NATALIA :
Wiem że poruszyłam nie wygodny temat ale stwierdziłam że skoro Mateusza nie ma ani Eweliny to czemu nie. Jest jeszcze szansa by Olgę uratować przed tajną grupą . Może nie powinnam poruszać tego tematu przy Zuzannie ale musiałam porozmawiać o tym z Olgą.
-Olga pamiętasz naszą rozmowę w szpitalu?
-Pamiętam ale jak mam od tego uciec?
-Po prostu nie daj się wciągnąć. Nie ważne co by ci obiecywali ,nie daj się wepchnąć w ten światek.
Zuza o dziwo dodała swoje zdanie.
-Oni decydują o wszystkim w szpitalu a leki? Są kontrolowane w 100 %.
-Dokł jest właśnie tajna grupa. Wtedy nie pracujesz dla siebie tylko dla wszystkich.
-Olga nie daj się. Wierzę że sama możesz osiągnąć dużo bez nich .
Pamiętam jak mnie nakłaniali. Ale na szczęście zostałam ktoś mnie ostrzegł. O mały włos już bym tam był z tego że zarabia się więcej jak istnieje ryzyko.
-Najgorsze jest to że Mateusz mnie do tego popycha a ja nie chcę być w tajnej grupie..
-Jeśli chcesz to ja mogę porozmawiać.. - powiedziałam poważnym tonem.
-Z Mateuszem?
ę przemówić mu do rozumu.
-Dobrze by było. Bo ja naprawdę nie chce psuć sobie kariery.
-Olga swoją drogą też chcieli mnie wciągnąć do grupy.
-I co zrobiłaś żeby się odczepili? - spytała Olga.
-Sama bym o mały włos się u nich nie znalazła ale na szczęście w porę mnie ostrzegł .
-Kto cię od tego odciągnął?
-Kiedyś pracował bardzo fajny lekarz który należał do tej żo mi opowiedział o tym co się wyprawia . Z jednej strony bardzo sobie chwalił bo więcej zarabiał ,jeździł na szkolenia , miał wakacje za darmo ale za to musiał się pracować na grupę. Ale odradzał mi z całego serca. Też Julita naciskała bym się zgodziła ale w końcu odpuściła i to samo będzie z Tobą tylko nie daj się.
Bardzo dobrze że Olga nie chce się zgodzić. Może sama osiągnąć sukces bez pomocy tajnej oszukujmy się tajna grupa ryzykuje prawem.
ZUZANNA :
Niestety dopóki ta grupa będzie istnieć będę szukać kolejnych członków. Dlaczego wybrali Olgę? Może dlatego że jest świetną lekarką. Oni szukają najlepszych. Jeśli Olga nie czuje się na siłach być w tej grupie to niech odpuści. Mateusz nie raz się chwalił prezentem od nich. Albo że mu kupili bilet do Stanów. Z jednej strony można się zbogacić ale istnieje ryzyko że łamiesz prawo ale nikogo i tak to nie obchodzi. Poza tajną grupą i tak myślałam co wczoraj odwaliłam. Długo nie siedzieliśmy w ogrodzie bo zaproponowałam wyjście nad jezioro żebyśmy spędzili czas. Niech oni idą do lasu a my będziemy się taplać w jeziorze. Mateusz niech zejdzie ze mnie bo sam ma wiele za uszami. Przecież na mukbangu się podzielił jak się zachował jako młody chłopak. Ok wlazłam na jego laskę ale nic złego nie zrobił ło być gorzej.
-Ok ,może wyskoczymy nad jezioro się kąpać co? - rzuciłam pomysł.
-Oo bardzo dobry pomysł. - pochwaliła mnie Natalia.
-Możemy się przejść po popływać. - dodała.
-Olga , Patryk a wy? - spytałam.
-Możemy iść,tylko musimy się przygotować.
