaj świetnie .Z jednej strony chciało mi się śmiać z drugiej to trochę żenada ale widzę że Zuza wstawiła na swoje prywatne nie na te koncercie Billa z Tokio Hotel dobrze się bawiłam ,poczułam się jak nastolatka która łamie wszystkie zasady mamy i ja się ogarnę zaraz wstawie zdjęcia jeszcze przed stanu trzeźwości kiedy jeszcze wyglądałam normalnie .
(Ig Zuzy)
(Ig Zuzy)
Niech Ewelina żałuje że nie było jej z nami. Nie wiem czy jest fanką muzyki Billa ale na pewno iskierka nostalgii się odpali.
ZUZANNA :
Ale jestem ę w lustro i widzę kogo? Żula. Wyglądam jak żul .Oczy podkrążone ,usta suche a włosy? Jak wata cukrowa. Postanowiłam wziąć prysznic i się ogarnąć. Po ogarnięciu ,postanowiłam wejść na ę wstawiłam takie foto z Olgą. O kurdę co ja wstawiłam..Dobrze że mnie nie widać bo inaczej wyszłam bym jak menel a nie jak girl with glow zostawię te zdjęcie bo jest nadzieję że Olga nie będzie się sadzić. Ktoś nam przypadkowo zrobił zdjęcie ,kurdę mogłam stracić telefon a tam mam swoje półnagie łam obrzydliwe szczęście. Bo inaczej ktoś by je wrzucił do internetu albo szantażował uważać następnym razem bo inaczej mogę stracić nadzieję że z Olgą jest wszystko łam do niej zadzwonić i się upewnić. Na odebrane połączenie długo nie musiałam czekać.
-Olga jesteś w domu?
-Cześć Zuziu ,jestem w domu.
-Uff to ę się że dotarłaś bezpiecznie.
-A ty dotarłaś bezpiecznie do domu?
-Tak. - odpowiedziałam.
-To dobrze.
-Słuchaj Olga wtedy kiedy skręciłyśmy do toalety,to ktoś z pewnością nam zrobił zdjęcie.
-Miałam właśnie z Tobą o tym porozmawiać i jak chcesz możesz zostawić te zdjęcie bo na nim korzystnie jednak wyglądam.
-Ok ,w sumie mi też pasuje bo nie widać mojej żulowatej mordy.
-Nie przesadzaj - zaśmiała się Olga w słuchawce. Miała taki śmieszny śmiech.
-Zdaje się że wszyscy nam zazdroszczą dobrej zabawy w lunaparku.
-Tak to dzisiaj Natalia napisała do mnie czy nie chciałabym wpaść na grilla.
-I co zgodziłaś się?
-Tak bo co mam do ę ze sobą siostrzenicę ,jeśli dobrze się już czuje.
-No to bawcie się dobrze a ja zrobię sobie totalny dzień będę sprzątała ani gotowała lazy day is coming.
-Dobra kochana do zobaczenia w
-Pa,pa - rozłączyła się.
Cieszę się że z Olgą jest wszystko w porządku. Ja dzisiaj mam dzień lenia ,chyba jeszcze pójdę się przespać. Mam nadzieję że nie będzie mi się śnił mój na myśli Steve'a który mnie zostawił dla swojej byłej. Ech faceci i ich świat.
Ciąg dalszy nastąpi...