Wszyscy ruszyliśmy w kierunku domku letniskowego. Ja zawsze muszę być odwalona . Planuję sesję zdjęciową nad jeziorem. Muszę zrobić lekki makijaż i włożyć swój ulubiony kostium kąpielowy. Przebierałam się w łazience. Wchodząc pod kabinę prysznicową. Zauważyłam że ktoś odkręcał mój szampon. Wczoraj głowy nie myłam ale widzę że komuś się spodobał mój szampon. Na początku się wkurzyłam jak jasna cholera. Bo komuś się zachciało używać mojego szamponu. Ciekawe czy ktoś zauważył jaki typ włosów jest wymagany. Dobra przebrałam się ale tego tak nie zostawię. Zrobiłam lekki makijaż i byłam już ready to go. Poczekałam na resztę towarzystwa. Ale miałam ochotę ukręcić łba za to że ktoś używa mojego szamponu bez mojej wiedzy. Natalia była już ściła włosy ,zabrała ze sobą plecak. Ja też zabieram ze sobą plecak. Uff dobrze że zdążyłam się posmarować SPF słońca od 21 roku życia. Moja historia opalaniem? Proszę cię. Pamiętam jak leżałam plackiem na słoń mi sie nudził óbowałam skupić się na książce albo słuchałam muzyki w way. Nie mogłam wytrzymać na słońcu 5 minut a co dopiero 30 minut. Najlepszym rozwiązaniem było dla mnie żebym kosiła trawę wtedy mogłam się opalić. Nie opalam się od razu na brązowo tylko na czerwono bo mam bladą karnację. Potem stwierdziłam że lepiej nie opalać skóry bo po co ją niszczyć? Zaakceptowałam siebie . I nie potrzebuje się przyciemniać. Azjatki chcą się wybielać ,unikają słońca,ćwiczą jogę ęłam przykład z Azjatek i teraz sama unikam słońca jak ognia. Niestety spotykam się z komentarzami że jestem córką młynarza ,że mam anemię ,wyglądam jak wampir. A w Rosji? Nikt nie rzuca takimi komentarzami tylko w Polsce jest nacisk na opaleniznę.
-Natalia jak ty ślicznie wyglądasz
-Dziękuję.Ty też.
-Czekamy jeszcze na Olgę i na Patryk.
-Patryk powinien być już gotowy.
MATEUSZ :
Przeszliśmy się do lasu. Mija kilka godzin od napisania smsa do nawet nie raczy odpisać.Nie bo po co? Na dodatek wczoraj Zuzka odwaliła szopkę. Najpierw rzuca się na Olgę a potem na mnie i mało tego próbuje mnie pocałować. Kiedy ona w końcu zrozumie że jestem z Olgą a nie z nią? Sytuacja jest dla mnie trudna. Bo obie są dla mnie ważne. Ale chcę żeby Zuza zaakceptowała moją decyzję. Planuję zrobić kolejny poważny krok . Zabrałem pierścionek zaręczynowy ze sobą. Myślę że za granicę dopiero wylecę później a ja nie mogę już dłużej czekać. Moje serce błaga bym jej się oświadczył. Jestem pewny swoich uczuć i chce wspólnej przyszłości. Olga to jest kobieta którą kocham. Nie obchodzi mnie opinia mojej byłej żony ,niech mówi sobie co chce ale Olga będzie moją żoną. Anka będzie patrzeć co straciła na zawsze. Jeśli chce mieć dalszy ciąg w sądzie to proszę bardzo.A jak Cisek chce wojny to jej dostanie. Sami się proszą o wpierdziel. Spacer po lesie to świetny pomysł.Oddycham jak bym był w zapach z Igorem prowadzili się za rękę a Rafał szedł obok mnie bo ścieżka była szeroka. Czekałem tylko jak Igor z Eweliną odejdą kawałek od nas to zdradzę Rafałowi mój plan na dziś. Muszę wyczuć moment kiedy Ewelina się od nas oddali bo wiem że lubi podsłuchiwać. Nie chcę by zdradziła moją niespodziankę dla Olgi. Na szczęście Igor ją ciągnął za sobą ,nie miała czasu by nas podsłuchać.
-Rafał muszę ci o czymś powiedzieć?
-Co takiego?
-Chcę ci powiedzieć że ja... - nie mogłem wyksztusić z siebie słowa.
-Chcesz mi powiedzieć że ty i Olga...
-Chcę powiedzieć że zamierzam się jej oświadczyć.
-Oo to na pewno będzie przeszczęśliwa.
Zrobiłem maślane oczy na myśl że uklęknę przed moją ukochaną prosząc o rękę. Nie mogę się doczekać aż w końcu zostanie moją narzeczoną a potem wreszcie zamieszkamy razem.
-Oj Mateusz żebyś tylko wiedział jakie masz teraz się w niej zabujałeś.
-Serio?
-Tak.
-Myślisz że ona przyjmie oświadczyny?
-Dasz radę cię kocha ,więc na pewno będzie zachwycona .
-Dzisiaj wieczorem planuje ją zabrać na kolację.
-Bądź dobrej myśli na pewno się uda. Co by się nie działo jestem z Tobą.
-Dzięki Rafał.To dla mnie ważne.
-I zawsze będę przy Tobie .Cieszę się że chcesz się związać z Olgą . A ja chętnie będę się bawił na waszym weselu.
Odetchnąłem głęboko ,czuję wsparcie od Rafała. On jest nie tylko moim bratem ale też powiernikiem i mentor. Zawsze potrafi mnie wysłuchać i doradzić mi. Często jest też moim głosem rozsądku . Przy nim mogę się śmiać i być sobą. W trudnych chwilach Rafał jest wsparciem emocjonalnym . Na szczęście Ewelina nie miała szansy podsłuchać bo inaczej plany by legły w gruzach. Na szczęście szybko zdążyłem się podzielić z Rafałem o najbliższych zaręczynach bo Ewelina z Igorem wrócili do nas.
-A wy co tak wolno chodzicie? - pytała się.
-A co mamy biegać? - zmarszczyłem brwi.
-Nie ale my was wyprzedziliśmy a wy nadal byliście w tyle.
-Bo musieliśmy porozmawiać.
-Tak? A o czym?
-O zachowaniu Zuzi.
-Oj już dobra. Nabroiła to nabroiła dajmy jej spokój. - broniła Zuzy Ewelina.
-Ewelina ale nie można tolerować takich zachowań. Sama widziałaś jak ona się zachowywała.
-Ale Mateusz sam nie jesteś lepszy. Daj już spokój.
-Ale nie rzucałem się na ludzi..
-Ok popełniła błąd ale już tego więcej nie zrobi.
Uff wybrnąłem. Nie przyznam się Ewelinie że mam zamiar się oświadczyć.Jak już podkreśliłem nie chce by się o tym dowiedziała. Nie ufam jej. Musiałem zwalić na inny temat. Udałem że dyskutujemy na temat Zuzki i jej niesfornego zachowania. A ta scena kiedy ona leżała na Oldze?Wydawało się że ona czegoś szukała bliskości? Chciała zwrócić na siebie uwagę? Olga nie wiedziała czy ma się śmiać czy płakać. Na szczęście Ewelina w porę ją zerwała od niej. Nie powiem że próba pocałunku mnie zdenerwowała i jeszcze przy Oldze.
-Mam nadzieję bo inaczej to będą ostatnie nasze wspólne wakacje.
Zaczęliśmy równo spacerować po lesie.A ja wyobrażałem sobie moment kiedy oświadczam się Oldze. W mojej wyobraźni wszystko jest idealne a moje serce bije szybciej ,kiedy przeżywam ten moment w mojej głowie. Wyobrażam sobie jak wybieram szczególne miejsce dla nas. Miejsce pełne spokoju bez chaosu. Wyobrażam sobie jak klękam przed Olgą trzymam pierścionek w dłoni a mój głos lekko drży od emocji.
"Olga od kiedy cię poznałem ,wiem że jesteś tą jedyną.Chcę żebyśmy byli razem.Żebyśmy stworzyli piękne za mnie?" W mojej głowie widzę jak Olga się cieszy ze wzruszeniem. Jej odpowiedź brzmi " tak" ale w mojej głowie istnieje też alternatywny odmawia mi oświadczeń gdzie czuje się wystawiony. Ale mam nadzieję że przyjmie moje oświadczyny. Zostanie moją narzeczoną.
EWELINA :
Tylko się oddaliłam z Igorem parę metrów a oni już plotkowali. Ciekawe o czym? Mateusz mówi że o Zuzce ale podejrzewam że o czymś więcej.I na pewno jest to związane z Olgą. A co do zachowaniu Zuzy? Tamtej nocy nieźle się spiła. Miała to być dobra zabawa wyszedł też trochę wypiłam i zaczęłam głosić swoje głupotki ale nie aż tak żeby się rzucać. I ten moment kiedy Zuza się położyła na Oldze z jednej strony to jest śmieszne a z drugiej nie wiadomo co by palnęło jej do gł jedno jest wciąż nie potrafi odpuścić.Nie potrafi sobie przetłumaczyć że między nią a Kochańskim jest wszystko skończone. Ale moim zdaniem Mateuszem powinien być bardziej stanowczy dla nadzieję że w życiu Zuzy szybko pojawi się nowy facet który zaślepi jej umysł. A ja nareszcie jestem w szczęśliwym w związku. Igor dodaje mi skrzydeł. Jeszcze wróciłam z tematem Zuzy.
-Mateusz wiem że Zuza nie chciała ź się opanować. Ale moim zdaniem ty i Olga powinniście ją wsiąść do rozmowy i przemówić jej do rozsądku.
-Co masz na myśli?
-Mam na myśli żeby jej powiedzieć między Tobą a nią jest wszystko skończone.
Mateusz westchnął ,przeczesując ręką wł ę pochwalić że jego włosy są ostatnim czasie bardzo ładne,takie lśniące. Ciekawe jakiego szamponu używa na codzień.
-Myślałem o tym. - przyznał cicho.
-Tylko jeszcze nie chcę jej ranić ale przyjdzie taki czas że będziemy musieli.
-Bo z tego co wiem planujecie wylot do Los Angeles.
-Dokładnie.A ja musze chronić Olgę i nasze relacje.
Poklepałam go po ramieniu i powiedziałam.
pamiętaj że w tej sytuacji najważniejsze jest to żebyś ty i Olga byli szczęśliwi. Jeśli Zuza nie potrafi się z tym pogodzić to jej problem nie wasz. Czasem trzeba postawić granice.
Spacerując dalej rozmawialiśmy o że to jest moja przyjaciółka ale muszę pomóc zamknąć ten rozdział.Bo ona najwyraźniej nie potrafi. Jeśli będzie trzeba będę przy niej w najgorszych chwilach.
-Mówię ci pierwsze dni będą najgorsze a potem będzie jak z płatka. - zapewniałam.
-Spokojnie Mateusz jeszcze masz czas na takie dyskusję. Ona z czasem zrozumie że nie warto było walczyć o Twoją miłość. - dodał Rafał.
Tutaj się zgadzam z profesorem Kucharskim. Nie warto walczyć o miłość która i tak nie będzie nasza. Jak ktoś chce być w naszym życiu to zrobi przeniesie góry by z nami być. A tak to są tylko wymó mam czasu? Ok nie mam czasu ale potem gdy mam czas pierwsze co robią dla ciebie znajduje czas by być z Tobą. Wędrując przez las czułam przyrodę i powietrze. A potem słyszymy ptasie radio .
-Kochanie słyszysz ten śpiew ptaków? - powiedziałam do Igora prowadząc go za rękę.
-Tak.
-To jest właśnie ptasie radio.
-Zgadza się. - zgodził się ze mną mój ukochany.
Uwielbiam jak ptaki śpiewają. Wtedy wiem że żyje.
OLGA :
Ja,Zuza,Natalia i Patryk wybraliśmy się nad jezioro .Pogoda była pię ąd jestem tutaj coraz bardziej zakochuje się w przyrodzie. Wcześniej nie doceniałam natury. Ale teraz? Uwielbiam. Zaczynam kochać przyrodę z całego serca. Widzę że już dużo ludzi kąpie się w łam że znowu spotkamy może tych gości co tak wykrzykiwali "Kocham ziemię","Kocham ludzi" Z jednej strony to jest śmieszne a z drugiej strony są odklejeni od rzeczywistości. Ja też kocham kogoś ale musze o tym mówić całemu światu? Nie. Rozłożyliśmy swoje ręczniki na glebie. Natalia trzymała się blisko swojego męża a ja trzymałam się z Zuzą. Fajny ten przyjazny,spokojny,ułożony i spokojny. Ma zbliżony charakter do Roberta ( mowa o ex Eweliny) Zuza wciąż na pewno przeżywa swoje płytkie zachowanie po alkoholu. Powinna znać swój limit ile może wypić a ile nie. Wszyscy zdecydowaliśmy wejść do była z Patryk szybko zaczęli żartować,ochlapując się nazwzajem.A ja zanurzyłam się cała od łam jak chłodna woda koi moją skórę. Na szczęście zabrałam ze sobą aparat wodoodporny nagrywałam .Zuza postała na brzegu nagrywała chyba relację na ig. Potem do nas dołączyła. A ja nagrywałam pływającą trójkę. Te jezioro jest naprawdę niesamowite. A reszta jest w lesie .Mam takie przeczucie że niedługo ktoś może mnie zaskoczyć. Nie fakt po powrocie z urlopu przeprowadzam się do Mateusza . Postanowiłam nagrać siebie jak nurkuje. Nurkowanie o tak. Uwielbiam nurkować. Zastanawiam się czy kiedykolwiek nie porozmawiać z Zuzą. O czym? O tym żeby zaakceptowała nasz związek z wiem że to nie jest dla niej ł musi to zrozumieć. Jestem z Mateuszem i mi na nim zależy. Nie chce by między nami było dziwnie. Tylko nie wiem czy potem po jeziorze nie zabrać ją na wspólny spacer czy powiedzieć jej o tym w domku. Zdaję sobie sprawę że trudno jest jej się patrzyć jak my z Mateuszem jesteśmy szczęśliwi . Musi to uszanować. Jeśli chce z nami trzymać. Tylko jak zacząć? I od czego? W końcu pływam z dziewczyną która lubi chłopców którzy lubią dłubać w sercach. Miałam wrażenie jakby za mną pływała. Ale to nic przecież razem przyszliśmy nad jezioro. Wróciłam na brzeg by odłożyć aparat. Postanowiłam chwilę odpocząć i bacznie obserwowałam całą trójkę. Bardzo mnie kusiło by przejrzeć Zuzy telefon ale tego nie zrobiłam. Przecież Zuza na pewno spogląda na mnie cały czas. Nie wiem po co mam przeglądać jej telefon. Czyżbym miała doszukiwać się czegoś na siłę? Że między nią a Mateuszem nadal coś iskrzy? Zauważyłam że z jej torebki wyskoczył rubel. No nieźle to tak się robi? Pewnie ma odpięty portfel.Żeby tylko nie zgubiła portfela bo będzie tragedia.A do Warszawy mamy siedziałam na ręczniku sama,wzięło mnie na przykre wspomnienia. Moja siostrzenica Gosia odwróciła się ode mnie plecami. Wyjechałam na urlop a ona nie raczy nawet zapytać czy szczęśliwie dojechałam czy w ogóle żyje. Dramat.A cały czas jest dostępna na facebooku. Jedynie to tylko mama się zapytała czy mam się dobrze. Bardzo mnie Gosia zawiodła . Myślałam że będzie ze mną na dobre i na zł się zastanawiam czy warto być dobrym człowiekiem? Bycie za dobrym ma też swoje wady. Po chwili zaczepił mnie wysoki facet z brodą pytał czy nie mam zapalniczki.
-Przepraszam ma pani może zapalniczkę?
mam.
-Bo muszę papierosa zapalić.
-Naprawdę nie mam.
-No dobrze dziękuję.
Uff odszedł ode mnie ten koleś.Ja i papierosy? Nigdy w życiu. Ok przyznaje się paliłam kiedy papierosy ale nie nałogowo. Ogrzałam się ręcznikiem i szybko dołączyłam do wody z powrotem. Zrobiliśmy sobie małe sesję zdjęciowe ale łam o filtrze przeciw sł ę myślami człowiek jest gdzie indziej. Za dużo wrażeń na raz. To nic. Trochę słońca nie D jest nam do życia niej nie było by radości. Jestem kobietą która potrafi się cieszyć z małych rzeczy. Jestem na urlopie i dobrze się bawię. Wszystkie troski związane ze szpitalem zostawiam w tyle. Jak śpiewa zespół dżem w życiu piękne są tylko chwile.
O to nasze zdjęcie moje i Zuzy. (Zuza po lewej ja po prawej) Tak moi drodzy byliśmy tam aż do końca popołudnia bo tak dobrze nam tam był podoba mi się te zdjęcie. Przepiękne. Wszyscy wróciliśmy zmęczeni ale szczęśliwi. Patrzymy a tu nasza czwórka siebie sobie przy grillu. My wracamy z nad jeziora a oni sobie balują bez nas.I ten zapach pieczonej kiełbasy.Aż za chciało mi się jeść. Mateusz na mój widok wstał i przywitał mnie namiętnym pocałunkiem. Widzę że na stole są też sałatki i przekąski. Rafał pełnił rolę mistrza w grilowaniu.
-Mateusz czujecie się gotowi na tę wielką zmianę co? - zażartował Rafał puszczając do Mateusza oczko .
Zaraz,zaraz ale jaka zmiana o czym on mówi?
-Ej Rafał cicho. - uśmiechnął się.
-Ale o co chodzi? - spytałam się ciekawa.
-Nie nic ł tylko żartuje. - odpowiedział Mateusz.
-Mówisz o mojej przeprowadzce do Ciebie?
-Tak. I Rafał sobie robi z tego żarty.
Przepuszczałam że może chodzi o coś innego. Fakt po powrocie z urlopu wyprowadzam się do Mateusza. Spytałam się mojego ukochanego czy jego była żona odpisała mu wreszcie na tego smsa. Odparł mi że nie.
odpisała mi.
-To musisz do niej zadzwonić.
-Ale to dopiero po jakimś czasie.
-Jak po jakimś czasie? Nie rozumiem.
-Za dwa dni do niej zadzwonię i sobie poważnie porozmawiamy a teraz? Jest dobra zabawa.
-No dobra,jak uważasz.
Liczę że Ania się pogodzi z Mateuszem. Nie mówię że mają się żeby mieli przyjacielskie stosunki ze względu na có to dobry ojciec. Zasługuje na kolejną szansę. A ja zaczęłam działać.Żeby ten grill nie był nudny to wpadłam na pomysł żeby pokroić owoce. No i też nie odbyło się bez muzyki. Zuza włączyła swoją playlistę. Cała grupa usiadła przy stole zajadając się kiełbasami czy innymi przekąskami.
Na drugi dzień Mateusz mnie obudził. Kiedy wszyscy jeszcze smacznie spali. Byłam zła na niego bo chciałam jeszcze sobie pospać. Jak wrócę z powrotem do Warszawy to znów będę miała zabiegany tryb życia. Dlatego na urlopie chce mieć relaks.
-Po co mnie obudziłeś? - marudziłam po cichu.
-Zabieram cię w piękne miejsce gdzie będziemy tylko we dwoje.
-No dobra ale nie możemy później?
-Ale ja chcę teraz bo muszę sobie z Tobą poważnie porozmawiać.
-Mateusz ja wiem że incydent z Zuzą to...
-Nie, nie oto chodzi. Szykuj się do wyjścia.
-No nie chcesz rozmawiać tutaj to porozmawiamy tam.
-Cały dzień nas nie będzie więc szykuj się bo zabieram się też na kolacje.
Na kolację? Co on kombinuje? Przecież nie jesteśmy sami na co wystroiłam się. Zrobiłam ulubioną fryzurę którą noszę prawie na co dzień warkocz po prawej stronie. Ubrałam się w piękną złotą sukienkę która podkreślała moją bardzo szczupłą sylwetkę. Wystroiłam się jak na galę. Mateusz też postanowił mnie zaskoczyć. Ubrał się bardzo elegancko. Jak tylko byliśmy gotowi wymknęliśmy się po cichu z zostawiliśmy kartkę że nas nie ma żeby się o nas nie martwili. Mateusz najpierw mnie zabrał na króciutki spacerek wokół jeziora. Opowiadał jak bardzo ceni sobie nasze wspólne chwilę . Zauważyłam że dziś jest wyjątkowo skupiony,czuły nie wiedziałam co on planuje. Zrobiliśmy sobie selfie obok jeziora. Potem zaprosił mnie na randkę . Jak się potem okazało sprytnie sobie wszystko zaplanował. Zarezerwował stolik dla nas przy brzegu jeziora. Ten stół przyozdobiony kwiatami był niesamowity i nad nami delikatne lampki rozwieszone na pobliskich drzewach.
to jest niesamowite.
On uśmiechnął się lekko . Usiedliśmy przy stole. Kelner nam poddał zamówione jedzenie. Rozmawialiśmy,śmialiśmy się aż nagle on złapał mnie za rękę. On wstał od stołu a ja spojrzałam na niego z lekkim zdziwieniem.
-Co się dzieje?
-A jak myślisz?
Wziął on głęboki oddech a następnie uklęknął przede mną. Wyciągnął z kieszeni małe pudełeczko ,otworzył je a tam znajdował piękny pierścionek zaręczynowy. On się chce mi się oświadczyć to dlatego mnie dzisiaj zerwał ze snu. Zasłoniłam usta dłonią .Byłam w totalnym szoku.
łbym ci powiedzieć że jesteś dla mnie żda chwila z Tobą sprawia że czuje się najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Chciałbym spędzić z Tobą resztę życia. Czy zgodzisz się zostać moją żoną? . - prosił mnie o rękę Mateusz.
Nie powiem ale wzruszyłam się bo pierwszy raz w życiu ktoś mi się oświadczył w tak piękny sposób. Nie powiem Paweł też miał mi się oświadczyć ale niestety nie zdążył po pękł mu tętniak a potem stracił pamięć i wszystko się rozpadło. Czy się zgodziłam zostać jego żoną? Tak. Chce zostać żoną profesora Kochań ł to już przeszłość. Jego nie ma w moim życiu. Ale po co ja o nim pomyślałam? Dlaczego?
-Tak. Oczywiście że tak. - odpowiedziałam rzucając się w jego założył mi pierścionek na palec a potem pocałował mnie namiętnie. A ludzie zaczęli nam gratulować. Ktoś trzeci zrobił nam zdjęcia a ja z dumą pokazuje pierścionek zaręczynowy. Jestem taka szczęśliwa.
Teraz razem celebrujemy nasz nowy rozdział. Tylko patrzeć jak zostanę panią Kochańską. A wracając do Pawła? Czasami o nim myślę. Kochałam Pawła ponad ż ł dla mnie wszystkim. Paweł był moją pierwszą poważną miłością a nasz związek był jak z filmu. Na początku to była zwykła przyjaźń a potem narodziła się miłość. Dałam mu szansę. Tak to prawda miał trudności z okazywaniem ł się wyrażać swoje uczucia. Jego decyzje były impulsywne co wprowadzało w nasze życie chaos. Niestety mogło być inaczej ale po utracie pamięci Paweł zakochał się w profesor Żylickiej co bardzo mnie to zraniło. I to jeszcze kobieta która mnie nienawidziła. Ale potem na szczęście dostałam słabości do facetów którzy lubią dłubać w sercach i właśnie ten chłopiec mi się dzisiaj oświadczył. Zamierzam ogłosić to całemu światu że jestem oficjalnie narzeczoną profesora Kochańskiego. Niech też to dotrze do Pawł zobaczy że jestem szczęśliwa bez niego i pewnie będzie żałował że stracił taką wspaniałą kobietę jak ja. Chciałabym zobaczyć jego minę jak obejrzy nasze zdjęcia z zaręczyn albo co najlepsze ze ślubu. Ale teraz? To Mateusz jest najważniejszy w moim życiu to z nim ułożę sobie życie. Od tej pory pogodziłam się już przeszłością. Pogodziłam się z tym że Paweł mnie zdradził. Mateusz jest moją przyszłością i razem jeszcze zrobimy dużo. Przed nami nowy początek.
Ciąg dalszy nastąpi..
